Problem z facetem, ktory nie wie czego chce

[ewell21]

Hej dziewczyny, pierwszy raz piszę na forum ale już sama nie wiem co mam myśleć. Jestem z pewnym chłopakiem juz prawie rok i nagle coś sie popsuło. On odzywa sie coraz mniej i tak jakoś inaczej, nie chce sie spotykac tak często ( nie widzielismy sie juz miesiąc). W ostatnim tygodniu w ogóle do mnie nie pisał zawsze ja zaczynałam. W końcu zapytalam o co chodzi, powiedział ze ma problemy, że nie wie czego chce, że sie pogubił i nie jest pewny czy ja coś do niego czuję. Powiedziałam mu że go kocham i że jest dla mnie bardzo ważny ale jeżeli chce odejść to pogodzę się z tym i bedzie mi bardzo ciężko. On mi odpowiedział ze mam tak nie mówić i nie myśleć, po czym opowiedział mi historię o swojej byłej ktora bardzo go zraniła (wczesniej nic mi o tym nie mówił) i ktora bierze ślub niedługo. Teraz znowu nie odzywa sie juz któryś dzień z rzędu. Nie wiem czy ta sytuacja z byłą go tak rozłożyła czy on po prostu już przestaje mnie kochać, czy może wstydzi sie teraz przede mną że jest taki wrażliwy. I najważniejsze: napisac do niego? Nie chce sie narzucać a sam powiedział że nie wie co czuje. Czy dać mu chwilę żeby sobie wszystko poukładał?

[8d52f060ff4e0f29af012b7e97262db95239fded_5f04fe7261fa4]

Wygląda na to, że nadal nie wyrzucił byłej ze swojej głowy ;/ Ona bierze niedługo ślub, a on nadal o niej myśli. Twój facet nie powinien wchodzić w nowy związek, jeżeli nie odchorował jeszcze starego. Być może mu na tobie nie zależy (nie jest normalne, że przez miesiąc się nie widzieliście, no chyba, że mieszkacie w różnych krajach) Jego zachowanie jest bardzo dziwne.

[nyana89]

Napisane przez ewell21

i nie jest pewny czy ja coś do niego czuję.

Klasyka. On nic do Ciebie nie czuje, więc stara się wymusić, abyś to Ty powiedziała, że nie kochasz, co by odpowiedzialność i 'wina' spadły na Ciebie

Napisane przez ewell21

opowiedział mi historię o swojej byłej ktora bardzo go zraniła (wczesniej nic mi o tym nie mówił) i ktora bierze ślub niedługo.

Jeśli nie chcesz DŁUŻEJ być plasterkiem na jego zranione, misiowe serduszko - ewakuuj się. Bo on Ciebie nie kocha, nie zależy mu i uwierz, że nie będziesz dla niego tą jedyną

[elvegirl]

Ja bym nie zakładała od razu, że nie kocha - była w jego życiu historia, która wywołała wiele emocji, która bardzo bolała i pewnie po której długo się zbierał. Nie musi eksi kochać, żeby wspomnienie tamtych chwil bolało i żeby myśl o jej ślubie nim wstrząsnęła. Do emocji ma prawo w moim przekonaniu, natomiast nie ulega wątpliwości Autorko, że robi bardzo nieładnie sprawiając, że odbija się to na Tobie i na Waszym związku, mało tego, nie powiedział Ci od razu o co chodzi, tylko Cię po prostu zepchnął na boczny tor. Nie zasłużyłaś na takie traktowanie.

Poinformowałabym pana, że oczywiście ma prawo do odreagowywania, ale jeśli ma odreagowywać na naszym związku, to ja sensu w tym nie widzę. Związek nie jest po to, żeby pani czekała pokornie na to, aż pan się łaskawie określi.

[I am Rock]

Przestał cie kochać. A może wcale nie kochał i byłaś tylko pocieszeniem po byłej.
Kiedy czytam o kolejnym "pogubionym", to mi się scyzoryk w kieszeni otwiera, bo facet zwyczajnie nie ma jaj, by wprost powiedzieć, że chce odejść. Bo on chce odejść, tylko kombinuje, jak tu zwalić decyzję na dziewczynę.
Odejdź, nie czekaj na nic. Z dużym prawdopodobieństwem na do widzenia usłyszysz "szanuję twoją decyzję". Nie usłyszysz prośby, by zostać.

[201803290936]

Napisane przez ewell21

Hej dziewczyny, pierwszy raz piszę na forum ale już sama nie wiem co mam myśleć. Jestem z pewnym chłopakiem juz prawie rok i nagle coś sie popsuło. On odzywa sie coraz mniej i tak jakoś inaczej, nie chce sie spotykac tak często ( nie widzielismy sie juz miesiąc). W ostatnim tygodniu w ogóle do mnie nie pisał zawsze ja zaczynałam.
(...)

