Moja Niunia nie chce Spać Co robić

[anioleczus]

Witam Serdecznie nie wiem mamy może macie ten sam problem co ja.Moja Niunia ma już 16 miesięcy i noc w noc od urodzenia spać nie chce jak była malutka to rozumiałam a teraz...?Kurcze pije cycuszka jeszcze i juz nie mam siły mleka z butli nie chce daje jej kaszkę na noc ale i tak się budzi.Juz sił nie mam ani jednej nocy nie było od urodzenia aby się nie budziła,może znacie jakieś na to sposoby bo już ledwo chodzę przez tego mojego szkrabka

[paula78]

Niunia znaczy córka ?
pije cycuszka znaczy karmisz ją piersią

ok przebrnęłam przez to zdziecinnienie a teraz napisze" po dorosłemu."

Czego już próbowałaś aby spała ?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

16miesięczne dziecko i ty butlę chcesz podawać? Nie dziwię się, że nie chce. Niekapka daj i tyle - no i kwestia - czy dajesz, po pierwszym "nie chcę" odpuszczasz czy co? Ty jesteś matką i to ty rządzisz, że tak powiem, a nie dziecko.

[Patrilla]

budzi się na pierś w nocy tak? ile razy ? niekapek, kubek ze słomką woda w środek i pierś w nocy odstaw

[anioleczus]

Szajajabacytuje16miesięczne dziecko i ty butlę chcesz podawać? Nie dziwię się, że nie chce
jakbyś ani jednej nocy nie przespała dosłownie ani jednej i budziła sie razem z dzieckiem po 6-7 razy w nocy to ratowałabyś sie nawet butlą,niekapka już próbowałam.Wszystko już próbowałam inne smoki, niekapki różne.Rytm dnia stały.Te same pory karmień w dzień zje jeszcze zupkę deserek ale w nocy nic poza cycem.Podaje także w nocy wodę z butelki żeby coś wypiła cokolwiek to pociągnie ze dwa razy i szuka cucusia.

[Klarissa]

Napisane przez anioleczus

jakbyś ani jednej nocy nie przespała dosłownie ani jednej i budziła sie razem z dzieckiem po 6-7 razy w nocy to ratowałabyś sie nawet butlą,niekapka już próbowałam.Wszystko już próbowałam inne smoki, niekapki różne.Rytm dnia stały.Te same pory karmień w dzień zje jeszcze zupkę deserek ale w nocy nic poza cycem.Podaje także w nocy wodę z butelki żeby coś wypiła cokolwiek to pociągnie ze dwa razy i szuka cucusia.

No dobra szuka, a jak jej nie dasz to co wtedy? Popłacze raz, drugi, trzeci i się odzwyczai i tyle. Ona nie potrzebuje wtedy jeść tylko nauczona jest pewnie zasypiać po piersi. Przestań jej dawać to się odzwyczai.

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

Napisane przez Klarissa

No dobra szuka, a jak jej nie dasz to co wtedy? Popłacze raz, drugi, trzeci i się odzwyczai i tyle. Ona nie potrzebuje wtedy jeść tylko nauczona jest pewnie zasypiać po piersi. Przestań jej dawać to się odzwyczai.

pierwszy, drugi, trzeci .....

ja dokładnie od 2 stycznia odzwyczajam, dziś jest 18
i pasuje.... (
Antek jest chory i nie pozwolę mu ryczeć 3 godziny

[Klarissa]

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;24460719]pierwszy, drugi, trzeci .....

ja dokładnie od 2 stycznia odzwyczajam, dziś jest 18
i pasuje.... (
Antek jest chory i nie pozwolę mu ryczeć 3 godziny[/QUOTE]Ale jak zaczęłaś go oduczać i teraz przestaniesz to robisz jeszcze gorzej niż jakbyś w ogóle nie zaczynała. Może po prostu sposób jest zły? Jasne, że dziecko nie może płakać 3h, tutaj ci się wcale nie dziwię, ale może oszukuj go jakoś butelką z wodą, w końcu dziecko musi się poddać. A tak jak mu zabierasz a potem dajesz po jakimś czasie to będzie jeszcze gorzej.

