STARACZKI z In Vitro/ IUI 2016

[Martirybka]

Cześć, dokładnie znamy sie z wątku staraczkiwego nic sie nie chwaliłaś ze tez podchodzicie do ivf, no chyba ze mi umknęło to przepraszam.

Ja sobie tak myśle, po tym wszystkim, że w ogóle ciąża teraz to cud i w każdej jest ryzyko, tej naturalnej tez. Fakt faktem wszystkiego na szkiełku pewnie nie zobaczą, ale jednak widza dużo. Dodatkowo jestesmy badani genetycznie wiec myśle ze wiedza o nas dużo. Ja staram się wierzyć ze wszystko będzie dobrze. Znam dzieci z ivf i są zdrowe. Choć pewnie chore tez są, ale ja ich nie znam i tego się trzymam

Fak tez jest taki ze do podtrzymania ciąży leków jest dużo. W tej chwili mam fragmin 500 raz dziennie, utrogestan 3x2, estrofen 2x1, duphaston 3x2, pabidexsmethason, wit d3, b6, b12 no i oczywiście kwas foliowy.





Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milagr0s]

Napisane przez Martirybka

Cześć, dokładnie znamy sie z wątku staraczkiwego nic sie nie chwaliłaś ze tez podchodzicie do ivf, no chyba ze mi umknęło to przepraszam.
Ja sobie tak myśle, po tym wszystkim, że w ogóle ciąża teraz to cud i w każdej jest ryzyko, tej naturalnej tez. Fakt faktem wszystkiego na szkiełku pewnie nie zobaczą, ale jednak widza dużo. Dodatkowo jestesmy badani genetycznie wiec myśle ze wiedza o nas dużo. Ja staram się wierzyć ze wszystko będzie dobrze. Znam dzieci z ivf i są zdrowe. Choć pewnie chore tez są, ale ja ich nie znam i tego się trzymam
Fak tez jest taki ze do podtrzymania ciąży leków jest dużo. W tej chwili mam fragmin 500 raz dziennie, utrogestan 3x2, estrofen 2x1, duphaston 3x2, pabidexsmethason, wit d3, b6, b12 no i oczywiście kwas foliowy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Faktycznie, nie udzielalam sie ostatnio na watku wiec moglas nie wiedziec
Generalnie ostatnio tez przeczytalam ze mozliwe komplikacje plodu biora sie zazwyczaj z powodu wlasnie problemow z plodnoscia (na przyklad zle nasienie) niz z samego faktu in vitro.
My chyba bedziemy wykorzystywac zamrozone nasienie meza ktore zostawil przed chemioterapia ktore mialo w miare dobre parametry, bo teraz do normy jeszcze sporo brakuje.
Z mojej strony jest jedynie problem niedroznosci jajowodow, reszta badan mam ksiazkowe, wiec mysle ze nie jestesmy obarczeni jakims ryzykiem.
Wlasnie rozpoczelam nowy cykl i umowilam sie na 15/10 na USG i jak wszystko pojdzie dobrze zaczynam wtedy hormonalna terapie
Dzisiaj juz bede miala leki w aptece do odebrania wiec wreszcie jakies konkrety sie dzieja

Jak sie czujesz w ogole? Cos juz bylo widoczne na USG?

[kasia_ruda]

Napisane przez koniczyna82

Hej Milagros.

(I witam wszystkie inne staraczki )



Ja jestem na dokładnie tym samym etapie co ty, tyle że zacznę za 4 tygodni w INVIMED w Warszawie, to będzie moja pierwsza procedura. U nasz czynnik męski. Milagros, my się chyba znamy z forum bb.

A kto cię prowadzi? Ja się tam leczyłam u dr D


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[Martirybka]

Milagros dobrze ze zdecydowaliście się na mrożenie. Nasienie to podstawa, u nas tez bardzo słabe no i moje problemy to juz w ogóle masakra, choć na stymulację zareagowałam w miarę dobrze.

