Ile wydajecie i oszczędzacie - praca, oszczędzanie i insze plotkowanie odsłona II ;)

[pumas]

Anka, moje też się nie chcą kręcić, gdy je zakręcam np. na lokówkę. Lok wytrzymuje 10 min i oklapuje. Ale nie chca tez byc super proste, wiec takie gówno a nie włosy. No więc posiłkuję się prostownicą, ale w taką pogodę to bez sensu

[linaya]

Napisane przez pumas

Anka, moje też się nie chcą kręcić, gdy je zakręcam np. na lokówkę. Lok wytrzymuje 10 min i oklapuje. Ale nie chca tez byc super proste, wiec takie gówno a nie włosy. No więc posiłkuję się prostownicą, ale w taką pogodę to bez sensu

Ach te włosy...ja też ostatnio swoje upinam do góry, bo jak rozpuszczę, to sterczą każdy w inną stronę. Pół roku temu wymyśliłam sobie cieniowanie, ale jak toto zaczęło odrastać (odwidziało mi się i postanowiłam z powrotem zapuścić i wyrównać), każdy włos żyje swoim zyciem. Gładkości niet. Ale loków również niet.

PS. Hiszpański jest fajny! Zazdroszczę

[zip sklad]

tez chcialabym sie uczyc Hiszpanskiego, fajny jezyk. duzo lepszy i ladniejszy niz niemiecki. cala noc snily mi sie Transformersy. mam za swojehe he. ja odkad mi duzo wlosow fryzjerka obciela-20 cm az, dla mnie za duzo, a mowilam jej, ze max 5 cm, bo chce tylko koncowki, to mi sie podkrecaja jakby i to jest ok, fajnie wyglada. TŻt mowi, ze mam loczek blond. niestety nastepny film w kinie, to dopiero chyba po wakacjach nad morzem, bo przed juz chyba nie zdarzymy isc na Pottera. mialam kiedys prostownice jak mnie raz na grzywke podkusilo, ale ja oddalam, a grzywki nigdy wiecej. za szybko mi wlosy rosna i to byl kiepski pomysl. w ogole wlosy i pazury, to mi jak po nawozie rosna.
mam pytanie za 100 punktow. czy ktoras z Was moze zamawiala cos ze strony Swarovskiego i czy mozna tam placic przelewem z banku? czy tylko kartka kredyt. lub pay pal? dziex za odp. pozdro. milego dnia.

[neuilly.]

Tylko kartą kredytową

Ja właśnie grzebię w szafie co tu włożyć, taki paskudny dzień.
Wybieram się dzisiaj do Krk na zakupy z psiapsiółą, ale pogoda paskudna.
Jak nagrzeję, z samochodu nie wyjdziemy ;-)
Miłego dnia wszystkim.

[zip sklad]

no to trudno, znowu odpada, zostaje Poznan, bo u nas nie ma niestetywrr, udanych zakupow neuilly., ja tez chcialam isc, ale znowu leje i sie rozmyslilam. no wlasnie, ciezko sie ubrac w taka pogode.

[invisible_01]

Witajcie w nowej części! Troszkę mnie nie było, ale nadrobiłam.

Pumas gratuluję! Super Ci się trafiło!
Vill na jaki kierunek wybierasz się na mgr? Kontynuujesz licencjat czy coś innego?
Anka nie wiem, jak z okularami, u mojej mamy w pracy tylko je dofinansowują, ale dają 100 zł Przecież za to oprawek się nawet nie kupi. Polecam Ci Góry Świętokrzyskie, ja jestem ze świętokrzyskiego i to naprawdę piękne tereny
Neuilly - zazdroszczę wycieczki, ale pogoda niestety nie bardzo.
Linaya - ja ze swoimi włosami też mam przeboje.
Zip skład - ja w taką pogodę to nigdy nie wiem jak się ubrać - chciałoby się fajnie, ale znowu myślę tylko o tym, żeby było mi ciepło.

Co do języków - kiedyś chciałam się uczyć włoskiego, ale hiszpański to też piękny język. Nie mam jednak cierpliwości uczyć się nowego języka od podstaw... Niestety.

W ramach oszczędzania kupuję nowy obiektyw Ale jakieś oszczędzanie to będzie - wszędzie widziałam go za jakieś 690 zł, w promocji za 620 zł, a w moim rodzinnym miasteczku w malutkim sklepie znalazłam go za 420 zł! W porównaniu do innych sklepów to ponad 200 zł taniej W Warszawie w komisie używany w stanie średnim był za 450 zł! Miałam go kupić, dobrze że się powstrzymałam.

