..::Dieta Plaż Południowych - część IX ::..

[Inesis]

Napisane przez karton

Hmmm, serek wiejski plus warzywka, zawijasy (np sałata lodowa + plaster szynki i np plastry ogórka zielonego itp), jogurt naturalny pokombinowany na słodko (słodzik, cynamon, kakao itp), sałatka w pojemniku próżniowym?

Dzisiaj (a raczej wczoraj) tak tu pusto bo tak zasmęciłam?

Plażowiczki-weteranki, pamiętam, że kiedyś pisałyśmy o zwierzakach, o moim kocie z Papraczkiem na przykład.
Teraz wkleiłam kilka zdjęć (są w albumach) prawdziwej czekoladowej miłości czyli Wafla . Na razie dosłownie kilka ale na laptopie mam same starocie, na komputerze na dole jest więcej aktualnych, wstawię rano. Tak tylko wspominam

fajny avatarek asiu acisza na watku jest juz od dluzsego czasu dawniej jak wchodzilam to codziennie po 2-3 strony do czytania teraz 2-3 wpisy ale nie ukrywam ja tez juz nie pisze tak czesto ale czytam prawie codziennie

i znowu próbuje walczyc ze slodyczami oficjalnie 1 dzien bez slodyczy - musze bo o ile reszta jest ok tak przez slodkie wszystko zaprzepaszczam pozbedne sie slodkiego to i waga zleci juz sie czulam lepiej a cos od 2 dni brzuch jakis taki wydety. waga stoi w miejscu najgorzej mi teraz zrzucic zostal mi dokladnie miesiac do urlopu wiec mam jeszcze szanse. milego dnia buziaki

[Papillon]

Napisane przez karton

Hmmm, serek wiejski plus warzywka, zawijasy (np sałata lodowa + plaster szynki i np plastry ogórka zielonego itp), jogurt naturalny pokombinowany na słodko (słodzik, cynamon, kakao itp), sałatka w pojemniku próżniowym?

Dzisiaj (a raczej wczoraj) tak tu pusto bo tak zasmęciłam?

Plażowiczki-weteranki, pamiętam, że kiedyś pisałyśmy o zwierzakach, o moim kocie z Papraczkiem na przykład.
Teraz wkleiłam kilka zdjęć (są w albumach) prawdziwej czekoladowej miłości czyli Wafla . Na razie dosłownie kilka ale na laptopie mam same starocie, na komputerze na dole jest więcej aktualnych, wstawię rano. Tak tylko wspominam

Dziękuję

Ile kcal mniej więcej jadłyście w I fazie?Trochę się boję,że mi mało wyjdzie,bo takiej monotonnej diety nie zniosę

[CarmelaSoprano]

Jutro tłusty czwartek... smacznego grzeszenia plażowiczki

[saming]

Nadrabiałam orzechami... I wychodziło po ok 1000kcal. Mimo wszystko I faza bez węgli jest więc trudno utrzymać "wysoką" kaloryczność, ale da się. Jeść po ok 600kcal (bo czasem i tak wychodzi przecież) nie ma sensu, skoro potem nagle skoczymy do ponad 1000kcal. To ma być zdrowa dieta, a nie głodówka

[Papillon]

Napisane przez saming

Nadrabiałam orzechami... I wychodziło po ok 1000kcal. Mimo wszystko I faza bez węgli jest więc trudno utrzymać "wysoką" kaloryczność, ale da się. Jeść po ok 600kcal (bo czasem i tak wychodzi przecież) nie ma sensu, skoro potem nagle skoczymy do ponad 1000kcal. To ma być zdrowa dieta, a nie głodówka

Wiem wiem :P Fakt,orzechy zapomniałam o nich :P
A jak to jest z tymi serami light?Na normalnej diecie nie są polecane,na SB tak albo bita śmietana light...na jakiejś stronie przeczytałam,że może być.
Słodycze do 75 kcal,tak?Yyy...jeśli zrobie kisiel bez cukru (w składzie też go nie ma) to mogę być spokojna? I w takim razie-ile kcal może mieć łyżka tego proszku? :P

[IlonaP]