Każda mama najlepiej zna swoje dziecko i trudno powiedzieć co zadziała. Ja tylko zauważyłam, że im dłużej kobiety karmią piersią tym ciężej jest nauczyć dziecko nie jeść w nocy i tym ciężej jest zrezygnować z karmienia piersią mimo wielu innych posiłków.

[olineusz]

anioleczus spokojnie...pomysl czego jeszcze nie probowalas??
Dzieci w tym wieku sa bardzo cwane,i maja juz swoje nawyki...a nawyki zarowno u dzieci jak i doroslych ciezko wyperswadowac...
Moze niech maz do niej wstaje przez kilka nocy(np.od piatku,jesli soboty i niedziele ma wolne) a jesli tata nie moze,niech babcia przyjdzie na kilka dni spac... najwazniejsze abys Ty nie wstawala.Twoja corcia moze to robic nawykowo o ile budzi sie o stalych porach...albo mniej wiecej o stalych...Dziecko w tym wieku moze juz odstawic piers i wbrew pozorom nic w nocy nie powinno dostawac..Takie dziecko powinno juz przespac cala noc(10-12 godzin). Ale stresem nie rozwiazesz swojego problemu,wiec pomysl na spokojnie i sprobuj nowych rzeczy,moze akurat pomoga.A moze jest za cieplo badz za chlodno ubrana w nocy?

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

Napisane przez Klarissa

Każda mama najlepiej zna swoje dziecko i trudno powiedzieć co zadziała. Ja tylko zauważyłam, że im dłużej kobiety karmią piersią tym ciężej jest nauczyć dziecko nie jeść w nocy i tym ciężej jest zrezygnować z karmienia piersią mimo wielu innych posiłków.

Tylko to nie jest problem karmienia. Gdyby Antek zasypiał przy piersi to miałabym lajtowy wieczór przy książce czy przy komputerze. On nie chce jeść, nie chce spać, nie chce pić i mnie gryzie. Do Nowego Roku usypiał noszony u męża na rękach, 1 stycznia mż wyjechał, zostałam sama i nie chcę go znów uczyć zasypiania przy piersi. Antek w łóżeczku się drze, w ciemności się drze, ze mną w łóżku się drze. Łazi po moim łóżku, staje na dwie nogi (bo już umie stać), przewraca się ze zmęczenia i drze się dalej, siada w kącie łóżka , przy moich nogach i ryczy. Jak się zmęczy to zasypia na mnie w pozycji brzuch do brzucha. Sam nie zaśnie.

[Klarissa]

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;24479330]Tylko to nie jest problem karmienia. Gdyby Antek zasypiał przy piersi to miałabym lajtowy wieczór przy książce czy przy komputerze. On nie chce jeść, nie chce spać, nie chce pić i mnie gryzie. Do Nowego Roku usypiał noszony u męża na rękach, 1 stycznia mż wyjechał, zostałam sama i nie chcę go znów uczyć zasypiania przy piersi. Antek w łóżeczku się drze, w ciemności się drze, ze mną w łóżku się drze. Łazi po moim łóżku, staje na dwie nogi (bo już umie stać), przewraca się ze zmęczenia i drze się dalej, siada w kącie łóżka , przy moich nogach i ryczy. Jak się zmęczy to zasypia na mnie w pozycji brzuch do brzucha. Sam nie zaśnie.[/QUOTE]
A może on się czegoś boi?

Bo z tego co piszesz to strasznie agresywnie reaguje na próbę położenia do spania. Może nie może usunąć ze zmęczenia? Próbowałaś układać go wcześniej? Albo tak mi przyszło do głowy - piszesz, że wcześniej usypiał go tż - może jemu brakuje taty? I jeszcze tak się zastanawiam - czy on wam w ogóle usypiał kiedyś normalnie tzn. bez noszenia, lulania, podawania piersi itd.?

