żywienie... bo zwariuję - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-11-17, 15:17   #61
Gabi2
Zakorzenienie
 
Avatar Gabi2
 
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 818
GG do Gabi2
Dot.: żywienie... bo zwariuję

Cytat:
Napisane przez ObserwujeCie Pokaż wiadomość
Tyle że wędzony łosoś jest właśnie surowym mięsem. Ze względu na temp obróbki termicznej.
Dokładnie o wedzonego łososia sie pytałam swojego gina, powiedział ze mogę. Ostatecznie to on jest po medycynie nie ja zeby sie z nim kłócić. Surowe mięso to np tatar.
__________________
Iza - łowca zabawek

Blog z recenzjami książek dla dzieci, zabawek, przepisy oraz pomysły na pokój Malucha
Gabi2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-17, 16:05   #62
ObserwujeCie
Wtajemniczenie
 
Avatar ObserwujeCie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: To tu, to tam
Wiadomości: 2 021
Dot.: żywienie... bo zwariuję

Cytat:
Napisane przez Gabi2 Pokaż wiadomość
Dokładnie o wedzonego łososia sie pytałam swojego gina, powiedział ze mogę. Ostatecznie to on jest po medycynie nie ja zeby sie z nim kłócić. Surowe mięso to np tatar.

Kochana, może i on jest po medycynie, i może i się na czymś tam zna, ale najwyraźniej na żywności się nie zna. Nie każdy się tym interesuje i musi wiedzieć jak co jest zrobione. Wędzony łosoś - jest mięsem praktycznie surowym, gdyż wędzenie na zimno polega na wędzenie w temperaturze nie przekraczającej 30 stopni. Zarówno pierwotniaki powodujące toksoplazmozę (giną po 20 minutach w 60 stopniach) jaki i pałeczki listeria monocytogenes powodujące listeriozę (też 60 stopni przyjmuje się ). Także jak ludzie którzy wiedzą co nieco o produkcji żywności mówią, jak co jest robione nie należy się zapierać tylko korzystać. W końcu poza ślepym słuchaniem lekarzy, każdy ma swój mózg i może myśleć. Zakładając, że Twój lekarz po prostu nie ma pojęcia o tym na czym polega wędzenie łososia. W ramach eksperymentu zapytaj go następnym razem:

Panie Dr, mówił Pan że nie powinnam jeść surowego mięsa, ze względu na toxo i listeriozę, zastanawiam się czy mogę jeść wędzonego łososia, otóż dowiedziałam się że jest od poddawany działaniu jedynie dymu o temperaturze 30 stopni, tymczasem pierwotniaki powodujące toksoplazmozę i pałeczki powodujące listerie giną przecież od 60 stopni czy Pan Dr sądzi że powinnam więc jeść takiego łososia ?

Zobaczymy co wtedy powie
__________________
Dziedzic
ObserwujeCie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-17, 17:27   #63
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: żywienie... bo zwariuję

Cytat:
Napisane przez Gabi2 Pokaż wiadomość
Dokładnie o wedzonego łososia sie pytałam swojego gina, powiedział ze mogę. Ostatecznie to on jest po medycynie nie ja zeby sie z nim kłócić. Surowe mięso to np tatar.
Wiesz co poza dietetykami i specjalistami od żywienia i chorób z nimi związanych to większość lekarzy ma taką samą lub gorszą wiedzę na temat żywności niż przeciętna gospodyni domowa.

Mnie pediatra zalecił podczas karmienia piersią jeść wszystkie mięsa oprócz wołowiny, cielęciny, wieprzowiny, ryb i koniny, ponadto dużo owoców i warzyw, świeżych i koniecznie nie z importu. Szkoda, że to był listopad

Ot, takie porady - coś słyszał, gdzieś czytał, ale dokładnie o co chodzi to nie wie.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-17, 20:53   #64
Mojitooo
Zadomowienie
 
Avatar Mojitooo
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 125
Dot.: żywienie... bo zwariuję

A tak a propos sera lazur- robiony jest z mleka pasteryzowanego.
__________________
"Każda miłość kobiety do mężczyzny i odwrotnie ma w sobie nienawiść. Bo człowiek jest związany z kimś, kogo kocha, i to mu odbiera cząstkę wolności: nie może być inaczej. A mając za złe utratę własnej wolności, usiłuje drugiego zmusić do tego, aby się swej wyrzekł całkowicie." James Jones
Mojitooo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-17, 23:51   #65
Maciejka__
Zakorzenienie
 
Avatar Maciejka__
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 3 222
Dot.: żywienie... bo zwariuję

Cytat:
Napisane przez agasobo Pokaż wiadomość
każdy ma swoje zdanie na temat picia / nie picia alkoholu w czasie ciąży
ja nie będę się na ten temat wypowiadała, bo zawsze znajdą się "świętsze od papieża", które wiedzą lepiej, wypomną, skarcą, napiętnują itp. - tak jest zawsze jak ten temat zostaje poruszony
Już się wypowiedziałaś.


