Tetrowa pielucha, smoczek z lateksu marcowo-kwietniowe W KOŃCU mają frajdę z sexu

[fasolka73]

Napisane przez megi-megi

AniP chyba nic nie jest i wróci cała i zdrowa, bo jak widzę na facebooku codziennie jest i uprawia swoja farmę.
A gdzie znów się podziała Izumi? Tej to lanie się należy za to "pojawiam się i znikam".

No Megi, widzę że permanentna inwigilacja ....

A Izumi "pojawia się i znika, i mamy na jej puncie bzika"...
POJAW SIĘ ZJAWOOOO!!!!

[pl_madzia]

Napisane przez dusiaka

Ale masz inny, wcześniejszy fotelik, czy nie i nie masz w czym dzidziusia wozić?

mam fotelik ten do 11kg, ale erwiemu główka już z niego wystaje

---------- Dopisano o 13:40 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ----------

Napisane przez ASIULEK_23

A ja tak od rana zarzuce pytanie- co myslicie o tym krzesełku?? Ma wszystko co potrzeba czy mu czegoś brakuje?

http://allegro.pl/krzeselko-do-karmi...223087979.html

wszystko ma co powinno mieć

---------- Dopisano o 13:42 ---------- Poprzedni post napisano o 13:40 ----------

Napisane przez megi-megi

Dziewczyny, czy tylko ja jestem znów opóźniona, czy nie? Ja nie mam dla Igora kurtki. Na zimę kombinezon, ale na jesień chyba kurtka? Jakoś nie pomyślałam. Mamy bluzy, ale to chyba za mało?

ja mam kurtkę, ale się okazało że kupiona w lipcu większa na jesień, a tu za krótkie rękawkiteraz ma bluzę polarową, i przykrywam kocykiem. na zimne poranki to już kombinezon

[P0P70]

Aneczka - to krzesełko które Jaga podała jest właśnie dokładnie jak to moje z Chicco. A ja jestem (i nietylko ja, bo i Oliwka, i TZ i jego mama) bardzo z niego zadowoleni. Gdyby nie to że tamto ma napis chcco to byłoby identyczne. Więć bardzo polecam. Oczywiście nie wiem jaka jest ta "folia" na mim ale pewnie OK.

Ja też tęsknię za AniąP. No i mogła by już przstać się wygrzewać w słońcu i nas tym denerwować.

JA z tym zasypianiem to chyba jestem sama tutaj po całkowicie przecinej stronie. Moja nie lubi ani zasypiać a tym bardziej spać przy kimś. Nie wtula sie w nas. Lubi spać sama i na brzuszku i paluszek w buzi. I my specjalnie usypiamy aby nakarmić a nie karmimy aby uśpić.
I ma już dość dobrze wyrobine godziny snu. W dzień śpi tak około 2 razy po 1godzinie lub 1,5 godziny. NA noc zasypia około 20 i budzi się po 6-tej. Około 22-ej jest na śpiąco karmiona. I jak się rano budzi to nie jest głodna tylko się bawi. Sama tak do wszystkiego doszła nic na siłę nie robiliśmy.
A mi trochę brakuje tej chęci dzieci do bliskości.

Moja siostra ma 3 córki i był taki czas że wszystkie 3 sypiały z nią. Śrenia 8 letnia dopiero w zeszłum roku wyszła z jej łóżka. Pozostała jeszcze najmłodsza 6 letnia która dalej sypia z rodzicami. Mojej siostrze to nie przeszkadza bo od 13 lat w sumie sypia razem z dziećmi. Ciekawę jak to będzie jak ta najmłodsza przejdzie do własnego łóżka.
A jak sypiali wszyscy razem to widok był fajny. Ona i 3 dzieci i w nogach jej TZ a na podłodze jeszcze pies. A w domu 4 puste pokoje.

[sponsa_bella]

Ahojcie!

od poniedzialku zaczelam prace (nie mam pl znakow). Jest smiesznie. Jak tylko przyszlam do domu, zasnelam. I to na tyle, ze obudzilam sie dopiero dzisiaj o 7:30! (poszlam spac o 19:00)!

POP! JESTES NASZYM BOHATEREM! TZ KUPIL KATAREK I DZIECKO MI ODZYLO!!!!!! TO JEST PO PROSTU ZAJE.....!!!!!!!!!!!!!!!! !!!

[pl_madzia]

Napisane przez ASIULEK_23

Ja też. Uważam, że na parę tysięcy komentarzy jak jest nawet kilkanaście negatywnych to nie jest źle. A ludzie jak wiadomo bywają rózni i porafią się przyczepić o wszystko... ja też nie mam złych doświadczeń z zakupami na allegro...

Wolałabym jednak jakies sprawdzone... jakie macie? tak do 250 zł...
Może to?
http://allegro.pl/krzeselko-do-karmi...215944217.html

Jak ja kupowałam krzesełko to mialam wrażenie że nieważne co kupisz to wszystkim jedna fabryka stelaże robitylko się różnią obiciem. Ja mam Arti i jestem zadowolona.

[izazula]

