2013-08-28, 17:32 | #31 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 124
|
Dot.: Gdzie znaleźć mężczyznę?
absurdalna89, odnośnie zaczepek ulicznych, jeśli widziałabym, że gość jest w miarę normalny i ogarnięty, to czemu nie? ale ja zazwyczaj wszędzie biegiem i nikt nie ma szans na zaczepienie mnie albo jak już ktoś zagaduje, to wyrywa mnie z letargu/zamyślenia i chwilowo muszę wrócić do rzeczywistości . No, chyba, że czekam sama na przejściu dla pieszych, a pan kilka h wcześniej opuścił zakład karny i potrzebowałby na bilet powrotny do domu... Raz miałam sytuację w pociągu, zaczepił mnie koleś pytając czego się uczę, przegadaliśmy jakąś godzinę, a gdy spotkałam go za jakiś czas to zachowywał się dość dziwnie, unikał nawet kontaktu wzrokowego. Przecież mu się wtedy nie oświadczyłam, ani nic z tych rzeczy, w każdym razie poczułam się dziwnie... no, ale cóż, ani ziębił, ani grzał, więc żadna strata.
|
2013-08-28, 21:52 | #32 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 339
|
Dot.: Gdzie znaleźć mężczyznę?
Gdzieś czytałem fragment książki - nie mam pojęcia czy to się sprawdza czy nie.
Trzeba sobie odpowiedzieć jakiego faceta byś chciała. Czy ważne dla niego są aspekty rodzinne, religijne, jaki miałby światopogląd, jaki charakter - czy interesuje nas ktoś kto się interesuje sportem, albo może czym innym, a może typ kanapowy Jaką miałby mieć sylwetkę - brzuch duży (kanapa), mięsień piwny (pub), przypakowany (fitness), proporcjonalna wysportowana budowa (np. jakiś sport typu piłka nożna). No i potem zapytać siebie samą gdzie taki ktoś może wychodzić. Może np. do kościoła, albo na jakieś hmm zloty komiksowe No i wtedy zacząć tam bywać No dobra, to chyba jakiś hardkor, no ale może komuś pomoże Dla mnie jako faceta wszelkie disco to porażka. Jeśli tam idę to mam ochotę bawić się ze znajomymi, albo zwyczajnie wyszaleć na parkiecie i zapomnieć o Bożym świecie. Jedyna możliwość wtedy to to, że ktoś ze znajomych np. przyprowadzi koleżankę. Jak do pubu idę to raczej też w takim zamkniętym gronie i wtedy nikogo z zewnątrz nie poznaję. Jesli już to znów jakaś koleżanka przyprowadzona przez kolegę czy inną koleżankę. Siłownia - szczerze nie sądzę. Chyba, że jakaś taka kameralna i dziewczę by "potrzebowało" pomocy. Może od słowa do słowa by się jakoś potoczyło. Ale prawda jest taka, że na siłowni raczej bywam zajęty, a i ludzi jest więcej. Kawiarnia w galerii gdzie można np. usiąść z jakaś gazetką czy tam zjeść pączka, gofra, napić się kawy. Nie zdarzyło mi się nigdy. Jeśli już to mógłbym tam poderwać kelnerkę, która po 3-4 wizytach kojarzyła co zamawiam Kościół - myślę, że to akurat wbrew pozorm jest całkiem niezłe miejsce. Pociąg - też fajne miejsce, nigdy nie wiadomo na kogo się trafi - może być ciekawie. No ale ja akurat rzadko jeżdżę pociągami. No ale tak czy siak jest to miejsce takie, w którym naturalnie, na lajcie można porozmawiać. Biblioteka - nie chodzę, ale jak tak czytam to może zacznę Kursy językowe - słyszałem, że fajna sprawa Kursy taneczne też fajne, choć mi wydaje się mało prawdopodobne. Z reguły jest tam np. z 10 dziewczyn. Jeśli