Mam nadzieję, że autorka weźme pod uwagę, że jeszcze nie wiesz, jaki wpływ miał alkohol na Twoje dziecko i nie potraktuje Twoich postów poważnie.


Ciąża trwa 9 miesiecy (a wiemy o niej przez 8) i ja w tym czasie dbałam o siebie dla dziecka. Nie uważam, żeby rezygnacja z własnych, a szkodliwych dla dziecka zachcianek była zbyt wielkim poświęceniem.
Cytat:
Napisane przez Glodomorek Pokaż wiadomość
Każda ilość alkoholu może zaszkodzić dziecku i trudno tu oceniać jeszcze przed porodem, że nic mu nie zaszkodziło. Nie wiesz tego. Masz nadzieję, że będzie zdrowe. A czy połączysz problemy za x lat w szkole z tym łykiem alkoholu? Raczej nie.
Właśnie to miałam na myśli. Zwłaszcza, że gorszy rozwój intelektualny, czy emocjonalny wygodniej jest wytłumaczyć czymś innym.

---------- Dopisano o 00:34 ---------- Poprzedni post napisano o 00:17 ----------

Cytat:
Napisane przez lachryma Pokaż wiadomość
dziękuję wszystkim za wypowiedzi i rady

Jeśli chodzi o alkohol, to jest to produkt nr 1 na mojej zakazanej liście
Nie pomoże, a może tylko zaszkodzić i wszystko w temacie.

Muszę troszkę zmodyfikować moje nawyki żywieniowe i poszukać sobie substytutów niektórych produktów.
Na pewno znajdziesz wiele zdrowych produktów, które będziesz jadła chętnie.

---------- Dopisano o 00:51 ---------- Poprzedni post napisano o 00:34 ----------

Cytat:
Napisane przez Gabi2 Pokaż wiadomość
Dokładnie o wedzonego łososia sie pytałam swojego gina, powiedział ze mogę. Ostatecznie to on jest po medycynie nie ja zeby sie z nim kłócić. Surowe mięso to np tatar.
Można jeść ryby wędzone na ciepło, a nie można wędzonych na zimno.
Także carpaccio z łososia odpada, ale wędzone na ciepło brzuszki można jeść.
Maciejka__ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-19, 07:33   #66
marsi11
Zakorzenienie
 
Avatar marsi11
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 982
Dot.: żywienie... bo zwariuję

Cytat:
Napisane przez ObserwujeCie Pokaż wiadomość
Hej,

Jeśli chodzi o sery nie możesz jeść tych z mleka niepasteryzowanego, większość tzw serów pleśniowych sprzedawanych w pl jest z mleka pasteryzowanego, więc wystarczy czytać składy.
niestety, ser typu turek jest pleśniowy i z mleka pasteryzowanego i niestety nie jest zalecany w ciąży-zapytajcie swoich ginów

sery pleśniowe można natomiast spożywać po obróbce termcznej- np w makaronach, zapiekankachm, szpitanku itp

---------- Dopisano o 08:33 ---------- Poprzedni post napisano o 08:29 ----------

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;37652115]A ja bym chciała wrócić do tych serów.
Czyli sądzicie, że Ser Feta z Mlekovity i Camembert/Brie z Turka (i pytam konkretnie o te, bo często je kupuję, dla mnie są tanie i dobre) na 100% można jeść?
W poprzedniej ciąży nawet ich nie tykałam, ale dla mnie wszelkie sery to jest naprawdę podstawa diety (żółty, twarożek są u mnie codziennie, te powyżej to urozmaicenie).
I wydawało mi się, że oprócz mleka pasteryzowanego czy nie w procesie produkcji tych serów chodziło o jakieś bakterie.... Czy któraś z Was ma jakąś wiedzę na ten temat? Ja przyznaję, że nie mam żadnej, a interesuje mnie to.[/QUOTE]

no właśnie mi gin mówił o tych bakteriach, że to jedno które powodują rozwój pleśni
a bakterie z mleka niepasteryzowanego to drugie
u nas chyba tylko oscypek robi się z niepasteryzowanego ale tutaj też nie dam sobie ręki uciąć
marsi11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-19, 09:17   #67
ObserwujeCie
Wtajemniczenie
 
Avatar ObserwujeCie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: To tu, to tam
Wiadomości: 2 021
Dot.: żywienie... bo zwariuję