Napisane przez Papillon

Wiem wiem :P Fakt,orzechy zapomniałam o nich :P
A jak to jest z tymi serami light?Na normalnej diecie nie są polecane,na SB tak albo bita śmietana light...na jakiejś stronie przeczytałam,że może być.
Słodycze do 75 kcal,tak?Yyy...jeśli zrobie kisiel bez cukru (w składzie też go nie ma) to mogę być spokojna? I w takim razie-ile kcal może mieć łyżka tego proszku? :P

raczej unikamy typowych produktów light ponieważ zawierają większa ilość węglowodanów
bita śmietana jest dozwolona w ilości 2 łyżki na dobę
a kisiel odpada bo składa się z węglowodanów, to samo budyń
zresztą wszelkie torebkowe rzeczy nie sa mile widziane na żadnej diecie, na tej również

[Papillon]

Napisane przez IlonaP

raczej unikamy typowych produktów light ponieważ zawierają większa ilość węglowodanów
bita śmietana jest dozwolona w ilości 2 łyżki na dobę
a kisiel odpada bo składa się z węglowodanów, to samo budyń
zresztą wszelkie torebkowe rzeczy nie sa mile widziane na żadnej diecie, na tej również

No ale bita śmietana to też węgle...więc nie rozumiem tego...
Jakie więc "słodycze" jecie?

[Justyna33333]

Wrzucam obiecana szarlotkę z weekendu:
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=4170

Ciasto na Lubelli pełnoziarnistej, z jogurtem greckim light zamiast margaryny.
Lekko gumowe ciasto ale pewnie przez brak tłuszczu...
Co jutro z pączkami

[IlonaP]

Napisane przez Papillon

No ale bita śmietana to też węgle...więc nie rozumiem tego...
Jakie więc "słodycze" jecie?

doktorek ma tam u siebie w USA rózne ciekawe produkty, śmietane bez tłuszczu, dżemy bez owoców itd. kiedyś była dyskusja
węgiel węglowi nie równy, warzywa to również węglowodany
nabiał jest dozwolony w umiarkowanych, kontrolowanych ilościach
natomiast skrobia ziemniaczana nie a z niej składają się kiśle i budynie
ze słodyczy najlepiej gorzka czekoladę
a, przypominam, że orzechy również są na wydział

ponadto nie rozumiem tych obaw o niską kaloryczność i monotonię posiłków na jedynce
przecież białko ma taki sam ładunek energetyczny co węglowodany tzn. 1g dostarcza 4 kcal
jest tyle kombinacji warzywa + mięso, ryby że jest w czym wybierać
do tego jeszcze dochodzą jajka, twaróg, ser żółty ale tylko jako dodatek

Carmela, no

---------- Dopisano o 14:55 ---------- Poprzedni post napisano o 14:49 ----------

Napisane przez Justyna33333

Wrzucam obiecana szarlotkę z weekendu:
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=4170

Ciasto na Lubelli pełnoziarnistej, z jogurtem greckim light zamiast margaryny.
Lekko gumowe ciasto ale pewnie przez brak tłuszczu...
Co jutro z pączkami

ładne
gumowate, no dlatego ja jednak to masło od wielkiego dzwonu dodaję, albo chociaż grecki ale pełnotłusty
ale ja mam specyficzne podejście - pewnych rzeczy po prostu nie da się zastąpić bez szkody dla smaku i kropka

z pączkami sa dwie drogi:
1. ignorujesz całkowicie - o ile masz tak silna wolę, że wiesz że nie polegniesz
2. pozwalasz sobie na określoną ilość [szt 1 !!! najlepiej] i żyjesz dalej - oczywiście nie wtedy gdy jesteś na jedynce

i jeszcze jedno - jedzcie normalnie jak co dzień, broń boże nie oszczędzajcie kalorii na pączka bo tym sposobem zjecie ich o wiele więcej

[Justyna33333]

Ja na razie nie mam ANI JEDNEGO grzeszku na koncie a to już dziś pięć tygodni mija
To może na jednego paczka się skuszę

[saming]

Ja tam skuszę się na pewno na więcej niż jednego (ze 2-3 ) i jeszcze fawroki Nie zamierzam sobie odmawiać, a na pewno od tego nie przytyję

I wrzucam moje dzisiejsze jadło:
ś: omlet z 3 białek i 2 żółtek + płatki owsiane + dżem truskawkowy
2ś: 2 małe kanapki z chleba orkiszowego - ser żółty, wędlina, papryka
o: ryż brązowy + chude mięso mielone + papryka, trochę kukurydzy, mnóstwo szpinaku i przypraw: bazylia, oregano
okołotreningowe: 2 jajka na twardo, potem trochę ryżu + tuńczyk
k: twaróg wymieszany z jogurtem nat, szczypiorkiem i rzodkiewką.

