Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ... - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-08-17, 20:42   #61
makarona
Rozeznanie
 
Avatar makarona
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 987
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...

Odeszłabym od takiego faceta. Tylko wiem, że są różne koleje losu i czasami nie jest łatwo po prostu spakować się i wynieść. Może źle to ujęłam. Łatwo czy nie łatwo spakować swoje życie do walizki i przenieść je w inne miejsce - nie zawsze da się to zrobić od ręki. Zwłaszcza, gdy jest się odpowiedzialnym za jeszcze jedną małą osóbkę.

Najpierw i tak porozmawiałabym z panem wszechmogącym, co on sobie myśli, dlaczego cię tak nienawidzi i rani (bo to jasno wynika z jego zachowania), czym zasłużyłaś sobie na taką wzgardę.
I spytałabym o to, nie dlatego, że dążyłabym do porozumienia i jego poprawy, ale z ciekawości, co tak go zmieniło (bo napisałaś, że zmienił się po urodzeniu dziecka).

A potem, w miarę możliwości, poszłabym do pracy, wynajęła kawalerkę, przeniosła się do babci/cioci/koleżanki i uczyłabym się żyć od nowa.

Nie ma nad czym rozpaczać, trzymać się sentymentów. Twój facet ich nie posiada szarpiąc się z tobą i tłukąc cię.
__________________
Cytat:
Szanujmy się.



Nasz czas oczekiwania
makarona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-17, 20:49   #62
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 071
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...

Może on w głębi ducha uważa, że tak szybkie małżeństwo (przy okazji dziecka - gdzie to zdaje się, był jedyny powód wzięcia ślubu) to był błąd, ale nie powie tego wprost, tylko woli popchnąć Cię na schodach?
Oboje musicie dojść do jakichś wspólnych wniosków, że albo to pomyłka, albo jednak powalczycie - ale nic na siłę.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-17, 20:50   #63
Vanika
Raczkowanie
 
Avatar Vanika
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 446
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...

Cytat:
Napisane przez makarona Pokaż wiadomość
Odeszłabym od takiego faceta. Tylko wiem, że są różne koleje losu i czasami nie jest łatwo po prostu spakować się i wynieść. Może źle to ujęłam. Łatwo czy nie łatwo spakować swoje życie do walizki i przenieść je w inne miejsce - nie zawsze da się to zrobić od ręki. Zwłaszcza, gdy jest się odpowiedzialnym za jeszcze jedną małą osóbkę.

Najpierw i tak porozmawiałabym z panem wszechmogącym, co on sobie myśli, dlaczego cię tak nienawidzi i rani (bo to jasno wynika z jego zachowania), czym zasłużyłaś sobie na taką wzgardę.
I spytałabym o to, nie dlatego, że dążyłabym do porozumienia i jego poprawy, ale z ciekawości, co tak go zmieniło (bo napisałaś, że zmienił się po urodzeniu dziecka).

A potem, w miarę możliwości, poszłabym do pracy, wynajęła kawalerkę, przeniosła się do babci/cioci/koleżanki i uczyłabym się żyć od nowa.

Nie ma nad czym rozpaczać, trzymać się sentymentów. Twój facet ich nie posiada szarpiąc się z tobą i tłukąc cię.
Ale ten dom w którym mieszkają, to rodzinny dom autorki, mieszkają z jej rodzicami.
__________________
"Chłopcy rzucali kamieniami w żabę dla żartu, a żaba umarła na serio"

www.pajacyk.pl
www.pustamiska.pl

Wyłącz TVN- włącz myślenie!
Vanika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-17, 20:50   #64
vivier
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 267
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...

oj dziewczyny, autorka i tak pewnie nie wyprowadzi się, nie wyrzuci gościa z domu i będzie nadal tkwić w tym związku poza tym, pachnie mi tu prowo. no chyba, że tacy naiwni ludzie naprawdę istnieją.
vivier jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-17, 20:53   #65
makarona
Rozeznanie
 
Avatar makarona
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 987
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...

Cytat:
Napisane przez Vanika Pokaż wiadomość
Ale ten dom w którym mieszkają, to rodzinny dom autorki, mieszkają z jej rodzicami.
No i co z tego? To jest jakiś powód, żeby mieszkać z tyranem?
__________________
Cytat:
Szanujmy się.



