Co pić zamiast wody?

[Alice_in_Wonderland]

Dziewczyny, piszę bo mam konkretny problem, na który nie znalazłam odpowiedzi. W wielu wątkach piszecie, że w diecie bardzo ważne jest picie wody, wymieniacie wody, które są najlepsze itd. Ja mam jednak taki problem, że nienawidzę wody. Uwielbiam jeść i pić w zasadzie prawie wszystkie inne smaki, ale kiedy mam samą wodę w ustach aż mną dosłownie trzepie. Mam tak od dziecka.
Ogólnie wody przyjmuję bardzo mało - najczęściej w posiłkach. Piję ewentualnie herbatę lub kawę z mlekiem. Nie wiem ile w tym prawdy, ale czytałam, że picie samej herbaty może doprowadzić do odwodnienia? I wszystko oczywiście słodzę.
Chciałabym dowiedzieć się czym mogę zastąpić picie tych 2 litrów wody dziennie, ale brak mi pomysłów. Soki nie bo mają cukier, herbata i kawa nie, wody smakowe zawierają barwniki. Myślicie, że woda z cytryną może być?

[twizzy]

a może zielona herbata?

[santos]

Zielona herbata TEZ odwadnia,bo ma kofeine.
Ja bym ci radzila sie zmuszac, bo woda = podstawa egzystencji.

Ewentualnie zastap herbatkami z suszu owocowego, takimi na wage, mozna dostac. Bez dodatku herbaty, same owocki, ziola i kwiatki. I na litosc dla organizmu przestan to slodzic!

[effcia82]

może jakieś ziołowe herbatki? oczywiście bez cukru. i soki warzywne

[MalaLejdi]

Proponuje ci pić wode + cytrynka- daje fajny smak wodzie Osobiście lubię pić wodę z cytryną

[cholernarejestracja]

Żaden gatunek wody Ci nie smakuje? Ja na przykład nie cierpię Arctica, a żywiec uwielbiam, bo ma taki słodkawy posmak

Ale możesz pić herbatki owocowe - tylko nie "czarna herbata aromatyzowana", tylko owocowe. Susz z owoców + np. kwiat hibiskusa, itp.

Albo może ziółka? Pokrzywa, lipa, bratek, bez, etc.

[Marzeniatko]

Ciężko czymś wodę zastąpić, bo zielona czy czerwona herbata to już wodą nie są. Pomysł z dodawaniem cytryny do wody jest bardzo dobry. Dużo dziewczyn tak robi (ja też), ponieważ nie przepadam za "czystą wodą" prosto z butelki, po prostu mi nie smakuje, jest dla mnie za mdła i bez smaku, a z cytryna już inaczej, mogę wypić.

[Rodzynka1989]

Ja też litrami piję wodę z cytryną
A poza tym jeszcze pijam ziółka, miętę, koper włoski, melisę, owocowe herbatki...
Czerwoną i zieloną tez pijam, podobnie jak kawę z mlekiem, tylko z umiarem

[Alice_in_Wonderland]

Dzięki za odpowiedzi,
na dniach wybiorę się do jakiegoś sklepu zielarskiego i pochwalę się zakupami i jak to smakuje
Niestety wiem, że muszę zacząć pić KONKRETNE PICIE (a nie herbatę) i przestać słodzić (teraz są to nawet 3,5 łyżeczki na szklankę).

Uwierzcie, że nie raz próbowałam zacząć pić samą wodę (różnych marek), chłopak mnie wręcz starał się do tego zmusić, ale nie daję rady - blokada w gardle i już - tak mną trzęsie że bywa, że i nosem ją "oddaję".

Szukam przyczyn. Jak byłam mała to pojechałam z rodzicami nad rzekę i swoim psem (miałam 5 lat). Chciałam pić wodę jak piesiek i strasznie się wtedy zatrułam... Eee... Dzieci?
Ewentualnie fakt, że jak byłam młodsza to codziennie pływałam, jeździłam na zawody itd, choć nie wiem czy to ma jakiś wpływ.
Jest sens iść z tym do psychologa?

[santos]

Napisane przez Alice_in_Wonderland

Dzięki za odpowiedzi,
na dniach wybiorę się do jakiegoś sklepu zielarskiego i pochwalę się zakupami i jak to smakuje
Niestety wiem, że muszę zacząć pić KONKRETNE PICIE (a nie herbatę) i przestać słodzić (teraz są to nawet 3,5 łyżeczki na szklankę).

Uwierzcie, że nie raz próbowałam zacząć pić samą wodę (różnych marek), chłopak mnie wręcz starał się do tego zmusić, ale nie daję rady - blokada w gardle i już - tak mną trzęsie że bywa, że i nosem ją "oddaję".

Szukam przyczyn. Jak byłam mała to pojechałam z rodzicami nad rzekę i swoim psem (miałam 5 lat). Chciałam pić wodę jak piesiek i strasznie się wtedy zatrułam... Eee... Dzieci?
Ewentualnie fakt, że jak byłam młodsza to codziennie pływałam, jeździłam na zawody itd, choć nie wiem czy to ma jakiś wpływ.
Jest sens iść z tym do psychologa?

Hmmm nie przesadzajmy. Ja wiem, ze teraz ludziom sie radzi z kazda pierdulka latac do psychoanalitykow, ale trzeba sobie tez samemu umiec radzic z wlasnya psyche. jak trzeba, to trzeba na terapie, ale ty, IMHO, nie musisz.
ja bym polecala na poczatek pic:
-herbatke z pokrzywy (b zdrowa, zwlaszcza w zimie)
-herbatki owocowe (i te torebkowe i napary z "suszu)
- jasmin (swietnie rozgrzewa na zime)
-rooibos - swietka herbatka, ktora nie jest herbatka :P mozna pic do woli, do tego sa rozne pyszne smaki typu poarancza, cynamon itd

Kwiaty jasminu, herbatki owocowe z "suszu" i rooibos wszelkiem masci mozna dostac we wszystkich sklepach typu Czas na Herbate (moj ulubiony), Ten O'Clock itd. Zaopatrz sie. Mozna tez kupowac herbatki owocowe i rooibosa w torebkach, wyjdzie taniej, ale patrz na sklad, zeby nei mialy zadnych chemicznych polepszaczy, tylko sam susz. No i zeby nie mialy domieszki herbaty czarnej/zielonej/czerwonej . Nie polecam pic:
-zielonej herbaty (oziebia i odwadnia bo ma kofieine)
-czerwonej (w nadmiarze powoduje osteoporoze i fluoroze oraz nadkwasote)
-czarnej herbaty i kawy - wiadomo czemu
-wody z cytryna !!! Nie wiem, skad ten gupi pomysl, ale to nie jest taka sobie pyszna neutralna woda. Sok cytrynowy bardzo zle wplywa na szkliwo a poza tym zakwasz organizm ! Zabojstwo dla zoladka!
-duza ilosc sokow tez odpada.

Oczywiscie wszystko z powyzszych mozna pic, ale w umiarze. I nie liczy sie to do ogolu spozytych plynow! Moim zdaiem powinnas pic, to, co napisalam powyzej. Moze proboj stopniowo pic coraz slabrze te herbatki az sie przestawisz na wode? Bardzo, bardzo powoli zmniejszaj nasycenie Taka ma rada

[sss7]

Napisane przez santos

Kwiaty jasminu, herbatki owocowe z "suszu" i rooibos wszelkiem masci mozna dostac we wszystkich sklepach typu Czas na Herbate (moj ulubiony), Ten O'Clock itd.

yyyyy....Five o'clock??