Jak sensownie rozszerzac diete?

[bogulina]

Ja zaczynałam poszerzanie jadłospisu dziecka od soczków przecierowych na przykład z pomidora albo z dyni i z marchwi. Częściowo kupowałam gotowe, częściowo robiłam sama. Potem zaczęłam dawać zupki z marchwi i ziemniaka, dodawałam stopniowo inne warzywa.

[m.a.r.t.a]

Napisane przez kordelka85

Mój dostał krowie mleko w wieku 14 mięsiecy. Mm ostatnio wcale nie chce, chocbym nie wiem jak przemycila i chyba juz dam sobie spokój.

Moja odrzuciła MM w wieku 13 miesięcy od tamtego momentu wszelkie butelki poszły wet. Teraz kaszek nawet nie chce jeść. Sięgam zatem po jogurty naturalne, które mieszam z owocami itp.

[201605041146]

pisałam wcześniej w wątku o tym, że nie zamierzam małemu wprowadzić glutenu wcześniej niż w 10 miesiącu.

Niestety teraz na wyjeździe, mały przez moją nieuwagę (wyszłam do łazienki tylko ehh...)sam mi się wystawił, chycił po prostu połówkę bułki z talerza i hyc do buzi... a że rodzina zareagowała w stylu ,,ale mu smakuje" i podziwiali...to mu nie zabrali. Chciałam mu wziąć z rączki jak wróciłam, ale darł się, tak, że pozwoliłam mu ciamkać tą bułkę.

Po zjedzeniu tej bułki i po powrocie do domu mały zaczął mieć problemy z kupką, przez kilka dni robił kupki..takietwarde kulki, bobki...ewidentnie go zatwardziło. Nawet podawane codziennie jabłuszko mu nie pomogło. Przeanalizowałam wszystko co jadł i nie ma bata, żeby coś innego u niego taką reakcję wywołało... Jak się poprawiła sytuacja po 4 dniach postanowilam, zrobić próbę już w domu pod moim okiem. Kupiłam bułkę, dałam ją rano i czekałam. Mały dopiero nazajutrz zrobił kupkę...jaką? twardą zbitą, małe kulki bobki, denerwował się przy robieniu..

Nie wiem co mam robić, że mały narazie glutenu nie dostanie to oczywiste...czy taka reakcja może oznaczać nietolerancję?

Druga sprawa. Ilość pokarmów stałych w ciągu dnia. Obecnie mały je dwa posiłki dziennie, obiadek i owoc, raz wczesniej podam mu owoc, później obiadek, a innym razem na odwrót. Od tygodnia zaczyna się chyba domagać czegoś rano. Nie mogę zjeść śniadania w spokoju bo mały się denerwuje, krzyczy, że on też chce. Trzeci posiłek zamierzałam mu podac dopiero po 9 miesiącu..ale nie wiem..czy on sam mi sugeruje, że jest gotowy na kolejny posiłek

[wika82]

Napisane przez anettka

pisałam wcześniej w wątku o tym, że nie zamierzam małemu wprowadzić glutenu wcześniej niż w 10 miesiącu.

Niestety teraz na wyjeździe, mały przez moją nieuwagę (wyszłam do łazienki tylko ehh...)sam mi się wystawił, chycił po prostu połówkę bułki z talerza i hyc do buzi... a że rodzina zareagowała w stylu ,,ale mu smakuje" i podziwiali...to mu nie zabrali. Chciałam mu wziąć z rączki jak wróciłam, ale darł się, tak, że pozwoliłam mu ciamkać tą bułkę.

Po zjedzeniu tej bułki i po powrocie do domu mały zaczął mieć problemy z kupką, przez kilka dni robił kupki..takietwarde kulki, bobki...ewidentnie go zatwardziło. Nawet podawane codziennie jabłuszko mu nie pomogło. Przeanalizowałam wszystko co jadł i nie ma bata, żeby coś innego u niego taką reakcję wywołało... Jak się poprawiła sytuacja po 4 dniach postanowilam, zrobić próbę już w domu pod moim okiem. Kupiłam bułkę, dałam ją rano i czekałam. Mały dopiero nazajutrz zrobił kupkę...jaką? twardą zbitą, małe kulki bobki, denerwował się przy robieniu..

Nie wiem co mam robić, że mały narazie glutenu nie dostanie to oczywiste...czy taka reakcja może oznaczać nietolerancję?