Na USG byłam w 20 dniu po transferze, zalecenia miałam ze miedzy 21 a 25 pierwsze USG, no ale ja nie wytrzymałam. Było widać bardzo wyraźnie pęcherzyk z zarodkiem. Niestety nie sprawdzał dokładnie zarodka czy jest serduszko, bo oni traktują ta pierwsza wizytę jako pęcherzykowa. Teraz mam druga we wtorek i to ma być wizyta serduszkowa, wiec czekam z niecierpliwoscią i ze strachem bo miałam w poniedziałek plamienie. To będzie 7 tydzien.
Lekarz mnie uspokoił i dał dodatkowy progesteron. Juz bym chciała wiedzieć czy z dzidzia wszystko ok.

Idziesz krótkim protokołem?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[koniczyna82]

Napisane przez kasia_ruda

A kto cię prowadzi? Ja się tam leczyłam u dr D


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Hej. Prowadzi mnie dr R. Za równy miesiąc zaczynam, musieliśmy zaczekać na zakończenie lokaty. Dzisrobiłam ostatnie potrzebne badania , czekam tylk na wyniki części z nich.

[Milagr0s]

Napisane przez Martirybka

Milagros dobrze ze zdecydowaliście się na mrożenie. Nasienie to podstawa, u nas tez bardzo słabe no i moje problemy to juz w ogóle masakra, choć na stymulację zareagowałam w miarę dobrze.

Na USG byłam w 20 dniu po transferze, zalecenia miałam ze miedzy 21 a 25 pierwsze USG, no ale ja nie wytrzymałam. Było widać bardzo wyraźnie pęcherzyk z zarodkiem. Niestety nie sprawdzał dokładnie zarodka czy jest serduszko, bo oni traktują ta pierwsza wizytę jako pęcherzykowa. Teraz mam druga we wtorek i to ma być wizyta serduszkowa, wiec czekam z niecierpliwoscią i ze strachem bo miałam w poniedziałek plamienie. To będzie 7 tydzien.
Lekarz mnie uspokoił i dał dodatkowy progesteron. Juz bym chciała wiedzieć czy z dzidzia wszystko ok.

Idziesz krótkim protokołem?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Trzymam kciuki za wtorkowa wizytę!! :-*

U nas będzie długi protokół


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Martirybka]

Dzidzia pięknie rośnie, ma 11mm, serducho bije jak dzwon


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milagr0s]

Napisane przez Martirybka

Dzidzia pięknie rośnie, ma 11mm, serducho bije jak dzwon


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To świetne wiadomości!! Ciesz się każdą chwilą!

[Milagr0s]

Co u was kochane?
Ja wreszcie doczekałam się rozpoczęcia protokołu!
Od 2 dni mąż mi robi zastrzyki Gonopeptylu i po uprzednim zmrożeniu skóry prawie nic a nic nie czuję - myślałam że będzie o wiele gorzej!
Teraz czekam na 1dc (za jakieś 10 dni), robię badanie hormonów i w zależności od wyników dołączam lub nie Menopur.
No a później co 2-3 dni monitorujące wizyty USG aż do punkci i transferu.
Tak się cieszę że niedługo moje męczarnie związane z niezaspokojonym od kilku lat instynktem macierzyńskim mogą się skończyć

koniczyna82, wy chyba już też niedługo zaczynacie??

[Martirybka]

O Milagros super ze juz zaczęłaś. Teraz będzie z górki

A czym mrozisz brzuszek że tak spytam? W klinice Ci tak doradzili?

Ja miałam Gonal tego w ogóle nie czułam, cetrotride i pregnyl. Cetrotride troche szczypało ale załapałam sie u położnej na zastrzyki dwa. Gonal i pregnyl robiłam sama. Teraz mam fragmin ponoć do 12 tygodnia nawet albo i dłużej... Te strasznie szczypią i maja tempą igle, robi mi je mąż, bo zemdlałam przy pierwszym

Zaliczyłam niestety szpital w 8tc, pojawiło się krwawienie. Przeszło szybko ale lekarze nie widza skąd i ponoć przy IVF zdarza się bardzo często. Stresu mnie to kosztowało dużo. Całe szczęście z dzieckiem wszystko dobrze. Teraz mamy 9tc 3d

Dostałam juz skierowanie na badania prenatalne


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milagr0s]

Napisane przez Martirybka

O Milagros super ze juz zaczęłaś. Teraz będzie z górki

A czym mrozisz brzuszek że tak spytam? W klinice Ci tak doradzili?