Uznałabym to za zakończenie znajomości (związku). Rok czasu to wystarczająco, aby zbudować silną więź, dobre porozumienie, ufać sobie i szczerze rozmawiać. Jeżeli po roku czasu końmi musisz z faceta wyciągać "co się dzieje???", to z tej mąki chleba nie będzie. Nie otworzył się przed Tobą, bo widać tego nie chce.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Moim zdaniem to już koniec.

[Ferocious]

Nie jest pewien, czy go kochasz, ojej...
Spytaj przy okazji, czy on kocha ciebie, bo jakoś nie dawał temu wyrazu przez ostatni miesiąc i nie jesteś pewna.
Myślę, że on po prostu dąży do zakończenia tej relacji.

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Niezależnie od powodów, jeżeli chłopak, z którym spotykasz się przez rok czasu, urywa kontakt na miesiąc czasu, to znaczy, że zdecydowanie dąży do rozstania, tylko najwidoczniej albo chce zostawić sobie otwartą furtkę na wypadek, gdyby nie wyszło mu na nowej drodze życia, albo jest typem, który za wszelką cenę unika konfrontacji i odpowiedzialności, bo boi się powiedzieć Ci, że to koniec.

To, co powinnaś zrobić, to przyjąć do wiadomości, że ten związek albo już się skończył albo zmierza ku końcowi...

[ewell21]

Dziękuję Wam, ktos w końcu musiał otworzyć mi oczy. Strasznie mnie to boli ale pogadam z nim i powiem ze to koniec bo nie widzę innego wyjscia z tej sytuacji.

[ewell21]

Hej znowu tu piszę i proszę o radę. Od ostatniego postu minęły 2 miesiące. Przez ten czas odezwałam się do tego chlopaka raz by życzyć mu powodzenia w pewnej dla niego ważnej sytuacji. Od tamtej pory po ponad miesiacu bez żadnego kontaktu on odezwał sie nagle, pytal co u mnie, byl tym wszystkim żywo zainteresowany później ja się odezwałam raz a następnie znowu on. Nie wiem co mam o tym myśleć bo fajnie mi się z nim pisze, on też wydaje się być zadowolony z utrzymywania kontaktu ale nie wiem po co on to robi. Czy sobie coś przemyślał czy po prostu sprawdza tylko co u mnie i czy daję radę. Dodam że w naszych rozmowach nie pojawia sie w ogóle temat naszego zwiazku. Szczerze mówiąc to chciałabym się z nim spotkać i pogadać na żywo ale nie wiem czy to dobry pomysł. Co o tym sądzicie dziewczyny (a moze i chłopaki &#128521?

[kennedy]

Ale po co chcesz sie z nim spotykac. Gosciu ma cie gdzies, nie odzywa sie, po dwoch miechach napisal do ciebie z nudow.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ewell21]

Napisane przez kennedy

Ale po co chcesz sie z nim spotykać

Chociażby po to żeby porozmawiać, w końcu byliśmy ze sobą blisko i wiem że on nie jest złym człowiekiem.

[kennedy]

Ale o czym chcesz rozmawiac. Dla mnie sutuacja jest jasna, chyba sie nie ludzisz ze bedziecie razem?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Tiaaa gościu doznał olśnienia i zdał sobie sprawę, że kocha Cie szalenie - pewno tak byś chciała, aby ta historia się tak potoczyła. Niestety też uważam, że odezwał się z nudów, a Ty się na to łapiesz.

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Napisane przez ewell21

Hej znowu tu piszę i proszę o radę. Od ostatniego postu minęły 2 miesiące. Przez ten czas odezwałam się do tego chlopaka raz by życzyć mu powodzenia w pewnej dla niego ważnej sytuacji. Od tamtej pory po ponad miesiacu bez żadnego kontaktu on odezwał sie nagle, pytal co u mnie, byl tym wszystkim żywo zainteresowany później ja się odezwałam raz a następnie znowu on. Nie wiem co mam o tym myśleć bo fajnie mi się z nim pisze, on też wydaje się być zadowolony z utrzymywania kontaktu ale nie wiem po co on to robi. Czy sobie coś przemyślał czy po prostu sprawdza tylko co u mnie i czy daję radę. Dodam że w naszych rozmowach nie pojawia sie w ogóle temat naszego zwiazku. Szczerze mówiąc to chciałabym się z nim spotkać i pogadać na żywo ale nie wiem czy to dobry pomysł. Co o tym sądzicie dziewczyny (a moze i chłopaki &#128521?

