Najlepsze farby Blond-wätek zbiorczy(offtopowo) II

[Jowitka061987]

Dziewczyny, naprawdę jak tak sama się zastanowię to i ze mną jest tak, że wszystkie realne przyjaciółki się nie sprawdziły. Gdy były w potrzebie to znały mój adres, a jak już było spoko to nagle zapominały.. wredne, ale prawdziwe. Blond Bunny ja też miałam sytuację, w której "koleżanka" odbiła mi faceta. Lecz na dzień dzisiejszy to jej dziękuję, bo już 3 latka (będzie w listopadzie) jestem z Moim TŻtem To na pewno ten Jedyny . Jeju 7 lat to masa czasu GRATULACJE ah i wszystkiego najlepszego z okazji urodzinek

a żele na naturalkach są super potwierdzam. Moje paznokietki są niestety dośc łamliwe i delikatne (nawet po witaminach i odżywkach ) na szczęście są żele ja też nie lubię zwykłego białego frencha, musi coś błyszczec, odbijac światło ostatnio podoba mi się czarny french z różnymi brokatowymi posypkami.

Co do makijażu to używam pudru brązującego na policzki zamiast różu, mam podkład, ale w kolorze mojej skóry, nie lubię jak mi się odznacza. a na oczkach delikatna grafitowa kreska roztarta, bo nie lubię graficznych kresek i lekki metaliczny cień rozświetlający oko (mam dośc głęboko osadzone z tendencją do sińców niestety dlatego muszę używac czegoś co odbija światło), A niestety nie wyprostuję, bo u mojego TŻta została prostownica ;/. w sumie dobrze, bo chociaż włoski odpoczną. Niestety chodzę z falami i puchem ale trudno się mówi

Cóż pożegnam się z blondowym wątkiem ale dam Wam znac jak rezultat farbowania na ciemno i oczywiście nie pozbędziecie się mnie tak łatwo, w końcu pół roku stażu tu swojego miałam

[Adzi07]

Napisane przez Jowitka061987

Dziewczyny, naprawdę jak tak sama się zastanowię to i ze mną jest tak, że wszystkie realne przyjaciółki się nie sprawdziły. Gdy były w potrzebie to znały mój adres, a jak już było spoko to nagle zapominały.. wredne, ale prawdziwe. Blond Bunny ja też miałam sytuację, w której "koleżanka" odbiła mi faceta. Lecz na dzień dzisiejszy to jej dziękuję, bo już 3 latka (będzie w listopadzie) jestem z Moim TŻtem To na pewno ten Jedyny . Jeju 7 lat to masa czasu GRATULACJE ah i wszystkiego najlepszego z okazji urodzinek

a żele na naturalkach są super potwierdzam. Moje paznokietki są niestety dośc łamliwe i delikatne (nawet po witaminach i odżywkach ) na szczęście są żele ja też nie lubię zwykłego białego frencha, musi coś błyszczec, odbijac światło ostatnio podoba mi się czarny french z różnymi brokatowymi posypkami.

Co do makijażu to używam pudru brązującego na policzki zamiast różu, mam podkład, ale w kolorze mojej skóry, nie lubię jak mi się odznacza. a na oczkach delikatna grafitowa kreska roztarta, bo nie lubię graficznych kresek i lekki metaliczny cień rozświetlający oko (mam dośc głęboko osadzone z tendencją do sińców niestety dlatego muszę używac czegoś co odbija światło), A niestety nie wyprostuję, bo u mojego TŻta została prostownica ;/. w sumie dobrze, bo chociaż włoski odpoczną. Niestety chodzę z falami i puchem ale trudno się mówi

Cóż pożegnam się z blondowym wątkiem ale dam Wam znac jak rezultat farbowania na ciemno i oczywiście nie pozbędziecie się mnie tak łatwo, w końcu pół roku stażu tu swojego miałam

Oj to smutne,ale odwiedzaj nas i jak kiedyś Ci będzie smutno to nawet możesz wpaść na kawkę.Napijemy się na wątku hehe

[EwCiA000]

Jowitka odwiedzaj nas jak najczęściej
i zdawaj relacje

dziewczyny jeżeli chodzi o żelki to też robię, ale od dwóch lat nie mam żadnego kursu ani nic, tak tylko rodzinie i koleżankom ale teraz właśnie mam przerwę w robieniu jeżeli chodzi o moje pazurki i daje im czas, żeby się zregenerowały i chce je zapuścic, kiedyś miałam takie piękne długie a teraz takie krótkie, po tipsach a konkretniej po kleju do tipsów teraz chce zapuścic i zrobic na swoich żelik

a jeżeli chodzi o makijaż to też kiedyś malowałam się mocno a teraz tylko tusz i błyszczyk różówy niekiedy jakaś kreska czarna
ale z kolei lubię się ubierac tak żeby się rzucac w oczy, więc nadrabiam w tym

Bunny wszystkiego naj naj naj

[BLOND_PRINCESSKA]

Dziewczyny mogę teraz nałożyc tą n&e jak po południu farbowałam włoski? i ile ją trzymać?

