Koty część II

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez monika_sonia

Ugryzła mnie

No musi pokazac charakterek, zeby nie bylo ze to taki koci baranek i Pancia jej na glowe nie wejdzie

Kupilam kociakom wedke z maskotka wypelniona kocimietka w tesco. Normalnie akrobaci, podskok z saltem? No baaa....

[monika_sonia]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

No musi pokazac charakterek, zeby nie bylo ze to taki koci baranek i Pancia jej na glowe nie wejdzie

Kupilam kociakom wedke z maskotka wypelniona kocimietka w tesco. Normalnie akrobaci, podskok z saltem? No baaa....

Moja Sonia też szaleje za wędką

A Milka a.k.a. Amazonka jest coraz bardziej bojowa, walczy z myszką w klatce, a na mnie poluje jak ją wyciągnę (chcę pogłaskać, a ona wykorzystuje okazję, żeby mnie skubnąć).
Dzisiaj też trochę spacerowała poza klatką, a ja za nią na kolanach (i trzymam ją za brzuszek, naprawdę - akrobacje ). Podczas tego spacerku wystraszyła się czegoś, i biedactwo wtuliło się we mnie wystraszone .

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Takie slicznosci na Ciebie poluja? Wymiziaj dzielna pacjentke
Niestety jeszcze nie raz mala sie czegos wystraszy.

Ona pozniej bedzie z Toba i Sonia? Bo moze poluje przez zapach Soni? Wyczuwa konkurencje...

[Rybiorek]

Napisane przez monika_sonia

Moja Sonia też szaleje za wędką

A Milka a.k.a. Amazonka jest coraz bardziej bojowa, walczy z myszką w klatce, a na mnie poluje jak ją wyciągnę (chcę pogłaskać, a ona wykorzystuje okazję, żeby mnie skubnąć).
Dzisiaj też trochę spacerowała poza klatką, a ja za nią na kolanach (i trzymam ją za brzuszek, naprawdę - akrobacje ). Podczas tego spacerku wystraszyła się czegoś, i biedactwo wtuliło się we mnie wystraszone .

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Takie slicznosci na Ciebie poluja? Wymiziaj dzielna pacjentke
Niestety jeszcze nie raz mala sie czegos wystraszy.

Ona pozniej bedzie z Toba i Sonia? Bo moze poluje przez zapach Soni? Wyczuwa konkurencje...

jak kotek jest jeden to tak jest, bawi sie z czlowiekiem a zabawa kocia to pazurki i kielki, masz 2 kotki - wtedy one sie wyzywaja na sobie nawzajem a do czlowieka to juz tylko mizianie

[monika_sonia]

Napisane przez Rybiorek

jak kotek jest jeden to tak jest, bawi sie z czlowiekiem a zabawa kocia to pazurki i kielki, masz 2 kotki - wtedy one sie wyzywaja na sobie nawzajem a do czlowieka to juz tylko mizianie

chyba przeniosę Milkę do siebie za chwilę, bo Sonia też mnie skubie...

EDIT:
Dałam dzisiaj na śniadanie Milce Herrmanns Bio - kupiłam kiedyś Sonii, ale jej nie smakowało, za to Milka jadła to tak szybko, że aż później czkawkę miała . Babcia się jej nachwalić nie może - taka grzeczna i dzielna - całą noc przespała, nie przeszkadza i jest już coraz bardziej samodzielna. Tylko mruczy za głośno

[Rybiorek]

Napisane przez monika_sonia

chyba przeniosę Milkę do siebie za chwilę, bo Sonia też mnie skubie...

EDIT:
Dałam dzisiaj na śniadanie Milce Herrmanns Bio - kupiłam kiedyś Sonii, ale jej nie smakowało, za to Milka jadła to tak szybko, że aż później czkawkę miała . Babcia się jej nachwalić nie może - taka grzeczna i dzielna - całą noc przespała, nie przeszkadza i jest już coraz bardziej samodzielna. Tylko mruczy za głośno

Skuter jest z nami od dziecka ze tak powiem a nadal je jakbysmy go glodzili, przewaznie ma czkawke po porcji mokrego, czasami mam wrazenie ze ma rure od odkurzacza a nie pyszczek nakladam i odracam sie zeby zamknac opakowanie a ten juz przede mna i prosi o mleko na deser

[monika_sonia]

Napisane przez Rybiorek

Skuter jest z nami od dziecka ze tak powiem a nadal je jakbysmy go glodzili, przewaznie ma czkawke po porcji mokrego, czasami mam wrazenie ze ma rure od odkurzacza a nie pyszczek nakladam i odracam sie zeby zamknac opakowanie a ten juz przede mna i prosi o mleko na deser

Jak ja zazdroszczę takich kotów...

Sonia jest taka wybredna, że zwariować z nią można, w dodatku podejrzewam, że nawet jak je ciągle tą samą karmę, to wyczuwa też minimalne zmiany w danej partii i odmawia jedzenia. Ile ja do tej pory wyrzuciłam/rozdałam przez nią karmy - nie zliczę ... Teraz to przynajmniej Milka na tym skorzysta.

