wymarzony pierścień mocy część XXII

[Debrah]

Miśku - bardzo fajny ten ekspres, i cena też fajna Jak kawy do niego cenowo wychodzą?

[emi_lka]

Napisane przez miskowa

no dobra ryż na SB nie, ale przecież lament można by było robić, jakbyś tabliczkę czekolady zjadła, albo coś równie zdrowego. Ryż to przy tym mały pikuś, więc głowa do góry


Nic mi się nie chce, absolutnie nic

Dlatego się nie biczuję, ale jednak trochę głupio.

Miałam też tak, ale już mi minęło

[asiuk]

Cześć!

Napisane przez miskowa

Kilka jest zbędnych, ale rozumiem, że to pakiet w jednej cenie.
Dodałabym cukier i zmierzenie ciśnienia

Jeszcze mi się przypomniało - takie badania ogólne przysługują ci raz do roku na NFZ, więc jeśli nie chcesz płacić, możesz iść po skierowanie do swojego lekarza rodzinnego

Tak naprawdę to jest mój prezent dla samej siebie i mogę zrobić to, co sobie wymyślę Co uważasz za zbędne? Wydawało mi się, że jest tam glukoza, ale może przeoczyłam. Czy warto na takich ogólnych badaniach robić CRP?

A co dają na skierowaniu? Sama nie wiem, czy poszłabym z NFZ, bo skierowania są przeważnie na konkretne laboratoria, a nie mam za bardzo czasu do nich łazić (to laboratorium mam po drodze, no i pobierają do 18, a nie do 8 )

Napisane przez xzora

oryginalny pomysł na prezent, w życiu bym na taki nie wpadła na badaniach się nie znam

Gdybym dostała taki prezent od kogoś, też bym była w szoku

Napisane przez hania811

głupi ten połóg Najgorzej że sexić się nie można. A mi tak sie chceeeeee

Niestety. Ja miałam taki epizod - niby się czułam ok, poszłam do kibelka i nagle dopadły mnie drgawki, ze szczęką włącznie, ogromne zimno, nie umiałam ustać na nogach, chwyciłam się umywalki i zawołałam T. ,z bo nie wiedziałam, czy nie zemdleję za chwilę.

Poród to ogromne obciążenie dla organizmu.

Napisane przez hania811

dzięki za wskazówki. Ta herbatka w naszym przypadku chyba działa..Mała spokojniesza jest..i kupy ładne

Cudownie

Napisane przez hania811

Mąż świruje...stoi nad nią , na ręce bierze co chwila, kombinuje..ona się moim zdaniem jeszcze bardziej wnerwia o to i zaczyna tym bardziej prężyć. No ale nie wytłumaczysz że jej najlepiej jest samej w łóżeczku.

Mąż twierdzi że jestem zbyt zdystansowaną matką
..a ja twierdzę że po prostu wiem o co jej chodzi. Właśnie od dziś mam postanowinie nie sluchać nikogo..tylko własnego instynktu i sygnałów Marysi.

Ja tam też uważałam, że najlepiej Ewie było we własnym łóżeczku

Napisane przez hania811

Jeszcze jest za malutka na nalot. Dziadkowe byli ze 2 razy tylko na godzinę. Ale nawet na rękach jej nie mieli. No i przyjaciółka z mężem- ale też na szybko.

Grzecznych mam znajomych i rodzinę- czekają aż pozwolę przyjść

I tego się trzymajcie.

Napisane przez goosia207

Ciekawe pakiety Fany prezent
Też musiałabym iść na badania krwi, ale tak potwornie się boję, że nie mogę się zmusić

Nie będę Cię namawiać, bo wiem, że ciężko się wybrać. Pomyśl tylko, że jak będziesz w ciąży, to będziesz się kłuć co chwilę I to naprawdę powszednieje.
Miałam tak samo jak Ty, ale po ciąży mi przeszło - mało tego, na niektóre badania poszłam z własnej inicjatywy, włącznie z pierwszymi, na poziom Beta HCG

Ja mam chyba coś takiego w charakterze, że nie boję się grzebania w sobie (w sensie sprawdzanie, czy jest się zdrowym na podstawie wyników krwi, moczu, chodzenie na USG, cytologię itp. - nie mam na myśli różnych dziwnych, nieprzyjemnych badań). Np. moja teściowa - mimo, że z zawodu pielęgniarka, boi się panicznie chodzenia do lekarza, żeby nie dowiedzieć się, że jest chora. Gdyby mój tata miał takie podejście, dawno by go już nie było na tym świecie - jest zażarty i czujny (nie jest hipochondrykiem), i to go uratowało. Mam nadzieję, że mam tę cechę po nim.

Jeśli chodzi o wczorajszy wieczór...
Niespodziewanie dla mnie moje dziecko postanowiło zasnąć o 21:30 Z planów odpadło prasowanie. Jeśli chodzi o ćwiczenia, to nie zaszalałam, bo zrobiłam tylko 8 min ABS (nie chcę zwalać winy na Ewę, ale na serio chciałam więcej poćwiczyć ), trochę poczytałam...
A od 23 Ewa zaczęła rzygać i tak sobie "porzygiwała" przez sen do rana - 4 razy zmiana piżamy, 2 razy pościeli. Poszłam spać o 3, wstawałam o 6:15, w międzyczasie do niej wstawałam.

