2005-10-04, 17:54 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 9 298
|
czy nawet poczatki musza byc trudne? :(
Ja swieza "posiadaczka" nowego TŻ musze sie komus pozalic... Oboje w tym roku mamy mature - rozumiem, ale on wiecznie ma jeszcze cos innego do roboty Moze ja mam jakas inna wizje zwiazku. Nie chce miec faceta tylko na weekend... (nie wiem jak bedzie dalej, bo to w koncu poczatek...) Z moim ex spotykalam sie codziennie i jak bylo kilka dni takich, ze sie nie widzielismy to juz oznaczalo, ze cos jest nie tak. Smutno mi
|
2005-10-04, 17:57 | #2 |
Mrs Mrau
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 10 218
|
Dot.: czy nawet poczatki musza byc trudne? :(
Gaga nie smuć się
Fakt jesteście obciążeni maturą,a myśleliście może nad wspólną 'nauką" ? |
2005-10-04, 18:05 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 9 298
|
Dot.: czy nawet poczatki musza byc trudne? :(
Wiesz Cattt tu nawet nie chodzi o ta nauke... bo mam wrazenie, ze na nia to on poswieca nieduzo czasu, glownie wieczor (pozny) - Tu chyba bardziej chodzi mi o mnie, bo ja przywiazuje do nauki duza wage i np. dzis zaczelam sie uczyc zaraz po powrocie do domu, zeby moc sie z nim zobaczyc, a on mi pisze ze musi z dokonczyc robote z autem. Ja nie wiem co mozna wiecznie w garazu robic Matura = wiecej obowiazkow, ale to chyba nie sedno sprawy...
Wiem, to wszystko brzmi jak list do Bravo jakiejs zdesperowanej 14to latki... |
2005-10-04, 18:06 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: BAJKOLANDIA ;]
Wiadomości: 6 870
|
Dot.: czy nawet poczatki musza byc trudne? :(
wspólna nauka dobry pomysł., tylko czy by sie umieli skupic na nauce
|
2005-10-04, 18:06 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: BAJKOLANDIA ;]
Wiadomości: 6 870
|
Dot.: czy nawet poczatki musza byc trudne? :(
wspólan nauka dobry pomysł, tylko czy by sie umieli skupic na nauce
wyslalo sie 2 razy sorki |
2005-10-04, 18:09 | #6 |
Raczkowanie
|
Dot.: czy nawet poczatki musza byc trudne? :(
ehh... ja z moim kochanie jestem 4 miesiace w sumie... i mam podobna sytuacje, ale bardziej jednostronna, on jest ciagle zajety! ciagle... w sumie mamy takie tygodnie, ze widzimy sie codziennie, co 2 dni, ale czesto zdarza sie tak, ze spotykamy sie 2 razy w tygodniu np ehh... w sumie ciezko mi czasem... z poczatku bylo mi ciezko... bardzo ciezko w sumie... to byl taki zwiazek troszke spontaniczny, tak naprawde nie wiedzialam, jak to bedzie z nami tak naprawde... ale pociesze cie... chociaz widujemy sie rzadko to to tylko poteguje nasze uczucie jak czasem nie widze go kilka dni to z takim utesknieniem na niego czekam, ze jak go widze to jeszcze bardziej zdaje sobie sprawe z tego, jak strasznie jest mi on potrzebny i w tym momencie, po 4 miesiacach, ktore czasem nie byly latwe, powiem Ci, ze jest jeszcze lepiej niz na poczatku nie wyobrazam sobie teraz mnie bez niego mam nadzieje, ze z Wami bedzie tak samo! trzymaj sie cieplutko, bedzie dobrze! rozumiem Cie naprawde
|
2005-10-04, 18:19 | #7 | |
Rozeznanie
|
Dot.: czy nawet poczatki musza byc trudne? :(
Cytat:
A wiem to z własnego przypadku... Do niedawna miałam nowego TŻ... Niestety doszłam do wniosku, że nic do niego nie czuje.. W jego przypadku bylo odwrotnie - zakochał sie we mnie - chciał sie codziennie spotykac, nawet gdy mial cały dzien zawalony pracą... A ja zaczęłam wynajdywać preteksty w stylu: "dzis nie moge, mam mnostwo pracy" itp... No i w koncu z nim zerwałam i znow ciesze sie wolnoscia Także... Miej sie na bacznosci z tym TŻtem... trzymam kciuki by wszystko sie ułożyło
