Weganie, witarianie, frutarianie!

[domciatko]

pinkswan zapraszam na wątek o szejkach:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=574306

sa tam przepisy i kilka zdjęc

[Rilla82]

Napisane przez pinkswan

jak ten czas szybko leci

Hihi, no ostatnio pokusiłam się o dokładne policzenie i wyszło mi, że jestem jednak trochę starsza niż myślałam
Z tymi emocjami to się niestety muszę zgodzić, choć i tak trochę się to przez te kilkanaście lat mojej bezmięsnej "kariery" zmieniło. Najgorzej jest wciąż na wsiach, tudzież na wschodzie. Polecam genialną scenę z filmu "everything is illuminated" akcja rozgrywa się na ukrainie, przyjeżdża amerykański turysta - wege.... imo genialne

http://www.youtube.com/watch?v=um2p4...&feature=share

W kwestii ciekawych połączeń - banan plus migdały to super sprawa Wpisz "zielone szejki" w google, powinno dużo propozycji wyskoczyć.

[201609062117]

Napisane przez domciatko

pinkswan zapraszam na wątek o szejkach:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=574306

sa tam przepisy i kilka zdjęc

dzięki na ten wątek się nie natknęłam

Napisane przez Rilla82

W kwestii ciekawych połączeń - banan plus migdały to super sprawa Wpisz "zielone szejki" w google, powinno dużo propozycji wyskoczyć.

wujek google już obcykany

[Kreskaaa]

Cześć. Czy mogę się dołączyć?? Ostatnio zainteresowałam się trochę tematem raw food i wegetarianizmem... Na razie bardzo stopniowo odstawiam mięso, rzadziej jem ryby i sery na rzecz surowych warzyw i owoców u czuję się dużo lepiej. Może któraś z Was słyszała o projekcie 30bananas a day, Durianraderze i Freelee? Ich dieta jest hmm, dość ekstremalna ale wydają się bardzo zadowoleni z rezultatów? tu są filmiki tłum. na polski http://www.youtube.com/user/PoweredByFruits

[Razowa]

Czołem! Widzę, że temat trochę padł, ale optymistycznie liczę na odnowienie. Jestem bezmleczną, ale za to jajeczną wegetarianką (czyli prawie, ale jednak nie weganką) z wielkim szacunkiem dla frutarian oraz inych odmian diety typu raw food.
Są to bardzo rozsądne, zdrowe diety, które nie tylko dają organizmowi 100% potrzebnych składników odżywczych, ale także zapobiegają poważnym chorobom, w tym nowotworom, o czym wielu ludzi nie wie, lub też nie chce wiedzieć.
Proponuję obejrzeć na youtube film pt. "Terapia Gersona", lub "Cud terapi Gersona".

W moim wypadku po odstawieniu prouktów mlecznych ustąpiły dolegliwości jelitowe, gdzie miałam podejrzenie zespołu jelita drażliwego Po totalnym odstawieniu cukru objawy zniknęły kompletnie!

Mój sposób odżywiania polega głównie na unikaniu żywności przetworzonej, czytaniu etykiet na każdym produkcie, kompletnym wykluczeniu produktów chemicznych, dokładnym myciu owoców, warzyw, kasz itp. Staram się też jadać jak najmniej gotowanych/pieczonych potraw, a smażone odrzucam z zasady (no chyba, że dostanę jakiejś zaćmy i uruchamia się stary zły nawyk żywieniowy, wtedy robię np. kotlety z kaszy gryczanej, albo z ziemniaków, albo z innych warzyw).

Jeżeli ktoś naiwnie pyta się mnie: - jeżeli nie jesz mięsa, mleka i cukru, to co w ogóle jesz?!!!?(dramatycznie)
- Wszystko inne - odpowiadam spokojnie, mając przed oczami wyłożoną po brzegi lodówkę oraz inne szafki

[Kreskaaa]

Razowa: ale np. ciemne pieczywo itp już jesz?

Też bym się cieszyła, jakby ten wątek odżył bo coś ostatnio u mnie kulawo z tym wegetarianizmem.

[dragi]

Witajcie

Jestem weganką od Wielkiej Soboty tego roku wcześniej przez półtora roku byłam wegetarianką.
Dzięki weganizmowi większość produktów przygotowuję sama (zupy, sosy, kotlety, pasty kanapkowe), ale kucharka ze mnie kiepska i zawsze posiłkuję się przepisami z Puszki.pl
Od kiedy przestałam jeść produkty odzwierzęce, poprawił się znacznie mój metabolizm (wcześniej miałam spore problemy w toalecie...) poza tym mam tyle energii co wcześniej, a może nawet i więcej, nadal z powodzeniem chodzę po górach i ćwiczę spinning. Ostatnio zaciekawiła mnie joga.
Muszę zastanowić się nad zamianą produktów czekoladowych, na które mam ochotę w pracy, na surowe owoce/warzywa. Jem też kanapki, po których czuję się "nadmuchana". Mam wrażenie że siedząca, stresująca praca nie służy człowiekowi :/

[Veris]

Postanowiłam się dołączyć

Wegetarianka od lat, weganka od ponad roku - ze względów etycznych i zdrowotnych

A gratis: studentka dietetyki zaczytująca się w badaniach wegan [a już niedługo i królik doświadczalny pierwszego w Polsce badania dorosłych wegan].