[Adzi07]

Napisane przez BLOND_PRINCESSKA

Dziewczyny mogę teraz nałożyc tą n&e jak po południu farbowałam włoski? i ile ją trzymać?

Tak możesz spokojnie.Trzymaj na odroście 45-50 minut i resztę pod koniec zapień na parę minut.Zmyj i gotowe.

[EwCiA000]

Napisane przez BLOND_PRINCESSKA

Dziewczyny mogę teraz nałożyc tą n&e jak po południu farbowałam włoski? i ile ją trzymać?

najlepiej poczekac 2-3 dni żeby włoski się przetłuściły i wtedy połóż
ale jak się śpieszysz i nie cierpliwisz to nakładaj

[BLOND_PRINCESSKA]

hmm,ale na odroście dłużej??
bo odrost to akurat mam blond,a resztę żółte

---------- Dopisano o 22:53 ---------- Poprzedni post napisano o 22:51 ----------

chodzi o to,że mój TŻ ma jutro urodziny i chcę wyglądać trochę jak człowiek

[Jowitka061987]

Hmm wiecie co? może nie wszystko stracone nie chcę miec brązu ani czerni ale cały czas blond tylko...ciemny a to wątek o farbach blond tak? no hehe cwana jestem byłoby mi tęskno do Was blondyneczki

Blond Bunny jak myślisz mogłabym zmieszac ze sobą te dwie farbki- (foto 1 i 2)? nie wyszłaby mi kaszana na głowie? nie chcę miec rudej, miodowej, żółtej ni zielonej poświaty tylko chłodną, proszę doradź. Chcę miec ciemne włoski ale o lodowym blasku, foty farbek i tego co bym chciała miec w załącznikach-ostatnie foto włoski u pani po lewej.

załączam jeszcze kilka farbek, może wiesz jak wychodzą i czy dają "zimny" efekt. Tak myślę jeszcze nad tą N&E 550 satynowy ciemny blond- nigdy sie nie zawiodłam na tych farbkach więc może ten odcień będzie trafny?

[Agatau88]

blond bunny wklej fotke swoich rozowych pazurkow proszę

Dziewczyny macie racje trzeba popróbowac ale jak ja nawet eyelinerem kreski zrobic nie umiem to masakra Wkleje kiedys moja fotke, zobaczycie jaką mam dziwna urode, taką mieszaną.

[visionAM]

Napisane przez Jowitka061987

Hmm wiecie co? może nie wszystko stracone nie chcę miec brązu ani czerni ale cały czas blond tylko...ciemny a to wątek o farbach blond tak? no hehe cwana jestem byłoby mi tęskno do Was blondyneczki

Blond Bunny jak myślisz mogłabym zmieszac ze sobą te dwie farbki- (foto 1 i 2)? nie wyszłaby mi kaszana na głowie? nie chcę miec rudej, miodowej, żółtej ni zielonej poświaty tylko chłodną, proszę doradź. Chcę miec ciemne włoski ale o lodowym blasku, foty farbek i tego co bym chciała miec w załącznikach-ostatnie foto włoski u pani po lewej.

załączam jeszcze kilka farbek, może wiesz jak wychodzą i czy dają "zimny" efekt. Tak myślę jeszcze nad tą N&E 550 satynowy ciemny blond- nigdy sie nie zawiodłam na tych farbkach więc może ten odcień będzie trafny?