A Sonię ostatnio "trochę" zaniedbałam Przez ostatnie dwa tygodnie nie bawiłam się z nią tyle, co wcześniej. Dzisiaj ją ważyłam (raz w miesiącu ją ważę) i załamać się można: 1. października - 4,25, 2. listopada - 4,61 (a karmy mokrej nie je, bo kupiłam jej nie tą co chciała sam Orijen i woda...).

[diablica071086]

Witam,
Tiga przez 2 dni była u dziadkow bo pojechaliśmy po auto większych szkod nie narobiła ale wiem że mleka juz pic nie może ma bigunke, i że kot Stasiek nie toleruje obcego kota w domku nawet jesli jest to kotka przychodzil zjeśc a potem obrazony wychodził na dwór i nawet na noc nie wracał ale Tiga już w domku okupuje parapet i mruczy ok 3 w nocy wchodząc mi na glowę mrucząc glośno i w podtekście woła nakarm i trzeba wstac i nasypac suchego do miski nie zaleznie czy jest tam jedzenie czy nie

[Rybiorek]

Napisane przez monika_sonia

Jak ja zazdroszczę takich kotów...

nie ma czego, uwierz

u nas jak Cyc zaczyna grymasic to zmniejszamy jeszcze bardziej porcje, obraza sie na nas ale potem nie grymasi, no chyba ze acane bym dala - wtedy oba strajkuja

A Sonię ostatnio "trochę" zaniedbałam Przez ostatnie dwa tygodnie nie bawiłam się z nią tyle, co wcześniej. Dzisiaj ją ważyłam (raz w miesiącu ją ważę) i załamać się można: 1. października - 4,25, 2. listopada - 4,61 (a karmy mokrej nie je, bo kupiłam jej nie tą co chciała sam Orijen i woda...).

ja nie mam odwagi zwazyc Cycka, staram sie jak moge odmierzac jedzenie ale mam w domu 2 koty... w kuchni odmierzam porcje na dzien jak dla jednego kota bo i tak to Cyc to glownie zjada (i juz sie poddalam i z lighta przeszlam dla kastratow bo sobie nie radzimy z odchudzaniem Cycka), do lazienki mojej zabralam lighta i jeszcze mam pol opakowania indoor cat, jak ide na gore to Skuter leci za mna bo a nuz wejde do lazienki a wtedy on dostanie troche jedzenia Cyc oczywiscie tez leci i waruje pod drzwiami a nuz Pancia zapomni wlozyc miseczke do szafki i moze tam beda jakies resztki (jak Skuter nie zje wszystkiego to chowam miske i znow jak jestem w lazience to mam Skutera kolo nogi, to wyciagam miske)

[monika_sonia]

Napisane przez diablica071086

Witam,
Tiga przez 2 dni była u dziadkow
...
wiem że mleka juz pic nie może ma bigunke, i że kot Stasiek nie toleruje obcego kota w domku nawet jesli jest to kotka przychodzil zjeśc a potem obrazony wychodził na dwór i nawet na noc nie wracał

Ja chyba mam jakąś fobię na punkcie zarazków, bo pierwsze co sobie pomyślałam, to to że Tiga i kocur wychodzący nie bardzo do siebie pasują

Unikałam jak ognia obcych kotów nieszczepionych, żeby czegoś do domu nie przynieść (nie wiem jak, ale tak myślę). Teraz jest Milka - jeszcze nie zaszczepiona - i słabo mi gdy sobie o tym przypomnę. Jak wracam od Milki to się przebieram (o myciu rąk przez 5 minut nawet nie wspomnę ) i nikomu nie pozwalam głaskać moją kotkę zanim nie umyje przy mnie rąk . Wiem, paranoja... W sobotę pogadam z wetem kiedy Milka będzie szczepiona (nie chce jej wet szczepić, bo jest za słaba) i kiedy ją przebadamy, to może wtedy się uspokoję.

Czy może przesadzam i jest małe prawdopodobieństwo, żeby Milka miała białaczkę albo coś innego, co możemy przenieść na Sonię?

---------- Dopisano o 14:08 ---------- Poprzedni post napisano o 13:58 ----------

Napisane przez Rybiorek

nie ma czego, uwierz

I tak wolałabym mieć głodomora, który je wszystko, niż niejadka, który je tylko jeden rodzaj karmy

Napisane przez Rybiorek

u nas jak Cyc zaczyna grymasic to zmniejszamy jeszcze bardziej porcje, obraza sie na nas ale potem nie grymasi, no chyba ze acane bym dala - wtedy oba strajkuja

Wszystkiego próbowałam, było już: głodzenie przez noc i dzień, głodzenie przez prawie dwa dni, mieszanie karm, podgrzewanie minimalnie karm w mikrofali, polewanie nowej karmy sosem z karmy lubianej przez Sonię, prośby, groźby, nic nie pomogło. Nie ma tego co lubi to nie je

Napisane przez Rybiorek

ja nie mam odwagi zwazyc Cycka, staram sie jak moge odmierzac jedzenie ale mam w domu 2 koty...

Cycek na zdjęciach wydaje się chudszy niż Sonia

Też odmierzam, 50 g dziennie, tylko że u mnie jest jeszcze inny problem: Sonia nie potrafi jeść jak nie ma całej "górki" chrupek jak ma na dnie miski, to nie potrafi sobie tego ząbkami/językiem złapać... Nie wiem, czy chodzi o kształt jej pyszczka ale podobno dużo brytyjczyków i persów tak ma... Dosypuję jej chrupki, żeby nie miała na dnie miski, więc podejrzewam, że zje dziennie ok. 70 g (czyli mniej więcej tyle ile powinna).

