Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. IX

[nelciak]

Napisane przez nothing_personal

Aczkolwiek myślę, że w wielkim mieście, gdzie jest dużo przeróżnych urzędów z odrobiną szczęścia można sie dostać gdzieś.

+milard absolwentów addministracji i prawa

[nothing_personal]

Wiem, ale szczerze mówiąc wolę podejść do takiego konkursu i wydać kasę na dojazd tam niż iść na konkurs do któregoś urzędu w moim mieście, gdzie każde kolejne nazwisko w wynikach o naborze jest takie same jak jakiegoś urzędnika, radnych, rodziny prezesów spółek miejskich itd.

[julk44]

Napisane przez nothing_personal

Wiem, ale szczerze mówiąc wolę podejść do takiego konkursu i wydać kasę na dojazd tam niż iść na konkurs do któregoś urzędu w moim mieście, gdzie każde kolejne nazwisko w wynikach o naborze jest takie same jak jakiegoś urzędnika, radnych, rodziny prezesów spółek miejskich itd.

No tak, bo tam nie znasz nazwisk urzędników, radnych, prezesów spółek miejskich czy ich rodzin Bez urazy, ale taki mi się jakiś ostatnio czarny humor trzyma

[Fatalida]

Napisane przez julk44

Nie wierzę, że osoba która wygrywa konkurs do PUP-u nie wie tak podstawowych rzeczy dotyczących rejestracji, przecież musi znać ustawę. No chyba że ja głupia jestem i wymyślam, przecież nie każdy nawet musi wiedzieć jaka jest najniższa krajowa, a szczególnie dama w PUP
U nas za to w UM jest nabór na DYREKTORA KANCELARII PREZYDENTA, z uwaga: znajomością minimum worda

Mi bardziej się zdaje że to ktoś na stażu/praktykach Kiedyś jak byłam na praktykach w jednej z fundacji, dostałam biurko w pokoju z pracownicą prowadzącą kilka projektów. Miałam swoje biurko, laptop do dyspozycji itd. Oczywiście też w miarę wyjściowo się ubierałam. Czasami jak ta pracownica wychodziła i przychodzili ludzie pytając mnie o mega skomplikowane rzeczy lub jakieś szczegóły to robiłam oczy jak 5 złotych bo nie wiedziałam. A ludzie patrzyli na mnie z politowaniem i pogardą. Byli pewni że ja mam etat. A ja się tymi projektami nie zajmowałam, zresztą trudno po krótkim czasie znać wszystkie szczegóły danej kwestii, szczególnie jeśli nie należą do kompetencji danej osoby.

Napisane przez nothing_personal

poważne stanowisko dyrektor

U mnie w pupie pracują osoby np. po ogrodnictwie Wiem, bo to znajoma i najprawdopodobniej ona mi została przyznana jako ten opiekun osoby bezrobotnej
Przekonałam sie również na stażu jak jest pisane ogłoszenie na stanowisko pod osobę...więc pewnie tak samo jest z samym testem.
Aczkolwiek myślę, że w wielkim mieście, gdzie jest dużo przeróżnych urzędów z odrobiną szczęścia można sie dostać gdzieś.

Ja miałam w dziekanacie panią po biologii i złego słowa nie dam na nią powiedzieć . Podejrzewam że jedna z najlepszych pań z dziekanatu w Polsce
Panie z wykształceniem kierunkowym nie dorastały jej do pięt pod względem podejścia, wiedzy. Robiła wszystko by udzielić jak najszczegółowszej odpowiedzi, jeżeli była jakaś skomplikowana sprawa sama dzwoniła po urzędach a później dzwoniła do studenta. Bardziej cenię chęć zdobywania wiedzy i kompetencje niż samo wykształcenie. Ok, w pewnych zawodach kwestii samego wykształcenia się nie przeskoczy ale w UP? Większość to ustawy, nie jeden ogrodnik lepiej to ogarnie niż osoba po administracji

[julk44]

Napisane przez Fatalida

Mi bardziej się zdaje że to ktoś na stażu/praktykach Kiedyś jak byłam na praktykach w jednej z fundacji, dostałam biurko w pokoju z pracownicą prowadzącą kilka projektów. Miałam swoje biurko, laptop do dyspozycji itd. Oczywiście też w miarę wyjściowo się ubierałam. Czasami jak ta pracownica wychodziła i przychodzili ludzie pytając mnie o mega skomplikowane rzeczy lub jakieś szczegóły to robiłam oczy jak 5 złotych bo nie wiedziałam. A ludzie patrzyli na mnie z politowaniem i pogardą. Byli pewni że ja mam etat. A ja się tymi projektami nie zajmowałam, zresztą trudno po krótkim czasie znać wszystkie szczegóły danej kwestii, szczególnie jeśli nie należą do kompetencji danej osoby.

