|
Notka |
|
Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa. |
|
Narzędzia |
2010-04-30, 10:51 | #1 |
Zakorzenienie
|
Mamusiu, proszę, kup mi [bakugana]- czyli o beznadziejnej presji zabawkowej.
Moje starsze dziecię ma 5 lat. Wychowany jest bez Cartoon Network, na zabawkach edukacyjnych, nie licząc autek, w sklepach głównie interesowały małego klocki Lego i te oglądał zawsze na wystawach, ale nigdy nie było żadnego "proszę, kup mi, kup mi". Pierwszy rok przedszkola przeszliśmy bez dzikiej mody, natomiast w tej chwili syn katuje nas jakimś [bakuganem]. Nie wiem skąd jest ta zabawka- może z jakiejś bajki? To jest po prostu kulka, którą się rzuca i wtedy wylatuje z niej jakiś paskudny ludzik Cenę ma zupełnie nieadekwatną i co najgorsze- mój syn o tym marzy :/ Pierwszy raz w życiu zdarza się nam, że tak bardzo prosi o jakąś zabawkę. Wiem, że na pewno poznał to paskudztwo w przedszkolu, bo widziałam, że chłopcy mają.
I tu moje pytanie- co robiłyście w takich sytuacjach? Czy ulegałyście prośbom (to naprawdę nie są prośby w stylu "chcę to, kup mi i już" ), czy nieugięte zawsze stanowczo odmawiacie kupowania czegoś, co nie jest zgodne z waszymi przekonaniami estetycznymi i intelektualnymi. Ja wiem, że dziecko czasem musi się po prostu pobawić, że zabawki nie muszą być tylko edukacyjne, ale dla mnie to ogłupiające- rzucać kulką, z której wypada paskudny ludzik i już. I gdyby to jeszcze kosztowało grosze, może bym uległa, ale za modę płaci się niestety dużo. Podejrzewam, ze dopiero się zaczyna i syna te mody będą atakować coraz częściej, w miarę dorastania. No i tu pytanie- co robicie? Pozwalacie dziecku, by poczuło "jedność" z rówieśnikami, by mogło bawić się z nimi w zabawy, nawet takie, które dla Was są idiotyczne, czy jakoś inaczej rozwiązujecie sprawę? Słowo daję, że słuchanie codziennie o [bakuganie] jest wyczerpujące |
2010-04-30, 11:05 | #2 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mamusiu, proszę, kup mi [bakugana]- czyli o beznadziejnej presji zabawkowej.
Imperko przerabiam ten sam temat od pół roku. Dzieciaki poszły do szkoły i akurat nastała na nie moda. Na przerwach siedzą na korytarzu i grają nimi. Jest to bajka (mi również bajka jak i same kule się nie podobają) dzięki której nastał szał na to paskudztwo. Co jakiś czas pojawiają się jakieś nowości bajkowe i jak wiadomo za nimi wszelakie gadżety z nimi związane. Przejdzie moda na to nastanie na coś innego. Tak już zawsze było.
U mnie z moimi chłopakami o ile nie miałam problemu w wieku przedszkolnym(właśnie typu proszenie o jakąś zabawkę) tak teraz w wielu szkolnym zdarza się to już coraz częściej. Wydaje mi się, że jest to nieuniknione -presja otoczenia tu wchodzi w rolę „ja mam a Ty nie masz”. Wiadomo nasze dzieci nie chcą czuć się gorsze od innych, tak samo jak i my nie chcemy aby tak się czuły. Jednak nie dajmy się zwariować bo to może źle skończyć się dla naszego portfela i nie tylko. Dzieciaki pobawią się tym jakiś czas, minie moda i będzie coś kolejnego i kolejnego i kolejnego. No i niestety nie zawsze tak jest ,że to co nam się podoba-spodoba się i naszemu dziecku
__________________
Kto Ty jesteś? -Polak stary Jaki znak Twój? -Moher szary Wierna fanka Niedzwiedzia,uzależniona od serdelixa Jeśli mój opis Cie obraził w ramach protestu zdejmij stanik
|
2010-04-30, 11:12 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 514
|
Dot.: Mamusiu, proszę, kup mi [bakugana]- czyli o beznadziejnej presji zabawkowej.
