Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. 4.

[gwiazdeczka172]

Napisane przez tusiamar

witaj, powiedz nam coś o sobie


gwiazdeczka172 - jak na takie stanowisko, faktycznie bardzo mało powiedziałaś, bo kierowanie biurem i jeszcze połączenie tego z całością firmy to nie taka prosta sprawa, to wiem z doświadczenia. fajnie, że godziny różne, to zawsze można coś po pracy albo przed załatwić. fajnie by było, gdyby się udało

No właśnie... I teraz żałuję, ja to zawsze tak mam. No ale już nic nie zrobię... Ciekawe jaka duża konkurencja była póki co czekam na poniedziałek czy zadzwonią, potem będę się martwić

---------- Dopisano o 14:19 ---------- Poprzedni post napisano o 14:17 ----------

Napisane przez niv_

Dziękuję wszytskim za rady i słowa pocieszania. Z tej pracy już jednak nic nie będzie, to była normalna rozmowa nie mam nic na "papierze".

Dziewczyny, co odpowiadać na pytanie o oczekiwania finansowe.

Na pierwszej rozmowie kwalifikacyjnej podałam bardzo niską kwotę, bo zgłupiałam i nie widziałam co odpowiedzieć, na kolejnych mówiłam, że jestem elastyczna i podawałam kwotę w widełkach /od-do/ jeden raz odp., pytaniem coś w stylu "ile Państwo mogą zaproponować?" i rekruter się "wściekł" podniesionym głosem stwierdził, że mam odpowiedź na zadane pytanie, a nie odpowiadać pytaniem na pytanie. Następnie gdy podałam kwotę stwierdził, że to nierealne /kwota, która podałam nie była wygórowana - moim zdaniem oczywiście/ i mogą mi zaproponować taką, a taką pensję na okresie próbnym. Podczas innej rozmowy kwalifikacyjnej dowiedziałam się z kolei, że moje oczekiwania są zbyt niskie i coś jest ze mną chyba nie tak. Jest dobra odp. na to pytanie

W dodatku większość rekruterów nie chce w ogóle podawać wysokości wynagrodzenia na danym stanowisku tylko sobie notują odp. kandydata i tyle. Pytania o wynagrodznie zbywają.

Ja mam ten sam problem. Nie jestem doświadczona w rozmowach, bo póki co jakoś wiele ich nie miałam i zawsze modlę się by o to nie pytali. Ja taki boi dudek jestem

U mnie też by był na początku okres próbny.

---------- Dopisano o 14:21 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ----------

Napisane przez mikados

Dokładnie, też zawsze mam problem z tym pytaniem, bo nigdy nie wiem ile mogę powiedzieć. Najniższa krajowa to jakaś kpina i podanie jej na stanowiskach, na które startowałam byłoby zupełnie nie na miejscu ale z drugiej strony nie wiadomo ile można podać wiec teraz daję przedział od - do i mówię, że to jest do negocjacji.

BTW. nie orientujecie się może ile zarabia się na stanowisku recepcjonistki i sekretarki w Katowicach i Krakowie?

Muszę sobie wbić ta odpowiedź do głowy, podać widełki i tyle, zawsze to jakieś wyjście z opresji

[tusiamar]

Napisane przez niv_

Dziewczyny, co odpowiadać na pytanie o oczekiwania finansowe.

Na pierwszej rozmowie kwalifikacyjnej podałam bardzo niską kwotę, bo zgłupiałam i nie widziałam co odpowiedzieć, na kolejnych mówiłam, że jestem elastyczna i podawałam kwotę w widełkach /od-do/

Ja podaję widełka od - do.
Ale nie podawajcie najniższej, bo to nie praca a poniewieranie człowiekem

---------- Dopisano o 14:41 ---------- Poprzedni post napisano o 14:39 ----------

Napisane przez mikados

BTW. nie orientujecie się może ile zarabia się na stanowisku recepcjonistki i sekretarki w Katowicach i Krakowie?

myślę, że okolo 1200 - 1400 zł netto,
tak jest w Warszawie, na początek. Choć zależy od obowiązków bo sekretarka a małej firmie zarabia mało, a sekretarka w korporacji o wiele więcej

[gwiazdeczka172]

Napisane przez tusiamar

Ja podaję widełka od - do.
Ale nie podawajcie najniższej, bo to nie praca a poniewieranie człowiekem

Wiesz, w moim przypadku to chyba jakaś desperacja się odezwała, co by mieć robotę i koniec, dopiero po czasie człowiek się orientuje jaką głupotę zrobił, bo uważam podobnie jak Ty, że to smiech na sali a nie pensja...

