Kaktus

[Beaux]

Bardzo proszę o pomoc w ustaleniu nazw/gatunków moich kaktusów. Większość roślinek kupiłam w marketach, bez naklejek. Kilka dostałam w prezencie od znajomych, równie zielonych w tym temacie jak ja. Przez to, że nie wiem co mi rośnie konkretnie na parapecie, wszystkie traktuję tak samo i już kilka katusów wylądowało w koszu. Większość for i stron interentowych n/t kaktusów dotyczy profesjonalnej hodowli - za wysokie progi dla mnie, przyznam się, że wstyd mi zapytać o rozpoznanie roślinek na tego typu forach (mam wrażenie, że niepotrzebnie zawracałabym głowę). Jeśli znajdzie się ktoś, kto wie odrobinę więcej ode mnie na ten temat i pomoże, to będę bardzo wdzięczna.

[Beaux]

c.d.

[Beaux]

Sama też próbowałam ustalić co i jak i oto moje przemyślenia:
1 - ?
2 - Marmmillaria carmenae
3 - Chamaecereus silvestrii
4 - Echinocactus grusonii var. alba (ale wcale nie jest okrągły!)
5 - Eriocactus leninghausii
6 - Cleistocactus
7 - czy to jest opuncja?
8 - Mammillaria elongata
9 - Gymnocalycium (czy to friedrichii?)
10 - Opuntia subulata

Bardzo proszę o sprostowanie!

[malelka]

Ja również kiedyś miałam mnóstwo kaktusów. Nazw nie znam do dzisiaj i nie pomogła mi nawet książka, którą dostałam na urodziny. Do teraz na parapetach w domu moich rodziców stoi kilkadziesiąt okazów, a kupiłam tylko kilka zaś resztę wysiałam
Zaglądałam do tej książki by znależć nazwy Twoich kaktusów. Niestety nie znalazłam ani jednego identycznego, więc nie mogę potwierdzić poprawności ich nazw. Jedyne co potwierdzę, to że na zdjęciu 7 jest opuncja. Mam równie "owłosioną" tylko mniej wybujałą, bo po kilku latach ma tylko kilkanaście centymetrów. W tym roku pięknie kwitła (po raz pierwszy).

[iza73]

Niestety nie znam sie na kaktusach,ale mozesz zajrzec na te stronke-sa zdjecia wiec moze uda Ci sie odnalezc nazwy dla swoich kaktusow...http://www.kaktusy.nets.pl/zdjecia.html

[Beaux]

Dziękuję Dziewczyny za odpowiedzi! Ja od paru miesięcy szukam w sieci moich kaktusów i niestety z kiepskim rezultatem. Książek na temat tych roślinek mam od groma, niestety gatunków i mutacji kaktusów jest tyle, że nikt nie byłby w stanie umieśić ich wszystkich w jednej publikacji. Ja mam na ich punkcie fioła i bardzo przeżywam, gdy z którymś się muszę pożegnać (czyli wywalić do śmieci). Mam cichą nadzieję, że ktoś tu jeszcze zajrzy i mnie poratuje, a jeśli nie, to będę się musiała przełamać i zapytać na profesjonalnym kaktusiarskim forum

malelka mam pytanie: moja opuncja jest strasznie niestabilna, dostałam ją w prezencie od przyjaciółki, wtedy (z 2 lata temu) miała kształt stopy, teraz wygląda tak jak na focie i musiałam ją przywiązać nitkami do patyczków... Czy Twoja też jest taka? Czym ją nawoziłaś, że zakwitła? Zaden z moich kaktusów jeszcze nigdy nie pokazał kwiatków, a mają już parę lat. Co prawda gymno wypuścił pąki, ale tak jak rok temu zaczynają usychać... Rozpisałam się przepraszam, ale strasznie mi zależy

[malelka]

Moja opuncja ma ok. 15 cm i jest bardzo rozkrzewiona, po prostu to taka niska odmiana. Kiedyś miałam inną opuncję: wysoką (ok. 30 cm) z długimi igłami, jednak po wypadku wyrzuciłam ją bez żalu (gdy zamykałam okno przed gwałtowną burzą to zahaczyłam ją ręką a ta się przechyliła i kolec wbił mi sie w oko - strasznie łzawiłam przez parę tygodni, smarowałam maścią ale na szczęście obyło się bez wiszącej nade mną interwencji chirurgicznej).
Obecnie moimi kaktusami zajmuje się tato, bo po ślubie w nowym mieszkaniu nie mam już na nie miejsca. Na pewno ich nie nawozi, często zapomina podlewać i ziemia jest sucha jak pieprz, nikt ich nie przesadza, stoją cały rok na tych samych oknach i nawet nie są wynoszone do chłodniejszego pomieszczenia na zimę (jak zalecają poradniki) a i tak część kaktusów kwitnie często i obficie. Jedyna zasługa to to, że stoją na południowych i zachodnich parapetach.
Oto inny przykład