Ale nie czuję się jakoś tragicznie na razie, w autobusie nawet dokończyłam czytać książkę

Życie jest pięknie nieprzewidywalne - zwłaszcza, jak ma się dzieci. Wtedy wszelkie plany lecą na łeb i szyję

[miskowa]

Napisane przez Debrah

Miśku - bardzo fajny ten ekspres, i cena też fajna Jak kawy do niego cenowo wychodzą?

10 kapsułek kosztuje 10,99, więc można przyjąć, że 1 kawa kosztuje 1zł.
Jak kupisz 7 paczek, to 8 dostajesz za darmo


Asiuk, już nie kojarzę teraz dokładnie, ale ze 3 były moim zdaniem do niczego nie potrzebne. CRP nie ma sensu robić, jak nie ma podstaw do tego.
A skierowanie nigdy nie jest wypisane na konkretne laboratorium. Obowiązuje we wszystkich, które mają podpisaną umowę z nfz. Poza tym godziny pracy takiego laboratorium też są bez znaczenia, bo przecież idziesz się badać na czczo, czyli rano.

[czarna.noc]

Cześć.
Jestem niewyspana, zmeczona i wsciekla. Mialam trudne zlecenia i przez 2 dni chce poosiedziec w domu (wczoraj i dzis) i oczywiscie jak mam cos waznego, to sasiedzi szaleja z remontem. Ale najgorsze z tego wszystkiego jest to, ze piętro nizej mamy taka.. hm dziewczyne, ktora wali w sciany o 2 , 3 w nocy, spac sie nie da... Jestem zalamana. Ona nie jest zdrowa, no ale ja juz na serio nie wyrabiam. Od lat nie przespalam tak naprawde calej nocy, nie dosc ze mam 2 koty, ktore sie nie znosza i biją się ciagle, i wstejmy do nich 2-3 razy w nocy to jeszcze te przeboje. Nie mam dzieci, a ciagle wstaje w nocy albo nie spie...

Napisane przez asiuk

Życie jest pięknie nieprzewidywalne - zwłaszcza, jak ma się dzieci. Wtedy wszelkie plany lecą na łeb i szyję

Nie strasz!

Co do tego slodzenia jeszcze... to nie tak, ze slodze 2 lyzki zawsze do wszystkiego. Od lat do herbaty czarnej uzywam pol lyzeczki cukru, wiec niby nie duzo, ale jednak zmienia smak na lepsze. Kawe tez slodze (ale jeszcze mniej, doslownie 1/3 lyzeczki). Oczywiscie innych rzeczy, typu herbate zieloną, roiboos czy czerwone nie slodze. Nie umiem tylko zrezygnowac przy czarnej herbacie.... Juz predzej chyba kawe bez cukru wypije.
Za to bez problemu moge nie jesc ciast, ciastek, batonow, czekolady, slodkich bulek. Głod slodyczowy odzywa sie u mnie rzadko ;] ale ciagle moge jesc slone rzeczy, np grzanka z maslem czosnkowym zawsze wygra u mnie z batonem \

Natknelam sie na ciekawy artykul, co wy na to?
http://wolnemedia.net/zdrowie/prawdz...khpUI.facebook

[Debrah]

A, już widzę te kapsułki. Chyba tańsze jak w Dolce Gusto np.

[asiuk]

Napisane przez miskowa

Asiuk, już nie kojarzę teraz dokładnie, ale ze 3 były moim zdaniem do niczego nie potrzebne. CRP nie ma sensu robić, jak nie ma podstaw do tego.
A skierowanie nigdy nie jest wypisane na konkretne laboratorium. Obowiązuje we wszystkich, które mają podpisaną umowę z nfz. Poza tym godziny pracy takiego laboratorium też są bez znaczenia, bo przecież idziesz się badać na czczo, czyli rano.

Wiesz co, niby bez znaczenia jest ta godzina, ale w tych małych laboratoriach, gdzie przyjmują materiał do np. 8:30, rano są przeraźliwe kolejki. No i pójście po skierowanie jest trochę problematyczne, ale zastanowię się.

Napisane przez czarna.noc

Ale najgorsze z tego wszystkiego jest to, ze piętro nizej mamy taka.. hm dziewczyne, ktora wali w sciany o 2 , 3 w nocy, spac sie nie da... Jestem zalamana. Ona nie jest zdrowa, no ale ja juz na serio nie wyrabiam. Od lat nie przespalam tak naprawde calej nocy, nie dosc ze mam 2 koty, ktore sie nie znosza i biją się ciagle, i wstejmy do nich 2-3 razy w nocy to jeszcze te przeboje. Nie mam dzieci, a ciagle wstaje w nocy albo nie spie...