odsiejemy np. część starszych, zajętych to pewnie zostają 2-3. Za mały wybór. Trzeba by wiecej kursów obskoczyć - robi się kosztownie Autobus, przystanek - fajne. Nigdy nie wiadomo - zawsze może się ktoś trafić. Gorzej jak ma się auto Jesli mowa była o dyskotekach to jesli już kogoś poznawać to ... podczas czekania na nocny Pare razy mi się zdarzyło Zwłaszcza gdy nocny właśnie uciekł i np. do następnego jest 40 minut. Jeśli obok siedzi sama dziewczyna albo dwie to można sobie fajnie porozmawiać i wychodzi to tak w sumie naturalnie bo przy okazji "zabija się czas" Na koncertach jakoś mi się nie zdarzyło. Niby dużo ludzi, ale zawsze jest się ze znajomymi i człowiek w sumie idzie na koncert, pobawić się, a nie szukać wiatru w polu Jakieś ogniska, czyjeś urodziny - jak najbardziej tak. Jakieś turnieje sportowe - nie wydaje mi się. No ale to może kwestia podejścia. Wydaje mi się, że tam faceci są po to, aby rywalizować sportowo, na tym się koncentrują, no a wiadomo, że generalnie nie jesteśmy wielozadaniowi Jakaś księgarnia (albo bardziej coś takiego jak empik z książkami) to pewnie niegłupi pomysł. Choć prawda jest taka, że pewnie z 99 % moich dziewczyn poznałem albo przez znajomych (znajoma, znajomego poznana na jakimś tam ognisku), albo samoczynnie (np. uczelnia, czy dojeżdżanie tym samym autobusem na uczelnię, praca). W takich zwyczajnych, "publicznych" miejscach mi się nie zdarzyło. Jeśli już to drobne flirty... Edytowane przez Andrzeej Czas edycji: 2013-08-28 o 21:55 |
2013-08-28, 22:01 | #33 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 281
|
Dot.: Gdzie znaleźć mężczyznę?
Dodam od siebie jeszcze, że czasami warto się zastanowić czy jest sens czekać na tego księcia, bo on może naprawdę nigdy się nie pojawić. Jak widzę czasami jakie kobiety mają wymagania to zawsze pojawia mi się uśmiech na twarzy. Jeszcze rozumiem gdyby reprezentowały sobą dużo, ale część z nich myśli, że wygląd wystarczy, a ja powiem, że wystarczy, ale na jedną nockę.
Po prostu kwestia priorytetów w życiu. Jedni wolą rodzinę, a niektóre kobiety marzą o wspomnianym księciu godząc się z tym, że singielstwo może przerodzić się w staropanieństwo, a później konkurencja z 20 latkami może skazać takie kobiety na porażkę. Edytowane przez macior2 Czas edycji: 2013-08-28 o 22:03 |
2013-08-29, 15:21 | #34 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Truj miasto
Wiadomości: 19
|
Dot.: Gdzie znaleźć mężczyznę?
@zadomowienie: Bo zaraz wyjdzie, że to ze mną spróbujesz się związać
@absurdalna: W pociągach byłoby fajnie. Uwielbiam informatyków, oni często podróżują pociągami. Kiedyś już prawie, prawie zaczęłam flirt, ale oni się wystraszyli tematyki książki, którą czytałam. Gdyby na ulicy zaczepiał mnie obcy facet celem wydobycia ode mnie numeru telefonu (jak to uczą trenerzy uwodzenia), to wiałabym gdzie pieprz rośnie (bo mam podejrzenie, że ktoś jest właśnie po takim kursie i idzie na ilość). @macior: Ależ ja nie szukam żadnego księcia. Nie jestem księżniczką. |
2013-08-29, 17:47 | #35 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 339
|
Dot.: Gdzie znaleźć mężczyznę?