[niezlamama]

Jak dziecko co ma 16mcy się budzi w nocy, to trzeba sobie zadać pytanie, dlaczego. Może dziecku jest nie wygodnie, ma duszno lub pojawił się lęk separacyjny i tak się objawia (choć to akurat dość późno). Czasem się też zdarza, że dziecko dużo śpi w dzień a potem w nocy już nie potrzebuje tyle snu, budzi się, a że przyzwyczajone jest zasypiać przy piersi to zasypia gdy się poda pierś i potem znów się budzi... Więc należy zacząć od zlokalizowania problemu
Na lęk separacyjny najlepsze jest wspólne łóżko Na niewygodę i duszność też można coś poradzić. Jak dziecko za dużo śpi w dzień to można spróbować ominąć jakąś drzemkę i zobaczyć co z tego wynika. W sumie dość ważne jest jakie są to pobudki, czy nad ranem czy równomiernie przez całą noc...
Dobrą metodą odzywczajenia od piersi w nocy jest mąż, który poda wodę, pogłaszcze. Generalnie to zazwyczaj działa, jeśli nie ma tu innych problemów
Nie polecam metod, które wiążą się z zostawianiem samego płaczącego dziecka, takie metody są drastyczne dla poczucia bezpieczeństwa naszego maleństwa!

[Afryka28]

Napisane przez niezlamama

Na lęk separacyjny najlepsze jest wspólne łóżko

A później będzie miała jeszcze gorzej bo będzie musiała oduczać RÓWNIEŻ od sypiania z mamusią. Na "lęki separacyjne" jest wiele metod. Np filmik z udziałem tatusia, zdjęcie nad łóżkiem, które razem z maluszkiem się całuje na dobranoc, bluzka pachnąca tatusiem. I wiele innych. Mój mąż jest kierowcą ciężarówki na trasach międzynarodowych, więc na ten temat wiem bardzo dużo.

Napisane przez niezlamama

Nie polecam metod, które wiążą się z zostawianiem samego płaczącego dziecka, takie metody są drastyczne dla poczucia bezpieczeństwa naszego maleństwa!

Też tak kiedyś myślałam, kiedy urodziło się moje pierwsze dziecko. Przez kilka tygodni nie spała, tylko ciągle płacz i płacz i płacz.. . Zrobiłam wszystkie badania, bo myślałam , że powodem może być jakaś infekcja, że coś ją boli.. A tymczasem ona po prostu wymuszała.. Zwrócił na to uwagę mój, a raczej jej pediatra, kiedy próbowała ją uspokoić w poczekalni przychodni (w nawiasie dodam ze najlepszy w mieście, bardzo ciężko się do niego umówić nawet prywatnie, takie ma wzięcie) Wytłumaczył mi, że najgorsze dla poczucia bezpieczeństwa naszego dziecka jest niewyznaczanie granic i zasad. Dziecko będzie płakać dopóty dopóki się nie oduczy, że mama nie przychodzi na każde jego zawołanie. Oczywiście jeżeli nic go nie boli, nie ma mokro, czy zimno. Jeżeli się upewnimy, że wszystko jest ok "spokojnie" możemy naszego maluszka zostawić. Najgorsze co może być to przychodzenie an każde zawołanie. Tak się nie buduje poczucia bezpieczeństwa. Zrób może swojemu maluszkowi badania, może ma np zapalenie pęcherza. Jeśli nie, to zacznij wyznaczać granice.

---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:24 ----------

Jeżeli dalej nie będziesz sobie radzić z maluszkiem to proponuję, żebyś znalazła placówkę psychologiczną w swoim mieście i umówiła się na wizytę. Na pewno pomogą Ci znaleźć przyczynę oraz ją usunąć Oczywiście jeżeli problem leży w główce A jeżeli problemem jest karmienie nocne to pomocna może się okazać położna z Twojej przychodzi

[Seona]

Anioleczus, baaardzo Ci współczuję, ja wiem po sobie, że jak mi dziecko nie przesypiało nocy (teraz też się to zdarza) to mi ręce i cyce więdły, sama płakałam jak dziecko i nie wiedziałam co robić

U mnie najlepsze sposoby to PORZĄDNE nakarmienie dziecka na kolację.