No to już masz wprawę

[Debrah]

Nockoo : a co robisz jak ci się kociaste tłuką?
Mam taka samą sytuację Może nie jest to nienawiść, ale J. jest strasznie mściwy i jak się uprze to potrafi małą gonić pół godziny aż nie dorwie.

[xzora]

Napisane przez emi_lka

Cześć!
No i zaliczyłam pierwszą dietową wpadkę - na kolację wczoraj było sushi.
Eh. Ale dziś jestem zmobilizowana i nie uwzględniam kolejnych potknięć tego kalibru

taka wpadka to nie wpadka

miskowa, fajny ekspres, ciekawe czy są tańsze zamienniki tych kapsułek
dzisiaj znowu pikę kawę tylko z jedną łyżeczką cukru

Napisane przez asiuk

Jeśli chodzi o wczorajszy wieczór...
Niespodziewanie dla mnie moje dziecko postanowiło zasnąć o 21:30 Z planów odpadło prasowanie. Jeśli chodzi o ćwiczenia, to nie zaszalałam, bo zrobiłam tylko 8 min ABS (nie chcę zwalać winy na Ewę, ale na serio chciałam więcej poćwiczyć ), trochę poczytałam...
A od 23 Ewa zaczęła rzygać i tak sobie "porzygiwała" przez sen do rana - 4 razy zmiana piżamy, 2 razy pościeli. Poszłam spać o 3, wstawałam o 6:15, w międzyczasie do niej wstawałam.

Ale nie czuję się jakoś tragicznie na razie, w autobusie nawet dokończyłam czytać książkę

Życie jest pięknie nieprzewidywalne - zwłaszcza, jak ma się dzieci. Wtedy wszelkie plany lecą na łeb i szyję

ciekawa noc za tobą, no, ale najważniejsze, to się nie denerwować
no, ale ABS wczoraj był, także nie jest źle

nocko, współczuję. Co innego jednorazowe zakłócenia nocne, a co innego permanentne. Myślałaś może o stoperach?

Kurcze, chciałabym mieć kota, albo psa. Nawet opowieści o ich psotach mnie nie odstraszają Zresztą z moim dawnym pieskiem już chyba wszystko co możliwe przerobiłam, łącznie ze wstawaniem w nocy (bo Sonia akurat w nocy miała ochotę poszczekać sobie na balkonie).

Co do artykułu, to ja myślę, że już od dawna uważa się, że cukry proste szkodzą naszemu organizmowi, ale rzeczywiście spotkałam się z opinią, żeby unikać tłuszczów nasyconych (do której się nie stosowałam, jak widać słusznie).

[biia]

Napisane przez goosia207

Cześć,


zdrówka ci życzę
Za pierwszym razem przeczytałam :pochłaniam czopek

dzięki na szczęście to nie czopki

Napisane przez xzora

taka wpadka to nie wpadka

miskowa, fajny ekspres, ciekawe czy są tańsze zamienniki tych kapsułek
dzisiaj znowu pikę kawę tylko z jedną łyżeczką cukru



ciekawa noc za tobą, no, ale najważniejsze, to się nie denerwować
no, ale ABS wczoraj był, także nie jest źle

nocko, współczuję. Co innego jednorazowe zakłócenia nocne, a co innego permanentne. Myślałaś może o stoperach?

Kurcze, chciałabym mieć kota, albo psa. Nawet opowieści o ich psotach mnie nie odstraszają Zresztą z moim dawnym pieskiem już chyba wszystko co możliwe przerobiłam, łącznie ze wstawaniem w nocy (bo Sonia akurat w nocy miała ochotę poszczekać sobie na balkonie).

Co do artykułu, to ja myślę, że już od dawna uważa się, że cukry proste szkodzą naszemu organizmowi, ale rzeczywiście spotkałam się z opinią, żeby unikać tłuszczów nasyconych (do której się nie stosowałam, jak widać słusznie).

a nie możesz mieć? ja sobie nie potrafię wyobrazić życia bez zwierzaków



ma któraś z Was czytnik e-booków? miskowa ma kindla, jak dobrze pamiętam? ile czasu bateria wytrzymuje?
właśnie rozważam kupno nowej zabawki ale nie wiem czy chcę kindla, czy jakąś chińszczyznę. są połowę tańsze i nie wiem czy warto.

[miskowa]

Napisane przez biia

dzięki na szczęście to nie czopki



a nie możesz mieć? ja sobie nie potrafię wyobrazić życia bez zwierzaków



ma któraś z Was czytnik e-booków? miskowa ma kindla, jak dobrze pamiętam? ile czasu bateria wytrzymuje?
właśnie rozważam kupno nowej zabawki ale nie wiem czy chcę kindla, czy jakąś chińszczyznę. są połowę tańsze i nie wiem czy warto.

nie mam, ale planuję kupić, tylko mam też sporo innych ważniejszych planów zakupowych, więc to musi poczekać. Ale jak znajdziesz godną polecenia chińszczyznę, to chętnie kupię coś tańszego.

