Grupa wsparcia osób z dużą nadwagą

[bassaticka]

Cześć,
Szukam osób chętnych wspólnie zmienić swój styl życia na bardziej zdrowy. Zmagam się z otyłością I stopnia. Choroby towarzyszące nie pomagają w zrzuceniu nadwagi a wręcz przeciwnie. Dodatkowo zaczął szwankować kregoslup co już zupełnie zmotywowało mnie do podjęcia walki z nadprogramowymi kilogramami. Nie ukrywam, że nie jest to pierwszy raz kiedy zaczynam od nowa ale może w gronie osób z podobnymi problemami będzie łatwiej

Czy jest jeszcze ktoś chętny podjąć wyzwanie zmiany stylu życiu i zrzucenia balastu???

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bassaticka]

.

[aga024]

Witaj

Rozumiem, że ciężko przyłączyć się do już istniejącego wątku, gdzie wszyscy się znają, mają już wyrobiony swój tryb przemiany itp. Będę kibicować, oby więcej osób nowych się dołączyło

[bassaticka]

Napisane przez aga024

Witaj

Rozumiem, że ciężko przyłączyć się do już istniejącego wątku, gdzie wszyscy się znają, mają już wyrobiony swój tryb przemiany itp. Będę kibicować, oby więcej osób nowych się dołączyło

Oj tak. I ciężko znaleźć wątek z osobami zaczynającymi odchudzanie z dużą nadwaga/otyłością. Dziękuję za kciuki i mam nadzieję, że znajdzie się ktoś chętny

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zielony_kociak]

Hejka. Ja bardzo chętnie, jeśli to aktualne.

[dorota8500]

.

[bassaticka]

Napisane przez zielony_kociak

Hejka. Ja bardzo chętnie, jeśli to aktualne.

Aktualne napisz coś więcej o sobie

[nestle301]

Witam się i ja

Stary weteran wizazowej czystej miski. Obecnie bliżej mi raczej do 90 kilo. Poświąteczny czas na dbanie o siebie czas zacząć



Wysłane z mojego M1908C3JGG przy użyciu Tapatalka

[bassaticka]

To u mnie podobnie. Dzis na wadze 88 to i tak spadek jak na ten trudny jedzeniowo czas

Chwilowo mam nowa motywację wczoraj dostałam skierowanie na badania. Mam trochę czasu żeby się oczyścić z nadmiaru słodyczy. I lekarz zalecił codzienne spacery. Powiedziała że to popchnie moj zespół metaboliczny do pracy i powinno ruszyć wiec mam motywację na wyrabianie kroków

Wysłane z mojego SM-M215F przy użyciu Tapatalka

[aga024]

Napisane przez bassaticka

To u mnie podobnie. Dzis na wadze 88 to i tak spadek jak na ten trudny jedzeniowo czas

Chwilowo mam nowa motywację wczoraj dostałam skierowanie na badania. Mam trochę czasu żeby się oczyścić z nadmiaru słodyczy. I lekarz zalecił codzienne spacery. Powiedziała że to popchnie moj zespół metaboliczny do pracy i powinno ruszyć wiec mam motywację na wyrabianie kroków

Ja boję się wchodzić na wagę, kiedyś drżałam jak było 70+, a teraz pewnie zbliżam się do 90 Jakie badania będziesz robić? I dobrze, że poszłaś do lekarza. Jak zaczęłam mocno tyć, dowiedziałam się, że mam problemy z tarczycą i ogólnie hormonami, bardzo dużym nadciśnieniem i cholesterolem Jestem na etapie chodzenia po lekarzach i laboratoriach, wdrażania leków, co na pewno nie pomaga w odchudzaniu i motywacji. Do tego jestem mocno spuchnięta, stopy po całym dniu nie mieszczą się w butach.
Ile kroków będziesz robić dziennie? Może dołączę do wyzwania, będzie nam raźniej.

[Sybil_]

Napisane przez aga024

Ja boję się wchodzić na wagę, kiedyś drżałam jak było 70+, a teraz pewnie zbliżam się do 90 Jakie badania będziesz robić? I dobrze, że poszłaś do lekarza. Jak zaczęłam mocno tyć, dowiedziałam się, że mam problemy z tarczycą i ogólnie hormonami, bardzo dużym nadciśnieniem i cholesterolem Jestem na etapie chodzenia po lekarzach i laboratoriach, wdrażania leków, co na pewno nie pomaga w odchudzaniu i motywacji. Do tego jestem mocno spuchnięta, stopy po całym dniu nie mieszczą się w butach.
Ile kroków będziesz robić dziennie? Może dołączę do wyzwania, będzie nam raźniej.

