Wielkie Grzechy Fryzjerów

[BioIvO]

Proponuje w tym miejscu zrobić liste wszystkich przewinień fryzjerów względem klientów. Nie od dzis wiadomo, że jest to zawód podwyzszonego ryzyka bo niezadowolony klient zdolny jest do wszystkiego!
Ja rozpoczynam:
1. Fryzjerzy udaja, że wiedzą o co chodzi klientce i nie wdając sie w dłuższe dyskusje realizuja swoja wizje fryzury- a wystarczy słuchac i pytać, ew. wyprowadzać z błedów!
2. Fryzjerzy skracaja włosy wedle swojego uznania- mówi się żeby obciąc 5 cm, obcinają 10 i to bez uzgodnienia!
3. Czasem (zwłaszcza Ci renomowani)naciągają na kase. Mówisz że chcesz tylko obciąc, a fryzjer na koniec nakłada odrobinke żelu i dolicza Ci za modelowanie!
Co proponujecie jako ciąg dalszy?

[kissable]

Traktowanie klienta jako krolika doswiadczalnego przez praktykantki! Niestety jestem ofiarą takiego beznadziejnego przypadku, naszczescie juz mi wlosy odrosly..

[AngelOfDestiny]

Napisane przez BioIvO

Czasem (zwłaszcza Ci renomowani)naciągają na kase. Mówisz że chcesz tylko obciąc, a fryzjer na koniec nakłada odrobinke żelu i dolicza Ci za modelowanie

Znam taki salon w Gliwicach gdzie tak robią

[gaga]

taki watek juz jest z lista przewinien fryzjerow
wiec chyba nie ma potrzeby zakladac nowego
pozatym ...nie wszyscy fryzjerzy , wiec nie nalezy uogolniać

[201803290936]

NIEKTÓRZY FRYZJERZY:
- nie słuchają co się do nich mówi i od razu chcą przechodzić do ścinania, bez przeprowadzenia małego "wywiadu" z klientką
- zostawiają klienta samemu sobie - klient sam wkłada sobie zabezpieczający fartuszek, sam się domyśla, że teraz to ma pewnie iść do mycia głowy etc. A w profesjonalnym salonie człowiek po przekroczeniu progu staje się Klientem i ma być prowadzony na każdym kroku usługi
- robią grzywkę, której wcale się nie chce ("ale może jednak taka po skosie, teraz takie modne... ale naprawdę, zróbmy, przecież włosy i tak odrosną")
- nie umieją ścinać kręconych włosów - W WIĘKSZOŚCI
- nie informują ile dokładnie kosztuje usługa i jej poszczególne etapy - trzeba się dopytywać, upewniać, bo potem nagle się okazuje przy płaceniu, że do ścięcia za kilkanaście złotych mamy doliczone modelowanie, którego wcale nie chcieliśmy i które kosztuje czasem więcej, niż samo ścięcie
- nie umieją nic doradzić, porozmawiać o nowościach w kosmetykach do włosów, sprawiają wrażenie osób bez pasji i bez zainteresowania swoim zawodem

[izuu]

Napisane przez Doris1981

- nie umieją nic doradzić, porozmawiać o nowościach w kosmetykach do włosów, sprawiają wrażenie osób bez pasji i bez zainteresowania swoim zawodem

tak, tak
a mnie jeszcze denerwuje, gdy po myciu głowy moje splątane włosy są katowane grzebyczkiem, po prostu dobija mnie to, bo pełno ich się łamie, wyrywa eh...

[samaraelf]

Napisane przez izuu

tak, tak
a mnie jeszcze denerwuje, gdy po myciu głowy moje splątane włosy są katowane grzebyczkiem, po prostu dobija mnie to, bo pełno ich się łamie, wyrywa eh...

no własnie;/ jak można długie włsoy grzebykiem czesać?? masakra.. zawsze nie mam połowy włosów..

[Maybebaby]

Napisane przez samaraelf

no własnie;/ jak można długie włsoy grzebykiem czesać?? masakra.. zawsze nie mam połowy włosów..

