Apetyt mamy bez miary, naszym Brzuszkom dogadzamy! marcowo-kwietniowe mamuśki 2012

[monika_krk]

Napisane przez alamig

Hej
Wczoraj po wizycie u lekarza już nie zdążyłam napisać.
Uwaga: Przełamuję passę różowego koloru. Karolca proszę pokoloruj mnie na niebiesko
Mąż tak szczęśliwy, że nie da się tego opisać Ja mówię do lekarza, że pewnie na połówkowym może się jeszcze okazać że będzie inna płeć, a on do mnie: "Jeśli pani liczy na dziewczynkę, to ja bym się nie nastawiał" Robił USG dopochwowe (mierzył wtedy dokładnie szyjkę) i widział dokładnie płeć. No cóż, ja bardzo chciałam dziewczynkę, ale co tam - następnym razem może będzie

Poza tym wszystko ok, Maluszek świetnie się rozwija, łożysko wysoko na tylnej ścianie macicy, szyjka ok. Jestem przeszczęśliwa

Alamig gratuluje córeczki, a przede wszystkim tego, że zdrowa i wszystko ok!

Napisane przez negila

ja osobiście odradzam Asusa!! przez rok dwa razy serwisowany- pierwszy raz po 3 mscach a drugi raz nie miałam kompa prawie dwa msce.

mi się wydaję, że z tymi laptopami to nie ma zależności... Ja akurat miałam 2 asusy i nic się im nie działo, teraz mam od roku samsunga i jest ok, koleżance się zepsuł np lenovo więc to chyba bardziej od modelu zależy czy udany czy nie...

Napisane przez nowaken

Antosie to fajne chłopaki

hehe, a ja myślałam, że wszystkie Ryśki to fajne chłopaki

Napisane przez Zia_

Sebastian piekne imie Tylko TZowi nie podeszlo...

Wlasnie sie zarejestrowalam na polowkowe w Polsce na 17 listopada. Od dzis chyba odliczam dni... Bedzie tez opcja zrobic 3d/4d na suepr sprzecie i echo serca. NA echo serca sie chyba zdecyduje, dla spokoju ducha. Myslicie z warto doplacic za 3d/4d w koncowce 19 tygodnia?

Mi też się Sebastian podoba dla chłopca, mówiłam mężowi, ale nie wiem czemu nie był zachwycony A USG mam dzień przed Tobą, mam nadzieję, że poznamy płeć

Napisane przez Karo89

Ja właśnie też typuję ten i Ujastek jeszcze...

też myslałam o Ujastku, ale teraz chodzę do lekarza na Siemieradzkiego więc pewnie przy nim zostanę...

Napisane przez tikki85

Do słoneczka ok 30st , bezchmurne niebo
Załącznik 4302618

żeby nas tak denerwować

Napisane przez koniakonia

Wieści ode mnie są takie : JEST DZIEWCZYNKA , zdrowa , wymiarowa, 467 g.Łepek ma chyba po mnie Mam usg 2d nagrane na płytkę i kawałek 3 D, bo zasłoniła buźkę rączkami, więc uznaliśmy,że zrobimy 3D następnym razem .Ogólnie mówił ,że lepiej w 24-25 tyg. robić, bo jest wtedy dziecko mniej ruchliwe i lepiej wychodzi nagranie.
Termin z OM i z usg się pokrywa , czyli 6 marca .
Na białko w moczu furagin , vit,c i zurawina .
Jestem szczęśliwa
Poza tym już wiem na 80% gdzie będę rodzić, mój ginekolog wraca do pracy w szpitalu i tam pojadę i będzie tam zespół ze szpitala , gdzie rodziłam pierwszy raz, tak że kamień z serca mi spadł .

Zaraz Was nadrobię, póki moja Dziewczyna śpi .

Gratuluję zdrowej dziewczynki ale już duże te dzieci w brzuszkach siedzą

[ewelajna25]

Napisane przez cziqua

do rosołku kostki nie daję robie z reguły na porcji rosołowej i do tego szponder wołowy podobny aby był klarowny nie wolno dopuścic do gotowania ja przewaznie gotuję go ok 3 a nawet czasami 4 h na małym ogniu i do rosołu ja tylko sól i pieprz ziarenka smaku i wegety to w inne zupy no i warzywka oczywiście natka selera daje bardzo fajny posmak zupie przed jedzeniem oczywiscie wyrzucam no i ja musze miec slony rosolek bez pietruszki sporo pieprzu i makaron takie grubsze nitki

Uwielbiam rosół, a najbardziej taki robiony przez moją mamę z domowym, ręcznie robionym makaronem-był odpowiednio gruby i pysznie smakował, ale koniecznie duuuuużo pietruszki! No i oczywiście troszkę maggi i pieprz ale to już lubiałam dołozyć na talerzu...Słyszałąm też, że dobrze jest dodać ząbek czosnku do rosołu lub szczyptę imbiru, wtedy lepeij podziała na wzmocnienie. Mozna też wrzucić grzybek, da lepszy smak...

Wczoraj miałam krupnik, dziś coś bardziej po włosku-rurki ze szpiankiem w sosie pomidorowym.Pycha!A na wadze już +5 kg....