Większość moich znajomości rozpoczęła się właśnie w pociągu (jeszcze został mi rok dojazdów, więc może coś się szykuje). Jednak ja mam problem innej materii. Jeśli już ktoś zdobędzie się na odwagę, to najczęściej okazuje się... świrem. Może nie będę rzucać przykładami, ale zastanawiam się, co ja mam takiego w sobie, że przyciągam psychopatów, a u normalnych facetów wywołuję dziwny dystans. Panowie, jak Wam przekazać ciałem, że nie jesteśmy takie straszne, na jakie wyglądamy? Nie chodzi mi oczywiście o każdego napotkanego faceta, ale czasem widuję kogoś, kto rzeczywiście zerka w moją stronę, jest w stanie nawet się uśmiechnąć, ale na tym się kończy. A potem się czyta pozdrowienia na Spotted. Najczęściej są to osoby, które wyglądają na zwyczajne, trochę nieśmiałe. Bo psychopaci wykazują się nadzwyczajną odwagą i bezpośredniością.
A, chciałam zapytać o Kościół. Akurat chodzę, bo to dla mnie ważne, ale nigdy nie spotkałam się z podrywem w Kościele. Jak by to miało wyglądać Andrzej? |
2013-08-29, 20:17 | #36 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 102
|
Dot.: Gdzie znaleźć mężczyznę?
Cytat:
W mojej parafii działa też wolontariat - świetlica i korepetycje dla dzieci a wolontariusze co jakiś czas organizują sobie jakiś integracyjny wypad do kina albo ognisko. To tyle jeżeli chodzi o kościół. Natomiast jeżeli chodzi o inne miejsca to polecam gorąco właśnie wolontariat - można sobie wybrać formę (np. na stałe w określone dni tygodnia, wyjazdowe na jakiś czas np. do TPN, fokarium na Helu albo schroniska dla koni TARA, doraźna pomoc przy jakiejś akcji typu Noc Muzeów). |
|
2013-08-30, 10:14 | #37 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 339
|
Dot.: Gdzie znaleźć mężczyznę?
Cytat:
W teorii można tak wszędzie, ale prawda jest taka, że na ulicy zawsze się ktoś spieszy, idzie w jakieś miejsce, no a po kościele to najczęściej ludzie wracają do domu więc mają chwilkę na to, aby porozmawiać, dać się zaczepić. No i na pewno różne spotkania jakie różne parafie organizują dla młodzieży, ale to akurat nie dla mnie. Znam parę, która się w ten sposób poznała - jak patrzę na tą dziewczynę to pluję sobie w brodę, że nie chadzam w takie miejsca Co do świrów no to coś w tym jest, że Ci hmm normalniejsi, są też zazwyczaj bardziej spokojniejsi, w pewnym sensie bardziej nieśmiali (na tyle, aby nie pchać się obcym ludziom z butami gdy gdzieś tam idą, jadą, mają swoje sprawy - wiem, traci się przez to sporo, no ale cóż, tak jest). No a te świry no to właśnie z racji tego, że są świrami nie mają oporów przed tym, i bardzo często na tym zyskują No cóż, życie - jedni zyskują, inni tracą No i to co już pisałem - fajne są małe (powiedzmy do 20-30 osób) eventy, najlepiej cykliczne. Wtedy nawet można iść samemu, pozna się 2-3 osoby. Potem następnym razem już się kogoś zna więc jest luźniej, fajniej. No i prawie zawsze jest tak, że pojawia się na takich eventach ktoś nowy, ktoś przyprowadzi koleżankę, kolegę. Mnie się znacznie przyjemniej rozmawia na takich luźnych spotkaniach, niż w miejscach które z automatu stawiają faceta w pozycji podrywacza (np. klub) - wtedy dziewczyna też jakby od razu inaczej reaguje, podejrzliwie i ogóle dla mnie to w sumie jest taka fikcja, którą nie za bardzo lubię. Edytowane przez Andrzeej Czas edycji: 2013-08-30 o 10:21 |
|
2013-08-30, 10:34 | #38 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 222
|
Dot.: Gdzie znaleźć mężczyznę?
|
2013-08-30, 12:35 | #39 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 339
|
Dot.: Gdzie znaleźć mężczyznę?
