Jak sensownie rozszerzac diete?

[wika82]

Dziewczyny, kiedy wprowadzać do diety masło, całe jajko, twarożek? W jakich ilościach?
Gluten zamierzam dopiero po 10 miesiącu.

[kordelka85]

Napisane przez wika82

Dziewczyny, kiedy wprowadzać do diety masło, całe jajko, twarożek? W jakich ilościach?
Gluten zamierzam dopiero po 10 miesiącu.

Masło juz po 4 miesiącu do warzywek w niewielkiej ilości. Cale jajko ok. 9 miesięcy, twarozek ok 11 miesiecy. Zarówno jajko jak i serek od czasu do czasu.

[wika82]

Napisane przez kordelka85

Masło juz po 4 miesiącu do warzywek w niewielkiej ilości. Cale jajko ok. 9 miesięcy, twarozek ok 11 miesiecy. Zarówno jajko jak i serek od czasu do czasu.

Jesteś pewna? Przecież to jest produkt z mleka krowiego, z tego co wiem wszystkie słoiczki z masłem od 4 miesiąca są bardzo krytykowane.
Wszystko na bazie krowiego mleka wchodzi dużo później.

[pani-jesień]

Napisane przez wika82

Dziewczyny, kiedy wprowadzać do diety masło, całe jajko, twarożek? W jakich ilościach?
Gluten zamierzam dopiero po 10 miesiącu.

A Ty dawałaś do tej pory tylko żółtko?
"Jajko może się pojawić zaraz na początku rozszerzania diety w 5. – 7. miesiącu, 3 - 4 razy w tygodniu. Zdecydowaną zmianą w stosunku do starego schematu jest to, że podajemy dziecku od razu całe jajko a nie pół żółtka, jak brzmiało zalecenie z poprzedniego schematu żywienia. Odwlekanie podania białka jajka (do ok.11 miesiąca) nie ma żadnego uzasadnienia medycznego i jeśli tylko dziecko nie wykaże oznak alergii, może swobodnie jeść całe jajka od początku rozszerzania diety."

[kordelka85]

Napisane przez wika82

Jesteś pewna? Przecież to jest produkt z mleka krowiego, z tego co wiem wszystkie słoiczki z masłem od 4 miesiąca są bardzo krytykowane.
Wszystko na bazie krowiego mleka wchodzi dużo później.

To może zmieniły się jakieś wytyczne.... Na stronie osesek.pl w dziale żywienie co i kiedy w diecie dziecka masło jest od poczatku...

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------

Napisane przez pani-jesień

A Ty dawałaś do tej pory tylko żółtko?
"Jajko może się pojawić zaraz na początku rozszerzania diety w 5. – 7. miesiącu, 3 - 4 razy w tygodniu. Zdecydowaną zmianą w stosunku do starego schematu jest to, że podajemy dziecku od razu całe jajko a nie pół żółtka, jak brzmiało zalecenie z poprzedniego schematu żywienia. Odwlekanie podania białka jajka (do ok.11 miesiąca) nie ma żadnego uzasadnienia medycznego i jeśli tylko dziecko nie wykaże oznak alergii, może swobodnie jeść całe jajka od początku rozszerzania diety."

To ja jeszcze starym lecialam. Po pol roku pol żółtka co drugi dzień, potem nie pamiętam kiedy cale żółtko, a białko ok 9 miesięcy. Jak widzę to schematy się zmieniają.

[mamasierpniowa]

Ja masełko podawałam od samego poczatku rozszerzania diety, ok. pół łyżeczki. Tłuszcz jest bardzo ważny.Podawaj bez obaw.

[wika82]

Napisane przez mamasierpniowa

Ja masełko podawałam od samego poczatku rozszerzania diety, ok. pół łyżeczki. Tłuszcz jest bardzo ważny.Podawaj bez obaw.

Tłuszcz to nie tylko masło. Mały dostaje oliwę i olej.

