Tetrowa pielucha, smoczek z lateksu marcowo-kwietniowe W KOŃCU mają frajdę z sexu

[mloda1989]

przerwalam studia od nastepnego roku zaczynam fotografie
hmm z tym chyba tak zrobie ze sama bede sobie robic a on niech sie nim troche zajmie...

[anakazar]

Napisane przez mloda1989

tzn jakie serum powiedz cos wiecej??? ja tymi kwasami chce rozstepy potraktowac a z buzi zaskorniki usunac zobaczymy...


hmm co do tezeta kurcze sama nie wiem bo jak jest w domu to lata wokol mnie tzn szykuje jedzenie jak cos chce to przyniesie...tylko malym sie nie zajmuje tak jakbym chciala gdy wraca z pracy to ma ok. 3h na zajecie sie nim zanim mlody bedzie sie kapal i pojdzie spac...i w tym czasie zawsze wymysla inne zajecia...

---------- Dopisano o 18:00 ---------- Poprzedni post napisano o 17:58 ----------

a mam pytanie moze wiecie cos na ten temat....czy mozna na wlasne zyczenie zawisic rente?? albo hmm przeniesc na inny termin komisje lekarska??
mama mialy by kolejny oplacaly wyjzd do anglii ale szykuje sie komisja lekarska bo konczy sie jej renta i nie wie jak to zalatwic bo w polsce bylaby tylko 10 dni a na bank na ten czas nie wyznacza jej komisji...ehh

chwila moment,zaraz Ci dam linki

http://www.biochemiaurody.com/sklep/serumferulicCE.html to mam obecnie

a ten mam zamiar kupic

http://www.biochemiaurody.com/sklep/serum-azelo.html

zawierają fajne kwasy

[dusiaka]

Napisane przez anakazar

Przez dusiaka robię dzisiaj szarlotkę,bo jak napisała,że robi to od tej pory mam smaka na ciasto,ale nie chciało mi się robic-aż do dzisiaj.

Napisane przez libra777

Anakazar boziu jak ja dawno szarlotki nie jadłam mam w planie ciasto ze śliwkami ale jakos jeszcze nie zaczęłam

O szarlotce pisałam chyba kilka dni temu, ale wyszła tak pyszna, że szybko została zjedzona, więc wczoraj upiekłam kolejne ciasto, z kwaśnych jabłek i śliwek. Nie stosuję żadnego przepisu, tylko zawsze "na oko". Jabłka trochę podsmażam z cynamonem, robię kruche ciasto z mąki, 4 żółtek, paczki masła,trochę cukru, szczypta soli, 3łyżki śmietany i proszek do pieczenia, wszystko razem wyrabiam. Oddzielam kawałeczek ciasta i dodaję doniego dużo cukru i kakao-tą część odkładam do zamrażalnika na ok.30 minut.
Ciasto wykładam na blaszkę, nakłuwam widelcem, podpiekam 10minut,wyjmuję i kładę na to jabłuszka, a na wierzch ubijam bezę z białek, które zostały i jeszcze posypuję wiórki (ścieram na tarce z dużymi oczkami) z tej ciemnej części ciasta, która była w zamrażalniku. Piekę jeszcze 20 minut.Jak ostygnie posypuję cukrem pudrem.
Taki a'la pleśniak. W sam raz do kawki. Dziś zapodałam do ciasta irish coffee. W tygodniu udało mi się kupić specjalne szklaneczki, i oczywiście whisky Kto chce przytyć, zapraszam

Na jutro mam w planie próbę pieczenia chleba. Dostałam od znajomej mamy dwa wypróbowane przepisy.

[anakazar]

mloda wez tam zobacz wszystkie rodzaje serum,bo wiem,że jest "rozjaśniające"byc może ono się nada na rozstępy i zerknij też na ten tonik o którym pisałam-będzie dobre na Twoje problemy.
Mi fajnie rozjaśnia,ale ja znowu raz się nim ciapne,a raz zapomne przez tydzień i teraz muszę co 2 dni go konsekwentnie używac,żeby efekt był.

---------- Dopisano o 18:49 ---------- Poprzedni post napisano o 18:45 ----------

Napisane przez dusiaka

O szarlotce pisałam chyba kilka dni temu, ale wyszła tak pyszna, że szybko została zjedzona, więc wczoraj upiekłam kolejne ciasto, z kwaśnych jabłek i śliwek. Nie stosuję żadnego przepisu, tylko zawsze "na oko". Jabłka trochę podsmażam z cynamonem, robię kruche ciasto z mąki, 4 żółtek, paczki masła,trochę cukru, szczypta soli, 3łyżki śmietany i proszek do pieczenia, wszystko razem wyrabiam. Oddzielam kawałeczek ciasta i dodaję doniego dużo cukru i kakao-tą część odkładam do zamrażalnika na ok.30 minut.
Ciasto wykładam na blaszkę, nakłuwam widelcem, podpiekam 10minut,wyjmuję i kładę na to jabłuszka, a na wierzch ubijam bezę z białek, które zostały i jeszcze posypuję wiórki (ścieram na tarce z dużymi oczkami) z tej ciemnej części ciasta, która była w zamrażalniku. Piekę jeszcze 20 minut.Jak ostygnie posypuję cukrem pudrem.
Taki a'la pleśniak. W sam raz do kawki. Dziś zapodałam do ciasta irish coffee. W tygodniu udało mi się kupić specjalne szklaneczki, i oczywiście whisky Kto chce przytyć, zapraszam

Na jutro mam w planie próbę pieczenia chleba. Dostałam od znajomej mamy dwa wypróbowane przepisy.

No właśnie ja dzisiaj jak poszłam na podwórko po jabłka to wachałam się czy nie zerwac śliwek i z nimi nie zrobic,ale u mnie w tym roku mnóstwo robaczywych,więc wolałam nie ryzykowac

a mnie korci zakup tej maszyny do chleba i tak się zastanawiam czy kupic

[Darusiaaaa]

weszlam powiedziec na dzis dobranoc
A wiec mamuski- dobranoc.
Udanego samozasypiania

[mloda1989]

przeciez jeszcze dobranocki nie bylo:P

[Ferrou]

Cześć lasencje
Jeszcze Was nie nadrobiłam ale chociaż się przywitam

Strasznie się dzisiaj czuję, w nocy tak mnie wzięło że masakra, rano to zdychałam, z wyra to się wygrzebałam o 12, wstawałam jedynie aby małego nakarmić, przebrać itp... Był bardzo grzeczniutki, bo większość czasu sam się bawił a później bezproblemowo zasnął. Na szczeście Kuba coraz lepiej się czuje, jest wesoły, nie widać po nim choroby, choc nocka była ciężka bo przez katarek często się budził...
A później to wykorzystywałam wolny czas aby coś porobić w domu, w końcu poprasowałam pranie sprzed 3 tygodni Już tak wielka kupka rzeczy była że mały powoli nie miał w czym chodzić
I na podwieczorek zrobiliśmy mu deserek: banan, brzoskwinia, maliny biszkopty. Wszystko zmiksowane - ale się zajadał

mrowak nie wiem co powiedzieć.. żal tej malutkiej dziecinki...