__________________
-Holly, you're drunk. -True. I don't want to own anything until I find a place where me and things go together." |
|
2005-10-04, 18:21 | #8 |
Zadomowienie
|
Dot.: czy nawet poczatki musza byc trudne? :(
Ja zdaję maturę w tym roku. Mój TŻ zdawał w zeszłym. Nie ył najpilniejszym uczniem i zdecydowanie wolał spędzić czas za mną, niż siedzieć nad książkami. Ale miał takich rodziców, że mu na to nie pozwalali. Widywaliśmy się w piątki i soboty (nie całe- wieczorem), w niedzielę też nie. Było mi źle, przykro smutno, tęskniłam, miałam wrażenie, że się oddalamy. Teraz sama mam maturę, a on zaczyna studia, czyli okres jak narazie "luźniejszy" i to teraz niestety ja nie mam czasu na tak częste spotykanie się dopiero teraz rozumiem, że ten czas faktycznie powinnam maksymalnie poświęcić na naukę, choć wiadomo, że spotykać z ukochanym i ze znajomymi się trzeba, bo się doszczętnie zdziczeje. Ale być może tak samo jest z wami? On po prostu musi się uczyć, czuję, że to najwyższa pora. Może potraficie uczyć się razem (ja z moim TŻ nie bardzo, jakoś męczy nas to oboje), ale może wam się uda? Trzeba dojść do konsensusu Pogadaj z nim, a wszystko się wyjaśni
__________________
ziu |
2005-10-04, 18:41 | #9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Knurów (Śląsk)
Wiadomości: 5 157
|
Dot.: czy nawet poczatki musza byc trudne? :(
Cytat:
A co do wspólnej nauki, to u mnie to się sprawdza. On wie, że wtedy ma się do mnie nie "dobierać" Dla mobilizacji kłuje mnie po nogach zaostrzonym ołówkiem, jak czegoś nie potrafię zapamiętać Slutki tego są znakomite |
|
2005-10-04, 19:41 | #10 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 527
|
Dot.: czy nawet poczatki musza byc trudne? :(
Cytat:
A poza tym, czy wtedy, kiedy się nie widzicie, on wysyła Ci SMSki albo dzwoni? Ne chcę Cię martwić, ale miałam kiedyś faceta, który zachowywał się podobnie. Widywaliśmy się raz, góra 2 razy w tygodniu. Fakt, że on rzeczywiście pracował, pomagał dużo w domu, więc widzieć się nie zawsze mogliśmy, ale najgorsze było to, że nie potrafił nawet pogadać ze mną na GG czy wysłać SMSa w te dni, kiedy się nie widzieliśmy. W końcu doprowadził do tego, że zaczęłam się czuć jak "pogotowie seksualne". To przykre, wiem, ale ja go tak kochałam, że nie miałam siły z nim zerwać. Zrobił to on, a może inaczej: on ze mną nie zerwał, on po prostu pewnego dnia przestał się całkowicie odzywać, nie wysłał SMSa ani nie zadzwonił. Nie chcę Cię straszyć, ale ja na Twoim miejscu uważałabym z takim facetem. Pogadaj z nim. To naprawdę dziwne, że on nie wykazuje chęci częstszego spotykania się z Tobą, tym bardziej, że to dopiero początek związku! I na podstawie mojej historii mogę Ci już teraz radzić, że jeśli facet nie wykaże chęci częstszych spotkań z Tobą po tej rozmowie, to uciekaj od niego! Uciekaj, bo potem będzie Ci coraz bardziej ciężko, bo będziesz go coraz bardziej kochać! |
|
2005-10-04, 19:47 | #11 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Bxl
Wiadomości: 1 980
|
Dot.: czy nawet poczatki musza byc trudne? :(
gaga a może on nie jest przyzwyczajony do spotykania sie ze swoją połówka codziennie, rozumiem cię bo z moim TŻ widzimy sie każdego dnia choćby na chwilke a jak jest jakis dzień przerwy to tak smutno mi jest, jemu też zreszta... to że nie widuje sie z toba często to nie jest prawda że mu na tobie nie zależy, może jest bardziej powściągliwy.
