Potrzebuje rady:(

[asik410]

...

[asik410]

...

[elvegirl]

Napisane przez asik410

Juz dawna tylko zastanawiam sie czy zwiazek bez zaufania ma sens..

Nie ma.

[klara78]

Napisane przez elvegirl

Nie ma.

Popieram. W zwiazku MUSI byc zaufanie, bo inaczej dziewczyno oszalejesz! A Twoj facet chyba jeszcze nie dojrzal do bycia z kims na powaznie. Ja bym sobie nie dala robic takich numerow. A on widzi, ze wszystko mu wybaczasz i bedze robil tak dalej. Widac, ze ma lepkie raczki, zdradzi Cie raz, drugi, Ty wszystko wybaczysz i tak juz bedze zawsze. A zareczynami czy slubem chlopa nie zmiensz. Piza tym skoro skarzyl se na Wasz zwiazek obcej babie to sorry... Dostal by kopa w cztery litery i po zawodach. Rozumiem, ze jestes zakochana, ale tego kwiatu pol swiatu, czy jakos tak

[shawty19]

Taki związek nie ma najmniejszych szans. Podstawą udanego związku jest wzajemne zaufanie, a u was go brakło. Prędzej czy później się to rozpadnie, więc lepiej ulżyć sobie w cierpieniu i odejść.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez asik410

Witam Wizazanki, pierwszy raz zakladam watek w takiej sprawie, bo juz sama nie wiem co robic..
Jestem z chlopakiem prawie rok. Poczatek byl straszny. Olewal mnie czesto i rzadko okazywal jakiekolwiek uczucia, cokolwiek. Ja oczywiscie klapki na oczach. Na jednej z imprez poo dwoch miesiacach bycia ze mna praktycznie wogole sie ze mna nie bawil tylko z innymi dziewczynami. Zdenerwowalam sie i wyszlam do toalety a po powrocie patrze a on przytula inna dziewczyne.. obejmuje ja od tylu i ma glowe na jej ramieniu.. zabolalo mnie to bardzo. Wybaczylam mu, ale nie zapomnialam. Po pol roku przez przypadek zobaczylam, ze napisal do innej dziewczyny, ze jesr piekna. Zalamalam sie a on stwierdzil, ze naprawde byla ladna! Po 8 miesiacach bylismy na domowce, oboje troche wypilismy. Poklocilismy sie o cos, ja wyszlam a on zaczal zupelnie obcej dziewczynie opowiadac jak mu ze mna zle jak to jestem zazdrosna i ze mam chore jazdy, ogolem same zle rzeczy. Zerwalam z nim, ale oczywiscie wrocilam na drugi dzien, ahh to zakochanie..:/ jednak po tym wszystkim co zaszlo nie jestem w stanie mu zaufac. Nie moglam juz po tym jak obejmowal tamta dziewczyne, staralam sie, minelo 10 miesiecy od tego zdarzenia a ja wciaz nie potrafie. Bardzo go kocham, on mnie tez udawadnial mi to pi tym bardzo wiele razy i mowi ze nie pozwoli mi odejsc bo laczy nas naprawde milosc. a sie ikanczam. Sprawdzam go zawsze kiedy tylko moge, swiruje, podejrzewam o wszystko, doszukuje sie chocby najmniejszej zdrady, cuagle go sprawdzam, wykanczam sie sama. Przez to sie ciagle klocimy, na imimprezach ciagle go obserwuje nie moze zatanczyc juz nawet z kolezanka. Wiedzialam ze jest troche bajerantem, ale zakochalam sie!! Juz dawna tylko zastanawiam sie czy zwiazek bez zaufania ma sens.. ciagle sie przez to klocimy, on sam nie moze huz trgo powoli zniesc, ale twierdzi, ze za bardzo mnie kocha, zeby odejsc. Co robic??

co robić? zakończyć to.