Tak uczą fryzjerów - rozczesywania grzebykiem. Poza tym spróbujcie obcinać, cieniować bez grzebyka.....jest ciężko.

[neonka28]

zalezy jakim grzebykiem

[Sandrunia Niepoń]

Myja tak szybko glowe,ze szampon nie zdazyl sie spienic,a Ona juz mi zmywa wlosy(niedokladnie)

[Chii1986]

Ja na szczęście trafiam na dobrych fryzjerów ale było pare wyjątków:
-ścinanie więcej niż się prosi, w konsekwencji za krótka fryzura-to chyba zboczenie wielu fryzjerów

-tekst pani fryzjerki na moją prośbe by wycieniowała mi włosy "pani ma cienkie włosy i ja nie wycieniuje bo pani łysa zostanie" ..tyle że inna fryzjerka wycieniowała mi tak jak chciałam-mocno na całej dlugości i właśnie dzieki temu włosy wyglądają super i nie są przyklapniete

-i chyba najgorsze: najlepszy salon w naszym mieściebciecie 60zł albo i wiecej...panie udają że robią coś przy moich włosach,artystycznie machają nożyczkami,przedstawiają profil psychologiczny mnie i mojego włosa,robią kawke, nadskakują... zachwycają się proporcjami fryzury... i tak mija dobra godzina...patrze w lustro-pani spocona,dumna ze swojego dzieła a ja nie widzę wielkiej różnicy:/ i inni ludzie też nie..tylko pani fryzjerka widzi mega zmiane..ściema by skasować 60zł? chyba tak..:/..a efekt gorszy niż w salonie gdzie obcinają za 8zł znam taki i sobie cenie)

[suwa89]

wiem wiem o czym mowa... niestety takie grzeszki fryzjerów nie naleza do rzeczy przyjemnych dla odbiorcy... raz (w styczniu 2007 r) się sparzyłam... z długich włosów zostałam obskubana tak konkretnie że zliczyłam je ze łzami w oczach - sięgaja tylko do łopatek... a efekt o ktorym dokładnie tłumaczylam i prosiłam praktycznie ZEROWY ... przypominam sobie ten straszny tydzien ... ile łez w poduszkę poszło masakra... nikomu nie zycze takiego czegos...
Mowmy STOP tępym fryzjerom, któym się wydaje że coś rozumieją czy umieją...

[Ankafanka]

Ja bylam kiedys u takiej fryzjerki...poszlam zeby mi cos zrobila z grzywka,i jej mowie TYLKO GRZYWKA BO ZAPUSZCZAM. A ona zaczela mnie przekonywac ze trzeba troche zmienic tyl bo sama grzywka to nudno i ten usmiech i te inne kolezanki TAK TAK PANI M. UMIE DORADZIC, BEDZIE PANI ZADOWOLONA. I wiecie...najgorsze jest to ze w konu ulegacie to taka psychologiczna gra,wierzycie ze moze bedzie fajnie.... I wyszlam i tydzien zalowalam ze obcielam juz calkiem dlugie wlosy,musialam je ukladac ehhh.....Ale na szczescie teraz mam super fryzjerke,jak za pierwszym razem do niej poszlam to az nie moglam uwierzyc:
1. uratowala mi grzywke ktora soie schrzanilam(mialam cos w stylu zabka...srodek krotki a boki dlugie ) a ona tak mi wymodelowala ze naprawde fajnie wygladalam.
2. Powiedzialam ze ma nie ruszac tylu bo zapuszczam i.....nic mi nie ruszyla---CUUD!!
3.Strasnie mila jeszcze nigdy nie byla zniecierpliwiona itp.
4. Malo bierze jak poszlam z mama to obie zaplacilysmy...60zl.
5.Jak weszlam to zwrocilam uwage na liczne dyplomy za 1,2 miejsca i wyroznienia,wsrod jurorow-Leszek Czajka
A znalazlam ja wlasnie przez Wizaz bo mialam dosc chodzenia do H.C. i innych syfow. Gdzie za samo srednie ciecie placilam 60 zl....
A ten salon o ktorym wspomnialam to Agnes Ploszaj i miesci sie w Łodzi.
P.Agnieszka jest the best musialam to napisac bo DOBRZY FRYZJERZY DZISIAJ TO RZADKOSC