Mam chińską mp4, przywiezioną z Chin z menu po ichniemu i działa chyba ze 4 lata i nic się nie dzieje, nawet się nigdy nie zawiesiła, więc nie jestem uprzedzona

[biia]

Napisane przez miskowa

nie mam, ale planuję kupić, tylko mam też sporo innych ważniejszych planów zakupowych, więc to musi poczekać. Ale jak znajdziesz godną polecenia chińszczyznę, to chętnie kupię coś tańszego.

Mam chińską mp4, przywiezioną z Chin z menu po ichniemu i działa chyba ze 4 lata i nic się nie dzieje, nawet się nigdy nie zawiesiła, więc nie jestem uprzedzona

to mi się pomyliło. ale któraś z dziewczyn chyba pisała, że ma.
mp3 też mam chińską i działa (już z 5 lat), ale mp4 się rozsypało po ok 2 latach :/
ale chętnie przetestowałabym chiński czytnik m.in. pod kątem zawieszania się, prędkości uruchamiania.
Jeszcze się zastanawiam czy nie lepiej od razu tableta (chińskie są w podobnej cenie do czytników), tak pod kątem jakichś wyjazdów. tyle fajnych zabawek dla dorosłych teraz jest, że nie wiem co wybrać

[miskowa]

Napisane przez biia

to mi się pomyliło. ale któraś z dziewczyn chyba pisała, że ma.
mp3 też mam chińską i działa (już z 5 lat), ale mp4 się rozsypało po ok 2 latach :/
ale chętnie przetestowałabym chiński czytnik m.in. pod kątem zawieszania się, prędkości uruchamiania.
Jeszcze się zastanawiam czy nie lepiej od razu tableta (chińskie są w podobnej cenie do czytników), tak pod kątem jakichś wyjazdów. tyle fajnych zabawek dla dorosłych teraz jest, że nie wiem co wybrać

Z tym sprzętem to tak właśnie jest, że taki wybór i ciężko się zdecydować, no i ciągle pojawiają się nowe zabawki i człowiek ciągle w tyle jest. Tablet też by mi się przydał, bo mam ciężkiego i za dużego laptopa

[xzora]

Napisane przez biia

a nie możesz mieć? ja sobie nie potrafię wyobrazić życia bez zwierzaków

z jednej strony chcę, z drugiej wygodnickie życie bez obowiązków mi się podoba, ale generalnie jestem za. Gorzej z TŻ, bo on raz chce, raz nie, boi się, bo nigdy zwierzaka nie miał

co do czytnika e-booków, mi się dobrze czyta na telefonie, także nie widzę potrzeby kupowania samego czytnika. Za to tablet chciałabym mieć.

---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ----------

Napisane przez miskowa

Z tym sprzętem to tak właśnie jest, że taki wybór i ciężko się zdecydować, no i ciągle pojawiają się nowe zabawki i człowiek ciągle w tyle jest. Tablet też by mi się przydał, bo mam ciężkiego i za dużego laptopa

a ja mądra głowa w sierpniu kupiłam laptopa, który jest cięższy niż mój 6-letni . Tak to jest, jak się kupuje sprzęt w 5 minut myśląc tylko o tym, żeby cena pasowała. Ale za to jest elegancki, z zewnątrz jakby drewniany.

[hania811]

Napisane przez goosia207

Też widząc, że jest późno mam stres, że się nie wyśpię Moja siostra zawsze się z tego śmiała mówi do mnie: co ty panikujesz już co będzie rano? Nie wyśpisz się to trudno, ale żeby wieczorem już o tym myśleć?

Aż musiałam zajrzeć fajne zdjęcie Haniu


zdrówka ci życzę

Ciekawe pakiety Fany prezent
Też musiałabym iść na badania krwi, ale tak potwornie się boję, że nie mogę się zmusić

Przed Manią ( kurde jak się rodzi dziecko to życie dzieli się na to do dziecka i po dziecku) jak balowaliśmy w środku tygodnia zawsze dawalam sobie na sen 6 godz, a jak była dobra impreza 5 Tyle że ja o 9 nawet mogłam wstać do pracy coby się do niej wyrobić, więc spoko było, nawet do 3 mogłam pić wino

Dzięki

Miałam napisać to co Asiuk...po ciąży takie pobranie krwi robi się śmiesznie bezproblemowe

Napisane przez emi_lka

Cześć!
No i zaliczyłam pierwszą dietową wpadkę - na kolację wczoraj było sushi.
Eh. Ale dziś jestem zmobilizowana i nie uwzględniam kolejnych potknięć tego kalibru

sushi Ta ociupina ryżu nie powinna Ci zaszkodzić

Napisane przez asiuk

Niestety. Ja miałam taki epizod - niby się czułam ok, poszłam do kibelka i nagle dopadły mnie drgawki, ze szczęką włącznie, ogromne zimno, nie umiałam ustać na nogach, chwyciłam się umywalki i zawołałam T. ,z bo nie wiedziałam, czy nie zemdleję za chwilę.