[gucia6]

Napisane przez Aguśkaa83

hihi oj ja juz mam wyklad od 5 lat od mojego meza nt glutaminianu sodu, wiec juiz nie uzywam od tego czasu wegety

hehe... to ja bym sie z twoim mezem dogadala

bo wlasnie chcialam pisac, ze w tych wszystkich wegetach, maggi itp dodaja glutaminian sodu (wzmacniacz smaku), ktory niekoniecznie jest zdrowy

[koniakonia]

Napisane przez Mała!

Mnie to w ogóle nie przeraża... wręcz przeciwnie jestem nawet za to wszystko zalezy od dnej mamy i sytuacji

ja też byłabym w stanie karmić obce dziecko, myślę ,że kilka by sie najadło, a że cyce będę mieć jak murzynka z filmu bobas to inna historia

[gucia6]

heh... tak o tym rosolku piszecie, ze az bym sobie zjadla... tylko mi za diabla nie wychodzi rosol ... zawsze jest metny ... niezaleznie od tego, czy gotuje powoli, czy szybko... nie mam reki do rosolu ... buuuu

[Aguśkaa83]

Napisane przez engela

Aguśkaa Ja też staram się gotować rosół na dwóch rodzajach mięsa, warzyw też daje,ziele,liść identyko tylko nie opiekam tej cebuli. Właśnie o tym słyszałam i nie wiem za bardzo jak to zrobić ona ma być czarna czy jak?
Mimo wszystko zawsze w takim rosole brakuje mi tej cholernej kostki...
A Twój mężul ją dodaje?

no cos Ty najwiekszy przeciwnik poprawiaczy smaku nie daje do niczego kostek ale tylko tych z glutaminianem sodu.
On kupuje inne kostki bez poprawiaczy i w smaku sa pyszne zupy na nich.
Jednak cena takich kostek jest dosc duza: chyba za 6 kostek ok 10 zl wiec duzo.
Ale do rosolu nie daje zadnej. Tylko sol
Jesli chodzi o opiekanie cebulki to nie chodzi o to zeby byla czarna. Klade ja na ruszt i jak z jednej strony zaczyna sie przypiekac, to obracam az po troszku opieczona jest z kazdej strony i dodaje sie taka cebulke (nie za duza) do rosolu na poczatku jak dodaje sie warzywa po zdjeciu szumow. My tak robimy

[gucia6]

Napisane przez Aguśkaa83

no cos Ty najwiekszy przeciwnik poprawiaczy smaku nie daje do niczego kostek ale tylko tych z glutaminianem sodu.
On kupuje inne kostki bez poprawiaczy i w smaku sa pyszne zupy na nich.
Jednak cena takich kostek jest dosc duza: chyba za 6 kostek ok 10 zl wiec duzo.
Ale do rosolu nie daje zadnej. Tylko sol
Jesli chodzi o opiekanie cebulki to nie chodzi o to zeby byla czarna. Klade ja na ruszt i jak z jednej strony zaczyna sie przypiekac, to obracam az po troszku opieczona jest z kazdej strony i dodaje sie taka cebulke (nie za duza) do rosolu na poczatku jak dodaje sie warzywa po zdjeciu szumow. My tak robimy

aha... ... moze to jest moj blad, ze dodaje warzywa przed zdjeciem szumow...

[Aguśkaa83]

Napisane przez gucia6

aha... ... moze to jest moj blad, ze dodaje warzywa przed zdjeciem szumow...

moze chociaz nie wiem czy to tylko od tego zalezy, bo robie tak samo jak maz a jemu zawsze wyjdzie klarowniejszy niz moj

[koniakonia]

Dobrnęłam do końca , jestem mistrzem
A propos cyganek...to mojej koleżance tak wróżyła jedna ,potem dwie i trzecia ,że ta dała im do ręki 120 zł,niby na chwilę i koleżanka mówi,ze się spieszy i że mają oddać kasę, to te zawiniątko oddały do portfela, już miała koleżanka wsiadać do tramwaju i patrzy a tam tylko 20 zł a 100 niet .... no i pewnie czasem ktoś się orientuje w tramwaju a kwota nieduża to popuszcza...ale nie moja koleżanka , ruszyła za nimi, a te już w barze na dworcu siedzialy, doleciała do jednej i narobiła takiego hałasu , pogroziła policją , która stała pod dworcem ,że oddały Jej tą kasę....
a na drugi dzień ja idę i te same baby zaczepiają jakąś babcię , to podlazłam i powiedziałam ,że oszukują, kradną i mają dać tej babci spokój to mnie przeklęły :OBY CI OZÓR UPIERD.....czekam czekam , ale nic, caly czas miele nim jak należy

Kiedyś w złości mojej koleżanki mamie jak miała 12 lat rzuciły klątwe ( bo nie chciała dać im kasy),oby CI CH..JAK BOMBA ROZPIE...... no miała traumę dziewczynka, bo nie wiedziała o co chodzi....



