Proszę o pomoc - zniewolenie na umowie zlecenie.

[Aaneczkaa86]

Dokładnie jeśli nie chcesz tam pracować nic nie podpisywać.
Egzemplarz umowy szkoleniowej powinnaś dostać do ręki. Takie umowy też są w 2 egzemplarzach.
Jeśli jej nie dostałaś to mogą tam być dziwne kruczki prawne na które nie zwróciłas uwagi.
Co do skarbówki nawet jeśli dostałaś kasę do ręki to nie jesteś w stanie się z tego rozliczyć. Z założeniem że jakaś kasę dostaniesz za te 3 dni.
Nie dostaniesz za to PITu do rozliczenia w przyszłym roku. Wiec skarbówka nawet nie wie o takim twoim dochodzie.
Jedynie można to jeszcze zgłaszać do PIP jeśli nie dostaniesz pieniędzy ale to dużo zachodu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kanapka520]

Teraz strasznie się martwię, że coś złego było w tej umowie, niby ją czytałam, ale za nic sobie konkretów nie przypomnę. Rozejrzałam się pom sali i niektórzy od razu podpisali, bez czytania.

Kontaktowałam się z 1 osobą, która po pierwszym dniu zrezygnowała, zadzwoniła następnego dnia, że nie przyjdzie, były pretensje o ten grafik, ale pani, która się tym zajmuje stwierdziła w końcu, że nikt tej dziewczyny na siłę trzymał nie będzie. Nie było wspominania o szkoleniu.

Serio, teraz się martwię co ja tam podpisałam, mimo czytania.

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Napisane przez kanapka520

A jakby tam jednak było coś niedobrego w tej umowie szkoleniowej, to już przepadło i po ptokach? Chyba niczego złego tam nie było, ale jestem już w takim stresie i nerwach, że w głowie pusto i nie pamiętam.

Wtedy sama bedziesz mogla zdecydowac, jakie rozwiazanie jest lepsze. Czy zaplacic kare czy cokolwiek. Ewentualnie poradzic sie prawnika.
Bo jesli tam byly kruczki, a ty nie dostalas nawet kopii umowy, no to masakra ogolnie.

[kanapka520]

Napisane przez Aaneczkaa86

Dokładnie jeśli nie chcesz tam pracować nic nie podpisywać.
Egzemplarz umowy szkoleniowej powinnaś dostać do ręki. Takie umowy też są w 2 egzemplarzach.
Jeśli jej nie dostałaś to mogą tam być dziwne kruczki prawne na które nie zwróciłas uwagi.
Co do skarbówki nawet jeśli dostałaś kasę do ręki to nie jesteś w stanie się z tego rozliczyć. Z założeniem że jakaś kasę dostaniesz za te 3 dni.
Nie dostaniesz za to PITu do rozliczenia w przyszłym roku. Wiec skarbówka nawet nie wie o takim twoim dochodzie.
Jedynie można to jeszcze zgłaszać do PIP jeśli nie dostaniesz pieniędzy ale to dużo zachodu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A czy firma może mnie zgłosić do skarbówki? A ja nie będę umiała tego udokumentować, jeżeli nie podpiszę, że pieniądze dostałam? Lub czy zgłoszą, jeżeli podpiszę.

---------- Dopisano o 18:13 ---------- Poprzedni post napisano o 18:13 ----------

Dziękuję dziewczyny, że mi tak pomagacie, jestem Wam ogromnie wdzięczna

[Ellen_Ripley]

Napisane przez kanapka520

Teraz strasznie się martwię, że coś złego było w tej umowie, niby ją czytałam, ale za nic sobie konkretów nie przypomnę. Rozejrzałam się pom sali i niektórzy od razu podpisali, bez czytania.

Kontaktowałam się z 1 osobą, która po pierwszym dniu zrezygnowała, zadzwoniła następnego dnia, że nie przyjdzie, były pretensje o ten grafik, ale pani, która się tym zajmuje stwierdziła w końcu, że nikt tej dziewczyny na siłę trzymał nie będzie. Nie było wspominania o szkoleniu.

Serio, teraz się martwię co ja tam podpisałam, mimo czytania.

Nie można dodawać do umowy zapisów, które łamią prawo pracownika, więc nawet jeżeli znalazły się tam jakieś dziwne zapisy, to mogą sobie nimi buty wyczyścić. Nie daj się zastraszyć. Wystarczy sobie sprawdzić - jak już zdobędziesz egzemplarz - rejestr klauzuli niedozwolonych.