Napisane przez fasolka73

Ja jeszcze tak chcę od siebie napisać o tym zasypianiu. Hania to moje pierwsze dziecko, nie mam doświadczenia pod tym względem (opiekowałam się starszymi dziećmi do tej pory) więc jeszcze w ciąży czytałam dużo i "język niemowląt" i "uśnij wreszcie" itp, i wszystko wydawało mi się takie proste , logiczne, byłam PEWNA, że zastosuję te metody i będzie ok. Ale stało się inaczej... Jak życie pokazuje są dzieci, które pokwękają trochę, pomarudzą (uwierzcie, gdyby moja miała tylko tak- usypiałaby już sama) i śpią, a są też egemplarze cycocholicznonieodkładaln ohisteryczne (w tym moja Hania) , że nie ma bata i już. Muszę czekać aż dorośnie. Ale jako niedoświadczona matka wertuję fora, czytam książki , rozmawiam z doświadczonymi mamami coby uspokoić moje skołatane nerwy i upewnić się CZY JA DOBRZE ROBIĘ? Jest tyle sprzecznych rad...
Ostatnio porozmawiałam sobie z pewną mamą 4-ki dzieci (więc doświadczenie kobita ma), 2 już dorosłych(więc widać co z nich wyrosło-metody dobre , bo młodzież jest super) i poruszyłam nurtujący mnie temat usypiania. Ona usypiała wszystkie dzieci przy cycu Niektóre potrzebowały tego więcej, inne mniej , za jej czasów nie było netu tak dostępnego
i inne pomysły nie przychodziły jej do głowy
I powiedziała słowa, które już wogóle podniosły mnie na duchu. I tu pozwolę sobie coś napisać co idzie w zgodzie z wierszykiem pierwszostronicowym coby Was nie zaniedbać pod tym względem i nierozczarować
Otóż Jezus jak podawał wskazówki swoim uczniom jak się mają modlić przytoczył pewien przykład wytrwałości, cytuję:
(5) Dalej mówił do nich: Ktoś z was, mając przyjaciela, pójdzie do niego o północy i powie mu: Przyjacielu, użycz mi trzy chleby, (6) bo mój przyjaciel przyszedł do mnie z drogi, a nie mam, co mu podać. (7) Lecz tamten odpowie z wewnątrz: Nie naprzykrzaj mi się! Drzwi są już zamknięte i moje dzieci leżą ze mną w łóżku. Nie mogę wstać i dać tobie. (8) Mówię wam: Chociażby nie wstał i nie dał z tego powodu, że jest jego przyjacielem, to z powodu natręctwa wstanie i da mu, ile potrzebuje. Łukasza 11: 5-8 Biblia Tysiąclecia

Więc spanie z dziećmi w łóżku nie jest wcale takie szkodliwe

Ja choć nie praktykuję w pełni tego , bo staram się odkładać w nocy Hanię po karmieniu do jej łóżeczka to nie robię z tego tragedii ja mi się z nią przyśpi , bo zdarza się, że zasypiamy obie i ranek nas zastaje w łóżku. Trochę boję się spać z nią, bo mam twardy sen a ona łapki rozrzuca na boki, dlatego wolę ją odkładać do łóżeczka (ono jest na kółkach i na noc przyjeżdża blisko, obok naszego łóżka). Ale rano często przysypiamy razem Wieczorem też usypiam ją w naszym łóżku przy cycu i jak zaśnie to przekładam do jej łóżeczka.
Alem się rozpisała! Ale miło poczytać, że nie jestem sama z modelem usypiania przy cycu

Myślę że z spaniem jest tak samo jak z karmieniem. Każdy robi co może i uważa że będzie dobre dla dziecka.
Ja chcę nauczyć Zosię spać w swoim łóżeczku ponieważ lubię mieć nasze łóżko dla siebie (NAS). Bardzo lubię tulić i całować małą ale lubię też przytulić się do Tż a z dzieckiem pomiędzy to średnio możliwe. Zosię przytulam cały dzień, zresztą przed kżdym spaniem to jest takie szczególne przytulanie .
No i jeszcze jedno - ja się poprotstu boję spać z maluchem. Zawsze któreś z nas moze śpiąc stracić kontrolę i małą przydusić.

[megi-megi]

A na czym polega tajemnica Katarka? Teoretycznie działa tak, jak Frida? Tylko obiekt ciągnący jest inny. To o co chodzi?
Bo chyba też potrzebuję. Igor drze się przy Fridzie, jakbym mu straszną krzywdę robiła i jak skończe dalej płacze z takim smutkiem, żalem. A ja oczywiście czuje się winna, chociaż do cholery nie powinnam przecież, bo dla jego dobra. I ciężkim sercem znów dziłam.

---------- Dopisano o 14:06 ---------- Poprzedni post napisano o 14:04 ----------

Napisane przez fasolka73

No Megi, widzę że permanentna inwigilacja ....

A Izumi "pojawia się i znika, i mamy na jej puncie bzika"...
POJAW SIĘ ZJAWOOOO!!!!

Kontrola podstawą zaufania Kontrolować trzeba i już.

[pl_madzia]

Pan od fotelika napisał mi sms że dzisiaj wysłali fotelik(heh chyba czuł że się odezwę)Więc może jutro będzie.

Położna była i powiedziała że taki urok mego synka że je mleko tylko przez sen, widocznie doszedł do wniosku że jest za duży na cyca i może sobie na niego pozwolić tylko przez sen. Powiedziała że jak tak lubi zupki to mu dawać nie jedną a dwie zupki dziennie. No więc idę go karmić bo śpi
Wprowadziłam mu stałe pory spania od 9-12 od 14-16 i ładnie mu to podpasowało

[aneczkkaa]

Napisane przez P0P70

Na pewno należy Wam sie dodatek pielęgnacyjny. Wypełniłaś już papiery?!!. I na pewno powinnaś mieć zwrot kosztów za szczepionki skojarzone. Czy też za pneumo to nie wiem, ale chyba nie?

złoże na początku miesiąca juz wiem gdzie i akurat moja pediatra jest w komisji wiec powinno byc ok jak dostane to składam od razu na turnus rehabilitacyjny a o szczepionkach nie pomyślałam dzięki za rade tez to załatwie


pochwalę sie dostaliśmy zapomoge narazie mamy na 3 miesiące rahabilitacji nie wierzyłam ze cos dostaniemy a jednak są jeszcze dobrzy ludzie jak tż zadzwonił z dobrą nawiną to ryczałam jak bóbr

[izazula]