Nasz czas oczekiwania
makarona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-17, 20:54   #66
***luna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...

Cytat:
Napisane przez ulicznica Pokaż wiadomość
Może on w głębi ducha uważa, że tak szybkie małżeństwo (przy okazji dziecka - gdzie to zdaje się, był jedyny powód wzięcia ślubu) to był błąd, ale nie powie tego wprost, tylko woli popchnąć Cię na schodach?
Oboje musicie dojść do jakichś wspólnych wniosków, że albo to pomyłka, albo jednak powalczycie - ale nic na siłę.

Ty się dobrze czujesz ?
__________________
Blogi są dwa
blogowo: poradnik emigranta nowy post:
14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali
blogowo:
aktywnie
nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici
***luna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-17, 20:56   #67
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...

Cytat:
Napisane przez makarona Pokaż wiadomość
No i co z tego? To jest jakiś powód, żeby mieszkać z tyranem?
- ale on na w dupie to, że ona chce- poczytaj, co pisze. Ponieważ jest dzieckiem, które ma dziecko, powinna jak dziecko powiedzieć o wszystkim rodzicom, także o pobiciu, odzywkach,itp. Niech dorośli podejmą decyzję.

---------- Dopisano o 19:56 ---------- Poprzedni post napisano o 19:54 ----------

Cytat:
Napisane przez vivier Pokaż wiadomość
oj dziewczyny, autorka i tak pewnie nie wyprowadzi się, nie wyrzuci gościa z domu i będzie nadal tkwić w tym związku poza tym, pachnie mi tu prowo. no chyba, że tacy naiwni ludzie naprawdę istnieją.
- jak to czytam, to wydaje się oczywiste, kolejne dzieciaki uwieszone na rodzicach, bawiące się w dom, niedojrzałe do ról, jakie przyszło im pełnić. A bredzące o dziecku, które "bardzo chcieliśmy mieć", tak jak chce się nową Barbie.

Edytowane przez madana
Czas edycji: 2012-08-17 o 20:57
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-08-17, 20:56   #68
Vanika
Raczkowanie
 
Avatar Vanika
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 446
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...

Myślę, że musisz z nim szczerze porozmawiać, ustalić podział obowiązków z nim i to, czemu tak Cię traktuje. Chyba przerosło go to i znalazł sobie "świetny" sposób na odragowanie -wyżywanie się na Tobie.
Jak rozmowa nie pomoże i on się nie zmieni, to może terapia szokowa wtedy-sama byś go spakowała i gotowa walizka czekałaby na niego. Może by się otrząsnął i przemyślał pewne sprawy jakby faktycznie został wyrzucony z domu.
__________________
"Chłopcy rzucali kamieniami w żabę dla żartu, a żaba umarła na serio"

www.pajacyk.pl
www.pustamiska.pl

Wyłącz TVN- włącz myślenie!
Vanika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-17, 20:56   #69
mg78
Zadomowienie
 
Avatar mg78
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z domu ;P
Wiadomości: 1 944
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...

Skoro facet raz uderzył to uderzy drugi raz -może nie za tydzień dwa -ale na pewno to zrobi - z biegiem czasu przychodzić mu to będzie łatwiej .Najgorsze że możesz się obudzić po paru latach bycia z nim wykończona psychicznie i fizycznie -wrak człowieka i dziecko które patrzy na rodziców
Zrób obdukcje - będziesz miała papiery że znęca się na Tobą fizycznie (nie musisz ich wykorzystać teraz ale jak będzie trzeba będziesz mieć podkładkę)
Myślę że bez większego problemu wystawisz faceta za drzwi - spakuj manele i wio w świat (oczywiście jego )
Ty mieszkasz u swoich rodziców -wiec mieszkanie /dom jest ich - bez problemu wymeldujesz jego jeżeli nie będzie przebywał w nim 3-miesiace
__________________

mg78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-17, 20:59   #70
Vanika
Raczkowanie
 
Avatar Vanika
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 446
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...

Cytat:
Napisane przez makarona Pokaż wiadomość
No i co z tego? To jest jakiś powód, żeby mieszkać z tyranem?

nie jest powód, ale ona ma się wyprowadzać z WŁASNEGO rodzinnego domu, a on zamieszka z jej rodzicami?
To jemu postawić walizy za drzwi.
__________________
"Chłopcy rzucali kamieniami w żabę dla żartu, a żaba umarła na serio"

www.pajacyk.pl
www.pustamiska.pl

Wyłącz TVN- włącz myślenie!
Vanika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-17, 20:59   #71
mg78
Zadomowienie
 
Avatar mg78
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z domu ;P
Wiadomości: 1 944
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...