Cytat:
Napisane przez marsi11 Pokaż wiadomość
niestety, ser typu turek jest pleśniowy i z mleka pasteryzowanego i niestety nie jest zalecany w ciąży-zapytajcie swoich ginów

sery pleśniowe można natomiast spożywać po obróbce termcznej- np w makaronach, zapiekankachm, szpitanku itp[COLOR="Silver"]



no właśnie mi gin mówił o tych bakteriach, że to jedno które powodują rozwój pleśni
a bakterie z mleka niepasteryzowanego to drugie
u nas chyba tylko oscypek robi się z niepasteryzowanego ale tutaj też nie dam sobie ręki uciąć
To może jakieś badania, albo źródło, bo w sieci nie widzę nawet na stronach medycznych żadnych dowodów na to.
__________________
Dziedzic
ObserwujeCie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-11-19, 09:21   #68
marsi11
Zakorzenienie
 
Avatar marsi11
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 982
Dot.: żywienie... bo zwariuję

Cytat:
Napisane przez ObserwujeCie Pokaż wiadomość
To może jakieś badania, albo źródło, bo w sieci nie widzę nawet na stronach medycznych żadnych dowodów na to.
będę u lekarza to zapytam


ale znalazłam,że do serów wykorzystuje się Penicillium candidum i camemberti

Edytowane przez marsi11
Czas edycji: 2012-11-19 o 09:25
marsi11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-19, 09:24   #69
ObserwujeCie
Wtajemniczenie
 
Avatar ObserwujeCie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: To tu, to tam
Wiadomości: 2 021
Dot.: żywienie... bo zwariuję

https://mamotoja.pl/ciaza_i_porod_zd...ykul,3622.html

prof. dr hab. Bogdan Chazan
Dyrektor Szpitala Ginekologiczno-Położniczego im. Świętej Rodziny. Były członek komisji problemowych Regionalnego Biura Europejskiego Światowej Organizacji Zdrowia i Rady Europy. Były konsultant krajowy w dziedzinie ginekologii i położnictwa. Mówi jedynie o bakteriach wynikających z braku pasteryzacji mleka.

http://portal.abczdrowie.pl/czy-w-ci...kantne-potrawy

tu też mowa o serach z niepasteryzowanego mleka.

http://dzidziusiowo.pl/ciaza-i-porod...z-dietetykiem-


Też dietetyk pisze o tym że większość serów robionych jest z mleka niepasteryzowanego i dlatego listeria.

Poproszę o źródło z którego wynika, że ser z mleka pasteryzowanego cokolwiek jest w stanie zaszkodzić..nie ma takiego ! A swoją drogą przerażająca jest wiedza większości lekarzy o żywności...jak oni mogą leczyć nie wiedząc nic na ten temat, a przecież tak wiele schorzeń jest połączonych ze sposobem odżywiania.
__________________
Dziedzic
ObserwujeCie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-19, 10:12   #70
marsi11
Zakorzenienie
 
Avatar marsi11
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 982
Dot.: żywienie... bo zwariuję

wiesz nie drażyłam tematu prosząc o źródlo
na chłopski rozum wydawało mi się logiczne,że skoro wpuszcza się jakieś bakterie powodujące pleśń do pasteryzowanego mleka to pewnie może mieć to jakiś wpływ na płód
bo przecież to inne bakterie niż w jogurtach

na pewno zapytam bo aż sama ciekawa jestem źródła
znalazłam tutaj na forum info,że nie tylko mleko niepasteryzowane ale także miękkie sery dojrzewające mogą powodować listeriozę

proszę
http://mikrobiolodzy.pl/index.php?op...1&limitstart=3

Edytowane przez marsi11
Czas edycji: 2012-11-19 o 10:14
marsi11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-19, 10:30   #71
ObserwujeCie
Wtajemniczenie
 
Avatar ObserwujeCie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: To tu, to tam
Wiadomości: 2 021
Dot.: żywienie... bo zwariuję

marsi11 w linku który podałaś, mowa o niepasteryzowane mleko, sery miękkie dojrzewające, śmietana, lody, surowe warzywa, fermentowane surowe kiełbasy, mięso i jego przetwory ale analizują tu jedynie szkodliwość L. monocytogenes która jak pisałam ginie w temp 60 stopni, a podczas pasteryzacji mleko osiąga temp 80-85 stopni więc ta bateria nie przetrwa.

Więc odpada toxo i listerioza w produtach z pasteryzowanego mleka. Teraz zakładając że grzyby odpowiadające za powstanie serka są szkodliwe w ciąży:
czyli camembert Penicillium camemberti Bire Penicillium candidum feta odpada nie ma tu takich stworów. Nie ma żadnych badań że Penicillium camemberti lub Penicillium candidum jest szodliwa. To jak najbardziej zdrowy grzybek Co innego oczywiście jak ktoś kupuje orginalny ser Brie, czy orginalny Camembert - one są z mleka niepasteryzowanego i ich nie wolno jeść. Zresztą we Francji ilość zakażenia listeriozą jest dużo większa niż w pl, właśnie z serów, bo tam nie ma tylu oszukanych serków jak u nas z mleka pasteryzowanego, z naszej perspektywy kobitek w ciąży możemy się tym jednak cieszyć bo turki i brie polskie można jeść.
__________________
Dziedzic
ObserwujeCie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-11-19, 10:34   #72
marsi11
Zakorzenienie
 
