Wszystko co chcecie wiedzieć a nie macie kogo zapytać, cz. 69.

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

[QUOTE=TheSunTheMoonTheSta rs;89663840]Na taki maksymalny stres - sen, albo wyjście na rower, popływać lub pobiegać (zwłaszcza pływanie jest mega relaksujące i nie grozi przypadkową kontuzją, o którą w stresie dość łatwo), przegadanie tematu z najbliższą osobą, której możesz w stu procentach zaufać i się przed nią otworzyć (nie z żadnymi znajomymi, ale z takim jednym, prawdziwym przyjacielem od serca).

Trzymaj się, życzę Ci dużo mocy, siły i spokoju!!! [COLOR="Silver"]

---------- Dopisano o 17:39 ---------- Poprzedni post napisano o 17:36 ----------

Marzenie, żeby sen pomagał na maksymalny stres - zazdroszczę.
U mnie stres powoduje problemy ze snem (problemy z zasypianiem lub częściej zbyt wczesne wybudzanie się) z powodu nadmiaru bodźców i myśli.

[PumpkinEyes]

Napisane przez Rena

Serio wszyscy macie takich przyjaciol od serca? To zazdro.

To nie musi być przejaciel, może być też krewny o ile jest w porządku i nie będzie dawał 'dobrych rad'. A jak ktoś kogoś takiego nie ma w otoczeniu, a potrzebuje się wygadać to też jakąś opcją jest psycholog, który przynajmniej w teorii powinien stworzyć bezpieczną przestrzeń do tego celu.

[Natuś-77]

Napisane przez Rena

Serio wszyscy macie takich przyjaciol od serca? To zazdro.

Mnie woda tez uspakaja, poza tym joga ale tylko z dobrym trenerem.

Ja, mam. Niedawno spędzilysmy prawie cały dzień razem. To było mega oczyszczajace, uspakajające, dające kopa na kolejny tydzień.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[rebeccaa]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89663421]Ostatnio u mnie były za jakieś 20 zł

---------- Dopisano o 07:42 ---------- Poprzedni post napisano o 07:41 ----------

Raczej to nie przypadek.

Polecam vianek seria normalizujaca.[/QUOTE]

Napisane przez patusia22

dziękuję za wszystkie odpowiedzi odnośnie zakupów na renee.pl




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------

nie orientuje się czy w tych wymienionych dostaniesz ale w tamtym tygodniu widziałam w Carrefourze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez Kasiaml91

Wczoraj w Stokrotce widziałam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dzięki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez Rena

To w teorii.

W praktyce znasz firme, ktora moeesz polecic i naprawde tak sie zachowuje ?

Jest dużo złych opinii o biurach pośrednictwa, bo właśnie kasują często podwójnie, ale te firmy zarządzania najmem to jednak inny target, a na pewno zapotrzebowanie jest, bo osób które wyemigrowały i zostawiły mieszkania w PL jest sporo.

Napisane przez Rena

Ale masz ta 8nieruchomosc w jednym kraju i mieszkasz w innym? To kto sie teraz tym zajmuje skoro wspolpraca z firma to dopiero przyszlosc?

Nikt się nie musi zajmować. Na przykład moje mieszkanie stało puste przez kilka lat, w tym roku w końcu je wyremontowałam i chcę wynająć.

[MariaFrancesca]

Napisane przez Natuś-77

A jak sprawdzić jaką ma się wodę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Powinno być na stronie wodociągów.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

[Limonka2738]

Napisane przez chimay

Ja chciałabym pokryć koszt prowizji, bo z tego co czytałam konieczność jej płacenia bardzo odstrasza szukających i jest to dla mnie całkowicie zrozumiałe. W DE przerzucanie tego kosztu na najemcę jest prawnie zabronione. Szukający w DE może zapłacić agencji, jeśli ta dla niego aktywnie szuka mieszkania, ale nie że wołają sobie tysiaka za pokazanie jakiegoś lokum, co ten najemca niby z tego ma, skoro cały proces codziennego wertowania ogłoszeń, dzwonienia, dojazdów na oglądanie oraz cały związany z tym stres i tak musi on odwalić?