Co do trójki dzieci to nie żartuję, zobaczymy jak pójdzie nam z dwójką, ale to trzecie to po 5 latach tak myślę życie zweryfikuje plany , ale nie mówię nie

[gucia6]

Napisane przez koniakonia

Co do trójki dzieci to nie żartuję, zobaczymy jak pójdzie nam z dwójką, ale to trzecie to po 5 latach tak myślę życie zweryfikuje plany , ale nie mówię nie

ja tak samo... na razie zobaczymy jak nam pojdzie z dwojka... potem i tak chcemy sie przeprowadzic i po gdzies po 5 latas sprobowac znow szczescia

[emigra]

Sluchajcie, a ja dzisiaj bylam u kolezanki, ktora ma synka (2 latka i 4 miesiace) I maly sie mna odrazu zajal, zaciagnal do salonu i zaczal pokazywac ''potos'' (zamiast fotos, czyli zdjecia) na aparacie... I siedzial obok mnie na sofie i nagle mnie zlapal cala dlonia za prawa piers, usmiechnal sie i powiedzial ''Brust'' (czyli piers) Myslalam ze padne, zboczuch maly. Jego mama tlumaczyla, ze nie ma pojacie skad mu sie to wzielo Potem jeszcze raz mnie zmacal, ale mocno mi sutka scisnal az mnie jeszcze boli teraz
Glupie uczucie byc molestowana przez 2,5 latka



Co do ilosci dzieci Konia i Gucia - podziwiam Was My z mezem chcemy jedno, drugie rozpatrzymy za 2-3 latka, nie wczesniej Ale na dwojce poprzestaniemy Moja mama wychowala 4 dzieci i udalo jej sie wspaniale, choc wiadomo ze bywalo i lepiej i gorzej, ale mysle, ze ja bym rady nie dala po prostu ...



Maz mi pojechal do McDonaldsa po loda z polewa czekoladowa A do McD mamy teraz o wiele dalej - jakies 5-6 km

[nowaken]

Napisane przez gucia6

heh... tak o tym rosolku piszecie, ze az bym sobie zjadla... tylko mi za diabla nie wychodzi rosol ... zawsze jest metny ... niezaleznie od tego, czy gotuje powoli, czy szybko... nie mam reki do rosolu ... buuuu

a ja najbardziej lubię rosół z "wiejskiej" kury bo on jest zupełnie inny niż z takiego kupionego w sklepie kurczaka. Wtedy gotuję tylko z tej kury dodaję włoszczyznę i wychodzi taki żółciutki dobry rosołek

[Roksape]

Napisane przez Aguśkaa83

Teraz kochana sie nie daj tesciowej!
milo ze wrocilas, wlasnie dzis zastanawiamy sie z gucia co w prezencie od maluszkow jak przyjdziemy z nimi ze szpitala dac naszym starszym dzieciom.

Szczerze nie myślałam jeszcze o tym, ale jutro pogadam o tym z mężem. Ale to świetny pomysł. Myśle, że mojemu dzieczaczkowi przydało by się coś co go interesuje ( w tym momencie to ciągniki, kombajny i zwierzeta domowe) jakas farma czy cos najlepiej cos drozszego i mocniejszego, żeby się dłużej tym pobawił, bo jest strasznym rozrabiaką i każda zabawka długo u nas nie gości.

A tak wogóle to mówicie już swoim pociechom o tym,że będzie miało rodzeństwo? Niby mój synek ma 2 latka ale mówię mu, że w brzuszku u mamy jest malutka dzidzia, na co mój syn zagląda mi przez bluzke i mówi, że dzidzi nie widać

W sobotę byliśmy na weselu o dziwo mój synek jak wcześniej dawał nam popalić i wracał zaraz z dziadkami do domu to teraz tańczył ze wszystkimi co zna do 22 potem padł tak się bawił.
Była tam taka malutka dzidzia miała już jakieś 10 miesięcy, a mój synek ciągle podchodził do wózka i przyglądał się maluchowi. Chłopczyk złapał go za rączkę a mój nic mu nie zrobił- zazwyczaj nie lubi jak ktoś go przytula, łapie i całuje ( chodzi o takie dzieci jak on) może to jakiś znak, że nie będzie bardzo zazdrosny Oby tak było

[Karo89]

Napisane przez Aguśkaa83

Wiecie co..
Byla z godzine temu u mnie pani z dzieckiem w wieku Filipa prosila o jedzenie.
Jak zobaczylismy z mezem jak rozwalona buteleczka daje temu dziecku pic, to rozbroilam ta mala co kupilam dzidzi powiekszylismy dziurke w smoku i jej dalismy...
Spakowalam jej jedzenie, jakies owoce i slodkosci dla dziecka, prosila jeszcze o to zeby kanapke zrobic teraz na m-scu dziecku. Wiec zrobilismy.
Wiecie jak wcielo ten chlebek?
I jak sobie tak pomysle o moim Filipie ktoremu czasem skorki od chlebka przeszkadzaja to mysle sobie ze ma tak dobrze....
w ogole mamy bardzo dobrze mimo ciagniecia od wyplaty do wyplaty, mimo nie latwego zycia, ciezkiej pracy...
jednak musze powiedziec ze JESTEM SZCZESLIWA !
Mam dom, mam co zjesc, mam co dac dziecku do jedzenia, mam w co ubrac siebie i dziecko.
Nic wiecej do szczescia mi nie potrzebne.
Dalam jej nawet pare ubranek Filipa, bo prosila o wszystko co mozna dac, bluzki, czapki, majtki, skarpetki widocznie nic nie miala....
A kobieta w wieku ok. 50 lat, pewnie wpadla, nie wazne, jednak chodzi i zebra o pomoc...
Tak mi sie plakac chcialo ze nie moglam sie powstrzymac.