[kordelka85]

Napisane przez wika82

Tłuszcz to nie tylko masło. Mały dostaje oliwę i olej.

Oliwa i olej tez są ok, jeśli się boisz masła. Ale nie slyszalam by ktoś miał z maselkiem problem. Chyba ze przy skazie białkowej.

[wika82]

Dziewczyny!
Zaczęłam gotować synkowi, dorwałam fajną cielęcinkę i naprawdę smaczne obiadki wychodzą.
Pytanie: czy mogę gotowy obiad pomrozić na małe porcje i dawać 9 miesięczniakowi?

[kordelka85]

Napisane przez wika82

Dziewczyny!
Zaczęłam gotować synkowi, dorwałam fajną cielęcinkę i naprawdę smaczne obiadki wychodzą.
Pytanie: czy mogę gotowy obiad pomrozić na małe porcje i dawać 9 miesięczniakowi?

Tak

[201605041146]

zaczęłam rozszerzanie synkowi diety. Za nami marchewka, ziemniaczek i wczoraj jabłuszko.

Mam pytanie, dobrze robię, że np. daję małemu ugotowana marchewkę i do niej po 3 dniach dodaje stopniowo ziemniaczka? czy powinnam po tych kilku dniach całkiem osobno ziemniaka na raz podać?
aaa nowosci moge wprowadzac tak jak terax co 3 dni? lekarz mi zasugerował raz na 5 dni..nie pędzę za szybko?

mały jest zafascynowany jedzeniem, ale w kawałkach (daję mu pomemlać jabłko, z tym, że razem je trzymamy), zmiksowane/przetarte no to nie jest jego bajka
w związku z tym, zakupie książke kucharską blw.

znacie inne warte zakupu ksiazki z przepisami dla dzieci?

[wika82]

Napisane przez anettka

zaczęłam rozszerzanie synkowi diety. Za nami marchewka, ziemniaczek i wczoraj jabłuszko.

Mam pytanie, dobrze robię, że np. daję małemu ugotowana marchewkę i do niej po 3 dniach dodaje stopniowo ziemniaczka? czy powinnam po tych kilku dniach całkiem osobno ziemniaka na raz podać?
aaa nowosci moge wprowadzac tak jak terax co 3 dni? lekarz mi zasugerował raz na 5 dni..nie pędzę za szybko?

mały jest zafascynowany jedzeniem, ale w kawałkach (daję mu pomemlać jabłko, z tym, że razem je trzymamy), zmiksowane/przetarte no to nie jest jego bajka
w związku z tym, zakupie książke kucharską blw.

znacie inne warte zakupu ksiazki z przepisami dla dzieci?

Moim zdaniem robisz wszystko dobrze, o ile mały czuje się dobrze. Robiłam bardzo podobnie z tym, że mój synek jadł od początku świetnie zmiksowane posiłki.

[m.a.r.t.a]

Napisane przez anettka

Mam pytanie, dobrze robię, że np. daję małemu ugotowana marchewkę i do niej po 3 dniach dodaje stopniowo ziemniaczka? czy powinnam po tych kilku dniach całkiem osobno ziemniaka na raz podać?
aaa nowosci moge wprowadzac tak jak terax co 3 dni? lekarz mi zasugerował raz na 5 dni..nie pędzę za szybko?

Ja najpierw wprowadzałam dania jednoskładnikowe typu sama marchew, kalafior, brokuła, groszek itp a dopiero później dwuskładnikowe typu szpinak+ziemniak, marchew+ziemniak.
Przetestowanie danego dnia trwało max 3 dni.

