Bez słodyczy - Wielki Post 2013 :)

[Rodzynka1989]

Napisane przez never_

Trzeci dzień, jak się trzymacie?

Ja na razie w porządku, ale podejrzewam, że jak od poniedziałku wrócę na uczelnię, to będzie mnie kusiła czekolada z automatu

Nie powiem, że jest łatwo, lekko i przyjemnie, bo nie jest
Dziś czekoladę zastąpił mi serek wiejski z łyżeczką dżemu domowego i z garścią błonnika

[201702090901]

A ja pozwoliłam sobie na jabłko w cieście. W końcu to nie słodycz. A głodna byłam strasznie.

[Tigressmrau]

Ah. Dzisiaj było trudno, ale dałam rade. Kusiły i kusiły te słodycze schowane w szafce. Jak pomyślałam, że mam tam całe opakowanie Rafaello i czekolade to myślałam, że nie wytrzymam. Ale udało się Napchałam się 3 bananami i łyżeczką miodu. W ciągu dnia nawet o nich nie myśle, ale popołudniu i wieczorem to mała masakra jest. Ale się nie poddam Trzymajcie się!

[nice_]

U mnie królują owoce Dziś - jabłka, pomarańcze i banany. Też obawiam się, co będzie, gdy wrócę do normalnego trybu życia po przerwie międzysemestralnej...

[teczowa dlolinka 21]

Napisane przez Tigressmrau

Ah. Dzisiaj było trudno, ale dałam rade. Kusiły i kusiły te słodycze schowane w szafce. Jak pomyślałam, że mam tam całe opakowanie Rafaello i czekolade to myślałam, że nie wytrzymam. Ale udało się Napchałam się 3 bananami i łyżeczką miodu. W ciągu dnia nawet o nich nie myśle, ale popołudniu i wieczorem to mała masakra jest. Ale się nie poddam Trzymajcie się!

Więc ja niczego nie mam nim się rozpoczął post wyjadłam wszystko.
Zgrzeszyłam w walentynki winem zamiast słodyczami, trzymam się na razie

[coco94]

3 dni wytrzymałam! zaczynam 4
Powodzenia

[Rodzynka1989]

Ja dziś na urodzinach jestem,chcieli we mnie tort wpychac,ale sie nie dałam

[201702090901]

A ja dzisiaj zjadłam 2 pomarańcze i 2 kiwi. Sąsiadka poczęstowała mnie cukierkiem. Odmówiłam, ale nalegała, więc wzięłam i dałam mamie. Mama zjadłam bardzo chętnie

[Tigressmrau]

Weekendy są najgorsze... Dzisiaj zamiast słodyczy 3 łyżeczki miodu, banan, mandarynka i kilka lyżek mleka w proszku Na wieczór rodzinka zakupiła moje kochane andruty z masą toffi ;/ Na pewno nie zjem ani jednego, bo aż tak bardzo mnie nie ciągnie... byłam dzisiaj w sklepie i koleżanka kupywała ciastka. Stałam i patrzałam na te słodycze i nic

[gruszka w czekoladzie]

Cześć dziewczyny!
Również do Was dołączam Tłusty czwartek był dla mnie ostatnim słodkim dniem, przez kolejny tydzien ( do środy popielcowej) bardzo ograniczyłam słodycze (skusiłam się może 3-4 razy). A od środy już nic. Jest ciężko- wcześniej potrafiłam całymi dniami obżerać się słodyczami- czekolada na śniadanie,przed obiadem kilogram ciastek, chałwa.. to była norma. Ale koniec z tym Wszyscy oczywiście w domu jedzą słodkie i jeszcze mi pod nos podstawiają - nie wierzą, że wytrzymam.
Planuję ścisły słodyczowy post do Wielkanocy. A później ustanowię sobie limit- np 4 razy w tygodniu coś słodkiego.
Powodzenia!

[teczowa dlolinka 21]

witam w dniu piątym jak się trzymacie? ja wczoraj byłam cały dzień w pracy więc mnie nic nie kusiło, słodkiego nie zjadłam ale za to o 23 Tż mnie namówił na późną kolację i zjadłam PÓŁ KURCZAKA Z ROŻNA!!! omg!ale był pyszny!

[fioleciasto]

Ja was podczytuje, ale u mnie post od słodyczy nie udał się ani przez dzień

[BeautySwan]

Przyłączam się, może start trochę spóźniony, ale dopiero teraz odnalazałm ten wątek. Tak więc zróbmy to !

[Martini17]

Ja obserwuję, że ja jakis czas z reguły 3 dni wytrzymam bez słodyczy to potem jest już łatwiej? Choć czekolada przecież jest zdrowa, ma magnez więc po co z niej całkowicie rezygnować?

