..::Dieta Plaż Południowych - część VII ::..

[kakafoniaa]

Napisane przez IlonaP

wycofali

no niie. ale przynajmniej mnie uświadomiłaś i nie będę już za każdym razem stała w sklepie przed półką z galaretkami przyglądając się każdej z osobna czy aby nie pisze na niej "bez cukru"
w takim razie będę musiała zejść na złą drogę i zrobić z normalnej galaretki. bo tak mi się chce strasznie

[anthill]

[quote=effa79;11641973
Wiorki masz bez cukru??? Sa zakazane na I fazie. Zreszta sa zazwyczaj z cukrem, wiec w ogole sa zakazane.
No lepiej, NNKT brakuje troche. I to nie chodzi o to, czy ty chodzisz nazarta, tu chodzi o Twoj metabolizm, zeby umial trawic to co zjesz i nie spowalnial.


[/quote]


mam mam bez cukru właśnie znalazłam jedne i nei jem za dużo tylko troszeńke

[Mekare]

Jutro mam ostatni dzień 1 fazy i muszę Wam powiedzieć, że tak strasznie tęsknię za płatkami śniadaniowymi, że nie wytrzymałabym ani dnia dłużej!! Dobrze, że to tylko 14-dniowe odizolowanie od tego typu produktów.

[IlonaP]

Napisane przez kakafoniaa

no niie. ale przynajmniej mnie uświadomiłaś i nie będę już za każdym razem stała w sklepie przed półką z galaretkami przyglądając się każdej z osobna czy aby nie pisze na niej "bez cukru"
w takim razie będę musiała zejść na złą drogę i zrobić z normalnej galaretki. bo tak mi się chce strasznie

zrób z soku np.Fortuna b/cukru i żelatyny

[kakafoniaa]

Napisane przez IlonaP

zrób z soku np.Fortuna b/cukru i żelatyny

o spróbuję Ilonko, dziękuje
bo ja jeśli o kuchnię chodzi to po omacku i na oślep.

[migotka1010]

moj dziesiejszy jadlospis troszke chyba wybujny...

sniadanie: jajecznica z 2 jajek i 2 plastrami szynki, i plastrem sera (300 kal)
2 sniadanie: serek wiejski 3% (120 kal)
obiad: torebka kalafiory (nie wiem jak tego dokonalam ) 200 kal, 2 kawalki schabu upieczone w jajku na lyzce oleju. 300 kal w sumie 500 kal
podwieczorek jogurt z 15 orzechami wloskimi 80 + 420= 500 kal
kolacja: kawalek schabu (patrz obiad) i salatka z glowki salaty lodowej, 1 pomidora, troszke wendliny i 2 plastry sera. (salatka = 300 kal) kotlet 150 w sumie 450

razem : 1870..... juz wiem czemu nie chudne...

[effa79]

Paprak, a my juz tu ciebie troche wygladalysmy... Dobrze, ze sie odezwalas

Ilona od razu mi lepiej z ta drozdowka

Napisane przez migotka1010

moj dziesiejszy jadlospis troszke chyba wybujny...

sniadanie: jajecznica z 2 jajek i 2 plastrami szynki
2 sniadanie: serek wiejski
obiad: torebka kalafiory (nie wiem jak tego dokonalam ) 2 kawalki schabu upieczone w jajku na lyzce oleju.
podwieczorek jogurt z 15 orzechami wloskimi
kolacja: kawalek schabu (patrz obiad) i salatka z glowki salaty lodowej, 1 pomidora, troszke wendliny i 2 plastry sera.

Jak dla mnie ok. Dalabym tylko warzywa do sn i II sn, choc i tak nie bylo ich malo Schab na oliwie oczywiscie smazony???

