Mamusie maj - czerwiec 2014 część II

[Myska0]

Dzięki dziewczyny
Ciągle mnie mały smyra w brzuchu i wiertoli się niesamowicie. Dziś idziemy do położnej, ciekawe co powie

Napisane przez justiwi

MyskaO pięknie Ci ta ciąża minęła i jeszcze tańce na weselu tuż przed porodem
Widzę że już łatwiej oddać Ci Anię pod czyjąś opiekę i nieco mniej "katujesz" się myślami co w mojej ocenie ehem: jest dobre

To prawda. Jakoś mi tak lżej już Anię oddawać dziadkom I mi też z tym dobrze

Santom - Kochana, fajnie, że się odezwałaś Oby szybko ząbki wyszły i bunt Lilianki się skończył No i oby Tobie odporność się polepszyła..

Po obiadku jedziemy do moich rodziców po Anulkę Już się nie mogę doczekać

---------- Dopisano o 15:25 ---------- Poprzedni post napisano o 15:23 ----------

Napisane przez Amelia16

Myska byłam pewna, że o ile dotrwasz do tego wesela to się na nim wypakujesz a tu proszę, jeszcze spokojnie donosisz

Dałam radę I kurde szczerze mówiąc to już bym mogła rodzić, wszystko gotowe, więc czekamy...

[carolyna86]

Myska, po prostu musiałaś dojrzeć do tego aby zostawić Anię z dziadkami- ja cię całkowicie rozumiem Miki już też wielokrotnie z moimi i Tz rodzicami zostawał, choć nadal na noc jeszcze nie


Santom


U mnie dziś znów smali, nic a nic ten nocny deszcz nie pomógł.
Byliśmy w kościele, a raczej pod bo duchota i mały marudził też. A potem zakupy - małemu zakupiliśmy sandałki. W ogóle był Wniebowzięty w obuwniczym- chciał wszystkie buty na ręce przymierzać mój szogun kochany <3

[beatusia10]

Napisane przez carolyna86

Myska, po prostu musiałaś dojrzeć do tego aby zostawić Anię z dziadkami- ja cię całkowicie rozumiem Miki już też wielokrotnie z moimi i Tz rodzicami zostawał, choć nadal na noc jeszcze nie


Santom


U mnie dziś znów smali, nic a nic ten nocny deszcz nie pomógł.
Byliśmy w kościele, a raczej pod bo duchota i mały marudził też. A potem zakupy - małemu zakupiliśmy sandałki. W ogóle był Wniebowzięty w obuwniczym- chciał wszystkie buty na ręce przymierzać mój szogun kochany <3

Jakie sandalki kupiliscie? Ja tez musze na dniach kupic.. podobaja mi sie emelki,ale kurczaki,troche szkoda mi wydac 160zl na buty na 2 mce

---------- Dopisano o 18:39 ---------- Poprzedni post napisano o 18:25 ----------

Melduje,ze zyjemy kryzys kapielowy zazegnany :-D zgodnie, z proroctwem Amelii, trwal mniej wiecej 2 tygodnie.. pomogla w tym kupa na dywaniku :-D Pysiu biegal chwile po lazience na golaska jak robilam wode, no i przydarzyla sie niespodzianka...i jeszcze w nia wdepnal,wiec chcac nie chcac musialam Go wlozyc do wanny i szybko sprzatnac. Chwile plakal,po czym usiadl i zaczal sobie chlapac :-D kamien z serca! Zmiane pieluchy ogarniamy w tandemie z myciem zabkow :-D zaliczylismy pierwsza wizyte u dentysty szalu nie bylo,bo Pysiu niespecjalnie pozwolil sie przyjrzec zabkom. Ma przebarwienia po zelazie :O no i patrzyl jak ja mialam zakladany opatrunek na osemke,wiec mam nadzieje,ze next time bedzie bardziej otwarty ;-) w czwartek mielismy miec szczepienue,ale nie ma szczepionek na mmr :-( no i musimy czekac az sie pojawia :-/ poza tym ostatnio czarna seria- ugryzl sie w jezyk do krwi, polozyl raczke na goracej plycie kuchenki i na wszystkie paluszki ma poparzone i w ogole masakra :-( maz zapytal,czemu dziecka nie pilnuje i stwierdzil,ze ma wyrzuty sumienia,ze tyle pracuje,bo jakby byl w domu,to by do czegos takiego nie doszlo- bardzo mile to bylo,nie powiem... Ahaaa, no i Pysiu biega normalnie na zewnatrz :-D

