Zawalił mi sie swiat :( - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2007-06-18, 15:08   #61
ahinsa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 5 278
Dot.: Zawalił mi sie swiat :(

Luna, masz absolutna rację

Cytat:
Napisane przez triririri Pokaż wiadomość
Pozostaje tylko trzymac kciuki, jak narazie wszystko jest na dobrej drodze...
Kciuki się trzymają i życzę powodzenia!
__________________
ahinsa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-06-18, 15:37   #62
kate_rossi
Zadomowienie
 
Avatar kate_rossi
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 1 490
GG do kate_rossi
Dot.: Zawalił mi sie swiat :(

ja tez trzymam kciuki. powodzenia
__________________
kate_rossi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-06-18, 16:01   #63
karolinkamalinka
Zadomowienie
 
Avatar karolinkamalinka
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 065
Dot.: Zawalił mi sie swiat :(

Ja także trzymam kciuki za Ciebie i Twojego TZ
karolinkamalinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-06-18, 18:14   #64
Kavala
Rozeznanie
 
Avatar Kavala
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 811
Dot.: Zawalił mi sie swiat :(

Cytat:
Napisane przez ***luna Pokaż wiadomość
to,że jeżeli autrka wątku zacznie byc odpowiedzialna za jego pieniądze i ich wydawanie to on tym bardziej nie nauczy sie dysponowac pieniędzmi. On powinien byc partnerem, a nie dzieckiem, którym trzeba się opiekowac
Facet jest uzalezniony i powinien ponosic odpowiedzialnośc za swoje postepowanie.
Po prostu tak samo rodzina alkoholika nie powinna po nim sprzątac jak on nasmieci czy byc cicho jak ma kaca czy tez wydzielac mu alkoholu, bo gdzie w tym sens?? Tak i autorka watku moim zdaniem nie powinna ponosic odpowiedzialnosci za czyny swopjego TŻ.
Nie wiem czy wyjaśniłam jasno o co mi chodzi.
Ja mimo to sądzę, że chwilowa pomoc w zarządzaniu pieniędzmi na czas terapii bardzo mu sie przyda. To tak jak byś powiedziała o anorektyczce: a niech się zagłodzi, przecież jest dorosła i nie można jej karmić. Musi być odpowiedzilna za to co robi. Problem w tym, że ta choroba polega na braku odpowiedzialności za to co się robi.
Myślę, że terapia będzie niełatwa i że chłopak może popełnić jeszcze jakieś błędy. Ważne, że chce się wyleczyć. jak chce, to z pomocą najbliższych ma duże szanse. Sam raczej nie dałby rady. Też trzymam kciuki.
Kavala jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-06-18, 18:18   #65
***luna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
Dot.: Zawalił mi sie swiat :(

Cytat:
Napisane przez Kavala Pokaż wiadomość
Ja mimo to sądzę, że chwilowa pomoc w zarządzaniu pieniędzmi na czas terapii bardzo mu sie przyda. To tak jak byś powiedziała o anorektyczce: a niech się zagłodzi, przecież jest dorosła i nie można jej karmić. Musi być odpowiedzilna za to co robi. Problem w tym, że ta choroba polega na braku odpowiedzialności za to co się robi.
Myślę, że terapia będzie niełatwa i że chłopak może popełnić jeszcze jakieś błędy. Ważne, że chce się wyleczyć. jak chce, to z pomocą najbliższych ma duże szanse. Sam raczej nie dałby rady. Też trzymam kciuki.

porównanie z anorektyczka uważam za nieadekwatne. za anorektyczke nie łykasz jedzenia by jej pomóc prawda??
moje wypowiedzi wynikająz mojej wiedzy na temat uzależnień i doświadczeń (zarówno zawodowych jak i osobistych) z osobami uzależnionymi.
__________________
Blogi są dwa
blogowo: poradnik emigranta nowy post:
14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali
blogowo:
aktywnie
nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici
***luna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-06-18, 20:51   #66
karenina19
Zakorzenienie
 
Avatar karenina19
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Niedersachsen
Wiadomości: 6 905
Send a message via Skype™ to karenina19
Dot.: Zawalił mi sie swiat :(