Ja miałam Gonal tego w ogóle nie czułam, cetrotride i pregnyl. Cetrotride troche szczypało ale załapałam sie u położnej na zastrzyki dwa. Gonal i pregnyl robiłam sama. Teraz mam fragmin ponoć do 12 tygodnia nawet albo i dłużej... Te strasznie szczypią i maja tempą igle, robi mi je mąż, bo zemdlałam przy pierwszym

Zaliczyłam niestety szpital w 8tc, pojawiło się krwawienie. Przeszło szybko ale lekarze nie widza skąd i ponoć przy IVF zdarza się bardzo często. Stresu mnie to kosztowało dużo. Całe szczęście z dzieckiem wszystko dobrze. Teraz mamy 9tc 3d

Dostałam juz skierowanie na badania prenatalne


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Co do mrożenia to oglądam teraz taki kanał na YouTube dziewczyny Someday Mama która od początku opisuje swoją historie niepłodności i robiła vlogi podczas całego protokołu IVF, całej ciąży i teraz juz o swoich bliźniętach I właśnie jak oglądałam wideo o zastrzykach to jej partner najpierw cos do brzucha przykładał zimnego. Ja daje po prostu jakaś zmrozona butelkę szklana lub bądź co z zamrażarki dosłownie na pare minut

Ale miałaś stresa z tym krwawieniem (
Czy to jest tak ze z każdego rodzaju krwawieniem podczas ciąży trzeba zgłaszać sie do szpitala?

Ale najważniejsze ze teraz wszystko w porządku i niech juz tak zostanie :-*

Jakie masz symptomy?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Martirybka]

Co do krwawienia, to nie z każdym musisz iść do szpitala. Jeśli jest skąpe i nie boli Cie brzuch to nie ma potrzeby, trzeba tylko leżeć i nie panikować, ale musisz to skonsultować ze swoim ginem, bo krwawienie/plamienie może nic złego nie oznaczać a może tez być odwrotnie.

Ja zarówno w 7 tygodniu jak i teraz dzwoniłam do lekarza swojego co robić, za pierwszym razem tj. W 7 tygodniu kazała mi leżeć, nie chodzić i włączyła duphaston 2x3. Przeszło po kilku godzinach.

Tym razem krwawienie przypominało mały okres wiec lekarka kazała mi przyjechać do przychodni na cito na USG, wtedy okazało się ze rzeczywiście jest ono duże i dla mojego spokoju psychicznego skierowała mnie do szpitala. Podejrzewała tez ze odkleiła się delikatnie kosmówka, wiec tym bardziej nie protestowałam i pojechałam do szpitala.

W szpitalu nic nie robili nadzwyczajnego leków mi nie zmieniano, tylko leżenie i obserwacja, no i jesteś w każdej chwili na USG wysyłana. To krwawienie tez samo ustało, koniec końców stwierdzili ze z kosmowka wszystko ok, ale ponieważ jestem po IFV to mam dmuchać na zimne i leżeć.

Także ja zawsze dzwonię do gina, wiem ze plamienia są częste na początki ciąży, ale dla spokoju psychicznego wole to konsultować.

Powiem Ci jeszcze, ze w tym szpitalu to wcale fajnie nie było bo dziewczyna obok poroniła, inna tez, spotkałyśmy się pod USG,
Ja nie mogłam obojętnie potrzeć na ich płacz.... Podziwiam tych lekarzy, nie wiem czy umiałabym przekazać takie informacje.