Avatar marsi11
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 982
Dot.: żywienie... bo zwariuję

znalazłam jeszcze
pałeczki Listeria monocytogenes G(+), tolerujące szeroki zakres temperatury (0-45°C) oraz pH (4,8-9,6), są bardzo groźne dla osób o obniżonej odporności, dla kobiet w ciąży (poronienia, zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych), a także dla osób po terapiach antynowotworowych i transplantacjach. Mogą powodować również zapalenia wsierdzia oraz posocznicę. Minimalna dawka infekcyjna stanowi już ok. 103 komórek tych bakterii w 1 g produktu (dla grup podwyższonego ryzyka). Przyczyną objawów chorobowych (listeriozy) mogą być: mleko pasteryzowane, sery miękkie dojrzewające, a także produkty o niskim pH (np. sery twarogowe), w których przy poziomie zanieczyszczenia ok. 104 żywych komórek/g są w stanie przetrwać w warunkach chłodniczych nawet 3 tygodnie. W serze typu feta bakterie te mają zdolność przetrwania w warunkach chłodniczych 2 miesiące, a w serze Cheddar nawet rok. Źródłem tych pałeczek w mleku surowym mogą być bydło, kiszonki i pasze pochodzące z pól nawożonych biologicznie oczyszczonymi ściekami. W zakładzie mleczarskim Listeria monocytogenes może bytować w chłodniach i halach produkcyjnych. Obecnie nowoczesne zakłady mleczarskie wyposażone są w linie technologiczne niemające kontaktu z otoczeniem produkcji i przy zaniedbaniach (np. zbyt późne umycie instalacji) istnieje ryzyko zanieczyszczeń wtórnych produktu, do którego mogą dostać się mikroorganizmy zagrażające zdrowiu konsumenta. Bytowaniu Listeria monocytogenes w zakładach mleczarskich sprzyjają wilgotne podłogi, ściany, kratki ściekowe, krople wody na zimnych powierzchniach oziębiaczy, gąbki do mycia serów, transportery, chusty serowarskie itp.

Listeria monocytogenes należy do drobnoustrojów, których znaczenie chorobotwórcze wzrasta w krajach uprzemysłowionych, co jest związane ze sposobami obróbki i przechowywania produktów spożywczych. Odporność tych drobnoustrojów na wiele czynników środowiskowych, duża zmienność i elastyczność w przystosowaniu się do nowych warunków stwarzają wiele aktualnych problemów, zarówno w procesie przechowywania, jak i monitoringu produktów mleczarskich. Aby uniknąć zatruć pokarmowych sugerowane jest wprowadzenie stałej kontroli wielu produktów mleczarskich na obecność i niekiedy liczbę komórek L. monocytogenes.


źródło http://www.forummleczarskie.pl/RAPOR...robiologiczne/


czekam jeszcze na ekspertyzę od mojej koleżanki mikrobiologa właśnie wysłałam jej @ z prośbą o podanie źródła
aż sama ciekawa jestem

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------

Cytat:
Napisane przez ObserwujeCie Pokaż wiadomość
marsi11 w linku który podałaś, mowa [I]o niepasteryzowane mleko, sery miękkie dojrzewające, śmietana,
a swoją drogą śmietana jest chyba pasteryzowa co?

Edytowane przez marsi11
Czas edycji: 2012-11-19 o 10:33
marsi11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-19, 11:05   #73
ObserwujeCie
Wtajemniczenie
 
Avatar ObserwujeCie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: To tu, to tam
Wiadomości: 2 021
Dot.: żywienie... bo zwariuję

marsi11 no to jeśli by ta bakteria się rozwijała w produktach z mleka pasteryzowanego to nie można by jeść w ciąży jogurtów, sera żółtego etc bo to wszystko powstaje właśnie z mleka pasteryzowanego wd mnie to błąd na tej stronie/ literówka.

Ale oczywiście czekam co napisze Twoja koleżanka mikrobilog, ew lekarz. Mój gin utrzymuje że rzeczy z mleka pasteryzowanego można jeść.
__________________
Dziedzic
ObserwujeCie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-19, 11:09   #74
marsi11
Zakorzenienie
 
Avatar marsi11
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 982
Dot.: żywienie... bo zwariuję

zgadzam się z Tobą bo jak uważnie czytałas te linki to wynika że ta bakteria fruwa sobie w lodówce i siada gdzie chce
marsi11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-19, 11:11   #75
ObserwujeCie
Wtajemniczenie
 
Avatar ObserwujeCie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: To tu, to tam
Wiadomości: 2 021
Dot.: żywienie... bo zwariuję

Cytat:
Napisane przez marsi11 Pokaż wiadomość

a swoją drogą śmietana jest chyba pasteryzowa co?
Kupowana przemysłowo śmietana jest pasteryzowana, podobnie jak 99 % rzeczy robionych z mleka, które możemy kupić w sklepach. Eliminuje się dzięki temu właśnie ryzyko masowych zatruć listeriozą czy toxo. Ale prawdziwa domowa śmietana, polecam jak ma ktoś dostęp do mleka od krówki i się nie brzydzi pasteryzowana nie jest.