Kochana ja teraz też z jasnego blondu zeszłam na ciemny
a przepisy na kolory jakie chcesz uzyskać znalazłam w wątku o brązach popielatych bo tam dziewczyny też blondami farbują. Takie odcienie uzyskasz mieszając profesjonalne fryzjerskie farby albo nawet mieszać nie musisz można też dodać mixtony - np. niebieski neutralizuje złoto-żółtą poświatę z włosków. Ogólnie polecam Ci ten wątek, mi trochę zajęło zanim się połapałam co i jak, ale już sama jestem po próbie wychłodzenia mojego blondu i nawet się udało
W tamtym wątku jest gotowy przepis na kolor ze zdjęcia, które załączyłaś - bodajże z farb Colour Touch Wella.
Ogólnie te profesjonalne farby są dostępne na Allegro, a koszt nie jest taki wielki. Ja już na pewno nie pofarbuję nigdy farbą drogeryjną, profesjonalne mają większe ciekawsze palety no i jest większe prawdopodobieństwo że wyjdzie tak jak chcesz

[blond bunny]

Jowitka radzę ci zacząć od tego n&e, jak on nie da rady to wtedy te palett.
Lepiej ci stopniowo przyciemniać niż raz a dobrze rzucić sobie czerń
Te palette możesz raczej mieszać, trzeba by tylko sprawdzić czy one są polecane do tych samych kolorów włosów- z tyłu opakowania. Jeśli tak to można śmiało.

Dam wam foto moich pazurków tylko proszę się nie śmiać.
Samemu sobie naprawdę trudno zrobić, a poza tym kilka połamałam to musiałam je najpierw posklejać twardym żelem a potem resztę zrobić silikonowym, dlatego są nie równe.
Na kciuku i serdecznym walnęłam sobie różyczki akrylowe bo lubię design

Załącznik 3363555

Załącznik 3363556

Dzięki za życzenia!
Jowitka nawet nie waż się od nas odchodzić!!!

[mysia m]

bunny, ogladałam zdjecia po mieszaiu 8 z 9.1 i zawsze wychodizło mi odrobine rudawo.

zrobiłam znowu pasemko palette color&gloss 7-0 imbir i kolorek bardzo fajny- ciemny blond z satynowym popielatym połyskiem. dla mnei ekstra i chyba tak zrobie, ze dofarbuje do naturalnego i zostawie do rosniecia, bo teraz mam na głowie dramat. ale juz po ptokach.

a w lecie słonko samo mi rozjasni włosy i nie bede nic musiała robic, bo mam dosc walki z odrostami itp.

fajne miałas kolezanki, nie powiem. ale facet musiał byc jeszcze gorszy, skoro dał sie skusic. lepiej nie meic ani jednej niz 50 fałszywych. 7 lat to ładnie. Ja z moim pierwsyzm byłam 6 a z mezem jestem tylko 4 lata i juz miewam go dosc pozdrawiam serdecznie!

[blond bunny]

mysia
Właśnie tak wczoraj w nocy myślałam o twoich włoskach i chyba ta 7 będzie mniej niszcząca tym bardziej że jest zmywalna.
Poza tym zawsze w chwili kryzysu czy szczególnej imprezy kładziesz ją i masz piękny lśniący podciągnięty kolorek.
I odrosty nie będą takie drażniące...
Tylko dbaj o te włoski i niech cię ręka broni znów obcinać.
A jak już będziesz w dołku to wstaw nam fotę tej tragedii i my ocenimy czy jest naprawdę tak źle czy to w twojej główce tylko,ok?
I nie uciekaj nam z wątku. Należysz do stałej ekipy
Cóż...pomyśleć że na tego drania zmarnowałam 1,5 roku...
Ale z przyjaciółkami gorzej z jedną trzymałam 4 lata, z drugą od małego...
Nie wiem już kto z nich był najgorszy, one mówiły że chciały choć raz mieć coś mojego i czuć się jak ja. A on udawał że nic się nie stało, że przecież chce być tylko ze mną. Dobrze że z nimi skończyłam.
To wszystko takie fałszywe...
Oj ja mojego też nieraz tak mam dość że mu krzyczę że go nienawidzę, ale jak ochłoniemy to jest ok. Chyba jednak miłość
Poza tym rozumiemy się bez słów, on zawsze wie co czuję, mamy wspólne cele od początku...przeprowadził się dla mnie do mojego miasta...dzieli nas niewiele, łączy mnóstwo.

[EwCiA000]

Napisane przez blond bunny

Dam wam foto moich pazurków tylko proszę się nie śmiać.
Samemu sobie naprawdę trudno zrobić, a poza tym kilka połamałam to musiałam je najpierw posklejać twardym żelem a potem resztę zrobić silikonowym, dlatego są nie równe.
Na kciuku i serdecznym walnęłam sobie różyczki akrylowe bo lubię design

Załącznik 3363555

Załącznik 3363556

Dzięki za życzenia!
Jowitka nawet nie waż się od nas odchodzić!!!

ale pazury!!! to Twoje naturalne?????
świetne ile zapuszczałaś??

[Agatau88]

bunny swietne te pazurki, ale jak Ty sobie radzisz w codziennym życiu z takimi długasnymi pazurkami?