Jak bylam w ciazy z Filipem, przyszla ciezarna ktora nie miala co jesc, dziewczyna w naszym wieku

Zawsze takie sytuacje ucza mnie pokory, bo czasem narzekam i denerwuja mnie blachostki, a wiem ze powinnam ciagle sie cieszyc, bo mam wspaniale mimo iz nie mam wszystkiego co bym chciala.

Boziu, ale mi się zrobiło smutno. żal mi strasznie takich ludzi. Wgl ja to jestem taka wrażliwa, że często jak przechodzę po mieście i widzę kogoś chorego, biednego to przykro mi się robi. I tak ja piszesz, uczy to pokory, bo nie jednokrotnie sama narzekam na pierdoły, a potem mi głupio, bo nie mam praktycznie na co narzekać. :/

Co do cyganów, to tu jest inna bajka... nie ufam im do końca, bo tak jak piszecie potrafią ludzi oszukać, a jak się kasy nie da, to potrafią zwyzywać, rzekomo na jedzenie, a jak wyjdziesz za róg, jedzenie ląduje w śmietniku.
W sumie miałam kiedyś chłopaka który był pół Romem, ale był z tych którzy nie mogli narzekać na brak kasy Fakt, to jednak ciekawiła mnie ich tradycja i historia, ale nie za wiele się dowiedziałam, bo związek długo nie trwał

Co do takich sytuacji, to raz w Krakowie szłam z koleżanką jedną uliczką do rynku i chodził tam taki straszy dziadek, zbierał na leki rzekomo. Przeszłyśmy, nas w sumie nie zaczepił, ale po chwili się wróciłyśmy i dałyśmy mu parę groszy.
A też raz z koleżanką czekałyśmy na tramwaj i na przystanku była cyganka z dzieckiem, miała karteczkę, że zbiera na mleko dla dziecka i napisane mleko. Gdyby nie fakt, że było to za czasów szkoły średniej i nie miałam tyle pieniędzy przy sobie, to kupiłabym jej to mleko.

Napisane przez emigra

Ja wlasnie gotuje ogorkowa



Co do pomagania to ja nigdy nie bylam w takiej sytuacji, mnie zaczepiali zawsze raczej bezdomni mezczyzni, ewidentnie chcac pieniadze na alkohol. Natomiast moja mama miala lata temu przygode, ze hej ... jest w naszym miescie takie miejsce gdzie lata temu zebrali ludzie, najczesciej Rumuni, Rumunki z dziecmi. I pewnego razu moja mama tamtedy przechodzila, akurat z zakupami i zaczepila ja kobieta z dzieckiem kilkuletnim, zebrala o pieniadze na jedzenie, ze to dla dziecka itp Moja mama jej powiedziala ze pieniedzy jej nie da (miala akurat same grubsze) ale dala jej banany, chleb i cos tam jeszcze, na co ta kobieta zaczela ja wyzywac i rzucila w nia tymi bananami

Boże... pomóc chcesz i jeszcze źle

Napisane przez cziqua

ja tam boję się do męża przytulac kiedy jest odwrócony plecami do mnie kiedyś się przytuliłam a on mi bzdurka prosto we mnie puścił myślałam że mu do dupy kopne

Koniagratulacje córci

Napisane przez monika_krk

też myslałam o Ujastku, ale teraz chodzę do lekarza na Siemieradzkiego więc pewnie przy nim zostanę...

Dzisiaj czytałam na wizażu miedzy innymi o Siemiradzkim i trochę się wystraszyłam... Ale ile prawdy w tym co wyczytałam to ciężko powiedzieć. Moja przyjaciółka tam rodziła 3 lata temu i była zadowolona.
Ja na Batorego chodzę do przychodni ginekologicznej więc w sumie blisko szpitala, ale nie wiem czy się właśnie na Ujastek nie zdecyduję, bliżej mam trochę jak coś tam dojechać, bo ja spoza Krakowa jestem, a dwa Ujastek ma ten oddział neonatologiczny, więc nie daj Boże jakby się coś działo, to nie trzeba tego dzicięcia przewozić.
Tak czy inaczej jeszcze mam trochę czasu na zdecydowanie się, popytam swojego lekarza co o tym sądzi i który poleca bardziej

[nowaken]

Co do wyboru szpitala to ja wybieram w P-niu Polną mimo to, że krążą o tym szpitalu różne historie to tak i tak mają najlepszy sprzęt dla dzieci. Ja sobie poradzę. Antka rodziłam też tam i przeżyłam

[cziqua]

a mięsko do rosołku wrzucacie do wrzątku czy do zimnej wody? ja zawsze wrzucałam do zimnej od poczatku ale dziadek powiedział że lepszy rosół będzie jak się wrzuci do wrzątku mój tz uwielbia tłusty rosół najlepiej z gęsi ja jeśli juz robie to własnie mieso z kury takiej co po placu lotała ( znajomości) i z wolowego