Poród to ogromne obciążenie dla organizmu.

Ja tam też uważałam, że najlepiej Ewie było we własnym łóżeczku

Jeśli chodzi o wczorajszy wieczór...
Niespodziewanie dla mnie moje dziecko postanowiło zasnąć o 21:30 Z planów odpadło prasowanie. Jeśli chodzi o ćwiczenia, to nie zaszalałam, bo zrobiłam tylko 8 min ABS (nie chcę zwalać winy na Ewę, ale na serio chciałam więcej poćwiczyć ), trochę poczytałam...
A od 23 Ewa zaczęła rzygać i tak sobie "porzygiwała" przez sen do rana - 4 razy zmiana piżamy, 2 razy pościeli. Poszłam spać o 3, wstawałam o 6:15, w międzyczasie do niej wstawałam.

Ale nie czuję się jakoś tragicznie na razie, w autobusie nawet dokończyłam czytać książkę

Życie jest pięknie nieprzewidywalne - zwłaszcza, jak ma się dzieci. Wtedy wszelkie plany lecą na łeb i szyję

Ja caly czas jakby zapominam że to dopiero 2 tyg od porodu. Chciałabym juz robić wszystko..i własne dziecko też już traktuję jakby miało conajmniej 2 miesiące

Uważałaś?? czemu to się zminiło?

To miałaś hardcor. Jako to sobie porzygiwała?? Ne jest chora ani nic ?

Dobrze że ja nie lubię palnować

Napisane przez czarna.noc

Nie strasz!

Przecież życie pełne niespodzianek jest cudowne

-----------
Moja wczoraj postanowiła nie spać od 22 do 1...jadła przy tym co 40 min. Wkurzyłam się na nią i dałam jej smoka uspokajacza. I wtem...zasnęła i spała do 5:30

[kotekk81]

Napisane przez hania811

-----------
Moja wczoraj postanowiła nie spać od 22 do 1...jadła przy tym co 40 min. Wkurzyłam się na nią i dałam jej smoka uspokajacza. I wtem...zasnęła i spała do 5:30

a moja obudzila sie o 1 i nie spala do 4:45 po czym wstala o 7:03 na dzien dzisiejszy jest jedynaczka do odwolania!!!!!

[czarna.noc]

Napisane przez asiuk

No to już masz wprawę

Wlasnie TZ tez sie smieje, ze przeciez i tak wstajemy ze 2 razy w nocy, wiec co za roznica..

Napisane przez Debrah

Nockoo : a co robisz jak ci się kociaste tłuką?
Mam taka samą sytuację Może nie jest to nienawiść, ale J. jest strasznie mściwy i jak się uprze to potrafi małą gonić pół godziny aż nie dorwie.

jak sie koty tluka, to: poniewaz to kot, a nie kotka, jest sprawca, to zostaje zamkniety w oddzielnym pokoju (normalnie spia z nami tak do 3 lub 4). Jesli nadal jst niedobry (tzn skacze na klamke!!!), to zamykam go w jego trasnporterku az do 7 rano az my wstaniemy to zwykle dziala.
Kotka tylko biega, ale sama nie inicjuje bitew na pazury, wiec jak sie rozbiega, to zamykamy sie w sypialni, a ona ma kuchnie, inny pokoj i przedpokoj
Czy Ty tz nie spisz przez to po nocach?

Napisane przez xzora

nocko, współczuję. Co innego jednorazowe zakłócenia nocne, a co innego permanentne. Myślałaś może o stoperach?

Kurcze, chciałabym mieć kota, albo psa. Nawet opowieści o ich psotach mnie nie odstraszają Zresztą z moim dawnym pieskiem już chyba wszystko co możliwe przerobiłam, łącznie ze wstawaniem w nocy (bo Sonia akurat w nocy miała ochotę poszczekać sobie na balkonie).

Co do artykułu, to ja myślę, że już od dawna uważa się, że cukry proste szkodzą naszemu organizmowi, ale rzeczywiście spotkałam się z opinią, żeby unikać tłuszczów nasyconych (do której się nie stosowałam, jak widać słusznie).

Raz spalam w stoperach, jak walenie w sciany trwala chyba z pol nocy, sie wkurzylam i zalozylam, ale nie umiem tak spac, boje sie, ze przespie budzik.. albo koty mnie nastrasza, skaczac na mnie i dostane zawalu

Napisane przez biia

ma któraś z Was czytnik e-booków? miskowa ma kindla, jak dobrze pamiętam? ile czasu bateria wytrzymuje?
właśnie rozważam kupno nowej zabawki ale nie wiem czy chcę kindla, czy jakąś chińszczyznę. są połowę tańsze i nie wiem czy warto.

Ja mam kindla, cudowna rzecz. Poniewaz ja czytam prawie wylacznie w metrze 5 razy w tyg. (lacznie ok 1 godz dziennie), to mi bateria starcza na miesiace - mam czytnik od sierpnia zeszlego roku w i tym czasie ladowalam sprzet tylko 2 razy.