[blond bunny]

Dziewczyny powiem wam że ja długie naturalne miałam już od 4 klasy podstawówki
Nigdy później nie obcięłam obcinaczką do zera, zawsze miałam minimum pół cm od opuszka. Wtedy malowałam lakierami non stop, jak się jakiś łamał to skracałam i czekałam aż dorówna do reszty
A od roku z ramienia siostry pasjonatki tipsów poszłam na kurs stylizacji i pomyślałam, że czemu swoich nie zażelować? Tym bardziej że nie mogłam nigdy zapuścić dłuższych niż 2cm, a marzyły mi się długie.
No i zażelowałam i wpadłam
Teraz bez żelu byłoby już ciężko. Poza tym nie chce mi się siedzieć co tydzień po 3 godz. i malować, a bez koloru życia sobie nie wyobrażam i z domu bym nie wyszła.
A tak robię raz na miesiąc uzupełnienie, co 2-3 mce zmieniam całkowicie design bo wtedy muszę te zdjąć acetonem i robić od podstawy nowe i trzeba mi na to 4 godz., no ale ja wydziwiam kwiatki, sratki, brokaty dlatego tyle schodzi.
Zdarzy się że pęknie mi któryś od boku to wtedy zażeluję i nosze dalej czekając aż zrośnie, teraz to koszmar bo mamie pomagałam przy remoncie i przy noszeniu mebli 2 poszły, ale to nic...
Także polecam wam dziewczyny!
A czy przeszkadzają? Ja tak tego nie czuję bo już jestem przyzwyczajona, poza tym są moje więc jak je wygnę czy uderzę to czuję ból. Jedyne czego nie umiem w nich zrobić to nawlec małej igły nitką- dużą już daję radę i szyć też mogę. A tak to robię wszystko.
No i dużo rzeczy typu sprzątanie, zmywanie w rękawicach bo mi się inaczej talerze wyślizgują.
Mam fioła na punkcie dbania o dłonie, takie zboczenie zawodowe...

Ogólnie paznokcie mi niesamowicie powoli rosną, ok. 1 mm miesięcznie. Także zapuszczenie od zera zajęłoby mi jakieś pół roku... normalnym ludziom zajmuje jakieś 2-3mce.

[mysia m]

bunny, dzięki jestes kochana. a powiedz mi jeszcze jak myślisz, czy przez 10-15 minut 3% woda utleniona jest w stanie na trwale zmienic kolor? bo chyba mało prawdopodobne, wypłucze się za kilka tygodni. chodzi mi o to, zeby odrosty nie chwyciły trwale, tylko mniej sie rzucały w oczy.

wstawiam zdjecie mojej tragedii- ponad 2 miesieczny odrost. pieknie co? yyygh.
no rzuca sie w oczy jak nie wiem co, nie ma co oczu mydlic. do tego dorzucam to, co miałam w kwietniu tego roku. ach. długie, tylko rudawe, ale takie wychodziły po 8 garniera. niewazne, długie.. a teraz grzywa wyzarta.. szkoda słów.

a z tym jedynym trzeba sie kłocic, bo jakby wszystko cały czas było super, to dostałabym białej gorączki. miałam kiedys faceta, z którym wytrzymałam 3 lata. cały czas mi mówił jaka jestem boska. nawte bosko chodizłam, piłam bosko mleko, bosko spałam, no wsyztko było boskie.. tak sie zasłodziłam, ze nie szło wytrzymac

stała ekipa? no chyba juz z pol roku tu jestesmy razme na wateczku

a pazurki nosiłąm takie same, nawet dłuzsze iw niczym nie przeszkadzały, w sumei denerwowało mnie jak mnie babki pytały, czy nie przeszkadza. jakby przeszkadzało, to bym nie nosiła, prawda? potem zdjełam do porodu i tak zostałam bez.

---
jeszcze 2 zdjęcia z maja tego roku. kolor po czystej 8 w pomieszceniu. moze 7 z garniera nie wyszłaby tak ciepło? bo ten moj odorst taki ciemny..

[Agatau88]

Ja tez pomysle o tych zelowych, swietna sprawa chociaz ja na studiach mam duzo zajec praktycznych, robimy rękami rozne cwiczenia, dlatego pytam o to czy nie przeszkadzaja.

mysia slicznie wygladasz piekna z Ciebie kobieta

[Yattamanka]

Napisane przez blond bunny

Oj ja mojego też nieraz tak mam dość że mu krzyczę że go nienawidzę, ale jak ochłoniemy to jest ok. Chyba jednak miłość
Poza tym rozumiemy się bez słów, on zawsze wie co czuję, mamy wspólne cele od początku...przeprowadził się dla mnie do mojego miasta...dzieli nas niewiele, łączy mnóstwo.

