Dziwna fascynacja facetem

[onaroztargniona17]

Pół roku temu poznałam na fb chłopaka. Miło nam sie pisało, spotkaliśmy się. Jednak na spotkaniu już tak miło nie było. Był małomówny itd, jak najszybciej chciałam już iść. Później nie rozmawialiśmy ze sobą. Upłynęły dwa miesiące od tamtego czasu- przyśnił mi się. Od tego czasu zaczęłam cały czas o nim myśleć. Znowu napisałam. Pisaliśmy całkiem miło, wysyłaliśmy sobie buziaki. Po jakimś czasie kontakt się trochę zchrzanł. Chciałam się z nim spotkać ale sie wymigiwał. Raz go widziałam na mieście, poczułam coś jak go zobaczyłam, lecz on mnie nie widział. Przestaliśmy rozmawiać. Kilka dni temu znów się odezwał i wyznał, że się z kimś spotykał, że znali się długo i że to skompilikowane jednak nic do niej nie czuje, a nie pisał do mnie dlatego, by ona nie była zazdrosna, że brakowało mu pisania ze mną... To dziwne ale mi na nim zależy. Zależy mi na kimś kogo widziałam raz w życiu. Myślę o nim cały czas. Nie chce już proponować spotkania lecz tak bardzo chciałabym go zobaczyć... Co radzicie?

[malypeszek]

Napisane przez onaroztargniona17

Pół roku temu poznałam na fb chłopaka. Miło nam sie pisało, spotkaliśmy się. Jednak na spotkaniu już tak miło nie było. Był małomówny itd, jak najszybciej chciałam już iść. Później nie rozmawialiśmy ze sobą. Upłynęły dwa miesiące od tamtego czasu- przyśnił mi się. Od tego czasu zaczęłam cały czas o nim myśleć. Znowu napisałam. Pisaliśmy całkiem miło, wysyłaliśmy sobie buziaki. Po jakimś czasie kontakt się trochę zchrzanł. Chciałam się z nim spotkać ale sie wymigiwał. Raz go widziałam na mieście, poczułam coś jak go zobaczyłam, lecz on mnie nie widział. Przestaliśmy rozmawiać. Kilka dni temu znów się odezwał i wyznał, że się z kimś spotykał, że znali się długo i że to skompilikowane jednak nic do niej nie czuje, a nie pisał do mnie dlatego, by ona nie była zazdrosna, że brakowało mu pisania ze mną... To dziwne ale mi na nim zależy. Zależy mi na kimś kogo widziałam raz w życiu. Myślę o nim cały czas. Nie chce już proponować spotkania lecz tak bardzo chciałabym go zobaczyć... Co radzicie?

Poczekać aż się zdecyduje? No cóż, może jemu nie zależy tak bardzo jak Tobie i potrzebuje czasu. Skoro teraz piszecie, to chyba wszystko jest na dobrej drodze...

[_malayka]

Napisane przez onaroztargniona17

Pół roku temu poznałam na fb chłopaka. Miło nam sie pisało, spotkaliśmy się. Jednak na spotkaniu już tak miło nie było. Był małomówny itd, jak najszybciej chciałam już iść. Później nie rozmawialiśmy ze sobą. Upłynęły dwa miesiące od tamtego czasu- przyśnił mi się. Od tego czasu zaczęłam cały czas o nim myśleć. Znowu napisałam. Pisaliśmy całkiem miło, wysyłaliśmy sobie buziaki. Po jakimś czasie kontakt się trochę zchrzanł. Chciałam się z nim spotkać ale sie wymigiwał. Raz go widziałam na mieście, poczułam coś jak go zobaczyłam, lecz on mnie nie widział. Przestaliśmy rozmawiać. Kilka dni temu znów się odezwał i wyznał, że się z kimś spotykał, że znali się długo i że to skompilikowane jednak nic do niej nie czuje, a nie pisał do mnie dlatego, by ona nie była zazdrosna, że brakowało mu pisania ze mną... To dziwne ale mi na nim zależy. Zależy mi na kimś kogo widziałam raz w życiu. Myślę o nim cały czas. Nie chce już proponować spotkania lecz tak bardzo chciałabym go zobaczyć... Co radzicie?