[justynka9981]

Kiedyś byłam w podobnej sytuacji. Byłam z chłopakiem pół roku. Zakochałam się w nim. Również byłam o niego zazdrosna, a miałam faktycznie do tego powody bo jak się dowiedziałam po dłuższym czasie spotykał się z innymi dziewczynami w czasie naszego związku.
Pewnego dnia pokłóciliśmy się i powiedziałam sobie dość. Było bardzo ciężko bo pisał, dzwonił do mnie żebym wróciła ale stwierdziłam że nie mogę tkwić w związku w którym nie mam zaufania do partnera.
Tobie radzę to samo. Wiem że będzie Ci ciężko, ale uwierz że taki związek nie ma przyszłości. Znajdź sobie najlepiej jakieś dodatkowe zajęcie dzięki czemu będziesz mniej myślała o nim. Jeśli by mu naprawdę zależało na Tobie, nie flirtowałby z innymi dziewczynami, wiedząc ze jesteś o niego zazdrosna.

[bleuclair]

Zostaw tego Pana, naprawdę znajdziesz lepszego.

[wlosomaniaczkaaa]

Widocznie wychodzisz z założenia, że lepiej być w byle jakim związku niż w żadnym. Z opisu Wasz związek właśnie taki wygląda. Nie minął nawet rok, a problemy jak w starym związku w kryzysie. Początki udanego związku zawsze są wspaniałe. W nieudanym, a raczej niedopasowanym problemy podobne do Twoich.

[chwast]

Nie wiem kto jest bardziej żałosny... zostaw go to jest jedyna rada i jedyne wyjście

[winona_ja]

Nie wiem, nad czym się zastanawiasz. Chłopak Cię nie szanuje, upokarza, nie okazuje uczuć (może nie ma czego okazywać?). Zerwij z nim, bo każdy człowiek zasługuje na szczęście, a u boku tego pana szczęścia nie znajdziesz.

[Cytryn]

Odejść od niego i żyć dla siebie. Wstrętny typ.

[panna mati_]

On twierdzi, że Cię kocha? O miłości, to świadczą czyny, a nie słowa. Po co się gnębić w związku bez zaufania? Dla zasady, żeby mieć z kim spędzać walentynki, czy inne super okazje? Bo ja tego nie kumam. Nie lepiej dopasować się z kimś innym?

[mazena111]

Napisane przez asik410

Witam Wizazanki, pierwszy raz zakladam watek w takiej sprawie, bo juz sama nie wiem co robic..
Jestem z chlopakiem prawie rok. Poczatek byl straszny. Olewal mnie czesto i rzadko okazywal jakiekolwiek uczucia, cokolwiek. Ja oczywiscie klapki na oczach. Na jednej z imprez poo dwoch miesiacach bycia ze mna praktycznie wogole sie ze mna nie bawil tylko z innymi dziewczynami. Zdenerwowalam sie i wyszlam do toalety a po powrocie patrze a on przytula inna dziewczyne.. obejmuje ja od tylu i ma glowe na jej ramieniu.. zabolalo mnie to bardzo. Wybaczylam mu, ale nie zapomnialam. Po pol roku przez przypadek zobaczylam, ze napisal do innej dziewczyny, ze jesr piekna. Zalamalam sie a on stwierdzil, ze naprawde byla ladna! Po 8 miesiacach bylismy na domowce, oboje troche wypilismy. Poklocilismy sie o cos, ja wyszlam a on zaczal zupelnie obcej dziewczynie opowiadac jak mu ze mna zle jak to jestem zazdrosna i ze mam chore jazdy, ogolem same zle rzeczy. Zerwalam z nim, ale oczywiscie wrocilam na drugi dzien, ahh to zakochanie..:/ jednak po tym wszystkim co zaszlo nie jestem w stanie mu zaufac. Nie moglam juz po tym jak obejmowal tamta dziewczyne, staralam sie, minelo 10 miesiecy od tego zdarzenia a ja wciaz nie potrafie. Bardzo go kocham, on mnie tez udawadnial mi to pi tym bardzo wiele razy i mowi ze nie pozwoli mi odejsc bo laczy nas naprawde milosc. a sie ikanczam. Sprawdzam go zawsze kiedy tylko moge, swiruje, podejrzewam o wszystko, doszukuje sie chocby najmniejszej zdrady, cuagle go sprawdzam, wykanczam sie sama. Przez to sie ciagle klocimy, na imimprezach ciagle go obserwuje nie moze zatanczyc juz nawet z kolezanka. Wiedzialam ze jest troche bajerantem, ale zakochalam sie!! Juz dawna tylko zastanawiam sie czy zwiazek bez zaufania ma sens.. ciagle sie przez to klocimy, on sam nie moze huz trgo powoli zniesc, ale twierdzi, ze za bardzo mnie kocha, zeby odejsc. Co robic??