[201605041146]

Napisane przez wika82

Moim zdaniem robisz wszystko dobrze, o ile mały czuje się dobrze. Robiłam bardzo podobnie z tym, że mój synek jadł od początku świetnie zmiksowane posiłki.

dobrze się czuje, nie ma boleści brzuszkowych i co najważniejsze, kupka która pojawiała się raz na 5 dni, teraz jest 3 razy dziennie wiem, że to normalne gdy dziecko robi raz na kilka dni, ale w naszym przypadku jego bolało robienie, a raczej wyciskanie, bo kupka była konsystencji pasty

Napisane przez m.a.r.t.a

Ja najpierw wprowadzałam dania jednoskładnikowe typu sama marchew, kalafior, brokuła, groszek itp a dopiero później dwuskładnikowe typu szpinak+ziemniak, marchew+ziemniak.
Przetestowanie danego dnia trwało max 3 dni.

Właśnie siedzi, we mnie jakiś strach, że jak podam na raz jeden nowy składnik to mogą być większe objawy alergii, niż jak podam po kawałeczku. tak czy siak dochodzi do pełnej ekspozycji na dany produkt, bo robimy np. tak :
pon, wt - marchewka
środa - marchewka i pół ziemniaczka
czw - marchewka ziemniak
piątek - ziemniak

Dziś mam zamiar ugotowac małemu kilka różyczek brokuła.

Na razie wszystki miksuję, jednak nie taki krem, papkę, tylko na takie rozdrobnione, ale z wyczuwalnymi małymi kawałeczkami warzyw.

A powiedzcie mi, kiedy mogę mięsko wprowadzić? w sumie miesiąc od rozpoczęcia rozszerzania diety? Jakie kupowałyście mięso i gdzie? Jakie warto w pierwszej kolejności podać? Mięso podaję w innych warzywkach, ale czy to wtedy będzie już danie 3 składnikowe?

[pani-jesień]

Napisane przez anettka

zaczęłam rozszerzanie synkowi diety. Za nami marchewka, ziemniaczek i wczoraj jabłuszko.

Mam pytanie, dobrze robię, że np. daję małemu ugotowana marchewkę i do niej po 3 dniach dodaje stopniowo ziemniaczka? czy powinnam po tych kilku dniach całkiem osobno ziemniaka na raz podać?
aaa nowosci moge wprowadzac tak jak terax co 3 dni? lekarz mi zasugerował raz na 5 dni..nie pędzę za szybko?

mały jest zafascynowany jedzeniem, ale w kawałkach (daję mu pomemlać jabłko, z tym, że razem je trzymamy), zmiksowane/przetarte no to nie jest jego bajka
w związku z tym, zakupie książke kucharską blw.

znacie inne warte zakupu ksiazki z przepisami dla dzieci?

U nas też papki są be
Ale młody jeszcze nie siedzi pewnie, więc mu kawałków nie daję, poczekam aż usiądzie

Nowy produkt raz na 5 dni to moim zdaniem przesada. W ten sposób będziesz rozszerzała dietę do 10-ego roku życia Moim zdaniem dobrze robisz

[m.a.r.t.a]

Napisane przez anettka

Właśnie siedzi, we mnie jakiś strach, że jak podam na raz jeden nowy składnik to mogą być większe objawy alergii, niż jak podam po kawałeczku. tak czy siak dochodzi do pełnej ekspozycji na dany produkt, bo robimy np. tak :
pon, wt - marchewka
środa - marchewka i pół ziemniaczka
czw - marchewka ziemniak
piątek - ziemniak

Bo tak nie powinno się robić tylko stopniowo. Ja np 3 dni podawałam marchew, 3 dni kalafiora, 3 dni.....jak skończyłam pojedynczy produkt dopiero wprowadziłam dania dwuskładnikowe. Kiedy je przetestowała to weszły dania trzyskładnikowe.

Napisane przez anettka

A powiedzcie mi, kiedy mogę mięsko wprowadzić? w sumie miesiąc od rozpoczęcia rozszerzania diety? Jakie kupowałyście mięso i gdzie? Jakie warto w pierwszej kolejności podać? Mięso podaję w innych warzywkach, ale czy to wtedy będzie już danie 3 składnikowe?