[indecorum]

Napisane przez Martini17

Ja obserwuję, że ja jakis czas z reguły 3 dni wytrzymam bez słodyczy to potem jest już łatwiej? Choć czekolada przecież jest zdrowa, ma magnez więc po co z niej całkowicie rezygnować?

Łatwiej Zależy jeszcze jaka czekolada, kostka dobrej gorzkiej czekolady nie zaszkodzi nawet jedzona codziennie. Ale mleczna z tłuszczami trans w składzie to jedna z gorszych rzeczy jakie możesz zjeść, wg mnie głównie przez swoje właściwości uzależniające Magnez znajdziesz w orzechach, otrębach, czy kaszy gryczanej (i to więcej niż w czekoladzie).

[Tigressmrau]

Napisane przez Martini17

Ja obserwuję, że ja jakis czas z reguły 3 dni wytrzymam bez słodyczy to potem jest już łatwiej? Choć czekolada przecież jest zdrowa, ma magnez więc po co z niej całkowicie rezygnować?

U mnie największy kryzys przyszedł 3 dnia, chociaż nie wiem co będzie potem A z czekoladą jest tak, że gdy wezmę kawałek musi już pójść cała, dlatego całkiem z nią zerwałam

[201702090901]

Ja dzisiaj zjadłam dwa serki homogenizowane Danio waniliowy i Danio waniliowe z gruszką. Ja serki homogenizowane nie traktuje jako słodycze a wy ?
Mam ochotę spróbować nowego wafelka Góralka nugatowego, ale nie mogę ;/ Więc serek musi wystarczyć mi

[Rodzynka1989]

Witam
Ja dzisiaj jeździłam po znajomych i rodzinie, wszędzie częstowali ciastem i słodyczami, ale ja siedziałam tylko przy herbatce i się nie skusiłam na nic słodkiego
Na chwilę załamania kupiłam sobie dwa kisiele ;P Mam nadzieję, że nie będę zmuszona po nie sięgnąć

[nice_]

Napisane przez Nati2017

Ja dzisiaj zjadłam dwa serki homogenizowane Danio waniliowy i Danio waniliowe z gruszką. Ja serki homogenizowane nie traktuje jako słodycze a wy ?

Ja też ich nie traktuję jako słodycze. Chyba, że to wersja straciatella
Byłam dziś u znajomego - serniczek, croissanty z czekoladą... Ale trzeba było zadowolić się herbatką Za to moja mama zrobiła pyszny deser z zapiekanymi jabłkami, suszoną żurawiną i rodzynkami - pycha

[coco94]

gratuluję kochane silnej woli! oby tak dalej! ja 5 dzień zaliczam do udanych

[Karola54]

Na razie nic prócz świadomego zjedzenia w sobotę pół litra lodów - ale w nosie to mam, należało się mnie i koleżance po zdanej sesji (marchewka mi tego całego wysiłku nie wynagrodzi o nie!) - rozgrzeszam się. A dziś wędruję do Biedronki po kaszkę, bo jakiś to substytut słodkiego jest, zresztą na to sobie pozwalam.
Chodzi za mną co prawda wszystko co słodkie, a najbardziej ostatnio baton z orzechami, koniecznie krojony nożem na kawałki. Ale hola hola... Wstrzymuję konie.

[teczowa dlolinka 21]

Napisane przez nice_

Ja też ich nie traktuję jako słodycze. Chyba, że to wersja straciatella
Byłam dziś u znajomego - serniczek, croissanty z czekoladą... Ale trzeba było zadowolić się herbatką Za to moja mama zrobiła pyszny deser z zapiekanymi jabłkami, suszoną żurawiną i rodzynkami - pycha

To ja podobnie na razie daję radę i podziwiam i gratuluję dziewczyny

I wiecie co ja piekę sobie "muffinki"/bułeczki tylko bez cukru itp. słodzone tylko rodzynkami i owocami...to chyba nie słodycze co? sama pisałam że trzeba stwierdzić co jest słodyczem ale rodzynki to nie słodycze nie??...

---------- Dopisano o 16:36 ---------- Poprzedni post napisano o 16:34 ----------

no i chodzi za mną coś dobrego słodkiego mmm.... czekolada najlepiej, ale dużo łatwiej mi gdy nie mam jej w domu

[fioleciasto]

Podziwiam was dziewczyny

[201702090901]

Ja się zastanawiam nad tymi serkami homogenizowanymi czy to słodycze czy nie ? Bo mam wyrzuty sumienia.
A kiśle, budynie i galaretki to słodycze ?

[Rodzynka1989]

Napisane przez Nati2017

Ja się zastanawiam nad tymi serkami homogenizowanymi czy to słodycze czy nie ? Bo mam wyrzuty sumienia.
A kiśle, budynie i galaretki to słodycze ?