Tak w temacie: właśnie kończę przegenialną książkę - Eat&Run jednego z najlepszych ultramaratończyków świata - Scotta Jurka.
Facet jest weganinem od 1999 roku - wygrał tyle ultramaratonów, że pewnie trudno zliczyć, w tym 7 razy pod rząd jeden z najcięższych ultramaratonów w Stanach - Western State.

Tak mnie ta książka zmotywowała, że od 2 tygodni codziennie biegam. I rewelacyjnie się czuję - weganizm+sport to najlepsze połączenie.

[Rilla82]

Napisane przez Veris

Postanowiłam się dołączyć

Wegetarianka od lat, weganka od ponad roku - ze względów etycznych i zdrowotnych

A gratis: studentka dietetyki zaczytująca się w badaniach wegan [a już niedługo i królik doświadczalny pierwszego w Polsce badania dorosłych wegan].

Tak w temacie: właśnie kończę przegenialną książkę - Eat&Run jednego z najlepszych ultramaratończyków świata - Scotta Jurka.
Facet jest weganinem od 1999 roku - wygrał tyle ultramaratonów, że pewnie trudno zliczyć, w tym 7 razy pod rząd jeden z najcięższych ultramaratonów w Stanach - Western State.

Tak mnie ta książka zmotywowała, że od 2 tygodni codziennie biegam. I rewelacyjnie się czuję - weganizm+sport to najlepsze połączenie.

Przyznam, że ja ostatnio powróciłam karnie do diety 60%-70% raw i czuję się świetnie.
BTW, masz świetne zdjęcie w avatarze, młodziutka Liv, prawda?

[Ewelina_94]

Ja jakiś rok temu chciałam być od razu raw Zrozumiałam że tak nie można, a i tak 100 % witarianką nigdy raczej nie będę. Więc teraz od dwóch miesięcy wegetarianka Polecam wszystkim.
A w przyszłości na pewno do tematu raw wrócę

Zamierzam kupić książkę "Nowoczesne zasady odżywiania" by dr Campbell. Ktoś z was czytał może ??

[Veris]

Ewelina94 - Campbella czytałam i na początku byłam zachwycona tą książką. Potem poczytałam krytykę i...już jestem mniej zachwycona

Z pozycji typowo wegańskich i bardziej wiarygodnych polecam rewelacyjną "Vegan for Life" napisaną przez dwójkę amerykańskich dietetyków - Virginię Messinę i Jacka Norrisa. Rewelacyjnie napisana, naprawdę konkretna pozycja - dietetyczna, wegańska biblia

Jestem też ciekawa polskiego wydania "Widelce zamiast noży", która w US zrobiła furorę

Rilla82 - a potwierdzam, młodziutka Liv Uwielbiam tę fotkę prawie tak jak uwielbiam truskawki

[Ewelina_94]

[QUOTE=Veris;36733545]Ewelina94 - Campbella czytałam i na początku byłam zachwycona tą książką. Potem poczytałam krytykę i...już jestem mniej zachwycona

Z pozycji typowo wegańskich i bardziej wiarygodnych polecam rewelacyjną "Vegan for Life" napisaną przez dwójkę amerykańskich dietetyków - Virginię Messinę i Jacka Norrisa. Rewelacyjnie napisana, naprawdę konkretna pozycja - dietetyczna, wegańska biblia


Hej, dzięki za odpowiedź A dlaczego przeczytanie krytyki sprawiło, że Twój entuzjazm opadł??

Vegan for Life - na pewno sprawdzę

[Veris]

Ewelina

Vegan for Life można ściągnąć w wersji pdf, poszukaj Ja mam oryginał, zamówiłam razem z wegańską B12 z Wielkiej Brytanii Raz na rok robię sobie zapas VEG1 z Vegan Society i wtedy kupuję sobie którąś z książek, w tym roku padło na Vegan for Life, a info o niej dostałam od Darka Gzyry, długoletniego weganina i współzałożyciela Stowarzyszenia Empatia.

A Campbell jest przede wszystkim krytykowany za jakość badań, są mało wiarygodne.

