Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 +

[201608251020]

Napisane przez malutka_czarna

Mam to samo. Mam jakąś taką wizję , że to co najlepsze już za mną. Od mojego rozstania z TYM byłym mineło kilka lat... I nie uwierzycie dziewczyny, emocje dalej są, wspomnienia są żywe... I w tyyyyylu związkach i relacjach byłam od tej pory, że cieszę się, że będąc świeżo po rozstaniu nie znałam przyszłości bo bym się załamała , że tak będzie kiepsko... Teraz jestem sama. Żaden facet jemu nie dorównał, nie przyniósł tylu emocji. Po kilku latach szukałam podobieństw: a bo ten ma podobne dłonie, ten ma identyczne włosy.... Ale żaden nie był NIM. Czas leczy rany, ale to uczucie zostaje. Niestety. Zapach wiosny, piosenki, zapach powietrza, perfumy... Nigdy go nie zapomne, ale od kilku lat próbuje poukładać sobie to wszystko z róznym skutkiem. I powiemWam , ze chyba dopiero teraz jestem w pełni świadoma czemu mi nie wychodziło, co powinnam zmienić. Także dawajcie sobie czas, dużo czasu ... ;-)

Skąd ja to znam

[malutka_czarna]

Napisane przez kaylla

Dzięki za miłe przyjęcie tutaj. Prawda jest taka, że ja wiem, że rozstanie to była dobra decyzja, nasze uczucie już dawno się skończyło, i trzeba było to zakończyć. Chociaż muszę przyznać, iż czasem brakuje mi eksa - nie jako partnera, ale jako człowieka, w końcu przez te kilka lat byliśmy dla siebie przyjaciółmi, a teraz w zasadzie nie mamy ze sobą żadnego kontaktu.

Prawda jest taka, iż myślałam, że w najbliższej przyszłości będę zakłądać rodzinę, a tu się okazało, że muszę całkowicie zmienić swoje życie. Przeraża mnie myśl o rozpoczynaniu wszystkiego od nowa, ale jeszcze bardziej przeraża mnie myśl, że nie znajdzie się nikt, kto będzie chciał to życie ze mną spędzić.

Ale na razie staram się o tym w miarę możliwości nie myśleć, muszę sobie poukładać pewne sprawy, nauczyć się życ w pojedynkę i tyle.

No tak, to musi być dla Ciebie ogromna zmiana. Radze Ci nie szukac nikogo odrazu. Bo bedziesz chciała tylko zapchac dziurę. A zeby miec kogos na całe życie to nie wystarczy. Dobrze ze masz przekonanie co do tej decyzji... To bardzo pomaga...

---------- Dopisano o 17:48 ---------- Poprzedni post napisano o 17:45 ----------

Napisane przez paollino

Skąd ja to znam

Też tak masz? Dlatego sie czasem zastanawiam nad sensem kolejnych związków albo relacji... Bo po co.

[Kotalka]

Napisane przez malutka_czarna

Mam to samo. Mam jakąś taką wizję , że to co najlepsze już za mną. Od mojego rozstania z TYM byłym mineło kilka lat... I nie uwierzycie dziewczyny, emocje dalej są, wspomnienia są żywe... I w tyyyyylu związkach i relacjach byłam od tej pory, że cieszę się, że będąc świeżo po rozstaniu nie znałam przyszłości bo bym się załamała , że tak będzie kiepsko... Teraz jestem sama. Żaden facet jemu nie dorównał, nie przyniósł tylu emocji. Po kilku latach szukałam podobieństw: a bo ten ma podobne dłonie, ten ma identyczne włosy.... Ale żaden nie był NIM. Czas leczy rany, ale to uczucie zostaje. Niestety. Zapach wiosny, piosenki, zapach powietrza, perfumy... Nigdy go nie zapomne, ale od kilku lat próbuje poukładać sobie to wszystko z róznym skutkiem. I powiemWam , ze chyba dopiero teraz jestem w pełni świadoma czemu mi nie wychodziło, co powinnam zmienić. Także dawajcie sobie czas, dużo czasu ... ;-)

Teraz to mnie zdołowałaś Byłam pewna, że to przechodzi...

[malutka_czarna]

Napisane przez Kotalka

Teraz to mnie zdołowałaś Byłam pewna, że to przechodzi...