My dzis spacer po lesie zaliczylismy i przed deszczem udalo nam sie dotrzec do domu
Sledzie w koncu zrobilam - mam taka mieszanke do sosu tatarskiego bez cukru, dalam jogurt, octu i lyzeczke majonezu
Nawet nie licze kalorii
sn: dwa jajka na miekko, warzywka, plaster sera i szynki + dwie drozdzowki orkiszowe z serem
p: wiesniak z 3 orzechami wloskimi
o: talerz pomidorowki z ryzem na twardo, bo nawet nie na sypko (zasluga gotowania przez Tzta) + a'la mizeria - ogorek, salata lodowa i szczypiorek polane jogurtem
p: chipsy jablkowe bez cukru i tluszczu20g, koktajl owocowo - mleczny na mleku sojowym
k: jeden plat sledzia w sosie tatarskim, 60 g camemberta 12%, warzywka

[alusia1989]

effa79, ale Ty pyszniutkie masz te jadłospisy! Jak ja się nie mogę doczekać dnia, kiedy skończę tą 1. fazę, bo jak patrzę do mojej lodówki, to tam takie pyszności są! A jak widzę po Waszych potrawach, to takie pyszne jedzonko można przygotować, na tej 2. fazie!

---------- Dopisano o 19:36 ---------- Poprzedni post napisano o 19:35 ----------

A w 1. fazie można śledzia zjeść? Tzn. oczywiście nie w oleju. Bo jak tak, to byłabym w niebie normalnie!

[effa79]

Napisane przez alusia1989

effa79, ale Ty pyszniutkie masz te jadłospisy! Jak ja się nie mogę doczekać dnia, kiedy skończę tą 1. fazę, bo jak patrzę do mojej lodówki, to tam takie pyszności są! A jak widzę po Waszych potrawach, to takie pyszne jedzonko można przygotować, na tej 2. fazie!

---------- Dopisano o 19:36 ---------- Poprzedni post napisano o 19:35 ----------

A w 1. fazie można śledzia zjeść? Tzn. oczywiście nie w oleju. Bo jak tak, to byłabym w niebie normalnie!

Dzieki. Kwestia wprawy i checi, ja lubie gotowac.
A sledzie jak najbardziej, przeciez to rybka i w dodatku morska!!!

[telik]

hejo kochane
alunia sledzia mozna
u mnie dzis tez mega weglowo i duzo

1) 1 minibułeczka home made jako grzanka z serkiem+100gr twarogu z lyzka smarowidla
2)zawijas jak wczoraj
3)moje sledziki(wymoczone matiasy zamarynowane z pom.suszonymi i zielonym pieprzem)+kolena mini buleczka
4) kilka truskawek(moze ze 4)+ 150 gr jogurtu
5)miniciastko orzechowe bardzo sb(zamiast maki zmielone orzechy włoskie)+ 200 ml mleka
6)krewetki z patelni+salatka grecka

[effa79]

Napisane przez telik

hejo kochane
alunia sledzia mozna
u mnie dzis tez mega weglowo i duzo

1) 1 minibułeczka home made jako grzanka z serkiem+100gr twarogu z lyzka smarowidla
2)zawijas jak wczoraj
3)moje sledziki(wymoczone matiasy zamarynowane z pom.suszonymi i zielonym pieprzem)+kolena mini buleczka
4) kilka truskawek(moze ze 4)+ 150 gr jogurtu
5)miniciastko orzechowe bardzo sb(zamiast maki zmielone orzechy włoskie)+ 200 ml mleka
6)krewetki z patelni+salatka grecka

A gdzie ty bylas jak pytalam, jak zrobic sledzie po SB, he???? Ja wiem, czy duzo tych wegli, raptem dwie bulki i minimini ciastkoJa tych ciastek, to pewnie z trzy bym wciagnela. Ale ja przez @, wiec slinie sie na slodkie

[alusia1989]

Ja lubię, ale często za bardzo mi to nie wychodzi:P A po śledziki to lecę jutro do sklepu, bo mam na nie akurat taką ochotę, że szok! I jeszcze bym sobie krewetki kupiła, bo też lubię. A jakie śledzie kupujecie dokładnie? W oleju odpadają, w śmietanie też - to akurat moje ulubione.