[kanapka520]

Co najlepsze, dostałam kopię szkolenia takiego kołczingowego, jak sobie nie radziłam z klientem i ćwiczyłam scenki z panią od szkoleń, a kopii umowy już nie. Boże w co ja się wplątałam...

---------- Dopisano o 18:18 ---------- Poprzedni post napisano o 18:16 ----------

Napisane przez Ellen_Ripley

Nie można dodawać do umowy zapisów, które łamią prawo pracownika, więc nawet jeżeli znalazły się tam jakieś dziwne zapisy, to mogą sobie nimi buty wyczyścić. Nie daj się zastraszyć. Wystarczy sobie sprawdzić - jak już zdobędziesz egzemplarz - rejestr klauzuli niedozwolonych.

Dziękuję, mam nadzieję, że dostanę oryginał do wglądu i jego ksero. Chociaż pewnie będą robić problemy. Już nawet nie jestem pewna, czy wpisałam poprawny kod pocztowy (dawno go nie używałam, a po tym Covidzie mam momentami sieczkę z mózgu), więc i tak chcę sprawdzić.

---------- Dopisano o 18:23 ---------- Poprzedni post napisano o 18:18 ----------

Jeżeli będą ściemniać, że nie mają tej umowy szkoleniowej na miejscu, bo jest no nie wiem, w dziale kadr, u księgowej (której nie ma na miejscu), w archiwum, cokolwiek, to co wtedy?

[Ellen_Ripley]

Napisane przez kanapka520

Co najlepsze, dostałam kopię szkolenia takiego kołczingowego, jak sobie nie radziłam z klientem i ćwiczyłam scenki z panią od szkoleń, a kopii umowy już nie. Boże w co ja się wplątałam...

---------- Dopisano o 18:18 ---------- Poprzedni post napisano o 18:16 ----------

Dziękuję, mam nadzieję, że dostanę oryginał do wglądu i jego ksero. Chociaż pewnie będą robić problemy. Już nawet nie jestem pewna, czy wpisałam poprawny kod pocztowy (dawno go nie używałam, a po tym Covidzie mam momentami sieczkę z mózgu), więc i tak chcę sprawdzić.

Dziękujesz za szkolenie, prosisz o swoją kopię umowy szkoleniowej i koniec. Jak zacznie się jakieś stękanie, to mówisz, że przepraszasz, ale się spieszysz, nie masz czasu na zbędne dyskusje. Musisz się nauczyć mówić we własnych sprawach - konkretnie, ale grzecznie. Możliwe, że niepotrzebnie panikujesz. Nikt Cię tam na siłę ani nie może zatrzymać, ani raczej nie będzie próbować. Najwyżej sobie ponarzekają.

[kanapka520]

Napisane przez Ellen_Ripley

Dziękujesz za szkolenie, prosisz o swoją kopię umowy szkoleniowej i koniec. Jak zacznie się jakieś stękanie, to mówisz, że przepraszasz, ale się spieszysz, nie masz czasu na zbędne dyskusje. Musisz się nauczyć mówić we własnych sprawach - konkretnie, ale grzecznie. Możliwe, że niepotrzebnie panikujesz. Nikt Cię tam na siłę ani nie może zatrzymać, ani raczej nie będzie próbować. Najwyżej sobie ponarzekają.

No właśnie, z jednej strony spokojniej byłoby tam zadzwonić i nie iść, a z drugiej strony chcę kopię umowy szkoleniowej. Boję się, że nawet z tym będą robić problemy, np. że nie mają jej na miejscu, bo dali do księgowej, cokolwiek.
Muszę byc chyba bardziej stanowcza, bo jak byłam wcześniej powiedzieć, że rezygnuję, to mnie zakrzyczeli pseudo motywacyjnymi treściami, mimo tego, że kilkukrotnie mówiłam "nie", a potem zaczęły się pretensje o grafik.
Z drugiej strony pracuje tam sporo osób, widziałam osoby starsze czy z niepełnosprawnościami, może to nie będzie totalne oszustwo i bagno, chociażby z ta umową na szkolenie.

[Aaneczkaa86]

Napisane przez kanapka520

A czy firma może mnie zgłosić do skarbówki? A ja nie będę umiała tego udokumentować, jeżeli nie podpiszę, że pieniądze dostałam? Lub czy zgłoszą, jeżeli podpiszę.

