Zakup sukni ślubnej przez internet_?? Ebay,Allegro.

[mada_82]

Hej, ja juz PO Sukienka wszyscy sie zachwycali i sama sie przyznam nieskromnie ze wygladalam cudnie Krawcowa ja slicznie zrobila, tylko z trenem marudzila bo uparcie twierdzila ze nie zrobi mi podpiecia by caly tren byl podpiety i sie majtal ale igla i nitka i dobra swiadkowa sprawiaja cuda
Jutro jak bede miec wolna chwile to powklejam foty. Pozdrawiam

[Ironiaaa]

Napisane przez mada_82

Hej, ja juz PO Sukienka wszyscy sie zachwycali i sama sie przyznam nieskromnie ze wygladalam cudnie Krawcowa ja slicznie zrobila, tylko z trenem marudzila bo uparcie twierdzila ze nie zrobi mi podpiecia by caly tren byl podpiety i sie majtal ale igla i nitka i dobra swiadkowa sprawiaja cuda
Jutro jak bede miec wolna chwile to powklejam foty. Pozdrawiam

No to gratulujemy, dobrze że wszystko poszło po Twojej myśli. Co prawda to prawda dobra świadkowa to połowa sukcesu Czekamy na zdjęcia!!!
No i gratulacje na nowej miejmy nadzieję szczęśliwszej i ciekawszej drodze życia

[calusek1987]

Napisane przez mada_82

Hej, ja juz PO Sukienka wszyscy sie zachwycali i sama sie przyznam nieskromnie ze wygladalam cudnie Krawcowa ja slicznie zrobila, tylko z trenem marudzila bo uparcie twierdzila ze nie zrobi mi podpiecia by caly tren byl podpiety i sie majtal ale igla i nitka i dobra swiadkowa sprawiaja cuda
Jutro jak bede miec wolna chwile to powklejam foty. Pozdrawiam

koniecznie pochwal się fotkami ciekawi mnie jak krawcowa sobie poradziła z tym wiązaniem i jak wyglądałaś

[mada_82]

Z tym wiazaniem nie wiem dokladnie jak bylo, wydaje mi sie ze krawcowa wypuscila materialu ile mogla a potem dorobila te wiazanie. Skonczylo sie na tym ze jadac na slub chudlam z predkoscia swiatla i musiano mi zciesniac sznurki, ze prawie sie zeszly. Ale na samym slubie nie bylam specjalnie zestresowana, na przysiedze na zdjeciach mamy banany na twarzy
Oto fotki:

[claudia511]

Napisane przez mada_82

Z tym wiazaniem nie wiem dokladnie jak bylo, wydaje mi sie ze krawcowa wypuscila materialu ile mogla a potem dorobila te wiazanie. Skonczylo sie na tym ze jadac na slub chudlam z predkoscia swiatla i musiano mi zciesniac sznurki, ze prawie sie zeszly. Ale na samym slubie nie bylam specjalnie zestresowana, na przysiedze na zdjeciach mamy banany na twarzy
Oto fotki:

Super wyglądałaś, jednak krawcowej udało się poprawić suknię. A może tak schudłaś że bez poprawki byś się w suknię zmieściła
Gratulacje i wszystkiego dobrego

[joasiek31]

Mada_82 - przede wszystkim wszystkiego dobrego na nowej drodze życia serdecznie gratuluje
A w sukni wyglądałaś przepięknie nic dodać, nic ująć I faktycznie może schudłaś porządnie... ważyłaś się i mierzyłaś?

Ja zabieram się pod koniec miesiąca za poprawki - skracanie, zwężanie... Halki już się dorobiłam - kupiłam jednak okazyjnie nowa z 3 kołami i kilkoma warstwami tiulu, suknia układa się teraz bosko Dodatki też już czekają grzecznie, nawet dorobiłam się 2 par butów hehehe No ale czas leci...

[Ironiaaa]

Napisane przez joasiek31

Mada_82 - przede wszystkim wszystkiego dobrego na nowej drodze życia serdecznie gratuluje
A w sukni wyglądałaś przepięknie nic dodać, nic ująć I faktycznie może schudłaś porządnie... ważyłaś się i mierzyłaś?