[Beaux]

Bardzo dziękuję za odpowiedź! Wynika z tego taki morał: przesadzam z pielęgnacją

[Beaux]

EChhhh gymno stracił wszyskie pąki prezentowane tu: http://www.wizaz.pl/forum/attachment...7&d=1152184179
moje kaktusy chyba nigdy nie pokażą kawiatków

[malelka]

Nie martw się, na pewno zakwitną!!!!!!!
Moim skromnym zdaniem najszybciej zakwitną kaktusy 2 i 8 (mammillaria). Są one podobne do tego mojego, który ma małe białe kwiatuszki. On też nie zakwitł od razu, lecz dopiero po 2 latach. Kwiaty nie są okazałe, ale kaktus kwitnie systematycznie.
Według mnie dużą szansę na kwiatki ma też kaktus 1.
Gymno być może kiedyś utrzyma kwiaty. W mojej książce jest napisane, że kwitnie on obficie, ale nie lubi bezpośredniego słońca jak większość kaktusów, lecz lekki cień.
Ja mam echinopsisy (7-letnie) i już nawet nie pamiętam ile pąków zaschło i odpadło. Mimo to dwa razy doczekałam się kwiatka: raz 3 lata temu (zakwitł dzień przed moim ślubem) i drugi raz w maju tego roku (kiedy dowiedziałam się, że będę miała dzidziusia).
Musisz też pamiętać, że niektóre kaktusy niezwykle rzadko kwitną w warunkach domowych (na przykład opuncje), więc nie liczyłabym na kwiaty, tylko cieszyła się jeśli kiedykolwiek zakwitną.

[Beaux]

Morał z tego wynika taki, że aby zakwitły mi kaktusy muszę:
a) znaleźć faceta i doprowadzić go przed ołtarz,
b) zmajstrować z w.w. dzieciaka

Szału dostaję jak zaglądam na stronę K. Wiktorowskiego i widzę np. coś takiego: http://www.republika.pl/kwiki/fragilis3.jpg a później: http://www.republika.pl/kwiki/fragilis2.jpg

[Implicite]

....

[B_a_b_y]

wiem tyle ze trzeba je zadko podlewac dlatego mam duzo kaktusów bo inne kwiatki by ze mna nie przezyły

[Fafix]

Wtrącę się do was chociaż nie mam żadnego kaktusa w domu, ale bardzo mi się podobają i jak już będę miała ładne parapety, to napewno kilka sobie kupię. Kiedyś słyszałam taką opinię, że nie można mieć dużo kaktusów w domu, bo one wydzielają coś, co niezbyt korzystnie wpływa na człowieka, tak samo jak wierzba w ogrodzie. Że trzeba mieć procentowo więcej innych roślin, żeby to niekorzystne działanie zneutralizowały. Nie wiem czy to prawda, może któraś z was, wie coś więcej. I jeszcze słyszałam, że wogóle nie można mieć dużo kwiatów w domu, chyba, że pali się im światło całą noc, bo one zabierają nam tlen.

[Beaux]

Napisane przez Fafix

Wtrącę się do was chociaż nie mam żadnego kaktusa w domu, ale bardzo mi się podobają i jak już będę miała ładne parapety, to napewno kilka sobie kupię. Kiedyś słyszałam taką opinię, że nie można mieć dużo kaktusów w domu, bo one wydzielają coś, co niezbyt korzystnie wpływa na człowieka, tak samo jak wierzba w ogrodzie. Że trzeba mieć procentowo więcej innych roślin, żeby to niekorzystne działanie zneutralizowały. Nie wiem czy to prawda, może któraś z was, wie coś więcej. I jeszcze słyszałam, że wogóle nie można mieć dużo kwiatów w domu, chyba, że pali się im światło całą noc, bo one zabierają nam tlen.

Myślę, że to bzdura z tą szkodliwością, popatrz na Pana Krzystofa: http://www.republika.pl/kwiki/halfar.html "trochę" tego ma, a nie wygląda na chorego
Moja Babcia z kolei mówiła mi, że za jej dzieciństwa (czyli okupacja) mówiono, że kaktusy przynoszą nieszczęście - jak ktoś w to wierzy, to życzę powodzenia
Rośliny nie zabierają nam tlenu, lecz go nam produkują. Przynajmniej większość roślin, bo wiem, że są też takie, które np. pochłaniają dym papierosowy.
Implicite cieszę się, że nie jestem osamotniona w maniactwie kaktusowym Kiedy zaczynasz zimowanie? Ja jakoś pod koniec października się za to zabiorę.

[Fafix]

Sprowokowałaś mnie, żebym sama poszukała http://www.muratordom.pl/6963_9504.htm .