[tajkuna]

Coś na poprawę humoru. Ogłoszenie z gumtree.
"Jak w tytule poszukujemy dla naszego klienta pani jako dziewczyna w ramach projektu RODZINA.
Nasz klient , wiodąca na polskim rynku marka Michał , 27 lat działalności poszukuje dla siebie partnerki biznesowej.
Wymagania i oczekiwania:
- kobieta
- wiek 22 - 28 lat
- wzrost 160 cm i więcej
- pracowitość
- wykształcenie minimum średnie
- umiejętności gotowania
- prasowania
- sprzątania
- opieki , zarówno nad naszym klientem jak i przyszłym potomstwem
- miłości
- wierności
I innych cech mogących zapewnić przetrwanie i rozwój naszego projektu.
Oferujemy:
- stałą pracę na czas nieokreślony
- atrakcyjne wynagrodzenie i inne gratyfikacje w formie dużej ilości szczerej miłości , wyjazdy służbowe w góry i nad jeziora , kwiaty , bombonierki itd
- romantyczną atmosferę pracy
- możliwość rozwoju zawodowego a następnie rekrutacja nowych pracowników do projektu DZIECI
- wspólne zamieszkanie na terenie Krakowa"
Bo padnę. Ale jaja ktoś sobie robi. Można powiedzieć dobry kawał.

[201609081836]

Napisane przez tusiamar

Ja podaję widełka od - do.
Ale nie podawajcie najniższej, bo to nie praca a poniewieranie człowiekem

jasne że tak. Tylko co wtedy skoro wiemy ze w danym miejscu zarabiają najniższąPrzeci eż jak wyskoczy się z 1500 na reke to z miejsca zrezygnują...
A jak wiadomo zazwyczaj praca jest za najniższa góra do 1300.

[Agrh]

tajkuna dobre:P to w krakowie ? przeglądam gumtree ale nie widziałam tu tej oferty. wiele z was pisało , że do dużego miasta ma daleko...ja mam nawet dość, nawet mogłabym coś pokoj wynająć... ale czy bym znalazła choć pracę za 1200netto?

[verda]

Napisane przez sonnewampire

jasne że tak. Tylko co wtedy skoro wiemy ze w danym miejscu zarabiają najniższąPrzeci eż jak wyskoczy się z 1500 na reke to z miejsca zrezygnują...
A jak wiadomo zazwyczaj praca jest za najniższa góra do 1300.

Ja czasem mówię że na okresie próbnym najniższa ale potem spodziewam sie więcej. Ciężko powiedzieć jak pracodawca to odbiera bo zawsze maja takie zagadkowe miny

[slonecznikow_a]

Napisane przez mikados

Dokładnie, też zawsze mam problem z tym pytaniem, bo nigdy nie wiem ile mogę powiedzieć. Najniższa krajowa to jakaś kpina i podanie jej na stanowiskach, na które startowałam byłoby zupełnie nie na miejscu ale z drugiej strony nie wiadomo ile można podać wiec teraz daję przedział od - do i mówię, że to jest do negocjacji.

BTW. nie orientujecie się może ile zarabia się na stanowisku recepcjonistki i sekretarki w Katowicach i Krakowie?

Na umowie minimalna krajowa + jeśli szef jest fajny, kilka stówek do kieszeni

Agrh, To zależy jakiej pracy szukasz. Jeżeli interesuje Cię np. tylko praca biurowa to wiadomo, że trudniej znaleźć taką pracę (nie mówię, że to niemożliwe, ale trudniejsze i dłużej trwa). Jeżeli przyjęłabyś pracę w sklepie, jako kasjerka, kelnerka, niania, itd. to szanse są większe.