Ja zabieram się pod koniec miesiąca za poprawki - skracanie, zwężanie... Halki już się dorobiłam - kupiłam jednak okazyjnie nowa z 3 kołami i kilkoma warstwami tiulu, suknia układa się teraz bosko Dodatki też już czekają grzecznie, nawet dorobiłam się 2 par butów hehehe No ale czas leci...

Mamoooo a ja tak : nie mam jeszcze sukienki, wiec w zwiazku z tym nie mam kupionej bielizny i rekawiczek i bolerka. Nie kupilam tez jeszcze butow bo nie moge nigdzie znalezc takich jak mi sie podobaja... a slub juz za 2 miechy...

[Brzydal82]

Napisane przez mada_82

Z tym wiazaniem nie wiem dokladnie jak bylo, wydaje mi sie ze krawcowa wypuscila materialu ile mogla a potem dorobila te wiazanie. Skonczylo sie na tym ze jadac na slub chudlam z predkoscia swiatla i musiano mi zciesniac sznurki, ze prawie sie zeszly. Ale na samym slubie nie bylam specjalnie zestresowana, na przysiedze na zdjeciach mamy banany na twarzy
Oto fotki:

mada_82, gratulacje i najlepszego na nowej drodze życia. Cudnie wyglądałaś, mam nadzieję, że po przejściach z suknią resztę wszystko udało się bez niespodzianek. I faktycznie, chyba troszkę schudłaś po drodze do kościoła.

Napisane przez Ironiaaa

Mamoooo a ja tak : nie mam jeszcze sukienki, wiec w zwiazku z tym nie mam kupionej bielizny i rekawiczek i bolerka. Nie kupilam tez jeszcze butow bo nie moge nigdzie znalezc takich jak mi sie podobaja... a slub juz za 2 miechy...

Znam tem ból- jak się czegoś szuka, to nie ma. Mi udało się znaleźć buciki w ostatnim sklepie, do jakiego miałam zamiar wejść. Więc życzę powodzenia.
A, ja też mam za 2 miechy ślub i nie mam bielizny ani halki.

Napisane przez joasiek31

Ja zabieram się pod koniec miesiąca za poprawki - skracanie, zwężanie... Halki już się dorobiłam - kupiłam jednak okazyjnie nowa z 3 kołami i kilkoma warstwami tiulu, suknia układa się teraz bosko Dodatki też już czekają grzecznie, nawet dorobiłam się 2 par butów hehehe No ale czas leci...

To fajnie, że Ci się udało kupić odpowiednią haleczkę. Ja nie mogę się zdecydować, czy wziąć tę z jedną fiszbiną, czy taką z dwoma. Ale już muszę się w końcu zdecydować i za poprawki zabierać.
Jestem jeszcze spokojna, chociaż zaczyna się pod górkę- 4 dni temu złamałam nogę i nie wiem, jak wytrzymam w obcasach na weselu, ale jeszcze jestem optymistką. Może przez te 2 miesiące się zrehabilituję.

[Aaliyah1981]

Napisane przez mada_82

Hej, ja juz PO Sukienka wszyscy sie zachwycali i sama sie przyznam nieskromnie ze wygladalam cudnie Krawcowa ja slicznie zrobila, tylko z trenem marudzila bo uparcie twierdzila ze nie zrobi mi podpiecia by caly tren byl podpiety i sie majtal ale igla i nitka i dobra swiadkowa sprawiaja cuda
Jutro jak bede miec wolna chwile to powklejam foty. Pozdrawiam

powiem jedno pieknieeeeeeeeeeeeeeeeeee

---------- Dopisano o 12:19 ---------- Poprzedni post napisano o 12:15 ----------

Napisane przez Brzydal82

mada_82, gratulacje i najlepszego na nowej drodze życia. Cudnie wyglądałaś, mam nadzieję, że po przejściach z suknią resztę wszystko udało się bez niespodzianek. I faktycznie, chyba troszkę schudłaś po drodze do kościoła.



Znam tem ból- jak się czegoś szuka, to nie ma. Mi udało się znaleźć buciki w ostatnim sklepie, do jakiego miałam zamiar wejść. Więc życzę powodzenia.
A, ja też mam za 2 miechy ślub i nie mam bielizny ani halki.