Każdy przypadek jest inny. Ja byłam strasznie zakochana. I to nie jest tak, że wypisuje, tęsknie czy nie umiem się pozbierać... Nieee.. po prostu został sentyment, uczucie jakieś straty. Ciężko mi to opisać. Nie martw się na zapas. Mam dużo koleżanek które po wielkiej miłości miało kolejną ogromną miłość która okazała się ich mężem.

[201608251020]

Napisane przez malutka_czarna

Każdy przypadek jest inny. Ja byłam strasznie zakochana. I to nie jest tak, że wypisuje, tęsknie czy nie umiem się pozbierać... Nieee.. po prostu został sentyment, uczucie jakieś straty. Ciężko mi to opisać. Nie martw się na zapas. Mam dużo koleżanek które po wielkiej miłości miało kolejną ogromną miłość która okazała się ich mężem.

Boże... Jaka ja byłam zakochana w nim... Właściwie - 2 lata LEWITOWAŁAM nad ziemią... Czułam się, jakby mnie jedyną na świecie spotkało takie szczęście... No i cóż. Od ponad 2 lat nie poczułam tego ponownie. Z byle kim nie będę. Nie chcę, chcę znów czegoś wyjątkowego.

[Minna]

Witam, ja również jestem singielką 25+, ale ja mam uczucie, że wszystko co najlepsze jeszcze przede mną piszę to szczerze, bo tak czuję. Przeszłam przez wiele związków, które nauczyły mnie zrozumieć samą siebie i dopiero teraz jestem przekonana, że wiem czego chcę. Nie rozpamiętuję byłych związków w kategoriach żalu, czy tęsknoty po nich. To nie byli odpowiedni faceci dla mnie. I nie chce myśleć, że w związku z moim wiekiem nie spotkam tego kogoś właściwego, bo takie myślenie nie przynosi niczego dobrego. Właściwie pierwszy raz od wielu lat jestem sama i po raz pierwszy widzę gdzie popelniałam błędy...
To miłe uczucie wiedzieć czego się chce

[malutka_czarna]

Napisane przez Minna

Witam, ja również jestem singielką 25+, ale ja mam uczucie, że wszystko co najlepsze jeszcze przede mną piszę to szczerze, bo tak czuję. Przeszłam przez wiele związków, które nauczyły mnie zrozumieć samą siebie i dopiero teraz jestem przekonana, że wiem czego chcę. Nie rozpamiętuję byłych związków w kategoriach żalu, czy tęsknoty po nich. To nie byli odpowiedni faceci dla mnie. I nie chce myśleć, że w związku z moim wiekiem nie spotkam tego kogoś właściwego, bo takie myślenie nie przynosi niczego dobrego. Właściwie pierwszy raz od wielu lat jestem sama i po raz pierwszy widzę gdzie popelniałam błędy...
To miłe uczucie wiedzieć czego się chce

Witaj w wątku Zazdroszcze podejscia. Ja tez takie mam zazwyczaj, nie wiem skąd teraz taki dół....

[oli_19]

Witajcie, można dołączyć?

[ziomek_maly]

Jest wiele samotnych kobiet w wieku 25+, a facetów chyba jeszcze więcej. Tylko często obie grupy ukrywają się przed społecznym ostracyzmem.

[Minna]

Napisane przez malutka_czarna

Witaj w wątku Zazdroszcze podejscia. Ja tez takie mam zazwyczaj, nie wiem skąd teraz taki dół....

Każdy ma w życiu chwile lepsze i gorsze...ważne, żeby nie dać się przytłoczyć chwilowemu spadkowi nastroju. Wielu jest singli

[malutka_czarna]

Napisane przez oli_19

Witajcie, można dołączyć?

Jest nas coraz więcej, zapraszamy Napisz coś o sobie

---------- Dopisano o 19:34 ---------- Poprzedni post napisano o 19:32 ----------

Napisane przez Minna

Każdy ma w życiu chwile lepsze i gorsze...ważne, żeby nie dać się przytłoczyć chwilowemu spadkowi nastroju. Wielu jest singli

Dziękuje ;-) No ja akurat mam teraz te ,,lepsze" chwile w życiu, żadko się załamuje i mam tzw ,, doły"... Dzisiaj jakoś tak mnie wzieło, pewna sytuacja to spowodowała i tak wyszło Ale masz racje trzeba sie trzymać pozytywnego nastroju.