jeśli masz problemy z tarczycą, to po wdrożeniu leczenia powinnaś zacząć chudnąć
polecam również zajrzeć na kanał YT Bracia Rodzeń , oni są lekarzami ale mają nieco alternatywne podejście do tematu diet, odchudzania, wg mnie bardzo dobre źródło informacji

z badań jakie możesz wykonać polecam (oprócz hormonów tarczycy)

poziom witaminy D
insulina , krzywa cukrowa
prolaktyna

[bassaticka]

Mam niedoczynność tarczycy, insulinoopornosc i lekkie nadciśnienie. Robie kontrolne badania z profilem lipidowym I jeszcze inne ale nie wiem dokładnie bo mam e skierowanie

Wysłane z mojego SM-M215F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 11:30 ---------- Poprzedni post napisano o 11:15 ----------

Chciałabym robić minimum 6000. Na razie niestety mam 4600 od początku miesiąca. Od początku roku ledwo przekraczam 5000

Wysłane z mojego SM-M215F przy użyciu Tapatalka

[aga024]

Sybil, dzięki za polecenie kanału Zaczęłam brać leki na tarczycę, ale też odstawiłam antykoncepcję, przyjmuję garść innych leków, więc na razie organizm musi się przyzwyczaić do zmian.

Bassaticka, niedoczynność tarczycy leczysz od lat czy też dopiero zaczęłaś? 5000 kroków to niedużo, kilka ulic, tylko trzeba się zmotywować do wyjścia. U mnie tyle jest jak chodze na nogach do pracy, ale weekendami dużo gorzej to wygląda. Grunt to się nie poddawać i nawet jak nie ma się chęci na wyjście, żeby dreptać po domu ile się da. I nie żreć. Ja mam z tym największy problem, mogę zrobić 10000 kroków a potem na noc zjeść tabliczkę czekolady i paczkę chipsów

[bassaticka]

Niedoczynność leczę od kilku lat i jest stabilna. Od zawsze mam ta sama dawke. Jedynie muszę obserwować małego guzka

Witaminę d miałam na dolnej granicy i endo kazał brać. Prolaktyna spadła prawdopodobnie po wyciszeniu tarczycy lub po porodzie. Mialam tak wysoka na czczo i po obciążeniu, że musiałam robić na cito rezonans przysadki

Wysłane z mojego SM-M215F przy użyciu Tapatalka

[Sybil_]

Napisane przez aga024

Sybil, dzięki za polecenie kanału Zaczęłam brać leki na tarczycę, ale też odstawiłam antykoncepcję, przyjmuję garść innych leków, więc na razie organizm musi się przyzwyczaić do zmian.

Bassaticka, niedoczynność tarczycy leczysz od lat czy też dopiero zaczęłaś? 5000 kroków to niedużo, kilka ulic, tylko trzeba się zmotywować do wyjścia. U mnie tyle jest jak chodze na nogach do pracy, ale weekendami dużo gorzej to wygląda. Grunt to się nie poddawać i nawet jak nie ma się chęci na wyjście, żeby dreptać po domu ile się da. I nie żreć. Ja mam z tym największy problem, mogę zrobić 10000 kroków a potem na noc zjeść tabliczkę czekolady i paczkę chipsów

no to raczej tutaj leży problem

jeśli masz ssanie to spróbuj zjeść jabłko albo pomarańcze a jeśli już koniecznie czekoladę to ciemną i 4 kostki a nie tabliczkę

[aga024]

Sybil, gdyby to było takie proste Wiem, że tak nie powinnam, ale i tak jem. Problem leży w głowie i nie pomaga mi zamiennik. Mówienie, że nie mogę też nie. Ale może ktoś podzieli się swoimi doświadczeniami i powie jak pokonał walkę z uzależnieniem. Najgorsze jest to, że jak znajdę motywację i np. miesiąc trzymam dietę, liczę kcal, ćwiczę, to waga ani drgnie i wtedy jest dołek i powrót do obżarstwa. Gdyby było widać jakiś efekt, może wytrwałabym dalej.

Bassaticka, to dobrze, że coś z tym robisz i nie zaniedbujesz swojego zdrowia pod tym względem. Może powiesz coś więcej o sobie? Zawsze miałaś problemy z dodatkowymi kg czy w ciąży tak przybyło? Bo ja zawsze byłam większa niż przeciętni ludzie w moim wieku, a teraz to już szkoda gadać.

[bassaticka]

Napisane przez nestle301

Witam się i ja

Stary weteran wizazowej czystej miski. Obecnie bliżej mi raczej do 90 kilo. Poświąteczny czas na dbanie o siebie czas zacząć



Wysłane z mojego M1908C3JGG przy użyciu Tapatalka

To pochwal się co tam planujesz??