EDIT: Chyba, że ma karmę mokrą dobrą - wtedy jedna saszetka a chrupek tylko troszeczkę, nie muszę jej pilnować nawet - po prostu sama wtedy je mało

Napisane przez Rybiorek

w kuchni odmierzam porcje na dzien jak dla jednego kota bo i tak to Cyc to glownie zjada
...
jak ide na gore to Skuter leci za mna bo a nuz wejde do lazienki a wtedy on dostanie troche jedzenia Cyc oczywiscie tez leci i waruje pod drzwiami a nuz Pancia zapomni wlozyc miseczke do szafki i moze tam beda jakies resztki (jak Skuter nie zje wszystkiego to chowam miske i znow jak jestem w lazience to mam Skutera kolo nogi, to wyciagam miske)

Faktycznie, z dwoma kotami ciężko utrzymać dietę... Gdybyś nie pilnowała, to mogłoby być tak, że Cyc je wszystko, a Skuter nic

---------- Dopisano o 14:15 ---------- Poprzedni post napisano o 14:08 ----------

Napisane przez Rybiorek

no chyba ze acane bym dala - wtedy oba strajkuja

O co im chodzi z Acaną?

Sonia akurat o dziwo wszystkie chrupki je (Acana, Orijen, Applaws, TOTW, WildCat, HappyCat, różne z Royala - wszystkie te wypróbowałyśmy, i jeszcze inne których nie pamiętam, jadła i nie było problemów).

Problem ogromny jest tylko z karmą mokrą (i tu mogłabym napisać o wiele dłuższą listę tych karm, które próbowałyśmy... jadalne okazały się tylko saszetki Royala, Animondy [tylko kura + ryba, z serem teraz mamy i niedobre] i Cosma Thai...).

---------- Dopisano o 15:16 ---------- Poprzedni post napisano o 14:15 ----------

Napisane przez diablica071086

Witam,
Tiga przez 2 dni była u dziadkow bo pojechaliśmy po auto większych szkod nie narobiła ale wiem że mleka juz pic nie może ma bigunke

Jak lubi mleko to po takim bez laktozy biegunki nie ma Ja Klarę polecam.

Napisane przez diablica071086

mruczy ok 3 w nocy wchodząc mi na glowę mrucząc glośno i w podtekście woła nakarm i trzeba wstac i nasypac suchego do miski nie zaleznie czy jest tam jedzenie czy nie

O 3 w nocy wstajesz, żeby Tigę nakarmić?

[Rybiorek]

Napisane przez monika_sonia

Unikałam jak ognia obcych kotów nieszczepionych, żeby czegoś do domu nie przynieść (nie wiem jak, ale tak myślę). Teraz jest Milka - jeszcze nie zaszczepiona - i słabo mi gdy sobie o tym przypomnę. Jak wracam od Milki to się przebieram (o myciu rąk przez 5 minut nawet nie wspomnę ) i nikomu nie pozwalam głaskać moją kotkę zanim nie umyje przy mnie rąk . Wiem, paranoja... W sobotę pogadam z wetem kiedy Milka będzie szczepiona (nie chce jej wet szczepić, bo jest za słaba) i kiedy ją przebadamy, to może wtedy się uspokoję.



Czy może przesadzam i jest małe prawdopodobieństwo, żeby Milka miała białaczkę albo coś innego, co możemy przenieść na Sonię?

dmuchaj na zimne, najpierw zrob badania jezeli ze szczepieniami trzeba bedzie dluzej czekac, my nawet Cyckowi boosta nie moglismy zrobic jak wtedy wymiotowal, szczepionka nie dziala jak powinna jak kot nie jest w pelni sil i zdrowy

Wszystkiego próbowałam, było już: głodzenie przez noc i dzień, głodzenie przez prawie dwa dni, mieszanie karm, podgrzewanie minimalnie karm w mikrofali, polewanie nowej karmy sosem z karmy lubianej przez Sonię, prośby, groźby, nic nie pomogło. Nie ma tego co lubi to nie je

u nas byla kocia orkiestra na dwa glosy, Cyc do momentu pojawienia sie Skutera byl bezglosny jesli chodzi o jedzenie ,tylko ranne pobudki, a teraz sie nauczyl od malego i oba sie wydzieraja jak sa glodne

Cycek na zdjęciach wydaje się chudszy niż Sonia

bo chyba jest mlodszy, ostatnio wazylam go to bylo 4.5, sprobuje go dzisiaj zwazyc
pamietaj tez ze Cycek ma sporo ruchu jak gania sie ze Skuterem, Cycek to nie sam walek tluszczu, to miesnie z tluszczem, pisalam juz - Cyc jest jak Pudzian teraz taki ubity

Też odmierzam, 50 g dziennie, tylko że u mnie jest jeszcze inny problem: Sonia nie potrafi jeść jak nie ma całej "górki" chrupek jak ma na dnie miski, to nie potrafi sobie tego ząbkami/językiem złapać... Nie wiem, czy chodzi o kształt jej pyszczka ale podobno dużo brytyjczyków i persów tak ma... Dosypuję jej chrupki, żeby nie miała na dnie miski, więc podejrzewam, że zje dziennie ok. 70 g (czyli mniej więcej tyle ile powinna).

