W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV - Strona 65 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Wizażowe Społeczności

Notka

Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2023-06-23, 12:44   #1921
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

Ja bym polecała salon i Light Sheer albo Vectusa (do jaśniejszych włosów). Łydki zrobiłam 20 lat temu, uda muszę poprawić Vectusem, bo były za jasne na light sheera i mam meszek taki do golenia raz w miesiącu. Pachy zero, na bikini tylko troszkę zostało na ciemnej skórze. Tez pójdę z nim na vectusa.
Przedramiona został zolty meszek, miałam ciemnoszare. Łydki miałam właśnie jak chłop, bikini tez.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55

Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-06-23, 13:32   #1922
bleuclair
Zakorzenienie
 
Avatar bleuclair
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 6 203
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

Cytat:
Napisane przez Pani_Robot Pokaż wiadomość
Ja bym polecała salon i Light Sheer albo Vectusa (do jaśniejszych włosów). Łydki zrobiłam 20 lat temu, uda muszę poprawić Vectusem, bo były za jasne na light sheera i mam meszek taki do golenia raz w miesiącu. Pachy zero, na bikini tylko troszkę zostało na ciemnej skórze. Tez pójdę z nim na vectusa.
Przedramiona został zolty meszek, miałam ciemnoszare. Łydki miałam właśnie jak chłop, bikini tez.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
To super wynik,koleżanka robiła dokładnie tym laserem trzy lata temu i niestety... już od roku jedzie na depilatorze raz na dwa tygodnie. W sumie zdziwiłam się, bo myślałam że tego typu laser to już załatwia sprawę na dłużej niż na 2 lata.
Co do mnie no to cenowo wyjdzie dużo gorzej, bo ja potrzebuję w sumie zrobić wszystkie partie (bikini, pachy, nogi, ręce i twarz), dlatego do tej opcji jestem jakoś najmniej optymistycznie nastawiona.

Edytowane przez bleuclair
Czas edycji: 2023-06-23 o 13:34
bleuclair jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-06-23, 13:32   #1923
8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 9 207
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

Ja teraz chodzę na Soprano Titanium, salon jeszcze ma Vectus Light Sheer, ale powiedzieli że ten Soprano lepszy. W każdym razie i tak każdy zabieg to jak rażenie prądem albo wbijanie prądowej igły przy strzale. W niektórych miejscach do przeżycia w niektórych średnio, mimo że jest chłodzenie itp.
Czy działa jeszcze nie mam zdania - teraz przerwa wakacyjna. Na pachach miałam na razie 4 zabiegi, ostatni miesiąc temu to rośnie kilka włosków, nie golę już codziennie. Ale po poprzednich było tak, że po 3 tygodniach odrastało dużo - pewnie chodzi o cykl wzrostu włosa. Natomiast na bikini miałam 3 zabiegi i jest jeszcze sporo włosów.
Jakiś czas po zabiegu te włosy wypadają i wtedy taka gładka skóra jest.
Ale i tak już widzę, że nawet jak zrobię całą serię to te jasne niewidoczne zostaną.
Na twarz się boję - za dużo naczytałam się o przebarwieniach, wyrywam kilka włosów pęsetą i tyle.

Sama bym nie inwestowała w urządzenia, ciężko samemu użyć tego wszędzie.
8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-06-23, 13:58   #1924
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

Cytat:
Napisane przez bleuclair Pokaż wiadomość
To super wynik,koleżanka robiła dokładnie tym laserem trzy lata temu i niestety... już od roku jedzie na depilatorze raz na dwa tygodnie. W sumie zdziwiłam się, bo myślałam że tego typu laser to już załatwia sprawę na dłużej niż na 2 lata.
Co do mnie no to cenowo wyjdzie dużo gorzej, bo ja potrzebuję w sumie zrobić wszystkie partie (bikini, pachy, nogi, ręce i twarz), dlatego do tej opcji jestem jakoś najmniej optymistycznie nastawiona.

A nie ma podwyższonego testosteronu? Mojemu EX odrosły, ale brał go w zastrzykach. I wydepilowal dywan, a odrośl meszek, wiec i tak mega zmiana.

Miałam ten domowy, to są IPL, nie lasery. Wersje budżetowa od Xiaomi, ale kobiety pisały, ze są efekty. U mnie zero…


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55

Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-06-23, 14:41   #1925
bleuclair
Zakorzenienie
 
Avatar bleuclair
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 6 203
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

[1=8f44be8657be3d2a3733d9c 7d3db3d2234bdc5f1_6583833 2e9b82;89612139]Ja teraz chodzę na Soprano Titanium, salon jeszcze ma Vectus Light Sheer, ale powiedzieli że ten Soprano lepszy. W każdym razie i tak każdy zabieg to jak rażenie prądem albo wbijanie prądowej igły przy strzale. W niektórych miejscach do przeżycia w niektórych średnio, mimo że jest chłodzenie itp.
Czy działa jeszcze nie mam zdania - teraz przerwa wakacyjna. Na pachach miałam na razie 4 zabiegi, ostatni miesiąc temu to rośnie kilka włosków, nie golę już codziennie. Ale po poprzednich było tak, że po 3 tygodniach odrastało dużo - pewnie chodzi o cykl wzrostu włosa. Natomiast na bikini miałam 3 zabiegi i jest jeszcze sporo włosów.
Jakiś czas po zabiegu te włosy wypadają i wtedy taka gładka skóra jest.
Ale i tak już widzę, że nawet jak zrobię całą serię to te jasne niewidoczne zostaną.
Na twarz się boję - za dużo naczytałam się o przebarwieniach, wyrywam kilka włosów pęsetą i tyle.

Sama bym nie inwestowała w urządzenia, ciężko samemu użyć tego wszędzie.[/QUOTE]
No u mnie niestety jest tego sporo więcej. Tzn. mówię o okolicy nad górmą wargą, bo tam są ciemne, natomiast na twarzy ogólnie mam dużo jasnych włosów, taki meszek plus kilkanaście mocnych ale na ogół też całkiem jasnych przy brodzie-po Izoteku mi tak zostało, przed kuracją nie miałam nic, chociaz i tak wolę to niż pryszcze. Te mocne przy brodzie wyrywam właśnie pęsetą i też-czym częściej to robię tym wydaje mi się, że jest gorzej. Z brwiami zresztą podobnie, był taki czas że co odrstało od razu wyrywałam (z cebulką), doszłam do etapu, że robiłam to codziennie. Jak zluzowałam, tak teraz raz na 5 dni jest ok.
Cytat:
Napisane przez Pani_Robot Pokaż wiadomość
A nie ma podwyższonego testosteronu? Mojemu EX odrosły, ale brał go w zastrzykach. I wydepilowal dywan, a odrośl meszek, wiec i tak mega zmiana.