Napisane przez Ferrou

ja jestem zarejestrowana i tylko to dlatego zrobiłam bo byłam w ciąży i potrzebowałam świstka do lekarza o ubezpieczeniu zdrowotnym. Cholernie to było dla mnie upokarzające, bo każdy się na mnie patrzył jak na jakiegoś niedorozwoja... i jeszcze ostatnio jak byłam listę podpisać to jakaś nowa młoda babka była - typu dziunia - i tak mnie zjechała wzrokiem... a mi cholernie się przykro zrobiło... w ogóle nieraz mi się wydaje że jestem aspołeczna, że wcześniej nie mogłam pracy znaleźć itp... teraz będzie jeszcze trudniej, bo nawet z dzieckiem nie mam co robić... i tak tkwię w nieróbstwie... często żałuję że poszłam na studia dzienne... 5 lat zmarnowałam... ciężkie studia, dzień w dzięn trzeba było zakuwać, bo inaczej się na dało, zawsze jedna z najlepszych na roku... i co z tego mam.... wielkie nic. Początkowo przez pół roku szukałam pracy... i nic - tłumaczyłam że to kryzys. Potem znalazłam bezpłatne praktyki w centrali banku - stwierdziłam że chyba inaczej się nie da pokazać i poszłam na to. Zaproponowali mi pracę - oczywiście najniższa stawka, i oczywiście nie w zawodzie... Ale zawsze to coś. Tylko że nie zagrzałam tam długo bo za przeproszeniem nie dałam się wych.ujać... Wymyślili sobie że będę robiła rzeczy za darmo i najlepiej po godzinach... A inni zatrudnieni na stanowisku analityka dostawali za takie rzeczy kupę kasy... Nie zgodziłam się, w ogóle mieli do mnie problem bo chodziłam raz dziennie na fajkę (co trwało może z 2 minuty) a później na śniadanie co może z 10min... i stwierdizli że mogę sobie jedną tylko przerwę robić.. dupki jedne... A same chodziły np na na 30min na obiad i było wszystko w porządku. I mi podziękowali... No i znowu od początku szukanie pracy... tylko że już to się nie udało bo dowiedziałam sie o ciąży. W miedzyczasie miałam jedynie staż ... a tak to kicha... Dołujące to cholernie jest...

No właśnie takie dziunie-lalunie stawiają znak = pomiędzy ludźmi chcącymi pracować a prawdziwymi nierobami. Ja się rejestruję bo chyba będzie mi się należał zasiłek. Niby to grosze są ale piechotą nie chodzą a poza tym przez dobre kilka lat pracowałam za najniższą średnią a za studia zapłaciłam majątek (dla mnie) więc teraz będę korzystała jak tylko mogę.
Jak się kiedyś zarejestrowałam i pytam jakie mają propozycje pracy to mi właśnie taka dziunia powiedziała "proszę iść i zobaczyć na tablicy. My żadnych ofert nie mamy". A ja się jej pytam czy przeszłam do urzędu pracy czy do sklepu mięsnego. Mała wymiana zdań nastąpiła i trzaśnięcie drzwiami. Raz się podpisałam (dla ubezpieczenia społecznego).

[aneczkkaa]

lindsley tak sa tańsze ja sama kupie ten za 140 no góra do 200 zł zresztą babcia się oferowała że kupi a ten dałam dla przykładu

[fasolka73]

Napisane przez izazula

Myślę że z spaniem jest tak samo jak z karmieniem. Każdy robi co może i uważa że będzie dobre dla dziecka.
Ja chcę nauczyć Zosię spać w swoim łóżeczku ponieważ lubię mieć nasze łóżko dla siebie (NAS). Bardzo lubię tulić i całować małą ale lubię też przytulić się do Tż a z dzieckiem pomiędzy to średnio możliwe. Zosię przytulam cały dzień, zresztą przed kżdym spaniem to jest takie szczególne przytulanie .
No i jeszcze jedno - ja się poprotstu boję spać z maluchem. Zawsze któreś z nas moze śpiąc stracić kontrolę i małą przydusić.

Zgadzam się, ja też się boję spać z Hanią, ale zdarza się, że przyśniemy przy karmieniu i dopiero budzik sąsiadów nas budzi i nie ma dla mnie trageii, że zdarza się Hani spać z nami w łóżku

Napisane przez P0P70

JA z tym zasypianiem to chyba jestem sama tutaj po całkowicie przecinej stronie. Moja nie lubi ani zasypiać a tym bardziej spać przy kimś. Nie wtula sie w nas. Lubi spać sama i na brzuszku i paluszek w buzi. I my specjalnie usypiamy aby nakarmić a nie karmimy aby uśpić.
I ma już dość dobrze wyrobine godziny snu. W dzień śpi tak około 2 razy po 1godzinie lub 1,5 godziny. NA noc zasypia około 20 i budzi się po 6-tej. Około 22-ej jest na śpiąco karmiona. I jak się rano budzi to nie jest głodna tylko się bawi. Sama tak do wszystkiego doszła nic na siłę nie robiliśmy.
A mi trochę brakuje tej chęci dzieci do bliskości.

Moja siostra ma 3 córki i był taki czas że wszystkie 3 sypiały z nią. Śrenia 8 letnia dopiero w zeszłum roku wyszła z jej łóżka. Pozostała jeszcze najmłodsza 6 letnia która dalej sypia z rodzicami. Mojej siostrze to nie przeszkadza bo od 13 lat w sumie sypia razem z dziećmi. Ciekawę jak to będzie jak ta najmłodsza przejdzie do własnego łóżka.
A jak sypiali wszyscy razem to widok był fajny. Ona i 3 dzieci i w nogach jej TZ a na podłodze jeszcze pies. A w domu 4 puste pokoje.

Napisane przez pl_madzia

Położna była i powiedziała że taki urok mego synka że je mleko tylko przez sen, widocznie doszedł do wniosku że jest za duży na cyca i może sobie na niego pozwolić tylko przez sen. Powiedziała że jak tak lubi zupki to mu dawać nie jedną a dwie zupki dziennie. No więc idę go karmić bo śpi
Wprowadziłam mu stałe pory spania od 9-12 od 14-16 i ładnie mu to podpasowało

Właśnie o Was sobie myślałam , że każde dziecko jest inne. Wasze "niepodręcznikowo" jedzą, i co? Nic na siłę nie zrobicie, staracie się jak możecie w danej sytuacji.
Ja jak w ciąży czytałam "język niemowląt" to potem przeżyłam straszną porażkę, bezsilność, złość i rozpacz, bo moja Hania nie dawała się metodom "zaklinaczki niemowląt". Czułam się fatalnie, że jestem złą matką, że krzywdzę moje dziecko, bo nie umiem go "uregulować" wg. wytycznych podręcznika. Teraz odpuściłam sobie i czuję się lepiej. I Hania też.

---------- Dopisano o 14:55 ---------- Poprzedni post napisano o 14:53 ----------

POP a widok Twojej siostry musiał być super

[Darusiaaaa]

Ja znow siedze z farbą na głowie, tym razem nie płukanką a farbą kupiłam ta z Loreala z nowej serii kolor taki mocno miedziany( przynajmniej na opakowaniu) zobaczymy jak bedzie dalej.... cos sie na tej glowie dzieje, zobaczymy...