Nie ma sensu. Nie ma też szans na spokojny i harmonijny związek. Całe życie będziesz się szarpała, snuła domysły i go sprawdzała i zadręczała się.

Ale wiesz co ja myślę? Że to właściwie nie twoja wina, że tak się zachowujesz i tak czujesz. Ale jego wina, gdyż NIEUSTANNIE DAJE CI POWODY DO ZAZDROŚCI. Nie warto tracić na niego czasu.

[asik410]

...

[reniferek01]

Początek powinien być sielski anielski a nie taki jak przedstawiłaś! Z czasem będzie tylko gorzej. I po co Ci to? naprawdę SZKODA zdrowia.

[y@kor]

Dasz radę, nic się nie martw, niech sobie gość dalej lata za innymi i nie wierz w jego zapewnienia o miłości - są mężczyźni, dla których będziesz jedyną, najpiękniejszą na świecie i nie będą istniały inne kobiety. Trzeba tylko kopnąć w cztery litery tego psa na baby i poczekać na prawdziwą miłość.

[asik410]

...

[panna mati_]

Napisane przez asik410

Ale on teraz naprawde sie stara.. Zabrał mnie do kina, kupił ogromny bukiet róż.. Komplementuje mnie, robi wszystko o co poprosze. Ale prawda jest też tak, że jak ostatnio znów miałam "schizy" bo skapłam się, że gdy wyjechalam na wakacje to pod moją nieobecnośc wybierał sie do klubu na dziewczyny;/ na szczescie nie doszło do tego a po ostatniej kłótni wkurzony przestał panowac nad sobą chwycił mnie z całej siły za głowe i zaczął dusic poduszką. Krzyczy i klnie, że mnie kocha, zebym przestała świrowac.. Nie, nie nie nie moge tak dłużej..

No, to faktycznie się stara...

[VVROCLOV]

no nie w porządku zachowanie, jak więc masz komuś takiemu ufać?

[Zafirah]

Napisane przez asik410

Ale on teraz naprawde sie stara.. Zabrał mnie do kina, kupił ogromny bukiet róż.. Komplementuje mnie, robi wszystko o co poprosze. Ale prawda jest też tak, że jak ostatnio znów miałam "schizy" bo skapłam się, że gdy wyjechalam na wakacje to pod moją nieobecnośc wybierał sie do klubu na dziewczyny;/ na szczescie nie doszło do tego a po ostatniej kłótni wkurzony przestał panowac nad sobą chwycił mnie z całej siły za głowe i zaczął dusic poduszką. Krzyczy i klnie, że mnie kocha, zebym przestała świrowac.. Nie, nie nie nie moge tak dłużej..

Przepraszam, ale czy ciebie dziewczyno po.ebało?? Dusi, klnie, szarpie, maca się z innymi pannami a ty twierdzisz, że on cię kocha i szanuje?! Bo kupił róże i wziął do kina?! OBUDŹ SIĘ.

To nie jest związek, to jest patologia.