[pumas]

Napisane przez linaya

Ach te włosy...ja też ostatnio swoje upinam do góry, bo jak rozpuszczę, to sterczą każdy w inną stronę. Pół roku temu wymyśliłam sobie cieniowanie, ale jak toto zaczęło odrastać (odwidziało mi się i postanowiłam z powrotem zapuścić i wyrównać), każdy włos żyje swoim zyciem. Gładkości niet. Ale loków również niet.

PS. Hiszpański jest fajny! Zazdroszczę

No własnie, mam to samo. Tyle, że ja długo długo miałam jednej dlugosci i jak mi wycieniowano, to nie tak bardzo na strzępy, wiec nawet sie toto układa, ale tak czy siak, w taką pogodę, to lepiej spiąć i mieć problem z głowy. Chociaz ja lubię moje długie włosy... Ale czy w pracy wypada siedzieć z taka burzą rozpuszczonych włosów? Zawsze wydawało mi się to mało profesjonalne, oświećcie mnie

Napisane przez zip sklad

tez chcialabym sie uczyc Hiszpanskiego, fajny jezyk. duzo lepszy i ladniejszy niz niemiecki. cala noc snily mi sie Transformersy. mam za swojehe he. ja odkad mi duzo wlosow fryzjerka obciela-20 cm az, dla mnie za duzo, a mowilam jej, ze max 5 cm, bo chce tylko koncowki, to mi sie podkrecaja jakby i to jest ok, fajnie wyglada. TŻt mowi, ze mam loczek blond. niestety nastepny film w kinie, to dopiero chyba po wakacjach nad morzem, bo przed juz chyba nie zdarzymy isc na Pottera. mialam kiedys prostownice jak mnie raz na grzywke podkusilo, ale ja oddalam, a grzywki nigdy wiecej. za szybko mi wlosy rosna i to byl kiepski pomysl. w ogole wlosy i pazury, to mi jak po nawozie rosna.
mam pytanie za 100 punktow. czy ktoras z Was moze zamawiala cos ze strony Swarovskiego i czy mozna tam placic przelewem z banku? czy tylko kartka kredyt. lub pay pal? dziex za odp. pozdro. milego dnia.

Ja mam grzywkę, bardzo lubię i polecam. Oczywiście jest to obowiązek, bo ja np. chodzę co 2-3 tyg. na podcinanie, no ale coś za coś. Może kiedyś z niej zrezygnuję, ale lepiej wyglądam Z.
Prostownica fajna rzecz - jak dostanę wypłatę to kupuję sobie nową, już nawet próbowałam ją i jest super! dawno nie widziałąm takich prostych włosów na cały dzień

Napisane przez neuilly.

Tylko kartą kredytową

Ja właśnie grzebię w szafie co tu włożyć, taki paskudny dzień.
Wybieram się dzisiaj do Krk na zakupy z psiapsiółą, ale pogoda paskudna.
Jak nagrzeję, z samochodu nie wyjdziemy ;-)
Miłego dnia wszystkim.

Mieszkasz gdzieś blisko Krk, czy robicie sobie wycieczkę?
Gdzie planujecie iść na zakupy?
Ja dzisiaj może wyląduję w galerii Kazimierz. Choć pogoda nie zachęca na przechadzki...

Miałąm dziś straszne koszmary, boże.
Co jakiś czas śni mi się moje drugie mieszkanie i tak było tej nocy. Ogólnie wolę o tym nie pamiętać

Od roku nie czułam niepokoju i stresu w niedzielę z powodu nadchodzącego tygodnia w pracy. No i niestety uczucie wraca jak bumerang

[miczka21]

Pumas z rozpuszczonymi włosami będziesz sexowną panią kierownik/dyrektor

Dziś jest u mnie tak zimno , że nie da się okna otworzyć , bo zamarzam . Nie dam się wyciągnąć z domu

invisible_01 po co Ci nowy obiektyw ?

[invisible_01]

Napisane przez pumas

Ale czy w pracy wypada siedzieć z taka burzą rozpuszczonych włosów? Zawsze wydawało mi się to mało profesjonalne, oświećcie mnie

Hmm... Nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Moim zdaniem rozpuszczone włosy to nic złego, o ile Ci nie przeszkadzają w pracy, to znaczy nie zasłaniają oczu, nie wpadają do kawy i nie rozchlapują jej po papierach i tak dalej

Napisane przez miczka21

invisible_01 po co Ci nowy obiektyw ?

