|
Notka |
|
Kultura(lnie) Kultura(lnie) to forum dla osób, które interesują się kulturą, sztuką, filmem, literaturą, polityką itd. Zapraszamy do dyskusji. |
|
Narzędzia |
2006-10-12, 23:16 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2002-08
Wiadomości: 110
|
Kto nigdy nie żył...
Chciałabym podzielić się wrażeniami po kolejnym filmie. Oglądałyście go?
Ja oceniam go pozytywnie Początek wciągnął mnie całkowicie, uwielbiam takie surowe, tragiczne klimaty. Sceny nieprzedłużane (ale też nie "migawki" - jak w "Samotności..."), tak w sam raz, aby zrozumieć o co chodzi, a nie zanudzić się. Potem (gdy Jan zajmuje się ogródkiem) robi się troszkę nużąco...za dużo pietruszki. A i końcówka spłycona i aż za radosna. Ale ogólnie moje wrażenie jest jak najbardziej na TAK. Żebrowski zagrał świetnie, cały dobór aktorów dobry bo pojawia się wiele nowych młodych twarzy (ponoć to studenci filmówki, czy to plotka?). Podoba mi się scena z pogrzebu Marysi, dokładnie z nabożeństwa - wyraźnie widać barierę między narkomanami - jej przyjaciółmi, a rodziną. Dobitnie też pokazało to kazanie księdza Jana. Z resztą wiele scen z początkowej części filmu było przepełnionych takim "tragizmem realiów", np. reakcja mamy Jana na wieść o jego chorobie. Naprawdę można się wciągnać i zmusić do refleksji. Podoba mi się też pomysł zaczerpnięcia tytułu. Ładne teksty piosenek... Trochę komizmu wnosi postać fana pana Pawła, ale da się znieść, mnie ten facecik rozśmieszył Ogólnie - POLECAM. |
2006-10-13, 13:43 | #2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: moon
Wiadomości: 2 558
|
Dot.: Kto nigdy nie żył...
ja widziałam.
ogólnie jestem na nie. o ile początek filmu dawał nadzieje na dobre rozwinięcie tematu (kamera z 'ręki', wyblakłe obrazy, szybka akcja), środek i końcówka zawodzą. w chwili gdy Jan trafia do klasztoru obraz zaczyna się robić nużący i patetyczny (wstawki z łaciny, Żebrowski klęczący nad swoim 'sadem', wszędobylskie pietruszki ). na koniec reżyser buduje ciekawą relacje między Martą a Janem, ale niepotrzebnie wplata w nią scenę erotyczną - u mnie cała sala kinowa wybuchła śmiechem widząc grobową minę Żebrowskiego i jego wyznanie: jestem księdzem. a na temat muzyki wolę się nie wypowiadać, bo zostanie zachwiany autorytet pana Kaczmarka powiem tylko tyle - Janowskiemu mówię stanowcze nie. pomijając już fakt, że niektóre sytuacje są mocno ubarwione i przesłodzone (happyend z dzieckiem).. ale refleksja była, a owszem - uważam, że pan Michał powinien zapuścić brodę i włosy - w dłuższych wyglądał zdecydowanie korzystniej niż w krótkich i przywodził na myśl Kota ze skazanego... |
2006-10-13, 15:32 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2002-08
Wiadomości: 110
|
Dot.: Kto nigdy nie żył...
Mam identyczne odczucia co do tego "nudzenia" od momentu pójścia Jana do klasztoru, chociaż mnie cytaty biblijne akurat się podobały.
I podobne wrażenia wywołała u mnie niedoszła scena miłosna z Martą.To sie nazywa podwójny cios. |
2008-05-29, 07:47 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: parę chwil wcześniej.
Wiadomości: 6 532
|
Dot.: Kto nigdy nie żył...
Witam postanowiłam napisać tutaj, ponieważ niestety muszę napisać pewną pracę nt. tego filmu, a go nie oglądałam ^^ czytałam recenzję, jednak nie znam dokładnej treści zakończenia filmu. Znam go do momentu, kiedy po ucieczce skonfrontował się z ludźmi z 'poprzedniego życia'...ale co dalej? Nawrócił się? Jesli tak, to jak skończyło się jego życie? czy wrocil do poprzedniego środowiska? Bardzo proszę o pomoc
|
2008-05-29, 08:35 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 471
|
Dot.: Kto nigdy nie żył...
Ja próbuję zmusić się do obejrzenia od jakiegoś czasu ale po Waszych opiniach może być to trudne.
__________________
Jak spakować 3 osoby do jednego plecaka na 3 tyg w Tajlandii i Kambodży???
|
2008-05-29, 12:20 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: parę chwil wcześniej.
Wiadomości: 6 532
|
Dot.: Kto nigdy nie żył...
|
2008-05-29, 12:59 | #7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 1 050
|
Dot.: Kto nigdy nie żył...
Ja jestem jak najbardziej na tak, a po obejrzeniu wrecz zakochalam się w piosence Roberta Janowskiego- Jak mam Cię kochac.
__________________
"Musisz lubić dziś to dziś Ciebie polubi, a o wczoraj zapomnij to ono zapomni o Tobie..." |
Nowe wątki na forum Kultura(lnie) |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:20.