No ale nie smęcę bo dzidzia rośnie, brzusio robi się lekko wypukły co do symptomów to mdli mnie często, śpię dużo nawet w dzień, raz tylko zdarzyły mi się wymioty. Czasem czuje takie kłucia w brzuchu, jakby małe skurcze no i ponieważ jestem po operacji przepukliny pachwinowej, to z tej strony czasem mnie boli, ale lekarz stwierdził ze niestety tak może być, bo wszystko się rozciąga.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Martirybka]

Milagros jak tam idzie z zastrzykami?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milagr0s]

Napisane przez Martirybka

Milagros jak tam idzie z zastrzykami?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oooo dzięki ze pytasz :-* Dzisiaj juz 6 dzień i mąż dzielnie mnie kłuje Żadnych symptomów po tym hormonie nie mam. No i czekam na rozpoczęcie nowego cyklu w przyszłym tyg, ale muszę przyznać ze mam cień nadziei ze może naturalnie się udało bo w ostatnia sobotę miałam owu i była akurat w prawym jajniku a tamten jajowód jest częściowo drożny, z przytulaniami tez wstrzeliliśmy się dobrze, wiec jakaś szansa jest. Ale będę się cieszyć i tak i tak - przed następnym weekendem będzie wiadomo
A co u Ciebie nowego? Pracujesz teraz czy nie?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Martirybka]

Dzielny mąż, dzielna Ty dobrze ze nie odczuwasz tych hormonów, u mnie pojawiły się huśtawki nastrojów i zmęczenie pod koniec Gonalu. No pózniej jak doszedł lutinus, estrofem i system 50 to juz w ogóle czułam ze jest inaczej.

A nie zabronił wam lekarz przytulania w tym czasie?
Może pózniej jak bedą pecherzyki rosły to Wam zakaże. Nam zabronił, musiałam tez zrezygnować z siłowni .

Byłoby fajnie jakby Wam się udało i nie byłoby potrzebne to całe kłucie.

Musze leżeć wiec praca odpada z reszta i tak raczej nie mogłabym wrócić nawet w naturalnej ciąży bo pracuje w chemii.
Mam trochę dość tego leżenia, czytam, gram na ps, szperam w necie ale i tak momentami mam dość i cos bym zrobiła czy poćwiczyła.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milagr0s]

Nic nam nie mówił o zakazie przytulania, wiec na razie działamy przed potencjalnym zakazem :-P

Czy miałaś hormony podawane w jednym cyklu czy 2? Bo u mnie jak widać od 19 dc cyklu poprzedzającego...

A ja z kolei marże o leżeniu :-D
Mam prace przy komputerze, ale na szczęście 2-3 dni w tyg mogę spokojnie z domu pracować, wiec juz luźniej, no i nie jest stresująca jakaś. Ale tez nie jest wcale lubiana wiec muszę sie zmuszać

Ciekawa jestem czy ciąża po in vitro wpływa jakaś na to kiedy lekarze zalecają L4...

Jak ogólne samopoczucie?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[witch_18]

Napisane przez Milagr0s

Ciekawa jestem czy ciąża po in vitro wpływa jakaś na to kiedy lekarze zalecają L4...

Zależy od lekarza. Mój np. powiedział,że zwolnienie to po 10tc jako,że wcześniej różnie może być.

[Milagr0s]

Napisane przez witch_18

Zależy od lekarza. Mój np. powiedział,że zwolnienie to po 10tc jako,że wcześniej różnie może być.

No ja właśnie z tych samych względów nie chciałabym iść wcześniej na zwolnienie jeśli juz dojdzie do ciąży...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Martirybka]

Miałam krótki protokół wiec wszystko w jednym cyklu się działo. Szybko poszło. Za to nie mogłam mieć embrio transferu bo miałam za wysoki estradiol dlatego miałam kriotransfer w następnym sztucznym cyklu.

Ja zwolnienie miałam juz po transferze pierwsze trzy dni są kluczowe i lepiej leżeć, praca przy komp tez nie jest wskazana. Nie darowałbym sobie gdyby się nie udało, miałabym wyrzuty sumienia ze nie zrobiłam wszystkiego aby się udało. Ivf jest z góry ciąża zagrożoną.

Ciążowe zwolnienie dostałam w 7 tygodniu, ale wcześniej lekarz wysłał mnie na normalne zwolnienie, skorzystałam bo nie zamierzałam narażać dziecka na wdychanie chemikaliów. Niestety ja nie mogłam trzymać długo w tajemnicy ciąży ze względu na prace jaka wykonuje. To byłoby po prostu niebezpieczne.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MagdalenaK2]

Ja zaczynam procdurę od jutra w Salve w Łodzi. Czyli przed końcem roku będę wiedziala czy się tym razem udało...