Niestety ciągle mam ochotę na jakiś nowy, ale i tak się powstrzymuję, bo to będzie dopiero mój 2. Im więcej robię zdjęć, tym bardziej widzę braki tego obiektywu, dlatego chcę kupić nowy.

[zip sklad]

mi jednak grzywka nie pasuje, taka prosta na Kleopatre. mi prostownica sie kojarzy z dziecmi z gimnajzum, u nas w domu dziecka kazda miala, zle mi sie kojarzay, ale nie neguje, jak komus potrzebna, to spoko, sama mialam jakis czas. teraz uczennice gim., zamiast ksiazek nosza w plecaku prostownice

[invisible_01]

Napisane przez zip sklad

mi jednak grzywka nie pasuje, taka prosta na Kleopatre. mi prostownica sie kojarzy z dziecmi z gimnajzum, u nas w domu dziecka kazda miala, zle mi sie kojarzay, ale nie neguje, jak komus potrzebna, to spoko, sama mialam jakis czas. teraz uczennice gim., zamiast ksiazek nosza w plecaku prostownice

Ja używam prostownicy do prostowania grzywki, bo ta jak na złość jest bardzo niesforna Całych włosów nie mam siły prostować, ale proste włosy mi się bardzo podobają.

[anka_res]

Pumas, ja nawet na oficjalne spotkania, takie bardzo oficjalne, chadzam w rozpuszczonych tyle, że ja burzy nie mam, a proste gładkie, ale jednak. O zwykły dniu w biurze nie wspominając. Myślę, że do pracy to możesz jak najbardziej.

Invisible, to dofinansowanie to jednak ustawowo nakazane, o ile masz wpisane pracę przy komputerze min. 4 h. A kwota czy dofinansowanie kontaktów to już wolnoamerykanka zapewne, jak widać po przykładzie Twojej mamy. U mojego taty dają 400 zł, u mnie nie wiem jeszcze.

Miczka no właśnie bez sensu ta pogoda, ja chcę lato! Mnie ratuje auto, jak Neuilly, w takie zimno na powietrzu spędzam około 2 minut, bo parkuję zaraz pod klatką no i tyle co z parkingu do kościoła czy CH a zazwyczaj jadę z jednego do drugiego

[pumas]

Chamsko wyprostowane włosy to faktycznie kojarzą się z gimnazjum i małolatami. Ale ja mam na myśli ładne, lśniące, długie proste włosy jak z reklamy - super, jestem fanką. Choć lubię też lekkie fale

Od kilku osób słyszałam, że rozpuszczone włosy w pracy to zbyt duża frywolność (ja czasem takie nosiłam i nie zastanawiałam się nad tym), ale jakiś czas temu doszłam do wniosku, że lepiej (chyba) mieć grzecznie spięte i nie narazać się na komentarze itp. Ale może przesadzam i cała reszta również

[anka_res]

Całkiem możliwe że to ja noszę się nie dosyć profesjonalnie, ale cóż....tough Czasem spinam, czasem, ale że mam takie proste i gładkie, to spinka czy gumka czy wsuwki się normalnie zsuwają, ja mam po prostu takie druty. Próbowała mi koleżanka kiedys prostować prostownicą i po prostu zero efektu, mam własne takie jak po prostownicy. W tej sytuacji grzywka "Kleopatry" jest logicznym rozwiązaniem.

Zip, zdziwiłabym się, gdyby dali płacić przelewem, ale pewnie można płacić kartą Inteligo np.

[invisible_01]

Napisane przez anka_res

Miczka no właśnie bez sensu ta pogoda, ja chcę lato! Mnie ratuje auto, jak Neuilly, w takie zimno na powietrzu spędzam około 2 minut, bo parkuję zaraz pod klatką no i tyle co z parkingu do kościoła czy CH a zazwyczaj jadę z jednego do drugiego

Ja też chcę lato, denerwuje mnie taka deszczowa pogoda

Napisane przez pumas

Chamsko wyprostowane włosy to faktycznie kojarzą się z gimnazjum i małolatami. Ale ja mam na myśli ładne, lśniące, długie proste włosy jak z reklamy - super, jestem fanką. Choć lubię też lekkie fale

Ja prostuję tylko grzywkę, delikatnie, żeby się ładnie układała, a reszta włosów to właśnie takie fale. Dobrze wyprostowane włosy wyglądają super

[pumas]

Anka, to w takim razie zacznę testować wrażenia szefa na moje grubaśne długie proste włosy ;-) Wydaje mi się, że to też zależy od długości. Nie wyobrażam sobie dziewczyny w biurze mającej włosy po pas, żeby rzucała nimi po biurkach ;-)

Ale zimno !