Ja tam się spierać nie chcę, ale jeżeli ktoś samodzielnie rejestruje bezrobotnych i podpisuje się pod papierami to raczej na praktykach nie jest, a jeżeli jest na stażu to tak czy inaczej współczuję

[jola1982]

Napisane przez Farisss

Jesteś z Krakowa tak jak masz w profilu?
To niestety chyba zastój. Ja codziennie 5 portali przeglądam i ciągle tylko sprzedaż przez telefon albo stanowiska wysoko wykwalifikowane.

Ja też z Krakowa i szukam pracy, ostatnio to tylko pracuj.pl , bo widzę na gumtree same śmieciowe, gazetapraca to już porażka te same ogłoszenia idą, infopraca przeglądam raz w tyg a i tak obecnie nic nie widziałam by aplikować. Z jakich jeszcze portali korzystacie ?

[MissCath]

Napisane przez jola1982

Ja też z Krakowa i szukam pracy, ostatnio to tylko pracuj.pl , bo widzę na gumtree same śmieciowe, gazetapraca to już porażka te same ogłoszenia idą, infopraca przeglądam raz w tyg a i tak obecnie nic nie widziałam by aplikować. Z jakich jeszcze portali korzystacie ?

Próbuj jeszcze olx.pl, tam też jest sporo ogłoszeń.

Ale co do postów wyżej, to niekoniecznie dane stanowisko jest pisane pod stażystę, czego ja jestem "ofiarą", bo też mi się tak wydawało, że jak było wpisane w ogłoszeniu wszystko to, co ja robię, to złożyłam papiery, sądząc, że to tylko formalność. Wzięli dziewuchę, której zachowanie nadaje się na jakieś piekielni.pl, czy coś... W uzasadnieniu napisali, że ma "odpowiednie wykształcenie" i "zaprezentowała umiejętności i wiedzę"... Tylko, że potem w praniu wyszło, że staż pracy ma krótszy od mojego, a wiedzieć też niewiele wie... I wtedy człowieka ogarnia mega frustracja. Pocieszam się, że jestem tam do 17 lutego.

[antidotum89]

hej, nie wiem czy ktos mnie pamieta ale dalej szukam pracy
ale mam problem bylam dzis w UP <to miejsce to porazka nawiasem mowiac>
dostalam skierowanie jako pracownica recepcji w hotelu, praca 12h lub 24h swiatek piatek.
no ale ja nie chce tam pracowac;/
nie wiem co mam zrobic, musze zadzxwonic do tego hotelu zeby sie umowic na rozmowe, tylko ne wiem czy glupka z siebie zrobic czy poprosic zeby odmowe wpisali czy co. pomocy

[MissCath]

Możesz odmówić, ale musisz się liczyć z tym, że tracisz status bezrobotnego na 120 dni.

[antidotum89]

a jakos poprosic tego potencjalnego pracodawce zeby mi wpisal ze sie nie nadaje?

[Princesska22]

Napisane przez antidotum89

hej, nie wiem czy ktos mnie pamieta ale dalej szukam pracy
ale mam problem bylam dzis w UP <to miejsce to porazka nawiasem mowiac>
dostalam skierowanie jako pracownica recepcji w hotelu, praca 12h lub 24h swiatek piatek.
no ale ja nie chce tam pracowac;/
nie wiem co mam zrobic, musze zadzxwonic do tego hotelu zeby sie umowic na rozmowe, tylko ne wiem czy glupka z siebie zrobic czy poprosic zeby odmowe wpisali czy co. pomocy

Idz na rozmowe i odmawiadaj na pytania tak aby Cie nie przyjęli
Przyykładowo moga wymagać znajomosci języka angielskiego - powiedz ze slabo umiesz...itp

[kasia1608]