Cytat:
Napisane przez makarona Pokaż wiadomość
No i co z tego? To jest jakiś powód, żeby mieszkać z tyranem?
nie, ale autorka nie musi się wyprowadzać bo mieszka u siebie - tylko on niech frunie i szuka sobie innego gniazdka
__________________

mg78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-08-17, 21:01   #72
vivier
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 267
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- jak to czytam, to wydaje się oczywiste, kolejne dzieciaki uwieszone na rodzicach, bawiące się w dom, niedojrzałe do ról, jakie przyszło im pełnić. A bredzące o dziecku, które "bardzo chcieliśmy mieć", tak jak chce się nową Barbie.
dokładnie, dla kaprysu. szkoda tylko, że zamiast najpierw przekonać się jak to wygląda (poopiekować się przez dzień czyimś dzieckiem), to od razu przechodzi się stan robienia. bezmyślność.
vivier jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-17, 21:01   #73
anuluu
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 464
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...

mamy coraz ciekawszy obraz faceta, nie dość że wyzywa i cię bije to jeszcze stosuje ci areszt domowy :/. Jak dla mnie weź naprawdę go wystaw za drzwi. Tak jak dziewczyny mówiły jak on do pracy zorganizuj z rodzicami akcje zmiana zamków w domu, a ty spakuj wszystkie jego rzeczy.

A przepraszam bardzo te ustalenia to były na zasadzie dziś usiądziemy i spiszemy zasady naszego przyszłego małżeństwa? Kobieta do garów, a ja pan i władca? Ja jestem w związku ledwo 2 lata a już od punktu kobieta ma siedzieć w domu ewoluowało do do stopnia jeśli chcesz to pracuj. Najpierw reali a póżźniej ambicje. Tyle mam do powiedzenia.
anuluu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-17, 21:02   #74
makarona
Rozeznanie
 
Avatar makarona
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 987
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...

Cytat:
Napisane przez mg78 Pokaż wiadomość
nie, ale autorka nie musi się wyprowadzać bo mieszka u siebie - tylko on niech frunie i szuka sobie innego gniazdka
A jeśli facet się nie kwapi do wyprowadzki to ja autorka niech ucieka.

Odnośnie rodziców - czy oni wiedzą, co się dzieje? Przecież mieszkacie w jednym domu.
__________________
Cytat:
Szanujmy się.



Nasz czas oczekiwania
makarona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-17, 21:03   #75
Clemence
Zakorzenienie
 
Avatar Clemence
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...

Cytat:
Napisane przez Melkorka Pokaż wiadomość
Facet podniósł na Ciebie łapska, a Ty nie wiesz co robić? Uciekaj od niego, bo nieciekawy los Tobie i dziecku zgotuje ten typek.
Dokładnie..
Jakby typ na mnie rękę podnióśł a do tego chciał ze schodów zarzucić to na co czekać?On kocha ? AKURAT!on jest chory !!
__________________
>
and I'm like... and I'm like... and I'm like...


'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !

<3
Clemence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-17, 21:06   #76
mg78
Zadomowienie
 
Avatar mg78
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z domu ;P
Wiadomości: 1 944
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...

Cytat:
Napisane przez makarona Pokaż wiadomość
A jeśli facet się nie kwapi do wyprowadzki to ja autorka niech ucieka.

Odnośnie rodziców - czy oni wiedzą, co się dzieje? Przecież mieszkacie w jednym domu.
Wierz mi że dla chcącego nic trudnego - nie wyobrażam sobie żebym miała opuszczać własny dom ,tułać się z dzieckiem ,a facet który mnie bije siedzi "cieplusio" bez obowiązków z moimi rodzicami
a po drugie to i rodzina moja by do tego nie dopuściła
__________________


Edytowane przez mg78
Czas edycji: 2012-08-17 o 21:08
mg78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-17, 21:07   #77
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...