Mialam wlasnie odkurzac ale mala usnela a odkurzacz juz by mogl ja obudzic wiec poczekam.
Z Michalem kupilismy wode ktora nie musi odstac by wpuscic dane gatunki rybek tak wiec mamy trzy pyszczaki- moje sa dwa ( Franciszek-żółty i Waldemar- niebieski) dwie molinezje, dwa danio prezkowane, dwie ksieżycopłetwe i cos tam ( juz nazw zapomnialam) a generalnie rzecz biorac chce jeszcze z 6 neonek i kraba albo zabe plus glonojada , tylko musimy znalesc jakiegos ladnego. Oczywiscie nie wiem gdzie jest aparat ale jak tylko sie znajdzie to wstawie fotki

Poki co czekam na efety na mojej glowie, aaaaa no i jeszcze chcialam zapytac czy moze mignęła wam sie jakas fajna fryzurka króciutka oczywiscie z damskim malym irokezem?( mam ochote sie jakos fajnie obciac )

---------- Dopisano o 15:11 ---------- Poprzedni post napisano o 15:09 ----------

Pop absolutnie nie jestes sama, moje dziecko jest anty buziolkowe, anty przytulkowe - zreszta po mnie bo ja rowniez nie za bardzo lubie jakies tam przytulania, z tz inaczej rzecz jasna ale np jak mama czy kolezanka zlapia mnie za reke albo tlumaczac cos dotkną to moglabym zatluc.

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:11 ----------

pl_ madzia zgadza sie, powiem wam szczerze ze taki wybor ze to ze tamto ale tak na prawde te nowsze wszystkie maja takie same funkcje, teraz kwestia tego czy ma byc ze sloniem zyrafa czy kotem rozowe niebieskie czy zielone i czy firmowe bo to wiadomo ze drozsze duzo.

---------- Dopisano o 15:18 ---------- Poprzedni post napisano o 15:15 ----------

pl_ madzia moja tez wcina 2 sloiczki na dzien jeden rano drugi po poludniu jak nie dostanie mniej wiecej w porze w ktorej powinna to juz widze ze patrzy na mnie zeby jej dac wiec to tak ze jak sie nauczy dziecko tak sie ma, jak nie miala sloiczkow bylo ok, teraz ma i widac ze sie przyzwyczaila.

---------- Dopisano o 15:19 ---------- Poprzedni post napisano o 15:18 ----------

aneczkaaa GRATULACJE!

---------- Dopisano o 15:21 ---------- Poprzedni post napisano o 15:19 ----------

Ja pamietam jak sie rejestrowalam w urzedzie i laska do mnie "ale Pani zaznaczyla biegle angielski" a ja na to tak prosze Pani nic chyba w tym dziwnego, ze bezrobotni umieja mowic w innym jezyku a Pani siedzaca za biurkiem w urzedzie pracy nie wie co znaczy Good Morning - zamilkła.

[ASIULEK_23]

Pop- moje dziecie też antyprzytulasowe. (nawet jak karmilam piersia to tego nie było). Zresztą już o tym pisałam. Czasem mi tego bardzo brakuje, jak widzę zdjęcia mamusiek i tatusiow wtulonych w dzieci, albo spiacych razem wtulone w siebie... nie znam tego... moja nawet jak zaśnie czasem (bardzo rzadko) ze mną w łożku (rano ją czasem biorę do siebie na pol godzinki) to ewentualnie mogę trzymać ją za lapkę- żadnych wiekszych czulości. A jak się wtulam i chcę ja wycalować to mnie odpycha... ale ma wtedy siłę...

---------- Dopisano o 15:50 ---------- Poprzedni post napisano o 15:48 ----------

Aaaaaa i jeszcze raz się żalę-
dostałam pierwszy raz @ !!!!!!!!!!!!!! a było tak pięknie............

---------- Dopisano o 15:55 ---------- Poprzedni post napisano o 15:50 ----------

Dziewczyny jak długo ważna jest recepta np. na tabl. anty? Miesiąc?

[izazula]

Napisane przez ASIULEK_23

Pop- moje dziecie też antyprzytulasowe. (nawet jak karmilam piersia to tego nie było). Zresztą już o tym pisałam. Czasem mi tego bardzo brakuje, jak widzę zdjęcia mamusiek i tatusiow wtulonych w dzieci, albo spiacych razem wtulone w siebie... nie znam tego... moja nawet jak zaśnie czasem (bardzo rzadko) ze mną w łożku (rano ją czasem biorę do siebie na pol godzinki) to ewentualnie mogę trzymać ją za lapkę- żadnych wiekszych czulości. A jak się wtulam i chcę ja wycalować to mnie odpycha... ale ma wtedy siłę...

---------- Dopisano o 15:50 ---------- Poprzedni post napisano o 15:48 ----------

Aaaaaa i jeszcze raz się żalę-
dostałam pierwszy raz @ !!!!!!!!!!!!!! a było tak pięknie............

---------- Dopisano o 15:55 ---------- Poprzedni post napisano o 15:50 ----------

Dziewczyny jak długo ważna jest recepta np. na tabl. anty? Miesiąc?

Na leki wypisane przez pogotowie ratunkowe - 2 dni
Na antybiotyki - 7 dni
Na pozostałe leki - miesiąc
Tak było jescze niedawno i może się coś zmieniło

[anakazar]

Witam
Ale pędzicie dziewczyny.Od rana próbuje was podczytac,ale tylko lapek leży otwarty,bo przed tym wyjazdem cały czas coś

Wczoraj byłam cały dzień na zakupach i się nalatałam jak głupia i darusia łącze się w bólu nóg,bo chodzeniu w obcasach,a miałam na nogach te kozaki co ma drcron różowe i jak ja ich niecierpię-oddałam wczoraj siostrze,bo ja już stóp w nie nie włoże.
Kupiłam sobie kurtkę zimową taką jaką chciałam i strasznie zadowolona jestem.