Napisane przez antidotum89

hej, nie wiem czy ktos mnie pamieta ale dalej szukam pracy
ale mam problem bylam dzis w UP <to miejsce to porazka nawiasem mowiac>
dostalam skierowanie jako pracownica recepcji w hotelu, praca 12h lub 24h swiatek piatek.
no ale ja nie chce tam pracowac;/
nie wiem co mam zrobic, musze zadzxwonic do tego hotelu zeby sie umowic na rozmowe, tylko ne wiem czy glupka z siebie zrobic czy poprosic zeby odmowe wpisali czy co. pomocy

Mnie kiedyś skierowali do firmy z eko kosmetykami ,myślę fajnie ,pojechałam 2 os mnie przemaglowaly jak na jakiegoś prezesa a stanowiskiem było dzwonienie i wciskanie firmom, coś czego nigdy nie chciałam, oczywiście w up było ładnie opisane jako pracownik biurowy

[MissCath]

Napisane przez antidotum89

a jakos poprosic tego potencjalnego pracodawce zeby mi wpisal ze sie nie nadaje?

Możesz próbować. Nie wiem, okazuj jakiś brak zainteresowania tą pracą, nie zadawaj pytań, odpowiadaj byle jak... Ja tak raz zrobiłam, gdy zaprosili mnie na rozmowę do ING, a na miejscu się okazało, że "praca biurowa" to tylko oni napisali w ogłoszeniu, a w praniu wyszło, że trzeba założyć własną działalność gospodarczą, szukać klientów na własną rękę...

Nie mówiłam nic wprost, ale dałam do zrozumienia, że nie jestem zainteresowana taką pracą, to i więcej nie dzwonili.

A ja mam takie pytanie: czy któraś z was wie coś o firmie AboutYou.pl? Bo oni się co rusz ogłaszają na pracuj.pl, że szukają pracownika administracyjno-biurowego i zero odpowiedzi. I ciągle szukają tych pracowników i szukają. Właśnie swoją drogą szkoda, że pracuj.pl nie weryfikuje jakoś tych ogłoszeń. Bo mam wrażenie, że ta firma robi sobie po prostu bazę danych osobowych, żeby potem można było wydzwaniać po ludziach z różnymi ofertami...

[_Aneta]

Napisane przez MissCath

ja mam takie pytanie: czy któraś z was wie coś o firmie AboutYou.pl? Bo oni się co rusz ogłaszają na pracuj.pl, że szukają pracownika administracyjno-biurowego i zero odpowiedzi. I ciągle szukają tych pracowników i szukają. Właśnie swoją drogą szkoda, że pracuj.pl nie weryfikuje jakoś tych ogłoszeń. Bo mam wrażenie, że ta firma robi sobie po prostu bazę danych osobowych, żeby potem można było wydzwaniać po ludziach z różnymi ofertami...

Też się nad tym zastanawiam. Nie wysylalam cv bo coś mi się to podejrzane wydawało. Ciągle szukają na to samo stanowisko i w każdym możliwym mieście :/

Uświadomiłam sobie, że boję się szukać pracy :/ ciągle mi się przypomina jak mnie kiedyś wykiwali. Zadzwonili do mnie po rozmowie, kazali przyjechać po skierowanie na badania, wszystko ładnie wytłumaczyli, skierowanie do prywatnej przychodni dali. Zrobiłam badania, zadzwoniłam do babki a ona, że jej kilka dni nie ma i że się odezwie w przyszłym tygodniu. Ani się nie odezwała, ani nie odbierała ode mnie telefonów. I to nie była jakaś jednoosobowa działalność gospodarcza pana Gienka, tylko duża sieciowa stacja paliw na dwie litery. Wtedy nie potrzebowałam pracy na gwałt i tylko się wkurzyłam, bo byłam pewna, że już mam tą robotę a tu lipa. A teraz nie mogę sobie pozwolić na brak pracy i panicznie się boję, że zrezygnuje z obecnej a mnie znowu ktoś w jajo zrobi i będę bez niczego.

[Farisss]

Też widuję ogłoszenia tej firmy - przewijają mi się przed oczami średnio co 2 miesiące, może się więcej ogłaszają ale nie zwróciłam uwagi.

[julk44]

U mnie AboutYou.pl też się cały czas ogłasza, kiedyś wysłałam Cv na samym początku jak zaczynałam szukać pracy, ale to ogłoszenie wisi już przynajmniej drugi rok Też uważam, że oni w ten sposób wyłudzają dane.