---------- Dopisano o 18:13 ---------- Poprzedni post napisano o 18:13 ----------

Dziękuję dziewczyny, że mi tak pomagacie, jestem Wam ogromnie wdzięczna

Nie ma takiej możliwości. Od wynagrodzeń są odprowadzane składki musi to być udokumentowane


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[michagros]

Słuchaj, jak szukasz nadal pracy, a jesteś zarejestrowana w pup, to możesz skusić nowego pracodawcę pracami interwencyjnymi.

Wtedy pup dopłaca do Twojego zusu, a pracodawca nie musi go opłacać przez dłuższy okres. Wszystko jest w umowie z pup.

Ja właśnie tak znalazłam nowa prace po pół roku bezrobocia. I umowę dostałam na rok.

A jeśli chodzi o smieciowki, to się nimi nie przejmuj. Ja w tamtym roku wypowiedzialam umowę w trybie natychmiastowym, bo prymityw, który mnie zatrudnił, prol na mnie bez przerwy ryj. Jeszcze mnie potem postraszyla prokuratura. Powiedziałam jej, że się zwalniam od zaraz i na drugi dzień nie przyszłam do pracy.

Zawsze można też postraszyc inspekcja pracy.

[kanapka520]

Dziękuję Wam, że mi tak pomagacie, aż mi głupio.

Kiedyś byłam chyba bardziej ogarnięta i pewna siebie, ale przez to długie bezrobocie, miesiąc izolacji i choroby całkiem zdziczałam i stałam się kłębkiem nerwów, strachu i niepewności. Jak po miesiącu wreszcie wyszłam z mieszkania, to nawet nie wiedziałam gdzie jest sklep i jak kupić bilet w biletomacie.

[michagros]

To normalne.

Rozkrecisz się.

I się niczego nie bój. To tylko ludzie.

[kanapka520]

Napisane przez michagros

Słuchaj, jak szukasz nadal pracy, a jesteś zarejestrowana w pup, to możesz skusić nowego pracodawcę pracami interwencyjnymi.

Wtedy pup dopłaca do Twojego zusu, a pracodawca nie musi go opłacać przez dłuższy okres. Wszystko jest w umowie z pup.

Ja właśnie tak znalazłam nowa prace po pół roku bezrobocia. I umowę dostałam na rok.

A jeśli chodzi o smieciowki, to się nimi nie przejmuj. Ja w tamtym roku wypowiedzialam umowę w trybie natychmiastowym, bo prymityw, który mnie zatrudnił, prol na mnie bez przerwy ryj. Jeszcze mnie potem postraszyla prokuratura. Powiedziałam jej, że się zwalniam od zaraz i na drugi dzień nie przyszłam do pracy.

Zawsze można też postraszyc inspekcja pracy.

Ostatnio wysyłałam nowe ogłoszenia, jeszcze nikt się nie odezwał. Jak w Twoim przypadku wyglądała ta procedura prac interwencyjnych?

Ja też kiedyś byłam na zleceniu, dopracowałam dzień i wtedy zadzwoniła pani ze stanowiska o które się ubiegałam, że chcą mnie przyjąć, powiedziałam kierownikowi, że jutro nie przyjdę, powiedział ok, pogratulował nowej pracy i tyle. Za 2 dni poszłam do ich biura, podpisałam dokumenty i spokój.

[michagros]

Pracodawca składa wniosek o prace interwencyjne do pup. Na wniosku warto napisać ołówkiem, że chodzi o konkretną osobę, np. Ciebie.

Potem jest kilka dni na rozpatrzenie wniosku.

Po pozytywnej decyzji następuje podpisanie umowy pomiędzy pracodawca a pup. Od tego momentu zaczynasz normalnie pracę.

Pracodawca ma obowiązek dostarczania co miesiąc rozliczenia dot. Twojego ZUS, aby otrzymał dofinansowanie.

Ty oczywiście przed pracą musisz wykonać badania, a podpisana umowę z pracodawcą okazać w pup. Z dniem podpisania umowy o pracę tracisz status bezrobotnej.

Z tego, co pamiętam, to w ramach prac interwencyjnych jesteś zatrudniania na ok rok, po czym pracodawca musi Cie zatrudnić na kolejny okres już bez dotacji. To jego obowiązek.

[kanapka520]

Napisane przez michagros

Pracodawca składa wniosek o prace interwencyjne do pup. Na wniosku warto napisać ołówkiem, że chodzi o konkretną osobę, np. Ciebie.

Potem jest kilka dni na rozpatrzenie wniosku.

Po pozytywnej decyzji następuje podpisanie umowy pomiędzy pracodawca a pup. Od tego momentu zaczynasz normalnie pracę.