To chyba zależy dla kogo.
Ja bym nie traktowała serka homogenizowanego jako słodycze
Kisiele, budynie czy galaretki to już bardziej słodycze według mnie Ale jak mnie najdzie kryzys przed okresem, to może sięgnę właśnie po kisiel. Bo taki kisiel bardziej nasyci niż np czekoladowy baton. I tym się sugeruję

Ja też się na razie jakoś trzymam. Dzisiaj jak miałam parcie na słodkie, to zjadłam serek wiejski z łyżeczką miodu i małą garścią musli Uważam to za zdrowe zastępstwo niezdrowych ciastek ;P

Tak jak piszę - ja wyeliminowałam:
- czekoladę (pod każdą postacią, gorzkiej też nie ruszę)
- wafelki (np moja mama zrobiła na niedzielę wafle przekładane masą z mleka z proszku i wszyscy sobie jedli do kawusi, a ja przy serku siedziałam)
- ciastka (obojętnie jakie i czy słodzone czy niesłodzone, kupne czy domowe - wszystkie omijam)
- batoniki (moją słabością były Snickersy nad ranem jak na nocce siedzę, ale teraz nawet na nie nie patrzę i najpierw robię sobie kawę)

No i to tyle. Zastępuję to innymi, zdrowszymi przekąskami.
Dziś też wycisnęłam sobie sok z pomarańczy i grejpfruta, jutro zblenduje banana z truskawkami i jakoś sobie poradzę

[Karola54]

Kisiel, budyń i galaretki niby dobrze działają na włosy. Czekolada czy ciasto na włosy nie zadziała - to tak od strony działania. W smaku, rzeczona sytuacja zazwyczaj u większości ludzi przedstawia się następująco (wyszukany model matematyczny): czekolada > galaretka, karpatka>kisiel, ciastka z cukrem>budyń - to w kwestii słodkości. Jeśli tak przedstawia się ten model (a mniemam Nati2017, że prawdopodobnie wyznajesz tę zasadę skoro wyzbyłaś się słodyczy, a na jakieś tam zastępstwo wybrałaś sobie inne "substancje", bądź co bądź nie jest to zastępstwo snickers -> mars, cukierek czekoladowy -> trufla w czekoladzie, szarlotka -> fale Dunaju, bo mogąc wybrać cukierozę do kwadratu wybierasz jednak o WIELE lżejszą wersję "chwili zapomnienia") to taki serek czy tam kisiel to żadne odstępstwo, po prostu przerzucenie się na coś co jest w pewnym stopniu zastępstwem, ale jest tym zastępstwem w stopniu niewielkim, nie pompuje multum cukru i nie jest relacją typu ciastko za ciastko. Wg mnie - czyste sumienie.

[nice_]

U mnie dzisiaj dzień albo przełomowy, albo po prostu wyjątkowy - w ogóle nie miałam ochoty na słodycze

[Rodzynka1989]

Napisane przez nice_

U mnie dzisiaj dzień albo przełomowy, albo po prostu wyjątkowy - w ogóle nie miałam ochoty na słodycze

Ciekawe czy u mnie takowy nastąpi
Pamiętam, że kiedyś miałam okres (dosyć długi), że na słodycze nawet nie patrzyłam, nie miałam ochoty i nic mnie nie kusiło... to były czasy

[201702090901]

Napisane przez Karola54

Kisiel, budyń i galaretki niby dobrze działają na włosy. Czekolada czy ciasto na włosy nie zadziała - to tak od strony działania. W smaku, rzeczona sytuacja zazwyczaj u większości ludzi przedstawia się następująco (wyszukany model matematyczny): czekolada > galaretka, karpatka>kisiel, ciastka z cukrem>budyń - to w kwestii słodkości. Jeśli tak przedstawia się ten model (a mniemam Nati2017, że prawdopodobnie wyznajesz tę zasadę skoro wyzbyłaś się słodyczy, a na jakieś tam zastępstwo wybrałaś sobie inne "substancje", bądź co bądź nie jest to zastępstwo snickers -> mars, cukierek czekoladowy -> trufla w czekoladzie, szarlotka -> fale Dunaju, bo mogąc wybrać cukierozę do kwadratu wybierasz jednak o WIELE lżejszą wersję "chwili zapomnienia") to taki serek czy tam kisiel to żadne odstępstwo, po prostu przerzucenie się na coś co jest w pewnym stopniu zastępstwem, ale jest tym zastępstwem w stopniu niewielkim, nie pompuje multum cukru i nie jest relacją typu ciastko za ciastko. Wg mnie - czyste sumienie.

Dzięki za wytłumaczenie.

[teczowa dlolinka 21]

wczoraj przez głowę przeszła mi myśl że chyba rezygnuję
nie nic mnie nie kusiło, nie złamałam postanowienia i nawet jak zrezygnuję to nie polecę od razu po czekoladę, ale jakoś mnie tak naszło.....