Cytat:
Napisane przez xxxmalinciaxxx Pokaż wiadomość
Akurat tak wyszlo ze meble byly przenoszone to musialam robic to ja z mama bo jemu sie nie chcialo ...I tak jest zawsze> Jak na zakupach jestesmy to torby dzwigam ja a on idzie jak szlachcic.
o qrwa (sorry, to jedyne określenie, które mi się ciśnie na usta)
i co, 5 lat przed ślubem tak funkcjonowałaś nie wpadając na to, że coś z tym chłopem może być nie tak?
dzieci mają dziecko (biedne dziecko).
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-17, 21:10   #78
KOOL SHEN
Rozeznanie
 
Avatar KOOL SHEN
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Chorzów
Wiadomości: 612
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...

Zrób obdukcje aby się zazbezpieczyć przy rozwodzie.
Pomyśl o dziecku. Chcesz aby widziało że kobieta to worek treningowy materac i służąca???? . Facet ma zapędy na tyrana.
Piszę to jako facet.
__________________
Jak mawiał kardynał Richelieu " Od przyjaciół Boże strzeż, z wrogami sobie poradzę".
KOOL SHEN jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-17, 21:12   #79
jancia3
Raczkowanie
 
Avatar jancia3
 
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 300
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...

Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
(biedne dziecko).
ale które ?! nie mogłam się powstrzymać
jancia3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-08-17, 21:14   #80
gorzka_czekolada1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Beskid Żywiecki
Wiadomości: 139
GG do gorzka_czekolada1
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...

Cytat:
Napisane przez xxxmalinciaxxx Pokaż wiadomość
Jestem mężatką od czerwca ubiegłego roku i mamą 11-miesięcznej Niuni. Wszystko wygląda pięknie jak się przeczyta pierwszą linijkę mojego post, ale w rzeczywistości jest strasznie. Zaszłam w ciążę bo oboje chcieliśmy mieć dziecko i na początku oboje byliśmy szczęśliwi. Niestety po porodzie wszystko się zmieniło i zamiast umocnić to nasz związek z czasem się rozpada. Nie mówię, że to wina jednego z partnerów bo zawsze wina jest po obu stronach ale zauważyłam, że mąż traktuje mnie jak pomoc domową a nie jak żonę. Ciągle jest niezadowolony jak wróci do domu a obiad jest jeszcze nie gotowy albo jak jeszcze nie posprzątałam całego domu i nie umie zrozumie, że z dzieckiem nie da się zrobić wszystkiego co do minuty. Cały czas mi powtarza (niby tylko w kłótni jak ma nerwy-tak sam mówi), że mam iść do roboty i na siebie zarobić bo w domu tylko się lenie i tylko siedzę i nic nie robię i że on może też tak siedzieć w domu bo on się zawsze oribi a w domu to ja nie mam nic do roboty (przy dziecku). Zresztą dodam, że nasza córeczka jest bardzo rozpieszczona bo kiedy się urodziła to maż pracował a przez zimę siedział w domu i to do czego ja ją przyzwyczaiłam czyli żeby nie było konieczności ciągłego noszenia to on przez zimę popsuł bo non stop ją nosił i teraz jak nie ma go w domu to maleńka cały dzień chce być noszona. A ja czas na sprzątanie i gotowanie mam tylko kiedy śpi a mąż itak ma do mnie pretensję, że nic nie jest na czas. To co ja mam sobie małą na plecach przywiązać i wszystko z nią robić? Ostatnio nawet myślałam, że nasz kryzys minął bo kilka dni było ok a tu wczoraj kiedy poprosiłam go żeby przeniósł małą do łóżeczka z salonu bo chciałabym posprzątać i pomóc mojej mamie przy kuchni bo mieliśmy mieć gości to on "jak mi się zachce to ją przeniosę, nie mów mi kiedy mam po nią iść". Przecież nic złego mu nie powiedziałam a on nawet dziecka wziąć nie mógł bo to problem ... To poszłam i wyłączyłam mu telewizor i zeszłam na dół. Kiedy zszedł po małą to miał takie nerwy, że mało myśląc podeszłam i kazałam żeby mi ją dał bo jest zbyt zdenerwowany a ten mnie wtedy odepchnął na ściane. Poszłam za nim na górę i zostałam pchnięta ze schodów ... Ale to jeszcze nic. Jak poszłam do pokoju bo mała się przebudziła to na mnie nawrzeszczał i nie chciał mi jej dać uspokoić i zaczął mnie wyzywać od najgorszych i nie wytrzymałam i uderzyłam go w policzek. A ten ni oddał ale z taką siłą, że przeciął mi wargę i wyzwał znów od dz**ek, s*k i tak dalej ... Od tamtej pory się nie odzywa a jak już coś mówi to z nerwami. Już nie wiem co robić. A on nawet nic sobie z tego nie robi, że mi krzywdę zrobił ... Nie wiem już co robić... Pomocy!!!
Popieram dziewczyny radzące zostawić tego pana, wywalić mu manatki za drzwi, zmienić zamki i wstawić rygle. Na dokładkę dobrze by było, gdyby ciągle ktoś był jeszcze w domu prócz ciebie i dziecka.
Albo facet zrozumie swój błąd (wtedy na psychoterapie0 i będzie ok albo nie. Wtedy nie był Ciebie wart.
Dziewczyno jak uderzył Cię raz , zrobi to znowu i znowu. W końcu wejdzie mu to w krew i będzie katował Ciebie a potem Twoją córkę jeśli nie zachce ja wykorzystać seksualnie.
Ja znam to prawie namacalnie bo sąsiad mojej babci katował swoją żonę. Też zaczęło się od niewinnej kłótni i niby to ją popchnął niby to przewrócił. Wiele razy babcia nocowała ją i jej córki, zresztą pare razy zgwałcone.
Radzę - --- uciekaj od niego. Dla dobra swojej córki.
gorzka_czekolada1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-17, 21:16   #81
makarona
Rozeznanie
 