[lena_mi]

Dobry wieczór, o rrany ale naprodukowałyście

---------- Dopisano o 19:41 ---------- Poprzedni post napisano o 19:41 ----------

Napisane przez nowaken

Czy tu już tylko ja zostałam jako nie znająca płci dziecka

Ja nie znam i jeszcze trochę muszę poczekac, mam nadzieję, że w grudniu się dowiemy

[MoniaHan]

Napisane przez aaagga

hej, dziś 1 dzień 22 tygodnia, za tydzień będzie juz 6ty miesiąc. Strasznie szybko leci ten drugi trymestr...
"młody" (tak go nazywam choć nie znam jeszcze płci) fika coraz mocniej. Najśmieszniejsze jest pukanie w okolice kiszki stolcowej, wydaje sie jakbym zaraz miała dostać biegunki. W ogóle odkąd wróciłam do pracy skończyły sie problemy z zaparciami.
Będę pracowała dopóki nie spadnie śnieg, strasznie sie boje jeździć autem w zimie, zwłaszcza że jeżdżę "obniżonym" BMW (tak tak, wiem że to brzmi jak totalna wiocha ale mam tak z koniecznosci, a nie z wyboru) i po śniegu nie jest fajnie. Niestety mieszkam na obrzeżach miasta i od grudnia do marca zamiast czarnej drogi mam lód przyprószony śniegiem i pod górkę. A miedzy opona a nadkolem jest tak mało miejsca że nie umiem zapiąć łańcuchów normalnie a co dopiero w ciąży.
Denerwuję się ostatnio bo wydaje mi sie że mam twardy brzuch. Ale tak ciągle, a nie żadne skurcze. Juz nałogowo jem nospe (2-3 dziennie) a do gina mam za 1,5 tygodnia i nie ma szans wcześniej sie dostać. Chyba nie miałam skróconej szyjki, więc mam nadzieje że nic sie nie zmieniło. Twarda jest szczególnie góra brzucha i nie wiem czy to normalne. Twarszy jest 2 razy barzdziej niz przed ciążą i jakis napięty (może to mieśnie i ścięgna się rozciągaja

aaagga w poniedzialek i wczoraj mialysmy temat o twardnieniu brzuszka, Aguska opisywala dosc szczegolowo, bo miala ten problem i okazalo sie ze miala bardzo skrocona szyjke.
do mnie wczoraj przyjechala polozna bo zadzwonilam i powiedzialam ze brzuch mi twardnieje i mam straszne wzdecia ...nie mylic z zaparciami.
przyjechala i powiedziala ze brzuch nie jest niepokojaco twardy, pytala o szczegoly i po moim wyjasnieniu stwierdzila ze to ze wzgledu na wzdecia i jelita, bo tak jak wczoraj pisalam, ''puszcze''sobie pierdzioszka i twardosc ustaje i w ogole wtedy juz czuje sie lepiej . a wzdecia mam kazdego dnia. 5 tygodni temu moja szyjka tez byla zamknieta i dluga, w czwartek za tydzien mam USG mam nadzieje ze mi ja sprawdza a jak nie to wybiore sie do polskiego ginekologa.
czasami wzdecia powoduja bolesne uklucia..mialam tak przed ciaza...to moze kolki jelitowe tzw...zwijalam sie z bolu a jak poszlam do toalety, zalatwilam sie to bylo po bolu. polski gin zalecil mi nospe....wiec biore drugi dzien.
a czy Ty masz wzdecia?

[lena_mi]

Napisane przez gucia6

nooo... po pol roku karmienia mozna juz wprowadzac cos innego
chyba, ze chcesz karmic piersia do upadlego

Myślę że pół roku to max

---------- Dopisano o 19:43 ---------- Poprzedni post napisano o 19:42 ----------

Napisane przez gucia6

No i w koncu przyszla pora na raport po wizycie.

Z malenstwem wszystko ok, wszystkie narzady w porzadku, mierzy 26 cm, wazy 370 g, ja przybralam tylko 1 kg przez miesiac

no i prosze na liscie pomalowac mnie na rozowo

Gratuluję córci super że wszystko w porządku

---------- Dopisano o 19:43 ---------- Poprzedni post napisano o 19:43 ----------

Napisane przez nowaken

Jak będzie dziewczynka będzie Ania a jak chłopiec to będzie Aleksander

piękne imię Aleksander mojemu małzowi jednak niezbyt podchodzi..

---------- Dopisano o 19:44 ---------- Poprzedni post napisano o 19:43 ----------

Napisane przez Mała!

Witam!