Ogólnie mam wrażenie, że za mało jednak zdrowych tłuszczów, więc pewnie wkomponuję orzechy i może jakąś sałatkę z oliwą...

[joasiak1]

Napisane przez Justyna33333

Wrzucam obiecana szarlotkę z weekendu:
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=4170

Ciasto na Lubelli pełnoziarnistej, z jogurtem greckim light zamiast margaryny.
Lekko gumowe ciasto ale pewnie przez brak tłuszczu...
Co jutro z pączkami

Justyno, a wg jakiego przepisu robiłaś?
Wygląda smakowicie.
Niestety.

[CarmelaSoprano]

Napisane przez saming

Ja tam skuszę się na pewno na więcej niż jednego (ze 2-3 ) i jeszcze fawroki Nie zamierzam sobie odmawiać, a na pewno od tego nie przytyję

Ufff na całe szczęście ktoś mysli podobnie do mnie, ja też nie odmawiam sobie takich świadomych grzeszków typu tłusty czwartek, jakas kawałek tortu na imprezie urodzinowej... oczywiscie stare nawyki czipsów lub innych świnstw "do filmu" nadal za mna chodza, ale tym sie nie poddaje

[Shilpa]

Napisane przez IlonaP

doktorek ma tam u siebie w USA rózne ciekawe produkty, śmietane bez tłuszczu, dżemy bez owoców itd. kiedyś była dyskusja
węgiel węglowi nie równy, warzywa to również węglowodany
nabiał jest dozwolony w umiarkowanych, kontrolowanych ilościach
natomiast skrobia ziemniaczana nie a z niej składają się kiśle i budynie
ze słodyczy najlepiej gorzka czekoladę
a, przypominam, że orzechy również są na wydział

ponadto nie rozumiem tych obaw o niską kaloryczność i monotonię posiłków na jedynce
przecież białko ma taki sam ładunek energetyczny co węglowodany tzn. 1g dostarcza 4 kcal
jest tyle kombinacji warzywa + mięso, ryby że jest w czym wybierać
do tego jeszcze dochodzą jajka, twaróg, ser żółty ale tylko jako dodatek

Tak sie zastanawiam, czy galaretka bez cukru i bez wegli, czy to moze byc zrobiona na bazie agaru? Kupilam ostatnio paczuszke i pisze, ze trzeba dodac cuku... to sie zastanawiam na ile by to bylo zjadliwe, gdybym tego cukru nie dodala. Troche strach eksperymentowac

[saming]

Napisane przez CarmelaSoprano

Ufff na całe szczęście ktoś mysli podobnie do mnie, ja też nie odmawiam sobie takich świadomych grzeszków typu tłusty czwartek, jakas kawałek tortu na imprezie urodzinowej... oczywiscie stare nawyki czipsów lub innych świnstw "do filmu" nadal za mna chodza, ale tym sie nie poddaje

Wszystko jest dla ludzi, ważne by znaleźć w tym umiar ;-) Przecież nie zjem wszystkich słodkości ze sklepu, ani nie jest to jakiś codzienny napad słodyczowy, tylko takie tam podejście do tego jak kilku kalorii więcej w ciągu dnia - raz na jakiś czas przecież można

[Justyna33333]

Napisane przez joasiak1

Justyno, a wg jakiego przepisu robiłaś?
Wygląda smakowicie.
Niestety.