asia łącze się w bólu również i z Tobą,założyłam na siebie dzinsy swoje najmniejsze rozmiar 26 i myślałam,że zwymiotuje na swoje odbicie w lustrach,jestem taka chuda,że aż płakac mi się chcę,,nie czuję się już przez to atrakcyjna...tż na szczęście powtarza,że on i tak różnicy nie widzi(akurat)i że i tak jestem seksowna dla niego,bo już naprawdę martwiłam się tym czy jemu się podobam.Chciałam sobie kupic jakieś leginsy,ale trafiłam na spodnie takie ala dzins z dużą domieszką lajkry i cieszę się,bo nie wyglądam tak zle w nich,są obcisłe,nic nie wisi i nawet mój kościsty tyłek wygląda fajnie-gdzie te czasy gdzie nosiłam rozmiar M a nie XS;/Muszę wszystkie moje spodnie pozwężac i kupic nowe ubrania mniejsze;/

Wyniki mam ok,to ja nie wiem co się dzieję z tą moją wagą;/tak myśle,że to może to,że tak się wszystkim przejmuje=stres?nie wiem
dobra dosyc tych żali

Dałam małej dzisiaj rozgniecionego banana i niczego mi jeszcze z takim smakiem nie jadła-bardzo była szczęśliwa.

A te słoiczki i soczki z hippa są smakowo dużo bardziej różnorodne niż gerber czy bobovita-nakupowałam tyle fajnych.Chyba,że tylko u nas jest taki ubogi wybór,pojedziemy z tż jak wróci do normalnego miasta,gdzieś do tesco czy reala to tam zobacze.

Aaa dziewczyny słyszałyście pewnie o tej anakondzie co wyszła komuś z kibelka?dla mnie koszmar,ja bym miała (chyba każdy)taką traumę,że już nigdy nie podniosłabym deski klozetowej i sama zaczęłam panikowac,że skoro u kogoś takie rzeczy się zdarzyły to i przecież u mnie też możliwe,ale mąż ściągną kamień z serca uśiadamiając mnie,że mamy tylko swoje,osobniste szambo,bo fakt mamy swoją kanalizacje...uff ale mi ulżyło...ja muszę chyba do psychologa z tymi moimi lękami

[P0P70]

Napisane przez sponsa_bella

od poniedzialku zaczelam prace (nie mam pl znakow). Jest smiesznie. Jak tylko przyszlam do domu, zasnelam. I to na tyle, ze obudzilam sie dopiero dzisiaj o 7:30! (poszlam spac o 19:00)!

POP! JESTES NASZYM BOHATEREM! TZ KUPIL KATAREK I DZIECKO MI ODZYLO!!!!!! TO JEST PO PROSTU ZAJE.....!!!!!!!!!!!!!!!! !!!

Ale Cię praca zmęczyła. ALe w sumie to się nie dziwię byłaś parę miesięcy na wakacjach to teraz lekki wysiłek Cię zmęczył

Dzięki za tego bohatera.
Ja tu namawiam i namawiam na ten Katarek a dziewczyny nie chcą słuchać a naprawdę warto.

Napisane przez megi-megi

A na czym polega tajemnica Katarka? Teoretycznie działa tak, jak Frida? Tylko obiekt ciągnący jest inny. To o co chodzi?
Bo chyba też potrzebuję. Igor drze się przy Fridzie, jakbym mu straszną krzywdę robiła i jak skończe dalej płacze z takim smutkiem, żalem. A ja oczywiście czuje się winna, chociaż do cholery nie powinnam przecież, bo dla jego dobra. I ciężkim sercem znów dziłam.

Musisz po prostu spróbować. Fridą nie wyciągniesz tak dokładnie wszystkich glutków i trwa to dłużej a Katarkiem jest szybko i duże ilości wychodzą.

Napisane przez aneczkkaa

pochwalę sie dostaliśmy zapomoge narazie mamy na 3 miesiące rahabilitacji nie wierzyłam ze cos dostaniemy a jednak są jeszcze dobrzy ludzie jak tż zadzwonił z dobrą nawiną to ryczałam jak bóbr

SUUUUUUPPPPEEERRRR!!!!!! Po 3 miesiacach to mały nie będzie już potrzebował rehabilitacji.
A jeszcze jedno. Zobacz czy w okolicy nie ma jakiś findacji dziecięcych bo wtedy bardzo często w takich funadacjach możesz rehabiliwować dzieci za darmo albo za symboliczna kwotę.

[anakazar]

Napisane przez izazula

Myślę że z spaniem jest tak samo jak z karmieniem. Każdy robi co może i uważa że będzie dobre dla dziecka.
Ja chcę nauczyć Zosię spać w swoim łóżeczku ponieważ lubię mieć nasze łóżko dla siebie (NAS). Bardzo lubię tulić i całować małą ale lubię też przytulić się do Tż a z dzieckiem pomiędzy to średnio możliwe. Zosię przytulam cały dzień, zresztą przed kżdym spaniem to jest takie szczególne przytulanie .
No i jeszcze jedno - ja się poprotstu boję spać z maluchem. Zawsze któreś z nas moze śpiąc stracić kontrolę i małą przydusić.

Zgadzam się.Ja mimo,że uwielbiam spac wtulona w swojego maluszka to zależy mi na tym,żeby mała miała swoje miejsce do spania.Bo my z tżetem uwielbiamy spac ze sobą i zawsze jesteśmy w siebie wtuleni i pooplatani nogami i czym tylko możnaa jednak dzidziuś w łóżku między rodzicami to jakoś tak niefajnie dla mnie,bo jakoś tak "dzieli"rodziców-chodzi mi o intymności i w ogóle.

