|
Notka |
|
Perfumy Fora, na których znajdziesz porady w zakresie perfum. Zapraszamy do dyskusji. Zanim napiszesz post zapoznaj się z FAQ oraz Przewodnikiem po perfumach. |
|
Narzędzia |
2009-04-18, 21:42 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: jestem warszawianką
Wiadomości: 10 776
|
Przeszkody, chwile zwątpienia, rozczarowania
Witam,
chciałabym dowiedzieć się, czy miewacie myśli, że już nic(nowego?) dla siebie nie znajdziecie, że zapach, który kochałyście nagle zaczął Was złościć albo zupełnie niespodziewanie...się znudził. Albo, że w każdym zapachu, który poznajecie, coś Wam nie pasuje, a może przydarzyło Wam się, tak, jak mnie, że niby zapach na skórze w porządku, ale na włosach( nie, żebym go specjalnie na nich rozpylała) pachniał obrzydliwie. Albo, że macie tak dosyć, że z rozmysłem niczym nie pachniecie? Ja wiem, że bez przetestowania dwóch dużych próbek niczego nie jestem pewna, tak mi się "odwidza". Jeśli był podobny wątek, to proszę o podczepienie. ---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:31 ---------- Zdarzyło mi się ze złości zlać ze 20 próbek do jednego pojemniczka(zanim byłam zarejestrowana na Wizażu), przyjaciółka powąchała i stwierdziła "stara dobra komunistyczna perfuma". |
2009-04-18, 21:48 | #2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 4 843
|
Dot.: Przeszkody, chwile zwątpienia, rozczarowania
Cytat:
__________________
sure. fine. whatever. |
|
2009-04-18, 21:51 | #3 |
grozi wypollizowaniem
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 24 151
|
Dot.: Przeszkody, chwile zwątpienia, rozczarowania
Ja przezywałam frustracje, że nic mi sie nie podoba- przez 5 miesięcy latałam prawie codziennie do różnych perfumerii i testowałam i nic- stwierdziłam ze jakas nienormalna jestem W końcu trafiłam na Pradę, która mnie uwiodła-kadzidełkiem sandałowym- mąż kupił mi na imieniny. Dodam tylko że już nigdy więcej tego kadzidełka nie poczułam. Do dziś Prada wywija mi różne numery-ale juz sie z tym pogodziłam i uważam za atut- po prostu prawdziwe kaprysne perfumy
W końcu trafiłam na trop perfum niszowych Czułam że to może być cos dla mnie ( zawsze byłam niszowa ) noi ale skad to wziąć? Okazało sie że na Wizazu wszystko jest duzo łatwiejsze, niz jak sie człowiek sam miota No i sie zaczęło podobac to i owo. Chociaż jak już gdzieś pisałam wychodzi na to ze podoba mi sie 1 zapach na 60 czy jakoś tak Czasem wyczekam sie na jakąs próbkę , potem ją dostaję i okazuje się ze G.... do niedawna sie złościłam- teraz wyluzowałami perfumy traktuję jak przygodę-nigdy nie wiadomo co się wydarzy. A to że zapach po jakimś czasie zaczyna na nas niefajnie pachniec to chyba dość popularne zjawisko- nie ma sie co frustrować- ja moją Pradę biorę na przetrzymanie- po krótkirj przerwie zawsze zaskakuje mnie pozytywnie. Perfumy są troche jak związek z facetem- czesem kłótnia, potem nagłe ocieplenie uczuć Lepiej sie pogodzić z tym że nie zawsze jest nam ze sobą idealnie- ale- jeśli chodzi o wybór partnera w tym związku radzę nie iśc na kompromisy- na początku musi być zauroczenie i musi być idealnie- co będzie potem-czas pokaże Czy myślę że juz nic nowego nie znajdę?- do nedawna wydawało mi sie za tak- teraz wiem już że znajdę tylko musi to potrwać- zwłaszcza ze bywa i tak że ten jedyny sam nas znajduje
__________________
Fotografia dziecięca i nie tylko Edytowane przez Polly_ Czas edycji: 2009-04-18 o 22:02 |
2009-04-18, 22:29 | #4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Puszka Pandory
Wiadomości: 1 507
|
Dot.: Przeszkody, chwile zwątpienia, rozczarowania
Oj, niemało takich chwil było, niemało... Nie przesadzę mówiąc, że z pewnością więcej niż tych w których to z kolei oddałam się bezkrytycznemu zachwytowi. W ogóle z tymi pachnidłami pokręcone myśli się wiążą. To, że uzależniają to raz, ale to że w rzeczywistości najczęściej rozczarowują to też fakt.