Po pierwsze, narzucasz się i robisz za desperatkę. Po co życzysz mu powodzenia? Serio myślisz, że jemu jest to do czegokolwiek potrzebne? Przecież odpisał Ci po miesiącu, z łaską. I jeszcze jesteś mu wdzięczna. Halo!

Po drugie, on ani sobie nic nie przemyślał, ani nie sprawdza, czy dajesz radę. Raczej się nudzi, aktualnie nie ma innych opcji, trzyma Cię jako koło zapasowe, kiedy wyginą wszystkie inne dziewczyny na Ziemi, być może zaproponuje Ci coś więcej.

Innymi słowy, daj sobie spokój z tym chłopakiem. Jest lato, masz tyle innych możliwości...

[201711031014]

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;75161971]Tiaaa gościu doznał olśnienia i zdał sobie sprawę, że kocha Cie szalenie - pewno tak byś chciała, aby ta historia się tak potoczyła. Niestety też uważam, że odezwał się z nudów, a Ty się na to łapiesz.[/QUOTE]

A ja się pod tym podpisuję.
Moja Ex podobnie się zachowywała(historia okazała się być bardzo podobna,po czasie) .
I też potem de facto z nudów i nie mając z kim rozmawiać na 'swoim poziomie' odzywała.Też bardzo lubiła kontakt ze mną.

Wybij go sobie z głowy.
Nie idź na żadne spotkanie.Po prostu zapomnij.Karmisz tylko jego potrzebę zainteresowania, biednego niezdecydowanego i pogubionego misia.Byłaś plasterkiem na zbolałe serducho i potrzebę łóżka i bycia 'kochanym'.

[Ksiegowa85]

Napisane przez ewell21

Hej znowu tu piszę i proszę o radę. Od ostatniego postu minęły 2 miesiące. Przez ten czas odezwałam się do tego chlopaka raz by życzyć mu powodzenia w pewnej dla niego ważnej sytuacji. Od tamtej pory po ponad miesiacu bez żadnego kontaktu on odezwał sie nagle, pytal co u mnie, byl tym wszystkim żywo zainteresowany później ja się odezwałam raz a następnie znowu on. Nie wiem co mam o tym myśleć bo fajnie mi się z nim pisze, on też wydaje się być zadowolony z utrzymywania kontaktu ale nie wiem po co on to robi. Czy sobie coś przemyślał czy po prostu sprawdza tylko co u mnie i czy daję radę. Dodam że w naszych rozmowach nie pojawia sie w ogóle temat naszego zwiazku. Szczerze mówiąc to chciałabym się z nim spotkać i pogadać na żywo ale nie wiem czy to dobry pomysł. Co o tym sądzicie dziewczyny (a moze i chłopaki &#128521?

Nie spotykaj się z nim, tylko będzie Ci później przykro.
On pisze bo, po pierwsze może się nudzić, po drugie może chcieć sprawdzić czy ma nad Tobą nadal "władzę", lub nie trafia się inna to pisze z braku laku.
Gdyby cokolwiek przemyślał to sam bym zaczął od wyjaśnień.

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

[Milagros_90]

Autorko, chłopak nie miał dla Ciebie szacunku - po roku czasu nie odzywać się miesiąc, żebyś z niego musiała wyciągać, co jest grane? (to jeszcze odnośnie Twojego pierwszego postu). Dla mnie to jest niepoważne. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji w rocznym związku.


Co teraz robić? jak dla mnie, to zależy od tego, czego chcesz. Ja najpewniej dałabym sobie spokój z tą relacją w ogóle, bo co to za związek... a nie możesz ruszyć do przodu, bo ciągle krążysz myślami wokół niego. Więc ja bym ucięła jakieś rozmówki i postarała się wyswobodzić psychicznie z tej relacji.


Ale jeżeli bardzo chcesz próbować się z nim zejść, to nie bawiłabym się w żadne rozmowy "poza tematem związku", tylko właśnie wprost mu powiedziała: "Zenek, zachowałeś się wtedy strasznie słabo, nie podoba mi się to. Szkoda mi mojego czasu i emocji na takie Twoje postępowanie. Albo do siebie wracamy i ucinamy definitywnie tematy byłych, albo daj mi spokój"

[QueenOfHearts]

Autorko,

jeśli chcesz być klasycznym popychadłem, podtrzymuj tę znajomość. Sukces gwarantowany.
Ostatnim razem potraktował cię jak śmiecia - niestety, ale tak było.
Teraz czeka cię powtórka z rozrywki, jeśli na to pozwolisz.