My już po wizycie
Wszystko jest dobrze, dzidzia zdrowo rośnie i fika koziołki
Waży ponad 280gr. ale nie zapytałam ile ma cm. upssss.... to chyba było badanie połówkowe...bo jestem w 19t. a kolejne za m-c???
Łożysko dobrze umiejscowione, szyjka OK (ale jak ją zbadał to nie wiem) Wyniki ok!
No na 85% poznaliśmy płeć...więc..... będzie........dziewczynka
strasznie się cieszymy bo płeć była nam obojętna...tzn troszkę bardziej nastawialiśmy się na chłopaka...a głównie Mąż...ale to tylko dlatego, że wszyscy znajomi mają córcie...i chciał poprostu spłodzić synka ale bardzo się oboje cieszymy ja z każdą minutą bardziej dzidzia jest piękna rozłożyła nóżki i pomino, że lekarz powiedział, że za miesiąc potwierdzi się na 100% to ja tam widziałam cipcie
Aha no i przytyłam 1 kilogram..fajnie choć czuję się jakby było więcej

Gratuluję!!!!

---------- Dopisano o 19:45 ---------- Poprzedni post napisano o 19:44 ----------

Napisane przez desia888

Mala, czyli lekarz moze stwierdzi dlugosc szyjki poprzez usg brzuszne z tego wynika, zreszta jest juz anagat to nam na 100% odpowie

mi lekarz badał szyjkę na zwykłym usg przez brzuch

[koniakonia]

Napisane przez emigra

Sluchajcie, a ja dzisiaj bylam u kolezanki, ktora ma synka (2 latka i 4 miesiace) I maly sie mna odrazu zajal, zaciagnal do salonu i zaczal pokazywac ''potos'' (zamiast fotos, czyli zdjecia) na aparacie... I siedzial obok mnie na sofie i nagle mnie zlapal cala dlonia za prawa piers, usmiechnal sie i powiedzial ''Brust'' (czyli piers) Myslalam ze padne, zboczuch maly. Jego mama tlumaczyla, ze nie ma pojacie skad mu sie to wzielo Potem jeszcze raz mnie zmacal, ale mocno mi sutka scisnal az mnie jeszcze boli teraz
Glupie uczucie byc molestowana przez 2,5 latka



Co do ilosci dzieci Konia i Gucia - podziwiam Was My z mezem chcemy jedno, drugie rozpatrzymy za 2-3 latka, nie wczesniej Ale na dwojce poprzestaniemy Moja mama wychowala 4 dzieci i udalo jej sie wspaniale, choc wiadomo ze bywalo i lepiej i gorzej, ale mysle, ze ja bym rady nie dala po prostu ...



Maz mi pojechal do McDonaldsa po loda z polewa czekoladowa A do McD mamy teraz o wiele dalej - jakies 5-6 km

Oj współczuję bolącej brodawki , mnie wczoraj coś dziwnego z brodawką się stało, niby było mi zimno i tak się skurczyła jedna mocno i zaczęła boleć ,że hohoho
Jeju ale bym zjadła loda z maca ale już w tym tygodniu shake przyjęłam

[nowaken]

Moja mama ma taką książkę kucharską z sprzed dobrych paru lat i tam jest rozpisane żywienie dzieci i ja Antka karmiłam według tej książki dlatego pierwsze jabłko takie skrobane łyżeczką dostał jak miał niecałe 4 miesiące potem miał wprowadzoną marchewkę i dalej nie pamiętam muszę jeszcze raz to skserować

[lena_mi]

Napisane przez emigra

o kurcze, to moze miala jakis uraz po prostu ... no nic, kazdy ma swoje jakies widzimisie

wiesz ja tez palilam przed ciaza ale w dniu jak ujrzalam 2 kreski rzucilam i nie pale, ani nawet o tym nie mysle.... wydaje mi sie ze zdrowie dziecka powinno byc dla Ciebie wieksza motywacja niz chec zapalenia...

tez rzuciłam jak zobaczyłam dwie kreski po 8 latach palenia i wieeeelu próbach rzucania udało się, Tobie na pewno też się uda Cloudetti - dzidzia najważniejsza!

---------- Dopisano o 19:48 ---------- Poprzedni post napisano o 19:47 ----------

Napisane przez Flowerbombka

Ja do tej pory myślałam, że kąpiel to nic trudnego. Ale o obejrzeniu tego filmiku zmieniłam zdanie. Niedojż że dziecko takie malutkie to jeszcze wygląda, jakby mogło się bardzo łatwo wyślizgnąć. Jak dobrze że Tż będzie pierwszym kąpielowym a ja asystą...on ma większe ręce to może mu łatwiej będzie
.

Mój małż też ma duże łapki, to pewnie On będie trzymał podczas kąpieli dzidzię

---------- Dopisano o 19:49 ---------- Poprzedni post napisano o 19:48 ----------

Napisane przez alamig

Hej
Wczoraj po wizycie u lekarza już nie zdążyłam napisać.
Uwaga: Przełamuję passę różowego koloru. Karolca proszę pokoloruj mnie na niebiesko
Mąż tak szczęśliwy, że nie da się tego opisać Ja mówię do lekarza, że pewnie na połówkowym może się jeszcze okazać że będzie inna płeć, a on do mnie: "Jeśli pani liczy na dziewczynkę, to ja bym się nie nastawiał" Robił USG dopochwowe (mierzył wtedy dokładnie szyjkę) i widział dokładnie płeć. No cóż, ja bardzo chciałam dziewczynkę, ale co tam - następnym razem może będzie

Poza tym wszystko ok, Maluszek świetnie się rozwija, łożysko wysoko na tylnej ścianie macicy, szyjka ok. Jestem przeszczęśliwa

Gratuluję Synka)) Super!