---------- Dopisano o 12:11 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

Taa ogólnie Listeria monocytogenes może być wszędzie
__________________
Dziedzic
ObserwujeCie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-19, 16:05   #76
T'ai
Zakorzenienie
 
Avatar T'ai
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 24 494
Dot.: żywienie... bo zwariuję

Cytat:
Napisane przez lachryma Pokaż wiadomość
Witam,

dzisiaj się dowiedziałam, że jestem w ciąży (test). U lekarza mam wizytę za parę dni.

Może to dziwne, ale najbardziej, co mnie przeraża to... jedzenie. Jak dzisiaj zaczęłam czytać co można, a co nie, to stwierdziłam, że umrę z głodu.

Jestem powiedzmy wegetarianką (jem jedynie ryby i to tylko zazwyczaj tylko łosoś) i z tego co widzę i nie mogę jeść wielu rzeczy, które stanowią mój powszechny jadłospis.
Odpadają sery pleśniowe (), grzyby też niepolecane, łosoś też średnio, bo niby pływa na dnie i żywi się padliną, mleko niepasteryzowane też nie, sushi i inne surowe rybki też nie. Na dodatek herbaty w troszkę większych ilościach (zazwyczaj wypijam zielone i jakieś owocowe- około 5 dziennie) też są fe.

Sama nie wiem jak do tego podejść. Rozumiem sushi, sery pleśniowe, alkohol. Ale zielona herbata? Grzyby? Chyba sporadycznie nie zaszkodzi. Nie chcę po prostu dać się zwariować.

Wizażanki, czy tylko ja mam wrażenie, że jest to zbyt nakręcone? Zawsze w takim momencie myślę o czasach mojej mamy, która nie miały takiej wiedzy, a nie zauważyłam by moje pokolenie było nadmiernie patologicznie...
ja podpinam się pod to co piszą dziewczyny tak samo słyszałam że surowego mięsa i ryb nie wolno (także tych wędzonych na zimno), serów z mleka niepasteryzowanego, surowych jaj, nie przesadzać z kawą i herbatą (ale pić je można), unikać alkoholu, papierosów, używek

o grzybach nic mi nie wiadomo że nie wolno, tak samo o zielonej herbacie
rybki smażone możesz w jakich chcesz ilościach a skoro nie jesz mięsa to jestem przekonana że wiesz jakimi produktami bogatymi w białko czy żelazo je zastąpić
generalnie warto zmienić trochę nawyki i zadbać o dietę - ostatnio robiłam wyniki (do porodu mam miesiąc) i były ok mimo tego że nie łykałam żadnych witamin
a i słodyczy sobie nie mogę odmówić tak samo raz na kiedyś pół szklanki pepsi także nie dajmy się aż tak zwariować

co do alkoholu to chyba dyskusja jest zbędna tutaj i autorce wątku nie pomaga
każda ma swój rozum/sumienie - i tak zrobi jak uważa
T'ai jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-19, 16:14   #77
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: żywienie... bo zwariuję

To ja jeszcze proszę o wyjaśnienie, co to są sery miękkie dojrzewające
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-19, 18:39   #78
desia888
Wtajemniczenie
 
Avatar desia888
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Poznan
Wiadomości: 2 649
Dot.: żywienie... bo zwariuję

Cytat:
Napisane przez lachryma Pokaż wiadomość
Witam,

dzisiaj się dowiedziałam, że jestem w ciąży (test). U lekarza mam wizytę za parę dni.

Może to dziwne, ale najbardziej, co mnie przeraża to... jedzenie. Jak dzisiaj zaczęłam czytać co można, a co nie, to stwierdziłam, że umrę z głodu.

Jestem powiedzmy wegetarianką (jem jedynie ryby i to tylko zazwyczaj tylko łosoś) i z tego co widzę i nie mogę jeść wielu rzeczy, które stanowią mój powszechny jadłospis.
Odpadają sery pleśniowe (), grzyby też niepolecane, łosoś też średnio, bo niby pływa na dnie i żywi się padliną, mleko niepasteryzowane też nie, sushi i inne surowe rybki też nie. Na dodatek herbaty w troszkę większych ilościach (zazwyczaj wypijam zielone i jakieś owocowe- około 5 dziennie) też są fe.