No to ładnie musicie się kłócić jak już talkie słowa lecą
My mamy zasade, że wyjaśniamy sobie wszystko od razu by nie powodować gromadzenia się negatywnych uczuć bo wtedy faktycznie awanturka może być niezła, ale nigdy nie rzucamy w siebie takimi słowami.

Zresztą tak jak u mnie jak i u Ciebie 7 lat (u mnie troszkę dłużej) to nic dziwnego, że ludzie znają się jak łyse konie i rozumieją bez słów - to jest piękne


A ja wam powiem apropo pazurków raz dałam się skusić bo koleżanka się na mnie uczyła.. Miałam je tylko 2 tygodnie, bo jeden mi się złamał jak widelec a ona ni emiala czasu mi go zmienić więc poszłam do kosmetyczki i zdjęłam wszystko.. I powiem wam, przez pół roku dochodziły do siebie - pewnie kwestia nieprofesjonalnego zakładania - ale powiedziałam sobie nigdy więcej. Tym bardziej, że mam fajny kształt płytki i zdrowe pazurki i czasem mnie ludzie pytają czy mam sztuczne paznokcie bo takie ładne


No i nie dostałam odpowiedzi Co z tym skandynawskim? Dużo jest tej farby starcza spokojnie na odrosty i później by przeciągnąć po włoskach??

[Kotka17]

Napisane przez mysia m

bunny, dzięki jestes kochana. a powiedz mi jeszcze jak myślisz, czy przez 10-15 minut 3% woda utleniona jest w stanie na trwale zmienic kolor? bo chyba mało prawdopodobne, wypłucze się za kilka tygodni. chodzi mi o to, zeby odrosty nie chwyciły trwale, tylko mniej sie rzucały w oczy.

wstawiam zdjecie mojej tragedii- ponad 2 miesieczny odrost. pieknie co? yyygh.
no rzuca sie w oczy jak nie wiem co, nie ma co oczu mydlic. do tego dorzucam to, co miałam w kwietniu tego roku. ach. długie, tylko rudawe, ale takie wychodziły po 8 garniera. niewazne, długie.. a teraz grzywa wyzarta.. szkoda słów.

a z tym jedynym trzeba sie kłocic, bo jakby wszystko cały czas było super, to dostałabym białej gorączki. miałam kiedys faceta, z którym wytrzymałam 3 lata. cały czas mi mówił jaka jestem boska. nawte bosko chodizłam, piłam bosko mleko, bosko spałam, no wsyztko było boskie.. tak sie zasłodziłam, ze nie szło wytrzymac

stała ekipa? no chyba juz z pol roku tu jestesmy razme na wateczku

a pazurki nosiłąm takie same, nawet dłuzsze iw niczym nie przeszkadzały, w sumei denerwowało mnie jak mnie babki pytały, czy nie przeszkadza. jakby przeszkadzało, to bym nie nosiła, prawda? potem zdjełam do porodu i tak zostałam bez.

---
jeszcze 2 zdjęcia z maja tego roku. kolor po czystej 8 w pomieszceniu. moze 7 z garniera nie wyszłaby tak ciepło? bo ten moj odorst taki ciemny..

mysia nie martw się tak tym odrostem... ja to już prawie 2 miesięczny mam a farbowanie dopiero pod koniec września bo moja fryzjerka wtedy wraca... a sama to się do tego nie pale a co do pochopnego obcinania włosków tez tak miałam... ale to z winy fryzjerki... powiedziała ze mi pocieniuje z długości a z włosów do ramion zostało mi trochę dłuższe niż do brody...

[mysia m]

Napisane przez Agatau88

Ja tez pomysle o tych zelowych, swietna sprawa chociaz ja na studiach mam duzo zajec praktycznych, robimy rękami rozne cwiczenia, dlatego pytam o to czy nie przeszkadzaja.

mysia slicznie wygladasz piekna z Ciebie kobieta

jestes bardzo miła, dzięki
tylko niestety juz tak nie wyglądam, bo ścięłam krótko. to jest przed ścieciem. a kolor teraz to mam juz wylazły i straszny.

na wiosne moze bede juz mogła związac..