Tylko właśnie boję się, że ja zapłacę cała prowizję, a agencja i tak zażąda jej od najemcy, bo o tym też czytałam.

Ja właśnie dlatego nie wynajęłam paru mieszkań.


No bo z jakiej paki ja mam płacić za usługę, z której nie korzystam? Jest mi absolutnie lotto, czy telefon odbiera agent i kto się ze mną spotyka.


Są agencje, którym trzeba było zapłacić za możliwość obejrzenia nieruchomości. Płaciło się "abonament" i oni ci odblokowywali oferty (oferty na OLX z ukrytymi danymi jak cena czy adres bez żadnej pewności, czy mieszkanie w ogóle jeszcze jest wolne, sam musiałeś wszystkiego szukać). No bez jaj.


Jeśli masz możliwość poprosiłabym kogoś znajomego. Dosłownie kogokolwiek. Na pewno chętnie przytuli nawet jeden czynsz od ciebie.

[VI4]

Napisane przez TheSunTheMoonTheStars

Na taki maksymalny stres - sen, albo wyjście na rower, popływać lub pobiegać (zwłaszcza pływanie jest mega relaksujące i nie grozi przypadkową kontuzją, o którą w stresie dość łatwo), przegadanie tematu z najbliższą osobą, której możesz w stu procentach zaufać i się przed nią otworzyć (nie z żadnymi znajomymi, ale z takim jednym, prawdziwym przyjacielem od serca).

Jeśli ktoś w czasie maksymalnego stresu może spać, to nie jest najgorzej. Mnie przy każdym stresie dopada bezsenność, od covidu - podwyższony puls, co dodatkowo nie pozwala spać.


Zależy, jak się ten stres objawia - jeśli fizycznie (napadowe bicie serca, uczucie duszności, gula w gardle, ogólnie uczucie, że człowiekowi niedobrze - ale inaczej niż przy zwykłych problemach żołądkowych itd) - i trwa dłużej - to imo tylko farmakologia. Ale - u mnie to brak snu, budzenie przez wysoki puls, nie mogę jeść - i bez prochów na dłuższą metę nie daję rady. Wszelkie sporty, oddychanie etc - owszem, łagodzą objawy w ciągu dnia. W nocy - trudno wsiąść na rower, żeby odwrócić uwagę organizmu.

[Rena]

Napisane przez Limonka2738

Jeśli masz możliwość poprosiłabym kogoś znajomego. Dosłownie kogokolwiek. Na pewno chętnie przytuli nawet jeden czynsz od ciebie.

Bedac zagranica ciezko utrzymac utrzymac znajomosci.

Na jednym forum dla Polakow zagranica czytalam, ze po 10 latach na emigracji w Polsce czeka na Ciebie juz tylko Twoja mama.

Od siebie dodam o ile ja mqsz. Wtedy nikt nie czeka.

Oczywiscie nie znam sytuacji Chimay. Zdarza sie, ze wyglada to lepiej niz statystycznie.

Najczestszym jednak przypadkiem jest to, ze rodzice w Polsce ogarniaja mieszkania swoich dzieci pracujacych zagranica. Gdy ich zabraknie, to zazwyczaj jeszcze kilka lat sie ludza, ze to ogarna inaczej. Ale wiekszosxc w koncu sprzedaje.

[wiejskie_ziemniaczki89]

Napisane przez Norluka

Macie jakieś sposoby na duży stres?

Pisanie o tym w zeszycie, dla siebie.
Zastanowienie się co najgorszego może się wydarzyć i jak mogę sobie wtedy poradzić.

Wysłane z mojego 2201117SY przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 07:03 ---------- Poprzedni post napisano o 06:42 ----------

Czy któraś z Was płucze zatoki? Czy jest to straszne ?