[oli_19]

Dwudziestosześcioletnia singielka z Krakowa W związku ostatnio 3 lata temu, po drodze zdarzyło się kilka "romansów", jednak powoli tracę nadzieję, na coś głębszego

[spoxziomek]

Napisane przez oli_19

Dwudziestosześcioletnia singielka z Krakowa W związku ostatnio 3 lata temu, po drodze zdarzyło się kilka "romansów", jednak powoli tracę nadzieję, na coś głębszego

Raczej mnie to nie dziwi, że tracisz nadzieję. Trudno, żeby szanujący się mężczyzna wiązał się z kobietą luźnych obyczajów. Zabawne jest to jak każda kobieta wmawia sobie jaka jest och, ale mężczyzna to wyczuje na kilometr. Jako dziewczyna do łóżka będziesz pewnie świetna, jako kumpela, świetna dziewczyna itd. pewnie też, ale na żone to już raczej słabo.

[malutka_czarna]

Napisane przez spoxziomek

Raczej mnie to nie dziwi, że tracisz nadzieję. Trudno, żeby szanujący się mężczyzna wiązał się z kobietą luźnych obyczajów. Zabawne jest to jak każda kobieta wmawia sobie jaka jest och, ale mężczyzna to wyczuje na kilometr. Jako dziewczyna do łóżka będziesz pewnie świetna, jako kumpela, świetna dziewczyna itd. pewnie też, ale na żone to już raczej słabo.

Słaby to jesteś jedynie Ty obrażając osobę której nie znasz... I żegnaj bo wątek nie jest dla zakompleksionych facetów siedzących na babskich forach. Wstyd :P Jakby mój facet udzielał się w takich wątkach uznałabym że jest.... ( ***em :P) Pozdrawiam i żegnam zarazem. Znajdź sobie jakieś zajęcie, nie wiem idź nawet pokop w piłkę bo serio nie męski jesteś siedząc tutaj Aaaaa i kultura wymaga tego aby nie udzielać się tam gdzie Cię nie chcą.

---------- Dopisano o 22:58 ---------- Poprzedni post napisano o 22:57 ----------

Napisane przez oli_19

Dwudziestosześcioletnia singielka z Krakowa W związku ostatnio 3 lata temu, po drodze zdarzyło się kilka "romansów", jednak powoli tracę nadzieję, na coś głębszego

A Ciebie serdecznie witam i jednocześnie przepraszam, za tego zniewieściałego faceta u góry zaraz sobie pójdzie..

[esfira]

Napisane przez spoxziomek

Raczej mnie to nie dziwi, że tracisz nadzieję. Trudno, żeby szanujący się mężczyzna wiązał się z kobietą luźnych obyczajów. Zabawne jest to jak każda kobieta wmawia sobie jaka jest och, ale mężczyzna to wyczuje na kilometr. Jako dziewczyna do łóżka będziesz pewnie świetna, jako kumpela, świetna dziewczyna itd. pewnie też, ale na żone to już raczej słabo.

szanujący się mężczyzna nie powie złego słowa kobiecie, więc koło szanującego się mężczyzny nawet nie stałeś. Raczej mnie nie dziwi, że musisz pisać na forum wizaż
Na żonę to tylko dziewice się nadają, żeby broń Boże nie miała porównania

Co do tego, o czym pisałyście wcześniej, o wspomnieniach związanych z byłymi chłopakami, to nie wszystkich wspominam, wspominam jakieś wyjątkowo miłe chwile, czasem jakaś sytuacja mi się przypomina. No i aż głupio się przyznać, ale czasem mi się śni mój pierwszy chłopak, który był dla mnie najważniejszy i najbliższy, ale musieliśmy się rozstać w powodu jego wyjazdu na granicę... no i ta rana nigdy do końca się nie zagoiła. Czasem mi się śni i w tym śnie pomimo wielu lat, które minęły i wielu dzielących nas okolicznosci on do mnie wraca

[spoxziomek]

Napisane przez malutka_czarna

Słaby to jesteś jedynie Ty obrażając osobę której nie znasz... I żegnaj bo wątek nie jest dla zakompleksionych facetów siedzących na babskich forach. Wstyd :P Jakby mój facet udzielał się w takich wątkach uznałabym że jest.... ( ***em :P) Pozdrawiam i żegnam zarazem. Znajdź sobie jakieś zajęcie, nie wiem idź nawet pokop w piłkę bo serio nie męski jesteś siedząc tutaj Aaaaa i kultura wymaga tego aby nie udzielać się tam gdzie Cię nie chcą.