---------- Dopisano o 12:46 ---------- Poprzedni post napisano o 12:41 ----------

Dziewczyny pytanie mam, czy doświadczenie zawodowe/staż pracy: 6 miesięcy stażu pracy w administracji publicznej - liczy się również stanowisko referenta ds. administracji w spółce miejskiej? chyba nie bardzo

I jeszcze jedna sprawa, czy jest sens aplikować na coś takiego ?
Zakres zadań wykonywanych na stanowisku pracy:

• przygotowywanie korespondencji wychodzącej do wysyłki oraz jej rejestracja
• pełnienie obowiązków kierowcy pojazdów służbowych będących w posiadaniu Urzędu
• bieżąca obsługa pojazdów służbowych (utrzymanie pojazdów służbowych w stanie technicznym pozwalającym na ich użytkowanie)
• wykonywanie drobnych napraw wyposażenia Urzędu.

[Hannah_89]

Napisane przez jola1982

Ja też z Krakowa i szukam pracy, ostatnio to tylko pracuj.pl , bo widzę na gumtree same śmieciowe, gazetapraca to już porażka te same ogłoszenia idą, infopraca przeglądam raz w tyg a i tak obecnie nic nie widziałam by aplikować. Z jakich jeszcze portali korzystacie ?

Szukaj też na praca.money.pl i jobrapido. Na tych stronach masz ogłoszenia z kilku portali jednocześnie.

[d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd]

Napisane przez girlonthebridge

pracuję ale to nie znaczy, że nie chodzę na inne rozmowy i ich nie przechodzę, po prostu czasami pensje na proponowanej umowie są niższe niż tę którą mam obecnie . Zwłaszcza, że premie kwartalne są trzymające mnie przy stołku a praca też coraz mniej wkurzająca.

Rozumiem, myślałam po prostu, że już tam nie pracujesz. Powodzenia

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------

Napisane przez antidotum89

a jakos poprosic tego potencjalnego pracodawce zeby mi wpisal ze sie nie nadaje?

Ja kiedyś słyszałam od bezrobotnego, który nie chciał danej pracy, co zrobił, żeby pracodawca go nie zatrudnił i nie stracił statusu bezrobotnego, ale nie wiem, czy to się nadaje tutaj do napisania...

[MissCath]

Czyli tak, jak myślałam, prawdopodobnie wyłudzają dane osobowe i tyle. Więcej już tam nie wysyłam.

Uświadomiłam sobie, że boję się szukać pracy :/ ciągle mi się przypomina jak mnie kiedyś wykiwali. Zadzwonili do mnie po rozmowie, kazali przyjechać po skierowanie na badania, wszystko ładnie wytłumaczyli, skierowanie do prywatnej przychodni dali. Zrobiłam badania, zadzwoniłam do babki a ona, że jej kilka dni nie ma i że się odezwie w przyszłym tygodniu. Ani się nie odezwała, ani nie odbierała ode mnie telefonów. I to nie była jakaś jednoosobowa działalność gospodarcza pana Gienka, tylko duża sieciowa stacja paliw na dwie litery. Wtedy nie potrzebowałam pracy na gwałt i tylko się wkurzyłam, bo byłam pewna, że już mam tą robotę a tu lipa. A teraz nie mogę sobie pozwolić na brak pracy i panicznie się boję, że zrezygnuje z obecnej a mnie znowu ktoś w jajo zrobi i będę bez niczego.

Przykro to czytać. Ale ja też mam taki problem, że mam problemy z zaufaniem co do ogłoszeń, pracodawców, itd. Potrzebuję pracy, nie mogę siedzieć w domu, ale jednocześnie strasznie dołujące jest to, jak ciężko jest znaleźć tę pracę. Jeszcze jak na ironię siedzę na tym stażu, a dziewczyna, która przyszła, mówi, że jak strasznie ciężko jest znaleźć pracę przez Urząd Pracy i w ogóle, jak ciężko jest w Polsce... Zobaczymy, jaką minę zrobi, kiedy dowie się, co jej obecny pracodawca zrobił ze mną.

Dziewczyny pytanie mam, czy doświadczenie zawodowe/staż pracy: 6 miesięcy stażu pracy w administracji publicznej - liczy się również stanowisko referenta ds. administracji w spółce miejskiej? chyba nie bardzo

Wszystko zależy od tego, jak ogłoszenie jest sformułowane i co jest w wymaganiach niezbędnych. Moim zdaniem jak najbardziej, ale kto wie, kogo oni tam widzą.

wykonywanie drobnych napraw wyposażenia Urzędu.

Drobnych napraw? To aż dziwne. Ciekawe, co przez to rozumieją.