Taka jest brutalna prawda - pomaganie osobie uzaleznionej jest niestety jakby akceptowaniem jej nalogu i tylko pogarsza sprawe. Dopoki sobie nie uswiadomi, ze musi ponosic odpowidzialnosc za swoje czyny bo to jego zycie, dopoty nie zacznie sie starac...
__________________
>> I nga wa o mua << Timszel...
"The world is getting so hypersensitive. Soon I won´t be able to make fun of mysel without offending someone"

karenina19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-06-19, 11:28   #67
Kavala
Rozeznanie
 
Avatar Kavala
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 811
Dot.: Zawalił mi sie swiat :(

Cytat:
Napisane przez karenina19 Pokaż wiadomość
Taka jest brutalna prawda - pomaganie osobie uzaleznionej jest niestety jakby akceptowaniem jej nalogu i tylko pogarsza sprawe...
No proszę, a ja zawsze myślałam, że należy pomagać. Pomoc a akceptowanie nałogu to jednak dwie różne rzeczy. Mimo takich opinii cieszę się, że sama zainteresowana zdecydowała się wspierać swego chłopaka.
Kavala jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2007-06-20, 09:18   #68
karenina19
Zakorzenienie
 
Avatar karenina19
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Niedersachsen
Wiadomości: 6 905
Send a message via Skype™ to karenina19
Dot.: Zawalił mi sie swiat :(

Eh...widze, ze zle sie wyrazilam. Piszac pomoc mialam na mysli wyreczanie osoby uzaleznionej....myslalam, ze to bylo oczywiste.
__________________
>> I nga wa o mua << Timszel...
"The world is getting so hypersensitive. Soon I won´t be able to make fun of mysel without offending someone"

karenina19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-06-21, 13:53   #69
triririri
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 41
Dot.: Zawalił mi sie swiat :(

Witam,
Dzisiaj znowu idziemy zdrowiec Zastanawiam sie teraz na spokojnie czy chce z nim byc czy nie.. Bo kocham go, ale jakos mi tak zle ostatnio ze wszystkim

Edytowane przez triririri
Czas edycji: 2007-06-30 o 18:42
triririri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-06-24, 12:31   #70
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Zawalił mi sie swiat :(

Cytat:
Napisane przez triririri Pokaż wiadomość
Witam,
Dzisiaj znowu idziemy zdrowiec Zastanawiam sie teraz na spokojnie czy chce z nim byc czy nie.. Bo kocham bo, ale jakos mi tak zle ostatnio ze wszystkim
Jak kochasz i on kocha, to zawsze jest o co walczyc. A w zyciu tak jest, ze nie wszystko zawsze sie uklada tak jak by sie chcialo. MImo wszystko trzymam kciuki
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-02, 13:58   #71
triririri
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 41
Unhappy Dot.: Zawalił mi sie swiat :(