A teraz menu z dzisiaj - wyszło 1910 kcal!! Duużo. Nie spodziewałam się, że tyle zjadam, ale sama moja przekąska miała 400, więc nie ma się co dziwić:P

Śniadanie: serek wiejski 3%, pół pomidora, 1 łyżka słonecznika, 2 jajka na miękko = 395 kcal
I przekąska: 200 g jogurtu naturalnego z 5 niedużymi orzechami włoskimi = 270 kcal
Obiad: wspomniana już przeze mnie nie raz zapiekanka z brokułów = 590 kcal
II przekąska: 75 g orzeszków ziemnych bez soli i bez tłuszczu
Kolacja: 1 duży ogórek kiszony, 2 łyżki fasoli czerwonej, 80 g chudego twarogu, kilkanaście małych pieczarek usmażonych na łyżeczce oliwy z oliwek (to dopiero była mieszanka:P nie wiem w ogóle jak wpadłam na pomysł zrobienia czegoś takiego:P) = 255 kcal

Może ktoś mniej więcej sprawdzić, czy dobrze policzyłam i czy jadłospis jest w porządku?

---------- Dopisano o 20:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:17 ----------

Dziewczyny, no i jeszcze mam takie jedno pytanie. Rozglądałam się za tą fetą i znalazłam te z Mlekovity i tam są 3 kolory tych serków: niebieski, zielony i żółty. Ja miałam niby kupić ten żółty, ale u mnie nie było napisane na nim, tak jak któraś tu pokazywała: light. Z tyłu było napisane, że on jest półtłusty:/

[effa79]

Napisane przez alusia1989

Ja lubię, ale często za bardzo mi to nie wychodzi:P A po śledziki to lecę jutro do sklepu, bo mam na nie akurat taką ochotę, że szok! I jeszcze bym sobie krewetki kupiła, bo też lubię. A jakie śledzie kupujecie dokładnie? W oleju odpadają, w śmietanie też - to akurat moje ulubione.

A teraz menu z dzisiaj - wyszło 1910 kcal!! Duużo. Nie spodziewałam się, że tyle zjadam, ale sama moja przekąska miała 400, więc nie ma się co dziwić:P

Śniadanie: serek wiejski 3%, pół pomidora, 1 łyżka słonecznika, 2 jajka na miękko = 395 kcal
I przekąska: 200 g jogurtu naturalnego z 5 niedużymi orzechami włoskimi = 270 kcal
Obiad: wspomniana już przeze mnie nie raz zapiekanka z brokułów = 590 kcal
II przekąska: 75 g orzeszków ziemnych bez soli i bez tłuszczu
Kolacja: 1 duży ogórek kiszony, 2 łyżki fasoli czerwonej, 80 g chudego twarogu, kilkanaście małych pieczarek usmażonych na łyżeczce oliwy z oliwek (to dopiero była mieszanka:P nie wiem w ogóle jak wpadłam na pomysł zrobienia czegoś takiego:P) = 255 kcal

Może ktoś mniej więcej sprawdzić, czy dobrze policzyłam i czy jadłospis jest w porządku?

Na pewno za duzo orzechow, trzeba z nimi uwazac, bo jest limit dzienny, Jak 30 pistacji, to jedynie to, a nie jeszcze 15 migdalow i slonecznik i dynia. Poza tym wyglada niezle. Kaloriami ty w I fazie w ogole sie nie przejmuj. My sobie liczymy bedac na II fazie i chcac zgubic juz malutko, a o to najtrudniej. Jedz tak, zebys nie byla glodna, z czasem, jak pisze doktor, porcje same zaczna sie zmniejszac, nawet nie zauwazysz kiedy

[paprak]

Ja wlasnie golabki zrobilam i wstawilam do piekarnika. Mam w planach na dzis jeszcze potrawke z kurczaka zrobic. Mam wrazenie, ze jutro juz poniedzialek bedzie i musze przygotowac jedzenie zeby miec co jesc a nie w ostatniej chwili cokolwiek w pospiechu lapac.
Teraz jak nie mialam duzo czasu i w biegu jadlam wiecej a rzadziej to od razu czuje, ze mnie przybywa. Kolejny argument za tym, zeby planowac posilki i zawsze miec cos w lodowce.