2 szklanki mąki Lubella pp (w trakcie ugniatania dosypywałam jeszcze)
2 żółtka + jedno całe jajko
4 duże łyżki jogurtu greckiego
4 łyżeczki fruktozy
i tyle na ciasto

[laurka23]

Witam się nieśmiało
Podczytuję Was z ukrycia od początku swojej diety, z małą przerwą na wyjazd. Przeczytałam ten wątek od deski do deski. Uświadomiłam sobie jakie błędy popełniałam będąc na sb 6 (!!!) lat temu Było jeszcze po drodze kilka prób powrotu na łono plaży, ale zaparcia brakowało. Tym razem miałam też trochę utrudnione zadanie, bo nie jem już mięsa, a ryby sporadycznie. Za to praktycznie codziennie pochłaniam strączkowe
Co tu dużo mówić, ostatnimi czasy zapuściłam się siedzący tryb życia też nie pomaga. Miałam do zrzucenia około 17 kilogramów przez własną głupotę. Dobrze że się opamiętałam. Coraz starsza jestem i coraz trudniej mi schudnąć. Tak myślałam zjadając kolejną porcję pieczonych ziemniaczków

Jutro mija mi piąty tydzień diety bilans wygląda następująco:
1 faza: -2,6 kg
3tydzień 2 fazy: -2,1
w 1 tygodniu 2fazy zleciało: -1,1
w 2tygodniu: -300gram
w 3 tygodniu (co prawda jutro mija, ale...) -700gram
w sumie straciłam 4,700 i jestem z siebie dumna

Mam wrażenie, że to te strączkowe pomagają mi chudnąć na 2 fazie.
Mój jadłospis, proszę o ewentualne korekty:

Śniadanie:
Chleb pieczony przeze mnie 1 i pół kromki maźnięty majonezem, sałata, pomidor, papryka, jajko i keczup b/c

Przekąska:
Orzechy, cafe latte

Obiad:
Grzybki z kapustą kiszoną, fasolka mung kromka chlebka (powinnam była chociaż makaron ugotować)

Przekąska:
Koktajl z maślanki i jagód z siemieniem lnianym mielonym

Kolacja:
Biały twaróg z cebulą, przyprawami zawinięte w liście sałaty

Dodam zdjęcia (bez śniadania i kolacji, pierwsze się nie załapało, a kolacja przede mną)

Mam nadzieję że przyjmiecie mnie do waszego grona?

[Delcia]

Napisane przez Shilpa

Tak sie zastanawiam, czy galaretka bez cukru i bez wegli, czy to moze byc zrobiona na bazie agaru? Kupilam ostatnio paczuszke i pisze, ze trzeba dodac cuku... to sie zastanawiam na ile by to bylo zjadliwe, gdybym tego cukru nie dodala. Troche strach eksperymentowac

Smakuje jak zsiadnięta woda, w zależności od smaku... wiśniowa była nie do ruszenia trochę przy kwaśna, nie umiem opisac -była po prostu fuj nie polecam, ja dodaje słodziku troszkę

[Papillon]

Dziękuję za odpowiedź IlonaP Ser żółty?Taki yy normalny? :P

Mój dzisiejszy jadłospis,I faza (powiedzcie czy nie za mało/dużo ):
I:2 jajka na twardo,3 łyżki groszku konserwowego
II:gotowane brokuły i fasolka,2 plasterki filetu z indyka
III:warzywa na patelnię (tylko że tam jest marchewka i kukurydza... ),1/4 piersi z kurczaka,łyżka oliwy z oliwek
IV:garść orzechów (laskowe i migdały)
V:talerz zupy (kostka rosołowa,2 ząbki czosnku,warzywa na patelnię,3 pieczarku,woda :P)
VI:talerz zupy j.w. i pół ryby (nie mam pojęcia jakiej )

[paprak]

serek zolty odtluszczony oczywiscie

I w ramach zamieszania odnosnie produktow typu light, jemy nabial wylacznie typu light to znaczy odtluszczony badz czesciowo odtluszczony. Unikamy innych produktow typu light.