Wysłane z mojego 2201117SY przy użyciu Tapatalka

[olabambola]

Napisane przez wiejskie_ziemniaczki89

Pisanie o tym w zeszycie, dla siebie.
Zastanowienie się co najgorszego może się wydarzyć i jak mogę sobie wtedy poradzić.

Wysłane z mojego 2201117SY przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 07:03 ---------- Poprzedni post napisano o 06:42 ----------

Czy któraś z Was płucze zatoki? Czy jest to straszne ?

Wysłane z mojego 2201117SY przy użyciu Tapatalka

ja nie płuczę, bo dla mnie to przypomina topienie się. Parę razy w życiu woda zalała mi zatoki i źle mi się to kojarzy

[chimay]

Napisane przez Limonka2738

Jeśli masz możliwość poprosiłabym kogoś znajomego. Dosłownie kogokolwiek. Na pewno chętnie przytuli nawet jeden czynsz od ciebie.

Mam znajomych, ale akurat nie w tym mieście. Tutaj mam wujków i ciotki oraz dobrych sąsiadów i jeszcze z 8 lat temu byłoby to możliwe, ale teraz to już stan zdrowia im nie pozwala na wiele i nie chcę ich tym obciążać.

No i pozostaje problem dalszego zarządzania wynajmem. Możliwe że znajdę kogoś, kto będzie x lat bezproblemowo mieszkał, ale możliwe że będzie wiecznie coś do załatwienia, jakieś problemiki i większe problemy, a ja nie mogę tak po prostu przyjechać za godzinę czy nawet następnego dnia, bo ktoś zgubił klucze czy nagle chce się wyprowadzić. Dlatego byłabym skłonna nawiązać dłuższą współpracę z kimś, kto by to ogarniał. Pod warunkiem że takie firmy nie działają jakoś ja krawędzi prawa i nie próbują oszukać mnie i najemcy.

Napisane przez Rena

Bedac zagranica ciezko utrzymac utrzymac znajomosci.

Na jednym forum dla Polakow zagranica czytalam, ze po 10 latach na emigracji w Polsce czeka na Ciebie juz tylko Twoja mama.

Od siebie dodam o ile ja mqsz. Wtedy nikt nie czeka.

Oczywiscie nie znam sytuacji Chimay. Zdarza sie, ze wyglada to lepiej niz statystycznie.

Najczestszym jednak przypadkiem jest to, ze rodzice w Polsce ogarniaja mieszkania swoich dzieci pracujacych zagranica. Gdy ich zabraknie, to zazwyczaj jeszcze kilka lat sie ludza, ze to ogarna inaczej. Ale wiekszosxc w koncu sprzedaje.

Ja dalej utrzymuje znajomości w Polsce. Część to osoby, które znam od dziecka, już przed moim wyjazdem z kraju mieszkaliśmy w różnych województwach, mój wyjazd nic nie zmienił.

[żurawinka]

Napisane przez Norluka

Macie jakieś sposoby na duży stres?

Na poziomie ducha mi pomaga Bóg - modlitwa
Na poziomie ciała - zmęczyć ciało - intensywny godzinny marsz najlepiej w lesie, zielonym parku, wokół wody lub intensywny rower ( podjazdy, żeby tętno przyśpieszyło), ww totalnym stresie że cię aż zaciska bieganie ok 35 min też żeby się zmęczyć.
Na niespanie polecam olejek lawendowy, l-tryptofan, melatoninę.


Nie polecam leków przepisywanych przez lekarzy, to błędne koło skutków ubocznych, szczególnie że chętnie ci przepiszą a potem c.d leczenia na co innego. To ostateczność moim zdaniem.


Rozmowa dużo daje z zaufaną osobą, wogóle sublementacja mazgnezem relaksuje, wysoka wit d3 i przebywanie na łonie natury/słońce i jak można też cisza, chodzenie boso - uziemianie się. Można się z tego śmiać ale poważnie działa.

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

Napisane przez wiejskie_ziemniaczki89

P

Czy któraś z Was płucze zatoki? Czy jest to straszne ?