To fajnie, że Ci się udało kupić odpowiednią haleczkę. Ja nie mogę się zdecydować, czy wziąć tę z jedną fiszbiną, czy taką z dwoma. Ale już muszę się w końcu zdecydować i za poprawki zabierać.
Jestem jeszcze spokojna, chociaż zaczyna się pod górkę- 4 dni temu złamałam nogę i nie wiem, jak wytrzymam w obcasach na weselu, ale jeszcze jestem optymistką. Może przez te 2 miesiące się zrehabilituję.

o matko jak to bidulko ty jedna edzie dobrze i akurat w twoim przypadku ladnie sie sprawdzi przyslowie do wesela sie zagoi ..choc na tej nodz jak naj mniej im mniej bedziesz kustykac tym noga szybciej sie zrosnie no i duzo galaretek trzeba jesc (to tak bardziej na odbudowe stawow) i chyba wzbogac diete w wapn no ale zawsze po zdjeciu gipsu noga jeszcze przez jakis czas bedzie bolec wiec mysle ,ze warto kupic dodatkowe bardzo wygodne buciki \zeby np juz na weselu sobie zmienic

[mada_82]

Dzieki dziewczyny za mile slowa

Ja bielizny nie kupowalam, jako ze trzeba miec cos starego to mialam stare stringi (aczkolwiek z raz kiedys zalozone ) a stanika to nie musialam miec, bylo goraco a poza tym gorset ladnie trzymal cycuchy.

Macie duzo czasu, wiem ze ja bylam ekstremum, zalatwiajac wszytsko, bo sukienke, halke, welon, buty w ciagu twoch tygodni i nikomu nie polecam tak na lapu capu wszytsko ale dalam rade i jestem z siebie dumna
Tak wiec w chwilach strachu ze nie zdarzycie pomyslcie ze inni mieli mniej czasu i nie ma powodu dla ktorego wy mialybyscie nie zdarzyc
Pozdrowka

[magdalenao]

Ja od chwili zamówienia i namyślenia się w związku ze ślubem miałam 7 miesięcy, ślub odbył się 12.kwietnia, swoją suknię zakupiłam na początku stycznia, jak ją kupowałam była taka, że nie mogłam nic prawie przytyć, bo bym nie bardzo się w nią zmieściła, za to od grudnia do dnia ślubu schudłam 10 kg, najwięcej jednak przed samym ślubem, nie wiem, ja sie nie stresowałam, ale jakoś tak samoistnie, dlatego fajna sprawa to wiązanie z tyłu sukni, bo nawet jak sie schudnie to można się przysznurować

[magdalenao]

Szczerze, to gdybym miała jeszcze raz wybierać suknię i planować ślub, na pewno odkupiłabym suknię od kogoś na allegro, bo tak naprawdę jest to jedna noc, a sukienki po kimś też są piękne i niezniszczone i można kupić za połowę ceny, tak jak moja koleżanka odkupiła i wcale nie było widać, że już kogoś uszczęśliwiła ta suknia, , a takto później jest tylko problem ze sprzedażą i koszty wesela jak się podliczy też ........... niemałe, no ale ja już ślub mam za sobą.

---------- Dopisano o 20:17 ---------- Poprzedni post napisano o 20:12 ----------

Napisane przez Brzydal82

4 dni temu złamałam nogę i nie wiem, jak wytrzymam w obcasach na weselu, ale jeszcze jestem optymistką. Może przez te 2 miesiące się zrehabilituję.

Kurczę to się nazywa mieć pecha, ale trzymam kciuki by noga się zagoiła do wesela

[mada_82]

Ja zaluje i nie zaluje Wypozyczenie dokladnie mojej kiecki w salonie sukni to koszt 1900 zl a moja kosztowala mnie 1600 zl wiec jestem do przodu. A noz widelec ktos bedzie chcial ja odkupic. Z drugiej strony zaluje ze nie kupilam kiecki za 500 zl z ebaya. No ale nie ma co biadolic tylko cieszyc sie ze mialysmy nasze wymarzone sukienki