Teraz spokojnie mogłabym spac z malutką w jednym łóżku,ale nie chcę,bo znowu zrobię z dziecka wariata-tu ją uczę spac u siebie,a tu ją zabieram i przyzwyczajam do swojej obecności.
Moja mama do tej pory sypia z moja 6 letnią siostrą i ani jedna ani druga myśli,żeby się rozdzielic,a tata w nogach

[cigi]

I w koncu sie pojawiam. Jestem dzis wykonczona i zamiast isc sie przespac to przylazlam na forum.
Nie wyspalam sie dzis najlepiej, a cora moja daje mi dzis popalic. Sama sobie winna jestem, bo zdopingowana rozmowami z wami probowalam jeszcze sklonic ja do samodzielnego zasypiania. Ale gdzie tam! Sluchalam muzyczki, mala byla marudna, wiec wyladowala na raczkach. I wiem, ze by kimnela w 5 minut, bo ziewanie bylo na calego i spokoj na twarzy, ale umyslilam sobie polozyc ja do lozeczka. I jazda sie zaczela. W koncu po dlugim czasie, uspokoila sie, ale zamiast usnac zaczela sie bawic, a potem znow placz. Nie znioslam i poszlysmy na spacer, gdzie w koncu zasnela. A byla to juz pora jedzeniowa niemal. I potem to samo. Staralam sie ja zmeczyc totalnie zabawami, zeby padla, ale nieugieta byla. Marudzenie i marudzenie (a raczej zalewanie sie lzami). Dalabym jej cyca bez problemu, ale bylo jeszcze bardzo wczesnie, chyba nie byla jeszcze glodna. No ale w koncu dostala i nareszcie spi. Uff...
W takich momentach nie mam sily. Wiec chyba sobie odpuszcze nauke zasypiania, cyc ma byc na zadanie, to bedzie


[QUOTE=libra777;22199296]

Cigi ona Ci się tak budzi bo chce ciągle byc w sytuacji w której usnęła czyli cyc , przeczytaj książkę którą czytałyśmy tam jest to wyjaśnione
Ja tez bym wolała ululać mojego synka ale wiem że muszę go nauczyć zasypiać samemu , im wcześniej tym lepiej a innego sposobu nie ma niestety.
A fotelik mi się podoba , znalazłam w polskim sklepie internetowym tylko czy on nie za wąski dla starszego?



Czytalam wlasnie fragmenty tej ksiazki i o ta metode mialam wlasnie na mysli piszac; Moje pytanie dotyczylo raczej powodu dla ktorego sie budzi, a nie dla ktorego nie moze zasnac. Bo wczesniej zasypiala wieczorem przy cycku i budzila sie dopiero na karmienie, po 4, 5 godzinach. I tak jak pisala fasolka, czasem sie jej zdarzalo przebudzic, np jak zostawilam ja na naszym lozku, czyli tam gdzie jadla, bo np przekrecila sie z boczku na plecki, albo cos usyszala, albo nie wiem dlaczego, i wtedy ja szybko przytulilam, albo od razu przenioslam do lozeczka i na brzuszek i zasypiala. Nie zawsze; Zastanawialam sie po prostu co ja wybudza.
No i zastanawiam sie, skoro w nocy budzi sie jakos czesciej, niby nie powinna byc glodna, a chce cyca, ale jak go juz dostanie, to ciagnie do konca, wiec chyba jest glodna?

/Co do fotelika, on jest chyba taki jak i inne jesli chodzi o szerokosc, jakis standardowy chyba. Powinno sie tam normalnie dziecko miescic. Widzialam inne co wezsze mi sie zdawaly. Z tego wyciaga sie ta czarna wkladke dla wiekszego dziecka; Na tej stronie jest filmik a na filmiku zdaje sie dzieciak w foteliku. U nas to jeden z najlepszych i bardziej bezpiecznych fotelikow./

fasolka73-
a są też egemplarze cycocholicznonieodkładaln ohisteryczne

dooobre; dokladnie tak;
Moja tez spedza czesc nocy z nami w lozeczku, choc niewielka. Karmiac ja ze 2 razy w nocy, zasypiam i troche ze mna polezy, ale jak sie wybudze, to ja przekladam. Wiecej mam wtedy miejsca dla mnie. Czasem wybudzam sie jak sie kreci bo jej niewygodnie, bo zasypia na boczku, pleckach, a normalnie u siebie spi na brzuszku. I wtedy myk ja do lozeczka.
Z tym spaniem z rodzicami, to tez uwazam, ze jak komu pasuje i nic zlego w tym nie ma. Chociaz mnie to nie pasuje. Tez czytalam ksiazke o takim wychowywaniu blisko rodzica i z czescia sie zgadzam, ale nie ze wszystkim. Coz, mysle ze najlepszym wskaznikiem jest intuicja.
Jedna babka jak uslyszala, ze mala spi z nami w POKOJU, to zbulwersowala sie, ze jak to tak, przeciez dziecko sie nauczy, nie bedzie potem moglo spac same, no i jakie ono rzeczy w nocy widzi, jak rodzice sie rozpuscie oddaja; chyba ja do lazienki przeniose, bo tam znajdzie sie troche miejsca.
Polecam wszystkim naprawde swietny film, w ktorym jest taki watek rodzinki niemal sekciarskiej, ktora wychowuje dzieci "blisko rodzica"- Away we go;

[anakazar]

cigi witam w naszym gronie i ja

dziewczyny a niekapki są od którego miesiąca?

moja mała też wyrywa mi wszystko z rąk jak jem(skąd ma taką siłe wtedy?),strasznie się przy tym denerwuje i krzyczy,a jak dam jej coś do buzki to aż się cała trzęście-chyba ze strachu,że jej za szybko zabiorę.

[cigi]

Dziewczyny nie umie jeszcze na razie cytowac; Jestem jeszcze na forum zielona; Czy jak redaguje odpowiedz, to moge zmienic strone, zeby zaznaczyc czyjs tekst? jak to sie robi, zeby zacytowac teksty z roznych stron w tej samej odpowiedzi? Nie bardzo lapie. Jeszcze na dodatek jestem okrutnie spiaca i niezbyt skoncentrowana

---------- Dopisano o 17:17 ---------- Poprzedni post napisano o 17:14 ----------

Jak myslicie mamusie; Czy skoro Basiula zjadla mi 125g okolo (maly sloiczek) papki marchewkowo cukiniowej, to moze byc juz po godzinie glodna na cycka? Na to wychodzi. Moze dopiero jak jest jakas kaszka to sie bardziej nasyci? Albo ziemniak;

---------- Dopisano o 17:39 ---------- Poprzedni post napisano o 17:17 ----------

Napisane przez megi-megi [IMG]file:///C:/DOCUME%7E1/jf/LOCALS%7E1/Temp/msohtml1/01/clip_image001.gif[/IMG]
Dziewczyny, czy tylko ja jestem znów opóźniona, czy nie? Ja nie mam dla Igora kurtki. Na zimę kombinezon, ale na jesień chyba kurtka? Jakoś nie pomyślałam. Mamy bluzy, ale to chyba za mało