Avatar makarona
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 987
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...

Cytat:
Napisane przez mg78 Pokaż wiadomość
Wierz mi że dla chcącego nic trudnego - nie wyobrażam sobie żebym miała opuszczać własny dom ,tułać się z dzieckiem ,a facet który mnie bije siedzi "cieplusio" bez obowiązków z moimi rodzicami
a po drugie to i rodzina moja by do tego nie dopuściła
Ale tu nie chodzi o tułaczkę, tylko po prostu o zmianę, o brak tego szajbusa-pseudo-męża-i-ojca. O święty spokój.
Różnie to może być, facet w nerwach, że ktoś zabiera mu dach nad głową znów może użyć przemocy fizycznej, więc czasami lepiej odpuścić. Sądzę, że później czy prędzej ten człowiek opuści dom rodzinny swojej żony, jeśli faktycznie tym domem rodzinnym on jest.
Ale przede wszystkim trzeba poczynić jakiekolwiek kroki. Nie stać w miejscu i nie przyglądać się, co dalej. Samo się nic nie zrobi.
__________________
Cytat:
Szanujmy się.



Nasz czas oczekiwania
makarona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-17, 21:21   #82
truskawk_a
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 379
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...

Cytat:
Napisane przez vivier Pokaż wiadomość
oj dziewczyny, autorka i tak pewnie nie wyprowadzi się, nie wyrzuci gościa z domu i będzie nadal tkwić w tym związku poza tym, pachnie mi tu prowo. no chyba, że tacy naiwni ludzie naprawdę istnieją.
Oj żebyś wiedziała, że istnieją i pasuje im takie życie. Człowiek próbuje takiej pomóc, a ona przy policji robi wielkie oczy i mówi, że ja zmyślam.


Cytat:
Napisane przez mg78 Pokaż wiadomość
nie, ale autorka nie musi się wyprowadzać bo mieszka u siebie - tylko on niech frunie i szuka sobie innego gniazdka
I tu nie rozumiem autorki. Jest w tej komfortowej sytuacji, że wystarczy wystawić walizki za drzwi, a panna nic.
truskawk_a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-17, 21:32   #83
mg78
Zadomowienie
 
Avatar mg78
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z domu ;P
Wiadomości: 1 944
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...