Druga sprawa. Ilość pokarmów stałych w ciągu dnia. Obecnie mały je dwa posiłki dziennie, obiadek i owoc, raz wczesniej podam mu owoc, później obiadek, a innym razem na odwrót. Od tygodnia zaczyna się chyba domagać czegoś rano. Nie mogę zjeść śniadania w spokoju bo mały się denerwuje, krzyczy, że on też chce. Trzeci posiłek zamierzałam mu podac dopiero po 9 miesiącu..ale nie wiem..czy on sam mi sugeruje, że jest gotowy na kolejny posiłek

Po prostu daj mu coś do rączki na spróbowanie kiedy jesz, a kolejny posiłek wprowadź po 9 miesiącu.

[pani-jesień]

Napisane przez wika82

Po prostu daj mu coś do rączki na spróbowanie kiedy jesz, a kolejny posiłek wprowadź po 9 miesiącu.

Zgadzam się

Nam za chwilę stuknie 9 miesięcy Czyli pora na wprowadzenie trzeciego stałego posiłku i rozpoczęcie ekspozycji na gluten (chciałam wcześniej, ale jednak wystartujemy w 10. miesiącu. Może to i dobrze).

[kordelka85]

Napisane przez anettka

pisałam wcześniej w wątku o tym, że nie zamierzam małemu wprowadzić glutenu wcześniej niż w 10 miesiącu.

Niestety teraz na wyjeździe, mały przez moją nieuwagę (wyszłam do łazienki tylko ehh...)sam mi się wystawił, chycił po prostu połówkę bułki z talerza i hyc do buzi... a że rodzina zareagowała w stylu ,,ale mu smakuje" i podziwiali...to mu nie zabrali. Chciałam mu wziąć z rączki jak wróciłam, ale darł się, tak, że pozwoliłam mu ciamkać tą bułkę.

Po zjedzeniu tej bułki i po powrocie do domu mały zaczął mieć problemy z kupką, przez kilka dni robił kupki..takietwarde kulki, bobki...ewidentnie go zatwardziło. Nawet podawane codziennie jabłuszko mu nie pomogło. Przeanalizowałam wszystko co jadł i nie ma bata, żeby coś innego u niego taką reakcję wywołało... Jak się poprawiła sytuacja po 4 dniach postanowilam, zrobić próbę już w domu pod moim okiem. Kupiłam bułkę, dałam ją rano i czekałam. Mały dopiero nazajutrz zrobił kupkę...jaką? twardą zbitą, małe kulki bobki, denerwował się przy robieniu..

Nie wiem co mam robić, że mały narazie glutenu nie dostanie to oczywiste...czy taka reakcja może oznaczać nietolerancję?

Druga sprawa. Ilość pokarmów stałych w ciągu dnia. Obecnie mały je dwa posiłki dziennie, obiadek i owoc, raz wczesniej podam mu owoc, później obiadek, a innym razem na odwrót. Od tygodnia zaczyna się chyba domagać czegoś rano. Nie mogę zjeść śniadania w spokoju bo mały się denerwuje, krzyczy, że on też chce. Trzeci posiłek zamierzałam mu podac dopiero po 9 miesiącu..ale nie wiem..czy on sam mi sugeruje, że jest gotowy na kolejny posiłek

To raczej nie jest nietolerancją glutenu tylko reakcja układu pokarmowego na nowy rodzaj pokarmu.
Mój tak miał jak wszedł trzeci stały, a potem po roku jak wyleciał jeden mleczny.

[Glodomorek]

Napisane przez anettka

pisałam wcześniej w wątku o tym, że nie zamierzam małemu wprowadzić glutenu wcześniej niż w 10 miesiącu.

Niestety teraz na wyjeździe, mały przez moją nieuwagę (wyszłam do łazienki tylko ehh...)sam mi się wystawił, chycił po prostu połówkę bułki z talerza i hyc do buzi... a że rodzina zareagowała w stylu ,,ale mu smakuje" i podziwiali...to mu nie zabrali. Chciałam mu wziąć z rączki jak wróciłam, ale darł się, tak, że pozwoliłam mu ciamkać tą bułkę.

Po zjedzeniu tej bułki i po powrocie do domu mały zaczął mieć problemy z kupką, przez kilka dni robił kupki..takietwarde kulki, bobki...ewidentnie go zatwardziło. Nawet podawane codziennie jabłuszko mu nie pomogło. Przeanalizowałam wszystko co jadł i nie ma bata, żeby coś innego u niego taką reakcję wywołało... Jak się poprawiła sytuacja po 4 dniach postanowilam, zrobić próbę już w domu pod moim okiem. Kupiłam bułkę, dałam ją rano i czekałam. Mały dopiero nazajutrz zrobił kupkę...jaką? twardą zbitą, małe kulki bobki, denerwował się przy robieniu..