[Martirybka]

Jaki masz protokół krotki czy długi? Lekarz Wam nie powiedział jak wyglada procedura?

Wszystko zależy od tego jak będziesz reagować na stymulację. Jeśli masz krotki protokół i będzie możliwy embrio transfer to wszystko odbywa się w jednym cyklu tak jak zrobiłaby to natura. Jeśli długi to w dwóch cyklach stymulacja i pózniej decyzja czy świeży transfer czy criotranafer.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milagr0s]

I znowu tu cisza...
My już przeszliśmy do kolejnego etapu - zaczął się nowy cykl i po zrobieniu badania LH przez kilka dni pod rząd (musiałam szukać o 6 rano 1 listopada miejsca gdzie mi pilnie pobiorą krew i będzie wynik do 3 godzin ) kiedy wreszcie osiągnął wymagany poziom dołączyłam do Gonopeptylu jeszcze Menopur i tak już kłuję się od 3 dni. Na razie żadnych symptomów związanych z tą terapią hormonalną nie mam w ogóle.
A jutro mam pierwszą monitorującą wizytę z USG i nie mogę się doczekać co tam się dzieję w brzuszku

[Martirybka]

Milagros tak, cisza okropna na wątku a tak właśnie myślałam o Tobie jak Ci idzie?

To juz jesteś na półmetku stymulacji, trzymam kciuki aby jajeczka pięknie rosły. Daj znać jak tam się maja. Kazali Ci przed wizyta estradiol i progesteron zbadać? U nas był obowiązkowo przed każdym podglądem.

Co do skutków ubocznych, to życzę Ci abyś ich nie miała, ja puchłam bardzo i czułam jajniki. Woda w organizmie zbierała się bardzo, ale ratowało mnie picie hektolitrów wody mineralnej. Czułam się ciężka i senna.

Ja ma za to w sobotę prenatalne. Tydzień temu jak byłam na wizycie to lekarz powiedział nam ze chyba będzie chłopak bo widzi ze miedzy nożkami coś wystaje dwa mm ale to oczywiście nie jest 100%, także ciekawe co nam pani dr na prenatalnych powie.




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milagr0s]

Napisane przez Martirybka

Milagros tak, cisza okropna na wątku a tak właśnie myślałam o Tobie jak Ci idzie?

To juz jesteś na półmetku stymulacji, trzymam kciuki aby jajeczka pięknie rosły. Daj znać jak tam się maja. Kazali Ci przed wizyta estradiol i progesteron zbadać? U nas był obowiązkowo przed każdym podglądem.

Co do skutków ubocznych, to życzę Ci abyś ich nie miała, ja puchłam bardzo i czułam jajniki. Woda w organizmie zbierała się bardzo, ale ratowało mnie picie hektolitrów wody mineralnej. Czułam się ciężka i senna.

Ja ma za to w sobotę prenatalne. Tydzień temu jak byłam na wizycie to lekarz powiedział nam ze chyba będzie chłopak bo widzi ze miedzy nożkami coś wystaje dwa mm ale to oczywiście nie jest 100%, także ciekawe co nam pani dr na prenatalnych powie.




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Najważniejsze że chociaż ktoś się odzywa na tym wątku

To musicie mieć niezłe emocje na tych wizytach! Już nawet płeć można tak wcześnie zobaczyć Który to już tydzień?
W ogóle ile już miałaś w sumie USG i ile jeszcze powinno być?
Z badań krwi to na razie musiłam tylko w 1 dc zbadać LH i estradiol, natomiast LH miałam za wysokie, więc musiałam w kolejne 2 dni powtarzać.
Może to dlatego że idę długim protokołem to na razie nie miałam dużo tych badań i reszta przede mną.
Już jestem po wizycie i mam 10 jajeczek Chyba nie za dużo, ale musi wystarczyć
Od jutra mam sobie zwiększyć dawkę Menopuru i w niedzielę mam kolejne USG. Punkcja będzie wstępnie w przyszły piątek lub sobotę
Mieliście może jakąś dodatkową metodę dołączoną do standardowego IVF? My chyba zdecydujemy się na pICSI bo męża nasienie ma trochę słabą zdolność wiązania się z kwasem hialuronowym (a co za tym idzie z komórką jajową) więc zawsze to jakaś dodatkowo selekcja najlepszych plemników, mniejsze ryzyko poroneń itp...

