od 1 marca 2007r ZACZYNAM!!!

[Winia]

Powodzenia, dziewczyny, w odchudzianiu i wytrwałości w ćwiczeniach

[come fly with me]

Dokładnie Agutiii! też zwróciłam uwagę na to że "punkt wyjsciowy" i cele mamy baaaardzo podobne buźka, powodzenia

[sylwia.gda]

Mam w domu książkę Montignaca, i zastanawiam się czy nie wprowadzić tych zasad w życie (mówię oczywiście o przestrzeganiu niskiego IG).
A z drugiej strony-to właśnie banan (zabroniony w niej) tak świetnie zaspokoaja głód w trudnych chwilach :/ eech, te dylematy.

[Dorotka Z Oz]

Napisane przez nefre

Wszystko zależy od tego o której chodzisz spac i jak pozno jest ten obiad ;]

w sumei to obiad jem około 16.30 natomiast spac chodze koło północy, więc jak by nei patrzeć to jest długi okres czasu. w takim razie punkt 19 będe jeść sobei jogrucik albo serek wiejski a później jakaś herbatka i będzie ok.

Co do ćwiczeń to będę chodzić na basen 3 razy w tyg, bo karnet mi się kończy i musze wykorzystać i codziennie wieczorem jakaś skakanka i parę ćwiczeń na nogi. jeszcze tylko 3 dni laby

[Dorotka Z Oz]

Napisane przez sylwia.gda

Mam w domu książkę Montignaca, i zastanawiam się czy nie wprowadzić tych zasad w życie (mówię oczywiście o przestrzeganiu niskiego IG).
A z drugiej strony-to właśnie banan (zabroniony w niej) tak świetnie zaspokoaja głód w trudnych chwilach :/ eech, te dylematy.

Ja też bardzo lubię banany i nei mam zamiaru z nich rezygnować. oczywiście nie będę jeśc ich przed senm, ale w ciągu dnia. chyba lepiej pozwolić sobei na jednego banana niż rzucić się na coś słodkiego, no i jest taki syty

[MagdaZTychów]

witam moje drogie to ja też sie do was dołączam. tyle że planuję od jutra
waże 62 kg, mam 171 cm. Chciałabym ważyć tak 58 kg, to jest moja optymalna waga. Przez zime musiałam przytyć, psia kość! Ale jak tu sobie odmówić czekoladki, pysznych kanapek.. mmmm Zaczynałam diete już kilka razy ale nigdy nie potrafiłam dotrwać do końca. Najgorzej jest z ćwiczeniami, nie potrafie sie do tego zmusić :/// Potrzebuje kogoś kto bedzie ze mną ćwiczył przed snem - robił przysiady, ćwiczenia na uda, pupe i brzuch(z tym jest najwiekszy problem rrrrrrr). Oprócz tego planuje raz w tygodniu odwiedzić basen i saune. Jak bedzie cieplej to wyciagne rower bo do biegania sie nie zmusze
Nie czuje sie ze sobą dobrze w tej chwili, moje ubrania są przyciasne! :/ Weźmy sie w garść wszystkie bo ja sama nie dam rady

[anett234]

No ja przy wzroście 164 cm ważę 60 kg.w udzie 56 cm ( w najgrubszym miejscu)..i czuję się z tym fatalnie!
Nie mieszczę się już w spodnie,w które jeszcze w tamtym miesiącu wchodziłam bez problemu...Kiedy gdzieś idę to się strasznie męczę...
To jest po prostu nie do zniesienia!!!
Chciałabym abyśmy do wiosny (czyli przez te trzy tygodnie) osiągnęły chociaż malutki kroczek w tej naszej drodze do idealnej figury.Żebyśmy chociaż troszkę zrzuciły,to wtedy będziemy miały większą motywację żeby dalej walczyc - do wakacji.Bo przecież każda z nas chce wyglądac pięknie zawsze a nie tylko w wakacje..ale za to latem można pokazac troszkę ciałka
Może powinnyśmy zrobic sobie teraz zdjęcie? tzn naszej figury,która oczywiście później będzie już tylko wspomnieniem ..To tak żebyśmy miały do czego porównac,z czego się później "śmiac" no i do dalszej motywacji...

[nefre]

Napisane przez Dorotka Z Oz

w sumei to obiad jem około 16.30 natomiast spac chodze koło północy, więc jak by nei patrzeć to jest długi okres czasu. w takim razie punkt 19 będe jeść sobei jogrucik albo serek wiejski a później jakaś herbatka i będzie ok.