Nie wiem co mam robić, że mały narazie glutenu nie dostanie to oczywiste...czy taka reakcja może oznaczać nietolerancję?

Druga sprawa. Ilość pokarmów stałych w ciągu dnia. Obecnie mały je dwa posiłki dziennie, obiadek i owoc, raz wczesniej podam mu owoc, później obiadek, a innym razem na odwrót. Od tygodnia zaczyna się chyba domagać czegoś rano. Nie mogę zjeść śniadania w spokoju bo mały się denerwuje, krzyczy, że on też chce. Trzeci posiłek zamierzałam mu podac dopiero po 9 miesiącu..ale nie wiem..czy on sam mi sugeruje, że jest gotowy na kolejny posiłek

Moja córka po okruszkach chleba miała biegunkę przez kilka dni. Objawy m.in. celiakii to też raczej wodniste stolce niż zatwardzenia. To może być reakcja na nowe stałe pokarmy, niekoniecznie nietolerancja. Dużo pije?

[201605041146]

Napisane przez Glodomorek

Moja córka po okruszkach chleba miała biegunkę przez kilka dni. Objawy m.in. celiakii to też raczej wodniste stolce niż zatwardzenia. To może być reakcja na nowe stałe pokarmy, niekoniecznie nietolerancja. Dużo pije?

Daje mu wode po posilkach stalych. Nie chce pic z niekapkow tylko prosto z kubka(taki z jakiego my pijemy), wiadomo część wody znajdzie sie w brzuszku część na nim...ale z 1/4szkl. Wypije...nie wiem czy to duzo czy malo. Nie wiem tez czy powinnam mu wode proponowac w innych porach niz karmienie?

[Glodomorek]

Napisane przez anettka

Daje mu wode po posilkach stalych. Nie chce pic z niekapkow tylko prosto z kubka(taki z jakiego my pijemy), wiadomo część wody znajdzie sie w brzuszku część na nim...ale z 1/4szkl. Wypije...nie wiem czy to duzo czy malo. Nie wiem tez czy powinnam mu wode proponowac w innych porach niz karmienie?

Spróbuj dawać wodę częściej, nawet kilka łyków i zobacz czy będzie poprawa.

[wika82]

Napisane przez anettka

Daje mu wode po posilkach stalych. Nie chce pic z niekapkow tylko prosto z kubka(taki z jakiego my pijemy), wiadomo część wody znajdzie sie w brzuszku część na nim...ale z 1/4szkl. Wypije...nie wiem czy to duzo czy malo. Nie wiem tez czy powinnam mu wode proponowac w innych porach niz karmienie?

Spróbuj bidonu, odkąd używamy syn wypija naraz 130 ml. Wodę proponowałam bardzo często, co pół godziny, teraz sam bierze.
Wcześniej wypijał kilka łyków z niekapka, a teraz pije naprawdę dużo i często.
Teraz jest ciepło, maluch pewnie bryka, woda tylko po posiłkach to za mało nawet jeśli kp.

[line_87]

A ja mam właśnie pytanie odnośnie wody. Jaką dajecie? Przegotowaną czy mineralną z oznaczeniem dla dzieci?

[pani-jesień]

Napisane przez wika82

Spróbuj bidonu, odkąd używamy syn wypija naraz 130 ml. Wodę proponowałam bardzo często, co pół godziny, teraz sam bierze.
Wcześniej wypijał kilka łyków z niekapka, a teraz pije naprawdę dużo i często.
Teraz jest ciepło, maluch pewnie bryka, woda tylko po posiłkach to za mało nawet jeśli kp.

Bidon ze słomką?
Ja właśnie kupiłam, będziemy próbować i oby się udało, bo młody nie chce pić Ze zwykłego kubka coś tam pociągnie, ale wiadomo, jakie to picie. Rozlewanie bardziej. Nawet z butelki nie chce wody.

Napisane przez line_87

A ja mam właśnie pytanie odnośnie wody. Jaką dajecie? Przegotowaną czy mineralną z oznaczeniem dla dzieci?

Ja daję przegotowaną.

[mamasierpniowa2]

wodę podaję zwykłą przegotowaną z czajnika.

Bidon bardzo dobrze się sprawdza bo dziecko wypija więcej niż przez butlę czy ze szklanki

[201605041146]

Napisane przez Glodomorek

Spróbuj dawać wodę częściej, nawet kilka łyków i zobacz czy będzie poprawa.