Wysłane z mojego 2201117SY przy użyciu Tapatalka

Ja płuczę i nie jest straszne, nie jest nawet nieprzyjemne. Tylko za pierwszym razem było dziwne, bo trochę tak, jakbym miała się utopić, ale szybko się przyzwyczaiłam.

[wiejskie_ziemniaczki89]

[1=695d786c3492781c3fd020c 39a3abf990173eddf_6577a2b 887a02;89664151]Ja płuczę i nie jest straszne, nie jest nawet nieprzyjemne. Tylko za pierwszym razem było dziwne, bo trochę tak, jakbym miała się utopić, ale szybko się przyzwyczaiłam.[/QUOTE]O nie, to nastraszylyscie mnie tym topieniem. Byłoby to dla mnie wskazane bo każda infekcja mi idzie w zatoki. Ale jestem boidupa, boję się spróbować

Wysłane z mojego 2201117SY przy użyciu Tapatalka

[6f270d4e8c6dcf778f6b7eaa339056f9e260a162_657a458271287]

Napisane przez wiejskie_ziemniaczki89

[...]

Czy któraś z Was płucze zatoki? Czy jest to straszne ?

Wysłane z mojego 2201117SY przy użyciu Tapatalka

Ja płuczę, nie ma w tym nic strasznego. Ważne, aby dobrać odpowiednią temperaturę wody i ilość soli, oddychać przez usta.

[wiejskie_ziemniaczki89]

Napisane przez żurawinka

Na poziomie ducha mi pomaga Bóg - modlitwa
Na poziomie ciała - zmęczyć ciało - intensywny godzinny marsz najlepiej w lesie, zielonym parku, wokół wody lub intensywny rower ( podjazdy, żeby tętno przyśpieszyło), ww totalnym stresie że cię aż zaciska bieganie ok 35 min też żeby się zmęczyć.
Na niespanie polecam olejek lawendowy, l-tryptofan, melatoninę.


Nie polecam leków przepisywanych przez lekarzy, to błędne koło skutków ubocznych, szczególnie że chętnie ci przepiszą a potem c.d leczenia na co innego. To ostateczność moim zdaniem.


Rozmowa dużo daje z zaufaną osobą, wogóle sublementacja mazgnezem relaksuje, wysoka wit d3 i przebywanie na łonie natury/słońce i jak można też cisza, chodzenie boso - uziemianie się. Można się z tego śmiać ale poważnie działa.

A jak stosujesz olejek lawendowy? Myślałam o kupieniu dyfuzora lub kominka.

Wysłane z mojego 2201117SY przy użyciu Tapatalka

[jente1984]

Napisane przez wiejskie_ziemniaczki89

---------- Dopisano o 07:03 ---------- Poprzedni post napisano o 06:42 ----------

Czy któraś z Was płucze zatoki? Czy jest to straszne ?

Wysłane z mojego 2201117SY przy użyciu Tapatalka

Ja płuczę, myślałam, że to będzie bardzo straszne, a w sumie jest po prostu dziwne. Ważne, żeby woda była lekko ciepła i żeby oddychać spokojnie przez usta. Przynosi natychmiastową ulgę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lottie69]

Napisane przez wiejskie_ziemniaczki89

Pisanie o tym w zeszycie, dla siebie.
Zastanowienie się co najgorszego może się wydarzyć i jak mogę sobie wtedy poradzić.

Wysłane z mojego 2201117SY przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 07:03 ---------- Poprzedni post napisano o 06:42 ----------

Czy któraś z Was płucze zatoki? Czy jest to straszne ?

Wysłane z mojego 2201117SY przy użyciu Tapatalka

Nie jest tak źle, też jestem boidupa i daje rade.

Najważniejsze to spokojnie oddychać przez usta przez całą procedurę, wtedy jest spoko. I jak już się wszystko wysmarka to jest przyjemnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez wiejskie_ziemniaczki89

Wysłane z mojego 2201117SY przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 07:03 ---------- Poprzedni post napisano o 06:42 ----------

Czy któraś z Was płucze zatoki? Czy jest to straszne ?