Ja rozszerzałam diete dziecka według obowiązującej tabelki i schematów z Hippa. Moja próbowała indyka, cielęcine, wołowine, kurczaka. Możesz też kupić słoiczek z Gerbera z samym mięskiem. Jeśli podasz mięso+ marchewka to masz danie dwuskładnikowe jak mięso+marchew+ziemniak to już trzyskładnikowe.

[pani-jesień]

Napisane przez m.a.r.t.a

Bo tak nie powinno się robić tylko stopniowo. Ja np 3 dni podawałam marchew, 3 dni kalafiora, 3 dni.....jak skończyłam pojedynczy produkt dopiero wprowadziłam dania dwuskładnikowe. Kiedy je przetestowała to weszły dania trzyskładnikowe.

Ja się nie "szczypię" aż tak.
Bez obaw podaję dania 2-składnikowe, nawet takie, w których oba składniki są nowe dla synka. Może źle robię, ale problemów żadnych nie odnotowałam.
Wyłącznie pojedyncze składniki podawałam przez ok. 2-3 początkowe tygodnie rozszerzania diety.

[m.a.r.t.a]

Napisane przez pani-jesień

Ja się nie "szczypię" aż tak.
Bez obaw podaję dania 2-składnikowe, nawet takie, w których oba składniki są nowe dla synka. Może źle robię, ale problemów żadnych nie odnotowałam.
Wyłącznie pojedyncze składniki podawałam przez ok. 2-3 początkowe tygodnie rozszerzania diety.

No ja też .

[pani-jesień]

Napisane przez m.a.r.t.a

No ja też .

[201605041146]

Powiedzcie mi jeszcze jak ti jest z tą iloscia posiłków. Wiem, do pierwszego roku mleko ma stanowić 2/3 posiłków dziecka. Zaczelam wprowadzanie od obiadu. Kiedy mozna na przykład sniadania, kolacje itp?

Pytam bo na innych stronach rzuca się w oczy ze 6 miesięcznie niemowlęta jedza 5posilkow stalych a na kolacje dostaja tylko mleko...troche mnie to przerazilo.

[wika82]

Napisane przez anettka

Powiedzcie mi jeszcze jak ti jest z tą iloscia posiłków. Wiem, do pierwszego roku mleko ma stanowić 2/3 posiłków dziecka. Zaczelam wprowadzanie od obiadu. Kiedy mozna na przykład sniadania, kolacje itp?

Pytam bo na innych stronach rzuca się w oczy ze 6 miesięcznie niemowlęta jedza 5posilkow stalych a na kolacje dostaja tylko mleko...troche mnie to przerazilo.

Bzdury!
Na początek obiadek (warzywa, potem mięsko), potem dodajesz owoc i na tych dwóch ppdiłkach lecisz do 9 miesiąca. W 9 dodajesz trzeci posiłek, a w 12 kolejne dwa i dopiero masz 5, a i tak zaleca się dodatkowo (w 12 miesiącu) kp 3 razy dziennie.

[201605041146]

Napisane przez wika82

Bzdury!
Na początek obiadek (warzywa, potem mięsko), potem dodajesz owoc i na tych dwóch ppdiłkach lecisz do 9 miesiąca. W 9 dodajesz trzeci posiłek, a w 12 kolejne dwa i dopiero masz 5, a i tak zaleca się dodatkowo (w 12 miesiącu) kp 3 razy dziennie.

Aaaa to rewelacja jak dla mnie, nie moglam nigdzie znaleźć takiej konkretnej odpowiedzi. Drugi posilek jako owoc to podajemy rano czy popołudniu po obiadku? To z obliczen moich jak ja swojemu rozszerzam diete wychodzi na to ze tak na 7,5miesiaca wprowadze drugi posilek.chyba ze źle mysle.

Strasznie to skomplikowane na początku

[wika82]

Napisane przez anettka

Aaaa to rewelacja jak dla mnie, nie moglam nigdzie znaleźć takiej konkretnej odpowiedzi. Drugi posilek jako owoc to podajemy rano czy popołudniu po obiadku? To z obliczen moich jak ja swojemu rozszerzam diete wychodzi na to ze tak na 7,5miesiaca wprowadze drugi posilek.chyba ze źle mysle.