Opierałabym się bardziej chociażby na badaniach dr Ornisha, któremu udało się w Stanach zrobić coś niesamowitego, a mianowicie - to dzięki niemu od 2010 roku każdy ubezpieczony obywatel, u którego stwierdzono którąś z chorób przewlekłych, które leczy się dietą czyli miażdżyca, nadciśnienie, podwyższony poziom cholesterolu, otyłość czy cukrzyca może zgłosić się do programu dr Ornisha kompletnie za darmo. Program ten zakłada stosowanie diety roślinnej Bajer!

[Razowa]

Napisane przez Kreskaaa

Razowa: ale np. ciemne pieczywo itp już jesz?

Też bym się cieszyła, jakby ten wątek odżył bo coś ostatnio u mnie kulawo z tym wegetarianizmem.

Nie tyle ciemne, co raczej razowe, lub piekę sama.

[olkaa1992]

Ja od roku interesuje się zdrowym odżywianiem. Od zawsze jadłam wszystko. Potrafiłam wypić w ciągu godziny litr maślanki lub mleka, od mięsa tez nie stroniłam. W mojej diecie było mało warzyw, z owocami też średnio. Standardowe jedzenie typu schabowy ziemniaki, pierogi, spaghetti. Odkąd wyjechałam na studia zaczęłam mieć całkowity wpływ na to co jem, bo to ja robię zakupy i ja dokonuje wyboru. Obejrzałam dużo filmów na temat chemii w jedzeniu, o szkodliwości nabiału, mięsa ( głównie z powodu dodawanych do tych produktów świństw) Zaczęłam eksperymentować, wyłączać ze swojego jadłospisu mięso, nabiał. Jem bardzo dużo świeżych warzyw i owoców.Generalnie odżywiam się zdrowo, ale nigdy nie byłam zdefiniowana, bo zdarza mi się nadal spożywać mięso czy nabiał jeżeli bardzo mam na to ochotę. Ze swoich własnych doświadczeń wiem, że najgorsze jest oprzeć się środowisku. Było ciężko jak wracałam do domu i w porze obiadu ja jadłam sałatkę owocową, a tata z nad talerza ze schabowym i ziemniakami z tłuszczem mówił do mnie o zapotrzebowaniach organizmu, anemii itd,. To samo na uczelni, ja jem banana, a nade mną znajomi z zapiekankami z bufetu mówiący mi, że się źle odżywiam i będę miała problemy ze zdrowiem, bo witaminy itd. To niesamowite bo jak jadłam mało owoców warzyw, chipsy słodycze, mięso w którym jak wiadomo jest 50% mięsa, sery żółte (sama chemia) itp to wszyscy uważali że odżywiam się dobrze.

[magyarparaszt]

Uhu, jakie tu pustki Zostały jakieś weganki na pokładzie?

[Kreskaaa]

To ja mogę napisać.
Jakiś czas interesowałam się weganizmem dosyć mocno. Z czasem stwierdziłam jednak, że w życiu nie chodzi TYLKO o to, żeby być idealnie zdrowym (a, słowo wyjaśnienia, zainteresowałam się wege ze względów zdrowotnych) ale i szczęśliwym i korzystać z wielu możliwości, jakie daje nam otoczenia. Dlatego wolę zjeść kotlera, jeśli jestem w domu, wypić kefir jeśli mi smakuje i zjeść rybę, kiedy mam ochotę. Zależy mi na spożywaniu możliwie nieprzetworzonego jedzenia, dającego energię do działania a nie tylko puste kalorie, ale przestał mnie już tak fascynować ten temat. To tylko jedzenie.

Pozdrawiam i nadal podziwiam weganów za wieeelką kreatywność w kuchni, jesteście pod tą względem inspiracją. ;-)

[magyarparaszt]

Napisane przez Kreskaaa

To ja mogę napisać.
Jakiś czas interesowałam się weganizmem dosyć mocno. Z czasem stwierdziłam jednak, że w życiu nie chodzi TYLKO o to, żeby być idealnie zdrowym (a, słowo wyjaśnienia, zainteresowałam się wege ze względów zdrowotnych) ale i szczęśliwym i korzystać z wielu możliwości, jakie daje nam otoczenia. Dlatego wolę zjeść kotlera, jeśli jestem w domu, wypić kefir jeśli mi smakuje i zjeść rybę, kiedy mam ochotę. Zależy mi na spożywaniu możliwie nieprzetworzonego jedzenia, dającego energię do działania a nie tylko puste kalorie, ale przestał mnie już tak fascynować ten temat. To tylko jedzenie.