Miałam ten domowy, to są IPL, nie lasery. Wersje budżetowa od Xiaomi, ale kobiety pisały, ze są efekty. U mnie zero…

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Tego niestety nie wiem, zresztą ja też mam problemy z hormonami, więc to kolejny powód dla którego się wstrzymuję. Ale już tyle lat jadę na tych maszynkach, po gołej skórze, a i tak ciągle mam wszędzie kłaki, że mam serdecznie dość. Póki co chyba kupię depilator zwykły, zobaczę czy coś się zmieniło na plus i czy dam radę wytrzymać ból, a potem pomyślę o jakimś innym rozwiązaniu, bo teraz to chyba z uwagi na opalona skore i tak inne rozwiązania (IPL/laser) odpadają

Edytowane przez bleuclair
Czas edycji: 2023-06-23 o 14:49
bleuclair jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-06-23, 22:41   #1926
Michalina83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

Cytat:
Napisane przez bleuclair Pokaż wiadomość
Rozumiem, a co do depilacji wąsika podpowiesz jak przygotowujesz skórę w tym obszarze do depilacji? Bo jasne jest, że "przed" trzeba się ogolić. Czym to robisz? Pytam, bo krem nie usuwa mi 100proc.włosów nad górną wargą,podobie plastry, więc co, zostaje tylko użycie maszynki? Boję się, że wówczas będę już musiała golić się codziennie jak facet Dopóki np nie goliłam rąk nie miałam aż takiego problemu jak teraz. Obawiam się, że z okolicą nad górną wargą bedzie podobnie po uzyciu maszynki.

Używałam tylko maszynki i światła. I nie goliłam się codziennie. Przy pierwszych zabiegach goliłam częściej tak żeby nie było widać odrostów, ale potem to już nawet jak zapomniałam to te włosy były tak słabe że nie było ich specjalnie widać. Te najbardziej oporne ostatecznie wyrywam i długo nie odrastają. Z uwagi na to że włosy pojawiają się co jakiś czas w innych miejscach to trzeba jednak te zabiegi powtarzać i nie da się usunąć raz na zawsze. W porównaniu do wcześniej czyli depilacja nóg co tydzień max, depilacja wąsika co 2-3 dni, to teraz jest luksus jak robię to raz na miesiąc albo jeszcze rzadziej. Nawet jak potrzebowałam częściej tego golenia (bo u mnie na kolanach te włosy uporczywie odrastały przez długi czas) to te przedziały czasowe znacznie się wydłużyły i np czasami wystarczyło na szybko ogolić te kolana i mogłam spokojnie przez 2 tyg tak chodzić.

To też zależ od skóry i ... no właśnie ja mam na brodzie kilka siwych włosków które musze niestety wyrywać. Ale nie są tak widoczne.
__________________
153/150/2023

196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015
Michalina83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-06-26, 10:05   #1927
bleuclair
Zakorzenienie
 
Avatar bleuclair
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 6 203
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

Cytat:
Napisane przez Michalina83 Pokaż wiadomość
Używałam tylko maszynki i światła. I nie goliłam się codziennie. Przy pierwszych zabiegach goliłam częściej tak żeby nie było widać odrostów, ale potem to już nawet jak zapomniałam to te włosy były tak słabe że nie było ich specjalnie widać. Te najbardziej oporne ostatecznie wyrywam i długo nie odrastają. Z uwagi na to że włosy pojawiają się co jakiś czas w innych miejscach to trzeba jednak te zabiegi powtarzać i nie da się usunąć raz na zawsze. W porównaniu do wcześniej czyli depilacja nóg co tydzień max, depilacja wąsika co 2-3 dni, to teraz jest luksus jak robię to raz na miesiąc albo jeszcze rzadziej. Nawet jak potrzebowałam częściej tego golenia (bo u mnie na kolanach te włosy uporczywie odrastały przez długi czas) to te przedziały czasowe znacznie się wydłużyły i np czasami wystarczyło na szybko ogolić te kolana i mogłam spokojnie przez 2 tyg tak chodzić.

To też zależ od skóry i ... no właśnie ja mam na brodzie kilka siwych włosków które musze niestety wyrywać. Ale nie są tak widoczne.
Dziękuję za odpowiedź, no cóż będę w takim razie pewnie się decydować na jesieni.Ryzyk-fizyk.
bleuclair jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2023-06-27, 13:27   #1928
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

Wczoraj złapałam za "lekką lekturę na wieczor" - Szafa kapsułowa od @somethingwhite i muszę przyznać, że książka naprawdę udana. Mnóstwo tego swojego czasu czytałam i zazwyczaj było to mielenie tego samego u każdej autorki-blogerki. Oczywiście 2/3 zawartości to rzeczy oczywiste, ale w środku jest lista fajnych pytań o 5 ulubionych rzeczy, 5 które byśmy sobie odkupiły i np... 5 z szafy, których mogłabyś się pozbyć. Wyskoczyłam więc w trakcie wybrać te 5 rzeczy... a skończyło się na pełnym przeglądzie, gdzie poleciało ponad 50 sztuk. Kilkanaście rzeczy to bielizna, ale patrząc sztukowo po samych ubraniach/butach etc pozbyłam się 1/3 dobytku. Dodatkowo wcześniej powiesiłam na pierwszym od wejścia wieszaku tylko to, co nosiłam w tym sezonie wiosną i teraz latem. Wyszło kilkanaście sztuk odzieży.

Dorosłam chyba do noszenia ubrań bardziej dostosowanych do wieku, tzn dla 30-latek, a nie 20-latek Jak crop top, to szydełkowy, boho, a nie w vibie sportowego stanika. Te ostatnie zasilą kapsułę domową, bo takie bralety są idealne. Wszystkie doły z ubiegłego roku - wiadomo, 7kg roznicy. Nie wiem za bardzo co z nimi zrobić. Może wrzucę na pawlacz na wszelki wypadek z 8 par najlepszych spodni/szortów.

Zapasy i kosmetyki się pokończyły, więc zrobiłam listę. Do przejrzenia jest szuflada z zapasami, ale chyba już wieje tam wiatr. Całe ostatnie zamówienie ze Stradika i Pull&Bear idzie do zwrotu. Spodnie lniane fajne, ale tak żrą, że zwariować można. Cały czas tylko brakuje mi sandałów/klapków do sukienek i torby shopper, ale ich niestety nie przeceniono

Dziś działam dalej. Odrzuciłam też z biblioteczki 5 ksiązek po przeczytaniu. Ulozylam pozostałe w tęczę. Fajnie to wygląda. Nie ma bałaganu z grzbietów.
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55

Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-07-02, 15:03   #1929
Marigold19
🦄
 
Avatar Marigold19
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 30 295
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

Cytat:
Napisane przez Pani_Robot Pokaż wiadomość
Wczoraj złapałam za "lekką lekturę na wieczor" - Szafa kapsułowa od @somethingwhite i muszę przyznać, że książka naprawdę udana. Mnóstwo tego swojego czasu czytałam i zazwyczaj było to mielenie tego samego u każdej autorki-blogerki. Oczywiście 2/3 zawartości to rzeczy oczywiste, ale w środku jest lista fajnych pytań o 5 ulubionych rzeczy, 5 które byśmy sobie odkupiły i np... 5 z szafy, których mogłabyś się pozbyć. Wyskoczyłam więc w trakcie wybrać te 5 rzeczy... a skończyło się na pełnym przeglądzie, gdzie poleciało ponad 50 sztuk. Kilkanaście rzeczy to bielizna, ale patrząc sztukowo po samych ubraniach/butach etc pozbyłam się 1/3 dobytku. Dodatkowo wcześniej powiesiłam na pierwszym od wejścia wieszaku tylko to, co nosiłam w tym sezonie wiosną i teraz latem. Wyszło kilkanaście sztuk odzieży.