Wysłane z mojego 2201117SY przy użyciu Tapatalka

Kiedyś płukałam zatoki.
Trochę dziwne uczucie, ale nic złego się nie dzieje. Trzeba spokojnie oddychać przez otwarte usta i woda po prostu wypływa z drugiej dziurki nosa.
Poprawa po płukaniu u mnie była, kiedy płukałam zatoki tak do roku po operacji ich udrażniania - ujścia zatok były w pełni drożne.

Przestałam płukać kiedy stan zatok mi się pogorszył, drożność ujść zatok się zmniejszyła.
Ta woda używana do płukania nie wypływała mi w całości tylko pozostawała w zatokach i czułam się jeszcze gorzej po płukaniu niż przed płukaniem.

Konsultowałam z laryngologiem (płukałam kiedy polecił żebym to robiła) - powiedział, że u części osób płukanie nie pomaga, wręcz może pogarszać stan. Tak właśnie jest w moim przypadku i z Jego polecenia mam sobie odpuścić kolejne próby płukania.

Więc to czy płukanie pomoże, nie we wszystkich przypadkach jest oczywiste.
Warto spróbować, ale to czy pomoże, to dopiero się okaże po spróbowaniu.

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

Napisane przez wiejskie_ziemniaczki89

O nie, to nastraszylyscie mnie tym topieniem. Byłoby to dla mnie wskazane bo każda infekcja mi idzie w zatoki. Ale jestem boidupa, boję się spróbować

Wysłane z mojego 2201117SY przy użyciu Tapatalka

Ale to tylko pierwsze wrażenie. Trzeba oddychać przez usta i jest ok. Przy odpowiednim stężeniu i temperaturze nawet się tego potem za bardzo nie czuje.
Też słyszałam, że nie zawsze jest to wskazane i np. nie należy tego robić, kiedy są niedrożne. Mnie to przy infekcjach pomaga, łatwiej pozbyć się wydzieliny. Wcześniej też miałam taki problem, że każda infekcja kończyła się problemami zatokowymi i dłużej się to wszystko ciągnęło. Obecnie dawno już nie musiałam z powodu zatok sięgać po antybiotyk, co wcześniej było dość częste.

[Rena]

Napisane przez chimay

Ja dalej utrzymuje znajomości w Polsce. Część to osoby, które znam od dziecka, już przed moim wyjazdem z kraju mieszkaliśmy w różnych województwach, mój wyjazd nic nie zmienił.

Ja tez i tez nic sie nie zmienilo, ale wlasnie gdyby ktos mial Ci pomagac nawet odplatnie to nagle jest tysiac wymowek dlaczego to niemozliwe. Bo odleglosc, bo wiek, bo choroba, bo male dzieci etc. Czesto to nawet wszystko prawda, ale nie zmienia faktu, ze finalnie zazwyczaj takiego wsparcia nie ma. Albo trwa to krotko i szybko sie konczy.

Malo kto moze na tym bazowac w dlugim terminie.

[chimay]

Napisane przez Rena

Ja tez i tez nic sie nie zmienilo, ale wlasnie gdyby ktos mial Ci pomagac nawet odplatnie to nagle jest tysiac wymowek dlaczego to niemozliwe. Bo odleglosc, bo wiek, bo choroba, bo male dzieci etc. Czesto to nawet wszystko prawda, ale nie zmienia faktu, ze finalnie zazwyczaj takiego wsparcia nie ma. Albo trwa to krotko i szybko sie konczy.

Malo kto moze na tym bazowac w dlugim terminie.