---------- Dopisano o 22:58 ---------- Poprzedni post napisano o 22:57 ----------



A Ciebie serdecznie witam i jednocześnie przepraszam, za tego zniewieściałego faceta u góry zaraz sobie pójdzie..

Ja nie jestem 100 % mężczną. W 50 % uważam się za kobietę, w 50 za mężczyznę. Masz w związku z tym jakiś problem? Mało mnie obchodzi twój twardziel. Co to za absurdalne stereotypy? Nie ma czegoś takiego jak męskie czy kobiece. Poczytaj trochę o gender i wywieraniu presji na człowieku.

Napisane przez esfira

szanujący się mężczyzna nie powie złego słowa kobiecie, więc koło szanującego się mężczyzny nawet nie stałeś. Raczej mnie nie dziwi, że musisz pisać na forum wizaż
Na żonę to tylko dziewice się nadają, żeby broń Boże nie miała porównania

Co do tego, o czym pisałyście wcześniej, o wspomnieniach związanych z byłymi chłopakami, to nie wszystkich wspominam, wspominam jakieś wyjątkowo miłe chwile, czasem jakaś sytuacja mi się przypomina. No i aż głupio się przyznać, ale czasem mi się śni mój pierwszy chłopak, który był dla mnie najważniejszy i najbliższy, ale musieliśmy się rozstać w powodu jego wyjazdu na granicę... no i ta rana nigdy do końca się nie zagoiła. Czasem mi się śni i w tym śnie pomimo wielu lat, które minęły i wielu dzielących nas okolicznosci on do mnie wraca

Masz rację, że szanujący się mężczyzna nie powie nic takiego kobiecie, dlatego dziewczyna wyżej będzie się dziwiła dlaczego tych wszystkich fajnych facetów brak. Dlatego bo od takich kobiet trzymają się z daleka i naprawde nie trzeba mieć wypisane na czole "sypiam z facetami dla zabawy", żeby to wyczuć. Nie wiem kto woli na żonę dziewicę, ale nie brakuje na tym forum dziewczyn, które mają właśnie takie przekonanie i takimi postami obrażasz je, bo mnie to nie rusza w ogóle czy ktoś miał tutaj 50 czy 200 kochanków. Ja sobie tylko mówię co myślę.

[oli_19]

Napisane przez spoxziomek

Raczej mnie to nie dziwi, że tracisz nadzieję. Trudno, żeby szanujący się mężczyzna wiązał się z kobietą luźnych obyczajów. Zabawne jest to jak każda kobieta wmawia sobie jaka jest och, ale mężczyzna to wyczuje na kilometr. Jako dziewczyna do łóżka będziesz pewnie świetna, jako kumpela, świetna dziewczyna itd. pewnie też, ale na żone to już raczej słabo.

Niestety nie każda znajomość kończy się związkiem. Wolę po paru miesiącach przestać spotykać się z facetem, niż dopisywać mu kluczowe pożądane dla mnie cechy, których niestety nie posiada.

[spoxziomek]

Napisane przez oli_19

Niestety nie każda znajomość kończy się związkiem. Wolę po paru miesiącach przestać spotykać się z facetem, niż dopisywać mu kluczowe pożądane dla mnie cechy, których niestety nie posiada.

Skoro wskakujesz do łóżka facetom z którymi nawet nie jesteś w związku to poprostu się nie dziw, że część facetów nie potraktuje cie poważnie i przyszłościowego związku z tobą nie będą chcieli stworzyć. Przecież ten wątek tylko potwierdza to co piszę cały czas. Chłopaki mieli fajne, sympatyczne, ładne dziewczyny. Można było się "poseksować" kiedy się chciało, spędzić wspólny czas, ale do jakichś powazniejszych planów byliście ze słabe. Mężczyźni tez mają pewne wymagania odnośnie związków na resztę życia i z byle kim się nie zwiążą tym bardziej, że to za zwyczaj bardziej kobietom zależy na śłubie. Mężczyzna musi wiedzieć, że to "ta", a w innym wypadku będzie sobie jedynie korzystał z dobrodziejstw kawalerstwa, a jak się nie podoba to chętnie was wymieni na inny model co ten wątek dobitnie potwierdza.