Pracodawca ma obowiązek dostarczania co miesiąc rozliczenia dot. Twojego ZUS, aby otrzymał dofinansowanie.

Ty oczywiście przed pracą musisz wykonać badania, a podpisana umowę z pracodawcą okazać w pup. Z dniem podpisania umowy o pracę tracisz status bezrobotnej.

Z tego, co pamiętam, to w ramach prac interwencyjnych jesteś zatrudniania na ok rok, po czym pracodawca musi Cie zatrudnić na kolejny okres już bez dotacji. To jego obowiązek.

Ok, dzięki. Tylko najpierw ktoś musi się do mnie odezwać z ogłoszenia.

[michagros]

Ja bym w mailu, w którym zalaczasz CV, dopisała "możliwość prac interwencyjnych".

[kanapka520]

Napisane przez michagros

Ja bym w mailu, w którym zalaczasz CV, dopisała "możliwość prac interwencyjnych".

A Urząd jakoś musi się na to zgodzić, żebym mogła to dopisać? Czy juz samo to, że jestem tam zarejestrowana pozwala na taki dopisek?

[kanapka520]

Podsumowując, jutro robię tak:

1. Idę tam i proszę o wzgląd do umowy szkoleniowej i jej kopię, jeżeli nie będą chcieli jej okazać, albo będą wymyślać, że nie mają jej na miejscu, to chyba założę nogę na nogę i nie wyjdę z tego biura
2. Nie loguję się do żadnych systemów, nie siadam w boxie,n ie dzwonię do nikogo
3. Nie podpisuję niczego, żadnej umowy, mimo, że pracowałam 3 dni i się logowałam do systemów
4. Dzwonię do Urzędu Pracy, że jednak nie podpisałam umowy, zrezygnowałam, bo mam wątpliwości co do uczciwości firmy i że jestem ubezpieczona w ZUSie tylko przez PUP

Serdecznie Wam dziękuję

[kanapka520]

Hejka, była dzisiaj w firmie, powiedziałam, że rezygnuję, nie obyło się bez pretensji o grafik, że się zobowiązałam do niego, że tylko wprowadzam chaos w działanie firmy.
Poprosiłam o ksero umowy szkoleniowej, pani na to, że nie wydają kopii. To ja, że chociaż wgląd, przeczytałam ją, a tam na końcu zapis, że umowę się sporządza w 2 egzemplarzach, na co ja, że w takim razie jest nieważna, skoro była podpisana w 1 egzemplarzu, jest mój podpis, a podpisu organizatora brak. Po tym dostałam kopię. Powiedziałam, że nie chcę żadnych pieniędzy i już tu nie przyjdę.
Teraz będę dzwonić do PUP.

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Napisane przez kanapka520

Hejka, była dzisiaj w firmie, powiedziałam, że rezygnuję, nie obyło się bez pretensji o grafik, że się zobowiązałam do niego, że tylko wprowadzam chaos w działanie firmy.
Poprosiłam o ksero umowy szkoleniowej, pani na to, że nie wydają kopii. To ja, że chociaż wgląd, przeczytałam ją, a tam na końcu zapis, że umowę się sporządza w 2 egzemplarzach, na co ja, że w takim razie jest nieważna, skoro była podpisana w 1 egzemplarzu, jest mój podpis, a podpisu organizatora brak. Po tym dostałam kopię. Powiedziałam, że nie chcę żadnych pieniędzy i już tu nie przyjdę.
Teraz będę dzwonić do PUP.

No i dobrze zrobilas, widzisz, wszystko sie jakos rozwiazalo. Strach ma wielkie oczy.

[kanapka520]

Serdecznie Wam dziękuję za pomoc!

[Aaneczkaa86]

Najważniejsze że nie dałaś się zastraszyć jakimiś bzdetami odnośnie grafiku

Powodzenia w dalszym szukaniu pracy.

[kanapka520]

Napisane przez Aaneczkaa86

Najważniejsze że nie dałaś się zastraszyć jakimiś bzdetami odnośnie grafiku

Powodzenia w dalszym szukaniu pracy.

Dziękuję

[mylady21]

Napisane przez kanapka520

Dziękuję

I na przyszłość, bądź bardziej asertywna, bo będziesz wiecznie dostawać po głowie.

I pilnuj papierów.

[kanapka520]

Napisane przez mylady21

I na przyszłość, bądź bardziej asertywna, bo będziesz wiecznie dostawać po głowie.

I pilnuj papierów.