[Maguda_]

Napisane przez julk44

Dziewczyny pytanie mam, czy doświadczenie zawodowe/staż pracy: 6 miesięcy stażu pracy w administracji publicznej - liczy się również stanowisko referenta ds. administracji w spółce miejskiej? chyba nie bardzo

I jeszcze jedna sprawa, czy jest sens aplikować na coś takiego ?
Zakres zadań wykonywanych na stanowisku pracy:

• przygotowywanie korespondencji wychodzącej do wysyłki oraz jej rejestracja
• pełnienie obowiązków kierowcy pojazdów służbowych będących w posiadaniu Urzędu
• bieżąca obsługa pojazdów służbowych (utrzymanie pojazdów służbowych w stanie technicznym pozwalającym na ich użytkowanie)
• wykonywanie drobnych napraw wyposażenia Urzędu.

Raczej nie, administracja publiczna to administracja samorządowa, rządowa i państwowa ... zależy jeszcze na jakim polu działa ta firma, bo ewentualnie pod samorządową można byłoby podczepić, ale i tak to byłaby bardzo naciągana interpretacja.

Dziwne to stanowisko - kancelista, kierowca i złota rączka w jednym

[nothing_personal]

Napisane przez julk44

U mnie AboutYou.pl też się cały czas ogłasza, kiedyś wysłałam Cv na samym początku jak zaczynałam szukać pracy, ale to ogłoszenie wisi już przynajmniej drugi rok Też uważam, że oni w ten sposób wyłudzają dane.

---------- Dopisano o 12:46 ---------- Poprzedni post napisano o 12:41 ----------

Dziewczyny pytanie mam, czy doświadczenie zawodowe/staż pracy: 6 miesięcy stażu pracy w administracji publicznej - liczy się również stanowisko referenta ds. administracji w spółce miejskiej? chyba nie bardzo

I jeszcze jedna sprawa, czy jest sens aplikować na coś takiego ?
Zakres zadań wykonywanych na stanowisku pracy:

• przygotowywanie korespondencji wychodzącej do wysyłki oraz jej rejestracja
• pełnienie obowiązków kierowcy pojazdów służbowych będących w posiadaniu Urzędu
• bieżąca obsługa pojazdów służbowych (utrzymanie pojazdów służbowych w stanie technicznym pozwalającym na ich użytkowanie)
• wykonywanie drobnych napraw wyposażenia Urzędu.

To zależy, czy sie znasz na samochodach przynajmniej w takim stopniu, żeby np. sprawdzić, czy coś się w samochodzie nie rozłączyło czy coś tam nie wycieka, tak mi sie wydaję Dla mnie to jest stanowisko bardziej pod faceta,chyba, że jesteś obrotną kobitką, która ogarnia samochody i naprawy w domu

to jest połączenie pracownika gospodarczego i pracownika z działu kancelarii

[ruda_grazyna666]

Napisane przez _Aneta

Też się nad tym zastanawiam. Nie wysylalam cv bo coś mi się to podejrzane wydawało. Ciągle szukają na to samo stanowisko i w każdym możliwym mieście :/

Uświadomiłam sobie, że boję się szukać pracy :/ ciągle mi się przypomina jak mnie kiedyś wykiwali. Zadzwonili do mnie po rozmowie, kazali przyjechać po skierowanie na badania, wszystko ładnie wytłumaczyli, skierowanie do prywatnej przychodni dali. Zrobiłam badania, zadzwoniłam do babki a ona, że jej kilka dni nie ma i że się odezwie w przyszłym tygodniu. Ani się nie odezwała, ani nie odbierała ode mnie telefonów. I to nie była jakaś jednoosobowa działalność gospodarcza pana Gienka, tylko duża sieciowa stacja paliw na dwie litery. Wtedy nie potrzebowałam pracy na gwałt i tylko się wkurzyłam, bo byłam pewna, że już mam tą robotę a tu lipa. A teraz nie mogę sobie pozwolić na brak pracy i panicznie się boję, że zrezygnuje z obecnej a mnie znowu ktoś w jajo zrobi i będę bez niczego.