Pop jesteś bardzo silną kobietą

Napisane przez Izumi

A poniżej jeszcze zdjęcie Michałowego który dziś w nocy znowu pięknie spał, choć jak się okazało "TROSZKĘ" się przez sen kręcił ... grunt że jemu było wygodnie

Niezły z niego wiercipiętek Mój też jak odkrył że może się przemieszczać to to robi I jakie ładne body

Napisane przez sidorcia

chyba w takim razie zdecydujemy się na te pneumokoki zaszczepić Natalkę.

odnośnie pampersów z rossmana - babydream. używaliśmy babydream rozm. 3, teraz uzywamy 4. są trochę za duże jeszcze, ale nie aż tak, i są dobre, kiedy Natalka budzi się rano (wtedy dopiero zmieniam jej pampersa, bo w nocy kiedy to robię to rozbudza się i trudno ją uśpić. więc zmieniam pampersa dopiero rano.)i pupa jest sucha, pampers fakt - ciężki, ale nie przepuszcza siuśków, jesteśmy zadowoleni, ale cenowo to prawie takie same są jak pampersy, więc po tym opakowaniu, przerzucamy isę na pampersy. ze względu na małą różnicę cenową.

już kiedyś pisałam o tym, ale znowu się powtórzę.
planuję Natalce kupić jakąś zabawkę. coś, co będzie miała też na później, jakiś panel czy cos. czy któraś z was może mi coś polecic?

no własnie ja też coś takiego planuję Małemu kupić. Ostatnio byłam w zabawkowym to nie wiedziałam na co się zdecydować. Zastawiam się nad http://allegro.pl/fisher-price-szcze...227466213.html kiedyś jak byliśmy u neurologa to babka miała podobną zabawkę i mały nie mógł z tej zabawki spuścić oczu, tak był zafascynowany. Tylko nie wiem czy nie za wcześnie na tą zabawkę No i taniej jest na allegro - można ją już kupić za 120-130 zł a u mnie w sklepie 170zł teraz jest jeszcze promocja że gratis jest piramidka więc tym bardziej warto

Mój też jak zasypia to tak rączkę układa, że zakrywa sobie twarz

Napisane przez libra777

A ja musze sie pochwalic postępami , mały wczoraj zasnął ładnie w swoim łózeczku i przespał calutka noc ani razu sie nie budząc w szoku byłam rano i aż patrzyłam na butelke z suchym mlekiem bo nie mogłam cos pokojarzyć cy faktycznie nie jadł.
Nie wiem czy to jednorazowe czy nie ale uadło się
A teraz zasnął na dole w łóżeczku bez lulania w 8 min czyli postepy są

Ale zazdroszczę Ale u nas też się w końcu uda i Kuba będzie przesypiał całą noc
W ogóle u nas jest już lepiej z zasypianiem, bo np w dzień to szło bezproblemowo jedynie raz zapłakał bo go tż wkurzył gadal sobie do pieska a ten go dotknął Ale plakał niecałą minutę, sam się wyciszył i zasnął

Napisane przez tylkooliwka

a ja dzisiaj położyłam małego spac ok 11 i siedze w piżamie,dzwonek do drzwi,mąż otwiera,ktoś wchodzi i straszny hałas,mąż prosi żeby ciszej bo dziecko śpi,nie chciałam wychodzic bo ta piżama ale ide z ciekawością-patrzę a tu panowie pralkę przynieśli-myślę sobie pewnie sąsiada i chwilowo nie miał gdzie postawic,oni mi się pytają czy ładna ja mówię że śliczna na co oni-to niespodzianka się udała i się śmieją a ja dopiero zaskoczyłam,że to prezent urodzinowy od męża jestemw szoku

hehe no to prezent Ci sprawił

Jedna dawka na pneumo to ok 250-300zł i po 6 miesiącu są tylko 2 dawki które się bierze w odstępie miesięcznym, a później jakąś przypominającą się chyba daje ale nie jestem tego pewna.


Ok, idę dalej Was nadrabiać, zostały dwie strony

[Baobabek]

hej mam jedna reke do pisania...ja dzis szybko padam na twarz...mały ma okropny kaszel i katarwzywalismy dzis lekarza do niego, na szczescie oskrzela i płuca czyste, temp nie ma, ale kaszel i katar go mega mecza, co zje to kaszle dławi sie i rzyga i tak w kółko syropu nie chce - rzyga nawet po kroplach do nosa jak go karmie to mopa obok trzymam i za kazdym razem sie przydaje masakra mam doscczytam was na bierzaco ale z w/w przyvczyn nie odpisuje...uciekam...
ps. mrowaczku

[mloda1989]

oj wspolczuje wam tych zachorowan

a ja lamie stereotyp....karmie butelka....maly ma 5 miesiecy i nawet kataru nie mial...ostatnio mnie i tezeta rozlozylo a on nawet kataru nie zalapal...tylko ze on zahartowany jest..... wiec to karmienie chyba zbyt duzego wplywu nie ma na odpornosc...

[koglus]

Napisane przez anakazar

ja w ciąży byłam 2 razy na mikrodermabrazji i na kilku kwasach,które mogłam używac i w sumie efekty mizerne bardzo,a 1500 wyrzuciłam,ale wtedy wszystkiego się chwytałam oby tylko cera mi się poprawiła.
A jakiego tego kremu używasz?

ja uzywam nie drogiego zestawu , ale nie wiem czy go kupisz w Polsce
http://cgi.ebay.co.uk/Boots-Time-Del...item3a5ea50f26

napewno fajne sa tez z Loreala i Olay,

ja za plecy jedna zesje placilam tylko 100zl , bo mi chodzilo zeby sciagnac ten stary naskorek, i polecam super mialam gladkie

---------- Dopisano o 20:48 ---------- Poprzedni post napisano o 20:06 ----------

Napisane przez Ferrou

no własnie ja też coś takiego planuję Małemu kupić. Ostatnio byłam w zabawkowym to nie wiedziałam na co się zdecydować. Zastawiam się nad http://allegro.pl/fisher-price-szcze...227466213.html kiedyś jak byliśmy u neurologa to babka miała podobną zabawkę i mały nie mógł z tej zabawki spuścić oczu, tak był zafascynowany. Tylko nie wiem czy nie za wcześnie na tą zabawkę No i taniej jest na allegro - można ją już kupić za 120-130 zł a u mnie w sklepie 170zł teraz jest jeszcze promocja że gratis jest piramidka więc tym bardziej warto

no nie jaka cena tej zabawki , w sklepie dzieciecym kosztuje okolo 190zl, szok, czy ogladalas ja w sklepie? jak ja ogladalam to wg mnie nie warta ceny , za 50zl bym kupila,

[libra777]

Napisane przez tylkooliwka

dzięki tej kaszce skapnęłam się,że ten odruch wymiotny przy jedzeniu to kwestia smaku a nie gęstości,jemu nie smakują te zupki,wczoraj dostał bobovity rosołek z kurczakiem i kaszka kukurydzianą-wogóle nie chciał tego zjesc krzwi się bidulek jak nie wiem więc odpuściłam,mam tylko nadzieję,że znajdę coś co mu podpasuje oprócz deserków i kaszek(od bananowej nestle nie ma uczulenia)
lubi warzywka typu własnie brokuły jarzynowe itp ale przeciez on musi juz jesc mięsko.