Strasznie to skomplikowane na początku

Ja drugi podałam wcześniej, po około 2 tygodniach od obiadku. Około 12:00 obiad, a ok.15:00 owoc. Ważne, żeby nie zmuszać do jedzenia, dawać tyle ile chce.
Kilka stron wcześniej Stokrotka wrzuciła link do artykułu ze szczegółami, o których pisałam, potem w odpowiedzi na czyjś post powieliłam jej post. Jak znajdę cheilkę, to poszukam.

[pani-jesień]

Mój synek ma 7 miesięcy, je mleko 4-5 razy na dobę (180-210 ml) + raz dziennie obiadek/owoc, który ledwo co skubnie. Nie ma opcji wciśnięcia drugiego posiłku, on nie chce jeść innych posiłków niż mleko i trochę zaczynam się tym martwić Może z kawałkami pójdzie lepiej niż z papkami, dałam mu ostatnio do łapki chrupki kukurydziane (swoją drogą ciężko znaleźć takie bez soli ) i nawet chętnie wciągnął

[mamasierpniowa2]

Posiłki niealergizujace ( a raczej te mało niebezpieczne) wprowadza się wtedy kiedy dziecko jest na to gotowe.Po co te wszystkie obliczenia? Moja córka majac 8 miesięcy jadła tylko mleko , chrupki kukurydziane i biszkopty a ja rwałam włosy z głowy i po co? Teraz mi się chce śmiać jak ja to bardzo przeżywałam chociaż mała nadal jest niejadkiem.Zaczęła jeść cokolwiek po 8 miesiącu. Gluten podałam jej praktycznie od razu bez żadnego wyliczania, orzechy, pomarańcze i inne alergenne produkty tak samo-bez odliczania porcji itd.Jest zdrowa, bystra i bardzo żywa.
Nie bądżcie takie znerwicowane na punkcie tych posiłków bo dziecko to czuje i nie chce jesć.Wiem dobrze jakie to stresujące ale naprawdę nie warto się denerwować.

Ja równiez mam pytanie- córa jest w złobku, buntuje się i nie je.W ciągu tygodnia przed żłobkiem o 6 mleko, kanapka i w złobku co 2 godziny cholerne soki które tam podają i to wszystko do mojego powrotu ( 14.30). Na widok obiadu dostaje histerii.
Zastanawiam sie czy odbierajac ją ze żłobka przygotowac jakis posiłek na droge. Obawiam się, ze jeśli mała zrozumie, ze ja zawsze przyniosę coś do jedzenia to nigdy nie dotknie tego obiadu ze żłobka( bo po co skoro ja przyniosę przekąskę). W domu tez nie je chyba ze coś co bardzo lubi czyli słodki jogurt, owoc, kluski i tyle.I tak juz kilka dni. Teraz w weekend tak samo to wygląda.

[201605041146]

Napisane przez wika82

Ja drugi podałam wcześniej, po około 2 tygodniach od obiadku. Około 12:00 obiad, a ok.15:00 owoc. Ważne, żeby nie zmuszać do jedzenia, dawać tyle ile chce.
Kilka stron wcześniej Stokrotka wrzuciła link do artykułu ze szczegółami, o których pisałam, potem w odpowiedzi na czyjś post powieliłam jej post. Jak znajdę cheilkę, to poszukam.

dziś zacznę mu podawać, tak jak ty, najpierw obiadek (dziś sam brokuł będzie testowany), a o 15 ugotuje i ,,rozdziabdziam" jabłuszko Mały ogólnie po tygodniu od rozpoczęcia rozszerzania zjadał mi juz cały słoiczek owoców, który mu babcia kupiła. Cieszy go jedzenie
dziękuję, znalazłam Stokrotkową wypowiedź

pani_jesien wprowadziłas juz kaszki?