No z ta nozka to szczescie w nieszczesciu ze stalo sie to teraz a nie zaraz przed slubem Zawsze trzeba widziec szklanke w polowie pelna a nie pusta i od razu lepiej sie zyje

[Brzydal82]

Napisane przez Aaliyah1981

o matko jak to bidulko ty jedna edzie dobrze i akurat w twoim przypadku ladnie sie sprawdzi przyslowie do wesela sie zagoi ..choc na tej nodz jak naj mniej im mniej bedziesz kustykac tym noga szybciej sie zrosnie no i duzo galaretek trzeba jesc (to tak bardziej na odbudowe stawow) i chyba wzbogac diete w wapn no ale zawsze po zdjeciu gipsu noga jeszcze przez jakis czas bedzie bolec wiec mysle ,ze warto kupic dodatkowe bardzo wygodne buciki \zeby np juz na weselu sobie zmienic

Nie dziękuję, żeby nie zapeszać. No właśnie, tylko mam suknię przewidzianą do obcasów jednak, to pewno będzie za długa. Postaram się szybko rehabilitować, nogi prawie wcale nie obciążam- chodzę z kulami.

Napisane przez magdalenao

Kurczę to się nazywa mieć pecha, ale trzymam kciuki by noga się zagoiła do wesela

To też nie podziękuję.
A tak swoją drogą pięknie wyglądałaś. I super pomysł na sesję.

Napisane przez mada_82

No z ta nozka to szczescie w nieszczesciu ze stalo sie to teraz a nie zaraz przed slubem Zawsze trzeba widziec szklanke w polowie pelna a nie pusta i od razu lepiej sie zyje

No niby tak, tylko ogólnie mi to bardzo życie skomplikowało. A optymistką to staram się być, tylko czasem przychodzi taki dzień, że jednak widzi się tę szklankę w połowie pustą.
Ogólnie dziękuję wszystkim za miłe słowa.

[Nicole694u]

Witam wszystkie Forumowiczki. Od jakiegoś czasu obserwuje ten wątek, i również jak część z Was odważyłam się na zakup sukni przez angielski ebay. Zamówiłam suknię szytą na wzór Sposa Royale (Maggie Sottero). Od momentu podjęcia decyzji o zakupie, poprzedzonej godzinami spędzonymi na przeglądaniu aukcji na ebay, aż do wizyty kuriera minęło trochę czasu. Wiadomo, wielkie oczekiwanie, stres przeplatany z niecierpliwością... dodam jeszcze że zaczęłam regularnie ćwiczyć.No i wreszcie przyszła. Ucieszyłam się bardzo, jak za taką cenę jakość sukni bardzo dobra. Jednak okazała się za szeroka w biodrach. I miałąm problem z podpięciem trenu, bo w mojej małej miejscowości krawcowe nie wiedziały jak się do tego zabrać. Uznałam, że szkoda ją przerabiać, a poza tym to dodatkowe koszty. Obecnie jestem jeszcze przed tym wielkim dniem, termin mam na wrzesień, drugą suknię wypożyczam za małe pieniądze, ta natomiast wisi schowana w pokrowiec. Może wśrod Was znajdzie się ktoś zaintetresowany. Więcej zdjęć i info na maila. nicole694u@gmail.com

[Ironiaaa]

A mojej sukienki dalej nie ma A chinka milczy...

[kubusewa]

Napisane przez Ironiaaa

A mojej sukienki dalej nie ma A chinka milczy...

[diviana]

Nie mam zdjęć od fotografa jeszcze, a na tym słabo widać suknię no ale wrzucam

[Brzydal82]

Napisane przez Ironiaaa

A mojej sukienki dalej nie ma A chinka milczy...

I co? Ruszyło się coś? Mam nadzieję, że już coś wiesz.

Napisane przez diviana

Nie mam zdjęć od fotografa jeszcze, a na tym słabo widać suknię no ale wrzucam

Z tego, co widać, super.

[wojtu28]

Wydaje mi się, że zazwyczaj jak kupuje sie sukienki przez internet, sa jakies poprawki, bo nie możnaich wcześńiej przymierzyć. Ja kupowałam w salonie, i też miałam małe przeróbki krawieckie więc chyba nie ma reguły

[Ironiaaa]

Napisane przez Brzydal82

I co? Ruszyło się coś? Mam nadzieję, że już coś wiesz.