mój też niestety woli słodkie kaszki i deserki a przy zupce ma właśnie cofkę i myslę że to moze przez mięso bo ono to takie suche jest jak małego karmię to na czubek łyżeczki tylko bo jak nabiorę więcej to ma właśnie odruch wymiotny i mieli tą zupkę w buzi z tym że ja nie miksuję tylko mięsko a warzywa gniotę widelcem tak drobno ale jakieś tam większe kawałeczki są
Super prezent

Napisane przez anakazar

Dziewczyny zobaczcie;D http://demotywatory.pl/2092796/Zona mojemu tż będzie brakowało takiego widoku hehe

libra dzięki

a i tu proszę http://demotywatory.pl/2079802/Strep...calis-i-reszta pamiętajcie o mnie w swoich łazienkach;D

sowa extra
a o tej łazience to wiedziałam o tym spuszczaniu wody perzy otwartej muszli

Napisane przez sponsa_bella

Fartuchy/śliniaki są w TESCO, mój TŻ kupił ostatnio. Niestety, oni je chyba produkują w samych dużych rozmiarach, na dziecko powyżej 6-7 miesiąca.

no to właśnie dobrze bo mój już skończył 7 może dotrę do tesco

Napisane przez pl_madzia

libra777 za postępy. Pewnie ciężar z serca ci spadł

żebys wiedziała

Napisane przez pl_madzia

Libra spróbuj tego przepisu, szybko i dość łatwo, ja z tz całą blaszkę wieczorem zjadamy http://gotowanie.onet.pl/20837,ksiazka_przepis.html

---------- Dopisano o 15:57 ---------- Poprzedni post napisano o 15:50 ----------

A to demotywator u mnie w mieście http://demotywatory.pl/szukaj?q=ale+...n=inf&size=max

robię podobną tylko bez przepisu ciasto kruche na oko ale dzisiaj było ze śliwkami i budyniem

Napisane przez Ferrou

Ale zazdroszczę Ale u nas też się w końcu uda i Kuba będzie przesypiał całą noc
W ogóle u nas jest już lepiej z zasypianiem, bo np w dzień to szło bezproblemowo jedynie raz zapłakał bo go tż wkurzył gadal sobie do pieska a ten go dotknął Ale plakał niecałą minutę, sam się wyciszył i zasnął

to jedna nocka nie wiadomo jak będzie dzisiaj mam nadzieję że też prześpi


Teraz wieczorem położyłam Mika spać i zero płaczu pokręcił się pokręcił i po 10 min już spał a po południu też 10 min i nawet bez smoka zasnął
czemu ja wcześniej na to nie wpadłam
Próbuję ustawić drzemki w dzień -2 jedną ok. 10 i drugą między 14 a 15
dzisiaj tak właśnie zasnął i jutro tez go tak spróbuję położyć

[P0P70]

Napisane przez Darusiaaaa

Pop Gmyrełka ma racje , zadna z nas by nie chciala w zyciu czegos podobnego przechodzic!!!!!!
Jestes w tej dobrej sytuacji ze stac was na leczenie malej a mi czasami sie wyc chce jak ludzie musza blagac o pomoc dla dziecka chorego ;/

Masz racje pieniądze życie ułatwiają ale szczęścia nie dają. A jeżeli chodzi o leczenie to ja miałam niesamowite szczęście że trafiłam do Opola. JA tutaj za nic nie płacę (tylko szczepienia). I to jest dla mnie takie niesamowite bo za siebie do ja ciągle płacę bo tylko prywatnie chodzę. A Oliwka ma wspaniałą i to państwową a chodzimy do naprawdę wielu specjalistów. I nie czekamy na wizyty tylko jesteśmy praktycznie od ręki przyjmowani. To jest naprawdę NIESAMOWITE jak na dzisiejsze czasy chociaż powinno być normalne.

Młoda - Ty koniecznie musisz zmienić SWOJE podeście do TZ. I to dla jego dobra. Życie czasami sprawia nam niespodzianki i to takie bardzo negatywne. Pomyślałaś kiedyś o tym że jeżeli będziesz tak oszczędzała swojego TZ to co będzie gdy np. coś Ci się stanie? On nie będzie potrafił zająć się dzieckiem a i dziecko nie bardzo będzie chciało aby się nim zajmował. Wiem co mówię bo byłam takim dzieckiem. Mój tato prawie się załamał gdy nagle został sam z dwoma córkami. On umiał ugotować tylko jajecznicę. Fakt że był uparty i nauczył się wszystkiego potem. Nawer lepił nam pierogi i piekł ciasta. A jego pączki były najlepsze.
Tak żę przestań być egoistką i zacznij od swojego TZ więcej wymagać. No i tak jak to napisała Anakazar - faceci naprawdę uwielbiają zołzy. Facet to myśliwy i upolowane zwierze go nudzi. No i zacznij myśleć o sobie.


JA wczoraj gdy jechałam pociągiem słyszałam jak jeden facet dzwonił do swojej żony/dziewczyny:
- k...a gdzie są moje kanapki!
- jak to zrobiłaś! to gdzie k...a one są!
- to co?! ja je miałem zapakować!! OD czego Ty K...a jesteś?!
- Ty to masz mnie w d...e, nie obchodzę Cię! Nie dbasz o mnie a ja pracuję cały dzień?!

Nie widziałam gościa bo siedział jakieś 2-3 przedziały dalej ale słychać go było w całym wagonie.

Napisane przez Mysia1234

Dziewczyny powiedzcie mi jak to jest... bo mówi sie ze dziecko konczac 6 miesięcy powinno podwoic wage ur.. a jezeli tego nie zrobi to zle czy jak?
My jestesmy po serii badan bo wiki przez 2 miesiące przybrała tylko 700g... wyniki wyszły ok... wazy teraz 7980, urodziła się 4190, we wtorek konczy 6 miesiecy i nie podwoi swojej wagi urodzeniowej...i nie wiem czy mam się martwic czy nie...
a i jeszcze mam pytanko... ile czasu dziecko musi miec podawany gluten zeby wprowadzic mleczko 2?? bo w tym mleczku jest juz gluten....

Przecież praie ma podwojoną. Myślę że jak na 6 miesięcy to 8 kg jest OK.
Oliwka ma 9 miesięcy a waży 7,2 kg( waga z piątku).

Mrowak - dzięki za informację. Myślę że nie ma potrzeby aby tak przelewać z konta na konto pieniądze. Ty dałaś rekomendacje dla tej koleżanki i to wystarczy.