[wika82]

Napisane przez anettka

dziś zacznę mu podawać, tak jak ty, najpierw obiadek (dziś sam brokuł będzie testowany), a o 15 ugotuje i ,,rozdziabdziam" jabłuszko Mały ogólnie po tygodniu od rozpoczęcia rozszerzania zjadał mi juz cały słoiczek owoców, który mu babcia kupiła. Cieszy go jedzenie
dziękuję, znalazłam Stokrotkową wypowiedź

pani_jesien wprowadziłas juz kaszki?

Super. Pamiętaj, że jeszcze długo mleko jest ważne. U nas ok. 9 miesiąca Ignaś ograniczył trochę pierś w dzień, głównie przez moją 6 godzinną nieobecność.

Ja się przymierzam do blw, bo u nas papki.. Igi nie czai jedzenia łapkami, więc chyba dawć mu kawałki do prób o zabawy i karmić łyżeczką?

[pani-jesień]

Napisane przez anettka

dziś zacznę mu podawać, tak jak ty, najpierw obiadek (dziś sam brokuł będzie testowany), a o 15 ugotuje i ,,rozdziabdziam" jabłuszko Mały ogólnie po tygodniu od rozpoczęcia rozszerzania zjadał mi juz cały słoiczek owoców, który mu babcia kupiła. Cieszy go jedzenie
dziękuję, znalazłam Stokrotkową wypowiedź

Dziewczyny, jak Wy to robicie, że Wasze chłopaki jedzą chętnie posiłki inne niż mleko? Zdradźcie sekret
Czytałam na dzikiedzieci.pl, że dzieci piersiowe są chętniejsze do poznawania nowych smaków niż dzieci butelkowe, bo mm ma ciągle taki sam smak, a smak mleka matki zmienia się w zależności od tego, co mama zjadła, więc dzieci kp są przyzwyczajone do różnych smaków. I dlatego rozszerzanie diety idzie łatwiej w przypadku dzieci kp niż dzieci na mm. Może to przez to? Chociaż, szczerze mówiąc, ta teoria wydaje mi się trochę naciągana.

pani_jesien wprowadziłas juz kaszki?

Nie Ale chyba spróbuję, może kaszkę zje? Będzie miała znajomy smak, bo zrobię bezmleczną na "naszym" mm.

---------- Dopisano o 19:36 ---------- Poprzedni post napisano o 19:33 ----------

Napisane przez wika82

Ja się przymierzam do blw, bo u nas papki.. Igi nie czai jedzenia łapkami, więc chyba dawć mu kawałki do prób o zabawy i karmić łyżeczką?

Jak tylko mój maluch usiądzie stabilnie, to też zaczniemy BLW. Ale na pewno nie samo BLW, tylko system "mieszany", czyli kawałki + papki łyżeczką. Nie przemawia do mnie tylko i wyłącznie BLW, np. jedzenie mega gęstej kaszki łapkami.

[201605041146]

Napisane przez wika82

Super. Pamiętaj, że jeszcze długo mleko jest ważne. U nas ok. 9 miesiąca Ignaś ograniczył trochę pierś w dzień, głównie przez moją 6 godzinną nieobecność.

Ja się przymierzam do blw, bo u nas papki.. Igi nie czai jedzenia łapkami, więc chyba dawć mu kawałki do prób o zabawy i karmić łyżeczką?

