punkty za wolontariat

[MaryJaneAnne]

Cześć
Mam takie pytanie związane z punktami do szkoły średniej, które uczeń może otrzymać dodatkowo za wolontariat.
Moja siostrzenica kończy gimnazjum. Udzielała się na zbiórkach żywności, WOŚP, należy do PCK i na dowód posiada legitymację, no i udzielała się we wszystkim prawie co było formą wolontariatu. Teraz kiedy zbliża się okres naboru do szkół, szczególnie dobrych, warto by mieć tych punktów jak najwięcej, a jak wiadomo, za wolontariat one również są. Moim zdaniem one się należą, ale wychowawca twierdzi, że pani dyrektor powiedziała, że trzeba mieć specjalne kursy na wolontariusza Nie wiem, wyczytałam, że potrzebne są też jakieś zaświadczenia, że się brało czynnie udział w różnych przedsięwzięciach, ale też nie zbyt z siostrą rozumiemy o co chodzi. Legitymacja PCK? Identyfikator WOŚP?
Wie może ktoś na jakiej zasadzie to funkcjonuje?

[Śniegowa]

http://www.kuratorium.gda.pl/page9566.html

Za wolontariat nie ma ich dużo

[Stokrotek90]

Idziesz do instytucji, z której siostrę wysyłano na dane akcje i prosisz o wystawienie potwierdzenia z pieczątką.

[MaryJaneAnne]

Napisane przez Stokrotek90

Idziesz do instytucji, z której siostrę wysyłano na dane akcje i prosisz o wystawienie potwierdzenia z pieczątką.

Córkę siostry nie wysyłały na akcję bezpośrednio dane instytucje, tylko wychowawca, który się tam udziela. Było to na zasadzie "tam i o tej, robicie to" i tyle.
Jeżeli udzielała się w PCK to ma się udać do ich "siedziby" i poprosić o dokument potwierdzający to i tyle? Iść z dym do dyrekcji?

//
Jeżeli zostaną dostarczone dokumenty, potwierdzające wolontariat, to on zostanie jakoś odnotowany na świadectwie? Jakieś oświadczenie w tej kwestii się dostanie? Bo p. dyrektor idzie w zaparte, że za taki wolontariat nie ma punktów i żeby później się nie okazało, że te 4 pkt. umknęły.
Te marne 4 pkt. to bardzo dużo, bo jest taki ścisk w szkołach, które przodują w rankingach, że one potrafią zdziałać cuda.

[neia]

Napisane przez MaryJaneAnne

Córkę siostry nie wysyłały na akcję bezpośrednio dane instytucje, tylko wychowawca, który się tam udziela. Było to na zasadzie "tam i o tej, robicie to" i tyle.
Jeżeli udzielała się w PCK to ma się udać do ich "siedziby" i poprosić o dokument potwierdzający to i tyle? Iść z dym do dyrekcji?

//
Jeżeli zostaną dostarczone dokumenty, potwierdzające wolontariat, to on zostanie jakoś odnotowany na świadectwie? Jakieś oświadczenie w tej kwestii się dostanie? Bo p. dyrektor idzie w zaparte, że za taki wolontariat nie ma punktów i żeby później się nie okazało, że te 4 pkt. umknęły.
Te marne 4 pkt. to bardzo dużo, bo jest taki ścisk w szkołach, które przodują w rankingach, że one potrafią zdziałać cuda.

Z tego co piszesz, to siostrzenicy dodatkowe punkty (chyba 2, nie 4) nie przysługują. Wymogiem jest aktywne działania w formie wolontariatu przez okres co najmniej roku. Co oznacza, że musiałaby mieć oficjalnie podpisaną umowę wolontariacką z daną instytucją i czynnie działać w niej na co dzień, czyli np. będąc wolontariuszką w schronisku, 4x w tygodniu wyprowadzałaby psy na spacer. Jednorazowe akcje typu zbiórki nie są w ogóle brane pod uwagę (więc dyrektor ma rację, że za taką działalność punktów nie ma) A skoro robiła to ze wskazania wychowawcy, a nie bezpośrednio danej instytucji, to nie ma nawet co chodzić po jakieś zaświadczenia. Jeśli nie jest oficjalnie wolontariuszką instytucji, to nawet zaświadczenia o tych jednorazowych akcjach nie dostanie.