Kup jakąś lepszą pożywniejszą kaszkę na kolację, są takie specjalne na noc, wielozbożowe. Niech zje kanapki, np. jajko na twardo lub serek wiejski. Białkowa kolacja dłużej zostaje w brzuchu. Dajesz już jej "wszystko" czy dalej jest na produktach niemowlęcych, słoiczkach itp. Może jej to już nie wystarcza i chciałaby zjeść kawał buły z szynką

Moja np. uwielbia ruloniki z szynki z białym serem wymieszanym z jajkiem i ze śmietaną, zagryza to konserwowym ogórkiem a później wypija butle mleka krowiego z miodem Taka ojedzona idzie się kąpać (oczywiście nie zaraz), później herbatka i śpi. (Dodam tylko, że mleko, ser i śmietanę mam "prawdziwe", tak samo miód z pobliskiej pasieki => tak dla jasności, bo wiem, że często mamy boją się dawać takich produktów dla dorosłych, marketowych).

Co je w dzień? Może w dzień je dużo i na wieczór dajesz za mało?

Jaki masz materac, w czym śpi? Może jej niewygodnie, może trzeba ubrać ją w coś innego ubrać, jakąś piżamkę luźną, może lubi spać w skarpetkach lub mieć gołe stopki

Spróbuj przewietrzyć porządnie pokój przed spaniem, możesz zapalić jakąś lawendową świeczkę.

Przed spaniem już ją powyciszaj. Czytajcie bajki o spaniu przy kołysankach. Później się przytulcie i spać.

Wiesz, takie głupie, proste sprawy a bardzo często problem leży właśnie tu.

Szaja, naprawdę ciężko jest czasem oduczyć dziecko od smoczka, butelki, zamienić butlę na kubek, od piersi itp. Ja po tygodniu oduczania od smoczka poddałam, się bo dziecko mi nie zasypiało przez 2-3 godziny, a jak już ledwo na oczy patrzyłam i dałam jej tylko cumla to zasnęła w sekundę Wiem, że brak konsekwencji do niczego nie prowadzi, no ale błędy się robi i nic na to matka nie poradzi, że czasem sił jej brak

[Balluca]

Muszę się wypowiedzieć w temacie. Gdy urodziłam pierwsze dziecko postanowiłam że będę je uczyć jak najwcześniej samodzielnego zasypiania. I tak córka wieczorem pila mleko z piersi potem dostawała smoka, pieluszkę i układaliśmy ja w łóżeczko. Efekt-po pięciu minutach dziecko pięknie spało. Generalnie była idealnym dzieckiem- bezproblemowo wychodziły jej zęby, wszystko jadła, szybko mówiła, nawet potem odstawienie od cyca, odstawienie pieluchy wszystko szło łatwo, zresztą do dzisiaj jest takim złotym dzieckiem. uważałam ze wszyscy rodzice powinni swoje dzieci wychowywac tak jak ja, a wszystkie dzieci powinny być takie grzeczne jak moja córeczka. Myślałam tak do czasu gdy 10 msc temu urodził się mój synek. To co z nim przeszliśmy na początku to jedna wielka masakra, do czwartego msc mega kolka, najpierw walczyliśmy, potem staraliśmy się przeczekać. Generalnie syn jest "trudnym"dzieckiem, bardzo dużo płacze, ale nie to jest najgorsze. Najgorsze jest to że on NIE CHCE spać. Od urodzenia jest z tym największy kłopot. Nie potrafił zasnąć nawet przy piersi - najadł się a potem darł się tak długo dopóki w jakiś sposób sie go nie uśpiło. Teraz usypiamy go bujając w wózku, na początku śpi ładnie ze dwie godziny a potem regularnie budzi się z płaczem, nie chce jeść, nie chce pic po prostu nie może zasnąć... próbowałam wszystkiego, odkładania, przeczekania, po prostu wszystkie możliwe sposoby, i naprawdę nie jest to tak że próbuje jeden raz i odpuszczam, po prostu dziecko tak wrzeszczy ze nie sposób tego wytrzymać, a im dłużej próbuje tym jest gorzej... Oczywiście sami nauczyliśmy go zasypiania poprzez bujanie wózkiem, ale był to i jest najłatwiejszy sposób uśpienia go. Wiem już teraz że każde dziecko jest inne, ja mam dwa przeciwieństwa, i nie walczę już z nim o to spanie, czekam aż z tego wyrośnie, nie wiem jak to zrobię, zresztą już widzę że im jest starszy tym lepiej - krócej go trzeba bujać od czasu do czasu zdarza się że sam na chwile przyśnie przytulony wiec mam nadzieje że jak będzie troszkę starszy to będę się z nim kłaść i może tak będzie zasypiał, a na razie pogodziłam się z telepaniem wózka, i kto by pomyślał - ja matka idealna, która chciała dziecko wychowywać wg książek tudzież gazet
Pisze to wszystko bo od kiedy mam mojego syneczka kochanego który mi tak daje w kość, to teksty w stylu "dziecko powinno" to czy tamto powodują u mnie szczery śmiech.