Napisane przez Kotka17

mysia nie martw się tak tym odrostem... ja to już prawie 2 miesięczny mam a farbowanie dopiero pod koniec września bo moja fryzjerka wtedy wraca... a sama to się do tego nie pale a co do pochopnego obcinania włosków tez tak miałam... ale to z winy fryzjerki... powiedziała ze mi pocieniuje z długości a z włosów do ramion zostało mi trochę dłuższe niż do brody...

ja tez nie do konca sie z moja zrozumiałam. miało byc do brody, a ciachnęła do ucha. mówiła 2 cm a obcięła conajmniej 5. a gzrywkę miała tylko przerzedzic i przerzedziła tak, ze zostało 3 włoski na krzyz zdegazowane od czubka.. okropne!!! cały rok zapuszczania poszedł w trąbe.
bo najpierw sciachałam ok 15cm a teraz teraz 5. ale przynajmniej rowne sa i wszystko, co było zniszczone zostało sciete.

płakac mi sie chce jak widze, co sobie zrobiłam. pół roku przynjamniej nim to zacznie wygldac. dlatego i kolor chce troche poprawic, bo całosc razem tworzy 'idz stąd i nie wracaj.'

[blond bunny]

mysia jeżeli na farbie pisze że ona nie jest trwała tylko do iluś myć to powinna się stopniowo wymyć.
Woda 3% przyciemnia lub tonuje a więc trwale ci nic z włosami nie zrobi.
Barwnik w farbie półtrwałej jest czasowy więc tak czy inaczej się zmyje.
Myślę że nie ma szansy żeby szampon koloryzujący został trwale na włosach, to niemożliwe bo zaprzeczałoby samej idei takiej farby...

Yattamanka my to jak już jest ostro to nawet do rękoczynów dochodzimy ale ciii... mamy temperamenty no cóż... ale potem zazwyczaj atmosfera oczyszczona jak woda mineralna i wszystko staje się jasne.
Każda para ma inne sposoby.
Mnie życie zatruwa teściowa, a mój niestety jest maminsynkiem, tak go wychowano i staram się to rozumieć ale wiecie jak to jest, nieraz wybucham
Wtedy wojna na całego.
Skandynawski starczy ci na tyle co każda inna farba bo jej jest zawsze w sumie 100ml. Może za dużo kładziesz na odrost? Poza tym 100 i 00A nie przeciąga się na resztę włosów, kładzie się tylko na odrost.

mysia sorki bardzo ale kto degażuje włosy na czubku?! Toż ja bym tą fryzjerkę palnęła przez łeb!!! Nigdy nie degażujemy wierzchniej warstwy włosów czyli korony a więc i grzywki- logiczne(no chyba że spodnia część grzywki). Stoi w podręcznikach jak byk.
Ech te pseudofryzjerki...

[Adzi07]

Napisane przez Yattamanka

No to ładnie musicie się kłócić jak już talkie słowa lecą
My mamy zasade, że wyjaśniamy sobie wszystko od razu by nie powodować gromadzenia się negatywnych uczuć bo wtedy faktycznie awanturka może być niezła, ale nigdy nie rzucamy w siebie takimi słowami.

Zresztą tak jak u mnie jak i u Ciebie 7 lat (u mnie troszkę dłużej) to nic dziwnego, że ludzie znają się jak łyse konie i rozumieją bez słów - to jest piękne


A ja wam powiem apropo pazurków raz dałam się skusić bo koleżanka się na mnie uczyła.. Miałam je tylko 2 tygodnie, bo jeden mi się złamał jak widelec a ona ni emiala czasu mi go zmienić więc poszłam do kosmetyczki i zdjęłam wszystko.. I powiem wam, przez pół roku dochodziły do siebie - pewnie kwestia nieprofesjonalnego zakładania - ale powiedziałam sobie nigdy więcej. Tym bardziej, że mam fajny kształt płytki i zdrowe pazurki i czasem mnie ludzie pytają czy mam sztuczne paznokcie bo takie ładne


No i nie dostałam odpowiedzi Co z tym skandynawskim? Dużo jest tej farby starcza spokojnie na odrosty i później by przeciągnąć po włoskach??

Kochana skandynawskiego nie przeciągamy na całość.Robimy same odrosty bo reszta jest już jaśniejsza a po drugie to ta farbka aktywator rozjaśniacza i dlatego robimy tylko trudne partie włosów.,a resztę sprawy załatwi n&e.