[sidorcia]

Napisane przez Ferrou

no własnie ja też coś takiego planuję Małemu kupić. Ostatnio byłam w zabawkowym to nie wiedziałam na co się zdecydować. Zastawiam się nad http://allegro.pl/fisher-price-szcze...227466213.html kiedyś jak byliśmy u neurologa to babka miała podobną zabawkę i mały nie mógł z tej zabawki spuścić oczu, tak był zafascynowany. Tylko nie wiem czy nie za wcześnie na tą zabawkę No i taniej jest na allegro - można ją już kupić za 120-130 zł a u mnie w sklepie 170zł teraz jest jeszcze promocja że gratis jest piramidka więc tym bardziej warto

Mój też jak zasypia to tak rączkę układa, że zakrywa sobie twarz




Jedna dawka na pneumo to ok 250-300zł i po 6 miesiącu są tylko 2 dawki które się bierze w odstępie miesięcznym, a później jakąś przypominającą się chyba daje ale nie jestem tego pewna.

to wszystkie dawki kosztują około 1tysiąca, tak? my możemy tylko w wieku niecałych 6 miesięcy, w wieku 5mies i dwóch tygodni ostatnie szczepienia mogą być. więc ja sama nie wiem. chyba się zdecydujemy, ale epdiatra nic nam nie mówiła o 4 dawkach, tylko o 1

[mrowak]

Napisane przez anakazar

mrowak ja siedzę cicho,bo mi normalnie brak słów;/
a przelew poleci w poniedziałek

dziekuje Ci bardzo

Napisane przez P0P70

Mrowak - dzięki za informację. Myślę że nie ma potrzeby aby tak przelewać z konta na konto pieniądze. Ty dałaś rekomendacje dla tej koleżanki i to wystarczy.

jeszcze apropos-można Magdę "sprawdzic" odnajdując ją na oficjalnej liście pracowników PWSZ w Koninie http://www.in.pwsz.konin.edu.pl/inde...id=5&Itemid=33
na tej samej uczelni pracuje mój TZ

[Ferrou]

Napisane przez fasolka73

A moja Hania znów mnie zaskakuje Chyba podczytuje forum, o tym jak dzieci uczą się zasypiać, bo już 2 noc budzi się tylko 1 raz na karmienie- ok. 3. I tak śpi od 21 do 8, 9. Mi co prawda nie przeszkadza za bardzo , że muszę wstawać do niej karmić (bardzo to lubię) ale zawsze dłuższy sen, to lepiej. Wiem, że to pewnie się i tak nie raz jeszcze zmieni, bo ząbki, skoki rozwojowe,choroba itp. i wtedy dzieciaczki bardziej chcą do mamy, cycusia itp, ale widzę jak mi dorośleje córka. I taka spokojniejsza jest, pogodna. Zasypia przy cycusiu, i tak fajnie wtedy wtula się w moją bluzkę i głaszcze moją rękę I tak coraz wolniej i słabiej, aż zaśnie... To takie cudowne. Robi tak tylko jak usypia przy cycu.
Wszystkie mamy uczące samodzielnego zasypiania- nie przeżywajcie, jak od razu się nie uda. Ja swojej co prawda tego na razie nie uczę ( mam nadzieję, że sama się nauczy z czasem), ale to są jeszcze maleństwa, indywidualne człowieki, nie maszynki, które da się zaprogramować. Raz, dwa uda się że usną , a tu np mają potrzebę się potulić, to co? Co w tym złego? Trzeba im wyznaczać godziny tulenia? Jedne szybciej załapują, inne wolniej. A prędzej, czy później i tak KAŻDE się nauczy tego Ja myślę, że podręczniki trzeba brać pod dziecko, a nie dziecko pod podręczniki. Cieszy to jak czytam, że niektóre tak ładnie zasypiają - Anakazar np, ale szkoda mi jak Ferrou przeżywa kiedy od razu się nie udaje to usypianie- a weź pod uwagę, że mały ma katar, źle się czuje i potrzebuje Twojego ciepła, przytulenia. Ja -dorosła, jak się do tż, wyżalę, on przytuli, powspółczuje, to od razu lepiej. A może po coś są te hormony, że my jesteśmy takie miękciejsze po tych porodach, mniej twarde?
Ja-i piszę tylko w swoim imieniu np nie wytrzymuję płaczu Hani, jak ona płacze to szukam rozwiązania, żeby przestała i nie potrafiłabym tak czekać, 2 , 5 , 7 min za drzwiami gryząc palce... Ja wiem, niektóre dzieci to załapują i mamy są zadowolone i widzą w tym kożyści, ale jak ja mam do wyboru słuchać płaczu mojego dziecka, a dać cyca i w parę min widzieć, jak dziecko spokojnie zasypia,przytulone do mnie to wybieram to 2. nie chcę, żebyście mnie źle zrozumiały, bo ja nie chcę nikogo krytykować, piszę o sobie. A Hania, jak zaśnie jest przekładana do łóżeczka, czasami się przebudzi i otworzy oczka, ale po chwili zasypia i nie jest tak, że muszę jej za każdym razem dawać cyca. I jak rano budzi się w łóżeczku to bawi się, i czeka aż do niej zagadam. I mam wrażenie, że jej nie przeraża fakt, że zasnęła w innym miejscu, a budzi się w innym
Dobra, się rozpisałam,kończę- muszę lecieć do sklepu

Kochana, masz całkowitą rację. Wiem że Kuba to nie maszyna i też chce się potulić - ja mu tego nie zabieram, tulę go cały dzień Wiem też że jest chory i katar oraz kaszel na pewno wpływa na jego sen i tym bardziej potrzebuje naszej bliskości. Tylko że u nas od jakiegoś dłuższego czasu były problemy z zasypianiem - nie było mowy o tuleniu trzeba było go bujać i to bardzo gwałtownie, zawsze płakał bo w łóżeczku źle, na rękach źle, na łóżku źle, wszędzie źle... zasypianie u nas zawsze trwało ok godziny czasami nawet i półtorej. Jak jeszcze w dzień w miarę sobie radziłam to wieczory były straszne - codziennie chciałam aby już było po. Przez pewien moment też było tak, ze kręcił się dopóki nie dostał cyca lub butelki...ale potem znowu było tak jak poprzednio, że mimo butli nadal był problem z zaśnięciem. Gdyby zasypiał jak Twoja Hania nie zabierałabym mu tego, bo wierzę że jest to cudowna chwila dla dziecka jak i dla rodzica, sama chciałabym coś takiego przeżyć. Ale jak widzę choć maleńką szansę aby w końcu ładnie sam zasypiał bez płaczu to tego próbuję. Boli mnie jak płacze, staram się wszystko robić aby nie musiał. Dzisiaj przez cały dzień ładnie zasypiał , tylko krótką chwilę plakał więc już jest sukces. Natomiast wieczorem to znowu masakra. Nie tabelkowałam go, mimo że był w łóżeczku to wchodziłam jak tylko zapłakał więc bardzo często, później wzięłam go na ręce - też nie chciał, nadal płakał... dodatkowo jeszcze nosek ma co chwilę czyszczony - na widok fridy wpada w histerię... i co ja mogę z tym zrobić? przecież robię to dla jego dobra, aby lepiej mu się oddychało...chcę aby nie było problemu z jego zasypianiem, snem, żeby to przychodziło samo bezboleśnie... Jestem świadoma że to ja sprawiam mu ból i on płacząc widzi moją twarz... i to cholernie dołuje...
Jestem też świadoma że wprowadzam tą metodę także z pobudek czysto egoistycznych - tak, chcę w końcu normalnie funkcjonować, tez chcę normalnie spać... Jestem naprawdę wykończona psychicznie i fizycznie, moment jego usypiania jest dla mnie bardzo stresujący, chodzę niewyspana, zła, sfrustrowana - to też się odbija niestety na nim... Więc wierzę że mimo tego że on płacze, to w końcu nam się uda i on i ja będziemy spokojniejsi