[Milagr0s]

Juz jestem po drugie wizycie USG. Pobrano mi właśnie krew na LH i estradiol. Pecherzyki juz maja 10-13mm, endometrium tez sie pogrubia tak ze na razie wszystko idzie według planu. Właśnie sie dowiedziałam że w świetle ostatnich zmian w prawie mogą transferować tylko jeden zarodek kobietom przed 35 r.z. a tak liczyłam na bliźniaki ;(
Z drugiej strony położna mnie nastraszyla komplikacjami ciąży mnogiej i powiedziała ze może i dobrze ze takie jest prawo teraz...
We wtorek kolejna wizyta a w okolicach weekendu ma być punkcją


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Martirybka]

Jajca rosną ładnie gratuluje!

To w którym dc Ci punkcja wypadnie? Na pewno jeszcze jajca urosną do tego czasu.

U nas juz po prenatalnych. Wszystko dobrze, ale nie można było potwierdzić płci dzidziusia.

Zaczęłam 12 tydzien, ale wg USG ciąża jest o tydzień starsza, czyli dziecko rośnie szybko Wizyty teraz mam co trzy tygodnie, na początku co dwa.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:13 ----------

Co do badań to podczas stymulacji nie ma ich dużo, masz monitoring i badasz poziom estradiolu który świadczy o przyroście pęcherzyków bo przez nie jest produkowany. Ma tez za zadanie wykluczenie ewentualnej hiperstymulacji która moze byc zagrożeniem dla matki i dziecka. Mnie właśnie z tego względu nie zrobiono świeżego transferu bo estradiol był za wysoki ponad 3000. Progesteron tez za wysoko poszedł. Ja LH nie badałam, bo nie miałam menopuru.
My robiliśmy IMSI. To dokładniejsze invitro bo plemniki są dokładniej oglądane.

Co do ilości USG to po invitro udanym bierzesz mnóstwo leków, wiec wizyty musza być częste. Pierwsza wizytę z USG masz ok 21-23dc czyli u nas to było ok 10 dni po drugiej pozytywnej becie i to jest wizyta pęcherzykowa, aby potwierdzić obecność pęcherzyka ciążowego w jamie macicy i tym samym wykluczyć ciąże pozamaciczna. Kolejna jest za plus minus, następne dwa tygodnie i to jest wizyta serduszkowa, czyli potwierdzenie ze ciąża jest żywa i dobrze się rozwija. Pózniej zależy od lekarza i rozwoju ciąży, co ile będzie chciał Cie widzieć. Ciąża z invitro jest ciąża wysokiego ryzyka, wiec wizyt jest dużo, a dziecku badaniem USG nie szkodzisz, to tylko nasze babki i ciotki, czasem matki z braku wiedzy straszą nas ze to jest szkodliwe. A to oczywiście wierutna bzdura. Kiedyś nie robiło się tylu badań bo nie było takiego sprzęt i wiedzy jak teraz


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Martirybka]

Milagros i kiedy punkcja??


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ilsa Lund]

Napisane przez Milagr0s

Właśnie sie dowiedziałam że w świetle ostatnich zmian w prawie mogą transferować tylko jeden zarodek kobietom przed 35 r.z. a tak liczyłam na bliźniaki ;(

Mieszkasz poza Polską, tak?

Ja dowiedziałam się w październiku o kryptozoospermii męża. Zapiszemy go na USG i do androloga a na razie dostał od mojego ginekologa tabletki które mają pomóc (w sumie zwykłe witaminy i kwas foliowy). Chociaż ginek kazał się nastawiać na IVF w przyszłym roku jak potwierdzimy drugi raz wyniki

[Martirybka]

Ilsa lund mogę polecić Ci Profertil, jest bardzo drogi, ale w internecie można kupić troche taniej. Kuracja zeby miała sens musi trwać trzy miesiące minimum, bo tyle trwa spermatogeneza. Mój mąż zjadł 5 opakowań to był jedyny suplement który poprawił nasienie, a było naprawdę tragiczne. Jeszcze podobno korzeń maca tez jest dobry, no mój mąż go nie stosował, ale koleżanki tak i podobno tez dawał poprawę.