Kilka razy załapałam perfumowego doła, kiedy poza ciemnym długaśnym tunelem nie widziałam przed sobą już nic. Potem przechodziło (tropienie nut, opinii, aukcji na Allegro..), ale ile w tym zwykłej hobbystycznej żyłki a ile PRAWDZIWEJ fascynacji zapachem, już sama nie wiem. Mam jeden zapach (Loulou), który stróżuje nade mną już drugą dekadę i nic jak na razie w stanie mu zagrozić nie jest, cała reszta zaś... Nie musiałoby jej być
__________________
♥♡
Edytowane przez piroksena Czas edycji: 2009-04-18 o 22:33 |
2009-04-18, 22:55 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 4 843
|
Dot.: Przeszkody, chwile zwątpienia, rozczarowania
to ja to moze inaczej ujme zwatpienia pod tytulem "nie podoba mi sie" mam czesciej niz zachwyty, wlasciwie 3/4 zapachow, ktore testowalam nie odpowiada mi ale jestem maniaczka wachania wszystkiego a ostatnio nawet ucieszylam sie jak dziecko z Gucci Rush, chociaz syf niesamowity
niedawno przy okazji jakiejs glupiej dyskusji powiedzialam kilku osobom, ze gdybym miala stracic jakis zmysl to wolalabym stracic wzrok niz wech, no i uslyszalam ze jestem nienormalna ( no moze troche z tym przesadzilam)
__________________
sure. fine. whatever. |
2009-04-19, 01:22 | #6 |
BAN stały
|
Dot.: Przeszkody, chwile zwątpienia, rozczarowania
Chwil zwatpienia czy rozczarowania nie przezylam. Uwielbiam testowac i poznawac. W zasadzie najwiecej testow przeprowadzam w swojej kategorii, szukajac slodziakow, wanilii, czegos zmyslowego. Jasne, ze nie zawsze wszystko mi sie podoba, wiele rzeczy wydaje sie fajnych ale nie na tyle abym chciala je nosic. Te, ktore jednak zaurocza i zostaja ze mna w postaci flaszek, bardzo mocno ciesza serduszko Natomiast te, ktore z jakiegos powodu odpadly gdzies w miedzy czasie pozostaja bardziej lub mniej milym wspomnieniem, ktorego jednak nie traktuje jakos strasznie emocjonalnie. W zasadzie glupio bym sie chyba nawet czula gdyby wiekszosc tego co poznaje zachwycala, bo okazaloby sie ze musialabym miec 3/4 asortymentu dobrze zaopatrzonej Sephory Gdy testuje zapachy kadzidlane, czasem szyprowe czy jakies cytrynkowe to zazwyczaj ze zwyklej ciekawosci i checi poznania wiec tym bardziej gdy uznam, ze mi sie nie podobaja porazek nie przezywam. Nie mam tez tak, abym przechodzac przez dluzszy okres w ktorym nic mi sie nie podoba, przezywala jakies frustracje, bo wiem, ze wkoncu na cos cudnego wpadne, a i tak mam czym pachniec. Poza tym perfumy traktuja jak czysta przyjemnosc, ktora czesto potrafi zrelaksowac gdy np. przeprowadzam testy i nie chcialabym aby perfumy czy poszukiwanie nowego zapachu kojarzylo mi sie nawet w minimalnym stopni zle.
Jedyne na co czasem napotykam to przeszkody, ale tylko polegajace na tym, ze bardzo chce dany zapach poznac, a zobycie probki okazuje sie czasem nawet bardzo trudne, ale dzieki ludziom, ktorzy tu sa i to czesto od dobrych kilku lat, wszystko wkoncu okazuje sie mozliwe |
2009-04-19, 07:06 | #7 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 12 990
|
Dot.: Przeszkody, chwile zwątpienia, rozczarowania
Cytat:
U mnie jakiś wielkich chwil zwątpienia raczej nie było ale były miesiące w których kompletnie nic mnie nie zauroczyło, nie podobało mi się i nie miałam ochoty kupować. W sumie można to nazwać mini kryzysem Mam też tygodnie w których w ogóle nie chce mi się testować ale później ochota przychodzi podwójna, więc chyba nie jest tak źle Zresztą u mnie jest tak, że kupuję flakon średnio raz na 3-4 miesiące, bo mało który zapach mnie zachwyci na tyle aby wydać na flaszkę.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1117911 |
|
2009-04-19, 07:23 | #8 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Przeszkody, chwile zwątpienia, rozczarowania
Mi nie zdarza się nie pachniec niczym z rozmyslem, psiknąc się musze i już. Czasem tylko jest tak, że się spieszę i nie mam czasu na długie wybieranie zapachu, toteż psikam się czym popadnie, a potem okazuje się, że to był kiepski wybor na ten dzień.
A chwili zwątpienia jak najbardziej mam - czasem patrzę na swoją kolekcje i jęczę "no i na co mi ten i ten zapach, czy ja go musialam mieć?". W zeszlyk roku, jakoś tak w okolicach października zrobiłam sobie półroczny prawie odwyk od kupowania perfum. Ilość flakonów, a zwlaszcza odlewek, zaczynala mnie przerażać. Miałam już za duzo zapachow (łącznie około 30), co może nie jest zabójczą ilością (zwlaszcza tutaj), ale dla mnie było to już za dużo. Miałam lekki przesyt perfumowy. Nie chciaam kupowac niczego nowego, bo nie sprawiałoby mi przyjemności kupowanie nowego zapachu, podczas gdy w szafce mam ich aż tyle. Toteż poszlam na kilkumiesięczny odwyk, podczas którego niczego nie kupowalam. Parę tygodni temu odwyk mi się skończył i nabylam już parę flaszek, zapisana też jestem na kilka wspólnych zakupów. Jednak zauważyłam, że po tym odwyku podchodze rozsądniej do zakupów. Wiem, czym się kończą nieopanowane zakupy, dlatego kupuję tylko i wyłacznie to, co naprawdę mi się podoba. Nie chcę być znowu znużona ilością perfum, a zauważyłam, że to wlaśnie ilośc mnie nuży - zbyt dużo perfum to niechęć do dalszego kupowania.