Ładnie, ale pamiętaj, ze jogurt to węgle praktycznie

[Winia]

Napisane przez sylwia.gda

Mam w domu książkę Montignaca, i zastanawiam się czy nie wprowadzić tych zasad w życie (mówię oczywiście o przestrzeganiu niskiego IG).
A z drugiej strony-to właśnie banan (zabroniony w niej) tak świetnie zaspokoaja głód w trudnych chwilach :/ eech, te dylematy.

Tak, tak te dylematy... Ale ja nie rezygnuję z banana. Jest pyszny i pożywny I jem go tylko rano razem z mleczkiem i owsianką lub płatkami kukurydzianymi - tak to spalę w ciągu dnia Więc bananek na zdrowie!

[***]

i jak tam dziewczyny ??? Jak tam pierwszy dzień diety u was? Pytam bo niektóre z was zaczęły od poniedziałku. A ja dzisiaj kupiłam sobie fucus-dagomed nr.17. I oswajam sie z myśla ze od 1marca koniec z przyjemnosciami tylko zdrowe i przemyślane jedzonko

[Winia]

Coś tu cicho... Jak wam idzie dieta? Czy może zrezygnowałyście? Podzielcie się Jakby co, to pocieszymy, pogratulujemy, albo doradzimy

[anett234]

Napisane przez Winia

Coś tu cicho... Jak wam idzie dieta? Czy może zrezygnowałyście? Podzielcie się Jakby co, to pocieszymy, pogratulujemy, albo doradzimy

Nie nie..jeśli o mnie chodzi to ja nie zrezygnowałam
Jak do tej pory to nie jem słodyczy już długi czas..ale mam nadzieję,że wezmę się za siebie tak na "poważnie" własnie od 1.03 ,bo jak do tej pory to mam poważny problem z mobilizacją i jedzeniem...Mam taki mały cel- chciałabym do 21.03 wejśc w spodnie bez żadnych problemów i męczenie się przy tym...

[Winia]

No! Bo już myślałam... To mobilizuj się, mobilizuj, bo jeszcze tylko 3 dni! Dasz radę

[Dorotka Z Oz]

Ja jeszcze dzisiaj wcinam słodkie i staram delektować się każdym kęsem Jezszce tylko 2 dni

[***]

Moje wymiary:
biust - 84 cm.
talia - 75 cm.
biodra - 98 cm
udo w najgrubszym miejscu - 57 cm.
łydka w najgrubszym miejscu - 35 cm

i to na tyle

[Winia]

Napisane przez Dorotka Z Oz

Ja jeszcze dzisiaj wcinam słodkie i staram delektować się każdym kęsem Jezszce tylko 2 dni

Hehheh Wcinaj póki jeszcze możesz

***, nie bij się już Zrzucisz

[***]

"Dorotka Z Oz" mam tak samo jak Ty

[***]

"Winia" a Ty tez aczynasz odchudzanie,czy juz zzuciłas to co chciałaś?

[sylwia622]

Dziewczyny mam pytanie odnośnie odzywania. Ja jestem tak skonstruowana ze nie umiem trzymac sie diety wiec zawsze dodaje cos swojego lub cos pomijam, a najwiekszy problem mam zawsze z obiadami. Moja mama robi takie pytszne obiady ze poprostu nie potrafie zrezygnowac i dalam sobie na wstrzymanie z obiadowa dieta. Czy pomimo to że jem "normalny" obiad (oczywiscie mniejsza porcje niz kiedys to robilam) moja dieta nadal ma sens ??

[***]

Napisane przez sylwia622

Dziewczyny mam pytanie odnośnie odzywania. Ja jestem tak skonstruowana ze nie umiem trzymac sie diety wiec zawsze dodaje cos swojego lub cos pomijam, a najwiekszy problem mam zawsze z obiadami. Moja mama robi takie pytszne obiady ze poprostu nie potrafie zrezygnowac i dalam sobie na wstrzymanie z obiadowa dieta. Czy pomimo to że jem "normalny" obiad (oczywiscie mniejsza porcje niz kiedys to robilam) moja dieta nadal ma sens ??

hmmm Ja mam też podobnie,bo u mnie wszyscy lubia dobrze jeść no ale trudno! Napewno jest mniejsze prawdopodobieństwo ze stacisz szybciej kg obiadając sie obiadkami.Ale jesli zmniejszysz ilośc obiadu i zachowasz inne reguły diety,to napewno dasz radę.