Napisane przez Baobabek

hej mam jedna reke do pisania...ja dzis szybko padam na twarz...mały ma okropny kaszel i katarwzywalismy dzis lekarza do niego, na szczescie oskrzela i płuca czyste, temp nie ma, ale kaszel i katar go mega mecza, co zje to kaszle dławi sie i rzyga i tak w kółko syropu nie chce - rzyga nawet po kroplach do nosa jak go karmie to mopa obok trzymam i za kazdym razem sie przydaje masakra mam doscczytam was na bierzaco ale z w/w przyvczyn nie odpisuje...uciekam...
ps. mrowaczku

wierzę że maluch szybko wróci do zdrowia

Napisane przez koglus

no nie jaka cena tej zabawki , w sklepie dzieciecym kosztuje okolo 190zl, szok, czy ogladalas ja w sklepie? jak ja ogladalam to wg mnie nie warta ceny , za 50zl bym kupila,

tak, tak, ogładałam ją, macałam włączałam i mi się w sumie podoba i coś czuję że spodobałaby się też Kubie, bo tak jak wczesniej pisałam, widział coś podobnego i był zafascynowany. Cena w sklepie masakryczna to fakt, na allegro już trochę lepiej ale i tak drogo - w końcu to FP marka się ceni pewnie są jakieś inne firmy robiące takie zabawki i w miarę normalnych cenach

[mloda1989]

uwielbiam ten film

[Ferrou]

Napisane przez sidorcia

to wszystkie dawki kosztują około 1tysiąca, tak? my możemy tylko w wieku niecałych 6 miesięcy, w wieku 5mies i dwóch tygodni ostatnie szczepienia mogą być. więc ja sama nie wiem. chyba się zdecydujemy, ale epdiatra nic nam nie mówiła o 4 dawkach, tylko o 1

niestety te szczepionki są bardzo drogie. Najlepiej by było gdybyś porozmawiała z lekarzem. Bo z tego co ja wiem i co wyczytałam w ulotce którą dostałam przy pierwszej wizycie u lekarza to jeżeli szczepi się od początku to są 4 dawki w 2,4,6 i między 12 a 15 miesiącem. Można też szczepić między 7 a 11 miesiącem to wtedy są 2 dawki przy zachowaniu odstępu przynajmniej 1 miesiąca między dawkami, a następnie trzecią dawkę zaleca sie w drugim roku życia. Można też wybrać opcję szczepienia pomiędzy 12 a 23 miesiącem wtedy są 2 dawki przy zachowaniu odstępu przynajmniej 2 miesięcy pomiędzy dawkami, natomiast szczepiąc pomiędzy 24 a 59 miesiącem to jest tylko jedna dawka. - przepisałam to z ulotki szczepionki Prevenar. Natomiast jest jeszcze jakaś inna firma Synflosix czy coś w tym stylu i tutaj dawkowanie to nie wiem jakie jest. Ale najlepiej żebyś porozmawiała z lekarzem Aha - może dla Twojej małej by bylo dofinansowanie na szczepionki? bo Pop pisała że dla jej małej było bo jest wcześniakiem. Popytaj się czy Twoją małą też by to objęło?

[mrowak]

my mamy tego szczeniaczka-uczniaczka czy jak sie tam zwie-przeplacilismy slono o czym sie przekonalismy po fakcie, ale jak bylismy w sklepie i mała byla marudna to zdjelam akurat tego psiaka z polki i jak jej pokazalam to juz nie chciala sie z nim rozstac i smiala sie w glos-TZ zmiekl natychmiast i tak wrocilismy z zabawka do domu. Siedzi to to zawsze z nami na podlodze jak sie bawimy albo na lozku i mloda podpelza do niego i wlacza jakies "nogi" "uszy" i "brzuszki".

juz dawno mialam spytac i ciagle cos wypadalo...jak karmicie dzieci w nocy z butli to wyciagacie je z lozeczek, prawda? jasie zastanawiam czy mlodej wody nie zaczac podawac w nocy

[fasolka73]

Ferrou, bardzo Ci współczuję, bo uwierz wiem dobrze co to płaczące dziecko, któremu nic nie pasuje i matczyna bezsilność.... Często pisałam tu na forum o tym, a nawet przestawałam pisać wogóle czasami , bo mnie to tak dołowało.... I do dziś nie wiem czemu Hania tak kiedyś płakała....Może teraz ja lepiej odczytuję jej sygnały? Nie wiem, może poprostu dorosła i już ten świat jej tak nie przeraża

Pisząc mojego posta zaznaczyłam , że to tylko moje zdanie i nie chciałabym nikogo krytykować.Większość pisze tu jak usypia swoje dzieci, to ja napisałam też jak usypiam swoje dziecko .A że moja Hania ma w nosie książkowe metody, to już inna bajka
Każda mama wie, intuicyjnie nawet co dla jej dziecka jest dobre. Ty na pewno też. Jesteś wspaniałą Mamą i jestem pewna, że te problemy tylko przejściowe. Ja jakiś czas temu też miałam z Hanią jazdy z usypianiem, pisałam o tym. Cycusia odrzuciła (do zasypiania), tydzień był wózek w domu i w nim bujanie, ale to też się skończyło, potem chusta-tydzień i też źle. I o co jej chodziło?! Do dziś nie wiem...I próbowałam uczyć ją zasypiać samodzielnie, ale to był dla nas koszmar, pisałam o tym parę dni temu. A teraz od jakiś 2 tyg znowu cudownie usypia przy cycu. O co chodzi?! Tego chyba najstarsi Indianie nie wiedzą

Nie gniewaj się na mnie , bo ja miałam na myśli Cię pocieszyć, że nie wszystko od razu
U nas na forum są fajne mamy i rozsądne, ale natknęłam się na inne fora, gdzie mamy tak się zachwyciły tymi metodami z książek, że robiły istny wyścig, ile która wytrzymała gryząc palce w drugim pokoju i słuchając płaczu dziecka, i jakie to twarde są i walki wygrywają itp...I tak smutno mi się zrobiło, bo gdzie potrzeby dziecka w tym? Indywidualność ? Instynkt matczyny? Walki toczyć, z takim maleństwem? Smutno mi się to czytało...
Ja jestem pewna, że Ty wiesz co jest dobre dla Was i życzę aby się udało
I zdrówka Kubusiowi!!!

[Ferrou]

Napisane przez mrowak

my mamy tego szczeniaczka-uczniaczka czy jak sie tam zwie-przeplacilismy slono o czym sie przekonalismy po fakcie, ale jak bylismy w sklepie i mała byla marudna to zdjelam akurat tego psiaka z polki i jak jej pokazalam to juz nie chciala sie z nim rozstac i smiala sie w glos-TZ zmiekl natychmiast i tak wrocilismy z zabawka do domu. Siedzi to to zawsze z nami na podlodze jak sie bawimy albo na lozku i mloda podpelza do niego i wlacza jakies "nogi" "uszy" i "brzuszki".

juz dawno mialam spytac i ciagle cos wypadalo...jak karmicie dzieci w nocy z butli to wyciagacie je z lozeczek, prawda? jasie zastanawiam czy mlodej wody nie zaczac podawac w nocy

A co dopiero bedzie jak będzie starsza i wszystkie zabawki będą jej się podobać
Ogólnie dzieci lubią takie grające rzeczy
I tak, karmiąc małego butlą to wyciagam go z łozeczka.