__________________
Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL) https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655 |
2009-04-19, 07:32 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 179
|
Dot.: Przeszkody, chwile zwątpienia, rozczarowania
I owszem Z tym, że u mnie chwile zwątpienia zazwyczaj nie dotyczą jednego zapachu, ale całej kolekcji. Mam wtedy ochotę wszystkiego się pozbyć i absolutnie niczym nie pachnieć. W takich cichych okresach najlepiej używa mi się Molekuł , dzięki którym powolutku wracam do normalności.
|
2009-04-19, 07:49 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 784
|
Dot.: Przeszkody, chwile zwątpienia, rozczarowania
Ja mam frustracje innego rodzaju. Uwielbiam stare perfumy, ale nie te ``przerabiane i udoskonalane``, tylko wersje vintage. No i niestety, prawie wszystkie firmy ``udoskonalaja`` - od Weila i Carona poczawszy, na Lancome skonczywszy. Zeby jeszcze inaczej te zapachy nazwali, ale nie, pod ta sama nazwa kryje sie inny zapach.
Kilka miesiecy temu nacielam sie na Magie Noire Lancome. Nawet w swej ignorancji nie wiedzialam, ze zapach zmieniono. Nie wiedzialam, poniewaz nie doczytalam i nie znam zapachu klasycznej Magie Noire. Miala byc domek czarownicy w srodku lasu, a dostalam jakby ziolowo pachnace cos, czego moj nos prawie nie wyczuwa. Udalo mi sie znalezc miniaturke Secret de Venus Weila. Ale jej nie kupie, bo watpie, ze za taka cene to jest wersja vintage . |
2009-04-19, 08:04 | #11 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 906
|
Dot.: Przeszkody, chwile zwątpienia, rozczarowania
Cytat:
Kiedy miałam je juz w ręku,nie mogłam uwierzyć własnemu nosowi-rozcieńczone,mdle i syntetyczne.Nawet nie chcę myśleć o tym jak kiedyś pachniały,bo serce się ściska.Coraz głośniej słyszy się o regulacjach IFRA-o zakazie używania naturalnych składników-mech dębowy jest już ponoć od dawna zakazany i to co czujemy w zreformulowanych,"starych "szyprach to tylko zamiennik. Smutne to bardzo,czyżby nadchodził powoli koniec wielkiego perfumiarstwa? Może zaryzykuj-ja kiedyś na allegro znalazłam buteleczkę Je Reviens Wortha w wersji vintage za całe 25 zł
__________________
Some organisms are so good at camouflage they forget they exist. |
|
2009-04-19, 08:28 | #12 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 039
|
Dot.: Przeszkody, chwile zwątpienia, rozczarowania
Cytat:
Cytat:
Chwil zwątpienia miałam bardzo wiele. Zdarzało się, że wymarzony i z błyskiem w oku upolowywany zapach mnie po krótkim czasie odrzucał i z wielkiej miłości robiła się wielka niechęć. Zdarzały się chwile, gdy nic mi się nie podobało. Były chwile, że myślałam, że wszystko jest do siebie podobne (ostatnio mam fazę "wszystkie ambry są przewidywalne: albo ziołowe, albo słodkie" i "wszystkie paczule są przewidywalne: albo ziołowe, albo piwniczne" ). Czasem nie potrafię rozróżnić między "ładny zapach" a "zapach dla mnie". Rozczarowaniem dla mnie jest zawsze chwila, gdy zauważam, że zapach który jest jednym z ulubionych staje mi się obojętny. Zdarza się to niestety bardzo bardzo często - stąd ten mój hyś odlewkowy i używkowy. Flaszki które kupiłam nowe, pełne i mam do teraz są dwie: Gucci PH (nadal uwielbiam, choć teraz używam rzadziej) i A*men (który z zapachu mojego stał się zapachem męża, więc chyba się nie liczy). Nie wierzę, że zapach mi się nie znudzi, nie odwidzi zanim wykończę całą flaszkę W życiu nie będę chyba w stanie kupić setki całej dla siebie No a poza tym tam takie inne żale do siebie: że zakup był niepotrzebny, że po co w ciemno, a zwłaszcza że za dużo mam próbek
__________________
Joga z rana jak śmietana. |
||
2009-04-19, 09:15 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 784
|
Dot.: Przeszkody, chwile zwątpienia, rozczarowania
|
Nowe wątki na forum Perfumy |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:21.