Od rana probuje i cos ruszylo, na początku myslal ze sie z nim bawie

Napisane przez wika82

Spróbuj bidonu, odkąd używamy syn wypija naraz 130 ml. Wodę proponowałam bardzo często, co pół godziny, teraz sam bierze.
Wcześniej wypijał kilka łyków z niekapka, a teraz pije naprawdę dużo i często.
Teraz jest ciepło, maluch pewnie bryka, woda tylko po posiłkach to za mało nawet jeśli kp.

Musze kupic bidon. Polecacie jakis ? Jejku tak często dajesz malemu wode...ja po waszych postach mam teraz straszne wyrzuty sumienia ze dziecko odwadniam..

[wika82]

Napisane przez anettka

Od rana probuje i cos ruszylo, na początku myslal ze sie z nim bawie







Musze kupic bidon. Polecacie jakis ? Jejku tak często dajesz malemu wode...ja po waszych postach mam teraz straszne wyrzuty sumienia ze dziecko odwadniam..

Najzwyklejszy z canpola, ma miękką sililonową słomkę, przez wieczór tylko dziamgał, a rano już ciągnął, daj mu trochę czasu z bidonem. Ja miałam wyrzuty jak zobaczyłam ile pije z bidonu w porównaniu z niekapkiem..

[pani-jesień]

Napisane przez wika82

Najzwyklejszy z canpola, ma miękką sililonową słomkę, przez wieczór tylko dziamgał, a rano już ciągnął, daj mu trochę czasu z bidonem. Ja miałam wyrzuty jak zobaczyłam ile pije z bidonu w porównaniu z niekapkiem..

A jakie ja mam wyrzuty
Też kupiłam bidon z Canpola (chciałam Avent, ale cena zrobiła swoje ), dziś młodemu dałam, ale w ogóle nie wiedział, o co chodzi, myślał, że to zabawka, mało interesująca w dodatku, bo zaraz rzucił w kąt

[wika82]

Napisane przez pani-jesień

A jakie ja mam wyrzuty
Też kupiłam bidon z Canpola (chciałam Avent, ale cena zrobiła swoje ), dziś młodemu dałam, ale w ogóle nie wiedział, o co chodzi, myślał, że to zabawka, mało interesująca w dodatku, bo zaraz rzucił w kąt

Ale to nic, mój też nie załapał od razu. Przez wieczór podawałam, a on odrzucał. Rano po śniadaniu kiedy siedział na krzesełku wręczyłam bidon zamiast niekapka, wyszłam na dłuższą chwilę i jak załapał to wytrąbił pół bidonu, nie dał sobie odebrać.
Bidon robi za zabawko-butelkę. I lubi dziamgać rurkę.

[Julkakulkaa]

Skoro bidonu dziecko nie łapie, to może spróbuj z niekapkiem 360 st. - my mamy taki z Lovi. Nie ma zwykłego dziubka do picia, tylko normalny rant jak kubek i z każdego miejsca można pić. Wpiszcie sobie Lovi Junior.

Co do bidonu - tak, u nas też super się sprawdza Kupiliśmy jak Młody miał około roczku.

Moje dziecko mimo że pije z bidonu, najbardziej zainteresowane było i tak zawsze kubkami. W końcu kupiłam Mu (miał wtedy rok i 2 miesiące chyba) plastikowy mały kubeczek. Wlewałam tylko troszeczkę wody na dno, miał niesamowitą frajdę, że może tak pić. Teraz jak je przy stole to pije ładnie z naszych szklanek (herbata mamy zawsze smaczniejsza niż własna :P), nawet takich 0,5 l i nie rozlewa

Może mnie zlinczujecie, ale wodę daję prosto z kranu. Do mm też :P Mamy jedną z najlepszych kranówek z Polsce. Dzieciom nie są polecane wody mineralne, tylko źródlane. Źródlane natomiast najczęściej niczym się nie różnią od naszych domowych kranówek, jedynie Pozytywną Opinią Instytutu Matki i Dziecka :P Oczywiście o tym się głośno nie mówi, bo za sprzedażą wody stoją potężne pieniądze. Ale każdy ma wybór.

[pani-jesień]

Napisane przez wika82

Ale to nic, mój też nie załapał od razu. Przez wieczór podawałam, a on odrzucał. Rano po śniadaniu kiedy siedział na krzesełku wręczyłam bidon zamiast niekapka, wyszłam na dłuższą chwilę i jak załapał to wytrąbił pół bidonu, nie dał sobie odebrać.
Bidon robi za zabawko-butelkę. I lubi dziamgać rurkę.

Fajnie
Mój ma teraz fazę na rzucanie przedmiotami, więc jak mu dałam bidon, kiedy siedział w krzesełku, to zaraz wylądował na podłodze
No nic, będziemy próbować, mam nadzieję, że młody załapie i polubi bidon, bo coraz cieplej się robi, więc powinien pić.