EDIT: Chyba, że ma karmę mokrą dobrą - wtedy jedna saszetka a chrupek tylko troszeczkę, nie muszę jej pilnować nawet - po prostu sama wtedy je mało

u nas od paru dni suche wyjadane jest do ostatniego chrupka, nagle wzmozylo im apetyt i ciagle prosza o jedzenie zima idzie czy co?

Faktycznie, z dwoma kotami ciężko utrzymać dietę... Gdybyś nie pilnowała, to mogłoby być tak, że Cyc je wszystko, a Skuter nic

I tak jestem pewna ze Skuter je w kuchni tylko raz, zaraz jak nasypie, akurat konczy mokre i zagryza paroma chrupkami, a potem nagle suche znika pomimo ze Skuter jest gdzie indziej

O co im chodzi z Acaną?

Sonia akurat o dziwo wszystkie chrupki je (Acana, Orijen, Applaws, TOTW, WildCat, HappyCat, różne z Royala - wszystkie te wypróbowałyśmy, i jeszcze inne których nie pamiętam, jadła i nie było problemów).

zaden nie lubi acany, kurka wodna, i mam 2 opakowania, co jakis czas probuje im dac ale na razie bez rezultatu, to znaczy Cycek juz nie moze bo niestety jak przegapie moment krytyczny jego tycia to juz w ogole nie dam rady go odchudzic

Problem ogromny jest tylko z karmą mokrą (i tu mogłabym napisać o wiele dłuższą listę tych karm, które próbowałyśmy... jadalne okazały się tylko saszetki Royala, Animondy [tylko kura + ryba, z serem teraz mamy i niedobre] i Cosma Thai...).

maz sie nie patyczkuje, jak Cyc wybrzydza to bierze jego miche i daje Skuterowi, zrobil tak pare razy (Cyc patrzyl) i teraz Cyc juz nie wybrzydza

---------- Dopisano o 14:32 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ----------

Napisane przez monika_sonia

Jak lubi mleko to po takim bez laktozy biegunki nie ma Ja Klarę polecam.

ja daje Skuterowi tez bez laktozy, kupuje w tesco, choc to mleko dla ludzi i kupuje dla siebie do nalesnikow (kawe pijam z sojowym) to mowimy na to kocie mleko

[monika_sonia]

Napisane przez Rybiorek

dmuchaj na zimne

Napisane przez Rybiorek

u nas byla kocia orkiestra na dwa glosy, Cyc do momentu pojawienia sie Skutera byl bezglosny jesli chodzi o jedzenie ,tylko ranne pobudki, a teraz sie nauczyl od malego i oba sie wydzieraja jak sa glodne

Sonia też nie miauczy jak jest głodna Milka na razie głodna nie jest, daję jej ile chce

Napisane przez Rybiorek

bo chyba jest mlodszy, ostatnio wazylam go to bylo 4.5, sprobuje go dzisiaj zwazyc

Sonia ma 21 miesięcy. Trzymam kciuki, żeby nie było więcej niż 6 kg
Edit: Doliczyłam się jednak, że ma 19

Napisane przez Rybiorek

pamietaj tez ze Cycek ma sporo ruchu jak gania sie ze Skuterem, Cycek to nie sam walek tluszczu, to miesnie z tluszczem, pisalam juz - Cyc jest jak Pudzian teraz taki ubity

Sonia biega tylko jak się z nią bawie, teraz muszę jeszcze więcej, żeby tego tłuszczyku się pozbyć zbędnego...

Napisane przez Rybiorek

u nas od paru dni suche wyjadane jest do ostatniego chrupka, nagle wzmozylo im apetyt i ciagle prosza o jedzenie zima idzie czy co?

Z tego co za oknem widzę, to chyba lato idzie Nie pamiętam, żeby u mnie (góry) tak ciepło w listopadzie było

Napisane przez Rybiorek

I tak jestem pewna ze Skuter je w kuchni tylko raz, zaraz jak nasypie, akurat konczy mokre i zagryza paroma chrupkami, a potem nagle suche znika pomimo ze Skuter jest gdzie indziej

A Cycka pewnie też wtedy w pobliżu nie ma

Napisane przez Rybiorek

zaden nie lubi acany, kurka wodna, i mam 2 opakowania, co jakis czas probuje im dac ale na razie bez rezultatu,

Ja tak też trzymam niektóre karmy mokre, w nadziei, że kiedyś Sonia zje (teraz to jednak wcześniej Milka zje).