[verda]

Dzisiaj kolęda, jak mi ksiądz zacznie współczuć że nie mam pracy to go ugryzę

[mikados]

Napisane przez tusiamar

myślę, że okolo 1200 - 1400 zł netto,
tak jest w Warszawie, na początek. Choć zależy od obowiązków bo sekretarka a małej firmie zarabia mało, a sekretarka w korporacji o wiele więcej

serio?? chyba jednak więcej...

[Agrh]

slonecznikow_a w sklepie takiego typu praca

[201612231846]

Napisane przez tusiamar

witaj, powiedz nam coś o sobie


gwiazdeczka172 - jak na takie stanowisko, faktycznie bardzo mało powiedziałaś, bo kierowanie biurem i jeszcze połączenie tego z całością firmy to nie taka prosta sprawa, to wiem z doświadczenia. fajnie, że godziny różne, to zawsze można coś po pracy albo przed załatwić. fajnie by było, gdyby się udało

Kilka słów o mnie

Jestem po zawodówce. Mój zawód to fryzjer. Wiem ,wiem fajna sprawa. Ale co z tego skoro bardzo mało się nauczyłam podczas praktyk? Umiem tyle ,ile sama z siebie. A to stanowczo za mało . Poza tym tym po 2 latach praktyk zauważyłam u siebie alergię . W szkole nie zrobili mi podstawowych badań. Także . Żałuję ,że nie poszłam od razu do ogólniaka. Ale teraz chodzę do ogólniaka dla dorosłych.

Pracowałam dorywczo w sklepie z odzieżą używaną. Później 2 tygodnie pracowałam na stałe w tym sklepie. Niestety dochody były zbyt niskie by utrzymać sklep . Został ,więc zamknięty. Odpoczęłam miesiąc od pracy. Później pracowałam jako hostessa przez 2 tygodnie. Szukam pracy od kilku dni. Może być to branża odzieżowa bądź sklep z kosmetykami

[verda]

Napisane przez domiwika93

Kilka słów o mnie

Jestem po zawodówce. Mój zawód to fryzjer. Wiem ,wiem fajna sprawa. Ale co z tego skoro bardzo mało się nauczyłam podczas praktyk? Umiem tyle ,ile sama z siebie. A to stanowczo za mało . Poza tym tym po 2 latach praktyk zauważyłam u siebie alergię . W szkole nie zrobili mi podstawowych badań. Także . Żałuję ,że nie poszłam od razu do ogólniaka. Ale teraz chodzę do ogólniaka dla dorosłych.

Pracowałam dorywczo w sklepie z odzieżą używaną. Później 2 tygodnie pracowałam na stałe w tym sklepie. Niestety dochody były zbyt niskie by utrzymać sklep . Został ,więc zamknięty. Odpoczęłam miesiąc od pracy. Później pracowałam jako hostessa przez 2 tygodnie. Szukam pracy od kilku dni. Może być to branża odzieżowa bądź sklep z kosmetykami

Może darmowy wolontariat u salonie fryzjerskim tak raz w tygodniu, oprócz zwykłej pracy? Poważna ta alergia, chcesz się odciąć od zawodu?

[201612231846]

Napisane przez verda

Może darmowy wolontariat u salonie fryzjerskim tak raz w tygodniu, oprócz zwykłej pracy? Poważna ta alergia, chcesz się odciąć od zawodu?

Ech niestety tak

[tusiamar]

Napisane przez tajkuna

Coś na poprawę humoru. Ogłoszenie z gumtree.
......................... .......................
Bo padnę. Ale jaja ktoś sobie robi. Można powiedzieć dobry kawał.

chyba to ogłoszenie na żonę

---------- Dopisano o 16:54 ---------- Poprzedni post napisano o 16:52 ----------

Napisane przez mikados

serio?? chyba jednak więcej...

sekretarka od podawania kawy, sortowania dokumentów i odbioru telefonów a do tego jak jest jeszcze młoda to więcej nie dostanie. mam koleżanki, które dopiero startują w życie i mają takie stanowiska, więc info z pierwszej ręki. sekretarka zaś w dużej firmie z wieloma obowiązkami to spokojnie i 3000 może zarabiać, tak samo, jak asystentka.