Napisane przez fasolka73

Ferrou, bardzo Ci współczuję, bo uwierz wiem dobrze co to płaczące dziecko, któremu nic nie pasuje i matczyna bezsilność.... Często pisałam tu na forum o tym, a nawet przestawałam pisać wogóle czasami , bo mnie to tak dołowało.... I do dziś nie wiem czemu Hania tak kiedyś płakała....Może teraz ja lepiej odczytuję jej sygnały? Nie wiem, może poprostu dorosła i już ten świat jej tak nie przeraża

Pisząc mojego posta zaznaczyłam , że to tylko moje zdanie i nie chciałabym nikogo krytykować.Większość pisze tu jak usypia swoje dzieci, to ja napisałam też jak usypiam swoje dziecko .A że moja Hania ma w nosie książkowe metody, to już inna bajka
Każda mama wie, intuicyjnie nawet co dla jej dziecka jest dobre. Ty na pewno też. Jesteś wspaniałą Mamą i jestem pewna, że te problemy tylko przejściowe. Ja jakiś czas temu też miałam z Hanią jazdy z usypianiem, pisałam o tym. Cycusia odrzuciła (do zasypiania), tydzień był wózek w domu i w nim bujanie, ale to też się skończyło, potem chusta-tydzień i też źle. I o co jej chodziło?! Do dziś nie wiem...I próbowałam uczyć ją zasypiać samodzielnie, ale to był dla nas koszmar, pisałam o tym parę dni temu. A teraz od jakiś 2 tyg znowu cudownie usypia przy cycu. O co chodzi?! Tego chyba najstarsi Indianie nie wiedzą

Nie gniewaj się na mnie , bo ja miałam na myśli Cię pocieszyć, że nie wszystko od razu
U nas na forum są fajne mamy i rozsądne, ale natknęłam się na inne fora, gdzie mamy tak się zachwyciły tymi metodami z książek, że robiły istny wyścig, ile która wytrzymała gryząc palce w drugim pokoju i słuchając płaczu dziecka, i jakie to twarde są i walki wygrywają itp...I tak smutno mi się zrobiło, bo gdzie potrzeby dziecka w tym? Indywidualność ? Instynkt matczyny? Walki toczyć, z takim maleństwem? Smutno mi się to czytało...
Ja jestem pewna, że Ty wiesz co jest dobre dla Was i życzę aby się udało
I zdrówka Kubusiowi!!!

Fasolko, ale ja się na Ciebie nie gniewam, no co Ty Nie odczytałam Twojego posta jako atak czy coś w tym stylu, wręcz przeciwnie, bardzo ruszyła mnie twoja wypowiedź i trochę dała mi do myślenia. Przedstawiłaś jak to u ciebie jest i naprawdę cenię sobie to bardzo. Widziałam twojego poprzedniego posta na temat właśnie usypiania i nawet Ci wtedy napisałam że jesteś mądrą kobietą Podziwiam Ciebie także, bo np karmienie piersią mnie za bardzo nie rozczula i za bardzo mi się to nigdy nie podobało - nie wiem może to też przez przemęczenie, może przez te wszystkie "jazdy" jakie potrafił robić przy karmieniu..? Teraz jest lepiej jeżeli chodzi o mnie, bo karmię piersią rzadziej, moze to mi było potrzebne A pisząc swojego posta tylko chciałam przedstawic naszą sytuację szczegółowo I ciągle wierzę że będzie coraz lepiej, w końcu te nasze robaczki ciągle rosną i jak to fajnie ujęłaś "dorastają" do pewnych spraw

[fasolka73]

Jasne to super, że się rozumiemy Wyściskaj ode mnie Kubusia (ja jakbym miała synka, to byłby Kubuś właśnie, dopóki na usg nie pokazało, że to córcia to byłam dosłownie zafiksowana na Kubusia )
Idę spać- paaaaaaaa, miłej nocki

[sponsa_bella]

Eh, tym razem się powiodło. Moje dziecko ma jakieś kontemplacyjne zapędy Matylda i jej piżamka.

Kupiłam krzesełko do karmienia Minki (w końcu). Zdecydowaliśmy się na Chicco (wiem, wiem...jestem beznadziejna, bo to ci, którzy robią fatalne foteliki). Poszukałam jednak na sieci opinii o tych krzesełkach i mamy twierdzą, że jest ok. Muszę się przyznać, że ten zakup podyktowany był w jakichś 60% tym, że pasował nam do mieszkania jego design

http://photos01.istore.pl/12878/photos/big/764948.jpg

Błagam, tylko niech żadna z Was nie pisze, że ma to krzesełko i ono jest do d..y

[sponsa_bella]

kolejne, ze spaceru

[drcron]

Dzien dobry nadrabiam was i nadrabiam i konca nie widac ale dzisiaj to skoncze

wrociliswmy z wesela bylo fajniusio dawno sie tak nie wybawilam i dawn mmoj Tz nie napsol mi tyle krwi co wczoraj w zalaczniku zdjecie jak wygladalam poszlam jednak w bialym z dodatkami czarnymi na przebranie mialam brazowa sukienke i dzieki bogu ze ja wzielam bo jak obtancowywalam Pana Mlodego to ta biala pekla na calej dlugosci z tylu ale byly widoki dobrze ze wojek Tzta stal obok to mnie swoja objetoscia zaslonil
Juleczka dzielnie z babcia siedziala w domku byla grzeczna ale jak w nocy wrocilismy to sie rozbudzila i nie spala od 2 do 6 i teraz zas sie przebudza

a ja mam dola bo nasz pies chyba zdycha juz 6 dni wymiotuje taka zielona woda z piana Tz byl z nim u weterynarza to dostal kroplowke i zastrzyki na wstrzymanie tych wymiotow ale nic nie pomoglo w dodatku nie ma juz sily chodzic Tz co chwila go na spacer wynosi robili mu badania i nerki prawie nie funkcjonuja a watroba tez cos tam ma
no i ja mam wyzuty bo ostatnio nawrzeszczalam na Tzta ze skoro nie chce sprzatac u niego w pokoju to on by mogl juz odejsc i teraz przez to mam wyzuty ale ja to tylko ze zlosci powiedzialam by Tzta do sprzatania zmobilizowac

[anakazar]

Napisane przez koglus

ja uzywam nie drogiego zestawu , ale nie wiem czy go kupisz w Polsce
http://cgi.ebay.co.uk/Boots-Time-Del...item3a5ea50f26

napewno fajne sa tez z Loreala i Olay,

ja za plecy jedna zesje placilam tylko 100zl , bo mi chodzilo zeby sciagnac ten stary naskorek, i polecam super mialam gladkie
Ja za mikro płaciłam 200zł za samą twarz.
A tego zestawu nie znam.
---------- Dopisano o 20:48 ---------- Poprzedni post napisano o 20:06 ----------


no nie jaka cena tej zabawki , w sklepie dzieciecym kosztuje okolo 190zl, szok, czy ogladalas ja w sklepie? jak ja ogladalam to wg mnie nie warta ceny , za 50zl bym kupila,

ja właśnie przymierzam się do zakupu szczeniaczka,niedawno na chrzciny dziecka kupiłam tą wcześniejszą wersję misia coś tam i fajny jest i ten szczeniak myślę,że warty swojej ceny-oczywiście na all można kupic aż o 80 zł tańszego razem z tą piramidką z FP,która sama kosztuje lekko ponad 30zł.