[Debrah]

Napisane przez czarna.noc

Wlasnie TZ tez sie smieje, ze przeciez i tak wstajemy ze 2 razy w nocy, wiec co za roznica..

jak sie koty tluka, to: poniewaz to kot, a nie kotka, jest sprawca, to zostaje zamkniety w oddzielnym pokoju (normalnie spia z nami tak do 3 lub 4). Jesli nadal jst niedobry (tzn skacze na klamke!!!), to zamykam go w jego trasnporterku az do 7 rano az my wstaniemy to zwykle dziala.
Kotka tylko biega, ale sama nie inicjuje bitew na pazury, wiec jak sie rozbiega, to zamykamy sie w sypialni, a ona ma kuchnie, inny pokoj i przedpokoj
Czy Ty tz nie spisz przez to po nocach?

Raz spalam w stoperach, jak walenie w sciany trwala chyba z pol nocy, sie wkurzylam i zalozylam, ale nie umiem tak spac, boje sie, ze przespie budzik.. albo koty mnie nastrasza, skaczac na mnie i dostane zawalu

Ja mam kindla, cudowna rzecz. Poniewaz ja czytam prawie wylacznie w metrze 5 razy w tyg. (lacznie ok 1 godz dziennie), to mi bateria starcza na miesiace - mam czytnik od sierpnia zeszlego roku w i tym czasie ladowalam sprzet tylko 2 razy.

Mój rozrabiaka spędza noc w łazience jeśli się nie uspokaja. Malutka jest uosobieniem spokoju i dobroci, więc ona przed nim ucieka jedynie

Tak, zdarza mi się przez to nie spać w nocy lub się budzić. Żal mi go zamykać, ale czasami już nie wyrabiam.

[biia]

Napisane przez czarna.noc

Wlasnie TZ tez sie smieje, ze przeciez i tak wstajemy ze 2 razy w nocy, wiec co za roznica..

jak sie koty tluka, to: poniewaz to kot, a nie kotka, jest sprawca, to zostaje zamkniety w oddzielnym pokoju (normalnie spia z nami tak do 3 lub 4). Jesli nadal jst niedobry (tzn skacze na klamke!!!), to zamykam go w jego trasnporterku az do 7 rano az my wstaniemy to zwykle dziala.
Kotka tylko biega, ale sama nie inicjuje bitew na pazury, wiec jak sie rozbiega, to zamykamy sie w sypialni, a ona ma kuchnie, inny pokoj i przedpokoj
Czy Ty tz nie spisz przez to po nocach?

Raz spalam w stoperach, jak walenie w sciany trwala chyba z pol nocy, sie wkurzylam i zalozylam, ale nie umiem tak spac, boje sie, ze przespie budzik.. albo koty mnie nastrasza, skaczac na mnie i dostane zawalu

Ja mam kindla, cudowna rzecz. Poniewaz ja czytam prawie wylacznie w metrze 5 razy w tyg. (lacznie ok 1 godz dziennie), to mi bateria starcza na miesiace - mam czytnik od sierpnia zeszlego roku w i tym czasie ladowalam sprzet tylko 2 razy.

wow. no to bateria robi wrażenie. chyba jednak warto zainwestować w jakość. te na allegro mają trzymać po ok 12h, czyli w takim tempie jak u Ciebie, co 2 tygodnie ładowanie.
a nie ma problemów z polskimi znakami?
i jak to jest w świetle dziennym. da się czytać?


przepraw ze zwierzakami współczuję. koty są kastrowane/sterylizowane?

[Debrah]

Napisane przez biia

wow. no to bateria robi wrażenie. chyba jednak warto zainwestować w jakość. te na allegro mają trzymać po ok 12h, czyli w takim tempie jak u Ciebie, co 2 tygodnie ładowanie.
a nie ma problemów z polskimi znakami?
i jak to jest w świetle dziennym. da się czytać?


przepraw ze zwierzakami współczuję. koty są kastrowane/sterylizowane?

Nie mam Kindla, ale ma kolezanka ze studiów więc odpowiem. Da się czytać spokojnie, to w ogóle nie jest normalny wyświetlacz. Zużywa energii tyle ile potrzeba na sam poroces "wyświetlenia się" samego tekstu, on się tam odbija i koniec, dalej nic. ale jakość jest świetna, nie męczy oczu, ja byłam pod wrażeniem. To chyba nowe rozwiązanie. Bardzo fajne.

Moje zwierzaki, zarówno On jak i Ona są wykastrowane/sterylizowane.
J. po kastracji się bardziej przytula, ale nadal jest waleczny i strasznie mściwy

[emi_lka]

Dzięki za miód na moje serce odnośnie konsekwencji dietowych

Nocko, u nas też wczoraj była akcja - mąż o 00.30 poszedł poprosić sąsiadów o ciszę. I nastała.
Choć generalnie jest ok., tylko ciągle ktoś robi gdzieś remont
Ale niedługo my będziemy robić kuchnie i wtedy.................... ...........