Pani chinka odpisala ze wszystko jest zgodnie z planem (szkoda ze juz tydzien temu powinna byc sukienka), i że powinnam zrozumiec, że chcą stanąc na wysokosci zadania i spelnic moje wymagania i zrobic wszystko najlepszej jakosci a to oczywiscie musi potrwac. Ile to się juz nie dowiedziałam...
Zaczynam sie wkurzac, bo dopoki nie dostane sukienki to nie zamowie bolerka, nie kupie bielizny itd....

[palermo82]

Ja tez mam zamiar zakupis moja wymarzona suknie na ebayu!
Kolezanka zamowila i szczeka mi opadla - wykonanie super, suknia wymaga tylko prasowania i wyglada extra!!
Razem z przesylka kosztowala ok. 600 zl a wyglada jak z salonu
Szukalam czegos w stylu empire i znalazlam:

[Brzydal82]

Napisane przez Ironiaaa

Pani chinka odpisala ze wszystko jest zgodnie z planem (szkoda ze juz tydzien temu powinna byc sukienka), i że powinnam zrozumiec, że chcą stanąc na wysokosci zadania i spelnic moje wymagania i zrobic wszystko najlepszej jakosci a to oczywiscie musi potrwac. Ile to się juz nie dowiedziałam...
Zaczynam sie wkurzac, bo dopoki nie dostane sukienki to nie zamowie bolerka, nie kupie bielizny itd....

Ech, no to w takim razie oby suknia jak najszybciej doszła i była dokładnie taka, jaką chciałaś. Co do bielizny, to też muszę się udać na polowanie, tylko niestety chyba do sklepów internetowych.

Napisane przez palermo82

Ja tez mam zamiar zakupis moja wymarzona suknie na ebayu!
Kolezanka zamowila i szczeka mi opadla - wykonanie super, suknia wymaga tylko prasowania i wyglada extra!!
Razem z przesylka kosztowala ok. 600 zl a wyglada jak z salonu
Szukalam czegos w stylu empire i znalazlam:

Ładna i oryginalna suknia.

[Ironiaaa]

Napisane przez Brzydal82

Ech, no to w takim razie oby suknia jak najszybciej doszła i była dokładnie taka, jaką chciałaś. Co do bielizny, to też muszę się udać na polowanie, tylko niestety chyba do sklepów internetowych.

Czemu internetowych??
Ja w przypływie paniki, że z niczym nie zdąże znalazłam sposób jak kupic bielizne już teraz nie martwiąc się o to czy tył nie będzie za wysoki (sukienka ma miec niski tył więc był problem wystającego biustonosza przy ruszaniu się). Szukałam najpierw biusotnoszy z niskim tyłem a potem znalazłam coś co się nazywa "low back bra extender". Mogę do tego kupic dowolna bielizne która mi sie podoba wygląda to tak
http://ecx.images-amazon.com/images/...X280_SH35_.jpg
Przy czym z tego co się już zoorientowałam to są szersze i węższa w zależnosci od potrzeb, tak więc w przyszłym tygodniu ide buszowac po sklepach z bielizna (jak wspominała niecierpie chodzic po sklepach a już tym bardziej przymierzac...)

Pisałam znowu do chinki ze juz w panike wpadam ze to juz 8 tygodni prawie a sukienka nadal nie wysłana... póki co nic nie odpisala..

[pomorzanka]