[Kotka17]

Napisane przez mysia m

ja tez nie do konca sie z moja zrozumiałam. miało byc do brody, a ciachnęła do ucha. mówiła 2 cm a obcięła conajmniej 5. a gzrywkę miała tylko przerzedzic i przerzedziła tak, ze zostało 3 włoski na krzyz zdegazowane od czubka.. okropne!!! cały rok zapuszczania poszedł w trąbe.
bo najpierw sciachałam ok 15cm a teraz teraz 5. ale przynajmniej rowne sa i wszystko, co było zniszczone zostało sciete.

płakac mi sie chce jak widze, co sobie zrobiłam. pół roku przynjamniej nim to zacznie wygldac. dlatego i kolor chce troche poprawic, bo całosc razem tworzy 'idz stąd i nie wracaj.'

ja od tamtej pory co mi tyle ścięła to dopiero po paru miesiącach się u niej zjawiłam i to tylko na uczesanie.... a po tym to pul roku odczekałam i jak mnie farbowała to się wkurzyłam i mówię najwyżej 2 cm i nic więcej bo zabije! i tak do tej pory najwyżej mi 1cm ścina bo na nią nakrzyczałam hehe ale ostatnio końcówki w marcu ścinałam... a teraz to dopiero pod koniec września planuje 1cm ściąć żeby ładniej wyglądały

[mysia m]

Napisane przez blond bunny

mysia jeżeli na farbie pisze że ona nie jest trwała tylko do iluś myć to powinna się stopniowo wymyć.
Woda 3% przyciemnia lub tonuje a więc trwale ci nic z włosami nie zrobi.
Barwnik w farbie półtrwałej jest czasowy więc tak czy inaczej się zmyje.
Myślę że nie ma szansy żeby szampon koloryzujący został trwale na włosach, to niemożliwe bo zaprzeczałoby samej idei takiej farby...

Yattamanka my to jak już jest ostro to nawet do rękoczynów dochodzimy ale ciii... mamy temperamenty no cóż... ale potem zazwyczaj atmosfera oczyszczona jak woda mineralna i wszystko staje się jasne.
Każda para ma inne sposoby.
Mnie życie zatruwa teściowa, a mój niestety jest maminsynkiem, tak go wychowano i staram się to rozumieć ale wiecie jak to jest, nieraz wybucham
Wtedy wojna na całego.
Skandynawski starczy ci na tyle co każda inna farba bo jej jest zawsze w sumie 100ml. Może za dużo kładziesz na odrost? Poza tym 100 i 00A nie przeciąga się na resztę włosów, kładzie się tylko na odrost.

mysia sorki bardzo ale kto degażuje włosy na czubku?! Toż ja bym tą fryzjerkę palnęła przez łeb!!! Nigdy nie degażujemy wierzchniej warstwy włosów czyli korony a więc i grzywki- logiczne(no chyba że spodnia część grzywki). Stoi w podręcznikach jak byk.
Ech te pseudofryzjerki...

oni piszą, ze trwałosc jest do 28 myc, w praktyce kolor sie wypłukuje o 2 tony ale nie całkiem całkiem. nawet w ulotce pisza, ze po miesiacu nalezy ponowic koloryzację, bo powstają odrosty.. ale ta farba nie zawiera amoniaku, jedynie 3% wode utlenioną. kaza trzmac 20minut a ja trzymałabym 10. chyba spróbuje. najwyzej potem czyms poprawie.

a zdegazowała mi idiotka wierzchnia warstwe grzywki od 1cm przy linii włosów !!!! wyglada to potwornie, jakby mi ktos to upalił czy cos. Musiałam poszerzyc grzywke, zeby ja nakryc włosami z gory, bo te krotkie sterczały jak kikuty. Osobiscie nie cierpie dezagowek, jakbym widziała, ze je wzieła do reki, to bym cos powiedziała.. a tak, zamknełam oczy i d..upa. na dodatek czesc włosów mi połamała na grzywce- w połowie ich dlugosci. ledwo sie trzymały prztarte do ostatniej niteczki, rozwarstwione pośrodku. Byłam u tej babki kilka razy i nigdy mi takiego g.. nie odwaliła. wiecej nie pojde. zapuszczam po swojemu. salon loreala.

kotka17, ale w ogóle Tobie super juz urosły, bo pamietam z avatarka. zazdroszcze!!

---------- Dopisano o 11:11 ---------- Poprzedni post napisano o 11:09 ----------

a jeszcze jedno, boje sie o tyle, ze jak paletka zrobie, nawet zmywalna, to ze mi potem garnier jak cos, to nie chwyci.. wiec nie wiem czy najpierw nie zrobic garniera 7?