[invisible_01]

Bardzo zimno, siedzę w cieplutkiej bluzie i w skarpetkach, bo mi stopy marzną.

[invisible_01]

Dziewczyny, nie wiecie może, gdzie można pobierać zaświadczenia o odbyciu wolontariatu? Całe gimnazjum i liceum się udzielałam w przeróżnych akcjach, spędziłam na wolontariacie wiele dni, pomagałam i teraz chciałabym móc to wpisać w CV (wtedy nie robiłam tego w tym celu, ale teraz wiem, że może mi się to przydać ). Nie myślałam wtedy o żadnych zaświadczeniach ani o CV, a teraz mam kłopot. To były akcje organizowane ze szkoły, więc czy w sekretariacie będą posiadać informacje, kto 6 lat temu się udzielał? Pani, która nas organizowała w gimnazjum, już tam nie pracuje i klops. Zaświadczenie z liceum to żaden problem, bo tam ta pani nadal aktywnie działa i pamięta mnie

[pumas]

Ja bez skarpet, ale w bluzie i pod kocem.
Może znajomi dzisiaj przyjdą, bo nie chce gnic cały dzień pod pierzyną

[pumas]

Napisane przez invisible_01

Dziewczyny, nie wiecie może, gdzie można pobierać zaświadczenia o odbyciu wolontariatu? Całe gimnazjum i liceum się udzielałam w przeróżnych akcjach, spędziłam na wolontariacie wiele dni, pomagałam i teraz chciałabym móc to wpisać w CV (wtedy nie robiłam tego w tym celu, ale teraz wiem, że może mi się to przydać ). Nie myślałam wtedy o żadnych zaświadczeniach ani o CV, a teraz mam kłopot. To były akcje organizowane ze szkoły, więc czy w sekretariacie będą posiadać informacje, kto 6 lat temu się udzielał? Pani, która nas organizowała w gimnazjum, już tam nie pracuje i klops. Zaświadczenie z liceum to żaden problem, bo tam ta pani nadal aktywnie działa i pamięta mnie

Na pewno mają w archiwum tej insytucji, bo powinni takie rzeczy przechowywać. Ale znając opieszałość i lenia pań w takich miejscach watpie, aby dla Ciebie to znalazły...

[invisible_01]

Napisane przez pumas

Ale znając opieszałość i lenia pań w takich miejscach watpie, aby dla Ciebie to znalazły...

No właśnie też się tego obawiam. Trudno, najwyżej będę mieć zaświadczenia tylko z liceum, a te z czasów gimnazjum postaram się może załatwić z Caritasu - brałam udział w sporej ilości akcji od nich, nie wszystkich, ale jednak jakieś były i może oni mi wystawią.

[anka_res]

I wyrazy uznania za udział w tych akcjach, naprawdę.

[invisible_01]

Napisane przez anka_res

I wyrazy uznania za udział w tych akcjach, naprawdę.

Powiem Ci szczerze, że cieszyłam się, że mogę pomóc, ale szłam na akcje razem z koleżankami, więc spędzałyśmy też czas razem Ale naprawdę wywiązywałyśmy się ze swojej pracy. Niektórzy wolontariusze wyciągali pieniądze z puszek i robili inne rzeczy, okropne... Teraz myślałam o pójściu do jakiegoś domu dziecka i spytaniu, czy może pomóc jakiemuś dziecku z niemieckiego, ale nie wiem, czy można tak po prostu pójść i spytać?

[TusiaeM]

Napisane przez pumas

Ja mam grzywkę, bardzo lubię i polecam. Oczywiście jest to obowiązek, bo ja np. chodzę co 2-3 tyg. na podcinanie, no ale coś za coś. Może kiedyś z niej zrezygnuję, ale lepiej wyglądam Z.
Prostownica fajna rzecz - jak dostanę wypłatę to kupuję sobie nową, już nawet próbowałam ją i jest super! dawno nie widziałąm takich prostych włosów na cały dzień

Ja od kiedy zrobiłam sobie grzywkę - jakieś 3/4 lata temu już sobie nie wyobrażam siebie bez niej. Faktycznie trzeba podcinać często i ja oprócz tego jeszcze myje ją częściej niż włosy, ale naprawdę wyglądam o niebo lepiej.