Nie chce mi sie juz dzis odkurzac Wciaz taka laze niedospana

Milego wieczoru dziewczyny

[alusia1989]

Nie no, kalorie to tak z ciekawości zliczyłam, ale i tak wychodzi bardzo dużo Ale to przez te orzechy pewnie. Już będę wiedziała, że mam się z nimi ograniczać.

Po jakim czasie Wy zauważyłyście jakieś efekty będąc na tej diecie? Tak z ciekawości pytam:P

[migotka1010]

Napisane przez alusia1989

Nie no, kalorie to tak z ciekawości zliczyłam, ale i tak wychodzi bardzo dużo Ale to przez te orzechy pewnie. Już będę wiedziała, że mam się z nimi ograniczać.

Po jakim czasie Wy zauważyłyście jakieś efekty będąc na tej diecie? Tak z ciekawości pytam:P

jak czytam ciebie to jak bym czytala moje mysli

ja jutro jade po sukienke na wesele.... az sie boje ... mimo SB mam taki nadety brzuch i sama nie wiem od czego...

[alusia1989]

Ja dopiero 2. dzień mam, więc dziwne by było jak by u mnie było widac jakieś efekty, ale i tak mam wrażenie, że nie uda mi się schudnąc ani kg:/Uważam, że za dużo jem, a z każdym kolejnym gryzem, wmawiam sobie, że tego zjeśc nie powinnam:/ Ze mną jest coś nie tak:/ Ale stwierdziłam, że spróbuję. Jak nie schudnę przez te 1wsze 2 tygodnie, to daje sobie spokój z wszelkim odchudzaniem, bo to będzie znaczyło, że nie jest to dla mnie.

Eh, chyba mam chwilę załamania. Idę poskakac na skakance. Może to mi coś da...

[kakafoniaa]

no, no, no wiosna przyszła to i avatarki nowe widze
Ilona, Effa - ładniusie

[alusia1989]

Dziewczyny, mam nadzieję, że mnie nie zamordujecie za ilość pytań jakie Wam zadaję, ale interesuje mnie, czy na początku lub nawet teraz, stosujecie / stosowałyście jakiekolwiek tabletki lub herbatki na odchudzanie?

No i proszę o odpowiedź na resztę pytań

[paprak]

Napisane przez alusia1989

Dziewczyny, mam nadzieję, że mnie nie zamordujecie za ilość pytań jakie Wam zadaję, ale interesuje mnie, czy na początku lub nawet teraz, stosujecie / stosowałyście jakiekolwiek tabletki lub herbatki na odchudzanie?

No i proszę o odpowiedź na resztę pytań

nie stosowalam zadnych tabletek. Mysle, ze zrozumienie na czym polega SB to tez m.in. nauczenie sie tego, ze aby schudnac potrzeba duzej zmiany przyzwyczajen zywieniowych co wiaze sie rowniez z duza doza cierpliwosci. Tabletki to nie jest dobra droga wg mnie. Dobra droga to rozsadna dieta i troche ruchu

Spowiedz:

1.Lazanki
2.Jablko, piernik
3.Dwie kanapki z salata maslowa, klopsem, serem odtłuszczonym gouda, pomidorem,majonezem
4.Piernik, doppio z mlekiem skondensowanym 4%
5.Chilli con carne

[AgataAgataka]

dopisze moj dzisiejszy rozkladzik jedzenia przygarniecie mnie?