[tajkuna]

Możliwe Tusia.
http://demotywatory.pl/4010166/Zalos...efa-o-podwyzke
W większości przypadków prawda.

[tusiamar]

Napisane przez domiwika93

Kilka słów o mnie

Ja Cię rozumiem, moja ciotka jest fryzjerką, już 20 lat w zawodzie. ty masz tylko takie szczęście, że alergia pokazała się szybko i jeszcze udało Ci się iść do LO. Ciotka zaś może się pożegnać z zawodem bo ma zapalenie obu nadgarstków i trzymanie nożyczek wywołuje ból.
Masz alergię na szampony, farby czy inne chemikalia? Praca w rękawiczkach nie pomaga?
Z pracą fryzjera też jest ciężko. W szkole wiele się teraz nie da nauczyć, bo nie ma szkół kierunkowych tylko w każdej milion przedmiotów i dwa miliony pomysłów na kształcenie.

---------- Dopisano o 16:59 ---------- Poprzedni post napisano o 16:58 ----------

Napisane przez tajkuna

Możliwe Tusia.
http://demotywatory.pl/4010166/Zalos...efa-o-podwyzke
W większości przypadków prawda.

o, to u mnie tak jest ;P

[niv_]

Napisane przez tusiamar

chyba to ogłoszenie na żonę

---------- Dopisano o 16:54 ---------- Poprzedni post napisano o 16:52 ----------



sekretarka od podawania kawy, sortowania dokumentów i odbioru telefonów a do tego jak jest jeszcze młoda to więcej nie dostanie. mam koleżanki, które dopiero startują w życie i mają takie stanowiska, więc info z pierwszej ręki. sekretarka zaś w dużej firmie z wieloma obowiązkami to spokojnie i 3000 może zarabiać, tak samo, jak asystentka.

W Warszawie? To trochę przerażające jeszcze rozumiem w jakimś Pcimiu Dolnym, ale w Warszawie gdzie podobno zarobki są najlepsze w kraju. Brak słów do tego co się dzieje.

Inna sprawa, że pewnie to zależy / tak jak piszesz/ od wielkości firmy, branży, czy zakresu obowiazków, ale i tak można się załamać.

[tusiamar]

Napisane przez verda

Dzisiaj kolęda, jak mi ksiądz zacznie współczuć że nie mam pracy to go ugryzę

ja tydzień temu nie wpuściłam

---------- Dopisano o 17:02 ---------- Poprzedni post napisano o 17:00 ----------

Napisane przez niv_

W Warszawie? To trochę przerażające jeszcze rozumiem w jakimś Pcimiu Dolnym, ale w Warszawie gdzie podobno zarobki są najlepsze w kraju. Brak słów do tego co się dzieje.

Inna sprawa, że pewnie to zależy / tak jak piszesz/ od wielkości firmy, branży, czy zakresu obowiazków, ale i tak można się załamać.

Nie wiem, skąd ten mit fantastycznej Warszawy, naprawdę. U mnie dziewczyny w biurze mają na początek 1200 zł netto. Koleżanka w sklepie 1300 zł netto, inna pracuje w szkole za 1100 zł netto, jeszcze inna w markecie ma 1400 zł. I nie mają po 18 lat, tylko po 25-27 i pokończone studia... Więc jak widać kokosów nie ma
Oczywiście, inna w biurze ma na rękę 2500 zł ale to już duża, międzynarodowa firma, a ona jest tylko asystentką.... Rozłam jest ogromny.

[mikados]

W zeszłym roku na rozmowie na sekretarkę zaproponowano mi 1700 netto a obowiązki żadne bo głównie kawa i telefony czasem napisanie pisma, firma niewielka i nie wymagano doświadczenia. Nie dostałam się bo za daleko mieszkałam niestety i bali się czy zawsze dojadę

No i mam myślenice

Tusia rozłam jest ogromny nie tylko w Wawie. Moja koleżanka (sekretarka) pracuje w KRK ale firma jest z Wawy i dostaje 3000 na rękę a jej koleżanki z oddziału w stolicy tysiaka więcej.