[pumas]

Tusia, ja też nie wyobrazam sobie siebie bez niej, choć miałam niedawno małą przerwę, gdy zapusciłam ją na 30 cm, ale zle mi było, czułam sie jakos tak niefajnie, ciagle mi zasłaniała oczy itp. Uciachałam i poczułam się znowu super. Chociaż latem jest ona trochę uciążliwa, ale coś za coś.

Invisible, a myslisz, ze ktokolwiek bedzie sprawdzał takie zaswiadczenie? Nigdy się z tym nie spotkałam.

[invisible_01]

Napisane przez pumas

Invisible, a myslisz, ze ktokolwiek bedzie sprawdzał takie zaswiadczenie? Nigdy się z tym nie spotkałam.

Właśnie słyszałam, że pytają o zaświadczenia No bo niby tak to każdy mógłby sobie nawet i 10 lat wolontariatu wpisać... Jak chodziłam do szkoły, to nie myślałam o pracy i CV, szkoda, bo bym od razu zaświadczenia wzięła.

[pumas]

No ale można samemu sobie wypisać i też będzie. Wiesz jak to jest, nie chce tutaj umniejszać Twoim zasługom, bo podziwiam każdego wolontariusza - sama nim byłam kiedyś - ale prawda jest taka, że to jakiś świstek, który można sobie wypisać samemu tym bardziej, że Ty faktycznie tam miałaś wolontariat, wiec w razie jakby chcieli sprawdzić, to zadzwonią i się spytają. Ja bym sie nie bawila w chodzenie i proszenie o takie zaswiadczenia.
Wyobraz sobie, że nigdy tez nie spotkałam się z tym, by ktoś chciał zaświadczenie o umowie o dzieło - czyli de facto pracodawca wierzy, że skoro wpisało sie ją w CV, to tak jest.
Ja mam jakies takie luzne do tego podejscie zwłaszcza, ze na moim przykladzie nawet - wszystko co nie było umową o pracę - liczyło się, ale nikt zaswiadczen zadnych nie chcial.

[invisible_01]

Napisane przez pumas

No ale można samemu sobie wypisać i też będzie. Wiesz jak to jest, nie chce tutaj umniejszać Twoim zasługom, bo podziwiam każdego wolontariusza - sama nim byłam kiedyś - ale prawda jest taka, że to jakiś świstek, który można sobie wypisać samemu tym bardziej, że Ty faktycznie tam miałaś wolontariat, wiec w razie jakby chcieli sprawdzić, to zadzwonią i się spytają. Ja bym sie nie bawila w chodzenie i proszenie o takie zaswiadczenia.
Wyobraz sobie, że nigdy tez nie spotkałam się z tym, by ktoś chciał zaświadczenie o umowie o dzieło - czyli de facto pracodawca wierzy, że skoro wpisało sie ją w CV, to tak jest.
Ja mam jakies takie luzne do tego podejscie zwłaszcza, ze na moim przykladzie nawet - wszystko co nie było umową o pracę - liczyło się, ale nikt zaswiadczen zadnych nie chcial.

Masz pewnie rację. Powiem, że żadnych zaświadczeń nie mam, ale jak zadzwonią do szkoły albo Caritasu, to na pewno się dowiedzą, że brałam udział w tych akcjach, zresztą wątpię, żeby ktoś chciał dzwonić - pewnie wystarczy, że powiem, że mogą się dowiedzieć. Brałam udział w Dniach Wolontariusza i w ogóle, więc pewnie gdzieś tam widnieją moje zasługi Wpiszę sobie w CV, a co!

[pumas]

Oczywiście, żal byłoby nie wpisać!!!! I jestem pewna, że nie zadzwonią i nie sprawdzą, nie jest to dla nich sprawa wagi państwowej, by dzwonić do ex "pracodawcy". Również rzadko się zdarza, by potwierdzać referencje albo ogólnie zrobić wywiad na temat kandydata u ex pracodawcy.
Ja, gdy daję referencje na rozmowie kwalifikacyjnej, to NIGDY nie zdarzyło się, by ktoś dzwonił do pracodawcy i je potwierdzał. Wiem to na 100%, bo mam stały kontakt z tymi osobami i nigdy mi nie mowily, zeby ktos o mnie wypytywał. Także to taki pic na wodę wg mnie.

[anka_res]

To samo tutaj. Musiałam tylko dostarczyć referencje (a to dlatego, że w Irl nie ma czegoś takiego jak świadectwo pracy) przetłumaczone przez tłum. przysięgłego żeby mi się liczyły lata pracy do wakacji, nagród stażowych, etc. Nikt nie sprawdzał.