witam

to znowu ja .. po trzech miesiacach.
po tym co opisalam ostatni raz , wyproawdzilam sie z domu ( mieszkalismy razem ) 22 czerwca. Postanowilam odejsc od niego i nie wracac.. kilka dni nie mielismy wogole ze soba kontaktu, pozniej zaczal nagla pisac smsy w ilosciach ogromnych, dzwonic do mnie sto razy , jezdzil do mojej przyjaciolki i mojej mamy zeby mnie przekonaly abym z nim pogadala, albo zeby mu powiedzialy gdzie mieszkam( bo nie wiedzial ze u kuzynki ) .Po paru dniach wkoncu wymieklam , wkoncu bardzo go kochalam i tesknilam i odpisalam na smsy, spotkalismy sie ... powiedzialam mu mniej wiecej gdzie mieszkam . widywalismy sie codziennie, byl wspanialy.. aniol . namawial mnie abym mu dala szanse, ze pojdzie sie leczyc, na terapie.. powoli zaczynalam mu ufac.. obiecywal mi i przysiegal ze w zyciu nie zagra , ze sie wyleczy , ze NIGDY tego nie zrobi. To samo obiecywal swoim rodzicom i mojej mamie. spotykalismy sie tak pare dni pod rzad.. ale nagle cos we mnie ukuło mnie abym mu nie ufała . i nie wiem dlaczego przestalam sie znowu do niego odzywac, nie dawalam znaku zycia. po paru dniach , siedze w domu ( nadal u kuznki ) a on pisze smsa ze jest pod blokiem .. znalazł mnie po samochodzie. napisalam mu ze nie wyjde , bo koniec z nami . napisal ze jest w szoku itd i odjechal . zrobilo mi sie go baardzo szkoda, wiec szybko zadzwonilam i wyszlam do niego na dol . zaczelismy rozmawiac w aucie , plakal jak dziecko ( nie pierwszy raz) blagal mnie o szanse.. ja tez plakalam ? rozmawialismy kilka godzin placzac.. tak mi go bylo zal.. dam mu szanse.. wkoncu chyba milosc jest silniejsza od gry... zostal na noc..pamietam jak wzial krzyz do reki ( nie kazalam mu tego robic ) i przysiągł na rany Jezusa ze nigdy w zyciu nie zagra. na nastepny dzien ja zostalam u niego na noc.. po paru dniach zamieszkalam z nim znowu. poszedl na terapie.. leczyl sie , 3 razy w tygodniu, miesiac.. drugi.. pojechalismy na wakacje nad morze do jego cioci.. bylo fajnie.. nie gral. powoli zaczynalam wierzyc ze bede z nim na zawsze, najszczesliwsza na swiecie.ufalam mu z dnia na dzien coraz bardziej. pod koniec sierpnia musial zwolnic sie z pracy, bo niestety zarabial pare set zlotych.. znalazl inna prace i mial zaczal dopiero od 1 pazdziernika, wiec jedna wyplata w plecy, a co za tym idzie nerwy .. nie mial kasy, na raty , na dlugi. zaczal sie dziwnie zachowywac. ostatni tydzien to byl koszmar, nigdy sie az tak nie klucilismy, byl bardzo chamski w moim kierunku, twierdzil ze nie mysle o nim powaznie, skoro nie chce mu wziasc kredytu ... urazil mnie wieloma slowami, ktorych nigdy wczesniej nie slyszalam z jego ust.. calymi dniami siedzialam u rodzicow i tylko na noc przyjezdzalam spac do domu. staralam sie zrozumiec ze to nerwy bez pieniedzy itd.. od poniedzialku byl coraz gorszy.. az nagle w piatek wieczorem napisal zebym przyjechala wczesniej a nie dopiero na noc bo teskni.. zdziwilam sie.. w sobote rano pojechalam na egzamin..jak wrocilam byl jak aniolek, mowil ze zaczniemy nowe zycie, ze juz nigdy nie bedziemy sie tak klucic itd... cos mnie tknęło... zapytalam czy grał..przysiagl na wszystkich swietych i na moje zycie ze nie gral. po poludniu pojechal na mecz kuzyna, cos mnie ruszylo zeby zobaczyc czy nie gral na internecie.. GRAŁ.. dzien wczesniej , wtedy jak pisal ze teskni.. gral w tez rano jak bylam na egzaminie.. doznalam SZOKU. nie wierzylam w to co widze. wrucil do domu i powiedzial ze to nie prawda, ale nie mial jak zaprzeczyc bo kupony widac.. wyszlam z domu .. zadzwonilam do jego rodzicow powiedziec im ze zagrał . Postanowilismy ze wyprowadzi sie do nich w poniedzialek.. w niedziele sie nie odzywalismy , nie bylo mnie caly dzien. w poniedzialek rano wstalismy
( on spal caly tydzien na ziemi , wtedy tez ) tak mi smutno bylo ze sie wyprowadza.. plakalam i on tez.. pisalismy do wtorku smsy.. ale we wtorek wieczorem rozmawiajac na gadugadu stwierdzil zebysmy nie mieli narazie kontaktu bo robie mu nadzieje niepotrzebnie, a sama nie wiem czy z nim bede. OK . nie mislismy kontaktu do dzisiaj. Dzisiaj przyjechal po reszte rzeczy.. zostalam tu sama . moja milosc do niego nie wygasła, kocham go ad zycie.Pisal smsy dzisiaj przed tym jak zabral rzeczy, zebysmy sie spotkali i pogadali, zbym mu dala ostatnia szanse itd.. ale ja nie umiem , nie wierze mu juz za grosz, wiem ze kiedys znowu zagra, wiem ze nie potrafie konkurowac z graniem.. nie dam rady cale zycie go pilnowac i kontrolowac , mam tego dosc. Jestem strasznie zniszczona psychicznie, nie wiem co bedzie ze mna dalej.. ale wiem ze bede sama.czuje sie zalamana, oszukana i nie kochana. nie wiem czy mozna kochac kogos oszukujac.. nie wiem. dla mnie to nie jest wytłumaczalne. kocham go bardzo, zastanawialam sie czy dac mu szanse znowu , entą ale wiem ze jak bym mu dala to nie bedzie normalny zwiazek, nie zaufam mu juz nigdy. jestem tak zalamana i zniszczona ze dramat, wewnetrznie. nie wiem co mam myslec, mam tysiace mysli, a za chwile pustke w glowie.. nie moge jesc, nie moge spac, nie wiem jak to mozliwe ale schudlam 3 kilo od 2 tygodni. chcialabym miec normalne zycie, nie jak z bajki, wystarczy mi normalne.zeby ktos mnie kochal , zeby mnie nie oszukiwal na kazdym kroku,zeby bylo tak normalnie..tylko tyle.zadaje sobie pytanie czemu mnie to spotkalo i dlaczego to tak bardzo boli.. przeciez mnie tak oszukiwal.. a ja kochalam go mocniej niz on mnie oszukiwal..nadal go kocham, ale nie chce juz z nim byc, nie potrafie juz kolejny szans zaufac. zagrał za naszą milosc.. Hazard wygral , a ja przegrałam..Dodam jeszcze ze oprucz grania, jest wspanialym czlowiekiem i pokochalam go najmocniej jak umialam ... nie wiem jak mam sie wylaczyc z tego uczucia.bylam przy nim najszczesliwsza kobieta na swiecie, oczywiscie jak nie gral.myslalam ze zawsze bedziemy razem bo takiego meza sobie wysnilam...
Teraz juz ponad tydzien nie mieszkamy razem, on pisze i dzwoni, blaga mnie o ostatnia szanse. A ja walcze sama ze sobą zeby mu idmawiac, bo tak bardzo go kocham
triririri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-10-02, 21:46   #72
Selekcjonerka
Rozeznanie
 