Na macierzyńskim jestem rok, z zastepowsniem posilkow sie nie będę spieszyc chociazby z tego v względu ze ten jego maly żołądek po raz pierwszy poznaje inne jedzenie i czytalam troche o tym, ze te pierwsze 3 lata sa kluczowe (np podanie wczesniej mleka krowiego moze powodowsc mikrokrwawienia w ukl. Pokarmowym i sprzyjac rozwojowi cukrzycy typu 1 w doroslym zyciu). Moj maly I. I tak jest kp z 7razy w ciagu dnia to odstawic sie latwo nie da;-)
Kurcze ja musze do blw zakupic taki kaftan bezpieczeństwa nie wiem jak to sie nazywa ale na instagramie U jednej dziewczyny widzialam
cerate mam to na ziemi rozloze, aaa no i krzeselko musimy kupic...marzy mi sie stokke..:-D

Napisane przez pani-jesień

Dziewczyny, jak Wy to robicie, że Wasze chłopaki jedzą chętnie posiłki inne niż mleko? Zdradźcie sekret
Czytałam na dzikiedzieci.pl, że dzieci piersiowe są chętniejsze do poznawania nowych smaków niż dzieci butelkowe, bo mm ma ciągle taki sam smak, a smak mleka matki zmienia się w zależności od tego, co mama zjadła, więc dzieci kp są przyzwyczajone do różnych smaków. I dlatego rozszerzanie diety idzie łatwiej w przypadku dzieci kp niż dzieci na mm. Może to przez to? Chociaż, szczerze mówiąc, ta teoria wydaje mi się trochę naciągana.



Nie Ale chyba spróbuję, może kaszkę zje? Będzie miała znajomy smak, bo zrobię bezmleczną na "naszym" mm.

---------- Dopisano o 19:36 ---------- Poprzedni post napisano o 19:33 ----------



Jak tylko mój maluch usiądzie stabilnie, to też zaczniemy BLW. Ale na pewno nie samo BLW, tylko system "mieszany", czyli kawałki + papki łyżeczką. Nie przemawia do mnie tylko i wyłącznie BLW, np. jedzenie mega gęstej kaszki łapkami.

Moj maly, ale to ci juz pisalam, jak ja cos jem to zachowuje sie jak takie piskle;-) (jak maz je to go tylko obserwuje w ciszy:-D) jak jem jablko czy banan to dziele sie z nim, daje mu pociumkac moze sprobuj tak?
Tez czekam az stabilnie bedzje siedział, i tak jak ty tez nie jestem za jedzeniem papek rekami, bo zbyt wiele do buzi nie trafia.

[pani-jesień]

Napisane przez anettka

Na macierzyńskim jestem rok, z zastepowsniem posilkow sie nie będę spieszyc chociazby z tego v względu ze ten jego maly żołądek po raz pierwszy poznaje inne jedzenie i czytalam troche o tym, ze te pierwsze 3 lata sa kluczowe (np podanie wczesniej mleka krowiego moze powodowsc mikrokrwawienia w ukl. Pokarmowym i sprzyjac rozwojowi cukrzycy typu 1 w doroslym zyciu). Moj maly I. I tak jest kp z 7razy w ciagu dnia to odstawic sie latwo nie da;-)
Kurcze ja musze do blw zakupic taki kaftan bezpieczeństwa nie wiem jak to sie nazywa ale na instagramie U jednej dziewczyny widzialam
cerate mam to na ziemi rozloze, aaa no i krzeselko musimy kupic...marzy mi sie stokke..:-D

Śliniak z rękawkami? Ja widziałam na żywo, też będę musiała kupić

Moj maly, ale to ci juz pisalam, jak ja cos jem to zachowuje sie jak takie piskle;-) (jak maz je to go tylko obserwuje w ciszy:-D) jak jem jablko czy banan to dziele sie z nim, daje mu pociumkac moze sprobuj tak?
Tez czekam az stabilnie bedzje siedział, i tak jak ty tez nie jestem za jedzeniem papek rekami, bo zbyt wiele do buzi nie trafia.

Dałam mu ostatnio jabłko, które jadłam - ale nie kawałek, tylko w całości trzymałam w ręce, a on się tak zassał, że puścić nie chciał
I, tak jak pisałam, chrupki kukurydziane też zjada. Może on naprawdę po prostu papek nie lubi i to cała tajemnica? W sumie nie zdziwiłabym się się, papki są fuj