Sama nie wiem jak do tego podejść. Rozumiem sushi, sery pleśniowe, alkohol. Ale zielona herbata? Grzyby? Chyba sporadycznie nie zaszkodzi. Nie chcę po prostu dać się zwariować.

Wizażanki, czy tylko ja mam wrażenie, że jest to zbyt nakręcone? Zawsze w takim momencie myślę o czasach mojej mamy, która nie miały takiej wiedzy, a nie zauważyłam by moje pokolenie było nadmiernie patologicznie...
Witaj!
Ja rowniez jestem wegetarianka - jem ryby. Przezylam tak 2 ciaze dalam rade to i Ty tez dasz
Dziewczyny duzo juz napisaly, a ja chcialm dodac od siebie ze wedzonego lososia mozna jesc, ale wedzonego na cieplo, teraz juz w wiekszosci sklepow sa takie dostepne, np w biedronce
Po drugie - co z soja? Bardzo wartosciowa dla wegetarian i napewno mozna jesc w ciazy.
Pozatym to nie wszystkie ryby mozna jesc , przeczytaj sobie tutaj :
http://www.mamazone.pl/artykuly/ciaz...ciezarnej.aspx
Ja serow plesniowych nie jadlam nawet z mleka pasteryzowanego bo podczas pierwszej ciazy prowadzonej w szwecji, zakazane byly nawet te z pasteryzowanego, dlaczego? NIe mam pojecia, ale wolalam nie ryzykowac, moglam z latwoscia bez nich przezyc. Widze ze tutaj juz wywiazala sie dyskusja na ten temat, fajnie moze wreszcie se dowiem
Ktos pisal ze tylko u nas w Pl sa takie zalecenia? Skad taka wiedza? Bo ja w szwecji mialam liste zakazow praktycznie takich samych jak u nas. Mam porownanie bo jedna ciaza tam, druga tutaj
I zeby nie bylo watpliwosci - tam rozniez nie zalecaja alkoholu w ciazy.
Co do wczesniejszych wypowiedzi osob, ktore uwazaja ze lyk czy kieliszek nie zaszkodzi to po prostu brak mi slow
Jak mozna swiadomie narazac wlasne dziecko na niebezpieczenstwo:confuse d: Nawet jesli szansa ze cos bedzie nie tak jest jedna na milion
I zeby nie bylo - wiem cos o tym bo kiedy dowiedzialam sie ze jestem w drugiej ciazy ( a bylo to dla mnie zaskoczeniem) rzucilam palenie z dnia na dzien - palac paczke dziennie wczesniej.

Na temat grzybow nic mi nie wiadomo, choc pewnie takie lesne z niewiadomego zrodla odpadaja

Dasz rade bo dla tego malego niewiniatka w brzuszku warto
Zycze spokojnej ciazy i zdrowego bobaska
__________________
Adas 23.08.2005


Viki 28.04.2012
desia888 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-19, 18:55   #79
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: żywienie... bo zwariuję

Tzn. grzyby jako takie... jem pieczarki marynowane, bo lubię. Ale umówmy się, ogólnie grzyby mają mikre wartości odżywcze
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-11-19, 19:01   #80
XxXJuSstiii
Zakorzenienie
 
Avatar XxXJuSstiii
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 17 246
Dot.: żywienie... bo zwariuję

Ja jem grzyby bo uwielbiam ale teraz ograniczam bo są ciężkie... Czekam do świąt i do tego czasu nie chwytam się nawet za nie
__________________
Justi






XxXJuSstiii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-19, 19:02   #81
desia888
Wtajemniczenie
 
Avatar desia888
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Poznan
Wiadomości: 2 649
Dot.: żywienie... bo zwariuję

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;37707699]Tzn. grzyby jako takie... jem pieczarki marynowane, bo lubię. Ale umówmy się, ogólnie grzyby mają mikre wartości odżywcze [/QUOTE]
To znaczy, ze maja malo wartosci odzywczych? Bo ja bylam pewna, ze grzyby wlasnie sa zdrowe i poszukalam troche i faktycznie :
http://kuchnia-polska.wieszjak.pl/gr...e-grzybow.html
__________________
Adas 23.08.2005


Viki 28.04.2012
desia888 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-19, 19:05   #82
XxXJuSstiii
Zakorzenienie
 
Avatar XxXJuSstiii
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 17 246
Dot.: żywienie... bo zwariuję

Cytat:
Napisane przez desia888 Pokaż wiadomość
To znaczy, ze maja malo wartosci odzywczych? Bo ja bylam pewna, ze grzyby wlasnie sa zdrowe i poszukalam troche i faktycznie :
http://kuchnia-polska.wieszjak.pl/gr...e-grzybow.html
A ja znów gdzie indziej wyczytałam, że nie ma w nich niczego wartościowego ale nie chce mi się teraz szukać
__________________
Justi






XxXJuSstiii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-19, 19:07   #83
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: żywienie... bo zwariuję

Desiu, i cóż tam takiego napisano?