Avatar Selekcjonerka
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 956
Dot.: Zawalił mi sie swiat :(

Ciężka sprawa... Wg mnie nie powinnaś mu dawać pewności, ale także błędem by było zabieranie nadziei. Kochasz go, nienawidzisz jego choroby; ważne żebyście obydwoje pamiętali, że to ona jest Waszym wspólnym wrogiem. Nie traktowałabym kłamstwa pod jej wpływem w takich samych kategoriach, jak kłamstwa człowieka w pełni poczytalnego i świadomego swoich czynów.

Z tego co piszesz, jest jeszcze o co walczyć... Staraj się podejmować takie kroki, które nie zabiorą Ci siły. A skoro go kochasz - każdy krok, który zabierze siły jemu, odbierze je także Tobie - pamiętaj o tym.

Z teoretycznego punktu widzenia są możliwe trzy układy sił:
- on ma pewność, że z nim zostaniesz=>ma przewagę nad Tobą=>brak motywacji do walki z chorobą=>brak siły na nią. Przez całe życie będzie Cię okłamywał...
- twardo stoisz przy rozstaniu i teoretycznie Ty masz przewagę nad nim=>wg niego nie ma sensu się leczyć - bo i dla kogo=>brak motywacji do walki=>brak siły na nią. W praktyce nie masz tej przewagi, bo go kochasz - jego klęska będzie Twoją klęską. A jego przegrane życie - Twoim przegranym życiem, bo bez niego.
- nikt nie ma przewagi: on nie ma pewności, bo nie wie, czy z nim zostaniesz, Ty też nie masz pewności, bo nie wiesz, czy uda się zwalczyć chorobę i czy on Cię nigdy nie okłamie. Ale on ma motywację+Twoją siłę=>walczycie razem. Nie macie pewności sukcesu, ale to jedyna droga mająca szansę na powodzenie. Tylko ta droga jest bardzo ciężka, bo na całe życie. Nigdy nie będziesz mieć pewności, że wygraliście - chyba że na łożu śmierci. Jeżeli jednak go kochasz - Tylko ta droga da Ci w życiu momenty pełnego szczęścia.