Ja mam 3 kombinezony od mojej siostry i zadnej kurtki; A u nas raczej zima zbyt zimna nie jest. Musze sie za czyms rozejrzec;

[Darusiaaaa]

Nooo! Z koloru jestem idealnie zadowolona wiec jednak warto bylo
Mala przysnela po wypiciu herbatki truskawkowej wiec ja hyc na forum do 3 pokoju
cos mnie glod ssie i zaraz chyba wpierdziele jakiegos ogorka:P popijajac go pepsi light:P ( tylko to mi wolno bez oporu) reszty ktora moge nie lubie;p

[cigi]

A co tu tak nikogo nie ma? He?
Darusia, moj tata mial czesto rybki. Lubil, ale jakos nie jest wielkim znawca rybkowym, a wcale to tak latwo z nimi nie ma. No i nie bylo jakiegos super akwarium, sprzetu. I zawsze to sie tak konczylo, ze rybki chorowaly i w koncu padaly niestety, mimo leczenia. Niewlasciwe warunki. A mielismy gupiki, i tu lubilam sie przygladac jak sie rozmnazaly i jak rodzily sie malenstwa, bo byly zyworodne. A potem tym malenstwom sie lubilam przygladac. Mielismy tez molinezje, ktore dostaly niestety plesniawek, neonki, ktore byly bardzo wrazliwe. Glonojady bardzo lubilam, takie smiszne ; i odporne na chorobska byly. Byl moment, ze biedny byl jeden sam, w calym akwarium przy zyciu. Dobrze, ze rybki nie maja duzych mozdzkow, to moze tak nie odczuwal tej samotnosci, choc kto wie...

[Darusiaaaa]

na warunkach i tych innych *******ach to juz sie tz zna:P
ja sie znam tyle ze umiem odroznic gatunki poszczegolne wiem mniej wiecej ktore czego potrzebuja itp. Reszta to juz sprawa Michala

[dusiaka]

Napisane przez Ferrou

Pięknisia

Napisane przez fasolka73

A Olunia śliczna i ślicznie je chlebek (i MĄDRZE )
Więc spanie z dziećmi w łóżku nie jest wcale takie szkodliwe

Dziękuję w imieniu Oli
Chlebek ważna sprawa, w końcu jest ważnym celem w naszym życiu. Trzeba móc na niego zapracować aby go nigdy nie zabrakło.
Nawet przyjemnie jest tulić takie maleństwo. Czas szybko leci...Syna tuliłam i spoałam z nim całe noce, z Olunią śpię sporadycznie.

Napisane przez Ferrou

ja jestem zarejestrowana i tylko to dlatego zrobiłam bo byłam w ciąży i Olinek potrzebowałam świstka do lekarza o ubezpieczeniu zdrowotnym. Cholernie to było dla mnie upokarzające, bo każdy się na mnie patrzył jak na jakiegoś niedorozwoja... i jeszcze ostatnio jak byłam listę podpisać to jakaś nowa młoda babka była - typu dziunia - i tak mnie zjechała wzrokiem... a mi cholernie się przykro zrobiło... Początkowo przez pół roku szukałam pracy... i nic - tłumaczyłam że to kryzys. Potem znalazłam bezpłatne praktyki w centrali banku - stwierdziłam że chyba inaczej się nie da pokazać i poszłam na to. Zaproponowali mi pracę - oczywiście najniższa stawka, i oczywiście nie w zawodzie... Ale zawsze to coś. Tylko że nie zagrzałam tam długo bo za przeproszeniem nie dałam się wych.ujać... Wymyślili sobie że będę robiła rzeczy za darmo i najlepiej po godzinach... A inni zatrudnieni na stanowisku analityka dostawali za takie rzeczy kupę kasy... Nie zgodziłam się, w ogóle mieli do mnie problem bo chodziłam raz dziennie na fajkę (co trwało może z 2 minuty) a później na śniadanie co może z 10min... i stwierdizli że mogę sobie jedną tylko przerwę robić.. dupki jedne... A same chodziły np na na 30min na obiad i było wszystko w porządku. I mi podziękowali... No i znowu od początku szukanie pracy... tylko że już to się nie udało bo dowiedziałam sie o ciąży. W miedzyczasie miałam jedynie staż ... a tak to kicha... Dołujące to cholernie jest...

Czyżby EuroBank?

Napisane przez ASIULEK_23

Aaaa.. i jeszcze sie pożalę- moje dziecko od wczoraj (a dziś to apogeum) cały czas placze i marudzi... teraz to już chyba kiełki bo ma takie napuchniete i jak tylko dam jej plucha to nie ssie tylko tak na maxa gryzie ze az mnie boli. Ciągle ma paluchy w buzi i strasznie się slini... mam nadzieje, że to to, bo innego pomysłu nie mam. A było juz tak dobrze, już nie pamietalam jak to jest gdy ona tyle placze...

Tak, to bardzo możliwe. Ola śliniła się od dawna, ale na kilka dni przed wyrżnięciem się ząbków duzo, dużo bardziej. Nie martw się, już chyba niedługo i będziesz miała Wercię gryzonia Masz szczęście, mnie czasem Olinek przygryza w cyca, zwłaszcza, gdy nie chce jeść, a mam jej wtyka cycusia do buzi

Napisane przez tylkooliwka

ok dzięki,ale widzę,że w większości się nie sprawdziły więc chyba odpuszczę.

a ja jestem super bardzo zadowolona. Dotąd wkładałam do tej siateczki cząstkę jabłuszka, dziś sprawdziłam to samo ze skórką od chlebkja. Oli pasuje, a ja trochę mniej się bopję, że się kawałkiem zakrztusi.

Napisane przez pl_madzia

Pan od fotelika napisał mi sms że dzisiaj wysłali fotelik(heh chyba czuł że się odezwę)Więc może jutro będzie.