Napisane przez Ferrou

Kochana, masz całkowitą rację. Wiem że Kuba to nie maszyna i też chce się potulić - ja mu tego nie zabieram, tulę go cały dzień Wiem też że jest chory i katar oraz kaszel na pewno wpływa na jego sen i tym bardziej potrzebuje naszej bliskości. Tylko że u nas od jakiegoś dłuższego czasu były problemy z zasypianiem - nie było mowy o tuleniu trzeba było go bujać i to bardzo gwałtownie, zawsze płakał bo w łóżeczku źle, na rękach źle, na łóżku źle, wszędzie źle... zasypianie u nas zawsze trwało ok godziny czasami nawet i półtorej. Jak jeszcze w dzień w miarę sobie radziłam to wieczory były straszne - codziennie chciałam aby już było po. Przez pewien moment też było tak, ze kręcił się dopóki nie dostał cyca lub butelki...ale potem znowu było tak jak poprzednio, że mimo butli nadal był problem z zaśnięciem. Gdyby zasypiał jak Twoja Hania nie zabierałabym mu tego, bo wierzę że jest to cudowna chwila dla dziecka jak i dla rodzica, sama chciałabym coś takiego przeżyć. Ale jak widzę choć maleńką szansę aby w końcu ładnie sam zasypiał bez płaczu to tego próbuję. Boli mnie jak płacze, staram się wszystko robić aby nie musiał. Dzisiaj przez cały dzień ładnie zasypiał , tylko krótką chwilę plakał więc już jest sukces. Natomiast wieczorem to znowu masakra. Nie tabelkowałam go, mimo że był w łóżeczku to wchodziłam jak tylko zapłakał więc bardzo często, później wzięłam go na ręce - też nie chciał, nadal płakał... dodatkowo jeszcze nosek ma co chwilę czyszczony - na widok fridy wpada w histerię... i co ja mogę z tym zrobić? przecież robię to dla jego dobra, aby lepiej mu się oddychało...chcę aby nie było problemu z jego zasypianiem, snem, żeby to przychodziło samo bezboleśnie... Jestem świadoma że to ja sprawiam mu ból i on płacząc widzi moją twarz... i to cholernie dołuje...
Jestem też świadoma że wprowadzam tą metodę także z pobudek czysto egoistycznych - tak, chcę w końcu normalnie funkcjonować, tez chcę normalnie spać... Jestem naprawdę wykończona psychicznie i fizycznie, moment jego usypiania jest dla mnie bardzo stresujący, chodzę niewyspana, zła, sfrustrowana - to też się odbija niestety na nim... Więc wierzę że mimo tego że on płacze, to w końcu nam się uda i on i ja będziemy spokojniejsi




wierzę że maluch szybko wróci do zdrowia




tak, tak, ogładałam ją, macałam włączałam i mi się w sumie podoba i coś czuję że spodobałaby się też Kubie, bo tak jak wczesniej pisałam, widział coś podobnego i był zafascynowany. Cena w sklepie masakryczna to fakt, na allegro już trochę lepiej ale i tak drogo - w końcu to FP marka się ceni pewnie są jakieś inne firmy robiące takie zabawki i w miarę normalnych cenach

U mnie z zasypianiem było podobnie-tylko nie aż tak jak u Ciebie.Ja zmęczona,mała płacze,ja już pózniej zła i błędne koło.To zasypianie teraz na noc i w nocy to luksus-żadnego płaczu,bujania...my mamy wieczorem czas dla siebie,a nie wszystko w biegu,a w tle płacz

Napisane przez mrowak

my mamy tego szczeniaczka-uczniaczka czy jak sie tam zwie-przeplacilismy slono o czym sie przekonalismy po fakcie, ale jak bylismy w sklepie i mała byla marudna to zdjelam akurat tego psiaka z polki i jak jej pokazalam to juz nie chciala sie z nim rozstac i smiala sie w glos-TZ zmiekl natychmiast i tak wrocilismy z zabawka do domu. Siedzi to to zawsze z nami na podlodze jak sie bawimy albo na lozku i mloda podpelza do niego i wlacza jakies "nogi" "uszy" i "brzuszki".

juz dawno mialam spytac i ciagle cos wypadalo...jak karmicie dzieci w nocy z butli to wyciagacie je z lozeczek, prawda? jasie zastanawiam czy mlodej wody nie zaczac podawac w nocy

Tak malutka wcina u mnie w ramionach,ale np.kilka razy zdarzyło mi się dac jej w mieście wody jak leżała w wózku,bo tak się darła i tylko tak dało się ją uciszyc.

[aneczkkaa]

Napisane przez P0P70

Masz racje pieniądze życie ułatwiają ale szczęścia nie dają. A jeżeli chodzi o leczenie to ja miałam niesamowite szczęście że trafiłam do Opola. JA tutaj za nic nie płacę (tylko szczepienia). I to jest dla mnie takie niesamowite bo za siebie do ja ciągle płacę bo tylko prywatnie chodzę. A Oliwka ma wspaniałą i to państwową a chodzimy do naprawdę wielu specjalistów. I nie czekamy na wizyty tylko jesteśmy praktycznie od ręki przyjmowani. To jest naprawdę NIESAMOWITE jak na dzisiejsze czasy chociaż powinno być normalne.

Młoda - Ty koniecznie musisz zmienić SWOJE podeście do TZ. I to dla jego dobra. Życie czasami sprawia nam niespodzianki i to takie bardzo negatywne. Pomyślałaś kiedyś o tym że jeżeli będziesz tak oszczędzała swojego TZ to co będzie gdy np. coś Ci się stanie? On nie będzie potrafił zająć się dzieckiem a i dziecko nie bardzo będzie chciało aby się nim zajmował. Wiem co mówię bo byłam takim dzieckiem. Mój tato prawie się załamał gdy nagle został sam z dwoma córkami. On umiał ugotować tylko jajecznicę. Fakt że był uparty i nauczył się wszystkiego potem. Nawer lepił nam pierogi i piekł ciasta. A jego pączki były najlepsze.
Tak żę przestań być egoistką i zacznij od swojego TZ więcej wymagać. No i tak jak to napisała Anakazar - faceci naprawdę uwielbiają zołzy. Facet to myśliwy i upolowane zwierze go nudzi. No i zacznij myśleć o sobie.


JA wczoraj gdy jechałam pociągiem słyszałam jak jeden facet dzwonił do swojej żony/dziewczyny:
- k...a gdzie są moje kanapki!
- jak to zrobiłaś! to gdzie k...a one są!
- to co?! ja je miałem zapakować!! OD czego Ty K...a jesteś?!
- Ty to masz mnie w d...e, nie obchodzę Cię! Nie dbasz o mnie a ja pracuję cały dzień?!