Wybór należy do Ciebie.

Pozdrawiam Cię bardzo ciepło.
__________________
Szanuj swoich adresatów.
Selekcjonerka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-02, 21:56   #73
triririri
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 41
Unhappy Dot.: Zawalił mi sie swiat :(

Cytat:
Napisane przez Selekcjonerka Pokaż wiadomość
Ciężka sprawa... Wg mnie nie powinnaś mu dawać pewności, ale także błędem by było zabieranie nadziei. Kochasz go, nienawidzisz jego choroby; ważne żebyście obydwoje pamiętali, że to ona jest Waszym wspólnym wrogiem. Nie traktowałabym kłamstwa pod jej wpływem w takich samych kategoriach, jak kłamstwa człowieka w pełni poczytalnego i świadomego swoich czynów.

Z tego co piszesz, jest jeszcze o co walczyć... Staraj się podejmować takie kroki, które nie zabiorą Ci siły. A skoro go kochasz - każdy krok, który zabierze siły jemu, odbierze je także Tobie - pamiętaj o tym.

Z teoretycznego punktu widzenia są możliwe trzy układy sił:
- on ma pewność, że z nim zostaniesz=>ma przewagę nad Tobą=>brak motywacji do walki z chorobą=>brak siły na nią. Przez całe życie będzie Cię okłamywał...
- twardo stoisz przy rozstaniu i teoretycznie Ty masz przewagę nad nim=>wg niego nie ma sensu się leczyć - bo i dla kogo=>brak motywacji do walki=>brak siły na nią. W praktyce nie masz tej przewagi, bo go kochasz - jego klęska będzie Twoją klęską. A jego przegrane życie - Twoim przegranym życiem, bo bez niego.
- nikt nie ma przewagi: on nie ma pewności, bo nie wie, czy z nim zostaniesz, Ty też nie masz pewności, bo nie wiesz, czy uda się zwalczyć chorobę i czy on Cię nigdy nie okłamie. Ale on ma motywację+Twoją siłę=>walczycie razem. Nie macie pewności sukcesu, ale to jedyna droga mająca szansę na powodzenie. Tylko ta droga jest bardzo ciężka, bo na całe życie. Nigdy nie będziesz mieć pewności, że wygraliście - chyba że na łożu śmierci. Jeżeli jednak go kochasz - Tylko ta droga da Ci w życiu momenty pełnego szczęścia.

Wybór należy do Ciebie.

Pozdrawiam Cię bardzo ciepło.

Baardzo Ci dziekuje za odpowiedz.. Masz racje. Tyle ze cale zycie jest bardzo dlugie i w pewnym momencie cofniemy sie do punktu pierwszego, czyli jak pojawia sie dzieci, małżenstwo itd.. on nabierze pewnosci ze z nim zostane i będę ... I bedzie grał.. Jestem załamana
triririri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-02, 22:16   #74
Selekcjonerka
Rozeznanie
 
Avatar Selekcjonerka
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 956
Dot.: Zawalił mi sie swiat :(

Musisz mu pokazać, że jesteś silna. A Twoja siła może mu zarówno pomóc, jak i obrócić się przeciwko niemu.
Gdy pojawią się dzieci, nie tylko on zyska argument - Ty także go zyskasz, bo, jako matka, bedziesz myślała przede wszystkim o ich dobru, a lepiej odejść od ojca, który rujnuje dom, nie tylko finansowo, ale i emocjonelnie, niż pod fasadą szczęśliwej rodziny ofiarować dzieciom piekło.
Tak więc nie cofniecie się do punktu wyjścia.
__________________
Szanuj swoich adresatów.
Selekcjonerka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-02, 22:41   #75
Żiżka
Raczkowanie
 
Avatar Żiżka
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 62
Dot.: Zawalił mi sie swiat :(

triririri musisz być bardzo dzielna dziewczyna, że dajesz sobie rade w takiej sytuacji pomodlę się za Ciebie.
Nie wiem jak powinnaś postąpić, bo nie znam ani Ciebie, ani Twojego TŻta, ale na Twoim miejscu bym go zostawiła . Wiem, że to musi być bardzo trudna decyzja bo strasznie ciężko postępować wbrew miłości, ale musisz myśleć przede wszystkim o sobie i o swojej przyszłości.
Ściskam i z całego serca życzę Ci wszystkiego co najlepsze
Żiżka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-02, 23:22   #76
Marua:)
Zakorzenienie
 