Mój (lat 7,5) też chce bakugena, też nie wiem co to jest, nie wiem jak to wygląda, nie wiem ile to kosztuje i gdzie to można kupić. Też do tej pory nie miał parcia na zabawki, wcześniej marzył o wiecznym piórze i o ołówku automatycznym. A po bakugena specjalnie poszedł ze mną do marketu, choć nie lubi zakupów.
Edytowane przez 749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573 Czas edycji: 2010-04-30 o 11:14 |
2010-04-30, 11:22 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Mamusiu, proszę, kup mi [bakugana]- czyli o beznadziejnej presji zabawkowej.
Parę razy miałam taki problem. Jakoś powiem szczerze ulegałam takim prośbom, bo naprawdę zdarzyły sie moze ze dwa razy ze strony każdego z moich dzieci. Z tego co pamiętam córka chciała miec Barbie a syn zbierał przez jakis czas karty, którymi grał z kolegami (jakies pokemony czy inne cuś, z tym, że te karty kupował za swoje uzbierane pieniądze przeważnie).
Uważam, że dziecko ma prawo powiedzieć czym sie chce bawić, ma prawo mieć także taki zabawki jakie chce mieć, nie tylko te, które rodzice uważają za dobre dla dziecka. Ja ogólnie wychodzę z założenia, że wszystko jest dla ludzi, jesli dziecko nie przesadza z prosbami, jeśli nie goni za każdą modą, jesli widziałam, że naprawdę dzieciakowi zależy, to kupowałam.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
2010-04-30, 11:58 | #5 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Mamusiu, proszę, kup mi [bakugana]- czyli o beznadziejnej presji zabawkowej.
Cytat:
Zgadzam sie Marzynam sie aby nasze dziecko zamiast "pokmonów" oglądalo discovery historia a zamiastkomiksow czytało szekspira w oryginale dziecko to tylko dziecko i poodbnie jak my dorosli ma prawo do swoich pomysłów na zabawę i ma tez prawo do marzen o zabawce . Takze obawialam się ze po pojsciu do przedszkola /szkoly mloda bedzie jęczeć o jakies bzdury bo dzieci maja ,o milo się zaskoczyłam bo nie chciala barbie czy innego badziewia ale chciała np tamagotchi ,prosila dlugo ,dostala i z reka na sercu bylam w szoku bo dbala o zwierzaka przez prawie rok codziennie ,co dla dziecka w wieku przedszkolnym to sporo. Obecnie króluje np. hanna montana czy high school musical i mloda nie jęczy o ubrania czy gadzety z tych seriali a ciagle marzy o Lego ,ktorymi sie bawi a na gwiazdkę chciała samochod sterowany -mam corke lat 10 Dodam ,ze moje dziecko oglada kanaly bajkowe ,oprocz caroon network bo to badziewie straszne. Dobre podstawy wyniesione z domu spowoduja ,że dziecko nie ulegnie modom. Kup mu ta pileczkę - u nas w szkole w to tez grają szczegolnie ,że jak napisałas bardzo prosi i marzy . |
|
2010-04-30, 12:21 | #6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Mamusiu, proszę, kup mi [bakugana]- czyli o beznadziejnej presji zabawkowej.