[Kotka17]

Napisane przez blond bunny

Yattamanka my to jak już jest ostro to nawet do rękoczynów dochodzimy ale ciii... mamy temperamenty no cóż... ale potem zazwyczaj atmosfera oczyszczona jak woda mineralna i wszystko staje się jasne.
Każda para ma inne sposoby.
Mnie życie zatruwa teściowa, a mój niestety jest maminsynkiem, tak go wychowano i staram się to rozumieć ale wiecie jak to jest, nieraz wybucham
Wtedy wojna na całego.

oj jak ja cie rozumiem tylko ze mój TŻ niej jest maminsynkiem tylko matka go za takiego uważa... strasznie się wtrąca nieznoszę tego brrr! nawet jakie kolczyki nosze jakie spodnie porostu okropne... teraz narazie się zamnkneła bo na każdym kroku jej przygaduje,ale atmosfera nie do zniesienia...

---------- Dopisano o 11:27 ---------- Poprzedni post napisano o 11:21 ----------

Napisane przez mysia m

.

kotka17, ale w ogóle Tobie super juz urosły, bo pamietam z avatarka. zazdroszcze!![COLOR="Silver"]

szczerze powiem ze zapuszczam już we wrześniu będzie 2 rok i jestem tak średnio zadowolona... ale i tak jest dobrze bo miałam króciutkie włoski, a terz w najdłuzszym momencie mam 43cm ... ale to dlatego ze mi tylko 1cm rośnie miesięcznie... bo jakby więcej rosło to miałabym przynajmniej 10cm dłuższe!

[EwCiA000]

Bunny wklejam zdjęcia swoich naturalnych włosków, wyprostowanych i kręconych
1-naturalne
2,3-wyprostowane
4,5,6-loczki

Dziewczyny a jak już piszemy o zapuszczaniu to ja tez próbuje, ale coś mi to nie wychodzi a jak już zobaczę jakąś fajną fryzurkę w gazecie czy gdzieś to już bym leciał do fryzjera

[Adzi07]

Napisane przez EwCiA000

Bunny wklejam zdjęcia swoich naturalnych włosków, wyprostowanych i kręconych
1-naturalne
2,3-wyprostowane
4,5,6-loczki

Pięknie Ci w loczkach. A powiedz to ta prostownica tak ślicznie kreci te loczki czy to na jakieś walki nawijałaś.Po prostu exsta.Zakochałam się.

[platynowa]

cześć dziewczyny
mysiu m śledziłam Twoje starania powrotu do nat.włosów ,trzymałam kciuki ,ale tak w głębi serca wiedziałam ,że powrócisz do blondu,bo wydaje mi się,że najbardziej lubisz siebie w blond.

też wracałam do nat koloru kilka razy i się po kilku miesiącach łamałam aż mnie w końcu dziewczyny z tamtego wątku wyrzuciły - miały rację - tylko tam niepotrzebnie mąciłam...
tylko ja sobie pamiętkę zostawiłam i mam połówę włosów swoich już całych (od spodu )a na wierzchu to jest nie wiadomo już co;/
i odrost ciemny i blond ,misz masz normalnie .teraz postanowiłam przez zimę nie malować i zapuszczać,bo jak wiesz mnie też prawie 2 mce temu fryzjerka obcięła tak że szkoda gadać,też mam włosy do ust i też nie mogę na siebie patrzeć i odżałować tych moich włosów... nigdy wiecej fryzjerów.

ALE ja uważam , że BLOND PO PROSTU u z a l e ż n i a ,nie umiem już zaakceptowac siebie innej niż w blond włosach,dlatego po zapuszczeniu - pomaluję na jasno .

muysiu zastanów się czy na pewno chcesz przyciemniać włosy... może lepiej rozjaśnić odrost i niech rozną,albo tak jak ja pozapuszczać i pomalować,choć ja nie wiem ile wytrzymam z niemalowaniem.

[Kotka17]

Napisane przez EwCiA000

Bunny wklejam zdjęcia swoich naturalnych włosków, wyprostowanych i kręconych
1-naturalne
2,3-wyprostowane
4,5,6-loczki

Dziewczyny a jak już piszemy o zapuszczaniu to ja tez próbuje, ale coś mi to nie wychodzi a jak już zobaczę jakąś fajną fryzurkę w gazecie czy gdzieś to już bym leciał do fryzjera

musisz się powstrzymać... ja tez tak miałam co 2-miesiące do fryzjera chodziłam... jeśli chcesz zapuścić to fryzjera minimum przez pół roku omijaj! a co do zapuszczania to 2 lata temu miałam podobna długość do twoich może tylko tak o 2-3 cm krótsze !