Napisane przez Rybiorek

to znaczy Cycek juz nie moze bo niestety jak przegapie moment krytyczny jego tycia to juz w ogole nie dam rady go odchudzic

To samo u mnie, lepiej teraz pilnować, niż później odchudzać. Oczytałam się dużo o tym, jak wygląda odchudzanie np. 10kg kota i tego nie chcę

Napisane przez Rybiorek

maz sie nie patyczkuje, jak Cyc wybrzydza to bierze jego miche i daje Skuterowi, zrobil tak pare razy (Cyc patrzyl) i teraz Cyc juz nie wybrzydza

mądry mąż

Napisane przez Rybiorek

ja daje Skuterowi tez bez laktozy, kupuje w tesco, choc to mleko dla ludzi i kupuje dla siebie do nalesnikow (kawe pijam z sojowym) to mowimy na to kocie mleko

U mnie takie dla ludzi bez laktozy się nie opłacało za drogie. Klarę bezpośrednio z Łowicza zamawiam taniej niż w zoologicznych.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez monika_sonia

Problem ogromny jest tylko z karmą mokrą (i tu mogłabym napisać o wiele dłuższą listę tych karm, które próbowałyśmy... jadalne okazały się tylko saszetki Royala, Animondy [tylko kura + ryba, z serem teraz mamy i niedobre] i Cosma Thai...).

--

Probowalas stuzzy cat, albo evangersa dla kotow?

[Rybiorek]

Napisane przez monika_sonia

Sonia ma 21 miesięcy. Trzymam kciuki, żeby nie było więcej niż 6 kg

jakby bylo to sobie od razu meter gumy kupie i se strzele

A Cycka pewnie też wtedy w pobliżu nie ma

niet tylko chrupanie slychac

Ja tak też trzymam niektóre karmy mokre, w nadziei, że kiedyś Sonia zje (teraz to jednak wcześniej Milka zje).

mnie ta acana to termin straci

To samo u mnie, lepiej teraz pilnować, niż później odchudzać. Oczytałam się dużo o tym, jak wygląda odchudzanie np. 10kg kota i tego nie chcę

tez bym nie chciala

mądry mąż

nom, jak to sam malzonek o sobie mowie 'nic na to nie poradze zem jenius'

U mnie takie dla ludzi bez laktozy się nie opłacało za drogie. Klarę bezpośrednio z Łowicza zamawiam taniej niż w zoologicznych.

tutaj jest tylko w tesco, z angieslkiej firmy Arla ale nie we wszystkich tescach (dobrze ze w naszym jest, znaczy tam gdzie mieszkamy), kosztuje niewiele wiecej co zwykle, mniej wiecej w cenie mojego sojowego, takze zawsze w domu jest, Skuter zawsze po mokrym prosi o mleko, raz jak nie bylo to zrobil takie smutne oczka... dlatego teraz pilnuje przy cotygodniowych zakupach zeby wziac (dzieki temu mam czesciej nalesnikibo otwarte mleko nie moze az tydzien stac)

[monika_sonia]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Probowalas stuzzy cat, albo evangersa dla kotow?

Evangers próbowałam rybkę a StuzzyCat nie bo nie kupuję w kakadu...
Evangers niedobry

---------- Dopisano o 18:29 ---------- Poprzedni post napisano o 18:24 ----------

Napisane przez Rybiorek

nom, jak to sam malzonek o sobie mowie 'nic na to nie poradze zem jenius'

Napisane przez Rybiorek

Skuter zawsze po mokrym prosi o mleko, raz jak nie bylo to zrobil takie smutne oczka... dlatego teraz pilnuje przy cotygodniowych zakupach zeby wziac (dzieki temu mam czesciej nalesnikibo otwarte mleko nie moze az tydzien stac)

Raz zrobił smutne oczka i teraz Pańcia lata co tydzień po mleko .

Widzę jakieś duże zamiłowanie do naleśników (już w drugim poście tu dzisiaj o naleśnikach piszesz) . Jakbym słyszała mojego tż - na śniadanie jadł naleśnika, na obiad były naleśniki a na kolacje sobie zrobi... naleśnika

[Rybiorek]

Napisane przez monika_sonia

Raz zrobił smutne oczka i teraz Pańcia lata co tydzień po mleko .

co ja poradze ze kochamy sie z wzajemnoscia szkoda tylko ze mnie slucha jak broi

Widzę jakieś duże zamiłowanie do naleśników (już w drugim poście tu dzisiaj o naleśnikach piszesz) . Jakbym słyszała mojego tż - na śniadanie jadł naleśnika, na obiad były naleśniki a na kolacje sobie zrobi... naleśnika

kurka wydalo sie to moje ulubione danie, jakby to ode mnie zalezalo bylyby codziennie na obiadale po tygodniu jak zrobilam je co drugi dzien maz zastrajkowal - on jest miesiarz, ale dzisiaj jem nalesniki (a maz kaszanke)
(i wazne - jestem specem od robienia nalesnikow, robie wg zyczen - maz lubi cieniutkie i jasne - to takie serwuje choc ja sama lubie takie srednie srednio wysmazone ale suma sumarum zjem kazde byle nie spalone, jeszcze jak mieszkalam z rodzicami to mi sie zdarzylo ze czytalam ksiazke i smazylam nalesniki, pare mi sie przypieklo i tata zlozyl reklamacje 'czy moglbym oddac te apacze i dostac blade twarze?)

[monika_sonia]

Napisane przez Rybiorek

co ja poradze ze kochamy sie z wzajemnoscia szkoda tylko ze mnie slucha jak broi

Bo Skuterek to indywidualista, a i po mleku lepiej się broi

Napisane przez Rybiorek

kurka wydalo sie to moje ulubione danie, jakby to ode mnie zalezalo bylyby codziennie na obiadale po tygodniu jak zrobilam je co drugi dzien maz zastrajkowal - on jest miesiarz, ale dzisiaj jem nalesniki (a maz kaszanke)

i teraz co trzeci dzień ?