Dorosłam chyba do noszenia ubrań bardziej dostosowanych do wieku, tzn dla 30-latek, a nie 20-latek Jak crop top, to szydełkowy, boho, a nie w vibie sportowego stanika. Te ostatnie zasilą kapsułę domową, bo takie bralety są idealne. Wszystkie doły z ubiegłego roku - wiadomo, 7kg roznicy. Nie wiem za bardzo co z nimi zrobić. Może wrzucę na pawlacz na wszelki wypadek z 8 par najlepszych spodni/szortów.

Zapasy i kosmetyki się pokończyły, więc zrobiłam listę. Do przejrzenia jest szuflada z zapasami, ale chyba już wieje tam wiatr. Całe ostatnie zamówienie ze Stradika i Pull&Bear idzie do zwrotu. Spodnie lniane fajne, ale tak żrą, że zwariować można. Cały czas tylko brakuje mi sandałów/klapków do sukienek i torby shopper, ale ich niestety nie przeceniono

Dziś działam dalej. Odrzuciłam też z biblioteczki 5 ksiązek po przeczytaniu. Ulozylam pozostałe w tęczę. Fajnie to wygląda. Nie ma bałaganu z grzbietów.
Ja ostatnio zamówiłam mnóstwo rzeczy z lnu z Sinsaya, z H&M... i wszystko żarło jak skurczybyk ;/
__________________
Ban na zakupy kosmetyczne!

12.03.2023 r.- 12.06.2023 r.
Marigold19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-07-05, 02:09   #1930
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

Cytat:
Napisane przez Marigold19 Pokaż wiadomość
Ja ostatnio zamówiłam mnóstwo rzeczy z lnu z Sinsaya, z H&M... i wszystko żarło jak skurczybyk ;/
Polecam Ci zmacać, całym ciałem najlepiej, ubrania z wiskozy i lnu, mniej więcej 50/50. Wyglądają jak len, ale są milutkie. Jestem też ciekawa Tencelu z lnem.



Widzę z radością, że po pospandemicznej fazie plastikowych ubrań a'la Paris&Nicky Hilton anno Domini 2002, mamy powrót do dobrych materiałów. Może nikt tego gunwa nie kupił i znowu spalili tony odzieży Trafiłam w Zarze wide leg z Tencelu z wiskozą i poluję na drugie podobny model. Po domu ustrzeliłam szorty wiskoza/len w H&M. Klasyczna biała kloszowana kiecka przed kolano w stylu "do kościoła" z bawełnianego płótna, też H&M i to tyle jeśli chodzi o %%%. Tę sukienkę widziałam w sklepie, ale już wychodziłam, a później zobaczyłam w niej dziewczynę na rynku i się zakochałam. Czekała chyba na mnie, ostatnia Jak ją niosłam do przymierzalni, dziewczyna mierząca na sklepie rozmiar mniejszą odprowadziła mnie głodnym wzrokiem, bo nie dopinała się w biuście.
Z Vinted idą dwie pary jeansów i dwie zimowe czapki w moim "jedynym słusznym modelu", z myślą, że którąś dopasujemy TZ. Do jesieni, kiedy będę szukała spodni z wełny, butów i dobrego swetra - ban, choć kusi przejść się jeszcze w jedno-dwa miejsca ustrzelić coś klasycznego nie z poliestru. Ale obawiam się zagracenia po raz kolejny. Dużo ubrań przestaje cieszyć, stają się taką zlepioną masą bez znaczenia, a kiedy jest ich mało, potrafię celebrować każdy zestaw i cieszyć się nim. No i noszę zestawami. Wiem, co z czym, więc chwilowo nie mam efektu "lustro się zbiło".

Odgraciłam w weekend garderobę. Wyciągnęłam wór do sprzedania. Wydałam już siatę na śmieciarce. Wstawię ciuchy i buty na Vinted tanio, byle poszły, bo Remix oszalał, mogą mi dać za nową marynarkę 5zł. Sukienkę Desigual, która kosztowała 300zł wycenili chyba na 10zł. A pozniej ją sprzedadzą za 250 Daję sobie deadline do końca lata na sprzedaż.

Brwi mam piękne... póki co. Zobaczymy ile z nich się przyjmie.
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55

Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-07-06, 08:26   #1931
Michalina83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

Ja dwa dni temu miałam problem z błędnikiem w uchu i zawroty w głowie. Lekarz mi powiedział żebym pojechała na pogotowie, bo latanie po lekarzach będzie trwać miesiącami a tak mi od razu wszystko zrobią. Spędziłam kilka godzin tam, ale faktycznie zrobili mi badania, dali leki. Dzisiaj już chyba w porządku ale i tak muszę leki brać jakiś czas.

Ostatnio chyba SKS mnie dopada pełną parą, bo co chwilę coś wyskakuje.
__________________
153/150/2023

196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015
Michalina83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2023-07-06, 09:26   #1932
olabambola
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 1 538
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

Cytat:
Napisane przez Pani_Robot Pokaż wiadomość
Polecam Ci zmacać, całym ciałem najlepiej, ubrania z wiskozy i lnu, mniej więcej 50/50. Wyglądają jak len, ale są milutkie. Jestem też ciekawa Tencelu z lnem.



Widzę z radością, że po pospandemicznej fazie plastikowych ubrań a'la Paris&Nicky Hilton anno Domini 2002, mamy powrót do dobrych materiałów. Może nikt tego gunwa nie kupił i znowu spalili tony odzieży Trafiłam w Zarze wide leg z Tencelu z wiskozą i poluję na drugie podobny model. Po domu ustrzeliłam szorty wiskoza/len w H&M. Klasyczna biała kloszowana kiecka przed kolano w stylu "do kościoła" z bawełnianego płótna, też H&M i to tyle jeśli chodzi o %%%. Tę sukienkę widziałam w sklepie, ale już wychodziłam, a później zobaczyłam w niej dziewczynę na rynku i się zakochałam. Czekała chyba na mnie, ostatnia Jak ją niosłam do przymierzalni, dziewczyna mierząca na sklepie rozmiar mniejszą odprowadziła mnie głodnym wzrokiem, bo nie dopinała się w biuście.
Z Vinted idą dwie pary jeansów i dwie zimowe czapki w moim "jedynym słusznym modelu", z myślą, że którąś dopasujemy TZ. Do jesieni, kiedy będę szukała spodni z wełny, butów i dobrego swetra - ban, choć kusi przejść się jeszcze w jedno-dwa miejsca ustrzelić coś klasycznego nie z poliestru. Ale obawiam się zagracenia po raz kolejny. Dużo ubrań przestaje cieszyć, stają się taką zlepioną masą bez znaczenia, a kiedy jest ich mało, potrafię celebrować każdy zestaw i cieszyć się nim. No i noszę zestawami. Wiem, co z czym, więc chwilowo nie mam efektu "lustro się zbiło".