Imperko, ja już teraz z niepokojem o takich sytuacjach myślę IO wciąż mam nadzieję, że córa we mnie się wda - byłam mega grzecznym dzieckiem, aż niemożliwe Raz chciałam pewną zabawkę, jakiegoś pluszaka, tak bardzo, że się poryczałam w sklepie - nie histeria, po prostu płakałam. Dostałam to potem na urodziny czy inną taką okazję, niedługo jakoś
Dziewczyny dobrze piszą - dziecko to indywidualny egzemplarz, my też mamy jakieś zachcianki, któe wcale innym nie muszą się podobać Problemem jest właśnie to wypośrodkowanie, coby nie przegiąć w żadną stronę. Tak sobie pomyślałam, że może dobrze jest uzgodnić z potomkiem, żę np. na urodziny/dzień dziecka czy jakieś tam inne okazje dostaje zabawkę, którą sam sobie wybiera i my wówczas nie protestujemy, choćby nawet byłą ona nie po naszej myśli? Albo - jeśli cholernie czegoś chce - ok, ale nie sfinansuję całości, tylko część, a na resztę musi uzbierać? |
2010-05-01, 08:07 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 323
|
Dot.: Mamusiu, proszę, kup mi [bakugana]- czyli o beznadziejnej presji zabawkowej.
Gdyby dziecko często prosiło o zabawki i dostawało na tym tle histerii, nie kupiłabym, ale w innej sytuacji chyba bym ulegała.
Jako dziecko marzyłam o lalce Barbie. Nigdy nie dostałam takiej prawdziwej. Moje koleżanki miały i bawiłam się ich lalkami. Nie czułam się szczególnie gorsza i nieszczęśliwa, ale myślę, że przez tyle lat mojego dzieciństwa jedna lalka nie doprowadziłaby rodziców do ruiny finansowej. (Na razie to czysta teoria, bo moje dziecko urodzi się w grudniu.) |
2010-05-01, 11:43 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: Mamusiu, proszę, kup mi [bakugana]- czyli o beznadziejnej presji zabawkowej.
Na szczęście jeszcze takich problemów nie mam.
Jednak czuję przez skórę, ze się zbliżają. Ostatnio mały przeszedł z porzedszkola i oswiadczył, że chce zegarek i trzeba mu go kupić. Okazało się, ze nie chodzi o zwykły zegarek, a jakieś zegarkopodobne urządzenie z Ben Ten ( bajki tej nigdy mały nie widział, czyli w porzedszkolu ktoś miał). Powiedziałam mu, ze zegarek kupimy jak już będzie miał rozeznanie co do godziny, a tej zegarkopodnej zabawki nie. Przyjął to bez problemu. Myślę, ze w pewnych sytuacjach bym się pewnie ugięła, ale to ju,ż zależałoby od tego jaka to byłaby zabawka. Rany aż mi się śmierdziele przypomniał i czas, gdy był na nie szał
__________________
Blogi są dwa blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici |
2010-05-01, 12:20 | #9 |
Przyczajenie
|
Dot.: Mamusiu, proszę, kup mi [bakugana]- czyli o beznadziejnej presji zabawkowej.
Znalazłam stronę o tych bakuganach... wszystko jest tutaj http://www.bakugan.com.pl/news/index.php
|
2010-05-01, 13:50 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 073
|
Dot.: Mamusiu, proszę, kup mi [bakugana]- czyli o beznadziejnej presji zabawkowej.
Ja bym tez kupila, a jak by jakas okazija byla blisko to na ta okazije kupila, urodziny czy dzien dziecka.
Moja uwilebia wszystkie ksiezniczki, nawet tata zna kazdej imie. Oczywiscie corka by chciala wszystko co tylko z nimi zobaczy ale wiele razy mowie ze nie i to rozumie, nie ma histerii. Kupuje to co uwazam za dobre ksiazki, malowanki ale tez ma wszystkie sukienki i buty i caly zestaw lalek i mini lalek tych ksiezniczek. Ale jak widze ile ona czasu moze spedzic bawic sie tym i jak jej wyobraznia przy tym dzisala to nie mam nic przeciwko. Zreszta patrze na to ze ja tez mam ulubione rzeczy czy marki takze czemu one ma nie miec tego czego lubi. |
2010-05-04, 19:27 | #11 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mamusiu, proszę, kup mi [bakugana]- czyli o beznadziejnej presji zabawkowej.
Dziękuję za wszystkie. bardzo cenne głosy. W piątek synek miał imieniny i w końcu uległam Mały jest bardzo zadowolony, tłumaczył tatusiowi na czym polega ta zabawa itd.