Napisane przez Rybiorek

(i wazne - jestem specem od robienia nalesnikow, robie wg zyczen - maz lubi cieniutkie i jasne - to takie serwuje choc ja sama lubie takie srednie srednio wysmazone ale suma sumarum zjem kazde byle nie spalone, jeszcze jak mieszkalam z rodzicami to mi sie zdarzylo ze czytalam ksiazke i smazylam nalesniki, pare mi sie przypieklo i tata zlozyl reklamacje 'czy moglbym oddac te apacze i dostac blade twarze?)

Tż też jest dobrym naleśnikarzem , nie przepadam za naleśnikami ale jego zawsze zjem - zawsze są takie jakie sobie wymyślę, że mają być . U mnie takie najzwyklejsze, a on takie potrafi wyczarować, że Makłowicz nie miałby przy nim szans .

---------- Dopisano o 20:05 ---------- Poprzedni post napisano o 19:03 ----------


Milka przy przeciąganiu się miała łapkę prawie wyprostowaną, tak 130-140 st.


Rana po sterylizacji jest już niewidoczna, rana po amputacji prawie bez strupków - a jeszcze wczoraj miała, rana po uciętym palcu - w sobotę wet ma to jeszcze rozgrzebać/zerwać strupek :/ na razie wygląda dobrze... Jak Milka śpi na lewym boku i na prawej przedniej łapce to wygląda na zdrowego, szczęśliwego kota .

Ale się cieszę wygląda na to, że kotek poradzi sobie sam z zanikiem mięśni .

[Rybiorek]

Napisane przez monika_sonia

Bo Skuterek to indywidualista, a i po mleku lepiej się broi

mleko czy nie dla Skutera bez roznicy, dzisiaj w nocy zrzucil mi segregatory, w kuchni porozrzucal butelki plastikowe, w lazience zwinal dywanik.... ale oczywiscie jak sie obudzilam to lezal slodko przytulony do mnie

i teraz co trzeci dzień ?

ja mam co 3 dzien, maz wtedy je cos czego ja nie tykam

Tż też jest dobrym naleśnikarzem , nie przepadam za naleśnikami ale jego zawsze zjem - zawsze są takie jakie sobie wymyślę, że mają być . U mnie takie najzwyklejsze, a on takie potrafi wyczarować, że Makłowicz nie miałby przy nim szans .

hm.... a myslalam ze ja jestem dobra

Milka przy przeciąganiu się miała łapkę prawie wyprostowaną, tak 130-140 st.


Rana po sterylizacji jest już niewidoczna, rana po amputacji prawie bez strupków - a jeszcze wczoraj miała, rana po uciętym palcu - w sobotę wet ma to jeszcze rozgrzebać/zerwać strupek :/ na razie wygląda dobrze... Jak Milka śpi na lewym boku i na prawej przedniej łapce to wygląda na zdrowego, szczęśliwego kota .

Ale się cieszę wygląda na to, że kotek poradzi sobie sam z zanikiem mięśni .

bo ona jest szczesliwa i dzielna i na jej szczescie mloda, a najwieksze jej szczescie ze spotkala Ciebie

robililam dzisiaj wazenie
- Skuter - nie udalo sie, nie chcial ani chwilki stac na wadze
- ja - ..... no dobra, nie jest zle 54 kg w ciuchach
- Cycek -,....... kurka, wazy 5.2 kg, zaczynamy wydzielanie z miarka w reku, to niepojete, 3 tygodnie temu wazyl 4.6

[Mirell]

Napisane przez Rybiorek

- Skuter - nie udalo sie, nie chcial ani chwilki stac na wadze

Weź go do ważenia na ręce, następnie odejmij swoją wagę

I cieszę się bardzo że Milka zdrowieje

[Rybiorek]

Napisane przez Mirell

Weź go do ważenia na ręce, następnie odejmij swoją wagę

dzieki za pomysl, ale zrobie jutro, wlasnie zjadlam 3 duze nalesniki, 2 z prazonymi jablkami z cynamonem i jeden z dzemem

[monika_sonia]

Napisane przez Rybiorek

mleko czy nie dla Skutera bez roznicy, dzisiaj w nocy zrzucil mi segregatory, w kuchni porozrzucal butelki plastikowe, w lazience zwinal dywanik.... ale oczywiscie jak sie obudzilam to lezal slodko przytulony do mnie

I codziennie rano sprzątanie po Skuterze?
Sonia nic nie rozrabia, w ogóle nie widać, że kota mam w domu

Napisane przez Rybiorek

ja mam co 3 dzien, maz wtedy je cos czego ja nie tykam

U mnie pewnie będzie to samo tylko odwrotnie

Napisane przez Rybiorek

hm.... a myslalam ze ja jestem dobra

nie wątpię w to

Napisane przez Rybiorek

bo ona jest szczesliwa i dzielna i na jej szczescie mloda, a najwieksze jej szczescie ze spotkala Ciebie

Bardzo dzielna jest, to cud, że ona żyje, a tu jeszcze tak szybko wraca do zdrowia.