Zdecydowanie powinnaś się z nim spotkać. Nie nie ryzykujesz. Moim zdaniem facet wydaje mi się fajny - z Twojej opowieści. To, że na spotkaniu był małomówny może wynikać z jego nieśmiałości, nie wszystkim jest łatwo przełamać lody na pierwszej randce. Później Cię unikał, ale jednocześnie to wyjaśnił - ja kupuję jego wytłumaczenie; wydaje się logiczne i przede wszystkim szczere. Mógł kręcić, grać na fronty, a zachował się inaczej. Może podświadomie po prostu czujesz, że to ktoś interesujący i stąd to myślenie o nim. Nic nie tracisz umawiając się z nim.

[Kansjella]

Spotkaj sie z nim. Jak nie zaproponujesz spotkania to sie nie zobaczycie :p

[onaroztargniona17]

__malayka
Jejku, jesteś pierwszą osobą, która myśli tak jak ja i też twierdzi, że to nie była wymówka (w przeciwieństwie do moich koleżanek). Cieszę się, że ktoś w końcu pomyślał jak ja, już się bałam, że po prostu go podświadomie bronie

---------- Dopisano o 20:35 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------

Napisane przez Kansjella

Spotkaj sie z nim. Jak nie zaproponujesz spotkania to sie nie zobaczycie :p

Proponowałam już wcześniej ale wtedy się spotykał z tą drugą... Głupio mi znów wychodzić z inicjatywą...

---------- Dopisano o 20:37 ---------- Poprzedni post napisano o 20:35 ----------

Napisane przez malypeszek

Poczekać aż się zdecyduje? No cóż, może jemu nie zależy tak bardzo jak Tobie i potrzebuje czasu. Skoro teraz piszecie, to chyba wszystko jest na dobrej drodze...

Mam nadzieję, że jest to dobra droga

[szmyrk]

No, wiesz no. Genralnie ktos, kto tak sobie w kulki leci ze swoim partnerem to troche srednio. Tu Ci niby grucha, a tam od swojej dziewczyny odejsc nie moze bo cos tam, bo niby nie kocha, ale szkoda mu jej... Spiewka stara jak swiat.

Ale kurcze. Przeciez Tobie sie on na zywo wcale nie spodobal. Niedawno nagle przysnil i bach! Wielka love

Jak chcesz sie spotkac, to sie spotkaj, co pewnie oznaczy zaproponowanie spotkania. Moze potrzeba Ci tego, zeby sie przekonac, ze jednak nie. Albo moze jednak... Mowia, ze nigdy nic nie wiadomo

[onaroztargniona17]

Napisane przez szmyrk

No, wiesz no. Genralnie ktos, kto tak sobie w kulki leci ze swoim partnerem to troche srednio. Tu Ci niby grucha, a tam od swojej dziewczyny odejsc nie moze bo cos tam, bo niby nie kocha, ale szkoda mu jej... Spiewka stara jak swiat.

Ale kurcze. Przeciez Tobie sie on na zywo wcale nie spodobal. Niedawno nagle przysnil i bach! Wielka love

Jak chcesz sie spotkac, to sie spotkaj, co pewnie oznaczy zaproponowanie spotkania. Moze potrzeba Ci tego, zeby sie przekonac, ze jednak nie. Albo moze jednak... Mowia, ze nigdy nic nie wiadomo

Nic nie wspomnialam ze on z nia jest czy nawet byl. Tylko sie spotykali, przestali i tyle.

[szmyrk]

Napisane przez onaroztargniona17

Przestaliśmy rozmawiać. Kilka dni temu znów się odezwał i wyznał, że się z kimś spotykał, że znali się długo i że to skompilikowane jednak nic do niej nie czuje, a nie pisał do mnie dlatego, by ona nie była zazdrosna, że brakowało mu pisania ze mną...

Aha

[green way]

Zauroczenie dopada nas znienacka, a po jakimś czasie odchodzi... Nie znasz tego chłopaka wcale, więc bardziej ciągnie Cię do wymyślonej przez Ciebie postaci, niż do niego samego. Nie rób nic pochopnie i poczekaj jak rozwinie się sytuacja. To że myślisz o nim, to jeszcze nic nie znaczy, poza tym internetowe znajomości mają to do siebie, że muszą być pozytywnie zweryfikowane w realu, bo inaczej nawiązane w wirtualnym świecie "więzi" tak naprawdę nie istnieją. Może i ten chłopak jest idealny i wyjątkowy, ale na pewno na jego niekorzyść przemawia fakt, że spotyka się z jakąś dziewczyną nic do niej nie czując, czyli w rzeczywistości ją oszukuje. No i podobno nie chce jej sprawić przykrości znajomością z Tobą? Mnie tu pachnie dwulicowcem i krętaczem, ale może się mylę. Ja bym nie miała żadnej pewności, że akurat z Tobą jest taki super szczery i że tej lasce nie wciska żadnych kitów, że jest jedyna i niepowtarzalna, a jednocześnie bajeruje Ciebie. Obyś nie przejechała się na tej "przyjaźni", więc czuwaj!