Jasne, bo ideałem asertywnego, inteligentnego, samodzielnego mężczyzny jest pusta lala
Nie ma to jak szukać głupich wytłumaczeń Najczęściej jest tak, że niektóre dziewczyny sprawiają wrażenie zimnych, wyniosłych i niezależnie od ich urody, ja np. nie mam ochoty do takich podchodzić. Nie dlatego, że się boję, ale dlatego, że po prostu szkoda na to czasu, skoro wokoło są też i normalne dziewczyny. Niektórym dziewczynom (facetom też) ta samodzielność, asertywność, "radzenie sobie w życiu" na głowę siada i mają nos tak zadarty, że mogą nim przesuwać chmury I potem dobudowują teorię do tego jak to wszyscy faceci są słabi, maminsynki, bo nie chcą idącej jak burza przez życie dziewczyny Tylko, że to nie chodzi o ten pęd jak burza , tylko właśnie o to "coś", które odpycha. No ale łatwiej stanąć przed lustrem i wmawiać sobie, że to inni źle wybierają, a ja jestem taka super... ps. jest jeszcze inne rozwiązanie - przeświadczenie, że ona na pewno kogoś ma. Sam jako facet się nawet z tym spotykam (tylko, że w drugą stronę) - gdy jestem solo to jest niedowierzanie, zaskoczenie i przeświadczenie, że na pewno muszę kogoś mieć, tylko, że pewnie kombinuję, żartuję sobie itd. Edytowane przez Andrzeej Czas edycji: 2013-08-30 o 12:38 |
2013-08-30, 16:27 | #40 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 339
|
Dot.: Gdzie znaleźć mężczyznę?
W takim razie nikt mnie jeszcze nie próbował upolować w Kościele. A z pielgrzymkami i innymi tego typu zgadzam się jak najbardziej, poznałam w ten sposób mnóstwo świetnych ludzi, choć 'tylko' na przyjacielskiej stopie.
Też nie sądzę, żeby chodziło o ambicję czy pewność siebie kobiet. Znam kobiety na kierowniczych stanowiskach, zabójczo pewne siebie, z grubą kasą, inteligentne i w bardzo udanych związkach małżeńskich. Za to ja jestem skromną studentką, porządną, pracuję ciągle dorywczo, próbuję coś zrobić ze swoim życiem, ale uczuciowo stękam. I rzeczywiście - najczęściej ludzie się szalenie dziwią "jak to jesteś sama?!", "jak to miałaś JEDNEGO faceta?!" itd. |
2013-08-30, 16:32 | #41 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 118
|
Dot.: Gdzie znaleźć mężczyznę?
|
2013-08-30, 17:54 | #42 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 281
|
Dot.: Gdzie znaleźć mężczyznę?
Popieram, sam wziąłem dziewczynę (obecnie narzeczoną), której do modelki dużo brakuje i doktora też nie planuje, ale za to świetna z niej pani domu. Niestety albo stety większość mężczyzn woli właśnie takie rodzinne i domowe kobiety. Nie licząc tych co sobie chcą pobzykać, wtedy liczy się bardziej wygląd.
|
2013-08-31, 09:46 | #43 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 133
|
Dot.: Gdzie znaleźć mężczyznę?