[Zadomowienie]

Napisane przez ziomek_maly

Jest wiele samotnych kobiet w wieku 25+, a facetów chyba jeszcze więcej. Tylko często obie grupy ukrywają się przed społecznym ostracyzmem.

odnoszę takie samo wrażenie - i tak po prostu się mijamy, bo trudno o spontaniczne zawieranie znajomości np. w sklepie czy na ulicy, jakąś taką naturalną otwartość, no i nie zawsze jest się w 'nastroju'

---------- Dopisano o 00:17 ---------- Poprzedni post napisano o 00:14 ----------

Napisane przez spoxziomek

Skoro wskakujesz do łóżka facetom z którymi nawet nie jesteś w związku to poprostu się nie dziw, że część facetów nie potraktuje cie poważnie i przyszłościowego związku z tobą nie będą chcieli stworzyć. Przecież ten wątek tylko potwierdza to co piszę cały czas. Chłopaki mieli fajne, sympatyczne, ładne dziewczyny. Można było się "poseksować" kiedy się chciało, spędzić wspólny czas, ale do jakichś powazniejszych planów byliście ze słabe. Mężczyźni tez mają pewne wymagania odnośnie związków na resztę życia i z byle kim się nie zwiążą tym bardziej, że to za zwyczaj bardziej kobietom zależy na śłubie. Mężczyzna musi wiedzieć, że to "ta", a w innym wypadku będzie sobie jedynie korzystał z dobrodziejstw kawalerstwa, a jak się nie podoba to chętnie was wymieni na inny model co ten wątek dobitnie potwierdza.

ten post ponownie dobitnie potwierdza, że ten wątek nie jest dla Ciebie, ale zapewne znowu nie było Twoim celem obrażanie kogokolwiek... tak, to już było.

[oli_19]

Napisane przez spoxziomek

Skoro wskakujesz do łóżka facetom z którymi nawet nie jesteś w związku to poprostu się nie dziw, że część facetów nie potraktuje cie poważnie i przyszłościowego związku z tobą nie będą chcieli stworzyć. Przecież ten wątek tylko potwierdza to co piszę cały czas. Chłopaki mieli fajne, sympatyczne, ładne dziewczyny. Można było się "poseksować" kiedy się chciało, spędzić wspólny czas, ale do jakichś powazniejszych planów byliście ze słabe. Mężczyźni tez mają pewne wymagania odnośnie związków na resztę życia i z byle kim się nie zwiążą tym bardziej, że to za zwyczaj bardziej kobietom zależy na śłubie. Mężczyzna musi wiedzieć, że to "ta", a w innym wypadku będzie sobie jedynie korzystał z dobrodziejstw kawalerstwa, a jak się nie podoba to chętnie was wymieni na inny model co ten wątek dobitnie potwierdza.

Kiedy napisałam, że facet zostawił mnie lub nie traktował jak potencjalną kandydatkę na żonę?

---------- Dopisano o 00:26 ---------- Poprzedni post napisano o 00:19 ----------

Napisane przez Zadomowienie

odnoszę takie samo wrażenie - i tak po prostu się mijamy, bo trudno o spontaniczne zawieranie znajomości np. w sklepie czy na ulicy, jakąś taką naturalną otwartość, no i nie zawsze jest się w 'nastroju'

---------- Dopisano o 00:17 ---------- Poprzedni post napisano o 00:14 ----------

Ja mam wrażenie, że im późniejszy wiek, tym trudniej kogoś poznać. Nawet jeśli spotykamy się ze znajomymi, to prawie zawsze w tym samym składzie.

[Kotalka]

Napisane przez oli_19

Ja mam wrażenie, że im późniejszy wiek, tym trudniej kogoś poznać. Nawet jeśli spotykamy się ze znajomymi, to prawie zawsze w tym samym składzie.

Mam takie same spostrzeżenia Swojego eks TŻ poznałam na domówce na pierwszym roku studiów. Trzy koleżanki poznały chłopaków w podobnych okolicznościach. Wtedy to było takie... normalne Na każdej imprezie pojawiali się nowi faceci. Teraz to rzadkość

[201608251020]

Napisane przez spoxziomek

Skoro wskakujesz do łóżka facetom z którymi nawet nie jesteś w związku to poprostu się nie dziw, że część facetów nie potraktuje cie poważnie i przyszłościowego związku z tobą nie będą chcieli stworzyć. Przecież ten wątek tylko potwierdza to co piszę cały czas. Chłopaki mieli fajne, sympatyczne, ładne dziewczyny. Można było się "poseksować" kiedy się chciało, spędzić wspólny czas, ale do jakichś powazniejszych planów byliście ze słabe. Mężczyźni tez mają pewne wymagania odnośnie związków na resztę życia i z byle kim się nie zwiążą tym bardziej, że to za zwyczaj bardziej kobietom zależy na śłubie. Mężczyzna musi wiedzieć, że to "ta", a w innym wypadku będzie sobie jedynie korzystał z dobrodziejstw kawalerstwa, a jak się nie podoba to chętnie was wymieni na inny model co ten wątek dobitnie potwierdza.