[niv_]

Napisane przez tusiamar

ja tydzień temu nie wpuściłam

---------- Dopisano o 17:02 ---------- Poprzedni post napisano o 17:00 ----------



Nie wiem, skąd ten mit fantastycznej Warszawy, naprawdę. U mnie dziewczyny w biurze mają na początek 1200 zł netto. Koleżanka w sklepie 1300 zł netto, inna pracuje w szkole za 1100 zł netto, jeszcze inna w markecie ma 1400 zł. Więc jak widać kokosów nie ma
Oczywiście, inna w biurze ma na rękę 2500 zł ale to już duża, międzynarodowa firma, a ona jest tylko asystentką.... Rozłam jest ogromny. I nie mają po 18 lat, tylko po 25-27 i pokończone studia...

Myślę, że to dlatego iż w innych miejscowościach przede wszystkim małych nie ma w ogóle pracy. Zauważyłam, że jest coraz mniej sensownych ofert pracy np. w Katowicach jak zaczynałam szukać pracy to Katowice miały znaczną przewagę nad Krakowem teraz jest na odwrót. Pytanie tylko jak długo tak będzie jak wszyscy mówią tylko o tym, że jest kryzys - nie wiem po co tyle na ten temat dyskutują jak i tak sensownych pomysłów brak tylko sieją panikę.

[201609081836]

A nom faktycznie tak jakoś się przyjęło że w Warszawie duzo się zarabia. I w sumie w innych duzych miastach podobnie.
Mader stwierdziła że w Warszawie w sklepie spokojnie można wyciągnąć 2 tys
ale jak się zapytałam niby skąd to wie..."ludzie tak mówią" "jej znajomych dzieci wyjeżdzają" i kokosy zbijają.
Niedawno nadarzyła się okazja .Odpaliłam kilka ogłoszeń. Zobaczyła na nich że zazwyczaj jest 1500 brutto.i inaczej gada.

[20160901857]

Trzeba też brać pod uwagę możliwości awansu- w niektórych firmach zaczyna się od fatalnych pieniędzy, ale po czasie można liczyć na większe. Tylko to wszystko jest dobre dla młodych osób, które jeszcze mogą sobie pozwolić na pracę za pół darmo...

[Madzia9999]

Napisane przez szakal165

taaa. JA niby wysyłam cv 4 rok i jakbym miała się łudzić jak piszesz, to bym już z bloku wyskoczyła...

---------- Dopisano o 13:39 ---------- Poprzedni post napisano o 13:37 ----------


ja też. Rekruter stwierdził, że nie chce ludzi tanich

Serio wysyłasz 4 czy niby, bo ironia trochę dziwna

Napisane przez mikados

serio?? chyba jednak więcej...

Serio, moja znajoma w Warszawie w średniej firmie rok temu jak sekretarka zaczynała od 1600 brutto.
Mam znajomą, ktora pracowała trochę w zeszłym roku w Housie w Złotych Tarasach i zarabiałam 6zł/h.

Napisane przez nouvelle90

Trzeba też brać pod uwagę możliwości awansu- w niektórych firmach zaczyna się od fatalnych pieniędzy, ale po czasie można liczyć na większe. Tylko to wszystko jest dobre dla młodych osób, które jeszcze mogą sobie pozwolić na pracę za pół darmo...

Dokładnie. Jednak Tobie dzięki takiemu poświęceniu udało się zdobyć zatrudnienie

[niv_]

Napisane przez nouvelle90

Trzeba też brać pod uwagę możliwości awansu- w niektórych firmach zaczyna się od fatalnych pieniędzy, ale po czasie można liczyć na większe. Tylko to wszystko jest dobre dla młodych osób, które jeszcze mogą sobie pozwolić na pracę za pół darmo...

Cóż to już nie dla mnie. Zresztą pracowałam za pół darmo dość długo i zbyt dobrze na tym nie wyszłam, więc różnie z tym bywa. Jednej osobie się uda, a drugiej nie. Niestety tego nie przewidzimy.

[20160901857]

Napisane przez Madzia9999

Dokładnie. Jednak Tobie dzięki takiemu poświęceniu udało się zdobyć zatrudnienie

I dlatego dziwię się swoim rówieśnikom, którzy myślą, że "jakoś to będzie" i wystarczy, że skończą studia, a już pracodawcy będą się o nich zabijać. Po prostu się dziwię, bo naprawdę dobra praca na ziemi nie leży i ot tak się jej nie dostaje, czego wielu moich znajomych chyba nie wie. Ale na jedno to dobrze- mam mniejszą konkurencję.