A tak serio - nie można porozmawiać z tą sąsiadką?

[biia]

Napisane przez Debrah

Nie mam Kindla, ale ma kolezanka ze studiów więc odpowiem. Da się czytać spokojnie, to w ogóle nie jest normalny wyświetlacz. Zużywa energii tyle ile potrzeba na sam poroces "wyświetlenia się" samego tekstu, on się tam odbija i koniec, dalej nic. ale jakość jest świetna, nie męczy oczu, ja byłam pod wrażeniem. To chyba nowe rozwiązanie. Bardzo fajne.

Moje zwierzaki, zarówno On jak i Ona są wykastrowane/sterylizowane.
J. po kastracji się bardziej przytula, ale nadal jest waleczny i strasznie mściwy

słyszałam, że po zabiegu zwierzęta robią się przytulaskie i, że przestają walczyć i szlajać się.
widziałyście na fejsie zdjęcie nowego członka mojej rodziny?

[goosia207]

Cześć,

Napisane przez miskowa

cześć

Eeeee, sushi to nie jest wpadka, przecież sushi to same dietetyczne składniki.

http://www.tchibo.pl/Cafissimo-p400017217.html

Fajny zgrabny

Oj Asiuk i Haniu chciałabym żeby strach przed badaniami mi przeszedł jak wam, bo to naprawdę uciążliwe

Napisane przez czarna.noc

Cześć.
Jestem niewyspana, zmeczona i wsciekla. Mialam trudne zlecenia i przez 2 dni chce poosiedziec w domu (wczoraj i dzis) i oczywiscie jak mam cos waznego, to sasiedzi szaleja z remontem. Ale najgorsze z tego wszystkiego jest to, ze piętro nizej mamy taka.. hm dziewczyne, ktora wali w sciany o 2 , 3 w nocy, spac sie nie da... Jestem zalamana. Ona nie jest zdrowa, no ale ja juz na serio nie wyrabiam. Od lat nie przespalam tak naprawde calej nocy, nie dosc ze mam 2 koty, ktore sie nie znosza i biją się ciagle, i wstejmy do nich 2-3 razy w nocy to jeszcze te przeboje. Nie mam dzieci, a ciagle wstaje w nocy albo nie spie...


Nie strasz!

Co do tego slodzenia jeszcze... to nie tak, ze slodze 2 lyzki zawsze do wszystkiego. Od lat do herbaty czarnej uzywam pol lyzeczki cukru, wiec niby nie duzo, ale jednak zmienia smak na lepsze. Kawe tez slodze (ale jeszcze mniej, doslownie 1/3 lyzeczki). Oczywiscie innych rzeczy, typu herbate zieloną, roiboos czy czerwone nie slodze. Nie umiem tylko zrezygnowac przy czarnej herbacie.... Juz predzej chyba kawe bez cukru wypije.
Za to bez problemu moge nie jesc ciast, ciastek, batonow, czekolady, slodkich bulek. Głod slodyczowy odzywa sie u mnie rzadko ;] ale ciagle moge jesc slone rzeczy, np grzanka z maslem czosnkowym zawsze wygra u mnie z batonem \

Natknelam sie na ciekawy artykul, co wy na to?
http://wolnemedia.net/zdrowie/prawdz...khpUI.facebook

Masakra z tą sąsiadką szału bym dostała

Emilko malutki grzech ja w tym tygodniu zamiast się przypilnować, zapuściłam się totalnie jadłam słodkie i ziemniaki Dobrze, że chociaż codziennie jakiś ruch.
Weszłam na wagę dzisiaj po pracy i patrzę, że jest ok.3,5 kg na minusie, a ważyłam się o 17, więc rano będzie mniej. To mnie bardzo zmobilizowało

[asiuk]

Odnośnie czytników e-booków/tabletów - nie używam takowych. Zresztą czytam głównie w domu, a jeśli jadę autobusem, to przeważnie 40 min w tygodniu
Tablet mam w domu i w pracy - ale wiecie, taki zamiast myszki do komputera

Właśnie słyszałam o Kindlu, że to tzw. "elektroniczny papier", zupełnie inna technologia.

Nie jestem gadżeciarzem, ale chętnie przygarnęłabym iMac'a

Haniu, teraz Ewa też zasypia w łóżeczku i jest jej tam dobrze - na początku po prostu leżała w łóżeczku praktycznie non stop, teraz leży w nim tylko podczas spania

[czarna.noc]

Napisane przez Debrah

Mój rozrabiaka spędza noc w łazience jeśli się nie uspokaja. Malutka jest uosobieniem spokoju i dobroci, więc ona przed nim ucieka jedynie

Tak, zdarza mi się przez to nie spać w nocy lub się budzić. Żal mi go zamykać, ale czasami już nie wyrabiam.

No wlasnie koty sa be, a koteczki sa cudownie, i co tu zrobic
Mi tez zal czasami, ale kurde bez przesady, czasem to w ogole bym nie spala, bo one maja ochote na gimastyke o 1 w nocy..