[onaroztargniona17]

Napisane przez green way

Zauroczenie dopada nas znienacka, a po jakimś czasie odchodzi... Nie znasz tego chłopaka wcale, więc bardziej ciągnie Cię do wymyślonej przez Ciebie postaci, niż do niego samego. Nie rób nic pochopnie i poczekaj jak rozwinie się sytuacja. To że myślisz o nim, to jeszcze nic nie znaczy, poza tym internetowe znajomości mają to do siebie, że muszą być pozytywnie zweryfikowane w realu, bo inaczej nawiązane w wirtualnym świecie "więzi" tak naprawdę nie istnieją. Może i ten chłopak jest idealny i wyjątkowy, ale na pewno na jego niekorzyść przemawia fakt, że spotyka się z jakąś dziewczyną nic do niej nie czując, czyli w rzeczywistości ją oszukuje. No i podobno nie chce jej sprawić przykrości znajomością z Tobą? Mnie tu pachnie dwulicowcem i krętaczem, ale może się mylę. Ja bym nie miała żadnej pewności, że akurat z Tobą jest taki super szczery i że tej lasce nie wciska żadnych kitów, że jest jedyna i niepowtarzalna, a jednocześnie bajeruje Ciebie. Obyś nie przejechała się na tej "przyjaźni", więc czuwaj!

On przestal sie z nia spotykac jak stwierdzil ze nic do niej nie czuje

[201607010856]

Przede wszystkim ochłoń i nie nakręcaj się, bo widać, że powoli zaczynasz to robić, a to nie wróży nic dobrego. Całkiem możliwe, że rzeczywiście się z kimś spotykał i urwał kontakt z Tobą z tego powodu, to nie musi być wymówka. Ja bym jednak podeszła do tej relacji na luzie i z dużym dystansem, bo to różnie bywa. "To skomplikowane" też jest takie średnie, facet może mieć jakieś niezamknięte sprawy z tą dziewczyną.

[Yennefer92]

Też mam znajomego poznanego na fb, chociaż z moich najbliższych okolic . Gdy pisaliśmy przez internety to rozmowy ciągnęły nam się bez końca, do 3, 4. A gdy spotkaliśmy się PIERWSZY raz średnio się dogadywaliśmy, wiadomo, inaczej się rozmawia na fb, a inaczej w realu :P. Jednak nie odpuścił i pisaliśmy nadal. Kilka kolejnych spotkań było o niebo lepiej . Także gdybyście dali sobie więcej możliwości, to moglibyście się dogadać .
Co do tłumaczenia, to ja też mu wierzę .

[onaroztargniona17]

Napisane przez Yennefer92

Też mam znajomego poznanego na fb, chociaż z moich najbliższych okolic . Gdy pisaliśmy przez internety to rozmowy ciągnęły nam się bez końca, do 3, 4. A gdy spotkaliśmy się PIERWSZY raz średnio się dogadywaliśmy, wiadomo, inaczej się rozmawia na fb, a inaczej w realu :P. Jednak nie odpuścił i pisaliśmy nadal. Kilka kolejnych spotkań było o niebo lepiej . Także gdybyście dali sobie więcej możliwości, to moglibyście się dogadać .
Co do tłumaczenia, to ja też mu wierzę .

Ja też tylko oczywiście moje koleżanki twierdzą, że "inna dała mu kosza to przypomniał sobie o tobie"...

[Karena 73]

Napisane przez onaroztargniona17

Ja też tylko oczywiście moje koleżanki twierdzą, że "inna dała mu kosza to przypomniał sobie o tobie"...

Noo przypomniał, ale czy proponuje spotkanie?

[onaroztargniona17]

Napisane przez Karena 73

Noo przypomniał, ale czy proponuje spotkanie?

Tak

[_malayka]

Nie wiem skąd to czarnowidztwo tutaj. Ani on żonaty, ani Ty zakochana od x miesięcy czy lat

Normalna sytuacja - zdarza się, że w początkach znajomości ktoś ma kontakt z kilkoma osobami, szczególnie jeśli jest nastawiony na szukanie partnera. I różnie się wtedy różne rzeczy układają.

Daj mu szansę, spotkajcie się, może akurat będzie fajnie