[lacallie]

Najczęściej spotykanym "przewinieniem" jest, chyba jednak, obcinanie włosów klientów według własnego uznania (i chodzi zarówno o długość jak i o fryzurę)... i właśnie to mnie najbardziej denerwuje
To, że każe mi się samej ubrać w fartuszek, czy źle umyje mi włosy, albo weźmie więcej pieniędzy niż było uzgodnone na początku, to nic pod warunkiem, że wyjdę z WYMARZONĄ FRYZURĄ ...a to się jeszcze nigdy nie zdarzyło

[invissible]

Ja pamiętam, jak poszłam po grzywkę "na skos", a wybiegłam ze łzami w oczach z krzywo obciętą, normalną grzywką, która miała może ze 2 cm. :|
To były chyba najgorsze 3 m-ce mojego życia, jeśli chodzi o fryzurę...

A mnie denerwuje tylko to, że fryzjerzy zapominają, że włosy po wysuszeniu będą trochę krótsze, niż na mokro... I tną bez opamiętania... :/ A znaleźć takiego, co to umie się obejść z lokami, to chyba nierealne... Wiele razy mnie obcinano "tak, że sie pani będą ślicznie kręciły", po czym, nie wiedziałam, co mam z nimi zrobić, bo tak były obcięte beznadziejnie. A skrętu ani widu, ani słychu.

[wampirek6]

Ja mam loki i wiem coś o tym , dlatego po porstu nie chodzę do fryzjera i tyle:/ raz jak poszłam to mnie na chłopaka ścieła z włosów za łopatki:/ ale się zdenerwowałam normalnie, tyle dobrego ,że moje włosy nie kręcą się jak sa krótkie tylko dopiero tak jak mam je do ramion więc jakoś przeżyłam. teraz mam włosy do połowy pleców i nie chodzę do fryzjera , nawet końcówek nie podcinam bo po co skoro to i tak zaraz obetna mi z 5 cm. A jak naszło mnie teraz na grzywkę i poszłam do fryzjerki to wyraźnie jej wytłumaczyłam ,że chcę skośną grzywkę na całe czoło to obcieła mi skośna ,ale tylko przy policzku , pół godfziny z nią debatowałam ,żeby mnie ściachała tak jak chcę

[201803290936]

Napisane przez Chii1986

-i chyba najgorsze: najlepszy salon w naszym mieściebciecie 60zł albo i wiecej...panie udają że robią coś przy moich włosach,artystycznie machają nożyczkami,przedstawiają profil psychologiczny mnie i mojego włosa,robią kawke, nadskakują... zachwycają się proporcjami fryzury... i tak mija dobra godzina...patrze w lustro-pani spocona,dumna ze swojego dzieła a ja nie widzę wielkiej różnicy:/ i inni ludzie też nie..tylko pani fryzjerka widzi mega zmiane..ściema by skasować 60zł? chyba tak..:/..a efekt gorszy niż w salonie gdzie obcinają za 8zł znam taki i sobie cenie)

Oj, oj, znam to (na szczęście w wersji za ponad 30 zł a nie 60 zł): dałam kilkadziesiąt złotych, super efekt kilka dni, oczywiście salon piękny, panie słodkie jak miód. Po czym po niecałych 3 tygodniach musiałam iść na poprawki do osiedlowego, niepozornego salonu, gdzie dałam 14 zł i zostałam profesjonalne ścięta, bez ściemniania, zbędnych zabiegów i umizgów. I tego salonu się już - po licznych eksperymentach - trzymam.

[Aggie125]

Ja do tej listy grzechów mogę też dodać brak widocznego cennika usług. Nie jest przyjemnie wypytywać, ile kosztuje obcięcie, a z modelowaniem czy bez, itp., bo raz weszłam do salonu spytać o cenę, podziękowałam za odpowiedź i chciałam już wyjść (to był tylko rekonesans), a tu słyszę: "A co, za drogo Pani?"