Napisane przez biia

wow. no to bateria robi wrażenie. chyba jednak warto zainwestować w jakość. te na allegro mają trzymać po ok 12h, czyli w takim tempie jak u Ciebie, co 2 tygodnie ładowanie.
a nie ma problemów z polskimi znakami?
i jak to jest w świetle dziennym. da się czytać?


przepraw ze zwierzakami współczuję. koty są kastrowane/sterylizowane?

Moje koty oba po zabiegu.
Z polskimi znakami nie ma zadnych problemow, raczej z brakiem legalnych, nowych polkich ebookow :/ cos tam jest, troszke na amazonie, legalna darmowa jest klasyka, ale nowosci po polsku malo. Po ang oczywiscie jest wszystko i jeszcze wiecej.
W swietle dziennym czata sie dokladnie tam samo jak ksiazke. Jak jest ciemno, to sie nie czyta, tak jak ksiazki sie nie da

Napisane przez Debrah

Zużywa energii tyle ile potrzeba na sam poroces "wyświetlenia się" samego tekstu, on się tam odbija i koniec, dalej nic. ale jakość jest świetna, nie męczy oczu, ja byłam pod wrażeniem. To chyba nowe rozwiązanie. Bardzo fajne.

Zgadzam sie, jak tez jak zobaczylam po raz 1 w zyciu, to bylam pod wrazeniem. Myslalam, ze oczy sie beda meczyc, ale gdzie tam, to jednak nie komputer

Napisane przez emi_lka

Nocko, u nas też wczoraj była akcja - mąż o 00.30 poszedł poprosić sąsiadów o ciszę. I nastała.
Choć generalnie jest ok., tylko ciągle ktoś robi gdzieś remont
Ale niedługo my będziemy robić kuchnie i wtedy.................... ...........

A tak serio - nie można porozmawiać z tą sąsiadką?

Heh, no wlasny remont to co innego, sie zrobi i koniec, a tu stukanie pukanie w roznych dziwnych porach..
No tu jest taki problem, ze ta głośna corka sasiadkow niesttey jest chora, wiec tak troche glupio.. TZ mowil, ze jak mieszkal tu jescze sam, to wlasnie bylo glosno, ona krzyczala, piszczala itd. Pozniej byly blisko 3 lata spokoju, a teraz znow sie zaczelo... jak nie wyrobie, to delikatnie zrocimy uwage..

Napisane przez biia

słyszałam, że po zabiegu zwierzęta robią się przytulaskie i, że przestają walczyć i szlajać się.
widziałyście na fejsie zdjęcie nowego członka mojej rodziny?

Tak, zwykle tak jest, ze sie uspokojają. Ale akurat nasz kot jest niestety rasowym tajem, a to oznacza ze tak naprawde jest psem w kociej skorze i po prostu musi ganiac za kocurką (dachową) do tego kocur chodzi za czlowiekiem jak pies, przybiega na zawołanie i aportuje

Napisane przez asiuk

Odnośnie czytników e-booków/tabletów - nie używam takowych. Zresztą czytam głównie w domu, a jeśli jadę autobusem, to przeważnie 40 min w tygodniu

No tak, 40 min w tygodniu to nie za duzo
Ja czytam lekko ponad 40 min dziennie i naparwde sie "oplaca". Od zeszlego wrzesnia (czyli ponad 6 mies, godzina dziennie bez weekendow) przeczytalam ponad 3000 stron! Przy czym jakims cudem same genialne ksiazki ile czasu sie jednak marnuje, jadac do pracy...

[emi_lka]

Napisane przez czarna.noc

Heh, no wlasny remont to co innego, sie zrobi i koniec, a tu stukanie pukanie w roznych dziwnych porach..
No tu jest taki problem, ze ta głośna corka sasiadkow niesttey jest chora, wiec tak troche glupio.. TZ mowil, ze jak mieszkal tu jescze sam, to wlasnie bylo glosno, ona krzyczala, piszczala itd. Pozniej byly blisko 3 lata spokoju, a teraz znow sie zaczelo... jak nie wyrobie, to delikatnie zrocimy uwage..

To faktycznie trudna sprawa, bo pewnie na takie zachowania nie ma sposobu... Współczuję. Może się wyciszy...

[ButterBear]

Cześć...

[miskowa]

cześć

Wreszcie udało mi się znaleźć piosenkę, która chodziła mi po głowie, odkąd wróciłam z wakacji, bo tam grali to wszędzie. Wklejam wam na dzień dobry Miłego słuchania

[emi_lka]

Napisane przez miskowa

cześć

Wreszcie udało mi się znaleźć piosenkę, która chodziła mi po głowie, odkąd wróciłam z wakacji, bo tam grali to wszędzie. Wklejam wam na dzień dobry Miłego słuchania

Jak wakcyjnie

Od razu skojarzyły mi się brazylijskie telenowele

[miskowa]

Napisane przez emi_lka

Jak wakcyjnie

Od razu skojarzyły mi się brazylijskie telenowele

i o to chodzi