Odgraciłam w weekend garderobę. Wyciągnęłam wór do sprzedania. Wydałam już siatę na śmieciarce. Wstawię ciuchy i buty na Vinted tanio, byle poszły, bo Remix oszalał, mogą mi dać za nową marynarkę 5zł. Sukienkę Desigual, która kosztowała 300zł wycenili chyba na 10zł. A pozniej ją sprzedadzą za 250 Daję sobie deadline do końca lata na sprzedaż.

Brwi mam piękne... póki co. Zobaczymy ile z nich się przyjmie.
Zdarzają się lny miękkie, wg metki bez domieszek. Ale to trzeba niestety sprawdzić organoleptycznie, bo lny często są zgrzebne jak włosienica. Mnie też sie marzą spodnie wełniane, ale nie wiem czy uda mi się znaleźć wygodne.
olabambola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-07-08, 09:26   #1933
Marigold19
🦄
 
Avatar Marigold19
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 30 295
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

Cytat:
Napisane przez Michalina83 Pokaż wiadomość
Ja dwa dni temu miałam problem z błędnikiem w uchu i zawroty w głowie. Lekarz mi powiedział żebym pojechała na pogotowie, bo latanie po lekarzach będzie trwać miesiącami a tak mi od razu wszystko zrobią. Spędziłam kilka godzin tam, ale faktycznie zrobili mi badania, dali leki. Dzisiaj już chyba w porządku ale i tak muszę leki brać jakiś czas.

Ostatnio chyba SKS mnie dopada pełną parą, bo co chwilę coś wyskakuje.
Ale skąd ten błędnik?
__________________
Ban na zakupy kosmetyczne!

12.03.2023 r.- 12.06.2023 r.
Marigold19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-07-08, 14:57   #1934
Marigold19
🦄
 
Avatar Marigold19
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 30 295
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

Znacie jakieś programy/filmiki do odgracania?
__________________
Ban na zakupy kosmetyczne!

12.03.2023 r.- 12.06.2023 r.
Marigold19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-07-08, 19:40   #1935
lunabeetz
Raczkowanie
 
Avatar lunabeetz
 
Zarejestrowany: 2022-11
Wiadomości: 52
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

Cytat:
Napisane przez Marigold19 Pokaż wiadomość
Znacie jakieś programy/filmiki do odgracania?
Dzisiaj akurat oglądałam jeden z odcinków vloga "Magdy przy Kawie" i było tam odgracanie starego pokoju Magdy, który stał taki nieodgracany przez kilka dobrych lat, bo Magda przez ten czas zamieszkała w Anglii. Do jakich perełek tam się dokopała: stare ubrania ze studinówki, stary odtwarzacz kaset itd. Tak mi to dało kopa do sprzątania, że ogarnęłam dziś całe mieszkanie, haha.

A z takich hardkorowych, to Aurikatariina na YT, ale tam to już jest odjazd.
lunabeetz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-07-08, 20:04   #1936
Marigold19
🦄
 
Avatar Marigold19
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 30 295
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

Cytat:
Napisane przez lunabeetz Pokaż wiadomość
Dzisiaj akurat oglądałam jeden z odcinków vloga "Magdy przy Kawie" i było tam odgracanie starego pokoju Magdy, który stał taki nieodgracany przez kilka dobrych lat, bo Magda przez ten czas zamieszkała w Anglii. Do jakich perełek tam się dokopała: stare ubrania ze studinówki, stary odtwarzacz kaset itd. Tak mi to dało kopa do sprzątania, że ogarnęłam dziś całe mieszkanie, haha.

A z takich hardkorowych, to Aurikatariina na YT, ale tam to już jest odjazd.
Nie wiem, czy jestem gotowa na odjazd Ale tak a propos perełek- dziś wzięłam się za szuflady i mam poważny dylemat. Co zrobić z kasetą z I komunii? Nie oglądnę jej, jedyne, co mnie ewentualnie kusi, że są na niej nieżyjący już członkowie mojej rodziny...
__________________
Ban na zakupy kosmetyczne!

12.03.2023 r.- 12.06.2023 r.
Marigold19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-07-08, 20:17   #1937
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

Też bym pooglądała coś inspirującego. Póki co czytam Cyfrowy minimalizm Carla Newporta. Przygotowałam wolną szufladę i część wieszaków dla TZ. Będę też u niego za jakiś czas, to ogarniemy tamtą garderobę, bo coś mi się wydaje, że jest w tragicznym stanie...
Dziś odrzuciłam ostatnie upatrzone na %%% rzeczy, zwroty po odebraniu paczek od razu zostały w sklepie. Topów bardzo potrzebowałam, ale miały miejsce na dwa półkwadratowe naleśniki, a nie biust. Projektant z fantazją

Szukałam koszuli len/wiskoza i znalazłam podobną w swojej szafie, tylko z samej wiskozy.
Także garderoba do października kompletna. Jedyne czego wciąż pragnę to jakieś złote, letnie, wygodne buty, ale sytuację uratowały moje wiązane espadryle w kolorze lnu i klasyczne, kremowe baleriny przywiezione ze strychu na wsi, gdzie odleżały swoje. Jednak klasyka, to klasyka. Mają jak nic z 10 lat.
Mam jeszcze rudobrązowe, ale zaczęły mnie obcierać na Achillesie. Nie wiem co z tym zrobić? Namoczyć skórę alkoholem i rozciągnąć? Oddać do szewca na kopyto?

Wymyśliłam, że zostawię w wirtualnym portfelu to, co zarobię ze sprzedaży na Vinted i z tych pieniędzy będę szukała jakichś dobrych jakościowo swetrów na zimę. Muszę na dniach się wziąć za focenie i mierzenie.

Odpadają mi powoli kolejne butelki w łazience W garderobie została ostatnia kupka nieszczęścia ze skarpetami w roli głównej.

Dałam też sobie bana na kupowanie książek i wyłączyłam duży abonament Legimi za 50zł przechodząc na darmowy biblioteczny. Wyłączyłam też Bookbeat, Storytel i Audible. Empik Go i Legimi w zupełności wystarczają. Teraz brakuje mi tylko majtek menstruacyjnych w jasnych kolorach pod białe ubrania. Mam same czarne i dziś kombinowałam majtki na majtki

Torebki jak nie miałam, tak nie mam. W salonie brak gratów, ale szafek w kuchni się boję. To jest muzeum na wypadek, gdybym nagle poczuła zew szefa kuchni. A żadne z nas nie gotuje...


Żeby złapać klimat, znowu czytam o slow life. Spodobała mi się Prostota Brooke McAlary i wróciłam do Prosto i uważnie na co dzień - Krzyżanowskiej. Mam też Waldena Thoreau, czyli klasykę gatunku
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55


Edytowane przez Pani_Robot
Czas edycji: 2023-07-08 o 20:21
Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-07-08, 20:22   #1938
Michalina83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

Cytat:
Napisane przez Marigold19 Pokaż wiadomość
Ale skąd ten błędnik?