---------- Dopisano o 19:49 ---------- Poprzedni post napisano o 19:49 ----------

Napisane przez koniakonia

Wieści ode mnie są takie : JEST DZIEWCZYNKA , zdrowa , wymiarowa, 467 g.Łepek ma chyba po mnie Mam usg 2d nagrane na płytkę i kawałek 3 D, bo zasłoniła buźkę rączkami, więc uznaliśmy,że zrobimy 3D następnym razem .Ogólnie mówił ,że lepiej w 24-25 tyg. robić, bo jest wtedy dziecko mniej ruchliwe i lepiej wychodzi nagranie.
Termin z OM i z usg się pokrywa , czyli 6 marca .
Na białko w moczu furagin , vit,c i zurawina .
Jestem szczęśliwa
Poza tym już wiem na 80% gdzie będę rodzić, mój ginekolog wraca do pracy w szpitalu i tam pojadę i będzie tam zespół ze szpitala , gdzie rodziłam pierwszy raz, tak że kamień z serca mi spadł .

Zaraz Was nadrobię, póki moja Dziewczyna śpi .

Gratulacje)) ale super, że znacie już płec!

---------- Dopisano o 19:50 ---------- Poprzedni post napisano o 19:49 ----------

Napisane przez koniakonia

Był ostatnio program w tv o tych zbieraczach na fundacja, długopisy sprzedawali , na dzieci szło chyba 3 groszę a reszta to biznes
Ja jak mnie zaczepiają to się pytam czy mają pozwolenie na zbiórkę publiczną z opsu i raczej się kierują do kolejnej osoby.

oglądałam to! okropieństwo! a jak te kobity z tej fundacji głupio się tłumaczyły..;/

[koniakonia]

aaa propos książek ...mój gin ma bliźnięta 4 miesięczne i mówił,że chłopcy są super grzeczni i że Jego żona stosuje się do rad z "Język niemowląt ", powiem Wam,że też to czytałam , stosowałam , ale czytalam jak juz Mała była i wtedy trochę mnie to usypiało, bo jak miałam czas wolny to raczej spałam, więc polecam poczytać teraz

[nowaken]

Napisane przez koniakonia

aaa propos książek ...mój gin ma bliźnięta 4 miesięczne i mówił,że chłopcy są super grzeczni i że Jego żona stosuje się do rad z "Język niemowląt ", powiem Wam,że też to czytałam , stosowałam , ale czytalam jak juz Mała była i wtedy trochę mnie to usypiało, bo jak miałam czas wolny to raczej spałam, więc polecam poczytać teraz

a ja nie dałam rady zmęczyć tej ksiażki i w ogóle nie dałam zmęczyć żadnej książki o ciąży

[rybka13]

Aguśka podziwiam Cię za to Twoje dzisiejsze zachowanie, tyle rzeczy dałaś tej kobiecie, bardzo to wzruszające. Pozostałe dziewczyny też jesteście super. Ja nie mam takich miłych wspomnień, czasem komuś pomogłam, dając pieniądze a raz nawet kupiłam kartę do telefonu Boziu jaka ja głupia byłam.... I właśnie jak się tak człowiek natnie parę razy, to już się potem nie zatrzymuje koło takich, a drzwi wcale nie otwiera Ale ja lubię pomagać i zawsze miło mi później było jak pomogłam, ale jak za chwile widzę że ktoś się cieszy, że dałam się nabrać, to szlag mnie trafia, głównie za własną głupotę. I teraz mam znieczulicę...
Poza tym w uk żebraka się nie ujrzy, tutaj nawet bezdomni dobrze sobie żyją, dostają takie zasiłki, że niektórym nie opłaca się pracować, więc dawno nie miałam styczności z takimi ludźmi.
Aguśka dziś w nocy jak mąż wrócił z pracy, ja wstałam na siku i jak sie położyłam to dzidzia zaczęła się ruszać, ja też lubię spać za męża plecami. Kładę się więc i mówię że dzidzia do mnie puka, a on mówi że czuje to! Ale się ucieszył, ja chyba jeszcze bardziej I się zastanawiam czy to możliwe, bo ja ręką nie czuję tych ruchów, ale w sumie to jak ją przykładam to się uspokaja A w ogóle to już trzeci dzień z rzędu czuje dzidziolka, więc to już chyba na stałe będzie
Koniakonia gratuluję dziewuszki

---------- Dopisano o 19:07 ---------- Poprzedni post napisano o 19:01 ----------

Wiecie co, dawno Jolka się nie udzielała, ciekawe co u niej...
Sporo dziewczyn z dnia na dzień przestało się odzywać

---------- Dopisano o 19:17 ---------- Poprzedni post napisano o 19:07 ----------

Aguska i Gucia ale macie cudowne brzuszki, oba tak samo sliczne ja też chcę taki...
I wasze szkraby też wspaniałe

[gucia6]