[sylwia622]

Napisane przez ***

hmmm Ja mam też podobnie,bo u mnie wszyscy lubia dobrze jeść no ale trudno! Napewno jest mniejsze prawdopodobieństwo ze stacisz szybciej kg obiadając sie obiadkami.Ale jesli zmniejszysz ilośc obiadu i zachowasz inne reguły diety,to napewno dasz radę.

Mam nadzieje bo nie lubie w poludnie chodzic flodna a taki swojski obiad bardziej mnie syci niz pare kawalkow szynki i 2 jajka :P oczywiscie bez objadania sie

[come fly with me]

Ja jestem takiego zdania, że dieta nie może polegać na tym by zacząc ją np. jutro i skonczyć powiedzmy 10 czerwca. To powinien być już nasz styl życia, w przeciwnym razie będąc na diecie będziemy czuły się żle - bo te straszne ograniczenia , ta chęć na kotlecika i w ogóle, natomiast po jej zakończeniu doświadczymy czegoś co potocznie nazywa się efektem jojo :P

Dlatego uważam że podczas diety nie należy tak strasznie restrykcyjnie wyrzucać jakichś produktów z jadłospisu, chyba lepiej je ograniczyć i jeść z głową. Jestem za przystosowaniem jadłospisu tak by było smacznie i zdrowo i aby weszło nam to w nawyk.

Tak więc może lepiej zmodyfikować nieco obiadki, aby nie było potrzeby rezygnowania z nich a jednocześnie aby były zdrowe?

[anett234]

Napisane przez sylwia622

Mam nadzieje bo nie lubie w poludnie chodzic flodna a taki swojski obiad bardziej mnie syci niz pare kawalkow szynki i 2 jajka :P oczywiscie bez objadania sie

Może po prostu zjedz pożywne śniadanie (węglowodanowe),które dostarczy Ci energii na cały dzień ( a przynajmniej do następnego posiłku) i nie będziesz chodzic głodna..

Napisane przez come fly with me

Ja jestem takiego zdania, że dieta nie może polegać na tym by zacząc ją np. jutro i skonczyć powiedzmy 10 czerwca. To powinien być już nasz styl życia, w przeciwnym razie będąc na diecie będziemy czuły się żle - bo te straszne ograniczenia , ta chęć na kotlecika i w ogóle, natomiast po jej zakończeniu doświadczymy czegoś co potocznie nazywa się efektem jojo :P

Dlatego uważam że podczas diety nie należy tak strasznie restrykcyjnie wyrzucać jakichś produktów z jadłospisu, chyba lepiej je ograniczyć i jeść z głową. Jestem za przystosowaniem jadłospisu tak by było smacznie i zdrowo i aby weszło nam to w nawyk.

Tak więc może lepiej zmodyfikować nieco obiadki, aby nie było potrzeby rezygnowania z nich a jednocześnie aby były zdrowe?

Dokładnie tak samo myślę... Tyle,że od myślenia do wprowadzenia to trochę "długa droga" ..Lepiej się mówi niż robi..
Ale masz rację lepiej na stałe zmienic tryb odżywiania na zdrowy (bo przecież nie można byc całe życie na diecie odchudzającej - wykończyłybyśmy się) i wtedy chudnąc zdrowo i z głową..
Ale jak wiadomo my kobiety chciałybyśmy te efekty odchudzania i naszego wysiłku widziec JUŻ i większośc z nas chudnie szybko bo np się głodzi a później "rzuca" się na jedzenie no i efekt jojo murowany..
Lepiej -tak jak mówisz - regularnie zjesc kotlecika,mniejszą porcję ale zjeśc..

[Winia]

Dzień dobry!

***, ja się po prostu zdrowo odżywiam i ćwiczę Chciałabym, żeby mi ubyło parę centymetrów w udach, a waga może być Jeśli coś poleci w dół, to nie ma sprawy, nie mam nic przeciwko

Napisane przez sylwia622

Dziewczyny mam pytanie odnośnie odzywania. Ja jestem tak skonstruowana ze nie umiem trzymac sie diety wiec zawsze dodaje cos swojego lub cos pomijam, a najwiekszy problem mam zawsze z obiadami. Moja mama robi takie pytszne obiady ze poprostu nie potrafie zrezygnowac i dalam sobie na wstrzymanie z obiadowa dieta. Czy pomimo to że jem "normalny" obiad (oczywiscie mniejsza porcje niz kiedys to robilam) moja dieta nadal ma sens ??