Niewielka ilość tłuszczu łatwo przyswajalnego, węglwodany szkodliwe, JAKIEŚ ilości mirkoelementów (które wszędzie są przecież w jakimś stopniu), a ogólnie: cenione ze względu na walory smakowe

Nie, grzybami się nie najesz ani nie podreperujesz braków w organizmie. ALe smaczne, fakt
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-19, 19:17   #84
desia888
Wtajemniczenie
 
Avatar desia888
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Poznan
Wiadomości: 2 649
Dot.: żywienie... bo zwariuję

Dziwne z tymi grzybami co znalazlas, bo jak ja sobie wpisalam wartosci odzywcze grzybow to wychodzi mi ze kiedys wlasnie sadzono ze nie maja, ale jednak maja

---------- Dopisano o 20:17 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ----------

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;37708046]Desiu, i cóż tam takiego napisano?

Niewielka ilość tłuszczu łatwo przyswajalnego, węglwodany szkodliwe, JAKIEŚ ilości mirkoelementów (które wszędzie są przecież w jakimś stopniu), a ogólnie: cenione ze względu na walory smakowe

Nie, grzybami się nie najesz ani nie podreperujesz braków w organizmie. ALe smaczne, fakt [/QUOTE]
No wiadomo, ze roznorodnosc jest wazna. Jednakze jak dla mnie pisza tam ze grzyby dostarczaja organizmowi wielu skladnikow odzywczych. Jak dla mnie to znaczy ze sa zdrowe
A ja grzybami to sie opcham ze leze do gory brzuchem
__________________
Adas 23.08.2005


Viki 28.04.2012
desia888 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-19, 19:23   #85
XxXJuSstiii
Zakorzenienie
 
Avatar XxXJuSstiii
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 17 246
Dot.: żywienie... bo zwariuję

Cytat:
Napisane przez desia888 Pokaż wiadomość
No wiadomo, ze roznorodnosc jest wazna. Jednakze jak dla mnie pisza tam ze grzyby dostarczaja organizmowi wielu skladnikow odzywczych. Jak dla mnie to znaczy ze sa zdrowe
A ja grzybami to sie opcham ze leze do gory brzuchem
I nie czujesz się po nich źle? Ja mam mega wzdęcia
__________________
Justi






XxXJuSstiii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-19, 19:38   #86
desia888
Wtajemniczenie
 
Avatar desia888
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Poznan
Wiadomości: 2 649
Dot.: żywienie... bo zwariuję

Cytat:
Napisane przez XxXJuSstiii Pokaż wiadomość
I nie czujesz się po nich źle? Ja mam mega wzdęcia
Nie, ja chyba dobrze toleruje grzyby w takim razie
A tak wogole to sie nie upieram, ja z tego co wyczytalam rozumiem, ze sa wartosciowe, ale klocic sie nie bede bo watek nie o grzybach
__________________
Adas 23.08.2005


Viki 28.04.2012
desia888 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-20, 08:38   #87
marsi11
Zakorzenienie
 
Avatar marsi11
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 982
Dot.: żywienie... bo zwariuję

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;37704023]To ja jeszcze proszę o wyjaśnienie, co to są sery miękkie dojrzewające [/QUOTE]

to właśnie brie, camembert
ale np w biedronce jest ser dojrzewający nazywa się stary oleander czy coś takiego

Cytat:
Napisane przez T'ai Pokaż wiadomość
j

o grzybach nic mi nie wiadomo że nie wolno, tak samo o zielonej herbacie

generalnie warto zmienić trochę nawyki i zadbać o dietę - ostatnio robiłam wyniki (do porodu mam miesiąc) i były ok mimo tego że nie łykałam żadnych witamin
grzybów się nie powinno z dwóch powodów- są ciężko strawne i można się zatruć
tu nie chodzi o jakieś pieczarki czy coś takiego bo one są łatwiejsze do trawienia niż np prawdziwki
ja grzybową wcinałam i żyję,pepsi jak mam ochotę też łyczunia się napiję

no i ja też witamin nie łykam bo mój gin uważa,ze to pic na wodę bo procentowo jest bardzo mała wchłanialność i lepiej się raczyć witaminami z owoców i warzyw


p.s dziewczyny uświadomcie mnie, wegetarianie nie jedzą ani ryb ani jaj prawda
a Ci co jedzą to jarosze, czy tak?
marsi11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-20, 09:20   #88
ObserwujeCie
Wtajemniczenie
 
Avatar ObserwujeCie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: To tu, to tam
Wiadomości: 2 021
Dot.: żywienie... bo zwariuję