Napisane przez Rybiorek

robililam dzisiaj wazenie
- Skuter - nie udalo sie, nie chcial ani chwilki stac na wadze
- ja - ..... no dobra, nie jest zle 54 kg w ciuchach
- Cycek -,....... kurka, wazy 5.2 kg, zaczynamy wydzielanie z miarka w reku, to niepojete, 3 tygodnie temu wazyl 4.6

Wydzielaj, wydzielaj, bo później będzie mu ciężko schudnąć. U mnie granicą było 4,5 kg (kotka, brytyjska, ale mała), a już to jest 4,6 ... Eh, dobra, nie piszę już, idę biegać z kotem

---------- Dopisano o 20:44 ---------- Poprzedni post napisano o 20:42 ----------

Napisane przez Mirell

I cieszę się bardzo że Milka zdrowieje

---------- Dopisano o 20:47 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ----------

Napisane przez Rybiorek

wlasnie zjadlam 3 duze nalesniki, 2 z prazonymi jablkami z cynamonem i jeden z dzemem

Jeszcze mi tu brakuje śliwek i by był typowy obiad tż-a

---------- Dopisano o 20:51 ---------- Poprzedni post napisano o 20:47 ----------

Napisane przez Mirell

Weź go do ważenia na ręce, następnie odejmij swoją wagę

Sonię, z racji tego, że uwielbia wszystkie miski, pudła i skrzynie, ważę z pojemnikiem, w którym obecnie się znajduje - później kota wyrzucam i ważę samo pudło i odejmuję

(teraz to już nawet na pamięć wiem co ile waży - np. miska mała niebieska - kocia do leżenia - obecnie ulubiona 0,19 itp, wagi pudeł nie uczę się na pamięć bo często je Sonia gryzie/je i wtedy pudło wagę zmienia ).

Teraz to już naprawdę idę się z kotką bawić .

[fabregasowa]

hej dziewczyny, piszę do was z pytaniem 2 miesiące temu wzięłam kotkę od sąsiadów, spała w stodole, jadła to co sobie złapała taki wiejski kot do tego strasznie dziki. Trzymam ją w domu, nie wypuszczam na dwór, trochę mi zajęło czasu zanim ją w miarę oswoiłam. Problem jest taki że straaaasznie drapie i gryzie, taki mały rudy potwór oprócz tego nie chce siedzieć na kolanach/rękach - może to głupie, ale miałam już kilka kotów i dla każdego z nich siedzenia na kolankach, spanie i głaskanie go było przyjemnością, i tylko czekały aż ktoś siądzie. A ta nie - nie ma szans żeby wskoczyła sama, jak się ją weźmie to zaraz ucieka. Na rękach chwilę usiedzi tzn ok 30s Mam zamiar ją wysterylizować - teraz czy za kilka dni, i tak trzeba. Jak myślicie, uspokoi się po tym? Kiedyś sterylizowałam kotkę ale dawno temu i nie pamiętam czy była jakaś różnica w zachowaniu. Aha i kotka ma ponad rok

Czekam na odpowiedź albo propozycje okiełznania tego wampira

[diablica071086]

Tiga mój mały potwór wdrapuję się na łozko i mruczy jak traktor i jeszcze włosy uginiata więc nie ma szans żeby się nie obudzic wiec jak ide juz do wc to jej cos tam sypne i wtedy zazwyczaj juz mogę przespac 2 częśc nocy,

a dzis z rana słyszę ze się czymś bawi jak się okazało oderwała kwał kwiatka i miała zabawkę, muszę kwiaty do siostry oddac na zime bo mi wszystkie zniszczy

[polny mak]

Fabregsowa mam dzikiego kotka od niespełna tygodnia w domu i wiem już, że.. nic na siłę

kotka jak będzie chciała to sama przyjdzie po pieszczoty- biorąc ją na ręce i głaszcząc wbrew jej woli zrażasz ją do siebie i pogłębiasz stres związany z nowym otoczeniem, człowiekiem itd.

moja rada- zostawić w spokoju - pewnego dnia sama się upomni o swoje

powodzenia

[monika_sonia]

Witam

Sonia na diecie (od dwóch tygodni nie je mokrego, bo obraziła się na Animondę; od dzisiaj ma wydzielane porcje suchego + więcej ruchu niż przez ostatni miesiąc) - chcemy zejść z 4,6 do 4,4-3

U Milki same małe sukcesy. Babcia ją ciągle chwali, że taka grzeczna (spodziewała się, że kot będzie w nocy płakał i chciał uciekać, a Milka tylko śpi i mruga oczkami, czasami miauknie jak się do niej mówi, cały czas mruczy).

Jest już u nas tydzień. Dzisiaj jej wymieniałam piasek w kuwecie - i jak typowy domowy kot po sekundzie wskoczyła do kuwety i już nie widać, że piasek jest zmieniony .

Uwielbia jeść, babcia mi opowiadała, że rano wstaje, patrzy do miseczki, chodzi po klatce i rusza noskiem, czeka kiedy wreszcie dadzą jeść (tylko ja ją karmię, babcia to by jej chciała dać na dzień litr mleka, pół kilograma Whiskasa i drugie pół kilo szynki ). Dalej je RC Recovery z Herrmanns Bio, w ogóle nie wybrzydza; chrupek Orijena codziennie dostaje pełną miskę i na następny dzień nie ma nic .