[Beaux]

Fafix ja nie mam sypialni, więc się nie mam czego bać

[Fafix]

Napisane przez Beaux

Fafix ja nie mam sypialni, więc się nie mam czego bać

Hahaha, to rzeczywiście rozwiązuje chociaż niektóre problemy

[B_a_b_y]

a ja słyszałam ze kaktusy sa niedobre dla alergikow

[Beaux]

Napisane przez B_a_b_y

a ja słyszałam ze kaktusy sa niedobre dla alergikow

Rzadko rośliny doniczkowe wywołują alergię. Poza tym mam dwóch braci ciotecznych, którzy są uczuleni na prawie wszystko (leki, pyłki, zwierzaki, kosmetyki itd.) - kaktusy im nie szkodzą

[anmi0]

Hehe!Ja uwielbiam kaktusy ale niestety nie mam pojęcia jakie nazwy maja te twoje kaktuski Kiedyś miałam dużo ale porozdawałam teraz od nowa zaczynam ich chodowle mam już ich pare Przypomniała mi sie jedna taka historia!Są takie kaktusy które po lekkim dotknięciu zostawiaja w skóze tysiące małych igiełek!Otóż ja właśnie takiego posiadam!Przyszłą do mnie taka nielubiana przez klasowych kolegów i koleżanek osoba.Raczej wprosiła się!I powiedziałam jej żeby dotkła jaki miękki jest ten kaktusik!Ona dotknęła i przez pół godziny miała zajęcie a ja sobie spokojnie siedziałam przy kompie hahaha

[Beaux]

anmiO to wcale nie jest śmieszne, bo sama się ostatnio tak załatwiłam Kupiłam kolejnego kaktusa i całe łapy miałam w igiełkach, bo sprawdzałam "namacalnie" czy zdrowy itd. Później wrzucę fote nowego zakupu.

[Fafix]

Ja miałam kiedyś kaktusa, który miał kolce zakrzywione jak haczyki. Jak się zaczepił o palec, to zostawało tylko obcięcie haczyka, bo każda próba uwolnienia się od niego, kończyła się zaczepieniem przez następny kolec. Nie muszę chyba dodawać, że bolało .

[Beaux]

To ten co mnie tak załatwił Niestety w tym świetle nie widać tych cwanych kolców, co całymi kępkami się w paluchy wbijają

[B_a_b_y]

Napisane przez Beaux

Rzadko rośliny doniczkowe wywołują alergię. Poza tym mam dwóch braci ciotecznych, którzy są uczuleni na prawie wszystko (leki, pyłki, zwierzaki, kosmetyki itd.) - kaktusy im nie szkodzą

to widocznie zle usłyszałam:p

[Beaux]

Tu jest trochę o alergii i roślinkach: http://recepta.interia.pl/alergia/za...ews?inf=609577

[mala77]

Napisane przez Beaux

To ten co mnie tak załatwił Niestety w tym świetle nie widać tych cwanych kolców, co całymi kępkami się w paluchy wbijają

też mam takiego w domu, ale na podłodze stać musi bo już ciut za duży i za ciężki na okno.
ale ja tutaj w innej sprawie. Mam w domu coś takiego, rośnie sobie tyle lat ile mam ja /nie powiem/ i brakuje mu już ok.15cm do sufitu. w zeszłym roku wypuścił dzidziusia. i w zwiazku z tym moje pytanie: czy jak oderwę tego małego i go zasadzę, to powinien urosnąć. bo inne kaktusy tak sadziłam, ale to były mniejsze.

p.s. był kiedyś wątek o porządku na zdjęciach. no to widzicie mój porządek przez duże P remont akurat był

[Beaux]

Ja jeszcze nie rozmnażałam, ale w mądrej książce wyczytałam, że tam gdzie utniesz tego małego, powinnaś posypać węglem drzewnym (pewnie żeby się ładnie rana zasklepiła). Odciętą roślnkę powinno się odstwić na kilka dni (aby rana pokryła się kalusem), a później poprostu sadzisz do doniczki.

[Fafix]

Ale wysokachny . Mam pytanie mala77 , czy nigdy się nie zdarzyła wywrotka . A z tym, że już mu nie wiele brakuje do sufitu, to się nie przejmój, zawsze można się przebić do sąsiada z góry, hihi. Mój wujek pracował kiedyś w warsztacie stolarskim i też im się bardzo "kwiatuszek" rozrósł, a że budynek był niepodpiwniczony, to wycięli w podłodze dziurę i posadzili go po prostu w ziemi. Nie wiem co to był za kwiatek, ale rósł jeszcze kilka lat, a może do tej pory .

[Beaux]

W mojej podstwówce był sukulent, który po dotarciu do sufitu zaczął rosnąć w poziomie. Gdy kończyłam szkołę nie wiele brakowało mu do końca sali