Nie zmienia to jednak faktu, że ta zabawka jest paskudna (w sensie estetycznym ) Zobaczymy za jakiś czas, przy okazji następnej przedszkolnej mody, czy to faktycznie było marzenie, czy też presja kolegów |
2010-05-04, 20:35 | #12 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mamusiu, proszę, kup mi [bakugana]- czyli o beznadziejnej presji zabawkowej.
Skąd ja to znam
Ja uległam...połowicznie. Kupiłam za jego kieszonkowe Powiedziałam, że ja na to paskudztwo kasy nie wydam. Dostał kasę i zamówiliśmy. Pobawił się tydzień i bakugan wylądował w pudle na samym dnie
__________________
wymiana |
2010-05-05, 17:08 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 296
|
Dot.: Mamusiu, proszę, kup mi [bakugana]- czyli o beznadziejnej presji zabawkowej.
wreszcie wiem, co to jest ten bakugan
mój śrendi synek wspominał mi,z ę jego koledzy mają takie coś w przedszkolu i sie tym bawią. Chciał kilka dni, my nigdy nie ulegamy, bo wiem, jak to wygląda, chce dwa dni, potem się nie bawi, u mnie jest ich trójka i jakbyśmy chcieli im ulegac, to byśmy z torbami poszli. Chłopcy zbierają sobie do swinek pieniazki i sami decydują na co je przeznaczyć, są to bardzo malutkie kwooty, ale zadowalają sie z reguły małym opakowanie legopodobych klocków po 4 zł Najstarszy też wpsominał, ze w szkole ta zabawka jest popularna ,z tym,że raczej mówił,że to śmieszne,żeby tyle na kulkę wydawać dzieci nie oglądają żadnychtakich bajek, nie mamy w ogóle kablówki, itp, zreszta tv oglądfamy raz na ruski rok wszelkie infa o bajkach, mają od rówieśników
__________________
3 synków + córeczka http://www.pregnology.com/preggotick...10/17/2010.png |
2010-06-01, 09:57 | #14 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
|
Dot.: Mamusiu, proszę, kup mi [bakugana]- czyli o beznadziejnej presji zabawkowej.
Cytat:
__________________
http://s6.suwaczek.com/20090214310123.png Edytowane przez dorka19801 Czas edycji: 2010-06-01 o 09:58 |
|
2010-06-01, 15:32 | #15 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 659
|
Dot.: Mamusiu, proszę, kup mi [bakugana]- czyli o beznadziejnej presji zabawkowej.
Cytat:
Kurde,ja się zaczynam bać po tym co tu jest napisane na tym wątku. |
|
2020-01-29, 13:21 | #16 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-01
Wiadomości: 26
|
Dot.: Mamusiu, proszę, kup mi [bakugana]- czyli o beznadziejnej presji zabawkowej.
Wiecie, jest presja i jest PRESJA Na szczęście mój sześciolatek nie wywierał i nie wywiera na mnie aż takiej presji zakupowej, jak inne dzieci. Z czego się ogromnie cieszę, bo jak czasami patrzę na te biedne mamy, które nie mogą sobie poradzić z taką już nawet furią dziecięcą, to mi ich szkoda, bo takie zachowania nie zawsze zależą od matek. Mój syn kocha te zabawki Bakugan. Codziennie się nimi bawi. Z kolegami się wymieniają kartami. Swoją drogą, to mnie też się podobają te Bakugany Bardzo ładne są. Bajka też jest fajna Oglądałyście z dziećmi? Poprosił mnie, żebym mu na urodziny kupiła, zgadnijcie co? Bakugana! Co prawda urodziny ma pod koniec lutego, ale dzisiaj jest promocja zestawów Bakugan w al.to: []. Kupię synowi ten zestaw z jego ulubionym Smokiem Maximusem.
Edytowane przez gr8ania Czas edycji: 2020-01-29 o 19:48 Powód: link |
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:06.