Avatar Marua:)
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 4 330
Dot.: Zawalił mi sie swiat :(

triririri nie pisz "hazard wygral, ja przegralam" twoj TŻ jest osoba chora, hazard podobnie jak aloholizm jest choroba psychiki. Tego nie da sie pokonac miloscia... niestety....
Przeczytalam caly watek, jego obietnice, powroty, twoje wybaczanie. Widzisz, jakis czas bylo dobrze, po czasie znowu odkrylas ze on nadal gra.
Pomysl sobie czy chcesz cale zycie zyc w strachu czy to sie zowu nie zaczelo, wyczekiwac dnia wyplaty i zastanawiac sie czy przyniesie ja do domu. Kazde opoznienie ze strony pracodawcy bedzie doprowadzalo cie do szalu, ze TZ wrocil do hazardu. Nie daj boze wciagnie cie w swoje dlugi, mozesz ulozyc sobie zycie z kims kto bedzie o ciebie dbal. A ty nie bedziesz musiala go pilnowac jak dzieciaka. Wg nie decydujac sie na slub z nim, swiadomie wpakujesz sie w pieklo .
Na pewno jest szansa ze TZ wyzrowieje, ale czy masz tyle sily zeby czeac az to nadejdzie? ( jezeli wogole.... ) Tak jak juz ktos tu pisal, napierw trzeba siegnac dna aby sie od niego odbic.
Wiem ze to dla ciebie bardzo trudna sytuacja, trudna decyzja i na pewno gdyby on cie tyle nie blagal, nie obiecywal to dala bys rade odejsc. Pod wplywem jego gadki miekniesz.... niestety to znam
I teraz sama widze jak dobrze komus radzic, a jak trudno samemu postapic racjonalnie.
Podejrzewam ze ty doskonale wiesz co powinnas zrobic, ale jak przycodzi co do czego to jest bardzo trudno. Zycze ci duuuuuuuuuzo sily w podejmowaniu odpowiedniej decyzji.
Marua:) jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-04, 10:28   #77
triririri
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 41
Dot.: Zawalił mi sie swiat :(

dzieewczyny napiszcie cos .. prosze Bo mi smutno
triririri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-04, 10:57   #78
agusia1981
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 1 996
Dot.: Zawalił mi sie swiat :(

Też mi smutno, jak to czytam
Dałaś mu już wiele razy szansę. Spróbuj się od niego teraz odciąć na jakiś czas. Musi sobie zacząć radzić sam. Od jego rodziców możesz się dowiadywać, czy chodzi na spotkania i jak sobie radzi. Może dłuższa rozłąka mu pomoże.
A ty pomysl też o sobie. Idź na spacer, do kina z koleżanką, na obiad do rodziców.
Nie myśl co będzie za rok, czas pokaże. Na razie nie masz wyjścia, nie możesz z nim być...
Trzymaj się dziewczyno
agusia1981 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-04, 11:27   #79
pimpuszek81
Raczkowanie
 
Avatar pimpuszek81
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: tu i tam
Wiadomości: 167
Dot.: Zawalił mi sie swiat :(

.

Edytowane przez pimpuszek81
Czas edycji: 2011-03-01 o 19:29
pimpuszek81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-10-04, 11:42   #80
olbka
Zadomowienie
 
Avatar olbka
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: z pięknego miasta :)
Wiadomości: 1 342
Dot.: Zawalił mi sie swiat :(