[maswerka]

Dodam jeszcze: przykładanie suszarki za blisko skóry głowy...grrr.

[Agatin-K]

O tak, brak cennika i niemal dotykanie suszarką głowy są straszne. Nie lubię też namawiania "a może gryweczka taka, a może siaka, a może jednak..." jedna mnie z tym załatwiła jednak na szczęście zazwyczaj trafiałam na dobrych fryzjerów, którzy ścinali w przedziale 10-15zł (a nawet miałam na tyle dobrze, że najlepiej ścinała mnie fryzjerka, która wszystkich innych krzywdziła, zamiast cieniować to ścinała na Piasta Kołodzieja itp., a mnie ścięła jak chciałam ) nie podoba mi się też, jak fryzjerzy układają włosy. Podwijają suszarką a potem nie prostują i robią taką pumpę na włosach, że wyglądam jakbym miała lwią grzywę, zawsze to sobie w domu psuję

Zawsze też miałam tak, że do jednego fryzjera nie chodziłam więcej niż 2 razy, mimo zadowolenia. Szukałam po prostu czegoś innego. Ale narazie, póki mi włosy nie urosną dłuuuuugie to będę chodziła do takiej, co jak ją poproszę, żeby ścięła centrymetr to zetnie pół

[monia.1987]

Napisane przez lacallie

Najczęściej spotykanym "przewinieniem" jest, chyba jednak, obcinanie włosów klientów według własnego uznania (i chodzi zarówno o długość jak i o fryzurę)... i właśnie to mnie najbardziej denerwuje
To, że każe mi się samej ubrać w fartuszek, czy źle umyje mi włosy, albo weźmie więcej pieniędzy niż było uzgodnone na początku, to nic pod warunkiem, że wyjdę z WYMARZONĄ FRYZURĄ ...a to się jeszcze nigdy nie zdarzyło

dokladnie.. ja kiedy jeszcze chodzilam do fryzjera scinac wlosy to albo:
a) wychodzilam tak, ze nie bylo widac zadnej roznicy (no chyba ze w portfelu)
b) jakies 2 miesiace plakalam w poduszke i z pol roku paradowalam tylko w kucyku bo scieto mi polowe dlugosci wlosow, kiedy przyszlam na podciecie koncowek.

po ostatnim zdarzeniu z grupy b) kiedy poszlam zrobic pasemka a pani fryzjerka bez pytania zlapala za nozyczki zeby zrobic mi drobna ,,korekte'' wskutek czego wyszlam z wlosami do ramion (gdy wchodzilam byly za lopatki) powiedzialam NIE. od tamtej pory zaden fryzjer nie tknie przy mnie nozyczek, niestety salony fryzjerskie odwiedzac musze, bo nie znosze mojego naturalnego koloru wlosow, a sama boje sie farbowac. na szczescie znalazlam miejsce gdzie slucha sie tego co mowie i jesli mowie, ze tylko baleyage to tylko baleyage. O stan moich koncowek dba mama, ktora mi je podcina tak i tyle, ze jestem zadowolona

[izuu]

Napisane przez Maybebaby

Tak uczą fryzjerów - rozczesywania grzebykiem. Poza tym spróbujcie obcinać, cieniować bez grzebyka.....jest ciężko.

Ciężko to się rozczesuje długie włosy splątane po farbowaniu grzebykiem z gęsto rozstawionymi ząbkami
aż mnie włosy zabolały...