[carolyna86]

Beatusia, nike sunray protect nieco tańsze niż wspomniane przez ciebie emele
I cieszy fakt ze Patryk owi humor w kąpieli się polepszył i ze Śmielej biega na zewnątrz.
Co do poparzeń itp.to niestety chyba nieuniknione Miki ostatnio potknął się i przywalił w łóżko, co skończyło się krwią i opuchniętą wargą . Na drugi dzień już śladu nie było. na dzieciach szybko się goi

[beatusia10]

Myska, kciuki za szybkie rozwiazanie

---------- Dopisano o 19:21 ---------- Poprzedni post napisano o 19:21 ----------

Justiwi,co sie dzieje?

---------- Dopisano o 19:21 ---------- Poprzedni post napisano o 19:21 ----------

Zdrowka dla chorowitkow!

---------- Dopisano o 19:23 ---------- Poprzedni post napisano o 19:21 ----------

I gratuluje wszystkich postepow naszych pociech

[ab_cd]

beatusia ale fajnie ze sie odezwalas kiedy maly zaczal chodzic? ja caly czas czekam chodz wczoraj byly pierwsze 3 kroczki wspolczuje poparzenia... a co do tz to ja mam to samo z moim mezem.... mój jest nad opiekuńczy az szkoda gadac.... dobrze ze jasiek ze mna jest sam na sam przez 8 godzin bo przy mezu pewne by jadl same papki i lezal na macie by przypadkiem sie o nic nie uderzyc

myska - jej to juz za chwile i mały na swiecie i jak bedzie Jas czy Wojtek ?

justiwi - opowiadaj co na sercu lezy... czasem takie wygadanie pomaga

santom - super ze sie odezwalas malej juz 4 ida? u nas widac powoli 2... . zycze duzo zdrowka



co u nas? wczoraj bylismy na slubie i na przyjeciu ale tylko 5 h bo to takie skromne przyjecie bylo. ale jas pierwszy raz zostal tak dlugi z babcia. Ufff nie plakal. wczoraj pierwsze 3 kroczki byly. no i ida nam 2... tak tak jas ma nadal 4 zeby i zabkowanie znosi tragicznie

[wiola883]

witam sie po długiej nie obecnosci bo miałam problem z internetem jestem juz na bierzaco z wpisami

myszka super ze wesele udane i ze ania coraz czesciej z dziadkami zostaje i trzymam mocne kcuki za szybkie bezbolesne rozwiazanie

beatusia to normalne ze dzieciaki to teraz łobuziaki bo sa ciekawe wszystkiego ,moj wszedzie wejdzie i niemozna z niego oka spuscic kiedys wysypał mąke na ziemie bo otwarł sobie szawke a z tz to tak juz jest ze oni na wszystko marudza

ab cd do fajnie ze wesele udane i ze jas dobze zniusł wasza nie obecnosc i gratuluje kroczków

unas jest coraz weselej mały juz biega na dworze i chce byc cały czas na nim ze jak sa drzwi otwarte to sam wychodzi na podwórko , chdzi po trawie kamieniach boso i nic mu nie przeszkadza , cały dzien by siedział w piasku ale potem ma cały piasek ma w pieluszce

gratuluje następnych postepuw dzieci

my tez chdzimy z małym do koscioła i ładnie bawi sie z innymi dziecmi

my kuz dawno mamy sandałki ale Kacperek chodzi sam o 12 m a tak to za raczke chodził

ktos pytał w czym spia dzieci to my dalej spimy w pajacu bo kocyk jest rozkopany i spi bez