Witam szanowne koleżanki. Dawno mnie tu nie było ale byłam w Polsce pozałatwiać ostatnie sprawy związane ze ślubem i niestety było tego tyle, że nie znalazłam ani chwili by zajrzeć na forum. No ale już teraz z górki. Byłam również u krawcowej aby dopasować i skrócić suknię. Zdjęcia są gdzieś wcześniej. Trafiłam na szaloną krawcową z wizją. Od razu kazała wywalić tę koronkę, którą miałam z boku, wzięła nożyczki i zaczęła ciąć, pruć, odczepiać, doczepiać. Masakra. I to wszystko na mnie bo suknię miałam na sobie. Ale na wszystko się godziłam, ponieważ babka miała "wizje" więc pozwoliłam jej się spełnić Wszystko wyszło cudownie. Teraz mam piękną klasyczną i elegancką suknię za 550 zł plus 250 zł za poprawki krawcowej. Do tego uszyła mi jeszcze bolerko w stylu sukni i wstawkami z koronki, którą zapożyczyła z sukni ale zrobiła to tak, że w ogóle nie widac na sukni, że kiedykolwiek tam była jakaś koronka. Jestem zachwycona. I halka, którą kupiłam na allegro też okazała się idealna do mojej sukni. Zostało chyba tylko bieliznę kupić.
Ironiaaa bez stresu, suknia na pewno dojdzie. Mam nadzieję, że będzie przynajmniej tak ładna jak moja. I moja rada: nie załamuj się jeśli coś będzie nie tak - dobra krawcowa naprawdę potrafi zdziałać cuda. Zawsze można coś poprawić i będzie ok. Trzymam kciuki, żeby wszystko była w porządku.

[Brzydal82]

Napisane przez Ironiaaa

Czemu internetowych??
Ja w przypływie paniki, że z niczym nie zdąże znalazłam sposób jak kupic bielizne już teraz nie martwiąc się o to czy tył nie będzie za wysoki (sukienka ma miec niski tył więc był problem wystającego biustonosza przy ruszaniu się). Szukałam najpierw biusotnoszy z niskim tyłem a potem znalazłam coś co się nazywa "low back bra extender". Mogę do tego kupic dowolna bielizne która mi sie podoba wygląda to tak
http://ecx.images-amazon.com/images/...X280_SH35_.jpg
Przy czym z tego co się już zoorientowałam to są szersze i węższa w zależnosci od potrzeb, tak więc w przyszłym tygodniu ide buszowac po sklepach z bielizna (jak wspominała niecierpie chodzic po sklepach a już tym bardziej przymierzac...)

Pisałam znowu do chinki ze juz w panike wpadam ze to juz 8 tygodni prawie a sukienka nadal nie wysłana... póki co nic nie odpisala..

Super sprawa ten "obniżacz". Kiedyś też patrzyłam na to, bo miałam mieć inną suknię, też z obniżonymi plecami.
A co do zakupów, to jak wchodzę do sklepu w realu i pytam o rozmiar 90 G to patrzą na mnie, jak na kosmitkę. Albo pokazują same takie babciowe biustonosze. A w necie widziałam dość dużo większych rozmiarów, nawet ładnych.

Napisane przez pomorzanka

Witam szanowne koleżanki. Dawno mnie tu nie było ale byłam w Polsce pozałatwiać ostatnie sprawy związane ze ślubem i niestety było tego tyle, że nie znalazłam ani chwili by zajrzeć na forum. No ale już teraz z górki. Byłam również u krawcowej aby dopasować i skrócić suknię. Zdjęcia są gdzieś wcześniej. Trafiłam na szaloną krawcową z wizją. Od razu kazała wywalić tę koronkę, którą miałam z boku, wzięła nożyczki i zaczęła ciąć, pruć, odczepiać, doczepiać. Masakra. I to wszystko na mnie bo suknię miałam na sobie. Ale na wszystko się godziłam, ponieważ babka miała "wizje" więc pozwoliłam jej się spełnić Wszystko wyszło cudownie. Teraz mam piękną klasyczną i elegancką suknię za 550 zł plus 250 zł za poprawki krawcowej. Do tego uszyła mi jeszcze bolerko w stylu sukni i wstawkami z koronki, którą zapożyczyła z sukni ale zrobiła to tak, że w ogóle nie widac na sukni, że kiedykolwiek tam była jakaś koronka. Jestem zachwycona. I halka, którą kupiłam na allegro też okazała się idealna do mojej sukni. Zostało chyba tylko bieliznę kupić.
Ironiaaa bez stresu, suknia na pewno dojdzie. Mam nadzieję, że będzie przynajmniej tak ładna jak moja. I moja rada: nie załamuj się jeśli coś będzie nie tak - dobra krawcowa naprawdę potrafi zdziałać cuda. Zawsze można coś poprawić i będzie ok. Trzymam kciuki, żeby wszystko była w porządku.