śniadanie : omlet z pomidorem cebulka serem żółtym light
przekaska:2zawijaki jeden z szynka i pomidorem drugi z serem camembert ligt i ogorkiem konserwowym
obiad bigos pychota
kolacja wiesniak z platkami migdalowymi i slodzikiem
miala byc jeszcze gdzies tam kawa bezkofeinowa i pistacje ale niestety kawe przeslodzilam slodzikiem(w pracy mam ten w tabletkach- drazach a w domu sypki i coz łyżeczka to stanowczo za duzowiec wylalam nie ruszona

[alusia1989]

Wiem właśnie. Przechodząc na SB, musiałam w ogromnej części zmienic swoje przyzwyczajenie, bo dawniej nie do pomyślenia było dla mnie jedzenie tylu warzyw. Jadłam je bardzo rzadko. Moja dieta wcześniejsza była całkowitym przeciwieństwem obecnej. Dlatego teraz trochę dziwnie się na niej czuję. Może to zabrzmi głupio, ale fakt iż jestem cały czas najedzona, rozwiewa moją wiarę w to, że schudnę. Dawniej nie wyobrażałam sobie diety, podczas której nie chodziłabym głodna. Bo tylko dzięki ciągłemu uczuciu głodu wierzyłam w to, że schudnę. I boję się, że jeśli teraz, w te 2 tygodnie, naprawdę nic nie schudnę, to przejdę znowu na jakąś rygorystyczną dietę, która zniszczy mi zdrowie. Od razu dodam, że na tych wcześniejszych, na których byłam, nie wytrzymałam oczywiście więcej niż 2 - 3 dni. To był koszmar. A teraz mam wrażenie, że non stop jestem pełna i że to nic nie da. Że pomęczę się przez 2 tygodnie (chociaż na razie jest okej, ale boję się, że za 2 dni nie będę miała co jeśc), a efektów nie będzie.

[truskawaa]

Dziewczyny, jak sobie radzicie z psychicznym głodem? Takim trochę natrętnym głodem jak jest w tej reklamie Ale poważnie... heh, zjadłam posiłek, ogółem nie jestem głodna fizycznie tylko ta psyche trochę szwankuje... pod wieczór zawsze tak mam

[alusia1989]

Psychiczny głód? Hmm... Chyba nie miałam takiego, ale spróbuj się czymś zając. Czymś konkretnym, co mogło by Cię tak wciągnąć, że nie myślałabyś o jedzeniu. Np. oglądnij jakiś ciekawy film, może masz jakieś hobby, a jak nie, to nie wiem co:P Ja się akurat uczę i siedzę na internecie, także o jedzeniu zbytnio nie myślę, chociaż jak oglądam te Wasze smakołyki, to mi ślinka trochę cieknie:P No ale daje rady. Poza tym się najadłam, więc nawet nie wepchałabym w siebie już nic.

EDIT:
O, widzę, że jesteś też na I fazie. Wklejałabyś tu czasem swoje jadłospisy? Bo mi pomysłów brak:/ Na razie to moje układanie przepisów się nie sprawdza, bo bym musiała jeść praktycznie to samo codziennie. Na przepisowym jest sporo tych przepisów, ale skład tych potraw tylko trochę się zmienia. I w rezultacie na śniadanie / obiad / kolację są jajka / tuńczyk / pieczarki itd. itp. Non stop to samo. Wiem, że pierwsze 2 tygodnie mogą być monotonne, ale żeby aż tak?!

EDIT2:
A powiedzcie mi jeszcze z czym jecie tą soczewicę? Wydaje mi się, że już kiedyś ją jadłam i mi smakowała, ale nie wiem z czym. Czy można ją dać np. do kurczaka? Bo bym sobie ją może jutro zakupiła i zjadła na obiadek, ale nie mam pomysłu do czego ją dać.

[Madelie]

Hej dziewczyny! Szukam zdrowej diety dla siebie i w ten sposób trafiłam na wątek o diecie South Beach. Muszę jednak przyznać, że wizja życia bez pieczywa i ziemniaków mnie przeraża, bo są to akurat produkty, które lubię najbardziej. Czy można więc zacząć od razu od drugiego etapu?

EDIT: Dodam jeszcze, że chciałabym schudnąć 4 kg

[Mekare]

Mam pytanie dziewczyny, czy w II etapie South Beach mogę jeść zupy? Wiecie, chodzi mi o normalnie przygotowany rosół, pomidorową, ogórkową, grochową, barszcz, zupę na kości etc etc.

