Cera naczynkowa a makijaz

[nataliaaaaaa]

Witam.. Nie wiem czy w odpowiednim mijescu pisze ale sprobuje.. mam problem z naczynkami...caly czas dostaje rumien na twarzy jak sie zdenerwuje itp.Stosuje od 0,5 roku : Zel na naczynka z Derminiki(2 razy dziennie) + krem zmiejszający rumien z Soraii i do tego maseczki z Perfecty.Jednak efekty sa kiepskie...
Chcialabym chcoiaz jakos to zatszowac...a wiec kupila sobie korektor zielony w szyfcie..wczesniej nakladam baze pod maijaz sklikonowa i krem na naczynka a potem dopiero podklad Vichy Normatreint... Ale jak sie zdenerwuje to ten caly podklad mi poprostu jakby spływa i widac takie luzne drobinki.....

Niech ktos mi udzieli rady??Co mam zroibc? Moze cos nie tak robie?

[Paola28]

Najlepiej kup sobie żel zapobiegający czerwienienia się twarzy - najlepiej z serii aptecznej, zawierający witaminę C - te witaminę zażywaj również w postaci tabletek - prtoblem powinien ulec złagodzeniu. W przypadku czerwienienia twarzy konieczne jest wykonanie trwałego makijazy. Wiem, ze nie jest to najlepsza propozycja na lato, ale stosowanie pudru, który zafgruntuje podkład i nie pozwoli mu spłynąc to w twoim przypadku obowiązek - podkład vichy jest dobry - świetnie kryje, ale jednocześnie jest bardzo gęsty i w lecie faktyczni może sprawić wiele kłopotu. Może więc kup nieco mniej gęsty kosmetyk, o róenie kryjącym działaniu - płynny podkład La roche posay powinien sie sprawdzić

[angel1980]

Tez mam ten problem.W zimie jest jakos latwiej bo wiem ze musze nalozyc podklad i przypudrowac zeby ochronic skore przed fala zimna.W lecie natomiast staram sie unikac ciezkiego makijazu wiec siegam po kremy tonujace albo brazery.
Najpierw uzywam korektora rozswietlajacego a potem nakladam krem tonujacy,z tym ze ze musisz na dobry trafic bo nie ktore to tylko nazywaja sie tonujace a tak naprawde to kolor jest przezroczysty.Obecnie uzywam Kremu tonujacego z SPF30,greckiej firmy Korres,nie wiem czy w Polsce jest ta firma dostepna ale maja fajne produkty i chyba strone interentowa.Do tego tez uzywam brazera Lavertu-ziemia sloneczna,ma lepszy sklad i fajnie wyglada na buzi,mam najjasniejszy odcien .W porownianiu z innymi brazerami nie zatyka i jest mega wydajny,w Polsce do kupienia.Oprocz tego lykam suplementy witaminowe,ktore siostra mi przysyla ze szwajcarii,bo lepszych nie spotkalam.
Zieony korektor owszem,ale pamietaj ze przebija sie troche na zdjeciach.Ja mam korektor art deco,w sumie to kamuflaz ,ktory rozcieram na moje czerwonosci no i moj korektor rozswietlajacy,z ktorym nie rozstaje sie od lat.
Niestety nie jest latwe miec cere naczynkowa ale pociesz sie ze sa tez gorsze problemy.Powodzenia.

[SubRosa1985]

Mam dziwne pytanie do Was dziewczyny Czy używacie różu w makijażu?

Moje rumieńce są w miejscu gdzie nakłada się róż zwykle i pod świeżym makijażem nie są BARDZO widoczne. Używam podkładu raczej średnio kryjącego, więc czasem rumieńce ciut prześwitują, a jednak... mam ochotę kupić sobie róż i to w dodatku ten: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...iu.html&next=1. NIGDY nie stosowałam różu ale kiedy twarz pokryję podkładem i zmatuję to wydaje mi się "płaska", bez wyrazu itp. stąd pomysł na róż. Z tym, że nie wiem czy aż tak jaskrawy róż (nakładany oszczędnie oczywiście) będzie dobry dla naczynkowca? Czy w ogóle jest sens używać różu przy takiej cerze? Czy zamiast upiększyć podkreśli on tylko rozszerzone naczynka?

Proszę o radę

[Blondive]

Napisane przez SubRosa1985

Mam dziwne pytanie do Was dziewczyny Czy używacie różu w makijażu?

Moje rumieńce są w miejscu gdzie nakłada się róż zwykle i pod świeżym makijażem nie są BARDZO widoczne. Używam podkładu raczej średnio kryjącego, więc czasem rumieńce ciut prześwitują, a jednak... mam ochotę kupić sobie róż i to w dodatku ten: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...iu.html&next=1. NIGDY nie stosowałam różu ale kiedy twarz pokryję podkładem i zmatuję to wydaje mi się "płaska", bez wyrazu itp. stąd pomysł na róż. Z tym, że nie wiem czy aż tak jaskrawy róż (nakładany oszczędnie oczywiście) będzie dobry dla naczynkowca? Czy w ogóle jest sens używać różu przy takiej cerze? Czy zamiast upiększyć podkreśli on tylko rozszerzone naczynka?

Proszę o radę

Z tego co jest powszechnie mówione powinno się unikać różu w przypadku cery z naczynkami/rumieniem bo podobno tylko podkreśla te niedoskonałość - też mam ten problem i u mnie róż wygląda kiepsko. Za to używam brązera na policzki o wiele lepiej spełnia swoją funkcje bynajmniej na opalonej twarzy. Gdy byłam blada również używałam bronzera tyle że delikatniejszego i było ok.