Czytam, czytam i z podziwu wyjsc nie moge, dziewczyno, ile Ty juz dla niego poswiecilas... Wykorzysteł Twoje zaufanie do granic mozliwosci, a teraz czas dla Ciebie. Mozesz zrobic np tak: dajesz mu pol roku na pojscie na terapie i poczatki leczenia ( bo w pol roku to sie raczej nie wyleczy) przez ten czas kontaktujesz sie z jego rodzicami tylko, pytasz czy jest ok, czy sie leczy. Z nim sie nie kontaktujesz! wiem jak bedzie ciezko. ALe to jest moim zdaniem jedyny sposob... Bo inaczej zamienisz swoje zycie w pieklo, a na to nie zaslugujesz. MUSISZ byc konsekwentna. wyznaczyc mu date, do ktorej ma Ci udowodnic ze jest zdrowy albo na terapii ktora przynosi efekty. Pytasz znajomych, czy oddaje powolutku dlugi... I wydaje mi sie ze jesli z nim po tym czasie zamieszkasz, obowiazkowe jest przejecie wszystkich pieniedzy i nimi zarzadzanie, przynajmniej na poczatku. Mozesz to zrobic, mialas prawo stracic do niego zaufanie juz bardzo dawno temu. A jesli nic nie zmieni, to koniec, przez duze K. Jestes jeszcze strasznie mloda, ulozysz sobie zycie, wiem, ze go kochasz, ale... pieklo, ktore Ci on zgotuje jesli do niego wrocisz bedzie duzo gorsze niz to, co teraz przezywasz...

Wiec ocieraj lzy, powiedz mu, ze teraz to wszystko zalezy od niego. Zeby sie nie mazal, nie zarzekal i nie przysiegal, tylko ze za pol roku ma Ci udowodnic ze wszystko jest w porzadku. albo ne drodze do porzadku Jesli rzeczywiscie Cie kocha, to to zrobi. I powiedz mu, ze wcale nie bedziesz go kochala bardziej, jesli bedzie mial pieniadze... Bo wydaje mi sie, ze jzmu moze sie uroic, ze jak juz wygra ta ogromna sume, to podjedzie do Ciebi limuzyna z pierscionkiem z brylantem itd... Powiedz ze tego nie chcesz. i ze to bedzie tylko dowod na to, ze GRAL. I ze wtedy nie bedziesz go chciala, bo ty chcesz normalnego chlopaka, bez jakiejs ogromnej ilosci kasy, ale tez takiego, kroty zapewni stabilizacje w zyciu. A nie bankructwo. To na goraco wszystko, co moge Ci poradzic.

A ty przez te pol roku odetchniesz, dojdziesz do siebie... odzyjesz... A on zstanie sam z tymi problemami, bedzie wiedzial, ze albo sobie sam z tym poradzi albo nie bedzie Ciebie mial. Bo przeciez bylas przy nim, pomagalas mu, a to mu nic nie dawalo. Wiec nie daj sie zwiesc gadka, ze z Toba bedzie mu latwiej...

Trzymam kciuki i koniecznie pisz, co i jak!
__________________
Nadzieja umiera ostatnia...

http://www.suwaczki.com/tickers/km5supjyv0nppsj9.png

Kasia
olbka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-04, 16:23   #81
triririri
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 41
Unhappy Dot.: Zawalił mi sie swiat :(

Dziekuje Wam dziewczyny Lepiej mi sie robi na duchu jak piszecie ze to nie moja wina i ze dobrze ze z nim nie jestem.. A co do leczenia, to on od czerwca juz sie leczy i chodzi na terapie pare razy w tygodniu, ale jak widac to nie działa na jego chorobe wogole. Podobno jest to choroba nie uleczalna i zawsze wracają impulsy do grania.. Jak narazie codziennie staram sobie jakos zapałnić czas, ale najgorsze jest wieczorami jak jestem sama jak palec a on pisze smsy ze mnie błaga, ze prosi itd..
triririri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-05, 13:50   #82
triririri
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 41
Dot.: Zawalił mi sie swiat :(

Hej .. Dziewczyny napiszcie cos
triririri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-05, 14:06   #83
pimpuszek81
Raczkowanie
 
Avatar pimpuszek81
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: tu i tam
Wiadomości: 167
Dot.: Zawalił mi sie swiat :(

.

Edytowane przez pimpuszek81
Czas edycji: 2011-03-01 o 19:29
pimpuszek81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-05, 14:12   #84
Selekcjonerka
Rozeznanie
 
Avatar Selekcjonerka
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 956
Dot.: Zawalił mi sie swiat :(

triririri, spróbuj podejść do problemu racjonalnie: czy istnieje coś, co tylko on może Ci dać? Czy to, co do niego czujesz jest rzeczywiście czymś wyjątkowym? Czy inne jego zalety są w stanie przeważyć tę ogromną ułomność? Czy czujesz się z nim na tyle zżyta, że nie masz szans na bycie szczęśliwą, gdy on nie jest szczęśliwy?