a najlepiej to zrót mu kiedys suprajs i wpadnij niezapowiedziana jak bedzie przy autku, weź sobie kubełek lodów albo książkę do nauki i połączysz przyjemne z pozytecznym |
2005-10-04, 19:54 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Berlin/DE
Wiadomości: 216
|
Dot.: czy nawet poczatki musza byc trudne? :(
Dziewczyny maja racje...
to nie jest typowe zachowanie zakochanego faceta... przemysl to sobie ... P.S. To tylko taka sugestia starszej kolezanki (doswiadczonej w tej materii)
__________________
The Island is waiting ...
|
2005-10-04, 20:00 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 527
|
Dot.: czy nawet poczatki musza byc trudne? :(
Dodam jeszcze, że byłam też z innym facetem i dopiero on mi pokazał, jak powinien zachowywać się zakochany facet! On potrafił wpaść do mnie nawet na 10 minut, żeby tylko mnie zobaczyć!
|
2005-10-04, 20:03 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 9 298
|
Dot.: czy nawet poczatki musza byc trudne? :(
To nie jest do konca tak, ze on nie wykazuje checi. Mowi, ze chce ale niestety ma obowiazki. Odzywa sie caly czas, pisze, dzwoni, mowi ze teskni... nawet teraz dzwonil i wyczul ze jestem troszke zla. Musze z nim pogadac, to pewnie, a co do jego uczuc to on za mna "latal" wiec chyba jednak mu zalezy. Juz ja mu wryje w glowke obaz: jak wyglada przecietny zwiazek
|
2005-10-04, 20:05 | #15 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 9 298
|
Dot.: czy nawet poczatki musza byc trudne? :(
Cytat:
|
|
2005-10-04, 20:13 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Berlin/DE
Wiadomości: 216
|
Dot.: czy nawet poczatki musza byc trudne? :(
To mile z jego strony ...
... zakladajac ten watek mialas jednak jakies watpliwosci ...
__________________
The Island is waiting ...
|
2005-10-04, 20:15 | #17 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 9 298
|
Dot.: czy nawet poczatki musza byc trudne? :(
Cytat:
|
|
2005-10-04, 20:17 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Berlin/DE
Wiadomości: 216
|
Dot.: czy nawet poczatki musza byc trudne? :(
Nie idealizuj go zatem...
__________________
The Island is waiting ...
|
2005-10-04, 20:20 | #19 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 527
|
Dot.: czy nawet poczatki musza byc trudne? :(
Cytat:
Cytat:
|
||
2005-10-04, 20:28 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 9 298
|
Dot.: czy nawet poczatki musza byc trudne? :(
zobaczymy co czas pokaze. Dzieki Dziewczyny
|
2005-10-04, 20:38 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Berlin/DE
Wiadomości: 216
|
Dot.: czy nawet poczatki musza byc trudne? :(
"wszystko samo sie rozwiaze" jak mowi moj TZ...