Napisane przez ewell21

Hej znowu tu piszę i proszę o radę. Od ostatniego postu minęły 2 miesiące. Przez ten czas odezwałam się do tego chlopaka raz by życzyć mu powodzenia w pewnej dla niego ważnej sytuacji. Od tamtej pory po ponad miesiacu bez żadnego kontaktu on odezwał sie nagle, pytal co u mnie, byl tym wszystkim żywo zainteresowany później ja się odezwałam raz a następnie znowu on. Nie wiem co mam o tym myśleć bo fajnie mi się z nim pisze, on też wydaje się być zadowolony z utrzymywania kontaktu ale nie wiem po co on to robi. Czy sobie coś przemyślał czy po prostu sprawdza tylko co u mnie i czy daję radę. Dodam że w naszych rozmowach nie pojawia sie w ogóle temat naszego zwiazku. Szczerze mówiąc to chciałabym się z nim spotkać i pogadać na żywo ale nie wiem czy to dobry pomysł. Co o tym sądzicie dziewczyny (a moze i chłopaki &#128521?

[ewell21]

[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;75162381]Po pierwsze, narzucasz się i robisz za desperatke [/QUOTE]

Nie uwazam zebym sie narzucala. Napisalam do niego po rozstaniu raz życząc powodzenia bo wydaje mi się, ze kultura osobista tego wymaga, nie olal mnie wtedy tak jak myslicie tylko normalnie odpisal i ucieszył się nawet.
Rozumiem wasze komentarze bo moze według mojego opisu ta sytuacja wyglada strasznie i moze wygladam jak idiotka. Chcecie mi dobrze doradzic ale jednak nie znacie całego kontekstu i charakteru mojego bylego dlatego chyba sama muszę sobie z tym poradzic bo ja znam najlepiej caly ten bieg wydarzeń. Zobaczę co bedzie sie dalej działo i doskonale wiem ze nic na siłę nie można zrobic.

[zielone_okoo]

Po co pytasz na forum nie podajac szczegółów a później mając pretensje że ktoś tych szczegółowo nie zna i ocenia na podstawie tego co powiedziałaś. Nie wiem co trzeba byłoby wiedzieć żeby inaczej ocenić sytuacje. Była wychodzi za mąż ukochanego szlag trafił i olał cię na miesiąc rozstaliście się i teraz piszę do Ciebie bo już mi płakanie za była przeszło. Brzmi jak początek super związku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[QueenOfHearts]

Twoje życie, twoja desperacja. Rób jak uważasz. Widać, że nie możesz się oprzeć temu obezwładniającemu uczuciu gonienia za facetem, który ma cię gdzieś.

Tłumacz to sobie szerszym kontekstem i znajomością sytuacji

Napisane przez ewell21

Nie uwazam zebym sie narzucala. Napisalam do niego po rozstaniu raz życząc powodzenia bo wydaje mi się, ze kultura osobista tego wymaga, nie olal mnie wtedy tak jak myslicie tylko normalnie odpisal i ucieszył się nawet.
Rozumiem wasze komentarze bo moze według mojego opisu ta sytuacja wyglada strasznie i moze wygladam jak idiotka. Chcecie mi dobrze doradzic ale jednak nie znacie całego kontekstu i charakteru mojego bylego dlatego chyba sama muszę sobie z tym poradzic bo ja znam najlepiej caly ten bieg wydarzeń. Zobaczę co bedzie sie dalej działo i doskonale wiem ze nic na siłę nie można zrobic.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Haha standard. Odpowiedzi nie są po myśli autorki to nie znamy sytuacji

To radź sobie sama

[201803290936]

Napisane przez ewell21

Nie uwazam zebym sie narzucala. Napisalam do niego po rozstaniu raz życząc powodzenia bo wydaje mi się, ze kultura osobista tego wymaga, nie olal mnie wtedy tak jak myslicie tylko normalnie odpisal i ucieszył się nawet.
Rozumiem wasze komentarze bo moze według mojego opisu ta sytuacja wyglada strasznie i moze wygladam jak idiotka. Chcecie mi dobrze doradzic ale jednak nie znacie całego kontekstu i charakteru mojego bylego dlatego chyba sama muszę sobie z tym poradzic bo ja znam najlepiej caly ten bieg wydarzeń. Zobaczę co bedzie sie dalej działo i doskonale wiem ze nic na siłę nie można zrobic.

Nie, nie wymagała. Chciałaś się przypomnieć. Spoko, masz prawo. "Nawet się ucieszył" - tego też wymagała kultura osobista. Co miał Ci niby odpowiedzieć? Że masz spadać?

Pogrubione: nie szkoda Ci czasu, życia? Naprawdę wiesz (tak na poziomie serca), że nic na siłę? Bo na razie niewiele na to wskazuje. Przez to wszystko nie ruszasz dalej, a krążysz wokół nieco jak jakaś satelita.