Wysłałam do nich CV raz czy dwa,dawno temu,ale kompletnie brak odzewu z ich strony. Widać że jacyś oszuści,skoro ich ogłoszenia wiszą na portalu miesiącami.
Ja też bałam się pracować,najgorszy czas był dla mnie tuż po maturze-wypadało znaleźć jakieś zajęcie,ale ja kompletnie nie wiedziałam o co chodzi na rynku pracy,od czego zacząć,jak rozmawiać z potencjalnymi pracodawcami i często popełniałam błędy. Dzisiaj już mam większą wiedzę i rozpoznaję,jak ktoś coś kręci i wtedy rezygnuję,i mam spokój. I też bardzo się bałam,że ktoś mnie oszuka. Albo rozsyłałam CV masowo,bo ,,wypada" i żeby ,,rodzina dała mi spokój z tym pytaniem o pracę,a raczej jej brak" a potem jak oddzwaniali to uświadamiałam sobie,że jednak nie nadaję się do tej roboty i że nie chcę. Na samym początku miałam takie zdarzenie,że poszłam na dzień próbny do dużej restauracji. Mój błąd-nie dowiedziałam się nic więcej,nie wypytałam kolesia szczegółowo o warunki wypłaty wynagrodzenia,byłam całkowicie niedoświadczona,nieobezna na i wystraszona. Nie wiem jaki sens było tam się w ogóle pojawiać,bo lokal był spory kawałek ode mnie. Ale gość też nie był w porządku,zadzwonił po mnie w ostatniej chwili,żebym pojawiła się za godzinę bo on ,,chce mnie sprawdzić" na miejscu nawet go nie było,jak przyjechał to cham nie przepuścił mnie w drzwiach,rozmawiał ze mną w biegu,obiecał że mam pracować od 14-20. O 20 zgłosiłam się że idę,to bezczelnie się wyparł że mówił że pracuję do 20,ewentualnie do 22,bo właśnie przyjechała wycieczka i oni mają teraz najwięcej roboty i żebym została. Czekał na mnie już chłopak,o czym poinformowałam tego chama,ale zostałam do 22. Dziś oczywiście bym tak nie zrobiła. Na koniec oczywiście nie zapłacił mi,bo ,,słonko,rozliczamy się tylko po całym przepracowanym miesiącu" i że on widzi,że ja nie chcę tej roboty i jeszcze sprawdził czy nic nie wyniosłam z tej jego budy
Trzeba szczegółowo pytać,jak ma wyglądać praca,na jakiej zasadzie wypłacane jest wynagrodzenie-to nic złego pytać,bo w końcu to ma być Twoja praca,w której spędzisz sporo czasu,i nie chcesz go bez sensu tracić,więc naprawdę wypytuj szczegółowo o wszystko. Jak ktoś zacznie kręcić,to napewno wyczujesz to. Ewentualnie możesz potem nas zapytać,co Ci powiedzieli na rozmowie i doradzimy Ci. A na rozmowy nie szkodzi iść,bo to do niczego nie zobowiązuje,a zdobędziesz jakieś obeznanie.

julk44-chodzi Ci o zakład na F.? Chyba jeszcze istnieje,ale wiem że masowe zwolnienia tam były i chyba słabo się kręci interes. Ale tam nie chciałabym pracować,z tego co kojarzę to taki ,,zwykły" człowiek musi zapieprzać jak głupi. A nie ukrywam,że do fizycznej roboty typu produkcja nie chcę iść,chyba że w ostatecznej ostateczności.

Byłam dziś w paru miejscach dowiedzieć się o kierunki kształcenia lub kursy,i jeśli chodzi o bezpłatne to najbardziej zainteresowała mnie kosmetyczka. Fryzjerstwo drogo wychodzi,terapeuta też kosztowny no i nie ma gwarancji że znajdę po tym pracę u siebie. Dziewczyny,które miały do czynienia z zawodem kosmetyczki,proszę wypowiedzcie się. Jest to w miarę opłacalne zajęcie?

[antidotum89]

mam rozmowe we wtorek moze ktos slyszal cos o firmie patrol group sp.zo.o. ?
dojazd niestety tylko samochodem <40km w jedna strone> bo mpk zajeloby to mi 2h w jedna strone a i autobus odjezdza srednio co 50min;p

[julk44]

Napisane przez Maguda_

Raczej nie, administracja publiczna to administracja samorządowa, rządowa i państwowa ... zależy jeszcze na jakim polu działa ta firma, bo ewentualnie pod samorządową można byłoby podczepić, ale i tak to byłaby bardzo naciągana interpretacja.