Trzymaj sie cieplo
__________________
The Island is waiting ...
|
2005-10-04, 22:01 | #22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 48
|
Dot.: czy nawet poczatki musza byc trudne? :(
Z jednej strony rozumiem Cię, bo z ukochanym chciałoby się spędzać jak najwięcej czasu, z drugiej zaś- bycie z kimś nie oznacza uwiązania na łańcuszku i tylko czułego patrzenia sobie w oczki. Obok też są ludzie, rozmaite sprawy, obowiązki...Co nie zmienia faktu, że najlepiej spotykać się jak najczęściej. Tym bardziej,ze początki związku (tak jak u Ciebie) to przeważnie nigdy razem dosyc. I tylko zwyczajna codziennosc każe iść na uczelnię, pójść po zakupy, pomóc w domu, i innych tego typu przyziemnych rzeczach. Widac, ze tak starasz sie organizowac sobie czas, zeby i z nim się spotkać i nauczyć, itp. A on juz nie bardzo...No cóz, myślę,ze pozostaje Ci o tym z nim po prostu porozmawiać. Bo na nic tu domysły. A może małło zalezy? A może taki już jest? A może ma wiele spraw na glowie i nie zawsze zdąży? Nie wiadomo. Chociaż u mnie muszę Ci powiedzieć, zarówno na początku jak i po kilku latach razem wciąż spotykamy się codziennie, a gdy na przykład późno wracamy oboje z uczelni lub czasem coś wypadnie (takie jest życie ), to dzwonimy do siebie lub gadamy na icq. Porozmawiaj z nim, podpytaj. Czas pokaże. Bądź dobrej mysli. Powodzenia! Zresztą, jesli nie zawsze codziennie sie spotkacie, to tylko zaostrzy apetyt na kolejne spotkanie.
Edytowane przez sarah5 Czas edycji: 2005-10-04 o 22:11 Powód: dopisek |
2005-10-04, 22:18 | #23 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 1 063
|
Dot.: czy nawet poczatki musza byc trudne? :(
ja na Twoim miejscu cieszyl bym sie z kazdego dnia spedzonego z nim, z tego co zrozumialem mieszkacie w tym samym miescie macie wiec mozliwosc spotkania sie co drugi, trzeci dzien. Ja z moja partnerka jestesmy oddaleni od siebie o 200 km wiazac sie mielismy tego pelna swiadomosc, widujemy sie co jakis czas bo albo ja na weekend przyjade do niej albo ona do mnie i przez te pare dni cieszymy sie soba az do bolu, po czym nastepuje smutne rozstanie i kolejne tygodnie oczekiwania ja np chcialbym byc w Twojej sytuacji, chociaz znajac zycie mial bym wtedy takie samo zdanie jak Ty teraz, no ale coz, punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia
powodzenia wam zycze w kazdym badz razie, nie poddawaj sie pozdrawiam |
2005-10-04, 22:42 | #24 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: czy nawet poczatki musza byc trudne? :(
Rozni ludzie maja rozne potrzeby . Kiedys spotykalam sie z pewnym chlopakiem ,rowniez byl to dopiero poczatek . Na samym poczateczku nie bylo mowy , ile ma byc spotkan czy cos. A potem jak rozmawialismy to powiedzial ,ze bedziemy spotykac sie ok 3 razy w tyg. Dla mnie osobiscie to jakas paranoja . Moja wizja zwiazku jest taka ,ze ludzie spotykaja sie wtedy kiedy tylko moga .A nie jak w jakiejs szkole ,ze czekam na dany dzien :O
Dla wlasnego dobra zakonczylam ten "zwiazek" .Teraz mam chlopaka ,z ktorym mieszkam i to mi odpowiada ,jemu rowniez. Niektorym wystarczy kilka spotkan a inni sobie takiego zwiazku nie wyobrazaja. Zalezy od czlowieka ,wiec sama podejmij decyzje , czy Ci taki zwiazek odpowiada . Pozdrawiam |
2005-10-04, 23:17 | #25 |
Zakorzenienie
|
Dot.: czy nawet poczatki musza byc trudne? :(
Ja również piszę w tym roku maturę jednak staram się
rozgraniczać czas miedzy miłością i nauką. Chociaż to nie jest łatwe daję radę. Poza tym dodatkowo mam schorowanych dziadków którymi musze się zajmować czy mi się to podoba czy nie... Myślę że to właśnie jest sprawdzian dla siebie samej... Jeśli przetrwam to znaczy że udało mi się i że potrafię coś zdziałać w życiu... Nie poddawaj się. Gaga
__________________
Gdy się na coś nie zgadza, to jest wredna i cyniczna.