Wysłane z mojego SM-M215F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 21:10 ---------- Poprzedni post napisano o 21:06 ----------

aga024 z tym jedzeniem na noc to nie podpowiem bo sama tak czesto mam. I doskonale znam te napady najpierw na słodkie a potem słone

Wysłane z mojego SM-M215F przy użyciu Tapatalka

[Sybil_]

Napisane przez aga024

Sybil, gdyby to było takie proste Wiem, że tak nie powinnam, ale i tak jem. Problem leży w głowie i nie pomaga mi zamiennik. Mówienie, że nie mogę też nie. Ale może ktoś podzieli się swoimi doświadczeniami i powie jak pokonał walkę z uzależnieniem. Najgorsze jest to, że jak znajdę motywację i np. miesiąc trzymam dietę, liczę kcal, ćwiczę, to waga ani drgnie i wtedy jest dołek i powrót do obżarstwa. Gdyby było widać jakiś efekt, może wytrwałabym dalej.

Bassaticka, to dobrze, że coś z tym robisz i nie zaniedbujesz swojego zdrowia pod tym względem. Może powiesz coś więcej o sobie? Zawsze miałaś problemy z dodatkowymi kg czy w ciąży tak przybyło? Bo ja zawsze byłam większa niż przeciętni ludzie w moim wieku, a teraz to już szkoda gadać.

to skoro to problem natury psychicznej to może terapia by pomogła? albo psychodietetyk?

[aga024]

Bassaticka, i jak sobie z tym jedzeniem radzisz? Bo ja sobie nie radzę. Jak nie zjem, to chodzę zdenerwowana i nie mogę spać. Zjem i się uspokajam. Nie umiem nad tym panować. Jak wczoraj kroki? Zrobiłaś minimum 5000?

Sybil, jakoś nie jestem przekonana do takich terapii. Na mnie tylko działa pusta półka. Nie ma przekąsek w domu, to nie zjem. Ale i z tym ciężko, bo jak nic nie mieć w zapasie jakby goście nagle przyszli.

[bassaticka]

Aga024 nie mam takich dobrych rzeczy w domu. Teraz niestety coś tam po świętach zostało więc dojadam i czekam aż nie będzie kusiło podjadanie

Zrobiłam wczoraj 5500. Brakło 500 do mojego osobistego celu. Do końca miesiąca coraz bliżej muszę się bardziej postarać żeby mieć średnia chociaż 5000 z kwietnia

Wysłane z mojego SM-M215F przy użyciu Tapatalka

[Sybil_]

Napisane przez aga024

Bassaticka, i jak sobie z tym jedzeniem radzisz? Bo ja sobie nie radzę. Jak nie zjem, to chodzę zdenerwowana i nie mogę spać. Zjem i się uspokajam. Nie umiem nad tym panować. Jak wczoraj kroki? Zrobiłaś minimum 5000?

Sybil, jakoś nie jestem przekonana do takich terapii. Na mnie tylko działa pusta półka. Nie ma przekąsek w domu, to nie zjem. Ale i z tym ciężko, bo jak nic nie mieć w zapasie jakby goście nagle przyszli.

to lepiej nie mieć w domu takich wyzwalaczy
jakby nagle goście przyszli to na pewno masz w pobliżu Żabkę żeby szybko coś kupić . Zresztą gościom też można zaserwować coś bardziej zdrowego np słupki marchewki z jakimś sosem na bazie jogurtu

[aga024]

Bassaticka, brawo. Do końca miesiąca jeszcze jest trochę czasu, oby się udało.
Sybil, nie każdy zachwyci się zdrowymi zamiennikami, tym bardziej, że znam preferencje swoich znajomych. Wolałabym chyba mieć pusty stół, ale rozumiem co masz na myśli.

U mnie nie ma tragedii. Małymi krokami wprowadzam zmiany. Od początku tygodnia jem śniadania w domu i chyba dzięki temu nie odczuwam napadów głodu w ciągu dnia. Wpadają niezdrowe przekąski, ale już nie w tak dużych ilościach.

[kaledonia]

Uważacie, że ci Bracia Rodzeń są wiarygodni ?

Niby ta Dąbrowska od głodówki to też lekarz i dlatego jestem sceptyczna.

[Pachuli]

nadal szukacie? zgłaszam się

[maddalenapociecha]

[QUOTE=bassaticka;89171635]Cześć,
Szukam osób chętnych wspólnie zmienić swój styl życia na bardziej zdrowy. Zmagam się z otyłością I stopnia. Choroby towarzyszące nie pomagają w zrzuceniu nadwagi a wręcz przeciwnie. Dodatkowo zaczął szwankować kregoslup co już zupełnie zmotywowało mnie do podjęcia walki z nadprogramowymi kilogramami. Nie ukrywam, że nie jest to pierwszy raz kiedy zaczynam od nowa ale może w gronie osób z podobnymi problemami będzie łatwiej


Hej! Do programu telewizyjnego szukamy odpłatnie osób, które chciałyby zmienić swój styl życia i są ze śląska

Zapraszam do kontaktu