Cytat:
Napisane przez makarona Pokaż wiadomość
Ale tu nie chodzi o tułaczkę, tylko po prostu o zmianę, o brak tego szajbusa-pseudo-męża-i-ojca. O święty spokój.
Różnie to może być, facet w nerwach, że ktoś zabiera mu dach nad głową znów może użyć przemocy fizycznej, więc czasami lepiej odpuścić. Sądzę, że później czy prędzej ten człowiek opuści dom rodzinny swojej żony, jeśli faktycznie tym domem rodzinnym on jest.
Ale przede wszystkim trzeba poczynić jakiekolwiek kroki. Nie stać w miejscu i nie przyglądać się, co dalej. Samo się nic nie zrobi.
Wiem o co Ci chodzi rozumiem
tylko ja patrze z tej strony ; trzeba znaleźć pracę co za tym idzie dziecko czyli potrzebna osoba do opieki dodatkowy kosz -utrzymanie domu -to wszystko kosztuje -nie wiem czy dziewczyna będzie w stanie to wszystko ogarnąć -zależy od pracy i dochodów .Trudno mi powiedzieć..... nie twierdze tez że nie da rady i dochodzi do tego stres cała ta sytuacja .
Jeżeli zostanie tu gdzie mieszka a mężuś pójdzie z torbami -to tez możne odmienić swoją sytuacje -znajdzie prace ,odetchnie od niego ,wyjdzie do ludzi -ale to tylko moje zdanie

---------- Dopisano o 22:32 ---------- Poprzedni post napisano o 22:27 ----------

Cytat:
Napisane przez truskawk_a Pokaż wiadomość
Oj żebyś wiedziała, że istnieją i pasuje im takie życie. Człowiek próbuje takiej pomóc, a ona przy policji robi wielkie oczy i mówi, że ja zmyślam.




I tu nie rozumiem autorki. Jest w tej komfortowej sytuacji, że wystarczy wystawić walizki za drzwi, a panna nic.
Może brak odwagi - i pewnie cichutka nadzieja że jednak los się odmieni
__________________

mg78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-17, 21:35   #84
vivier
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 267
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...

Cytat:
Napisane przez truskawk_a Pokaż wiadomość
Oj żebyś wiedziała, że istnieją i pasuje im takie życie. Człowiek próbuje takiej pomóc, a ona przy policji robi wielkie oczy i mówi, że ja zmyślam.
a to jak pasuje to droga wolna. jednego frajera mniej
vivier jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-17, 21:56   #85
Linaewen
Zakorzenienie
 
Avatar Linaewen
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 017
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...

Cytat:
Napisane przez makarona Pokaż wiadomość
Ale tu nie chodzi o tułaczkę, tylko po prostu o zmianę, o brak tego szajbusa-pseudo-męża-i-ojca. O święty spokój.
Różnie to może być, facet w nerwach, że ktoś zabiera mu dach nad głową znów może użyć przemocy fizycznej, więc czasami lepiej odpuścić. Sądzę, że później czy prędzej ten człowiek opuści dom rodzinny swojej żony, jeśli faktycznie tym domem rodzinnym on jest.
Ale przede wszystkim trzeba poczynić jakiekolwiek kroki. Nie stać w miejscu i nie przyglądać się, co dalej. Samo się nic nie zrobi.
Czytam te Twoje posty i nie ograniam. Autorka mieszka z pożal-się-Eru mężęm u JEJ rodziców, w JEJ domu, a to ONA ma się wyprowadzić, żeby ON się zbyt nie zdenerwował? To jakiś żart? A gdzie niby ma się wyprowadzić? Przecież teraz ON może tam mieszkać lata, ba, jak tak go nie wolno denerwować to niech sobie nawet potem panienki sprowadza... No komedyja.
Jak sie autorka boi, że będzie mężuś robił cyrki to w sprawę eksmisji mężusia zaangażować jakichś znajomych mężczyzn-w tym tatę.A jeśli jeszcze mężuś by nie miał meldunku to w ogóle bajka-wystawiasz walizki, zmieniasz zamki i adios.
Dlaczego to zawsze kobieta ma uciekać z dzieckiem, nawet z domu własnych rodziców?
__________________
"Uroczyście nie zobowiązuję się do regularnych porządków, prowadzenia kalendarza, niejedzenia słodyczy, byciu skrupulatnym w podejmowanych czynności oraz gaszeniu światła w łazience - to się nigdy nie udało, więc w końcu dorosłam do nie oszukiwania samej siebie."
za: whitepointeshoes
Linaewen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-17, 22:28   #86
takaja13
Zakorzenienie
 
Avatar takaja13
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: w Szczecinie urodzona/obecnie UK
Wiadomości: 5 384
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...