[MaryJaneAnne]

Napisane przez neia

Z tego co piszesz, to siostrzenicy dodatkowe punkty (chyba 2, nie 4) nie przysługują. Wymogiem jest aktywne działania w formie wolontariatu przez okres co najmniej roku. Co oznacza, że musiałaby mieć oficjalnie podpisaną umowę wolontariacką z daną instytucją i czynnie działać w niej na co dzień, czyli np. będąc wolontariuszką w schronisku, 4x w tygodniu wyprowadzałaby psy na spacer. Jednorazowe akcje typu zbiórki nie są w ogóle brane pod uwagę (więc dyrektor ma rację, że za taką działalność punktów nie ma) A skoro robiła to ze wskazania wychowawcy, a nie bezpośrednio danej instytucji, to nie ma nawet co chodzić po jakieś zaświadczenia. Jeśli nie jest oficjalnie wolontariuszką instytucji, to nawet zaświadczenia o tych jednorazowych akcjach nie dostanie.

8. aktywności kandydata na rzecz innych ludzi lub środowiska szkolnego, zwłaszcza w formie wolontariatu 4 pkt.Jednak 4 Czyli wychodzi na to, że cały ten punkt schodzi się do wolontariatu? Możesz udzielać się nie wiadomo jak w szkole, ale żeby dostać punkty, papier o aktywnym wolontariacie musi być? Strasznie nieścisły ten punkt 8. Różnie to można zinterpretować, bo nie jest jasno powiedziane za co te pkt. są. Wychodzi na to, że cała pierwsza część zdania jest nieistotna, bo kto ma wtedy wystawić papier o aktywnym uczestniczeniu i udzielaniu się w życiu szkoły? Wychowawca?
No ale nic, dzięki.

[201605300922]

Napisane przez MaryJaneAnne

8. aktywności kandydata na rzecz innych ludzi lub środowiska szkolnego, zwłaszcza w formie wolontariatu 4 pkt.Jednak 4 Czyli wychodzi na to, że cały ten punkt schodzi się do wolontariatu? Możesz udzielać się nie wiadomo jak w szkole, ale żeby dostać punkty, papier o aktywnym wolontariacie musi być? Strasznie nieścisły ten punkt 8. Różnie to można zinterpretować, bo nie jest jasno powiedziane za co te pkt. są. Wychodzi na to, że cała pierwsza część zdania jest nieistotna, bo kto ma wtedy wystawić papier o aktywnym uczestniczeniu i udzielaniu się w życiu szkoły? Wychowawca?
No ale nic, dzięki.

Punkty do szkoły średniej muszą być przyznawane według ścisłych reguł. Gdyby było tak, jak piszesz - wychowawca nagradzałby punktami tych zaangażowanych, to byłoby w tym wiele niesprawiedliwości. A tego by nie lubił, a tamten udzielałby się inaczej, niż się wychowawcy podoba, a jeszcze inny robiłby swoje po cichu, nie pchając się do mikrofonu podczas zbiórek czy innych działań. Właśnie po to ustalono, że to musi być konkretny, namacalny wolontariat, z umową, ze wszystkim. Gdy chodziłam do gimnazjum, też tak było, tylko osoby, które np. cały rok i więcej jeździły kilka razy w tygodniu do schroniska, do domu dziecka dostawały punkty. Punkty były więc symboliczną nagrodą, a nie motywatorem, bo wtedy idea wolontariatu by się zmyła.

[Stokrotek90]

Fakt - jest coś takiego jak umowa o świadczeniu usług wolontarystycznych, ale dotyczy tylko długotrwałej współpracy. Polecam mimo wszystko wziąć jakieś potwierdzenie - już nie z myślą o punktach, ale początkiem gromadzenia papierków przydatnych w przyszłości.