Napisane przez koniakonia

aaa propos książek ...mój gin ma bliźnięta 4 miesięczne i mówił,że chłopcy są super grzeczni i że Jego żona stosuje się do rad z "Język niemowląt ", powiem Wam,że też to czytałam , stosowałam , ale czytalam jak juz Mała była i wtedy trochę mnie to usypiało, bo jak miałam czas wolny to raczej spałam, więc polecam poczytać teraz

Napisane przez nowaken

a ja nie dałam rady zmęczyć tej ksiażki i w ogóle nie dałam zmęczyć żadnej książki o ciąży

ja tez nie dalam rady... niektore wskazowki tez troche mnie irytowaly, bo nie dalo ich rady zastosowac na moim dziecku
chociaz z kilku pomyslow tez skorzystalam, nie ukrywam

a ksiazki dla ciezarnych tez zadnej nie udalo mi sie zmeczyc

kidys kolezanka pozyczyla mi taka ksiazeczke, zachwalala ja, ze taka smieszna i w ogole... i ok, moze rysunki byly zabawne, ale tresc doprowadzala mnie do szalu...
a, ze bedziesz brzydka i gruba, ato, ze nie jestes Julia Roberts ani Angelina, wiec nikt o twoja diete i potem dochodzenie do siebie nie bedzie dbal, a bo bedziesz zaniedbana, bo przeciez nie masz stylistow jak te "znane i kochane" ... chyba nawet nie doczytalam jej do pierwszego trymestru... a z czystej uprzejmosci oddalam ja dopiero po porodzie

[koniakonia]

Napisane przez gucia6

ja tez nie dalam rady... niektore wskazowki tez troche mnie irytowaly, bo nie dalo ich rady zastosowac na moim dziecku
chociaz z kilku pomyslow tez skorzystalam, nie ukrywam

a ksiazki dla ciezarnych tez zadnej nie udalo mi sie zmeczyc

kidys kolezanka pozyczyla mi taka ksiazeczke, zachwalala ja, ze taka smieszna i w ogole... i ok, moze rysunki byly zabawne, ale tresc doprowadzala mnie do szalu...
a, ze bedziesz brzydka i gruba, ato, ze nie jestes Julia Roberts ani Angelina, wiec nikt o twoja diete i potem dochodzenie do siebie nie bedzie dbal, a bo bedziesz zaniedbana, bo przeciez nie masz stylistow jak te "znane i kochane" ... chyba nawet nie doczytalam jej do pierwszego trymestru... a z czystej uprzejmosci oddalam ja dopiero po porodzie

Hihi, ja też całej nie przeczytalam, tylko wybrane działy, głownie tam gdzie niby tłumaczenie języka było, ostatecznie książka wylądowała pod łóżeczkiem

---------- Dopisano o 20:41 ---------- Poprzedni post napisano o 20:38 ----------

Zapomniałam napisać ,że brzuszki macie piękne i zgrabne takie , a Dzieciaczki słodkie a jakie pracowite mróweczki z Nich kla ski:

[ivonka7]

Hej dziewczyny
Ja właśnie dowiedziałam się że koleżanka którą zachęciłam do obserwacji cykli -a która leczy się na niedoczynność tarczycy- zaszła w ciąże Także będziemy mieć dzieci z jednego rocznika Fajnie że mogłam choć trochę pomóc jej w staraniach

Napisane przez Karo89

Do dziewczyn z Krakowa i okolic, macie już jakieś odniesienie gdzie chcecie rodzić? myślałyście już nad tym?

Ja myślę o Narutowiczu-bo chciałabym urodzić we wodzie, no i mój lekarz tam pracuje. Myślę że przejdziemy się niebawem na dni otwarte szpitali i wtedy zdecydujemy.

Napisane przez karolca

Aguśka, odebrałam wyniki, hemoglobinę mam 12, żelazo 112, wszystko w normie, tylko hematokryt mam 34,6 (norma od 37).Hmm...

Mi wczoraj wyszedł hematokryt 28 mam nadzieje że to nie bardzo źle jak na ciężarną. Ciekawe co lekarz na to.

[evvcia_]

Napisane przez ivonka7

Mi wczoraj wyszedł hematokryt 28 mam nadzieje że to nie bardzo źle jak na ciężarną. Ciekawe co lekarz na to.

Ja też miałam poniżej normy, ale w ciąży to chyba jest normalne.

U mnie burza o imię jak dla dziewczynki mamy mnóstwo pomysłów to dla chłopca w sumie tylko dwie opcje z czego ani ja, ani TŻ nie jesteśmy do końca przekonani

[Gizmiatko]

wy tak o rosołkach ze przypominam sobie- ze jak w ciazy byłam z Natanielem to przez pierwsze 5 miseicy rosół gotowalam codzinnie ;] ja gotuje tak dynamitka(porcja rosołowa) do tego marchewka,pietrucha,seler , kapusty troche, pore, cebule obrana przysmazona na palniku, ziele angileskie i lisc laurowy do szybkowaru po 15 minutach mam juz rosol gotowy ;]

a teraz to tylko owoce misie marza ;]

macie sluz dziewczyny czasme taki galaretowaty jak plodny wyglada ja glownie jak mam zatwardzenie i nie wiem czy to norma czy .....zas cos mi dolega;/