W sumie nie wiem. Możliwe, że genetyczne. Mama i siostra też miały z tym problem. Miałam z tym problemy ale nie aż takie jak ostatnio. Podejrzewam, że to może od pracy, bo jak pracuję to się dużo obracam w kółko i jak robię to szybko to czasami mnie ucho zaczynało boleć. Jak pracuję nie obracając się tak bardzo to nic się nie dzieje. Lekarz mówił, że w zasadzie stwierdzenie tego, że to błędnik szaleje polega na tym, że po pierwsze po objawach, a po drugie po wykluczeniu neurologicznych przyczyn. Często też jest przez czynniki zewnętrzne. U nas w pracy hałas jest umiarkowany tyle że cały czas, czasami w domu mam głośniej. To tak jak choroba lokomocyjna. Ostatnio mam też problem ze słuchaniem na słuchawkach i jak jechałam autobusem to musiałam siedzieć przodem i czytanie nawet telefonu nie wchodziło w grę. W sumie może dlatego też mniej słucham audiobooków, bo mnie trochę denerwowały słuchawki.



Cytat:
Napisane przez Marigold19 Pokaż wiadomość
Znacie jakieś programy/filmiki do odgracania?
Filmy Mari Kendo na netflix.



Ja się powoli szykuję też do jakichś drobnych porządków dupereli. Mam do przejrzenia leki które sa otwarte, albo mogły sie przeterminować. Do ogarnięcia znowu wiszące szafki w kuchni ale na razie teraz wolę nie skakać po stołkach ani po drabinie. Ogarnięcie też rzeczy dzieci. Rysunki itp.

---------- Dopisano o 21:22 ---------- Poprzedni post napisano o 21:18 ----------

Dzieciaki ostatnio zainteresowani bardziej książkami więc czytamy. chyba będę musiała znieść ze strychu trochę książek, albo będziemy wypożyczać. Trochę to nie współgra z porzadkami.
__________________
153/150/2023

196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015
Michalina83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-07-08, 20:55   #1939
Marigold19
🦄
 
Avatar Marigold19
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 30 295
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

Zrobilam trochę porządku w dokumentach, trochę na laptopie. Ale nie czuje zebym się jakos posunęła do przodu...

Jak zwykle po takich porządkach stwierdzam, że mam za dużo wszystkiego. Ale nadal to dla mnie za mało zeby sprzedawać/oddawać. Albo to po prostu nie ten dzień...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Ban na zakupy kosmetyczne!

12.03.2023 r.- 12.06.2023 r.
Marigold19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2023-07-09, 02:09   #1940
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

Ogladalam Kondo na Netflixie, ale te jej porządki nie były satysfakcjonujące. Tzn to były takie „z pierwszego bałaganu”, ale jeszcze graciarnia została.

Czeka mnie też sprzatanie wirtualne. Nie lubię, bo nie widać efektów… głównie aplikacje, zdjęcia, FB i Insta.

Kliknęłam jeszcze spodnie dresowe w Zarze na chłodny okres. 80% bawełny za 39,90. Wskoczyły teraz w nocy na stock. Zobaczymy. Wszystkie ubiegłoroczne na mnie wiszą.

Czytałam właśnie „Brudne Pranie”. Całe życie trzeba się pilnować z tymi zakupami W salonie mam taki kosz, ładny kosz tylko pełen dokumentów wsypanych jak leci…


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55

Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-07-09, 12:18   #1941
Michalina83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

Cytat:
Napisane przez Pani_Robot Pokaż wiadomość
Też bym pooglądała coś inspirującego. Póki co czytam Cyfrowy minimalizm Carla Newporta. Przygotowałam wolną szufladę i część wieszaków dla TZ. Będę też u niego za jakiś czas, to ogarniemy tamtą garderobę, bo coś mi się wydaje, że jest w tragicznym stanie...
Dziś odrzuciłam ostatnie upatrzone na %%% rzeczy, zwroty po odebraniu paczek od razu zostały w sklepie. Topów bardzo potrzebowałam, ale miały miejsce na dwa półkwadratowe naleśniki, a nie biust. Projektant z fantazją

Szukałam koszuli len/wiskoza i znalazłam podobną w swojej szafie, tylko z samej wiskozy.
Także garderoba do października kompletna. Jedyne czego wciąż pragnę to jakieś złote, letnie, wygodne buty, ale sytuację uratowały moje wiązane espadryle w kolorze lnu i klasyczne, kremowe baleriny przywiezione ze strychu na wsi, gdzie odleżały swoje. Jednak klasyka, to klasyka. Mają jak nic z 10 lat.
Mam jeszcze rudobrązowe, ale zaczęły mnie obcierać na Achillesie. Nie wiem co z tym zrobić? Namoczyć skórę alkoholem i rozciągnąć? Oddać do szewca na kopyto?

Wymyśliłam, że zostawię w wirtualnym portfelu to, co zarobię ze sprzedaży na Vinted i z tych pieniędzy będę szukała jakichś dobrych jakościowo swetrów na zimę. Muszę na dniach się wziąć za focenie i mierzenie.

Odpadają mi powoli kolejne butelki w łazience W garderobie została ostatnia kupka nieszczęścia ze skarpetami w roli głównej.

Dałam też sobie bana na kupowanie książek i wyłączyłam duży abonament Legimi za 50zł przechodząc na darmowy biblioteczny. Wyłączyłam też Bookbeat, Storytel i Audible. Empik Go i Legimi w zupełności wystarczają. Teraz brakuje mi tylko majtek menstruacyjnych w jasnych kolorach pod białe ubrania. Mam same czarne i dziś kombinowałam majtki na majtki

Torebki jak nie miałam, tak nie mam. W salonie brak gratów, ale szafek w kuchni się boję. To jest muzeum na wypadek, gdybym nagle poczuła zew szefa kuchni. A żadne z nas nie gotuje...


Żeby złapać klimat, znowu czytam o slow life. Spodobała mi się Prostota Brooke McAlary i wróciłam do Prosto i uważnie na co dzień - Krzyżanowskiej. Mam też Waldena Thoreau, czyli klasykę gatunku

U mnie w zeszłym roku mąż tez nawłączał nam tych wszystkich stron ebook i audiobook to nie wiadomo było czego słuchać i gdzie czytać. Wtedy dużo rzeczy ciekawych przesłuchałam do których bym nie sięgnęła jakby termin końcowy na Bookbeat nie gonił więc nie ma tego złego, ale trochę to przytłaczające było. Biblioteczny abonament na legimi to dobra sprawa. U nas dużo nowości było dostępnych. U nas problemem było że zawiesili i nie wiadomo było czy odnowią. Czekałam kilka miesięcy i w końcu wykupiłam legimi na rok. Teraz odnowili ale zostaję na razie przy abonamencie, bo sporo słuchałam. Teraz mimo problemów z uszami to będę słuchać tylko bez słuchawek. W dodatku musiałabym jeździć po kody do jednej z większych bibliotek więc też nie wiem czy bym się załapała co miesiąc.



Z filmów o porządkach jeszcze oglądałam program Rozenek. Trochę to było inspirujące ale trochę bardziej mnie zmuszało do skupiania się na czyszczeniu powierzchni niz na samym odgracaniu i takie sprzątanie mnie nudziło i ostatecznie poległam.

Zrobiłam dzisiaj porządek w lekach w między czasie jak robiłam racuchy. Trochę też poukładałam w kuchni ale tylko te półki do których dosięgam bez krzesła.