[sante]

przerażające są niektóre wypowiedzi,a co będzie za parę lat.Jeśli lekarz stwierdził,że niemowlę jest zdrowe to już tylko egzorcyzmy wam zostały

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A do czego konkretnie pijesz?

[sante]

hm,to miała być żartobliwa wypowiedz chodzi mi o przypadek Ollencji,bardzo jej współczuję jeśli ma tak co noc.Ze skrajnych przypadków to znam taki,gdzie tatuś co wieczór jezdzi po mieście bo dziecko tylko przy szumie silnika zasypia.Sama przerabiałam ten temat przez pierwsze dwa lata życia syna.Nie znam powodów dla jakich mógł się zrywać z płaczem w nocy,lekarz twierdził,że jest zdrowy i żadne porady doświadczonych koleżanek i babć nie pomagały.

[Klarissa]

sante mój znajomy tak usypiał dziecko - co wieczór jeździł samochodem dookoła bloku.

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez Afryka28

A później będzie miała jeszcze gorzej bo będzie musiała oduczać RÓWNIEŻ od sypiania z mamusią. Na "lęki separacyjne" jest wiele metod. Np filmik z udziałem tatusia, zdjęcie nad łóżkiem, które razem z maluszkiem się całuje na dobranoc, bluzka pachnąca tatusiem. I wiele innych. Mój mąż jest kierowcą ciężarówki na trasach międzynarodowych, więc na ten temat wiem bardzo dużo.



Też tak kiedyś myślałam, kiedy urodziło się moje pierwsze dziecko. Przez kilka tygodni nie spała, tylko ciągle płacz i płacz i płacz.. . Zrobiłam wszystkie badania, bo myślałam , że powodem może być jakaś infekcja, że coś ją boli.. A tymczasem ona po prostu wymuszała.. Zwrócił na to uwagę mój, a raczej jej pediatra, kiedy próbowała ją uspokoić w poczekalni przychodni (w nawiasie dodam ze najlepszy w mieście, bardzo ciężko się do niego umówić nawet prywatnie, takie ma wzięcie) Wytłumaczył mi, że najgorsze dla poczucia bezpieczeństwa naszego dziecka jest niewyznaczanie granic i zasad. Dziecko będzie płakać dopóty dopóki się nie oduczy, że mama nie przychodzi na każde jego zawołanie. Oczywiście jeżeli nic go nie boli, nie ma mokro, czy zimno. Jeżeli się upewnimy, że wszystko jest ok "spokojnie" możemy naszego maluszka zostawić. Najgorsze co może być to przychodzenie an każde zawołanie. Tak się nie buduje poczucia bezpieczeństwa. Zrób może swojemu maluszkowi badania, może ma np zapalenie pęcherza. Jeśli nie, to zacznij wyznaczać granice.

---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:24 ----------

Jeżeli dalej nie będziesz sobie radzić z maluszkiem to proponuję, żebyś znalazła placówkę psychologiczną w swoim mieście i umówiła się na wizytę. Na pewno pomogą Ci znaleźć przyczynę oraz ją usunąć Oczywiście jeżeli problem leży w główce A jeżeli problemem jest karmienie nocne to pomocna może się okazać położna z Twojej przychodzi

Zgadzam sie co do granic i zasad. To tworzy pewien system,w którym dzieco czuje sie bezpiecznie. Ale według mnie malenkie dziecko (noworodek,niemowle) nie ma poczucia ciągłości,czasu. Nie wie czy jesli mama nie przychodzi,to znaczy,ze nie przyjdzie teraz, czy że nie przyjdzie w ogole. I raczej nie bedzie w stanie zrozumiec,ze jak mu mokro czy jest glodne to moze plakac a w innych przypadkach nie. Z reszta dla mnie nie ma czegos takiego jak nieuzasadniony placz niemowlaka. Tak jak nie uwierzę w to,ze maluch,taki do roku np.moze cokolwiek wymuszac. Takich zachowan dziecko uczy sie dopiero z czasem.