Słuchaj, stary... yyy... stara... yyy... dżenderze. Weź i sobie już stąd idź.

Czy ja mogę prosić modów o usunięcie tego czegoś z wątku? Naprawdę nie widać że to jawna prowokacja?!
Dziewczyny które chcą zostać z nami - Khloe zaprosi Was do klubu

[kaylla]

To ja poproszę o zaproszenie

[Margolcia23]

Napisane przez spoxziomek

Skoro wskakujesz do łóżka facetom z którymi nawet nie jesteś w związku to poprostu się nie dziw, że część facetów nie potraktuje cie poważnie i przyszłościowego związku z tobą nie będą chcieli stworzyć. Przecież ten wątek tylko potwierdza to co piszę cały czas. Chłopaki mieli fajne, sympatyczne, ładne dziewczyny. Można było się "poseksować" kiedy się chciało, spędzić wspólny czas, ale do jakichś powazniejszych planów byliście ze słabe. Mężczyźni tez mają pewne wymagania odnośnie związków na resztę życia i z byle kim się nie zwiążą tym bardziej, że to za zwyczaj bardziej kobietom zależy na śłubie. Mężczyzna musi wiedzieć, że to "ta", a w innym wypadku będzie sobie jedynie korzystał z dobrodziejstw kawalerstwa, a jak się nie podoba to chętnie was wymieni na inny model co ten wątek dobitnie potwierdza.

Ty na prawdę zostałeś pokrzywdzony, ale przestań pisać już te farmazony, ten wątek jest nie od tego, chcesz załóż swój, tutaj się nie wtrącaj skoro nie masz nic sensownego do powiedzenia A co do mężczyzn to potwierdzasz że są tylko mocni w gębie i co do czego przyjdzie to sikają w gacie ze strachu, skoro brak ci jaj to już nie nasz problem, przestań wylewać tu swoje żale, zajmij się czymś najlepiej

[mandragona]

Czasami żałuję,że wizaż nie posiada funkcji klikania "lubię to"

[spoxziomek]

Dziewczyny, ale po co te nerwy? Poprostu nie trzeba patrzec na singielstwo jako porażkę tylko sukces i wolność. Mam znajomą, 34 lata, robi doktorat, ma swoje pasje, rozwija się, uprawia sport, ma 2 koty. Super inteligentna dziewczyna. Nie znalazła swojego kawalera, ale jakoś się nie smuci. Wie, że szanse na rodzinę i dzieci straciłą bezpowrotnie, bo nie oszukujmy się jest już w takim wieku, że większość mężczyzn nie spojrzy już na nią jak na matkę, a do tego jest świadoma, że ciąża w tym wieku to ryzyko. Po drugie kobieta w takim wieku chciałaby mężczyznę najlepiej w wieku 35-40, a ile facetów w tym wieku jest wolnych albo bez obciążeń typu alimenty, dzieci, rozwody itd? 1-5 %? Pewnie mniej. "Karierę" matki zmarnowała, ale jakoś nie chodzi przygnębiona, znalazła sobie inny sens życia czyli karierę, pasje, sport. Może niewarto płakać tylko właśnie iść tą drogą i nie patrzeć sie na mężczyzn? Polecam takie podejście, bo się zapłaczecie na śmierć.

[201608251020]

Kobity - po prostu go ignorujmy. Błagam. Znudzi mu/jej się.