[Shilpa]

Napisane przez laurka23

Witam się nieśmiało
Podczytuję Was z ukrycia od początku swojej diety, z małą przerwą na wyjazd. Przeczytałam ten wątek od deski do deski. Uświadomiłam sobie jakie błędy popełniałam będąc na sb 6 (!!!) lat temu Było jeszcze po drodze kilka prób powrotu na łono plaży, ale zaparcia brakowało. Tym razem miałam też trochę utrudnione zadanie, bo nie jem już mięsa, a ryby sporadycznie. Za to praktycznie codziennie pochłaniam strączkowe
Co tu dużo mówić, ostatnimi czasy zapuściłam się siedzący tryb życia też nie pomaga. Miałam do zrzucenia około 17 kilogramów przez własną głupotę. Dobrze że się opamiętałam. Coraz starsza jestem i coraz trudniej mi schudnąć. Tak myślałam zjadając kolejną porcję pieczonych ziemniaczków

Jutro mija mi piąty tydzień diety bilans wygląda następująco:
1 faza: -2,6 kg
3tydzień 2 fazy: -2,1
w 1 tygodniu 2fazy zleciało: -1,1
w 2tygodniu: -300gram
w 3 tygodniu (co prawda jutro mija, ale...) -700gram
w sumie straciłam 4,700 i jestem z siebie dumna

Mam wrażenie, że to te strączkowe pomagają mi chudnąć na 2 fazie.
Mój jadłospis, proszę o ewentualne korekty:

Śniadanie:
Chleb pieczony przeze mnie 1 i pół kromki maźnięty majonezem, sałata, pomidor, papryka, jajko i keczup b/c

Przekąska:
Orzechy, cafe latte

Obiad:
Grzybki z kapustą kiszoną, fasolka mung kromka chlebka (powinnam była chociaż makaron ugotować)

Przekąska:
Koktajl z maślanki i jagód z siemieniem lnianym mielonym

Kolacja:
Biały twaróg z cebulą, przyprawami zawinięte w liście sałaty

Dodam zdjęcia (bez śniadania i kolacji, pierwsze się nie załapało, a kolacja przede mną)

Mam nadzieję że przyjmiecie mnie do waszego grona?

Niezle sobie radzisz! Graulacje Jak dla mnie Twoj jadlospis wyglada ok =] Poki codziennie zjesz jajko albo dwa, mysle ze brak miesa nie odbije sie jakos szczegolnie na Twoim zdrowiu, w koncu jajka to najpelniejsze zrodlo potrzebnych protein.

[joasiak1]

Napisane przez Justyna33333

2 szklanki mąki Lubella pp (w trakcie ugniatania dosypywałam jeszcze)
2 żółtka + jedno całe jajko
4 duże łyżki jogurtu greckiego
4 łyżeczki fruktozy
i tyle na ciasto

Dziękuję

[IlonaP]

Napisane przez Papillon

Dziękuję za odpowiedź IlonaP Ser żółty?Taki yy normalny? :P

Mój dzisiejszy jadłospis,I faza (powiedzcie czy nie za mało/dużo ):
I:2 jajka na twardo,3 łyżki groszku konserwowego groszek nie bardzo, lepsze zielone warzywa, możesz do jajka dodać sos z jogutru i majonezu [max 2 łyżki]
II:gotowane brokuły i fasolka,2 plasterki filetu z indyka ok
III:warzywa na patelnię (tylko że tam jest marchewka i kukurydza... ),1/4 piersi z kurczaka,łyżka oliwy z oliwek że marchewka i kikurydza to juz wiesz, że nie, ale na boga czemu tylko 1/4 piersi? pojedynczej? zjedz całą pierś, przynajmniej 150g surowej
IV:garść orzechów (laskowe i migdały)
V:talerz zupy (kostka rosołowa,2 ząbki czosnku,warzywa na patelnię,3 pieczarku,woda :P) kostka rosołowa? sam cukier, utwardzony tluszcz i glutaminian sodu, trzeba było zalać te warzywa wodą, zimną, dodac przyprawy: sól, pieprz, listek i ugotować
VI:talerz zupy j.w. i pół ryby (nie mam pojęcia jakiej ) pół ryby? czyli pewnie pół kostki fileta? mało

musisz zacząć czytać składy koniecznie

[28nana]

2 AntyPlażowe Pączusie Pożarte :brz ydal:

[laurka23]

Napisane przez Shilpa

Niezle sobie radzisz! Graulacje Jak dla mnie Twoj jadlospis wyglada ok =] Poki codziennie zjesz jajko albo dwa, mysle ze brak miesa nie odbije sie jakos szczegolnie na Twoim zdrowiu, w koncu jajka to najpelniejsze zrodlo potrzebnych protein.