[Klarissa]

Napisane przez stokrotka_to_ja

Zgadzam sie co do granic i zasad. To tworzy pewien system,w którym dzieco czuje sie bezpiecznie. Ale według mnie malenkie dziecko (noworodek,niemowle) nie ma poczucia ciągłości,czasu. Nie wie czy jesli mama nie przychodzi,to znaczy,ze nie przyjdzie teraz, czy że nie przyjdzie w ogole. I raczej nie bedzie w stanie zrozumiec,ze jak mu mokro czy jest glodne to moze plakac a w innych przypadkach nie. Z reszta dla mnie nie ma czegos takiego jak nieuzasadniony placz niemowlaka. Tak jak nie uwierzę w to,ze maluch,taki do roku np.moze cokolwiek wymuszac. Takich zachowan dziecko uczy sie dopiero z czasem.

Zgadzam się z tym w 100%.

Uważam (zresztą tak nam na szkole rodzenia mówiono podczas zajęć z psychologiem dziecięcym) że niemowlę nie jest aż tak sprytne by dopatrywać się związku przyczynowo-skutkowego w postępowaniu swoim i mamy. Więc dla mnie takie niereagowanie na płacz dziecka to karanie go za coś, czego ono nie jest w stanie pojąć.

[emesjot]

Napisane przez anioleczus

Witam Serdecznie nie wiem mamy może macie ten sam problem co ja.Moja Niunia ma już 16 miesięcy i noc w noc od urodzenia spać nie chce jak była malutka to rozumiałam a teraz...?Kurcze pije cycuszka jeszcze i juz nie mam siły mleka z butli nie chce daje jej kaszkę na noc ale i tak się budzi.Juz sił nie mam ani jednej nocy nie było od urodzenia aby się nie budziła,może znacie jakieś na to sposoby bo już ledwo chodzę przez tego mojego szkrabka

Współczuję serdecznie....przede wszystkim- odpowiedz sobie na pytanie: jak dziecko zasypia- przy piersi, na rękach? Coś poszło nie tak, bo robisz wszystko co w Twojej mocy, a dzieciak nie wykształcił prawidłowego wzorca snu...nie będzie łatwo, potrwa pewnie parę tygodni - odzwyczajanie od pobudek - czyli żelazna konsekwencja w niedawaniu piersi, ewentualnie woda, megacierpliwość, mąż na zmianę do uspokajania dziecka...Dzieciak walczyć będzie ostro, ale nie poddawaj się...po prostu podczas pobudki daj picia z niekapka/kubka inszego, uspokajaj, odkładaj do snu...pierdylion razy - nieważne, pewnie zwątpisz nieraz i pomyślij"ja pier...." ale to kwestia przetrwania paru dni - są najgorsze, i nocy - potem córa pewnie jeszcze będzie się budziła, ale Ty musisz być konsekwentna i nie dawać się... powodzenia i nie zrażaj się niepowodzeniami a do picia w nocy to wyłącznie woda

[sante]

Napisane przez Klarissa

sante mój znajomy tak usypiał dziecko - co wieczór jeździł samochodem dookoła bloku.

o!a z jakiego regionu pochodzisz

[Klarissa]

Napisane przez sante

o!a z jakiego regionu pochodzisz

Ten znajomy o którym piszę mieszka(ł) w Krakowie - nie wiem czy nadal mieszka

[sante]

a mój znajomy w mazowieckim okręgu,widocznie metoda popularna wśród tatusiów

[anioleczus]

SEONAbardzo Tobie Dziekuje za odpowiedz i rady.Dzieki wszystkim Nie zawsze mam czas przy moim szkrabie aby tu wchodzić.Widze ze powoli noce stają sie coraz lepsze przebij sie jej ząbek kolejny i jest lepiej hihi