[kasiasiar]

Mycie włosów szamponem familijnym przelanym do butelki po szamponie kadusa w salonie firmowym

[Ana1984]

hej. dokładnie. czasami te szampony pachną takimi za trzy zeta.
Raz byłam u takiej fryzjerki, która w moim odczuciu traktowała mnie jak powietrze. Na początku tylko się mnie spytała jak ma być. A później robiła i robiła i taka była zagadana z koleżanką, że nawet nie czuła jak co chwila uderza mnie w głowę swoim srebrnymi branzoletami z odpustu. :/ Oczywiście efekt był 'szałowy' :/ nigdy więcej tam nie wróciłam.
pozdrawiam

[Chii1986]

Oj tak..zawsze proszę bez układania włosów,tylko wysuszyć bo wiem,że moje włosy wywijają się jedne pod spód inne na zewnątrz...a pani fryzjerka i tak za pomocą szczotki ułoży mi fryzurkę a że mam mocno wycieniowane włosy z tyłu i po bokach to wyglądam jak pudel albo jak w peruce a la Ludwig któryśtam... wystarczyłoby przeczesać fryzure palcami i rozdmuchać suszarką... jak wychodzę od fryzjera zawsze spuszczam głowę w dół i macham energicznie włosami wtedy układają się tak jak chce

[lea88]

Dla mnie najgorszym grzechem oprocz oczywscie scinania zbyt duzo wlosow i inkasowania wiekszych pieniedzy niz na poczatku zapowiadano, jest czesanie niewydezyfekowana szczotka/grzebieniem wszystkich osob. Normalnie po kazdym czesaniu fryzjer psika szczotki i grzebienie preparatem odkazajacym (w koncu rozni ludzie, z roznymi przypadlosciami tam przychodza). Niestety nie kazdy- potem moja mame swedziala tydzien glowa. Dobrze, ze nie zarazila sie zadna grzybica itp.

[201803290936]

Napisane przez maswerka

Dodam jeszcze: przykładanie suszarki za blisko skóry głowy...grrr.

Raz tak miałam - mało mi mózgu nie usmażyła ta, ta... praktykantka (bo okazała się nie być w pełni wykwalifikowaną fryzjerką).

[Maybebaby]

Ja dodam
Koleżanka miała prześliczne długie, gęste blond loko-fale do połowy pleców. Po prostu śliczne. Poszła do fryzjera przed studniówką i włosy miała wyprostowane, a potem kręcone miała z 5 cm za ramiona, z przodu pocieniowane do brody mniej więcej. Zauważyłam tą zmianę i pytam się czemu ma takie krótkie, co sie stało....fryzjerka przy cięciu powiedziała je,j że miała zniszczone i przyda się ścięcie....heh.....gdy miała długie loki, to te włosy tak przyciagały wzrok, w kolorze naturalnego jasnego blondu(od słońca, ale zdrowe). To była niesamowita ozdoba....a teraz po 2 latach ma długośc do łopatek, ale nie są juz tak ładne jak kiedyś, ciemniejsze. Nie zwierzała mi sie co myślała o tym cięciu, ale było widać że dla niej to był szok.....szczególnie jak zobaczyła (jak mówiła) 30cm swoich włosów na ziemii......wyobrażcie sobie

[Mutya]

Ja bym się zapłakała! Mi zawsze fryzjerki za krótko włosy obcinają tłumacząc, że tak trzeba.... A mi szkoda każdego milimetra, tak wolno rosną...

[kasiasiar]

Napisane przez lea88

Dla mnie najgorszym grzechem oprocz oczywscie scinania zbyt duzo wlosow i inkasowania wiekszych pieniedzy niz na poczatku zapowiadano, jest czesanie niewydezyfekowana szczotka/grzebieniem wszystkich osob. Normalnie po kazdym czesaniu fryzjer psika szczotki i grzebienie preparatem odkazajacym (w koncu rozni ludzie, z roznymi przypadlosciami tam przychodza). Niestety nie kazdy- potem moja mame swedziala tydzien glowa. Dobrze, ze nie zarazila sie zadna grzybica itp.

Właściwie to muszę trochę usprawiedliwić fryzjerów.Wiele osób ma manię zapuszczania włosów za wszelką cenę. I chcą żeby ich nie podcinane włosy od kilku miesięcy były ładne.niestety czasmi trzeba podciąć zniszczone końcówki żeby strzyżenie przyniosło zamierzony efekt a włosy były zdrowe. Ale muszę przyznać, że u niektórych fryzjerów nasze 2 cm to ich 5 lub więcej