[paprak]

Napisane przez Madelie

Hej dziewczyny! Szukam zdrowej diety dla siebie i w ten sposób trafiłam na wątek o diecie South Beach. Muszę jednak przyznać, że wizja życia bez pieczywa i ziemniaków mnie przeraża, bo są to akurat produkty, które lubię najbardziej. Czy można więc zacząć od razu od drugiego etapu?

EDIT: Dodam jeszcze, że chciałabym schudnąć 4 kg

Jesli nie masz napadow na slodkie i masz do schudniecia tylko 5kg to nie ma potrzeby przechodzic na jedynke.

dzien dobry wszystkim

[dygotka8]

Napisane przez alusia1989

Ja dopiero 2. dzień mam, więc dziwne by było jak by u mnie było widac jakieś efekty, ale i tak mam wrażenie, że nie uda mi się schudnąc ani kg:/Uważam, że za dużo jem, a z każdym kolejnym gryzem, wmawiam sobie, że tego zjeśc nie powinnam:/ Ze mną jest coś nie tak:/ Ale stwierdziłam, że spróbuję. Jak nie schudnę przez te 1wsze 2 tygodnie, to daje sobie spokój z wszelkim odchudzaniem, bo to będzie znaczyło, że nie jest to dla mnie.

Eh, chyba mam chwilę załamania. Idę poskakac na skakance. Może to mi coś da...

Napisane przez alusia1989

Wiem właśnie. Przechodząc na SB, musiałam w ogromnej części zmienic swoje przyzwyczajenie, bo dawniej nie do pomyślenia było dla mnie jedzenie tylu warzyw. Jadłam je bardzo rzadko. Moja dieta wcześniejsza była całkowitym przeciwieństwem obecnej. Dlatego teraz trochę dziwnie się na niej czuję. Może to zabrzmi głupio, ale fakt iż jestem cały czas najedzona, rozwiewa moją wiarę w to, że schudnę. Dawniej nie wyobrażałam sobie diety, podczas której nie chodziłabym głodna. Bo tylko dzięki ciągłemu uczuciu głodu wierzyłam w to, że schudnę. I boję się, że jeśli teraz, w te 2 tygodnie, naprawdę nic nie schudnę, to przejdę znowu na jakąś rygorystyczną dietę, która zniszczy mi zdrowie. Od razu dodam, że na tych wcześniejszych, na których byłam, nie wytrzymałam oczywiście więcej niż 2 - 3 dni. To był koszmar. A teraz mam wrażenie, że non stop jestem pełna i że to nic nie da. Że pomęczę się przez 2 tygodnie (chociaż na razie jest okej, ale boję się, że za 2 dni nie będę miała co jeśc), a efektów nie będzie.

A ile bys chciała schudnąć w pierwszym tygodniu I fazy a ile w drugim??Być może o tym pisałaś,ale widocznie to przegapiłam-ile masz wzrostu,ile lat??Te czynniki też są ważne przy odchudzaniu bo mając 15 lat można wyglądać grubo a przy tej samej wadze parę lat później juz zgrabnie(tak w moim przypadku jest)
Uważam,że wymagasz od siebie zbyt dużo!!ja też chciałam bardzo schudnąć ...no i przez pierwsze 2 tyg ubyło mi max 2 kg-bo jestem na tyle szczupa,że ta waga nie miała skąd spadać,ale najważnijsze to przestałam jeść słodycze i teraz je całkowiecie kontroluje mimo,że na I fazie byłam w listopadzie.