Dziękuję O białko w diecie raczej się nie martwię póki jem jajka, strączkowe i pełnoziarniste produkty oraz czasem ryby czy owoce morza
Dziękuję za przyjęcie mnie do Waszego grona
Moje plany na dziś:

Śniadanie:
Jajecznica na cebulce i papryce, kromka chleba, sałata, pomidor

Przekąska:
Koktajl z truskawek z maślanką i mielonym siemieniem lnianym

Obiad:
Zupa soczewicowo – pieczarkowo – pomidorowa z makaronem żytnim

Przekąska:
Sałata z brokułu, krewetek, oliwek, sera żółtego i winegret musztardowy

Kolacja:
Twaróg z cebulą oliwkami i słonecznikiem w liściu sałaty

A zapomniałam, dziś tłusty czwartek Na szczęście nie mam ochoty na pączka, zresztą obrzydziłam je sobie jak dowiedziałam się że smażą je na smalcu Większą ochotę mam na drożdżówkę z serem. Może upiekę sama?

[Tusiaczek86]

Hej dziewczynki!
Bywałam tu wcześniej dużo częściej, niestety z powodów kłopotów w życiu osobistym moja chęć zaglądania na to forum zeszła na drugi plan, może nawet dwunasty patrząc z perspektywy czasu... Żałuję, ale to chyba u mnie świadczy o tym, że jak mi jest źle wszystko potrafię zawalić. Mam nadzieję, że któraś z weteranek jeszcze będzie mnie pamiętać...

Zaczynałam się odchudzać z około 76 pełnymi kilogramami ciała, przy wzroście 175 cm, teraz zaczynam odczuwać znów wracające boczki, ważę już 68,5, nie chcę wrócić do porzedniej wagi... Marzę żeby do wakacji zejść na 63 kilo...
Moim największym grzechem są nieregularne posiłki, ostatnio zapominałam na kilka długich godzin co to jedzenie, by później pochłonąć ogromny obiad i jeszce zagryźć poźniej wszystko słodkim deserkiem. Sama nie wiem czy przejść na I fazę, trochę nie mam ochoty się katować od początku. Sądzę, że nie wytrzymałabym tak restrykcyjnych metod teraz. Chciałam prosić o Wasze głosy, czy zacząć znów od I czy może od II. Psychicznie nie czuje się na siłach za bardzo odmawiać sobie ciemnego pieczywa i razowego makaronu przez 2 pełne tygodnie... Może skrócić jedynkę...?
Przezornie późne dziś śniadanie o godzinie 11 20 (śpioch ze mnie no co :P ) sporządziłam I- fazowe, jajecznicę z 2 jaj, połową pomidora, 1/3 ogromnej cebuli i 1/3 ogromnej papryki. Co dalej, nie wiem... Czy na obiad zjeść warzywa z patelni z niewielką ilością kaszy gryczanej i piersią z kurczaka czy kaszy się na jakiś czas jednak wyzbyć z ciężkim sercem..
Dodam, że dopadły mnie ostatnio straszne ciągoty na słodkie.... Może to wg Was przemówi za zaczynaniem od początku...

Pozdrawiam Wszytkie mocno, mocno, czuję się jak Córka Marnotrawna wracająca do domu po tym jak zbłądziła...

[paprak]

Smacznych paczkow! Dzis dyspensa Tylko sie za bardzo nie objadac. Oddaje swojego paczka poniewaz ich nie cierpie

[telik]

1 mini pączek na fruktozie bez lukru(kolezanka mi takiego upiekła)zaliczony
no i muffinami dzis wszystkich czestuje
są o niebo lepsze

[laurka23]

Teliczku, ale ci dobrze mnie nie ma kto upiec takich pyszności, a w kuchni łypią na mnie złym okiem 3 gigantyczne sklepowe pączki
Na szczęście nie mam na nie ochoty, ale muffinkę bym przetrąciła

[IlonaP]

melduję się z jednym, pyszny był a reszta sobie leży i nie kusi