[Madzia9999]

Napisane przez nouvelle90

I dlatego dziwię się swoim rówieśnikom, którzy myślą, że "jakoś to będzie" i wystarczy, że skończą studia, a już pracodawcy będą się o nich zabijać. Po prostu się dziwię, bo naprawdę dobra praca na ziemi nie leży i ot tak się jej nie dostaje, czego wielu moich znajomych chyba nie wie. Ale na jedno to dobrze- mam mniejszą konkurencję.

Święte słowa

Ja w czasie studiów pracując jako pracownik biurowy zarabiałam coś ok 900zł bez szału - co prawda nie zawsze 8godz dziennie i na umowę zlecenie.

Teraz na okresie próbny mam 1600 brutto - rewelacji nie ma Cieszę się tym co mam i doświadczeniem jakie mogę zdobyć.

[tajkuna]

A w co tym dziwnego, że szakal 4 lata wysyła CV. Ja od ostatniej poważnej pracy w szkole 2, 5 roku wysyłam CV. W ciągu tych 2,5 roku miałam miesiąc pracy na umowę, 2,5 miesiąca na czarno pracy i kurs księgowość komputerowa i tyle. W tamtym roku miałam jeszcze kurs jak aktywnie szukać pracy. w małych miastach jest mało ogłoszeń. Jedno na tydzień. Dziś np do mnie do sklepu z bielizna pojawiło się ogloszenie i musiałabym mieć naprawdę duże szczęście by moje CV wogóle przeczytali, jak podań dostaną setki. Także trzymajcie kciuki, by przeczytali moje CV i zadzwonili do mnie. Umnie w mieście do sklepów po studiach raczej nie chcą i przeważnie wolą młodsze osoby ode mnie. A do biur ogłoszeń jak na lekarstwo, tzn prawie wogóle.
Wysyłam CV do Rzeszowa, ale bez skutku. Mają dużo miejscowych, to mnie z dalsza nie chcą. Może kiedy mnie do Rzeszowa na rozmowę zaproszą. W dużych miastach jest więcej ogłoszeń.
A i jeszcze do kwiaciarni udało mi się dziś wysłać CV. Wysłałam od tak, ale na nic nie liczę, brak mi zdolności manualnych, a w kwiaciarni takie zdolności są ważne.

[kayra]

Hej dziewczyny, podczytuje Was od niedawna, postanowiłam tez cos napisać.
Ja tez nie lubię pytania o oczekiwane wynagrodzenie.
Byłam na rozmowie w Ochniku. Pytala mnie o wynagrodzenie, czytałam wcześniej ze dobrze podać widełki więc tak powiedziałam że od do, ale nie była usatysfakcjonowana z tej odpowiedzi i zapytała ile bym potrzebowała na utrzymanie się. Na koniec nie powiedziała ile płaca, tylko ze kwota którą podałam byłaby realna do osiągnięcia.
Ja niestety nie dość, że nie bardzo na co mama wysyłać cv, to jeszcze praktycznie nie jestem zapraszana na rozmowy. Ten Ochnik mnie zdziwił, bo nie mam doświadczenia w handlu, a zaprosili, chociaż na rozmowie odniosłam wrażenie ze to jakaś pomyłka ze tam jestem. Ja byłam zadowolona, że chociaż zaproszona zostałam.

[Madzia9999]

Tajkuna wiem jak jest w małych miastach. Sama pochodzę z takiego małego miasteczka ok 22tys ludzi, tzn nawet z okolic tego miasta. U mnie w rodzinnych okolicach z pracą jest ciężko. Nawet w mieście gdzie kończyłam studia jest porażka. Miałam okazję i możliwosć więc wyjechałam. I nie mam zamiaru tam wracać, pogrążać się z powodu braku pracy. I tak tutaj długo szukałam :/

Tajkuna jakie Ty masz dokladnie doświadczenie, bo ciągle piszesz o tej pomocy w szkole i jakimś stażu?