To zależy, jak wyglądają te obiadki I jest zasada, że przynajmniej jeden ciepły posiłek w ciągu dnia Ja sobie nie wyobrażam dnia bez obiadu, tylko, że jest on zdrowy i lekko strawny

***, po co przechodzić na zdrowe odżywianie, skoro w środku dnia jemy typowe domowe obiadki - to nie ma sensu Albo odżywiamy się zdrowo i staramy się zmienić swoje stare nawyki, albo nie zaczynajmy wcale. Ech, może przesadzam, ale... I jak już, to smażyć na oliwie lub patelni teflonowej lub zapiekać mięso w folii aluminiowej w piekarniku - zero tłuszczu, i spróbować też gotować mięso (i warzywka też, albo na parze, albo poddusić), a nie tylko go przypiekać. Gotowane też jest smaczne! Jak już się do czegoś zabierać, to na poważnie. Max. jem smażone 2 x w tygodniu, na pewno raz na tydzień. I powtarzam praktycznie beztłuszczowe smażenie

sylwia, i wcale na obiad nie musisz jeść szynki z jajkiem

come fly with me, dobrze gadasz Buziak

Tak jest, owsianka, jak najbardziej zalecana na śniadanie

Pozdrawiam

[Kiciunia21]

No to ja też zaczynam . Oj na co ja sie porywam
Ale z wami napewno dam radę

[Winia]

Pewnie, że dasz radę!

[come fly with me]

i Jak tam u was postępy dziewczyny? trzymacie się postanowień? w ogóle zaczęłyście już czy dopiero od marca?

Ja póki co wytrwale zwiększyłam ilość ćwiczeń i zmniejszyłam liczbę niepotrzebnych pustych kalorii

ale mam świadomość, że na efekty trzeba będzie nieco poczekać, bo to ponoć działa w ten sposób, że im mniej ma się do zrzucenia i im mniej chodzi o ciałko jako takie, a bardziej o tłuszczyk z konkretnych części ciała (typu oponka na brzuchu czy obwód uda) tym dłużej to trwa, ale spoko loko - wytrwałość drogą do sukcesu dziewczęta!

Buźka

[201707171556]

Przez jakis czas się nie odzywałam ale już jestem

Starałam sie przestrzegać diety co jest dla mnei bardzo trudne bo ja po prostu kocham jeść Czuję, że urodziłam sie dosłownie po to aby spożywać...ehhh wiem głupie ale ja uwielbiam żarcie choć odmawiam go sobie

Zatrułam się więc przez 2 dni nie jadłam praktycznie nic, jedynie codzień 200g. jogurtu naturalnego i to wsio Dziś takze zjadłam jogurt na śniadanie i zaraz zabiorę się za gotowanego kalafiora....wogóle nie czuję glodu przez to zatrucie. Troche się martwię bo rozregulowałam sobie przez to metabolizm :/

[maruden]

Chętnie poodchudzam sie z wami... tak szczerze to zaczęłam juz 3 dni temu, ale fajnie mieć taką "grupę wsparcia" . Poszperałam trochę w tym wątku... i zdziwiłam sie jak zobaczylam jadłospis polecany przez Winię. Dla mnie to jest wręcz obrzarstwo. Co prawda nie znam się tak bardzo. Ale az tyle nie mogłabym jesc... zwłaszcza w czasie diety...

A wracajac do mojego odchudzania, to jem tyle ile potrzebuję... co 3-4 h, piję duzo czerwonej herbaty i wody, nie jem tłustych potraw... słodyczy równiez nie... oczywiście ćwiczę... mniej wiecej godzinę dziennie.... i biorę chrom i bio-C.L.A .... no to na tyle..

[agutiii]

Hej Dziewczyny Ja tez juz jestem
Moja dietka trwa już 3 dni. Widze ze brzuszek jest wyraznie plastszy no i z ud zleciał mi 1 cm. Hmm to pewnie przez cwiczonka. W niedziele sie zawzielam i spalilam na rowerku ponad 800 kcal. 90 min krecenia pedalami ale warto bylo. Dzisiaj rowerek juz zaliczylam to jeszcze zostaly mi pajacyki, cwiczonka na brzuszek i 15 min ze skakanka. Mam nadzieje ze wytrwam. I w ogole lzej sie czuje, nie taka pelna, wczoraj kusil mnie serniczek ale zamiast tego zjadlam jablko heh udalo mi sie przezwyciezyc ta pokuse mam nadzieje ze kiloski wkrotce zaczna spadac
RAZEM NAM SIE UDA!!!