Myślę że muszę się rozejrzeć za czymś w rodzaju jakiegoś małego regału. Starszy syn ma figurki które na razie stoją na biurku i zajmują dużo miejsca. Bedzie też potrzebne miejsce na książki. Nie wiem czy po prostu nie kupić jakichś wiszących szafek do pokoiku. Mają tam mało miejsca ale puki nie zbierzemy na nowe mieszkanie to muszę jakoś dostosować im ten pokój na dwóch.
__________________
153/150/2023

196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015
Michalina83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-07-09, 15:53   #1942
lunabeetz
Raczkowanie
 
Avatar lunabeetz
 
Zarejestrowany: 2022-11
Wiadomości: 52
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

Cytat:
Napisane przez Pani_Robot Pokaż wiadomość
Też bym pooglądała coś inspirującego. Póki co czytam Cyfrowy minimalizm Carla Newporta
O, dla mnie lektura tej książki to był jeden z katalizatorów do tego, aby pousuwać wszystkie swoje konta z mediów społecznościowych, uporządkować telefon i powyciszać na weekendy powiadomienia. Polecam też przy okazji książkę "Dziesięć powodów, dla których powinieneś natychmiast usunąć swoje konta z mediów społecznościowych". Choć ma średnie recenzje, to dla mnie była naprawdę ciekawą lekturą.
Ogółem powiem Wam, że fajnie jest bez Instagrama. Jak jestem w jakimś miejscu, to nie czuję potrzeby "meldowania się" na Instagramie ani też nie tarcę czasu na te wszyystkie bezsensowne stories o piciu kawy czy lataniu na wakacje (które sama też kiedyś tworzyłam, żeby nie było!).

Cytat:
Napisane przez Pani_Robot Pokaż wiadomość
Dałam też sobie bana na kupowanie książek i wyłączyłam duży abonament Legimi za 50zł przechodząc na darmowy biblioteczny. Wyłączyłam też Bookbeat, Storytel i Audible. Empik Go i Legimi w zupełności wystarczają.
Ja zrobiłam to samo Niewydawanie pieniędzy na książki to było moje postanowienie na 2023 rok i jestem z siebie dumna, bo do tej pory nie kupiłam ani jednej - zamiast tego korzystam z miejskiej biblioteki. Czasem co prawda trzeba poczekać na jakąś książkę (aby była dostępna do wypożyczenia albo po prostu aby biblioteka ją nabyła), ale mi to nie przeszkadza.
lunabeetz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-07-09, 16:34   #1943
wasylisa123
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 533
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

Trochę wam zazdroszczę, że potraficie z kupna książek zrezygnować...Ja korzystam z kilku bibliotek, ale i tak co jakiś czas okazuje się, że muszę, no muszę jakąś kupić i mieć. Niby staram się pozbyć innej, ale takich, co nie chcę mieć lub nie potrzebuję, to coraz mniej. Podobnie jak półek. Razem z tż mamy dużo książęk, a on jest zupełnie nieskłonny do pozbywania się jakiejkolwiek.
wasylisa123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-07-09, 16:37   #1944
Michalina83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

Cytat:
Napisane przez lunabeetz Pokaż wiadomość
O, dla mnie lektura tej książki to był jeden z katalizatorów do tego, aby pousuwać wszystkie swoje konta z mediów społecznościowych, uporządkować telefon i powyciszać na weekendy powiadomienia. Polecam też przy okazji książkę "Dziesięć powodów, dla których powinieneś natychmiast usunąć swoje konta z mediów społecznościowych". Choć ma średnie recenzje, to dla mnie była naprawdę ciekawą lekturą.
Ogółem powiem Wam, że fajnie jest bez Instagrama. Jak jestem w jakimś miejscu, to nie czuję potrzeby "meldowania się" na Instagramie ani też nie tarcę czasu na te wszyystkie bezsensowne stories o piciu kawy czy lataniu na wakacje (które sama też kiedyś tworzyłam, żeby nie było!).


Ja zrobiłam to samo Niewydawanie pieniędzy na książki to było moje postanowienie na 2023 rok i jestem z siebie dumna, bo do tej pory nie kupiłam ani jednej - zamiast tego korzystam z miejskiej biblioteki. Czasem co prawda trzeba poczekać na jakąś książkę (aby była dostępna do wypożyczenia albo po prostu aby biblioteka ją nabyła), ale mi to nie przeszkadza.

Książki nie czytałam, ale jeśli chodzi o media społecznościowe to trzymam tylko konto na fejsie z uwagi na to, że w przedszkolu mam lepszy kontakt z rodzicami. Kiedyś używaliśmy w pracy facebooka do przekazywania wiadomości, ale dla mnie to było raczej denerwujące, bo ludzie (nawet często szefostwo) tak na tym polegali, że zapominali o normalnej komunikacji. Jak ktoś nie zaglądał tam co chwilę to mógł przegapić ważne informacje dotyczące pracy. Kolega starszej daty który nie miał facebooka parę razy przyszedł do pracy kiedy odwoływali dyżur albo przegapiało się informacje o nadgodzinach, zamkniętym biurze itp. A najlepsze z tego wszystkiego było to, że firma się skarżyła, że pracownicy siedzą ciągle w telefonach. Chore to było. Jak dla mnie to siedzenie w tym i śledzenie nawet informacji z pracy było marnowaniem czasu.
Innych mediów społecznościowych chyba nie miałam, ale pamiętam że odechciało mi się facebooka, bo w pewnym momencie miałam wrażenie, że to portal dobroczynny. Co drugi post to była jakaś zbiórka na chore dziecko, albo jakiś kataklizm, albo adopcja zwierzęcia. Ja to jestem z tych empatycznych i mnie takie akcje ruszają a mimo wszystko nie jestem w stanie wpłacić na wszystkie, więc po prostu nie chciałam oglądać tego, bo mnie to dołowało i chciało mi się płakać. Po prostu przestałam przeglądać.

---------- Dopisano o 17:37 ---------- Poprzedni post napisano o 17:34 ----------

Cytat:
Napisane przez wasylisa123 Pokaż wiadomość
Trochę wam zazdroszczę, że potraficie z kupna książek zrezygnować...Ja korzystam z kilku bibliotek, ale i tak co jakiś czas okazuje się, że muszę, no muszę jakąś kupić i mieć. Niby staram się pozbyć innej, ale takich, co nie chcę mieć lub nie potrzebuję, to coraz mniej. Podobnie jak półek. Razem z tż mamy dużo książęk, a on jest zupełnie nieskłonny do pozbywania się jakiejkolwiek.

Ja kupuję tylko jak czegoś nie jestem w stanie dostać w inny sposób, chyba, że komuś na prezent. W zeszłym roku to były dwie książki bardzo trafione. W tym roku jedna. Za to mąż kupuje na potęgę i niczego się nie pozbywa.
__________________
153/150/2023

196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015
Michalina83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-07-09, 17:03   #1945
olabambola
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 1 538
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

Cytat:
Napisane przez lunabeetz Pokaż wiadomość
O, dla mnie lektura tej książki to był jeden z katalizatorów do tego, aby pousuwać wszystkie swoje konta z mediów społecznościowych, uporządkować telefon i powyciszać na weekendy powiadomienia. Polecam też przy okazji książkę "Dziesięć powodów, dla których powinieneś natychmiast usunąć swoje konta z mediów społecznościowych". Choć ma średnie recenzje, to dla mnie była naprawdę ciekawą lekturą.
Ogółem powiem Wam, że fajnie jest bez Instagrama. Jak jestem w jakimś miejscu, to nie czuję potrzeby "meldowania się" na Instagramie ani też nie tarcę czasu na te wszyystkie bezsensowne stories o piciu kawy czy lataniu na wakacje (które sama też kiedyś tworzyłam, żeby nie było!).


