Nie radzę sobie - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > W krzywym zwierciadle odchudzania

Notka

W krzywym zwierciadle odchudzania
Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
  • Jest to forum stworzone dla osób, które chcą zwalczać wszystkie choroby powiązane z zaburzeniem łaknienia (anoreksja, bulimia, kompulsywne objadanie się) oraz dla osób, które pragną takim osobom radzić, pomagać i wspierać.
  • Na tym forum nie można namawiać do drastycznych metod zrzucania wagi, lecz można pisać o terapii przy ED.
  • Jedynie na tym forum osoby z zaburzeniami łaknienia mogą tworzyć swoje grupy wsparcia.
  • Forum to nie zastępuje psychologa ani profesjonalnej terapii.
  • Redakcja nie bierze odpowiedzialności za udzielane tutaj porady, natomiast z pełną stanowczością będziemy tępić wszelkie wątki "pro-ana".
  • Na forum obowiązuje dodatek do regulaminu, zapoznaj się z nim zanim weźmiesz udział w dyskusji.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-08-02, 15:06   #1
kasiazet85
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 31
GG do kasiazet85

Nie radzę sobie


Dzisiaj obudziłam się z prześwidczeniem, że znowu mam ogromny problem ze sobą.
Zawsze byłam gruba. Pewnego dnia, 5 lat temu postanowiłam schudnąć i udało mi się. Do tego stopnia, że byłam na granicy niedowagi (przy wzroście 168cm ważyłam 52-53kg), łącznie z problemami hormonalnymi, pogadankami ze strony rodziny. Nie dopuszczałam do siebie myśli, że jeszcze kiedykolwiek przytyję, bardzo skrupulatnie dbałam o to, żeby tego uniknąć. Nie wiem co się stało, ale pojawił się u mnie problem z objadaniem się. Oczywiście zaczęło się od drobnego podjadania, i tak po nitce do kłębka doszło do tego, że zaczynam jeść posiłek a już myślę kiedy zjem nastepny. Gdy zaczynam jeść nie mogę skończyć. Efekt jest taki, że obecnie ważę już 60kg. Już 1000razy obiecywałam sobie, że to koniec ze słodyczami a początek diety, ale zawsze kończy się tak samo. A ja czuję się jak pączek i prosiak. Wstyd mi przed samą sobą przez to jak sie zachowuję ale nie potrafię nad soba zapanować. Wydaje mi się, że bliscy patrza na mnie jak na dziwoląga gdy jem (wcześniej takie widoki były świętem) i że myślą że będe znowu gruba-w czym mają rację jak tak dalej pójdzie. Co z tego, że wiele osób mówi, ze ładnie wyglądam skoro mówią tak tylko dlatego, że nie chcą żebym wróciła do poprzedniego stanu. Denerwuje mnie to, że jestem niewolnicą jedzenia. W sumie nie wiem po co piszę tą wiadomość...może chcę po prostu zwerbalizować to, co myślę...sama nie wiem...Jest mi źle, tego jestem pewna...
__________________
"Miej serce i zachowaj serce..."
kasiazet85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-02, 15:33   #2
eyo
Zakorzenienie
 
Avatar eyo
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
Dot.: Nie radzę sobie