Dziwne to stanowisko - kancelista, kierowca i złota rączka w jednym

Tak też właśnie myślałam
Pierwsze stanowisko z tą administracją to referent do spraw inspekcyjnych i orzeczniczych w Powiatowym Inspektoracie Nadzoru Budowlanego, a złotej rączki szukają do Urzędu Skarbowego, na stanowisko referent w Samodzielnym Referacie Organizacji i Logistyki.

Napisane przez nothing_personal

To zależy, czy sie znasz na samochodach przynajmniej w takim stopniu, żeby np. sprawdzić, czy coś się w samochodzie nie rozłączyło czy coś tam nie wycieka, tak mi sie wydaję Dla mnie to jest stanowisko bardziej pod faceta,chyba, że jesteś obrotną kobitką, która ogarnia samochody i naprawy w domu

to jest połączenie pracownika gospodarczego i pracownika z działu kancelarii

No i nie wiem teraz co mam robić, lewa to ja nie jestem i taka typowo "kobieca" jeżeli chodzi o różnorakie naprawy czy w sprawach dotyczących samochodów <w sensie, że np wiem co mam pod maską i nie jadę do mechanika jak mi np trze wspomaganie bo brakło płynu, kleję tapety, gipsuję i takie tam inne> choć może nie wyglądam...

Napisane przez ruda_grazyna666

julk44-chodzi Ci o zakład na F.? Chyba jeszcze istnieje,ale wiem że masowe zwolnienia tam były i chyba słabo się kręci interes. Ale tam nie chciałabym pracować,z tego co kojarzę to taki ,,zwykły" człowiek musi zapieprzać jak głupi. A nie ukrywam,że do fizycznej roboty typu produkcja nie chcę iść,chyba że w ostatecznej ostateczności.

Szczerze to nawet nie wiem jak się ten zakład nazywa

[_Aneta]

Napisane przez ruda_grazyna666

Wysłałam do nich CV raz czy dwa,dawno temu,ale kompletnie brak odzewu z ich strony. Widać że jacyś oszuści,skoro ich ogłoszenia wiszą na portalu miesiącami.
Ja też bałam się pracować,najgorszy czas był dla mnie tuż po maturze-wypadało znaleźć jakieś zajęcie,ale ja kompletnie nie wiedziałam o co chodzi na rynku pracy,od czego zacząć,jak rozmawiać z potencjalnymi pracodawcami i często popełniałam błędy. Dzisiaj już mam większą wiedzę i rozpoznaję,jak ktoś coś kręci i wtedy rezygnuję,i mam spokój. I też bardzo się bałam,że ktoś mnie oszuka. Albo rozsyłałam CV masowo,bo ,,wypada" i żeby ,,rodzina dała mi spokój z tym pytaniem o pracę,a raczej jej brak" a potem jak oddzwaniali to uświadamiałam sobie,że jednak nie nadaję się do tej roboty i że nie chcę. Na samym początku miałam takie zdarzenie,że poszłam na dzień próbny do dużej restauracji. Mój błąd-nie dowiedziałam się nic więcej,nie wypytałam kolesia szczegółowo o warunki wypłaty wynagrodzenia,byłam całkowicie niedoświadczona,nieobezna na i wystraszona. Nie wiem jaki sens było tam się w ogóle pojawiać,bo lokal był spory kawałek ode mnie. Ale gość też nie był w porządku,zadzwonił po mnie w ostatniej chwili,żebym pojawiła się za godzinę bo on ,,chce mnie sprawdzić" na miejscu nawet go nie było,jak przyjechał to cham nie przepuścił mnie w drzwiach,rozmawiał ze mną w biegu,obiecał że mam pracować od 14-20. O 20 zgłosiłam się że idę,to bezczelnie się wyparł że mówił że pracuję do 20,ewentualnie do 22,bo właśnie przyjechała wycieczka i oni mają teraz najwięcej roboty i żebym została. Czekał na mnie już chłopak,o czym poinformowałam tego chama,ale zostałam do 22. Dziś oczywiście bym tak nie zrobiła. Na koniec oczywiście nie zapłacił mi,bo ,,słonko,rozliczamy się tylko po całym przepracowanym miesiącu" i że on widzi,że ja nie chcę tej roboty i jeszcze sprawdził czy nic nie wyniosłam z tej jego budy
Trzeba szczegółowo pytać,jak ma wyglądać praca,na jakiej zasadzie wypłacane jest wynagrodzenie-to nic złego pytać,bo w końcu to ma być Twoja praca,w której spędzisz sporo czasu,i nie chcesz go bez sensu tracić,więc naprawdę wypytuj szczegółowo o wszystko. Jak ktoś zacznie kręcić,to napewno wyczujesz to. Ewentualnie możesz potem nas zapytać,co Ci powiedzieli na rozmowie i doradzimy Ci. A na rozmowy nie szkodzi iść,bo to do niczego nie zobowiązuje,a zdobędziesz jakieś obeznanie.