Facet podniosl reke raz to i podniesie drugi raz,wyzywa Cie,ubliza,nie szanuje TWOJEGO zdania w sprawie opieki nad WASZYM dzieckiem,kryzysem tego nazwac nie mozna to jest najzwyklejsza przemoc domowa niestety
juesli mieszkasz z mama to w te pedy wystaw swojego ``meza`` zadrzwi lacznie z jego menelami,idz na obdukcje jak dziewczyny radzily( zawsze dodatkowy dokument na sprawie w sadzie na Twoja korzysc oczywiscie),podaj Go o alimenty,jesli masz ciezka sytuacje finansowa idz do opieki spolecznej po zapomoge dopoki nie znajdziesz pracy,po malenku rozgladaj sie za jakas praca ulozy sie wszystko po malu i bedziesz mogla spac spokojnie,ze nie wiesz czy szanowny maz sie nie wkurzy i znow Ci nie naubliza lub nie zrzuci Cie ze schodow czy warge rozwali....nie marnuj zycia sobie a przedewszystkim dziecku,zadbaj o jego spokojne dziecinstwo bez nerwow i przepychanek bedzie dobrze.
__________________
pozdrawiam Aska

http://www.youtube.com/watch?v=cAk34...watch_response
takaja13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-17, 22:48   #87
201609062117
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 4 648
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...

Cytat:
Napisane przez mg78 Pokaż wiadomość
Skoro facet raz uderzył to uderzy drugi raz -może nie za tydzień dwa -ale na pewno to zrobi - z biegiem czasu przychodzić mu to będzie łatwiej .Najgorsze że możesz się obudzić po paru latach bycia z nim wykończona psychicznie i fizycznie -wrak człowieka i dziecko które patrzy na rodziców
Zrób obdukcje - będziesz miała papiery że znęca się na Tobą fizycznie (nie musisz ich wykorzystać teraz ale jak będzie trzeba będziesz mieć podkładkę)
Myślę że bez większego problemu wystawisz faceta za drzwi - spakuj manele i wio w świat (oczywiście jego )
Ty mieszkasz u swoich rodziców -wiec mieszkanie /dom jest ich - bez problemu wymeldujesz jego jeżeli nie będzie przebywał w nim 3-miesiace
Cytat:
Napisane przez takaja13 Pokaż wiadomość
Facet podniosl reke raz to i podniesie drugi raz,wyzywa Cie,ubliza,nie szanuje TWOJEGO zdania w sprawie opieki nad WASZYM dzieckiem,kryzysem tego nazwac nie mozna to jest najzwyklejsza przemoc domowa niestety
aż się muszę zapytać: skąd wiecie? Przypominam, że autorka również rękę podniosła, to czemu nie ma czarnych przepowiedni, że zrobi to po raz drugi czy trzeci? Bo kobiecie się zdarza a facet to już tyran?

Co do meldunku, to nie jest to takie hop siup. Może ładnie i prosto to wygląda na papierze, ale w rzeczywistości jest trochę "roboty".
201609062117 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-17, 23:11   #88
Zafirah
Rozeznanie
 
Avatar Zafirah
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 717
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...

Autorko! Wytłumacz mi proszę dlaczego postanowiłaś wyjść za mąż za takiego buraka, chama leśnego, prostaka, dziada i patałacha wiedząc wcześniej, że zachowania ma jakie ma?????? Facet wykazuje zerowy szacunek dla twojej osoby a ty postanawiasz urodzić mu dziecko bo "się kochacie"??? Jesteś DDA?

No ja ☠☠☠...
__________________
"Rudy to nie kolor włosów - to CHARAKTER."

Zafirah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-17, 23:20   #89
InkluzjaOstateczna
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Z Polski
Wiadomości: 733
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...