Nie widziałam gościa bo siedział jakieś 2-3 przedziały dalej ale słychać go było w całym wagonie.




Przecież praie ma podwojoną. Myślę że jak na 6 miesięcy to 8 kg jest OK.
Oliwka ma 9 miesięcy a waży 7,2 kg( waga z piątku).

Mrowak - dzięki za informację. Myślę że nie ma potrzeby aby tak przelewać z konta na konto pieniądze. Ty dałaś rekomendacje dla tej koleżanki i to wystarczy.

POP to masz super bo my za wszystko płacimy !!! Ale uwaga 22 -09 idziemy na USG bioder na Fundusz !!! to jest pierwsza rzecz jaką robimy za darmo !!! A rehabilitacja to kosztuje nas teraz majątek dodam ze w naszym powiecie i okolicy nie ma czegoś takiego na fundusz i za wszystko trzeba płacić 70 zł 3 razy w tygodniu na miesiąc 840 zł ja jestem załamana nawet nie mamy za co go rehabilitowac tz ma pisac w robocie o zapomoge ale wątpie ze dostaniemy. Wszystkie oszczędności poszły na lekarzy i badania będziemy zmuszeni sprzedac samochód bo z jednej pesji nie damy rady. Taką mamy piękną sytuacje.

---------- Dopisano o 09:09 ---------- Poprzedni post napisano o 09:07 ----------

między innymi dlatego tak rzadko tu zaglądam mam mega doła

[sidorcia]

Napisane przez Ferrou

niestety te szczepionki są bardzo drogie. Najlepiej by było gdybyś porozmawiała z lekarzem. Bo z tego co ja wiem i co wyczytałam w ulotce którą dostałam przy pierwszej wizycie u lekarza to jeżeli szczepi się od początku to są 4 dawki w 2,4,6 i między 12 a 15 miesiącem. Można też szczepić między 7 a 11 miesiącem to wtedy są 2 dawki przy zachowaniu odstępu przynajmniej 1 miesiąca między dawkami, a następnie trzecią dawkę zaleca sie w drugim roku życia. Można też wybrać opcję szczepienia pomiędzy 12 a 23 miesiącem wtedy są 2 dawki przy zachowaniu odstępu przynajmniej 2 miesięcy pomiędzy dawkami, natomiast szczepiąc pomiędzy 24 a 59 miesiącem to jest tylko jedna dawka. - przepisałam to z ulotki szczepionki Prevenar. Natomiast jest jeszcze jakaś inna firma Synflosix czy coś w tym stylu i tutaj dawkowanie to nie wiem jakie jest. Ale najlepiej żebyś porozmawiała z lekarzem Aha - może dla Twojej małej by bylo dofinansowanie na szczepionki? bo Pop pisała że dla jej małej było bo jest wcześniakiem. Popytaj się czy Twoją małą też by to objęło?

no niestety nie kwalifikujemy się... Natalka urodziła się w 36 tygodniu ciąży, ale to już podobno ciąża donoszona. pójdę do lekarza i pogadaqm z nim, jak to jest.

[Isis23]

Witam wszystkie mamusie

Izumi wczoraj naskrobała mi smska- złapałaś mnie kochana akurat w lesie na grzybobraniu , miałam napisać coś wieczorem jak wrócimy, ale wróciłam taka padnieta ze na kompie byłam tylko chwile i poszłam spać...

na początek troche posłodzę: wchodze czasem na wątek i poczytuję co tam u Was, przy okazji oglądam foty i micha mi sie uśmiecha normalnie śliczne macie Dzieciaczki
a u mnie jakos tam leci, pracować dalej pracuję, tż dostał prace ale jeszcze nie pracuje, bo czeka na jakąś decyzję z up najpierw... ale tyle dobrze ze miejsce zaklepane, remonty sie jeszcze ciągną bo kasy dalej deko brakuje... ale mam nadzieje ze juz niedługo a pozatym to takie tam zwykłe troski i kłopoty... w sumie nic ciekawego

pozdrowienia dla wszystkich mamuś i miłego dzionka życzę postaram sie czasem cos napisac a nie tylko Was "podglądać"

[P0P70]

Napisane przez aneczkkaa

POP to masz super bo my za wszystko płacimy !!! Ale uwaga 22 -09 idziemy na USG bioder na Fundusz !!! to jest pierwsza rzecz jaką robimy za darmo !!! A rehabilitacja to kosztuje nas teraz majątek dodam ze w naszym powiecie i okolicy nie ma czegoś takiego na fundusz i za wszystko trzeba płacić 70 zł 3 razy w tygodniu na miesiąc 840 zł ja jestem załamana nawet nie mamy za co go rehabilitowac tz ma pisac w robocie o zapomoge ale wątpie ze dostaniemy. Wszystkie oszczędności poszły na lekarzy i badania będziemy zmuszeni sprzedac samochód bo z jednej pesji nie damy rady. Taką mamy piękną sytuacje.

I to jest właśnie chore że za wszytko musicie płacić. TO jest wg. mnie nienormalne. I tak naprawdę to jak widać na naszym przykładzie wszystko zależy od organizacji w danym ośrodku. My za nic nie płacimy a Wy płacicie za wszystko. I to wszystko w jednym kraju wg. tych samych przepisów. Masakra jakaś. Twój syn jest pod stałą opieką lekarską i wymaga rehabilitacji więc powinniście złożyć papiery do chyba ZUS-u o dodatek pielęgnacyjny. Coś takiego chyba Drcron ma. Zawsze to parę złotych miesięcznie i będzie na 2 wizyty lekarskie.

[Darusiaaaa]

Isis super ze sie odezwalas!!!! buziaczki kochana! Odzywaj sie czesciej !!!

Pop to faktycznie super ze macie wszystkie badania na fundusz!!!!!! My tez z mala jak idziemy to musimy placic za wszystko i tez uwazam ze to chore bo jednak po cos skladki sa, ale nie ! nie w tym porabanym kraju!;/
na szczescie my mamy zdrowego bąbelka, ale jak mysle o tych wszystkich matkach ktore musza blagac o pomoc to az sie lzy same cisna!
Skad ludzie maja brac takie kolosalne sumy?;/ i ile dzieciaczkow byloby wiecej gdyby wiele rzeczy bylo refundowanych!

Fajny piesio z FP ale cenowo tez dosc drogi jak na taka zabawke, sa inne nie z FP tez graja im lapki uczy itp i sa conajmniej polowe tansze. Fakt ze w razie czego pozniej juz raczej sie ich nie sprzeda a piesia na pewno tak.

---------- Dopisano o 10:01 ---------- Poprzedni post napisano o 09:59 ----------

aneczkaaaa nie doluj sie!
U nas tez nie kolorowo z teraz tz na zwolnieniu jeszcze wiec mniejsza wyplata co za tym idzie pewnie nam cos przybraknie w miesiecu- niestety tak jest;/ ale trzeba sie cieszyc z tego co jest, Maciusiowi niczego nie brakuje!!! Ma wspanialych rodzicow kochajacych!