Położna była i powiedziała że taki urok mego synka że je mleko tylko przez sen, widocznie doszedł do wniosku że jest za duży na cyca i może sobie na niego pozwolić tylko przez sen. Powiedziała że jak tak lubi zupki to mu dawać nie jedną a dwie zupki dziennie. No więc idę go karmić bo śpi

Pan od fotelika widocznie wiedział, że przesadził i chciał się zreflektować.
Ciekawa interpretacja położnej, hmmm...
Swoją drogą ja bym chyba nie dała rady uśpić Oli gdy jest głodana, więc naprawdę podziwiam za wytrwałość, że się nie poddajesz

Napisane przez Darusiaaaa

Ja znow siedze z farbą na głowie, tym razem nie płukanką a farbą kupiłam ta z Loreala z nowej serii kolor taki mocno miedziany( przynajmniej na opakowaniu) zobaczymy jak bedzie dalej.... cos sie na tej glowie dzieje, zobaczymy...

Z Michalem kupilismy wode ktora nie musi odstac by wpuscic dane gatunki rybek tak wiec mamy trzy pyszczaki- moje sa dwa ( Franciszek-żółty i Waldemar- niebieski) dwie molinezje, dwa danio prezkowane, dwie ksieżycopłetwe i cos tam ( juz nazw zapomnialam) a generalnie rzecz biorac chce jeszcze z 6 neonek i kraba albo zabe plus glonojada , tylko musimy znalesc jakiegos ladnego. Oczywiscie nie wiem gdzie jest aparat ale jak tylko sie znajdzie to wstawie fotki
aneczkaaa GRATULACJE!

Darusia, cyknij foteczkę i pokaż się. Wierz, że lubię rude

A te pyszczaki razem z innymi rybkami to poleciał Wam sprzedawca?Pytam bo my mieliśmy akwarium tzw. ogólne lat 10 i dwa lata wyłącznie pyszczaki. Pyszczaki hoduje się w innej wodzie, jedzą inny pokarm, są rybami terytorialnymi i nie tolerują innych ryb.
Nam w sklepie sprzedawca powiedział, co też TZ wyszukał w necie - ilość rybek w akwarium powinna być dostosowana do wielkości akwarium. Np w 160 litrowym akwarium mieliśmy ok. 25 sztuk. Jeśli ryb będzie w akwarium za dużo, nie będą rosnąć, skarłowacieją.

Napisane przez anakazar

Kupiłam sobie kurtkę zimową taką jaką chciałam i strasznie zadowolona jestem.

asia łącze się w bólu również i z Tobą,założyłam na siebie dzinsy swoje najmniejsze rozmiar 26 i myślałam,że zwymiotuje na swoje odbicie w lustrach,jestem taka chuda,że aż płakac mi się chcę,,nie czuję się już przez to atrakcyjna. Muszę wszystkie moje spodnie pozwężac i kupic nowe ubrania mniejsze;/

Ja też wczoraj wreszcie kupiłą sobie kurtkę, niestety prtzegięłam w drugą stronę. W reserved, rozmiar 44. Kosztowała kupę kasy, ale nie miałam niczego w co bym mogła się wcisnąć.
A taki piękny czerwony,m skórzany płaszczyk mam z LuMana...
Anakazar- mogę tanio/ za darmo przesłać parę/ paręnaście kilo

Napisane przez cigi

Jak myslicie mamusie; Czy skoro Basiula zjadla mi 125g okolo (maly sloiczek) papki marchewkowo cukiniowej, to moze byc juz po godzinie glodna na cycka? Na to wychodzi. Moze dopiero jak jest jakas kaszka to sie bardziej nasyci? Albo ziemniak;

Ja daję mojej cycowej Oli obiadek o 12ej, 125 ml zupki, po czym daję cyca "do pełna". Dopiero wtedy idę na spacerek. Dlaczego nie dasz Basi popić po obiadku? Może nie będzie wołać cycusia godzinę później.

[megi-megi]

No to mam kurtkę A teraz kolejny dylemat. Ciepła kurtka, spodnie, bluza, a co na stópki? Bo jak będzie zima to kombinezon, a do tej kurtki, to co? Jakieś buty? Bo będą na nóżkach rajstopki, skarpetki i spodnie i to wszystko?

[izaizula]

---------- Dopisano o 19:43 ---------- Poprzedni post napisano o 19:41 ----------

Witam Kobietki
Czytam Was i czytam a tu Aneczka mi pisze takie rzeczy. Powiedz mi jak Twój Macius. Są zmiany. Jak on sie zachowuje leżąć na brzuszku?Aneczka jak załatwiłaś rehabilitacje, bo ja juz finansowo nie wyrabiam, za każdą wizytę rehabilitantki bule 80 zł. Moze też udałoby mi sie załatwic

[Darusiaaaa]

Aniu mamy specjalnie dostosowane akwarium do pyszczakow, ja mialam pyszczaki z innymi rybkami i nic sie nie dzialo;/ pozyjemy zobaczymy, do rybek sie az tak nie przywiazuje , ale pamietam ze mialam 4 pyszczaki w akwarium razem z weloną, głupikami itp i nic sie nie dzialo.
Poki co na razie tez jest spokoj i sie dostosowuja, zobaczymy....
Mala kima juz a ja mam chwile spokoju kupilam jej dzisiaj cala ta taka torbe szmaciana sloiczkow wiec na jakis czas mam z glowy, szafka zapelniona

---------- Dopisano o 20:24 ---------- Poprzedni post napisano o 20:18 ----------

zdjec zgrac na kompa nie moge , nie wiem czemu ale nie chce mamie mieszac w lapie wiec zgram jak bede miala swoj odebrany.
Generalnie kolor jest bardzo zywy i bardzo widoczny:P

---------- Dopisano o 20:26 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ----------

Teraz szukam jakiegos skromnego damskiego irokeza w necie ale jakos nic nie widze;/

[pl_madzia]

Napisane przez megi-megi

No to mam kurtkę A teraz kolejny dylemat. Ciepła kurtka, spodnie, bluza, a co na stópki? Bo jak będzie zima to kombinezon, a do tej kurtki, to co? Jakieś buty? Bo będą na nóżkach rajstopki, skarpetki i spodnie i to wszystko?

mój ma coś podobnego http://allegro.onet.pl/nowe-polskie-...224097947.html

[Darusiaaaa]

ja dla malej mam puchowe kozaczki.

---------- Dopisano o 20:33 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

glowa mnie napierdziela;/ ide sie polozyc-dobranoc.