Dzięki, już mam nadzieję, że nie będą robić żadnych problemów.
Po pieniądze nie idę, wolę omijać z daleka i już tam nie iść.

[Lapis_Lazuli]

Napisane przez michagros

To normalne.

Rozkrecisz się.

I się niczego nie bój. To tylko ludzie.

Call Center to nie jest zwykle żadne "rozkręcisz się", mam kilkoro znajomych którzy wyszli z takiej pracy z depresją i mocno nadwątlonym zdrowiem, jedna dziewczyna podobno nawet przez sen gadała z klientami i stała sie strasznie agresywna bo musiala odreagowywać cały dzień. Jak ktoś sie do tego nie nadaje to sie nie nadaje i tyle.

[Aaneczkaa86]

Napisane przez Lapis_Lazuli

Call Center to nie jest zwykle żadne "rozkręcisz się", mam kilkoro znajomych którzy wyszli z takiej pracy z depresją i mocno nadwątlonym zdrowiem, jedna dziewczyna podobno nawet przez sen gadała z klientami i stała sie strasznie agresywna bo musiala odreagowywać cały dzień. Jak ktoś sie do tego nie nadaje to sie nie nadaje i tyle.

Z RODO weszła jedna dobra rzecz ... Brak telefonów na nr komórkowy prywatny z Call Center. Już nie pamiętam kiedy dzwonili chyba jak wchodziło RODO.

Wystarczyło zdanie o ochronie danych i od razu cisza

Wiadomo każdy potrzebuje pracy i są ludzie którzy lubią chodzić na takie zabawy z garnkami, odkurzaczami itp ale ja to zawsze się wściekałam jak ktoś do mnie dzwonił

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Lapis_Lazuli

Call Center to nie jest zwykle żadne "rozkręcisz się", mam kilkoro znajomych którzy wyszli z takiej pracy z depresją i mocno nadwątlonym zdrowiem, jedna dziewczyna podobno nawet przez sen gadała z klientami i stała sie strasznie agresywna bo musiala odreagowywać cały dzień. Jak ktoś sie do tego nie nadaje to sie nie nadaje i tyle.

Bardzo obciążająca psychicznie praca.

[Monia284]

Napisane przez kanapka520

No np. z Urzędem Skarbowym, czy w picie to jakoś ująć, nie wiem. Ja jestem do bólu uczciwa, nawet jak złotówkę znajdę na ulicy, to nie wezmę, bo to przecież nie moje.

Jak uwazasz ale czy z umowa czy bez pracowalas i Ci sie nalezy. Ja bym wziela. No a nastepnym razem po prostu upominalabym sie o umowe. Nie bedziesz miec problemow. Kto bedzie wiedzial ze dostalas pieniadze do reki? Oni na pewno nie beda sie tym chwalic.

Edit : Teraz widze ze sprawa sie rozwiazala. To super. Wszystkiego dobrego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kanapka520]

Napisane przez Aaneczkaa86

Z RODO weszła jedna dobra rzecz ... Brak telefonów na nr komórkowy prywatny z Call Center. Już nie pamiętam kiedy dzwonili chyba jak wchodziło RODO.

Wystarczyło zdanie o ochronie danych i od razu cisza

Wiadomo każdy potrzebuje pracy i są ludzie którzy lubią chodzić na takie zabawy z garnkami, odkurzaczami itp ale ja to zawsze się wściekałam jak ktoś do mnie dzwonił

Do mnie nigdy jakoś za bardzo nie dzwonili, chociaż ostatnio miałam telefon z zastrzeżonego odnośnie ubezpieczeń czy tam odszkodowań.

---------- Dopisano o 21:48 ---------- Poprzedni post napisano o 21:46 ----------

Napisane przez Monia284

Jak uwazasz ale czy z umowa czy bez pracowalas i Ci sie nalezy. Ja bym wziela. No a nastepnym razem po prostu upominalabym sie o umowe. Nie bedziesz miec problemow. Kto bedzie wiedzial ze dostalas pieniadze do reki? Oni na pewno nie beda sie tym chwalic.

Edit : Teraz widze ze sprawa sie rozwiazala. To super. Wszystkiego dobrego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No oni, nawet jakby po złości chcieli mi zaszkodzić, bo nie było najmilej dzisiaj. Wcześniej myslałam, że mogą mnie na złość do zusu zgłosić, chociażby na jeden dzień, musiałabym się wyrejestrować z UP, ale już mi wszystko dziewczyny wyjaśniły.

Dzięki Moniu