Cytat:
Napisane przez marsi11 Pokaż wiadomość
p.s dziewczyny uświadomcie mnie, wegetarianie nie jedzą ani ryb ani jaj prawda
a Ci co jedzą to jarosze, czy tak?
wegetarianie i jarosze to niby synonimy.

http://www.kuchniajarska.pl/artykuly.php?art_id=001 dla wyjaśnienia
__________________
Dziedzic
ObserwujeCie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-20, 09:21   #89
lachryma
Zakorzenienie
 
Avatar lachryma
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 6 025
Dot.: żywienie... bo zwariuję

Cytat:
Napisane przez marsi11 Pokaż wiadomość
p.s dziewczyny uświadomcie mnie, wegetarianie nie jedzą ani ryb ani jaj prawda
a Ci co jedzą to jarosze, czy tak?
Wegetarianie nie jedzą mięsa (ryb także), dlatego, ja zawsze zaznaczam, że jestem taką połowiczną wegetarianką. Inaczej jaroszką- bo jarosze nie jedzą mięsa, ale jedzą ryby.
Weganie nie jedzą oprócz mięsa produktów pochodzenia zwierzęcego (mleko, sery, jajka itp).
Zresztą, tych odmian jest masę. W wikipedii jest dość ładny podział na odmiany.
__________________
"nie człowieka kocham mniej, lecz naturę bardziej"
lachryma jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-20, 09:29   #90
ObserwujeCie
Wtajemniczenie
 
Avatar ObserwujeCie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: To tu, to tam
Wiadomości: 2 021
Dot.: żywienie... bo zwariuję

aczkolwiek mój Teść i jego znajomi którzy mięsa nie jedzą od jakiś 30 lat nieźle by się uśmiali, że część osób nie je mięsa a je ryby raczej to budzi kontrowersje, bo co ryba już nie żyje ? czy co no z nabiałem to wiadomo, że nic nie musiało zginąć żeby powstał, no a o filecie z łososia ciężko to powiedzieć

---------- Dopisano o 10:25 ---------- Poprzedni post napisano o 10:24 ----------

Cytat:
Napisane przez lachryma Pokaż wiadomość
Wegetarianie nie jedzą mięsa (ryb także), dlatego, ja zawsze zaznaczam, że jestem taką połowiczną wegetarianką. Inaczej jaroszką- bo jarosze nie jedzą mięsa, ale jedzą ryby.
Weganie nie jedzą oprócz mięsa produktów pochodzenia zwierzęcego (mleko, sery, jajka itp).
Zresztą, tych odmian jest masę. W wikipedii jest dość ładny podział na odmiany.
A źródło tych rewelacji że to takie rozróżnienie ?
Bo powołujesz się na wiki, wd której jarosze i wegetarianizm to synonim.

---------- Dopisano o 10:29 ---------- Poprzedni post napisano o 10:25 ----------

http://www.wegetarianie.pl/htmlp-12.html

Tutaj tez nic nie ma o dziwnym rozróżnieniu, ale podoba mi się cytat z samego serca społeczności wegetarian

"Niestety, ostatnio za sprawą mediów i różnorakich czasopism o tematyce kuchni i odżywiania, wraz ze wzrostem zainteresowania dietą wegetariańską, lansowane są pseudo wegetariańskie diety, wedle których można być wegetarianinem jedząc rownocześnie ryby i mięso niektórych zwierząt! Dla przykładu popularny ostatnio termin semi-wegetarianizm, określający dietę rzekomo wegetariańską dopuszczającą do jadłospisu mięso ryb i kurcząt.
Jest to terminologia nielogiczna gdyż nie można być "półwegetarianinem" (podobnie jak ktoś niegdyś słusznie zauważył, że nie sposób być pół-dziewicą). Informujemy, że ŻADNA z odmian wegetarianizmu NIE DOPUSZCZA JEDZENIA MIĘSA, czy to z ryb, czy z jakichkolwiek innych zwierząt. Jest to zaprzeczeniem idei wegetariańskiego sposobu odżywiania, gdyż u jego podłoża leży REZYGNACJA Z WSZELKIEGO RODZAJU MIĘSA (W TYM Z MIĘSA RYB!). Poza aspektem dietetycznym, wegetarianizm jest również światopoglądem, który cechuje współczucie wobec zwierząt, gdzie ich dobro jest najważniejszą wartością.
Wyklucza to zatem spożywanie jakiegokolwiek mięsa/ryb/owoców morza, które jak wiadomo marchewką nie są.


Zgadzam się z tym półdziewicą, więc apeluję dziewczyny które nie jedzą mięsa a jedzą ryby, nie nazywajcie się wege bo nimi nie jesteście, jesteście po prostu osobami które nie jedzą mięsa
__________________
Dziedzic
ObserwujeCie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-02-03 19:55:25


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:56.