Cytat:
Napisane przez kasiazet85 Pokaż wiadomość
Dzisiaj obudziłam się z prześwidczeniem, że znowu mam ogromny problem ze sobą.
Zawsze byłam gruba. Pewnego dnia, 5 lat temu postanowiłam schudnąć i udało mi się. Do tego stopnia, że byłam na granicy niedowagi (przy wzroście 168cm ważyłam 52-53kg), łącznie z problemami hormonalnymi, pogadankami ze strony rodziny. Nie dopuszczałam do siebie myśli, że jeszcze kiedykolwiek przytyję, bardzo skrupulatnie dbałam o to, żeby tego uniknąć. Nie wiem co się stało, ale pojawił się u mnie problem z objadaniem się. Oczywiście zaczęło się od drobnego podjadania, i tak po nitce do kłębka doszło do tego, że zaczynam jeść posiłek a już myślę kiedy zjem nastepny. Gdy zaczynam jeść nie mogę skończyć. Efekt jest taki, że obecnie ważę już 60kg. Już 1000razy obiecywałam sobie, że to koniec ze słodyczami a początek diety, ale zawsze kończy się tak samo. A ja czuję się jak pączek i prosiak. Wstyd mi przed samą sobą przez to jak sie zachowuję ale nie potrafię nad soba zapanować. Wydaje mi się, że bliscy patrza na mnie jak na dziwoląga gdy jem (wcześniej takie widoki były świętem) i że myślą że będe znowu gruba-w czym mają rację jak tak dalej pójdzie. Co z tego, że wiele osób mówi, ze ładnie wyglądam skoro mówią tak tylko dlatego, że nie chcą żebym wróciła do poprzedniego stanu. Denerwuje mnie to, że jestem niewolnicą jedzenia. W sumie nie wiem po co piszę tą wiadomość...może chcę po prostu zwerbalizować to, co myślę...sama nie wiem...Jest mi źle, tego jestem pewna...
1) Jakschudłaś ?
Wnioskuję po wypowiedziach, że rzadko cię widziano jedząco to pewnie mocno, zbyt mocno ogarniczyłaś kalorie więc schudłaś. Pewnie szybko i sporo...
Nic dziwnego, że teraz jeszcze za 5 osób, to normalnie po takie diecie. To nazywa się jojo. Jak się długo mało je to się własnie kończy napadami jedzenia.

2) Pogrubione.
Odwróć tą wypowiedź. Dużo osób nie chcę żebyś wróciła do poprzedniego stanu. Wpadłaś może na pomysł, że to dlatego, że wtedy wyglądałaś nieatrakcyjnie ?!
Jestem w 100% przekonana, że przy 60kg wagi i 168cm nawet biorąc pod uwagę to że ludziom różnie się wszystko rozkłada i różne kości mają i różny skład mięśniowo-tłuszczowy to po prostu nie może wyglądać grubo bo to jest odpowiednia i zdrowa waga przy Twoim wzroście.

3) Problemem nie jest ani to ile waższysz ani jak wyglądasz. Problemem jest to co o sobie myślisz i powoli zakrawa to na konieczność wizyty u specjalisty bo ja nie zmienisz myslenia o sobie to się do choroby doprowadzisz.

4) Raday co do ożywiania. Odstaw słodycze, poczytaj watki tutaj i zacznij się zdrowo odżywiać. Zrzucisz tak pewnie ze 3 kg bez zadnych problemów, ot normalnie jedząc i moim zdaniem to niczego więcej ci nie potrzeba. Zresztą nawet tych paru kilo nie powinnaś zrzucać ale według mnie przy zmianie odżywiania na zdrowsze i wywalnieu słodyczy to się samo stanie bez żadnej specjalnie diety.
__________________
...

Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich.

15.02.2017 ♥
eyo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-02, 20:41   #3
iloneczka1
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 453
Dot.: Nie radzę sobie

Wszystko, co pisze poprzedniczka wyżej i teraz jest ważne uutrzymać wagę którą masz i uspokoić metabolizm. Bo inaczej to szybciutko poleci i będzie 70 itd. Na razie problemu nie ma, pinuj tego co Ci sie udało osiąnąć, ciesz sie z tego. Trochę kg też jest ważne, dla zdrowia. To taki zapas.
__________________
Poszukujesz kota/psa? Nie zależy ci na rodowodzie? Nie kupuj w pseudohodowlach
Zajrzyj TU i TU
-----
Kotka Trufelka z białaczką, przygarnij..........
iloneczka1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-03, 06:02   #4
kasiazet85
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 31
GG do kasiazet85
Dot.: Nie radzę sobie

Z wszystkiego, co napisałyście zdaję sobie świetnie sprawę.
Problem tkwi w mojej głowie...trzeba sobie z nim poradzić...i pewnie mi się uda. Silna wola czyni cuda
__________________
"Miej serce i zachowaj serce..."
kasiazet85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:25.