Spróbuj to rozpisać na kartce - po jednej stronie argumenty za daniem mu szansy, po drugiej - przeciw. Może to pomoże Ci podjąć radykalny krok.

Trzymaj się - ja mogę tylko radzić i Ciebie podziwiać. Ale słowem i myślą jestem z Tobą.
__________________
Szanuj swoich adresatów.
Selekcjonerka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-05, 23:31   #85
triririri
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 41
Unhappy Dot.: Zawalił mi sie swiat :(

Wymiękam .. Dzisiaj wracam do domu.. a tu w drzwiach list od niego w kopercie i płaki róż ;( nie wiem jak mam przestać płakać
triririri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-06, 11:19   #86
madziaaaaa89
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Jego serca
Wiadomości: 280
Dot.: Zawalił mi sie swiat :(

Oj kochana nie smutaj się

tak czytałam Twój wątek i sądzę że ty powinnaś dac sobie pokój z nim, wiadomo , że to nie jest łatwe, ale sama widzisz on obiecuje i obiecuje i nic z tego nie wynika:/ a on jest ślepy inic nie warty skoro nie widzi że ma taki skarb obok siebie i wykorzystuje to ze ty wciąż do niego wracasz jak cie przeprosi, i popłacze

Może zbyt wiele nie wiem , ale jak na moje oko to ty kochana powinnaś zastanowić się czy naprawdę tego chcesz i czy on jest wart twoich łez, zarwanych nocy??

Powodzenia
__________________




Bo życie ma być soczyste , szczególnie latem


Początek przygody z Dukanem 26.07.10 : 67,5
I walka: trwa 5 dni


madziaaaaa89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-06, 20:12   #87
triririri
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 41
Dot.: Zawalił mi sie swiat :(

Dziewczyny juz prawie 2 tyg mieszkam bez niego i jakos zyje.. Trzymajcie kciuki zeby mi się udało jakoś o nim zapomniec.. Dziekuje za wszystkie odpowiedzi ktore są dla mnie baardzo ważne
triririri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-06, 21:08   #88
Ptysio5
Zakorzenienie
 
Avatar Ptysio5
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 545
Dot.: Zawalił mi sie swiat :(

Cytat:
Napisane przez triririri Pokaż wiadomość
Wymiękam .. Dzisiaj wracam do domu.. a tu w drzwiach list od niego w kopercie i płaki róż ;( nie wiem jak mam przestać płakać
nie daj się! to na pokaz. Manipulacja - i właśnie to ma na celu. Żebyś nie mogła zapomnieć. Wymiękła..

Cytat:
Napisane przez triririri Pokaż wiadomość
Dziewczyny juz prawie 2 tyg mieszkam bez niego i jakos zyje.. Trzymajcie kciuki zeby mi się udało jakoś o nim zapomniec.. Dziekuje za wszystkie odpowiedzi ktore są dla mnie baardzo ważne
trzymamy .
Bądź dzielna
Ptysio5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-06, 21:36   #89
Michalewa
Rozeznanie
 
Avatar Michalewa
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 623
GG do Michalewa
Dot.: Zawalił mi sie swiat :(

Trzymam bardzo mocno! jestes w takim polozeniu ze az mi sie smutno zrobilo, jak Ci musi być ciezko... i jak jemu musi byc ciezko... to jest straszna choroba... mam nadzieje ze bedziesz szczesliwa (napewno bedziesz!) jesli nie z nim to z kimś kto doceni Twoje poświęcenie i miłość. Jesteś naprawdę niezwykłą osobą i pamietaj o tym! <przytul>
__________________
Czas na zmiany!

(TŻ może zostać...)
Michalewa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-06, 21:52   #90
abc_81
Rozeznanie
 
Avatar abc_81
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: B.
Wiadomości: 765
GG do abc_81
Dot.: Zawalił mi sie swiat :(

Triririri podziwiam cie z całego serca. jestes badzo dzielna. trzymam kciuki. Mam nadzieję, że jednak bedziecie razem.
abc_81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:29.