Ja zrobiłam to samo Niewydawanie pieniędzy na książki to było moje postanowienie na 2023 rok i jestem z siebie dumna, bo do tej pory nie kupiłam ani jednej - zamiast tego korzystam z miejskiej biblioteki. Czasem co prawda trzeba poczekać na jakąś książkę (aby była dostępna do wypożyczenia albo po prostu aby biblioteka ją nabyła), ale mi to nie przeszkadza.
ja na ig dowiaduję się wielu ciekawych rzeczy. Dla mnie to źródło wiedzy
olabambola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-07-09, 23:07   #1946
lunabeetz
Raczkowanie
 
Avatar lunabeetz
 
Zarejestrowany: 2022-11
Wiadomości: 52
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

Cytat:
Napisane przez Michalina83 Pokaż wiadomość
jeśli chodzi o media społecznościowe to trzymam tylko konto na fejsie z uwagi na to, że w przedszkolu mam lepszy kontakt z rodzicami. Kiedyś używaliśmy w pracy facebooka do przekazywania wiadomości, ale dla mnie to było raczej denerwujące, bo ludzie (nawet często szefostwo) tak na tym polegali, że zapominali o normalnej komunikacji.
A tak, kiedyś facebook to był dla mnie must-have, bo cała komunikacja dotycząca studiów działa się właśnie na facebooku - informacje o odwołanych zajęciach, materiały z zajęć, wiadomości o integracjach itd. Bez facebooka byłabym skazana na "banicję".
Moja wspólnota mieszkaniowa też w większości komunikuje się przy pomocy facebooka, mimo że mamy forum i e-kartotekę. Na początku starałam się tam zaglądać, żeby nie ominęły mnie jakieś ważne informacje, ale w sumie w większości to były prośby o przeparkowanie auta, informacje o tym, że ochroniarz zasnął na dyżurze albo że jakiś sąsiad wyrzuca niedopałki papierosów przez okno - czyli nic super ważnego. Stwierdziłam, że to nic nie wnosi do mojego życia i nie muszę tego śledzić, informacja o podwyżce czynszu przecież i tak prędzej czy później do mnie dotrze
Ale no trochę mnie denerwuje ta facebookoizacja komunikacji - nawet lokalni politycy informują o lokalnych wydarzeniach na facebooku zamiast na swojej stronie.

Cytat:
ja na ig dowiaduję się wielu ciekawych rzeczy. Dla mnie to źródło wiedzy
A to fakt, ja też z instagrama dowiadywałam się wielu ciekawych rzeczy i rzeczywiście można tam znaleźć naprawdę fajne profile. Ale denerwowała mnie ta powódź reklam i bezsensownych treści, przez musiałam przebrnąć, aby dotrzeć do tych fajniejszych

Edytowane przez lunabeetz
Czas edycji: 2023-07-09 o 23:09
lunabeetz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-07-10, 08:02   #1947
elizka1987
Zakorzenienie
 
Avatar elizka1987
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 9 935
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

Cytat:
Napisane przez wasylisa123 Pokaż wiadomość
Trochę wam zazdroszczę, że potraficie z kupna książek zrezygnować...Ja korzystam z kilku bibliotek, ale i tak co jakiś czas okazuje się, że muszę, no muszę jakąś kupić i mieć. Niby staram się pozbyć innej, ale takich, co nie chcę mieć lub nie potrzebuję, to coraz mniej. Podobnie jak półek. Razem z tż mamy dużo książęk, a on jest zupełnie nieskłonny do pozbywania się jakiejkolwiek.
Mam podobnie. Chociaż odkąd mam legimi to jednak mniej kupuję książek. Kiedyś było tak, że zamawiałam jeszcze przed premierą jak mnie zaciekawił opis, a potem jednak niektóre książki oceniałam jako niewarte zakupu. Teraz takich wpadek mam zdecydowanie mniej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Ciężki jest los współczesnej kobiety. Musi ubierać się jak chłopak,
wyglądać jak dziewczyna, myśleć jak mężczyzna i pracować jak koń.

elizka1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-07-10, 10:21   #1948
Michalina83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

Cytat:
Napisane przez lunabeetz Pokaż wiadomość
A tak, kiedyś facebook to był dla mnie must-have, bo cała komunikacja dotycząca studiów działa się właśnie na facebooku - informacje o odwołanych zajęciach, materiały z zajęć, wiadomości o integracjach itd. Bez facebooka byłabym skazana na "banicję".
Moja wspólnota mieszkaniowa też w większości komunikuje się przy pomocy facebooka, mimo że mamy forum i e-kartotekę. Na początku starałam się tam zaglądać, żeby nie ominęły mnie jakieś ważne informacje, ale w sumie w większości to były prośby o przeparkowanie auta, informacje o tym, że ochroniarz zasnął na dyżurze albo że jakiś sąsiad wyrzuca niedopałki papierosów przez okno - czyli nic super ważnego. Stwierdziłam, że to nic nie wnosi do mojego życia i nie muszę tego śledzić, informacja o podwyżce czynszu przecież i tak prędzej czy później do mnie dotrze
Ale no trochę mnie denerwuje ta facebookoizacja komunikacji - nawet lokalni politycy informują o lokalnych wydarzeniach na facebooku zamiast na swojej stronie.


A to fakt, ja też z instagrama dowiadywałam się wielu ciekawych rzeczy i rzeczywiście można tam znaleźć naprawdę fajne profile. Ale denerwowała mnie ta powódź reklam i bezsensownych treści, przez musiałam przebrnąć, aby dotrzeć do tych fajniejszych

Teraz sprawdzam gównie informacje z przedszkola na fb i na stronie przedszkola, ale z tym fb to były też przygody. Parę razy zwracałam uwagę głównie skarbnikom (ale też innym) żeby nie zamieszczali ważnych informacji o składkach i wydarzeniach na czacie grupy, tylko na tym profilu głównym grupy. Ludzie tam czasami na czacie gadają o dupie marynie i takie ważne informacje zanikały szybko. Nie każdy ma czas i ochotę przebrnąć przez cały czat i czytać wszystko. Oczywiście w grupie młodszego syna nie docierało to i potem były drugie i trzecie i dziesiąte przypomnienia o składkach na tym samym czacie, które znów zanikały w dyskusji. Nie tylko ja zwracałam uwagę, ale też inni rodzice. Dopiero pod koniec roku ta skarbniczka zaczęła zamieszczać na głównym profilu grupy i Voila nie ma większych problemów ze składkami.



Co do książek to od roku jeśli kupuję to tylko sprawdzonych autorów.