Super. To mam nadzieję, że na zdjęcie "nowej" sukni możemy liczyć? A i jaką halkę w końcu wybrałaś?

[Ironiaaa]

Napisane przez Brzydal82

Super sprawa ten "obniżacz". Kiedyś też patrzyłam na to, bo miałam mieć inną suknię, też z obniżonymi plecami.
A co do zakupów, to jak wchodzę do sklepu w realu i pytam o rozmiar 90 G to patrzą na mnie, jak na kosmitkę. Albo pokazują same takie babciowe biustonosze. A w necie widziałam dość dużo większych rozmiarów, nawet ładnych.

Jakos nie lubie kupowac bielizny w sklepach internetowych. Zdazyło mi się kilka razy ale nigdy nie wiem czy zamowie dobry, głownie ze wzgledu na miseczke (zawsze nie wiem czy lepsze bedzie D czy DD no i ksztalt miseczki jest rozny w roznych modelach). No ale mam szczęście, bo brytyjki nie moga narzekac na brak biustu, więc rozmiary w sklepach są wszelakie od rodzynek po taaaaakie wielkie jak namioty (tutaj mam na mysli miseczke np. J )

[pomorzanka]

Super. To mam nadzieję, że na zdjęcie "nowej" sukni możemy liczyć? A i jaką halkę w końcu wybrałaś?[/QUOTE]

Tak, na pewno wkleję foty bo suknia duuużo zyskała po przeróbce. A halkę wybrałam tę:
http://www.allegro.pl/item693535315_...e.html#gallery

[Brzydal82]

Napisane przez Ironiaaa

Jakos nie lubie kupowac bielizny w sklepach internetowych. Zdazyło mi się kilka razy ale nigdy nie wiem czy zamowie dobry, głownie ze wzgledu na miseczke (zawsze nie wiem czy lepsze bedzie D czy DD no i ksztalt miseczki jest rozny w roznych modelach). No ale mam szczęście, bo brytyjki nie moga narzekac na brak biustu, więc rozmiary w sklepach są wszelakie od rodzynek po taaaaakie wielkie jak namioty (tutaj mam na mysli miseczke np. J )

Ech i w takich chwilach człowiek żałuje, że nie mieszka za granicą. Też się troszkę boję zamawiać przez neta, ale chyba wolę mieć ładny staniczek w ciemno, niż kupić w sklepie taki "babciowy".

Napisane przez pomorzanka

Super. To mam nadzieję, że na zdjęcie "nowej" sukni możemy liczyć? A i jaką halkę w końcu wybrałaś?

Tak, na pewno wkleję foty bo suknia duuużo zyskała po przeróbce. A halkę wybrałam tę:
http://www.allegro.pl/item693535315_...e.html#gallery

Super. Ja już też muszę się w końcu zdeklarować i zamówić halkę, bo czasu coraz mniej.

[Ironiaaa]

No i mam sukienke.. razem z sukienka wielki klops. Dzisiaj przeryczałam 2h nad swoim losem i tym co wisiało przede mną na wieszaku.
Długo wyczekiwana sukienka bo aż 9 tygodni okazała się totalna katastrofa. Sukienka jest zupełnie inna, został użyty straszny "haft" (jeśli haftem to można nazwac), jest kompletnie tragiczna. Wygląda tak jakby ktos do prostej białej sukienki doszył dwie warstwy materiału (ktore mialy byc fala z przodu i z tylu) kawalek tiulu z koronką i kawałek "hafto-koronki" na góre sukienki... Żeby jeszcze podoszywali to tak żeby chociaż przypominała sukienkę która zamawiałam to by było ok... a przyszli tak że wygladąm jak prima balerina w rozmiarze XXXXXXXXL. Nie muszę dodawac ze naturalnie jest w rozmiarze XXL (bo 44 to już chyba własnie XXL) więc zalezało mi na sukience w której będę wyglądała na szczuplejszą a nie grubszą... No i tak zostało mi niecałe dwa miechy do ślubu a ja zostałam bez sukienki... Od jutra zaczynam chodzenie po sklepach ugadalam sie też z dziewczyna która chce sprzedac sukienke na ebayu a jest z mojego miasta więc mogę przymierzyc.
Mimo wszystko to mam generalny dół...