U weta ostatnio ważyła 1,4 (ma 6 m-cy)... Później ją zważę i napiszę co waga pokazała... Mam nadzieję, że wkrótce będzie 3kg.

Dzisiaj przy niej odkurzałam (do tej pory wynosiłam ją w transporterze do innego pokoju) - i nic się nie bała . Obserwowała mnie i czaiła się na mnie .

Jak wychodziłam, to smacznie spała:

[Rybiorek]

Napisane przez monika_sonia

Witam

Sonia na diecie (od dwóch tygodni nie je mokrego, bo obraziła się na Animondę; od dzisiaj ma wydzielane porcje suchego + więcej ruchu niż przez ostatni miesiąc) - chcemy zejść z 4,6 do 4,4-3

U Milki same małe sukcesy. Babcia ją ciągle chwali, że taka grzeczna (spodziewała się, że kot będzie w nocy płakał i chciał uciekać, a Milka tylko śpi i mruga oczkami, czasami miauknie jak się do niej mówi, cały czas mruczy).

Jest już u nas tydzień. Dzisiaj jej wymieniałam piasek w kuwecie - i jak typowy domowy kot po sekundzie wskoczyła do kuwety i już nie widać, że piasek jest zmieniony .

Uwielbia jeść, babcia mi opowiadała, że rano wstaje, patrzy do miseczki, chodzi po klatce i rusza noskiem, czeka kiedy wreszcie dadzą jeść (tylko ja ją karmię, babcia to by jej chciała dać na dzień litr mleka, pół kilograma Whiskasa i drugie pół kilo szynki ). Dalej je RC Recovery z Herrmanns Bio, w ogóle nie wybrzydza; chrupek Orijena codziennie dostaje pełną miskę i na następny dzień nie ma nic .

U weta ostatnio ważyła 1,4 (ma 6 m-cy)... Później ją zważę i napiszę co waga pokazała... Mam nadzieję, że wkrótce będzie 3kg.

Dzisiaj przy niej odkurzałam (do tej pory wynosiłam ją w transporterze do innego pokoju) - i nic się nie bała . Obserwowała mnie i czaiła się na mnie .

Jak wychodziłam, to smacznie spała:

normalnie miod dla serca

a fotki to chyba aparatem robilas bo jakosc duzo lepsza (albo Milka tak fajnie wyglada ze az ma sie takie wrazenie)

Milka wyglada na bardzo zadowolona

[monika_sonia]

Napisane przez Rybiorek

normalnie miod dla serca

a fotki to chyba aparatem robilas bo jakosc duzo lepsza (albo Milka tak fajnie wyglada ze az ma sie takie wrazenie)

Milka wyglada na bardzo zadowolona

Fotki zrobione telefonem - to mam opanowane, jestem tak "atechniczna", że na robienie fotek aparatem muszę się psychicznie nastawić i chłopa wezwać do pomocy . Ale będą kiedyś na pewno .

Milka faktycznie już może lepiej wygląda: jest wesoła, ma takie radosne oczka, futerko już ładniejsze, śpi sobie spokojnie (na początku stresowała się spaniem jak ktoś na nią patrzy, teraz uwielbia jak ktoś jest obok) .

Cieszę się, że wygląda na zadowoloną, bo tylko tego teraz od niej potrzebuję - żeby była zadowolona i na nas nie narzekała .

[diablica071086]

pięknie mika wraca do zdrowia, na zdjeciach nawet nie wyglada że ma 3 łapy

[Rybiorek]

Napisane przez monika_sonia

Fotki zrobione telefonem - to mam opanowane, jestem tak "atechniczna", że na robienie fotek aparatem muszę się psychicznie nastawić i chłopa wezwać do pomocy . Ale będą kiedyś na pewno .

trzymamy za slowo

Milka faktycznie już może lepiej wygląda: jest wesoła, ma takie radosne oczka, futerko już ładniejsze, śpi sobie spokojnie (na początku stresowała się spaniem jak ktoś na nią patrzy, teraz uwielbia jak ktoś jest obok) .

Skuter lubi jesc i spac jak ma towarzystwo, woli mnie ale ostatecznie i maz moze byc jak mnie nie ma w domu

Cieszę się, że wygląda na zadowoloną, bo tylko tego teraz od niej potrzebuję - żeby była zadowolona i na nas nie narzekała .

z tym bywa roznie, moj hrabia Cyc Rulon herbu Pierzyna aka Pudzian potrafi wydziwiac a przeciez nawet drapak ten wielki to maz dla niego zbudowal, baronet Skuter herbu Szabelka jeszcze nie, na razie jak cos chce to sie potrafi domagac bardzo sugestywnie a jak nie chce to zwiewa

[monika_sonia]

Napisane przez diablica071086

pięknie mika wraca do zdrowia, na zdjeciach nawet nie wyglada że ma 3 łapy

Ona ma aż trzy łapki . Wystarczą jej.

---------- Dopisano o 11:22 ---------- Poprzedni post napisano o 11:20 ----------

Napisane przez Rybiorek

Cyc Rulon