A przepraszam. Kupiłam jeszcze w tym roku słownik z obrazkami z francuskiego. Czy to wypał czy niewypał to nie wiem. Z jednej strony fajny, bo zdjęcia są do słówek, ale z drugiej strony to ostatecznie obrałam inny sposób uczenia się, poprzez naukę całych zdań więc na razie nie zaglądam do niego za bardzo. Może się przyda, ale jeszcze nie na tym etapie.
__________________
153/150/2023

196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015
Michalina83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-07-10, 23:54   #1949
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

Dla mnie Instagram to okno na świat - obserwuję osoby z branży, wiem na bieżąco o szkoleniach, kongresach, kupilam piekny stół vintage ze Szwecji, zapisałam sie do partii, znalazlam kosmetolożkę, która wiele mnie nauczyła i ułożyła plan pielęgnacji, lecząc przy tym z trwającego 25 lat trądziku, TZ mnie tam znalazł i sobie poderwał, uczyłam się mody od stylistek, dekoracji wnętrz. Przeglądam bieżące informacje o energetyce, ekologii, polityce, ale... faktycznie już coraz rzadziej przez te diabelskie reklamy. Ostatnio mówiłam nawet, że płaciłabym te 15zł/mc np, żeby mi je wylaczyli Podaję dalej na stories tytuły książek, czasem cos ze świata polityki, pieski. Nie chce mi się już tworzyć treści. Może kiedyś. Niemniej... jeśli szukam bielizny, czy linergistki, to zawsze tam i wtedy sugerowane reklamy dają radę. Chirurga plastyka też sobie obserwuję Przepraszam, chirurżkę, bo to Pani Doktor.



FB tak jak mówicie - komunikacja akademicka, ogłoszenia szkoleń, komunikacja branżowa. Nie obserwuję znajomych.



Cytat:
Napisane przez elizka1987 Pokaż wiadomość
Mam podobnie. Chociaż odkąd mam legimi to jednak mniej kupuję książek. Kiedyś było tak, że zamawiałam jeszcze przed premierą jak mnie zaciekawił opis, a potem jednak niektóre książki oceniałam jako niewarte zakupu. Teraz takich wpadek mam zdecydowanie mniej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz



O to to... kupię, a za dwa tygodnie patrzę - biblioteka w okolicy już ma Teraz cierpliwie czekam. Lista do przeczytania długa, więc nie nudzę się w międzyczasie, a np takie Brudne Pranie wskoczyło zaraz na Legimi. Chociaż chyba kupię je w papierowej wersji, książka bardzo osobista, nie ma takiej na rynku. Zdecydowanie wolę kupić sprawdzoną pozycję niż cosia w ciemno. Ale np obie części Seksuolożek kupiłam na OLX. Jeszcze kij tam jak to coś za 15-20zł z wysyłką, ale przy droższych trafia mnie szlag. Branżowe muszę kupować, zazwyczaj nówki, ale to takie do pracy gabinetowej na zaś, bo edukacja dla pacjenta na luzie do sprawdzenia z biblioteki i ewentualnie kupno swojego egzemplarza.



Czytając Powoli od McAlary wracam do pytania "Dlaczego?", które autorka zachęca by sobie zadać i wychodzi, że mój minimalizm podyktowany jest kwestiami sensoryki i nie oznacza nie kupowania, ale minimalizowanie bodźców. Tym sposobem przynioslam dziś do domu 7 idealnie pasujących na górną półkę, kwadratowych, leciutkich, białych jak cała garderoba pojemników w bardzo fajnej cenie (po 15zł w Pepco). Doczepiłam na sznureczkach do nich bileciki prezentowe z szarego papieru pisząc ołówkiem co w danym pudle. Właściwie to bieliźniarka plus spodnie oraz szorty na w razie W, gdybym znowu przytyła. Są świetne i nie chcę się ich jeszcze pozbywać. Za mną więc przegląd pościelowy i ubraniowy. Kosze, które mam od sasa do lasa tworzyły przy każdym wejściu do pomieszczenia przytłaczający bałagan. Koce i poszewki ułożone luzem też nie zdobią. Kiedyś żałowałam, że nie mam na górze drzwiczek, ale obecnie wygląda to naprawdę dobrze. Brakuje mi, odkąd bywa tu TZ, ławki za łóżkiem na laptopa, talerze, zbędne poduszki, więc ułożyłam ją... z tych koszy z garderoby i nakryłam eko "skórami z owcy".

Mam w planie zebrać rzeczy, które nie należą do narzędzi, ubrań, bielizny pościelowej, sezonowych ozdób, kosmetyków, aktualnego hobby, czy dokumentów i zobaczyć co to za przydasie... bo pewnie nie są w ogóle używane

Wyciągnęłam przy okazji wszystkie poduszki do ozdobnych poszewek i dopasowałam je pod siebie na fotele, kanapę etc, bo mają różne wypełnienia, różną wysokość. Nie każda w każdym miejscu jest wygodna i później rok nie siadam na takim fotelu, bo coś mi nie pasuje, albo usiadłam raz i rozbolały plecy.

Letnią kapsułę wyciągnęłam na wieszak w sypialni. Wszystko ma spójne biele, beże i brązy z mieszkaniem, więc nie ma wizualnego bałaganu. Chłopakowi zostawiłam jedną podwójną, długą półkę i jeden z drążków na wieszaki. On nie ma nawet tyle ubrań chyba... Dopiero kompletujemy garderobę, bo nie miał głowy do odświeżania szafy. Kupiliśmy same naturalne materiały, ale na szczęście bardzo dobrze na nim leżą ciuchy z sieciówek, więc zakupy były proste. Dwa wypady po 3h. Teraz tylko buty, okulary słoneczne i letnia szafa gotowa. Miałam ogarnąć całe mieszkanie, ale przyjezdza wczesniej niż się zapowiadał, więc lipa... garderoba będzie zrobiona w 2/3 i reszta w przyszłym tygodniu. Ważne, że pokoje są ogarnięte, choć jutro jeszcze piorę poduszki z kanapy po kocim brudasie. Biała kanapa w ciemnoszare plamy... Ona kocha syf, wymyję pod każdym meblem - pójdzie na lodowkę, której wytrzeć zapomnę. Jakby mogła, to by siedziała w osiedlowym śmietniku pewnie.
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55

Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-07-11, 16:16   #1950
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

Badanie Barrego Schwartza (Paradoks wyboru), wspominane u Dana Ariely (Potęga irracjonalności) ma niesamowitą moc... Od paru dni mam jedną aplikację z audiobookami i skupiam się na 2-3 książkach, a nie na 30 miutach wybierania "czego by tu posłuchać", kończąc niepewna podjętej decyzji. Dodatkowo niektóre pozycje wchodzą lepiej jednak czytane - np wszystko o slow life, odpuczynku i minimalizmie, bo sprzyja ono uważności. Zlikwiduję też, tzn zbanuję jedną z kart bibliotecznych, bo 30 wypożyczeń skutkuje "intelektualnym rozwolnieniem" i w efekcie nie czytam, bo nie wiem co, albo porzucam po 50 stronach i biorę kolejną. Teraz chcialam na wakacje więcej książek, ale 30 pozycji papierowych w 49 dni? Nie widzę tego... Jak przeczytam 10, to będzie dobry wynik, bo czytam też z Legimi.
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55

Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-11-19 17:51:55


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:44.