Teraz nie jestem na diecie,ale staram się przetrzegać zasad-od czasu do czasu zjadam więcej,ale ogólnie staram się żyć zgodnie z SB i takim oto sposobem ubyło mi 3 kg-bo moje myśli NIE krążyły wokół myśli "muszę schudnąć,muszę schudnać"...a jak schudłam to się wystraszyłam,żeby ta waga sama nie zaczęła spadać to nabawię się problemów zdrowotnych....
kochana,życzę byś była wytrwała i nie przejmowała się za bardzo!!Jedz zdrowo,zgodnie z SB a zobaczysz,że waga padnie Ci sama nawet nie zauważysz kiedy Wszystko bedzie dobrze tyko do tego potrzeba silnej woli Pozdrawiam i 3mam kciuki

[alusia1989]

dygotka8, silną wolę mam, ale ja zawsze do odchudzania podchodziłam z pewnym dystansem. Tzn. do diet, które nie są głodówkami. Jest tyle osób, które dzięki takim dietom schudły, a ja dalej pozostałam niedowiarkiem. Mam nadzieję, że to się zmieni. Wiem, że wytrwam te 2 tygodnie, bo dieta mi jak najbardziej pasuje, ale na pewno pojawi się jeszcze kilka załamań i chwil wątpliwości.

Do schudnięcia mam ok. 5 kg. Obecnie, przy wzroście 1.68 m ważę 60 kg. To wg mnie nie jest dużo, ale chciałabym się pozbyc ciałka tu i ówdzie. Szczególnie, jeśli chodzi o brzuch, który wygląda okropnie:/ I tutaj nie przesadzam. Nie jestem jedną z tych osób, które są chude jak patyk, a widzą u siebie tłuszcz. Ale muszę się jeszcze pochwalić, że po raz pierwszy od wielu lat, zauważyłam na wadze mniej niż 60 kg (a dokładnie). Wiem, że nie wolno się często ważyć, ale następnym razem zważę się pewnie za 3 tygodnie, więc chciałam się jeszcze upewnić, bo nasza waga czasami ładnie wariuje.

Dobra, dosyć już mojego zrzędzenia:P Idę się uczyć. A Wam życzę miłego dnia

[telik]

Napisane przez effa79

A gdzie ty bylas jak pytalam, jak zrobic sledzie po SB, he???? Ja wiem, czy duzo tych wegli, raptem dwie bulki i minimini ciastkoJa tych ciastek, to pewnie z trzy bym wciagnela. Ale ja przez @, wiec slinie sie na slodkie

ach kochana jakos po porazce mojego ciasta z jablkami boje sie wklejac jakies przepisy
a ciastko tylko po jednym malym dla siebie i Tzta upieklam reszta wyladowala w duzej formie dla dzisiejszych gosci

Napisane przez paprak

nie stosowalam zadnych tabletek. Mysle, ze zrozumienie na czym polega SB to tez m.in. nauczenie sie tego, ze aby schudnac potrzeba duzej zmiany przyzwyczajen zywieniowych co wiaze sie rowniez z duza doza cierpliwosci. Tabletki to nie jest dobra droga wg mnie. Dobra droga to rozsadna dieta i troche ruchu

Spowiedz:

1.Lazanki
2.Jablko, piernik
3.Dwie kanapki z salata maslowa, klopsem, serem odtłuszczonym gouda, pomidorem,majonezem
4.Piernik, doppio z mlekiem skondensowanym 4%
5.Chilli con carne

jakos malo mi sie wydaje albo juz sama nie wiem

Napisane przez Madelie

Hej dziewczyny! Szukam zdrowej diety dla siebie i w ten sposób trafiłam na wątek o diecie South Beach. Muszę jednak przyznać, że wizja życia bez pieczywa i ziemniaków mnie przeraża, bo są to akurat produkty, które lubię najbardziej. Czy można więc zacząć od razu od drugiego etapu?

EDIT: Dodam jeszcze, że chciałabym schudnąć 4 kg

jezeli masz mniej niz 5 kg nie nie masz napadow laknienia powinnas zaczac od II fazy(zgodnie z tym co mowi ksiazka)
ale mimo wszystko pierwsze dni trzeba by bylo ograniczyc spozycie weglowodanow(1 porcja np pieczywa i jeden owoc na dzien)a potem powoli zwiekszac ta ilosc

a wogole dziewcznki, przegielam z alkoholem w pubie wczoraj nawet nie liocze ile to mialao kcal
telik menelik