[beatusia10]

Napisane przez carolyna86

Beatusia, nike sunray protect nieco tańsze niż wspomniane przez ciebie emele
I cieszy fakt ze Patryk owi humor w kąpieli się polepszył i ze Śmielej biega na zewnątrz.
Co do poparzeń itp.to niestety chyba nieuniknione Miki ostatnio potknął się i przywalił w łóżko, co skończyło się krwią i opuchniętą wargą . Na drugi dzień już śladu nie było. na dzieciach szybko się goi

Prawie połowe tansze ;-) ale emele mi sie bardziej podobaja.. no ale zobaczymy. W kazdym razie dzieki za podpowiedz,bo juz myslalam,ze generalnie buty dla dzieci sa takie drogie

---------- Dopisano o 12:49 ---------- Poprzedni post napisano o 12:46 ----------

Napisane przez ab_cd

beatusia ale fajnie ze sie odezwalas kiedy maly zaczal chodzic? ja caly czas czekam chodz wczoraj byly pierwsze 3 kroczki wspolczuje poparzenia... a co do tz to ja mam to samo z moim mezem.... mój jest nad opiekuńczy az szkoda gadac.... dobrze ze jasiek ze mna jest sam na sam przez 8 godzin bo przy mezu pewne by jadl same papki i lezal na macie by przypadkiem sie o nic nie uderzyc

myska - jej to juz za chwile i mały na swiecie i jak bedzie Jas czy Wojtek ?

justiwi - opowiadaj co na sercu lezy... czasem takie wygadanie pomaga

santom - super ze sie odezwalas malej juz 4 ida? u nas widac powoli 2... . zycze duzo zdrowka



co u nas? wczoraj bylismy na slubie i na przyjeciu ale tylko 5 h bo to takie skromne przyjecie bylo. ale jas pierwszy raz zostal tak dlugi z babcia. Ufff nie plakal. wczoraj pierwsze 3 kroczki byly. no i ida nam 2... tak tak jas ma nadal 4 zeby i zabkowanie znosi tragicznie

Gratuluje pierwszych kroczkow! Patryk chodzi od polowy kwietnia.. po prostu mial opory przed chodzeniem poza domem dlugi czas..
A co do facetow,to moj jest wybiorczo nadopiekunczy.. najchetniej to by zrobil dziecku piankowy kojec,zeby sie przypadkiem nigdzie nie uderzyl. A jak tylko zobaczy jakiegos siniaka czy jak sie przewroci, to olaboga,bo ja nie uwazam i nie pilnuje.. no ale do jedzenia to ostatnio dal Pysiowi bounty....bo Maly chcial u lekarza jak jestesmy i Pysiu placze jak ktos chce Go badac czy zagladac do buzi,itd., to z kolei tatus twierdzi,ze Patryk histeryzuje i wymusza... Rece mi opadaja momentami.

[kasiab91]

Hej.

Myska rodzisz?

Beatusia ja Oli teraz kupilam w ccc sandalki. Ma tez zetpola ktore kosztowaly 17zl wkladka skorzana profilowana trzymaja kostke. Najwazniejsze zeby dziecku bylo wygodnie

Justiwi co jest laseczko?

[beatusia10]

Napisane przez wiola883

witam sie po długiej nie obecnosci bo miałam problem z internetem jestem juz na bierzaco z wpisami

myszka super ze wesele udane i ze ania coraz czesciej z dziadkami zostaje i trzymam mocne kcuki za szybkie bezbolesne rozwiazanie

beatusia to normalne ze dzieciaki to teraz łobuziaki bo sa ciekawe wszystkiego ,moj wszedzie wejdzie i niemozna z niego oka spuscic kiedys wysypał mąke na ziemie bo otwarł sobie szawke a z tz to tak juz jest ze oni na wszystko marudza

ab cd do fajnie ze wesele udane i ze jas dobze zniusł wasza nie obecnosc i gratuluje kroczków

unas jest coraz weselej mały juz biega na dworze i chce byc cały czas na nim ze jak sa drzwi otwarte to sam wychodzi na podwórko , chdzi po trawie kamieniach boso i nic mu nie przeszkadza , cały dzien by siedział w piasku ale potem ma cały piasek ma w pieluszce

gratuluje następnych postepuw dzieci

my tez chdzimy z małym do koscioła i ładnie bawi sie z innymi dziecmi

my kuz dawno mamy sandałki ale Kacperek chodzi sam o 12 m a tak to za raczke chodził

ktos pytał w czym spia dzieci to my dalej spimy w pajacu bo kocyk jest rozkopany i spi bez

Wiola, maka czy kasza to normalne... Moj ostatnio sos slodki chili otworzyl i wylal na podloge,i zaczal jesc. I zrobil to stojac za mna jak mylam naczynia ja widzialam,ze sie bawi ta butla,ale nigdy jej nie probowal otwierac... Dobrze,ze co chwile zerkam, co robi,bo oczywiscie cala buzie juz smarowal..
Fajnie,ze juz problem z internetem opanowany

[Myska0]

Carolyna - potrzebowałam czasu na przetrawienie tego, że nic złego jej się nie dzieje, choć nie powiem, że jak ją zostawiamy to mi się łzy w oku zbierają...

Kasiabku - jeszcze nie

Ab_cd - nie wiemy jeszcze jak nazwiemy maluszka. Myślę, że jak go zobaczymy to wybierzemy imię A może będzie jednak dziewczynka?

Wiola - witaj Dobrze, że problemy z netem minęły A to łobuzy nam rosną

Beatusia - zdolniacha z niego Otworzyć sos

Po wczorajszej wizycie u położnej jestem umówiona z nią na sobotę na rano. Zobaczy co i jak i zostanę chyba już w szpitalu. A dziś byłam u mojej gin i mi powiedziała, że chyba do soboty to ja nie wytrzymam.. I bądź tu mądry...

U nas dziś pogoda średnia, padało, a teraz jest tak duszno, że umieram. Ania śpi w wózku w pokoju obok, a Mąż pojechał do lekarza po zwolnienie na opiekę na mnie.. Nie mam pojmy jak to się załatwia, ale mam nadzieję, że dostanie, bo już dziś w pracy nie był.. Po południu chyba do znajomych pojedziemy Nie widzieliśmy ich synka, a urodził się pół roku temu ciekawe jak Ania na niego zareaguje.

Porobiłam Ani trochę zupek w słoikach i mam nadzieję, że starczy na mój pobyt w szpitalu. Trochę się namęczyłam i wymiękam..... Leżę teraz plackiem

Aha.. Ania ładnie chodzi za rączkę i robi parę kroczków ode mnie do tatusia Wczoraj się trochę rozkręciła Fajnie jakby już chodziła

A jeśli chodzi o TŻetów, to u nas jest na odwrót.. Nadopiekuńczości w ogóle nie widzę, a nawet bym powiedziała, że ma twarde wychowanie.. Nie biega za Anią i nie chroni jej za bardzo przed kantami itd.. Zazwyczaj to przy nim Ania się gdzieś stuknie albo coś..

[carolyna86]

Beatusia, ja jakoś się pogodziłam z tym że trzeba nieco kasy wydać na butki taki zimny prysznic dla mnie to była sytuacja gdy zarzekałam się w myślach, że 80zl to dużo i nie dam tyle - a potem zobaczyłam ile kosztują, np. Emele czy bobuxy


U nas dziś dzień piskacza - Daje czadu aż uszy wiedna, a raczej już zwiedly

[Lucynka20xd]

MyskaO super byc moze w tym tyg juz przytulisz maluszka ;-)

Abcd wspolczuje zabkowaniw wiem po Adusiu co to jest choc dwojka jedna dolna i druga gorna wyszly nawet spokojnie.

Teraz czekamy na trojke lub czworke.

Jutro mamy szczepienie oby sie udalo i nic nie przesunelo. Ciekawe ile Adus wazy odkad chodzi ;-)

Carolyna duzo cierpliwosci dla Ciebie w takim dniu. ;-)

[inezz6]

Hej hej 😊 pozdrawiam Was z Chorwacji, z tarasu z widokiem na morze 😍 i z kieliszkiem winka chorwackiego (szczerze mówiąc - średnie). Franek odsypia właśnie trudy spania w foteliku. Podróż zniósł bardzo dobrze, na początku trochę popłakał przez zeby, a na końcu denerwował sie na fotelik, a resztę czasu oglądał inne auta i spał 😊 mamy wifi, więc mogę was czytać.

Myska- trzymam kciuki za Ciebie i dzidziusia!

Beatusia- to widzę, że nie tylko ja mam takiego nieusłuchanego łobuza 😃 mój ostatnio zrzucił razem z podkładka ze stołu szklankę, która się rozbiła.. Na szczęście przestraszył się i zastygł w bezruchu...

A dzis postawiłam go na chwilę na murku, odwróciłam głowę na sekundę i zarejestrowałam drogę peta którego znalazł ręka- buzia, na szczęście zdążyłam z reakcją. 😃

I współczuję tekstów Tzta, ja w takich sytuacjach zawsze mówię mojemu, ze nie myli się ten, kto nic nie robi...

Justiwi- nie smuć się i jak trzeba to wylewaj żale 😊

[JJJustynAAA]

Inezz ile jechaliscie? I o ktorej wyjechaliscie. Ja sje Astanawiam jak Franek zniesie podroz i planujemy wyjazd ok 20 tak zeby na rano byc na miejscu a on zeby jak najwiecej spal.

Wrzuć jakas fote widoku

Myskao

[santom]

Mysia oby szybko i gladko poszlo!!! Ja ostatnio tez mam mysli o kolejnym bobasie, ale to bylby strzal w kolano. Nie wyrobilabym psychicznie, slaba jestem pod tym wzgledem.

Abcd tak, juz czworki wylaza. Gorne dobrze nie wylazly, a dolne juz sie pchaja. Meczy sie maluch strasznie, strasznie na jej samopoczuciu sie to odbija. No i oczywiscie na moim, bo zaczynam sie zastanawiac nad jakością mojego macierzynstwa. Czekam tylko ma chwile wytchnienia... Najgorsze jest to, ze chcialabym wyjechac gdzies, sama... Bez Lili, bez męża... Oj zly okres mam, troche chyba sie pogubilam...

[inezz6]

Justyna-Niecałe 15 godzin 😊 w założeniu miało być 11, ale jechaliśmy na luzie, no i trochę przystanków było 😊wyjechaliśmy o 19.30, na miejscu byliśmy o 10 rano. Franek 80% czasu spał. Polecam wyjechać chwilę wczesniej niz zazwyczaj go kładziesz, wtedy sobie na spokojnie zaśnie w aucie. U nas ok 21.30 zasnął dopiero 😃

No i wrzucam widok z tarasu 😊

[paulka0212]

Hej, pamięta mnie tu ktoś jeszcze?
Podczytuje Was czasem ale nie mam kiedy pisać.
Moich dziewczynek wszędzie pełno, Ania zaczęło chodzić chwilkę przed skończeniem 11msc, a Zosia chwilkę po.
Latają wszędzie, nabijają sobie siniaki, coraz więcej mówią ehhh kiedy to zleciało.

Przesyłam wszystkim buziaki, myska0 za rozwiązanie!!!

W załączniku fota moich lobuziar

[ab_cd]

santom - doskonale Cie rozumiem ja przy Jasku tez mam mase momentów kryzysowych co odbija sie na moich relacjach z tz. Dzisiejsza noc byla tragiczna wczorajsza to samo - mlody nie spal od 1 do 5:30 a my z tz w tym czasie sie klocilismy.... jest bardzo ciężko. w tej chwili o czym marze to o przespanych nocach...

inezz - ale Ci zazdroszcze! odpoczywajcie i bawcie sie dobrze wrzucaj zdjecia! eh wspaniale wakacje moze siostrzyczka dla Franka jest juz planowana ?

beatusia - widze ze podobnych tz mamy

paulina - super ze sie odezwalas zdjecie zobacze jutro. Jak ogarniasz 2? jak w ogole male? bawia sie razem? jak Ci spia? eh... )

[carolyna86]

Inez, ale wam fajnie

Paula

Powiem wam , że nieco pocieszające jest to co piszecie o gorszych dniach waszych dzieciaczków - bo podnosi mnie na duchu fakt że nie jestem sama w tym całym ząbkowaniu, marudzeniu itp. Ze sa inne mamy ktore przezywaja podobne chwile... Tz mi coś o drugim bejbiku przebąkiwał a ja najzwyczajniej w świecie nie mam teraz siły

[ab_cd]

carolyna86 - jak zobaczylam post santom to tez sie troche podbudowalam ze nie tylko u nas sa takie zle momenty. Na naszym forum malo jest narzekania na dzieci wiec i ja juz staram sie nic nie pisac.... . Dzis wspominalam z tz jak rok temu jasiek mial kolki dzien w dzień placz od 18 do 23... teraz jest duzo łatwiej ale mimo wszystko ciezko :/

[JJJustynAAA]

A ja was doskonale rozumiem. Sa dni kiedy jesli ktos zapyta czy franek bedzie mial rodzeństwo to ja mowie never. Ale ostatnio coraz częściej mysle o drugim dziecku...
Jest ciężko bo Franek z tych nie sypiajacyxch dobrze. Zle znoszacych zabkowanie. Lubi tez pomarudzic. Ale dziewczyny... nam sie tez cos od zycia nalezy...
Santom samotny wyjazd czemu nie. Odpczniesz zrelaksujesz sie i wrocisz steskniona i zadowolona.
Abcd u nas yez sie zdarzaja sprzeczki. Czlowiek niewyspany rozdrazniony. Chciałby zrozumienia. A tu dostajesz obuchem w glowe

Paulka

Jeszcze kilka mc i bedzie podobno lepiej

[paulka0212]

Napisane przez ab_cd

santom - doskonale Cie rozumiem ja przy Jasku tez mam mase momentów kryzysowych co odbija sie na moich relacjach z tz. Dzisiejsza noc byla tragiczna wczorajsza to samo - mlody nie spal od 1 do 5:30 a my z tz w tym czasie sie klocilismy.... jest bardzo ciężko. w tej chwili o czym marze to o przespanych nocach...

inezz - ale Ci zazdroszcze! odpoczywajcie i bawcie sie dobrze wrzucaj zdjecia! eh wspaniale wakacje moze siostrzyczka dla Franka jest juz planowana ?

beatusia - widze ze podobnych tz mamy

paulina - super ze sie odezwalas zdjecie zobacze jutro. Jak ogarniasz 2? jak w ogole male? bawia sie razem? jak Ci spia? eh... )

ab_cd dziękuję że pytasz, jakoś ogarniam te moje lobuziary, chociaż łatwo nie jest ale dużo pomaga mi tz.
Dziewczynki bawia się razem, ale czasem i biją, zabierają zabawki. Najgorsze jest jak podoba im się zabawka ta sama, kłótnie jak nie wiem :p

A co u Ciebie? Jak Jaś?

[Amelia16]

Myska kiedy byś nie urodziła, teraz już droga wolna i możesz rodzić śmiało trzymamy kciuki za rozwiązanie !!
Paulka ja to chyba Cię ściągnęłam myślami, zastanawiałam się niedawno co u Ciebie i Kasian, mam do was sentyment jako że razem miałyśmy termin jakie już duże dziewczyny... Są świetne, dobrze, że się odezwałaś co u Was

Kochane, ja Was w pełni rozumiem, że nie macie sił i macie gorsze dni... Przy synku pierwszy rok zapamiętałam jako niezły wycisk, szukałam na szybko pracy żeby mieć chociaż parę godzin wytchnienia w tygodniu, ucieczki od codzienności bo normalnie nie dawałam sobie rady. Pewnie gdyby Hela nie była takim bezproblemowym dzieckiem to też bym się nie zdecydowała teraz na kolejne, to łatwość w wychowaniu Małej mnie sporo zachęciła. Pozostaje nam wszystkim życzyć mnóstwa sił i cierpliwości na te złe chwile

Wtrącę, że wczoraj byłam na wizycie i nieoficjalnie nasze maleństwo jest dziewczynką za 2 tygodnie połówkowe, ciekawe czy się potwierdzi

[ONEJACINTA1777]

Ja urodziłam moją córeczke 31 maja 2014 roku , dokładnie w moje 26 urodziny ;D dziś mamy czerwiec 2015 , jest już silną i dużą dziewczynką .Pozdrawiam wszystkie mamusie ,które urodziły mniej więcej w tym okresie co ja

[carolyna86]

Napisane przez Amelia16

Wtrącę, że wczoraj byłam na wizycie i nieoficjalnie nasze maleństwo jest dziewczynką za 2 tygodnie połówkowe, ciekawe czy się potwierdzi

wow, wow, wow!
to po cichu gratuluję córeczki

[justiwi]

Widzę, że nastroje na forum jakieś takie bardziej "realistyczne" są tzn. że nie tylko kolorowe ale i pojawiają się odcienie szarości


Skoro mówimy o mniej różowej stronie macierzyństwa to może i ja powiem, co się dzieje u mnie...
Mianowicie od miesiąca chodzę na psychoterapię. Jest to dokładnie grupa terapeutyczna na oddziale dziennym psychiatrycznym (nazwa koszmarna ale to nie wariatkowo, aż tak źle ze mną nie jest). Jestem tu codziennie w godzinach 9-13.30
Przyszłam z kilkoma problemami. Jedym z nich jest kwestia macierzyństwa i bliskości z dzieckiem a konkretnie jej prawie brak. Nie nam więzi z synem, nie tęsknię za nim gdy tu jestem, nie mam oporów by oddać go pod opiekę komuś innemu. Nie umiem powiedzieć głośno, że go kocham. Nie jest też tak, że go nie kocham. Jestem tu też z powodu moich relacji z mamą tz...
Dużo by jeszcze w sumie opowiadać ech...
Ogólnie mam problem ze sobą i jestem tu by go zdiagnozować, zrozumieć no i zacząć zmieniać

[carolyna86]

justiwi, mam nadzieję że te spotkania ci szybko pomogą

[ab_cd]

justiwi - ** w rodzinie mam dwie osoby które chodza na tego typu spotkania nie konkretnie na to co Ty ale jedno to miedzy innymi problem z żywieniem i depresja a drugi z brakiem akceptacji siebie. Ludzie maja rozne problem a takie terapie maja na celu sie im odnaleźć i pomoc czasem wystarczy kilka rozmow kilka spotkan... . Swiat wirtualny to nie to samo co spotkania i rozmowy na realu ale ja Ciebie odbieram jako ciepla i życzliwa osobe, która jest twarda i nie pozwoli sobie w kasze dmuchać. To ze masz czasem dlugi jezyk to z mojej perspektywy jest to zaleta ( ja siedzę jak mysz pod miotla i dusze to w sobie a potem wyzywam sie na tz bo jemu to wszystko potrafie powiedziec). Masz swoje zdanie i sie jego trzymasz. Uwazam ze raczej jestes silna osoba dlatego wierze ze spotkania duzo Ci pomoga. Osoba z mojej rodziny ktora korzysta z tego typu pomocy powiedziala ze najtrudniej to zauważyć problem i sie do niego przyznac... Ty go widzisz i próbujesz rozwiazac. Trzymam mocno kciuki za Ciebie!

[JJJustynAAA]

Justiwi trzymam kciuki za to zeby ci tam pomogli. silna z ciebie babka.