Cytat:
Napisane przez xxxmalinciaxxx Pokaż wiadomość
Jestem mężatką od czerwca ubiegłego roku i mamą 11-miesięcznej Niuni. Wszystko wygląda pięknie jak się przeczyta pierwszą linijkę mojego post, ale w rzeczywistości jest strasznie. Zaszłam w ciążę bo oboje chcieliśmy mieć dziecko i na początku oboje byliśmy szczęśliwi. Niestety po porodzie wszystko się zmieniło i zamiast umocnić to nasz związek z czasem się rozpada. Nie mówię, że to wina jednego z partnerów bo zawsze wina jest po obu stronach ale zauważyłam, że mąż traktuje mnie jak pomoc domową a nie jak żonę. Ciągle jest niezadowolony jak wróci do domu a obiad jest jeszcze nie gotowy albo jak jeszcze nie posprzątałam całego domu i nie umie zrozumie, że z dzieckiem nie da się zrobić wszystkiego co do minuty. Cały czas mi powtarza (niby tylko w kłótni jak ma nerwy-tak sam mówi), że mam iść do roboty i na siebie zarobić bo w domu tylko się lenie i tylko siedzę i nic nie robię i że on może też tak siedzieć w domu bo on się zawsze oribi a w domu to ja nie mam nic do roboty (przy dziecku). Zresztą dodam, że nasza córeczka jest bardzo rozpieszczona bo kiedy się urodziła to maż pracował a przez zimę siedział w domu i to do czego ja ją przyzwyczaiłam czyli żeby nie było konieczności ciągłego noszenia to on przez zimę popsuł bo non stop ją nosił i teraz jak nie ma go w domu to maleńka cały dzień chce być noszona. A ja czas na sprzątanie i gotowanie mam tylko kiedy śpi a mąż itak ma do mnie pretensję, że nic nie jest na czas. To co ja mam sobie małą na plecach przywiązać i wszystko z nią robić? Ostatnio nawet myślałam, że nasz kryzys minął bo kilka dni było ok a tu wczoraj kiedy poprosiłam go żeby przeniósł małą do łóżeczka z salonu bo chciałabym posprzątać i pomóc mojej mamie przy kuchni bo mieliśmy mieć gości to on "jak mi się zachce to ją przeniosę, nie mów mi kiedy mam po nią iść". Przecież nic złego mu nie powiedziałam a on nawet dziecka wziąć nie mógł bo to problem ... To poszłam i wyłączyłam mu telewizor i zeszłam na dół. Kiedy zszedł po małą to miał takie nerwy, że mało myśląc podeszłam i kazałam żeby mi ją dał bo jest zbyt zdenerwowany a ten mnie wtedy odepchnął na ściane. Poszłam za nim na górę i zostałam pchnięta ze schodów ... Ale to jeszcze nic. Jak poszłam do pokoju bo mała się przebudziła to na mnie nawrzeszczał i nie chciał mi jej dać uspokoić i zaczął mnie wyzywać od najgorszych i nie wytrzymałam i uderzyłam go w policzek. A ten ni oddał ale z taką siłą, że przeciął mi wargę i wyzwał znów od dz**ek, s*k i tak dalej ... Od tamtej pory się nie odzywa a jak już coś mówi to z nerwami. Już nie wiem co robić. A on nawet nic sobie z tego nie robi, że mi krzywdę zrobił ... Nie wiem już co robić... Pomocy!!!
Twój facet ma ze sobą spory problem, a Ty masz z nim. Coś go doprowadza do szewskiej pasji, nawet taka pierdoła jak prośba, żeby znieść dziecko (!), a co najgorsze, reaguje na to wyzwiskami i przemocą. Prawdziwy mężczyzna nie pozwoliłby sobie na coś takiego. Od tej pory może być już tylko gorzej, a krótkie przerwy "na lepiej" niech Cię nie zwiodą. Jeśli nie chcesz być zmaltretowanym psychicznie więźniem na jego utrzymaniu do końca życia, to chyba nie ma innego wyboru jak wziąć dupę w troki i stamtąd spieprzać po obmyśleniu planu na życie.,
InkluzjaOstateczna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-17, 23:33   #90
leniwca
Zakorzenienie
 
Avatar leniwca
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 854
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...

Ja się zastanawiam, czy te osoby proponujące terapię, to tak na serio??
Walczyć o związek z psycholem, który spycha żonę ze schodów?? Dla mnie to jest chore, od takich ludzi się ucieka, bo nigdy nie wiadomo co im odwali i komu jakiej krzywdy nie zrobią... Ja bym się chole.rnie bała mieszkać z kimś takim, tym bardziej mając małe dziecko.
Masakra.

Autorka mieszka u siebie, ma szansę na pracę, a dalej tkwi w tym chorym związku. Nie rozumiem, no nie ogarniam ani trochę.
__________________
samica leniwca
_______________________
*projekt denko.
*o włosy dbam i zapuszczam!
leniwca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-04-20 15:31:11


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:34.