Wiesz jak wygląda starający się mężczyzna? Mój nie mówi mi co chwila, że mnie kocha i nie kupuje mi bukietów róż ale: codziennie rano robi mi śniadanie z uwzględnieniem tego co lubię, w zimie odśnieża mi auto, nie strzela oczami za innymi babeczkami, codziennie mówi coś miłego, jak jestem smutna z jakiegos powodu to drąży temat i próbuje mnie rozweselić, mogę na nim polegać w każdej sytuacji, zajmuje się moim kotem, jest opiekuńczy, zawsze zwraca uwagę żeby nie było mi zimno/niewygodnie/itp, nigdy nie podniósł na mnie głosu, nigdy sie nie pokłóciliśmy, niczego mi nie narzuca, nie dyktuje. I wszystko to z własnej inicjatywy i potrzeby. Starania, miłość i szacunek wyraża się czynami a nie gadaniem.

Rzuć tego debila i wybierz się na terapię.

[panna mati_]

Napisane przez Zafirah

Przepraszam, ale czy ciebie dziewczyno po.ebało?? Dusi, klnie, szarpie, maca się z innymi pannami a ty twierdzisz, że on cię kocha i szanuje?! Bo kupił róże i wziął do kina?! OBUDŹ SIĘ.

To nie jest związek, to jest patologia.

Nie no. Skoro zabiera do kina, to ma prawo i przydusić.
Autorko! Obudź się, nie masz obowiązku z nim być! Związek jest po to, żeby mieć oparcie, spędzać czas przyjemnie, a nie po to, żeby się męczyć

[Goonita]

Jeśli szanujesz siebie, masz choć trochę godności ,poczucie własnej wartości i chcesz być szczęśliwa to zostaw go

[Zafirah]

Napisane przez panna mati_

Nie no. Skoro zabiera do kina, to ma prawo i przydusić.
:

O ja głupia, zapomniałam o kinie. To wszystko zmienia jednak ma prawo

[reniferek01]

Napisane przez asik410

Ale on teraz naprawde sie stara.. Zabrał mnie do kina, kupił ogromny bukiet róż.. Komplementuje mnie, robi wszystko o co poprosze. Ale prawda jest też tak, że jak ostatnio znów miałam "schizy" bo skapłam się, że gdy wyjechalam na wakacje to pod moją nieobecnośc wybierał sie do klubu na dziewczyny;/ na szczescie nie doszło do tego a po ostatniej kłótni wkurzony przestał panowac nad sobą chwycił mnie z całej siły za głowe i zaczął dusic poduszką. Krzyczy i klnie, że mnie kocha, zebym przestała świrowac.. Nie, nie nie nie moge tak dłużej..

nieee no ludzie. to musi być prowokacja.

[panna mati_]

Napisane przez reniferek01

nieee no ludzie. to musi być prowokacja.

Ale nie ma ferii, a jest wysyp podobnych tematów. Dzisiaj ze 4 w tym stylu

[samotna13]

ja też wybaczałam, ale nie zapominałam, olewał mnie a ja miałam tak jak mówisz klapki na oczach... i co ? i w końcu on to zakończył mimo, że ja powinnam dużo wczęsniej. Moim zdaniem powinnaś to zakończyć, bez zaufania nie ma szans, poza tym facet pisze do innej że jest piękna, obejmuje się z jeszcze inną ? Taki typ się nie zmieni, wiem że będzie ciężko bo go kochasz, miałam to samo i nadal mam, ale zasłużyłaś na kogoś lepszego

[reniferek01]

Napisane przez panna mati_

Ale nie ma ferii, a jest wysyp podobnych tematów. Dzisiaj ze 4 w tym stylu

może rekolekcje są

[panna mati_]

Napisane przez reniferek01

może rekolekcje są

Są!!!

[Atomoowka]

Dziewczyny daj sobie z nim spokój.
Ani Ty jego nie kochasz, ani on Ciebie- to pewne.

Ja nie wiem typ Cię dusi a Ty jak głupia gąska cieszysz się,że do kina Cię zabrał.

Serio uważasz się za takie dno,że dajesz się tak traktować?
Powiedz mi ładnie spadaj i koniec.
Potem zamiast rozpaczać w poduszkę, zajmij sie sobą, swoimi pasjami, spotkaniami z koleżankami

Powodzenia