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milagr0s]

Napisane przez Martirybka

Jajca rosną ładnie gratuluje!

To w którym dc Ci punkcja wypadnie? Na pewno jeszcze jajca urosną do tego czasu.

U nas juz po prenatalnych. Wszystko dobrze, ale nie można było potwierdzić płci dzidziusia.

Zaczęłam 12 tydzien, ale wg USG ciąża jest o tydzień starsza, czyli dziecko rośnie szybko Wizyty teraz mam co trzy tygodnie, na początku co dwa.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:13 ----------

Co do badań to podczas stymulacji nie ma ich dużo, masz monitoring i badasz poziom estradiolu który świadczy o przyroście pęcherzyków bo przez nie jest produkowany. Ma tez za zadanie wykluczenie ewentualnej hiperstymulacji która moze byc zagrożeniem dla matki i dziecka. Mnie właśnie z tego względu nie zrobiono świeżego transferu bo estradiol był za wysoki ponad 3000. Progesteron tez za wysoko poszedł. Ja LH nie badałam, bo nie miałam menopuru.
My robiliśmy IMSI. To dokładniejsze invitro bo plemniki są dokładniej oglądane.

Co do ilości USG to po invitro udanym bierzesz mnóstwo leków, wiec wizyty musza być częste. Pierwsza wizytę z USG masz ok 21-23dc czyli u nas to było ok 10 dni po drugiej pozytywnej becie i to jest wizyta pęcherzykowa, aby potwierdzić obecność pęcherzyka ciążowego w jamie macicy i tym samym wykluczyć ciąże pozamaciczna. Kolejna jest za plus minus, następne dwa tygodnie i to jest wizyta serduszkowa, czyli potwierdzenie ze ciąża jest żywa i dobrze się rozwija. Pózniej zależy od lekarza i rozwoju ciąży, co ile będzie chciał Cie widzieć. Ciąża z invitro jest ciąża wysokiego ryzyka, wiec wizyt jest dużo, a dziecku badaniem USG nie szkodzisz, to tylko nasze babki i ciotki, czasem matki z braku wiedzy straszą nas ze to jest szkodliwe. A to oczywiście wierutna bzdura. Kiedyś nie robiło się tylu badań bo nie było takiego sprzęt i wiedzy jak teraz


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dziekuje
Punkcją będzie w 15 dc.
Super ze prenatalne są w normie!!

Napisane przez Martirybka

Milagros i kiedy punkcja??


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No właśnie juz w ta sobotę rano :-D
Szczerze to od wtorku myślałam ze juz po wszystkim bo na monitoringu dostałam pojemnik na badanie moczu który miałam dzisiaj przynieść. Chodzi o to ze ja przez większość życia mam zle wyniki i mianowicie podwyższony poziom leukocytów + dość częste zapalenie pęcherza.
Teraz od około 2 tyg mam właśnie taki gorszy okres kiedy czuje codziennie pęcherz a nie mogę jak zwykle zrobić kurs Furaginy bo wszystkie leki mieliśmy odstawić, wiec ratuje sie naturalnymi środkami ktore są średnio skuteczne.
Wiec we wtorek juz sie popłakałam ze przez ta infekcje nie będę mogła podejść do in vitro a maksymym mi zrobią punkcję a transfer dopiero jak wyniki bedą w normie co było by raczej abstrakcja.
No i dzisiaj juz szlam skazana na ten monitoring bez nadzieje na nic, zostawiłam próbkę z moczem i na wizycie u dr zapowiedziałam ze wynik będzie raczej zły, natomiast to najwyraźniej nie wywarło większego wrażenia na dr i powiedział ze to nie powinno zaburzyć procedury. Juz nie wierzyłam swojemu szczęściu!!!
Dzisiaj miałam ostatnie zastrzyki Menopur i Gonopeptyl, a dzisiaj wieczorem muszę zrobić zastrzyk Pregnilu domięśniowo

Napisane przez Ilsa Lund

Mieszkasz poza Polską, tak?

Mieszkam w Polsce



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz