Czy wysłac walentynke nieznajomemu?

[Shannon94]

Jestem w rozterce. Podoba mi sie taki chłopak ze szkoły. Jest o rok ode mnie staszy. Ja chodzie ze nim i uśmiecham sie do nirgo. On do mnie sie nie usmiecha. Moze nie chce mnie poznac? Moze jest niesmiały?
Nie wiem czy mu wysłac walentynke? Pomóżcie.

[Shayla]

Możesz wysłać anonimowo. Może się domyśli, może nie, niewiele ryzykujesz.

[Shannon94]

Nie chce sie wygłupic i dlatego prosze was o pomoc. Nie wiem co mam zrobić. Zalezy mi na nim, zeby go poznac, ale on jest inny... Trodno przewidziec czy sie ucieszy czy nie. Moze któras z was byla w podobnej sytuacji?

[Shannon94]

Shyla:
problem w tym ze nie jestem jednya jego wielbicielka.

[hula_hula]

No to dobrze, on będzie mógł się tylko domyślać, a Tobie zostanie 'koło ratunkowe' no bo jeśli np. podoba mu się inna dziewczyna to nie narazisz się na porażkę. Słodka tajemnica .

[plywok]

ja bym probowala. nie wiele tracisz, a mozesz wiele zyskac do odwaznych swiat nalezy

[wloszka69]

a ja bym nie wysłała

[aniolka]

wysłać w rogu kartki (po stronie tej takiej obrazkowej) możesz czymś ostrzejszym (np.wypisanym długopisem) napisac swoje inicjały Widać je będzie tylko pod światło Kto nie ryzykuje - ten nie ma.

[Aggie125]

Nie wysyłałabym.
Piszesz, że chodzisz za nim i uśmiechasz się, a on nie. Czy to znaczy, że ignoruje Twoje uśmiechy? Jesli tak, to w ogóle nie zawracałabym sobie nim głowy. Wygląda na to, że nie jest to kwestia niesmiałości, może po prostu nie jest Toba zainteresowany albo juz kogoś ma?

[Martusia7]

Shannon
kojarzę Cię z innego wątku, ciągle chodzi o tego samego faceta?
a wracając do tematu to wysłałabym, nic nie tracisz, możesz jedynie zyskać

[atka83]

Napisane przez Shannon94

Jestem w rozterce. Podoba mi sie taki chłopak ze szkoły. Jest o rok ode mnie staszy. Ja chodzie ze nim i uśmiecham sie do nirgo. On do mnie sie nie usmiecha. Moze nie chce mnie poznac? Moze jest niesmiały?
Nie wiem czy mu wysłac walentynke? Pomóżcie.

Napisane przez Shannon94

Nie chce sie wygłupic i dlatego prosze was o pomoc. Nie wiem co mam zrobić. Zalezy mi na nim, zeby go poznac, ale on jest inny... Trodno przewidziec czy sie ucieszy czy nie. Moze któras z was byla w podobnej sytuacji?

Napisane przez Shannon94

Shyla:
problem w tym ze nie jestem jednya jego wielbicielka.

Moim zdaniem,mogłabyś wysłać do niego kartke walentynkową.A co ci szkodzi???Spróbować możesz???A podpiszesz się,czy wyślesz jako anonimowa wielbicielka???Chyba lepiej się podpisać,o ile cię skojarzy noi ciekawe jak zareaguje.

[201803290936]

Napisane przez Shannon94

Shyla:
problem w tym ze nie jestem jednya jego wielbicielka.

Na tym polega idea Walentynek, aby je wysyłać anonimowo (lub prawie anonimowo) osobom, które lubimy/kochamy. Wyślij. Dopisz numer gadu-gadu (np. załóż jakieś specjalnie na tą okazję) - jak się odezwie to , a jak nie - trudno, nic nie ryzykujesz. Możesz napisać - "Będę czekała pod tym numerem przez tydzień codziennie o 21". Faceci też są z natury ciekawscy...

[plywok]

doris dala ciekawa propozycje z tym gadu. faceta\chlopaka moze zaciekawic ten numer i moze zagadac. a wiec proboj i wysylaj

[Hultaj]

Z 1 str okazja, jak najbardziej, wysyłaj, z 2? Nie wiem, nie wiem; jak chłopak ma powodzenie, to pewnie dostanie niejedną kartkę, i po co go rozpuszczać , przydałoby się ugryźć problem jakoś inakszej ;-).
W sumie to... Hm <drapie się w brodę>...

[architekt80]

Ja bym wysłała i podpisałabym się. Wtedy sytuacja była by dość jasna , jeśli jest zainteresowany to zadzwoni(odezwie sie w jakiś sposób) jeśli nie to nie.

[olcia 810]

Wyślij
Jakiś ciekawy pomysł wymyśl, aby go zaskoczyć

[misia_bella]

Wyślij
Nic nie tracisz

[21pyza]

Podpisuje sie z moimi przedmówczyniami. Nic nie ryzykujesz

[sky_15]

Hmm to może i ja będę mogła przedstawić swój problem

Otóż chciałbym wysłać walentynkę pewnemu chłopakowi, który nie wie nawet o mym istnieniu...

Niestety nikt zmoich znajomych nie ma na niego namaiaru, ale koleżanka powiedziała mi, że zna kolegę tego chłopaka. Pech w tym, że nie ma również jego namiarów.

Mama tego kolegi pracuje u nas w szkole na świetlicy. Czy uważacie za słuszne, przekazać walentynkę owej mamie, która dałaby ją swemu synowi, a on właśnie temu chłoapakowi?

Dziękuję za odpowiedź.

[kasia5558]

Napisane przez Doris1981

Na tym polega idea Walentynek, aby je wysyłać anonimowo (lub prawie anonimowo) osobom, które lubimy/kochamy. Wyślij. Dopisz numer gadu-gadu (np. załóż jakieś specjalnie na tą okazję) - jak się odezwie to , a jak nie - trudno, nic nie ryzykujesz. Możesz napisać - "Będę czekała pod tym numerem przez tydzień codziennie o 21". Faceci też są z natury ciekawscy...

Aaaa
cudowny pomysl
mialam nie wysylac walentynek ale po tym poscie musze to przemyslec

[Asik_]

Dokladnie tak zrob, albo podaj maila Wysylaj, nie masz nic do stracenia Zawsze mozesz powiedziec ze to nie bylas Ty

[Asik_]

Napisane przez sky_15

Hmm to może i ja będę mogła przedstawić swój problem

Otóż chciałbym wysłać walentynkę pewnemu chłopakowi, który nie wie nawet o mym istnieniu...

Niestety nikt zmoich znajomych nie ma na niego namaiaru, ale koleżanka powiedziała mi, że zna kolegę tego chłopaka. Pech w tym, że nie ma również jego namiarów.

Mama tego kolegi pracuje u nas w szkole na świetlicy. Czy uważacie za słuszne, przekazać walentynkę owej mamie, która dałaby ją swemu synowi, a on właśnie temu chłoapakowi?

Dziękuję za odpowiedź.

A moze popros ta mame o namiary?

[Shannon94]

Napisane przez Martusia7

Shannon
kojarzę Cię z innego wątku, ciągle chodzi o tego samego faceta?
a wracając do tematu to wysłałabym, nic nie tracisz, możesz jedynie zyskać

chodzi o tego samego chłopaka

[Shannon94]

ja juz własciwie mam jego nr ale nie wiem czy do niego napisze...

[Lanessa]

No więc tak:
sama jako taka walentynka, jedna z wielu- po prostu zwiększy jego ego.
Lepiej zagadać jest np, na epulsie, wtedy nie ustawiasz się w pozycji wielbicielki tylko obcej osoby, może o podobnych zainteresowaniach. Kiedyś tak zrobiłam..i ta osoba sama zagadała mnie, wywiązały się fajne rozmowy.
Ale na twoim miejscu-dowiedziałabym się o jego zainteresowaniach. Może ma jakiś mało znany zespół, który uwielbia albo jakieś nietypowe hobby. Osoba, która chociażby na walentynce, dopisała coś mu bliskiego, chociażby "Też uwielbiam Japonię" nie byłaby już odbierana jako ewentualna fanka. Trzeba sprawić aby chciał się kontaktować nie po to, aby polepszyć sobie samopoczucie, z ciekawości tylko z chęci poznania ciebie jako interesującej persony
Tak radzę ja. Wiem, że gdybym kiedyś, dawno, do tamtej osoby zawaliła z wyznaniem, zostałabym zakwalifikowana jako wielbicielka i nic więcej. Chyba, że zakochał się już w tobie albo wpadł ci w oko-ale tego nie wiemy.

[201606201122]

Napisane przez Lanessa

No więc tak:
sama jako taka walentynka, jedna z wielu- po prostu zwiększy jego ego.
Lepiej zagadać jest np, na epulsie, wtedy nie ustawiasz się w pozycji wielbicielki tylko obcej osoby, może o podobnych zainteresowaniach. Kiedyś tak zrobiłam..i ta osoba sama zagadała mnie, wywiązały się fajne rozmowy.
Ale na twoim miejscu-dowiedziałabym się o jego zainteresowaniach. Może ma jakiś mało znany zespół, który uwielbia albo jakieś nietypowe hobby. Osoba, która chociażby na walentynce, dopisała coś mu bliskiego, chociażby "Też uwielbiam Japonię" nie byłaby już odbierana jako ewentualna fanka. Trzeba sprawić aby chciał się kontaktować nie po to, aby polepszyć sobie samopoczucie, z ciekawości tylko z chęci poznania ciebie jako interesującej persony
Tak radzę ja. Wiem, że gdybym kiedyś, dawno, do tamtej osoby zawaliła z wyznaniem, zostałabym zakwalifikowana jako wielbicielka i nic więcej. Chyba, że zakochał się już w tobie albo wpadł ci w oko-ale tego nie wiemy.

Podpinam się
Ja też się zastanawiam wysłać czy nie ale nie nie znajomemu facetowi a znajomemu którego znam od dawna. Nie mogę od dawna się zorientować jestem mu obojętna czy nie jestem on się zachowuje różnie i jest totalnie nieprzewidywalny .Nie wiadomo tak czy nie poważnie . I tak zastanawiam się i się zastanawiam im dłużej o tym myślę tym bardziej nic z tego nie wynika . Bo raz wydaje się z jednej strony że nie jestem mu obojętna a zdrugiej się wydaje inaczej!Już myślałam nawet żeby wprost spytać ,to ryzykowne ale byłoby wiadomo przynajmniej co i jak albo walentynke wysłać i podpisać się że to ja , tylko nie z wyznaniem miłosnym a jakimś fajnym tekstem nie wiem który by coś sugerował że nie jest mi obojętny jak by dobrze zaregował na nią to byłoby wiadomo , gdyby źle też jakiś wynik. Którą opcje wybrałybyście spytać się czy wysłać kartkę?

[Taverney]

walentynka to przecież nie jest od razu propozycją seksu, ale zwykły wyraz sympatii, czasem sporej sympatii
ja bym wysłała: nic nie masz do stracenia, a taka walentynka Cię nie wygłupi.
Ja też dostawałam i wysyłałam w szkole walentynki, czasem w takiej samej sytuacji, jak Ty, Shannon i zawsze było spoko, to jest fajny sposób na zadzierzgnięcie nowej znajomości

[Shannon94]

chyba sie zdecydowałam wysl mu. nic nie strace, bo przeciez go nie znam i iawet jak bede jedna z wielu dziewczyn od ktorych dostanie walentynke to moze go czyms zaciekawie...
nie wime
ale sprobowac nie zaszkodzi, moze i ja dostane od niego walentynke...

[201606201122]

Napisane przez Shannon94

chyba sie zdecydowałam wysl mu. nic nie strace, bo przeciez go nie znam i iawet jak bede jedna z wielu dziewczyn od ktorych dostanie walentynke to moze go czyms zaciekawie...
nie wime
ale sprobowac nie zaszkodzi, moze i ja dostane od niego walentynke...

ja też wyślę jednak spytać się wprost nie spytam. Raz kozie śmierć ,przynajmniej się dowiemy oleją nasz wyraz sympatii czy nie

[sky_15]

Podobnie jak koleżanka powyżej uważam, że nic nie mam do stracenia
Ale nie jestem pewna czy chłopak, któremu chcę wysłać walentynkę nie ma dziewczyny...
W każdym bądź razie, jak popiszę z nim maile to nic mi się nie stanie