Pozdrawiam i nadal podziwiam weganów za wieeelką kreatywność w kuchni, jesteście pod tą względem inspiracją. ;-)

Ja z powodów zdrowotnych, ale i moralnych, przez co łatwiej oprzeć się pokusie nabiałowej Zobaczymy jak mi pójdzie, ale jestem dobrej myśli. Bo do mięsa mnie w ogóle nie ciągnie

[201604280909]

Podbijam wątek

Przez ponad pół roku byłam na diecie prawie-paleo, małymi kroczkami odstawiałam gluten(zboża które jadłam :ryz,kukurydza) oraz nabiał, za którym nigdy specjalnie nie przepadałam. Przekonałam się na sobie,że od tłuszczu się nie tyje- przynajmniej o 100% jadłam go więcej niż przed zmianą, mleko i jego przetwory nie są niezbędne. Włosy pierwszy raz na wiosne mi nie wypadają, wizyty w toalecie są zadowalające,że tak ujmęNatomiast nie uzyskałam równowagi hormonalnej, przeanalizowałam temat i oświeciło mnie,że mięso jest naszpikowane hormonami, nie mam dostepu do jego eko źródeł. Wiele wskazuje też na nadal trwającą Candidę. Zbliża się sezon na świeże lokalne owoce i warzywa to dobry moment aby zacząć wprowadzać zasadę raw.

Dziewczyny,które są wege/wega/wita jak się czujecie, jak radziłyście sobie zimą?

[dragi]

Hej, jestem vegan od 2 lat, w zimie staram się jeść dużo kiszonek (kapusta, ogórki) - własne przetwory lub ze sklepu (tylko nie kwaszone - to nie to samo i w dodatku niezdrowe), oprócz tego do obiadu mix sałat z ogórkiem, pomidorem, prażonymi ziarnami dyni i słonecznika. Ale taki zestaw wychładza organizm, rozmawiałam ostatnio z wegańską dietetyczką która zalecała w tym okresie raczej surówki z dostępnych w tym czasie lokalnych warzyw: marchewki, pietruszki, warzyw kapustnych itp. i tak będę robić następnej zimy
Ogólnie bardzo dobrze się czuję jedząc surowe - zdarza mi się wciągnąć coś takiego przed treningiem krav magi i półtora godziny daję radę myślę że im więcej raw tym lepiej, zwłaszcza na wiosnę
Co do samopoczucia, jest super - jest energia, nie choruję, przeziębienie bardzo rzadko i ma lekki przebieg. Tylko pamiętaj o suplementacji witaminy B12 - to bardzo ważne!

[viivyttely]

Ja jestem wegetarianką od ponad 1,5 roku. Przechodziłam na wegetarianizm stopniowo, żeby się nie zniechęcić za szybko, ale na szczęście za mięsem nigdy nie przepadałam, najczęściej zdarzało mi się jeść mięso w formie fastfoodowej, więc bardzo się cieszę, że to odstawiłam
Od niedawna próbuję przejść na weganizm. Odstawiłam już jajka i mocno ograniczyłam nabiał, sprawdzam też dokładnie składy wszystkich produktów, które kupuję. Zauważyłam, że moje hormony się stabilizują, wcześniej cierpiałam przez okropne PMS-y, teraz zero napięcia!

Niestety w Polsce nadal jest ciężko jeśli chodzi o wegańskie opcje, nawet w czipsach można znaleźć laktozę.
Dodam jeszcze, że podstawą moich wyborów są jedynie kwestie etyczne, dlatego nie unikam wegańskich słodyczy czy frytek

[Melonade]

Jeżeli jeszcze tu ktoś zagląda - możecie się podzielić swoimi jadłospisami?

[Iclosemyeyes]

podbijam wątek jestem wegetarianką od prawie 7 lat, teraz małymi krokami chcę przejść na weganizm - szukam motywacji i inspiracji w postaci jadłospisów, niestety bardzo dużo pracuję i nie mam zbyt wiele czasu na zakupy i częste gotowanie

[magyarparaszt]

Polecam jadłonomię

[ferryboat]

Odświeżam wątek Są tutaj jakieś weganki?

[favianna]

Cisza wielka tu... Nie jestem wege ale zmierzam powoli w ta stronę. Jestem chętna na czytanie różnych inspiracji kuchennych. Ktoś coś jeszcze tu pisze ?

[Melonade]

Napisane przez ferryboat

Odświeżam wątek Są tutaj jakieś weganki?

Ja się odżywiam w 99% wegańsko. Tzn. póki to jest mój wybór to jem wegańsko, czasem jak się nie da inaczej to zjem coś wegetariańskiego, ale raczej tego unikam.

[favianna]

Napisane przez Melonade

Ja się odżywiam w 99% wegańsko. Tzn. póki to jest mój wybór to jem wegańsko, czasem jak się nie da inaczej to zjem coś wegetariańskiego, ale raczej tego unikam.

A możesz podać np swój ulubiony jadłospis?

[dragi]

Ja też prowadzę wegański styl życia, uwielbiam to spokój sumienia i tyle pysznych smaków, naturalnych kosmetyków...

[favianna]

Fajnie, fajnie dziewczyny, ale szukam realnych, kuchennych inspiracji