Jak kocha, to jest naiwna, a jak nie kocha, to jest zimna. Jeśli jest sama, to znaczy, że nikt jej nie chciał, a jeśli jest z kimś, to znaczy, że cwana. A gdy dostaje furii to jej się tylko tak zdaje... |
2005-10-04, 23:18 | #26 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 527
|
Dot.: czy nawet poczatki musza byc trudne? :(
Cytat:
Cytat:
No tak, ale Ty i Twoja partnerka widujecie się rzadko z racji odległości. A autorka postu żali się, że spotkania są za rzadkie, mimo że ona i jej chłopak mieszkają blisko siebie. Co innego, jeśli do rzadkich spotkań zmuszają nas czynniki od nas niezależne (np. odległość między miastami chłopaka i dziewczyny), a co innego, kiedy decyduje o tym coś innego... A co, to już wie tylko chłopak Gagi87. Ktoś napisał, że związek nie polega na byciu uwiązanym do partnera. Ale Gaga przecież nie pisze, że ma ochotę spędzać z nim każdą chwilę. Czytając jej posty, odniosłam nawet wrażenie, że jest osobą taktowną i nie narzuca się swojemu chłopakowi. I fakt: związek to nie przywiązanie drugiej osoby do siebie łańcuchem, ale z drugiej strony spotykanie się raz w tygodniu, kiedy ma się fizyczną możliwość robienia tego częściej, jest dla mnie chore i nie wróży dobrze związkowi. Przepraszam, Gago, jeśli Cię uraziłam tymi słowami. |
||
2005-10-04, 23:36 | #27 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 780
|
Dot.: czy nawet poczatki musza byc trudne? :(
Sadzac po tym co wyczytalam to moze on nie chce zeby bylo wszystko na hop siup... moze chce zeby odbywalo sie stopniowo, w swoim czasie. Znalam kolesia ktory poprostu lubial tesknic za swoja dziewczyna z ktora sie spotykal rzadko ale kochal ja. Ja zaczelam chodzic z moim chlopakiem w dzien zakonczenia roku szkolnego w klasie maturalnej Wczesniej nie uczylam sie nic a nic do matury i zdalam swietnie tak jak mo TZ Nie ma co usprawiedliwiac sie matura, bo wychodzi na to ze kazdy sie uczy tylko przed matura (chodzi mi o tydzien lub dwa, czyli w ostatniej chwili.
Nie martw sie tym ze on sie spotka z Toba rzadziej niz tego oczekujesz. Jezeli to ten jeden jedyny, to masz na to... cale zycie Po za tym to Cie nauczy zeby nie zyc jego zyciem i nie uzalezniac swoich planow od niego (podstawowy blad wielu dziewczyn, dostosowywanie sie do faceta). Jezeli jest Ci baardzo zle z tego powodu, ze on nie spieszy sie do spotkan, zrob tak zeby nie chcial cie opuszczac ani na chwile To on powinien starac sie o Twoje wzgledy i latac za Toba, a nie Ty za nim |
2005-10-05, 07:39 | #28 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 308
|
Dot.: czy nawet poczatki musza byc trudne? :(
Cytat:
|
|
2005-10-05, 13:09 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 9 298
|
Dot.: czy nawet poczatki musza byc trudne? :(
Goniu1 nie urazilas mnie bron Boze... przeciwnie - mam wrazenie, ze swietnie mnie rozumiesz
Rzeczywiscie mieszkamy w tym samym miescie i ja poprostu mam nadzieje, ze to jest jakis taki okres. W sumie nie wiem czy potrafilabym tak jak Tygrysiatko18 ... no ale coz, milosc nie pyta o nic, ani o odleglosc, ani o wiek... Zycze Wam wytrwalosci w tym wszystkim Dzieki wszystkim za milutkie slowa |
2005-10-06, 12:52 | #30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 527
|
Dot.: czy nawet poczatki musza byc trudne? :(
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:38.