Wtedy naprawdę nikt by się nie domyślił, że coś jest nie tak! Na rozmowie pani była baaardzo miła i serdeczna, zero stresu, luźna rozmowa, pani nawet mi coś tam o sobie opowiadała bo znalazłysmy jakiś wspólny temat. Od razu też powiedziała o obowiązkach, wynagrodzeniu, umowie. Zadała kilka pytań takich sytuacyjnych z klientami, co bym powiedziała gdyby. Ja miałam już wtedy doświadczenie w obsłudze klienta, przeszłam w poprzedniej pracy wiele szkoleń z tego zakresu i odpowiadałam książkowo - odpowiedzią na jedno z pytań pani była wręcz zachwycona i powiedziała, że sama musi użyć moich słów przy okazji szkolenia. Dopytalam jeszcze na koniec o kilka rzeczy dotyczacych obowiązków i otrzymałam sprawną i rzeczową odpowiedź. Byłam bardzo pewna siebie po tej rozmowie. Ta pani do mnie właśnie zadzwoniła i powiedziała, że zaprasza mnie w ten i w ten dzień po odbiór skierowania. I tu zaczęły się schody - gdy przyszłam po skierowanie, już nie było tamtej babeczki, tylko kierowniczka stacji. Juz podczas rozmowy się kręciła w pobliżu ze skwaszona miną, jak przyszłam po skierowanie to tez nie była zbyt miła. No ale powiedziała co, jak i gdzie. I po tym mnie olala. Niestety nie miałam żadnego kontaktu do pani z rozmowy. Podejrzewam, że była kimś wyżej, zadbana, elegancko ubrana, a cała reszta łącznie z kierowniczka miała służbowe ubranie.

[201703271121]

Napisane przez antidotum89

mam rozmowe we wtorek moze ktos slyszal cos o firmie patrol group sp.zo.o. ?
dojazd niestety tylko samochodem <40km w jedna strone> bo mpk zajeloby to mi 2h w jedna strone a i autobus odjezdza srednio co 50min;p

W internecie zapewne znajdziesz jakieś opinię na temat tej firmy

[20160901857]

Byłam na rozmowie, jestem zadowolona, być może oddzwonią (przeczucie) tylko trochę mnie przeraża własna dg - niby w moim zawodzie to norma i powinnam sie przyzwyczajać, ale jakoś póki co przyzwyczaiłam sie do uop

[Farisss]

Napisane przez nouvelle90

Byłam na rozmowie, jestem zadowolona, być może oddzwonią (przeczucie) tylko trochę mnie przeraża własna dg - niby w moim zawodzie to norma i powinnam sie przyzwyczajać, ale jakoś póki co przyzwyczaiłam sie do uop

Zawsze trzeba postawić ten pierwszy krok

[20160901857]

Napisane przez Farisss

Zawsze trzeba postawić ten pierwszy krok

Tak sobie myślę, że nie powinnam się tym przejmować. Taka specyfika zawodu, że najcześciej pracuje sie na kontrakcie...musiałabym isc do urzędu albo całe życie być młodszym prawnikiem zeby miec uop, bo juz np moja szefowa nie ma.

[Maguda_]

Napisane przez nouvelle90

Tak sobie myślę, że nie powinnam się tym przejmować. Taka specyfika zawodu, że najcześciej pracuje sie na kontrakcie...musiałabym isc do urzędu albo całe życie być młodszym prawnikiem zeby miec uop, bo juz np moja szefowa nie ma.

Zastanów się czy w tej chwili zakładanie działalności to taki dobry pomysł, czy jest na nią odpowiedni czas. Możesz przecież jeszcze spokojnie szukać pracy na uop, a teraz zająć się aplikacją. Uop jakby nie było kojarzy się ze stabilizacją, której teraz chyba potrzebujesz pod kątem naukowym? Nie wiem czy dobrze przekazałam o co mi chodzi W skrócie: na założenie dg zawsze jest czas, nie musisz się z tym spieszyć.