Napisane przez Julkakulkaa

Skoro bidonu dziecko nie łapie, to może spróbuj z niekapkiem 360 st. - my mamy taki z Lovi. Nie ma zwykłego dziubka do picia, tylko normalny rant jak kubek i z każdego miejsca można pić. Wpiszcie sobie Lovi Junior.

Nie no, bez przesady, dopiero wczoraj dostał ten bidon

[201605041146]

dziewczyny to który wybrać?

http://www.aptekagemini.pl/category/.../price/asc/946

[kordelka85]

Napisane przez anettka

dziewczyny to który wybrać?

http://www.aptekagemini.pl/category/.../price/asc/946

Mój miał ta krowke.

[Julkakulkaa]

My mamy ten bidon sportowy Canpolu, on jest super tylko słomkę Młody pogryzł

[201605041146]

w domu mam taki niekapek
http://www.aptekagemini.pl/tommee-ti...-6m-150ml.html

i pociągnie z niego parę łyków...ale te bidony to powinno być cos w stylu jak są butelki np, kubusiów?

[wika82]

Napisane przez anettka

w domu mam taki niekapek
http://www.aptekagemini.pl/tommee-ti...-6m-150ml.html

i pociągnie z niego parę łyków...ale te bidony to powinno być cos w stylu jak są butelki np, kubusiów?

Kubusie mają chyba ustnik?
Chodzi o silikonową rurkę. My mamy coś takiego, mam nadzieję, że nie zostanę posądzona o reklamę.
http://bebito.pl/product-pol-24145-C...FcQMcwodFQsAiw

Kosztował jakieś 12 zł, mam wrażenie, że nie warto kupować droższego, bo trzeba co jakiś czas wymieniać, dzieci najczęściej gryzą rurkę. Mój Igi pije dzięki temu gryzieniu więcej, bo trochę podziamga, przy okazji się napije, podziamga i znowu.

[pani-jesień]

Kupiłam wczoraj kolejny bidon ze słomką, ma taki pasek na szyję, więc teraz nie ma opcji, żeby synek bawił się w rzucanie Jak już nie może rzucać, to może wreszcie załapie picie

[nieznajoma12]

Witam
Możecie mi powiedzieć czy dobrze karmie moje dziecko, a mianowicie :
8:00 mleczko do 120nl
11:00 mleczko 120-150
12:00-12:30 obiadek ale narazie tak pół słoiczka
14:00 mleczko ok 120
15:300 deserek daje tylko kilka łyżeczek bo nie cierpi owoców
17:00 mleko
20:00 mleko
Mleko podaje w nocy bo moja mała jeszcze sie budzi.
Także podaje jej herbatkę.
Musze dodać Że mało kiedy zdarzy sie jej wypić 120
Co o tym myślicie ?

[kotek81]

a dlaczego obiad dajesz godzinę po mleku? przecież nie zdąży jeszcze zgłodnieć Ja bym o 12-12.30 nie dawała nic a obiadek dała dopiero o 14 i wtedy powinna ładnie zjeść całą porcję

[nieznajoma12]

Napisane przez kotek81

a dlaczego obiad dajesz godzinę po mleku? przecież nie zdąży jeszcze zgłodnieć Ja bym o 12-12.30 nie dawała nic a obiadek dała dopiero o 14 i wtedy powinna ładnie zjeść całą porcję

A deserek dobrze podaje ?
Czy zawsze musze podawać w tych samych godzinach ? Czasami sie nie udaje bo mała prześpi mi jakis posiłek i daje jej pozniej . Wszystko sie przekłada i kazdy dzień wyglada inaczej.

[pani-jesień]

Napisane przez nieznajoma12

A deserek dobrze podaje ?
Czy zawsze musze podawać w tych samych godzinach ? Czasami sie nie udaje bo mała prześpi mi jakis posiłek i daje jej pozniej . Wszystko sie przekłada i kazdy dzień wyglada inaczej.

Nie musi być idealnie o stałych porach

A powiedz mi jeszcze, czemu dajesz małej herbatkę? Co to za herbatka? Nie chce pić wody?

[nieznajoma12]

Napisane przez pani-jesień

Nie musi być idealnie o stałych porach

A powiedz mi jeszcze, czemu dajesz małej herbarkę? Co to za herbatka? Nie chce pić wody?

Wody nie chce a herbatkę pije ale musze trochę osłodzić.
Nie chce jesc owoców jabłka , gruszki. Czy jakieś sposoby by polubiła ?