[Minna]

Napisane przez spoxziomek

Dziewczyny, ale po co te nerwy? Poprostu nie trzeba patrzec na singielstwo jako porażkę tylko sukces i wolność. Mam znajomą, 34 lata, robi doktorat, ma swoje pasje, rozwija się, uprawia sport, ma 2 koty. Super inteligentna dziewczyna. Nie znalazła swojego kawalera, ale jakoś się nie smuci. Wie, że szanse na rodzinę i dzieci straciłą bezpowrotnie, bo nie oszukujmy się jest już w takim wieku, że większość mężczyzn nie spojrzy już na nią jak na matkę, a do tego jest świadoma, że ciąża w tym wieku to ryzyko. Po drugie kobieta w takim wieku chciałaby mężczyznę najlepiej w wieku 35-40, a ile facetów w tym wieku jest wolnych albo bez obciążeń typu alimenty, dzieci, rozwody itd? 1-5 %? Pewnie mniej. "Karierę" matki zmarnowała, ale jakoś nie chodzi przygnębiona, znalazła sobie inny sens życia czyli karierę, pasje, sport. Może niewarto płakać tylko właśnie iść tą drogą i nie patrzeć sie na mężczyzn? Polecam takie podejście, bo się zapłaczecie na śmierć.

Moja matka urodziła mnie mając 42 lata. Byłam całkowicie zdrowym dzieckiem. Późno stworzyła związek, ale przynajmniej jest szczęśliwa, bo tworząc rodzinę miała świadomość, że tego chce. Wzięła ślub z kawalerem, nie z rozwodnikiem, nie poznała go przez biuro matrymonialne a w normalnym rzeczywistym świecie. Mój ojciec jest fantastycznym człowiekiem.
W życiu nie czytałam takiego steku bzdur. Pisząc takie rzeczy obrażasz głównie facetów a nie kobiety w wieku 30 +. Malujesz ich jak wyrachowane, nastawione na kalkulację jednostki. Życie nie jest tylko czarne albo białe.

[spoxziomek]

Napisane przez Minna

Moja matka urodziła mnie mając 42 lata. Byłam całkowicie zdrowym dzieckiem. Późno stworzyła związek, ale przynajmniej jest szczęśliwa, bo tworząc rodzinę miała świadomość, że tego chce. Wzięła ślub z kawalerem, nie z rozwodnikiem, nie poznała go przez biuro matrymonialne a w normalnym rzeczywistym świecie. Mój ojciec jest fantastycznym człowiekiem.
W życiu nie czytałam takiego steku bzdur. Pisząc takie rzeczy obrażasz głównie facetów a nie kobiety w wieku 30 +. Malujesz ich jak wyrachowane, nastawione na kalkulację jednostki. Życie nie jest tylko czarne albo białe.

No dobra. Jak chcesz to możemy się tak bawić. Każda 30-50 znajdzie swojego męża, świetnego, przystojnego, ambitnego kawalera. Już lepiej? Możemy się tak nakręcać przez cały wątek albo powiedzieć sobie prawdę, że twoja mama była wyjątkiem i duża część kobiet skończy sama lub z kotami. Takie są realia. Czy to źle? Według mnei nie. Warto robić karierę i zajmować się sobą, a nie się umartwiać.

[Minna]

Napisane przez spoxziomek

No dobra. Jak chcesz to możemy się tak bawić. Każda 30-50 znajdzie swojego męża, świetnego, przystojnego, ambitnego kawalera. Już lepiej? Możemy się tak nakręcać przez cały wątek albo powiedzieć sobie prawdę, że twoja mama była wyjątkiem i duża część kobiet skończy sama lub z kotami. Takie są realia. Czy to źle? Według mnei nie. Warto robić karierę i zajmować się sobą, a nie się umartwiać.

Problem w tym, że tu nikt nikogo nie nakręca. Nikt nie napisał, że każda znajdzie. Natomiast Twoje wypowiedzi sugerują, żeby pozbyć się czego złudzeń?? kobiety w wieku 30+ mają spojrzeć "trzeźwo" na świat i stwierdzić, że dla nich to już tylko kariera?? Mają kupić sobie kota, bo jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że to ich jedyny towarzysz życia?? Koniec z myśleniem o dzieciach bo to przegrana sprawa?? ( swoją drogą myslałam, że granicą płodności kobiety jest menopauza a nie trzydziestka). Bzdety. Każdy powinien się zajmować sobą i się rozwijać, nie tylko singielki. A może to o to chodzi? Kobiety w pewnym wieku są już zbyt mądre i dlatego mężczyzna Twego typu (o ile nim jesteś) ich unika?? Mądry facet wie, że urodzić to nie wszystko, trzeba jeszcze wychować, a to lepiej uczyni kobieta świadoma.