ja tylko dorzucę komentarz odnośnie kwestii poznawania "w kościele" a raczej w miejscach okołokościelnych
wiadomo, to się bardzo różni w zależności od parafii, jedne mają rozbudowany system duszpasterski, inne okrojony, ale w końcu nie ma obowiązku ograniczac sie tylko do swojej parafii u mnie w miescie znam akurat dość dobrze parafie prowadzoną przez Dominikanów i jest tam naprawde mnóstwo możliwości, duszpasterstwo akademickie, postakademickie, jakies spotkania dla ludzi, jak to nazwali "plus minus 40", spotkania dla ludzi, którzy po pracy chcą coś po prostu porobic a nie mają pomysłu co i z kim, wolontariat, klub tanca etnicznego, jakis klub sztuk walki - i to wszystko za darmo, niezobowiązująco, jak ci sie spodoba to chodzisz, jak nie to nie sama długo należałam do duszpasterstwa akademickiego i poznałam tam mnóstwo ludzi, i poznałam tez takich co tam sie poznali a potem zostali małżenstwem (w ten sposób poznali się tez moi rodzice) a na marginesie - męża poznałam na rekolekcjach to tak w kwestii uzupełnienia wątku o poznawaniu w kościele
__________________
Zakochanie - to relacja międzyosobowa wynikająca z upodobania sobie w kimś, powodującego zależność emocjonalną od tego kogoś. Na miarę siły owej zależności następuje proporcjonalnie: utrata zdrowego rozsądku oraz zdolności do samodecydowania. o. Paweł Gużyński OP |
2013-08-31, 11:25 | #44 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 367
|
Dot.: Gdzie znaleźć mężczyznę?
Cytat:
Cytat:
Co do tematu to ja zazwyczaj poznawałam facetów w klubach. Może nie były to długie "związki", ale z niektórymi poznanymi właśnie w klubie do dziś utrzymuje kontakt na stopie koleżeńskiej. Moja przyjaciółka poznała swojego obecnego Tż w klubie i już 2 lata są razem . Dlatego moim zdaniem klub jest to jak najbardziej odpowiednie miejsce na poznanie kogoś nowego, nie przychodzą tam tylko nawaleni ludzie, nie generalizujcie tak Mojego byłego Tż poznałam na kursie językowym, pare razy zostałam zaczepiona na siłowni, sądząc po ilości postów na Spotted:Buw w trakcie sesji, w bibliotekach też można kogoś poznać . Czyli tak naprawdę wszędzie |
||
2013-08-31, 11:31 | #45 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 339
|
Dot.: Gdzie znaleźć mężczyznę?
filia_, popieram i cieszę się, że w Twoich okolicach są takie możliwości. U mnie w parafii wygląda to nieco gorzej, więc chyba muszę wziąć sprawę w swoje ręce i coś zorganizować.
Ewelina_Waw, wierzę. Ja niestety nie miałam szczęścia w klubach, jednak nie wykluczam, że da się. Po prostu ze swojej strony uważam to trochę za stratę czasu, zwłaszcza po tylu nieudanych doświadczeniach. Edytowane przez absurdalna89 Czas edycji: 2013-08-31 o 11:35 |
2013-08-31, 15:24 | #46 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 339
|
Dot.: Gdzie znaleźć mężczyznę?
Cytat:
Prawda jest taka, że mało kto lubi sprzątać, czy codziennie gotować więc najlepiej jak obie strony to umieją. Wtedy i menu będzie ciekawsze (np. chłopak lubi makarony robić, a dziewczę zupy czy ziemniaki ), i nie będzie syndromu tego, że ktoś się staje kurą domową. Reasumując - idź do matki i niech Cię uczy gotować ! To jedna z bardziej przydatnych rzeczy w życiu |
|
2013-08-31, 16:39 | #47 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 367
|
Dot.: Gdzie znaleźć mężczyznę?
Cytat:
Ale nie chodziło mi o to. To była pewna ironia, bo nie wyobrażam sobie że facet miałby mnie skreślić bo "zupa była za słona". To już chyba wolałabym być sama niż mieć faceta dla którego głównym priorytetem u kobiety są jej zdolności kulinarne lub liczba godzin spędzonych codziennie przy sprzątaniu. |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:35.