No generalnie trudno oczekiwać, żeby ktoś na dłuższą metę załatwiał za mnie jakieś sprawy. Ja też bym nie chciała ogarniać w czyimś imieniu szukania lokatora dla tej osoby nawet jakby mi ktoś za to zapłacił. Choćby dlatego, że jakby potem były z tym lokatorem problemy, to byłaby to częściowo moja wina, skoro to ja taką osobę znalazłam.
Co innego jest, nie wiem, wziąć klucze do mieszkania znajomego i podlewać mu kwiatki na czas urlopu albo wpuścić ekipę z dostawą mebli, a co innego znaleźć odpowiednią osobę, w której ręce przekazuje się czyjąś nieruchomość. Zwłaszcza przy takim dzikim rynku jak jest w Polsce.

[Juli_Juli]

Czy w Lidlu znajdę brokuły bio świeże lub mrożone?

[Rena]

Napisane przez chimay

No generalnie trudno oczekiwać, żeby ktoś na dłuższą metę załatwiał za mnie jakieś sprawy. Ja też bym nie chciała ogarniać w czyimś imieniu szukania lokatora dla tej osoby nawet jakby mi ktoś za to zapłacił. Choćby dlatego, że jakby potem były z tym lokatorem problemy, to byłaby to częściowo moja wina, skoro to ja taką osobę znalazłam.
Co innego jest, nie wiem, wziąć klucze do mieszkania znajomego i podlewać mu kwiatki na czas urlopu albo wpuścić ekipę z dostawą mebli, a co innego znaleźć odpowiednią osobę, w której ręce przekazuje się czyjąś nieruchomość. Zwłaszcza przy takim dzikim rynku jak jest w Polsce.

No ale to samo moga powiedziec pracownicy firm nieruchomosci, ze nie chca byc winni za problemy z lokatorami. Idac ta logika.

[pempek]

Dla mnie płukanie zatok to koszmar, podczas mam piekący ból zatok, który po czasie się powiększa i utrzymuje się jakieś 30-60 minut po płukaniu... masakra, ból w moim odczuciu 7/10
Próbowałam dwa razy i więcej nie spróbuję, zresztą na zapalenie zatok w ogóle nie pomogło.

[chimay]

Napisane przez Rena

No ale to samo moga powiedziec pracownicy firm nieruchomosci, ze nie chca byc winni za problemy z lokatorami. Idac ta logika.

No w ogóle nie, co to za porównanie. Ze znajomym nie podpisujesz umowy, tylko prosisz o jakąś przysługę, za którą ewentualnie oferujesz jakieś wynagrodzenie, które na pewno nie będzie tak wysokie jak oferowane profesjonaliście. Jak coś pójdzie nie tak, to masz problem, bo przecież nie ma umowy, w której jasno wskazany jest zakres usługi oraz odpowiedzialności, a do tego dochodzi czynnik emocjonalny, bo przez takie sytuacje ryzukuje się pogorszenie lub całkowite zerwanie relacji. Bo to jedna przyjaźń czy stosunki rodzinne się popsuły, bo ktoś komuś robił przysługę i coś nie wyszło?

Akurat firmie powinno zależeć, żeby problemów nie było, bo to dla nich więcej roboty, a jak mieszkanie stoi puste, to ani firma ani właściciel nie zarabia.

[wiejskie_ziemniaczki89]

Napisane przez pempek

Dla mnie płukanie zatok to koszmar, podczas mam piekący ból zatok, który po czasie się powiększa i utrzymuje się jakieś 30-60 minut po płukaniu... masakra, ból w moim odczuciu 7/10

Próbowałam dwa razy i więcej nie spróbuję, zresztą na zapalenie zatok w ogóle nie pomogło.

O kurcze, a masz jakieś problemy z zatokami, niedrożność czy coś ?

Wysłane z mojego 2201117SY przy użyciu Tapatalka

[SteveS]

Napisane przez pempek

Dla mnie płukanie zatok to koszmar, podczas mam piekący ból zatok, który po czasie się powiększa i utrzymuje się jakieś 30-60 minut po płukaniu... masakra, ból w moim odczuciu 7/10
Próbowałam dwa razy i więcej nie spróbuję, zresztą na zapalenie zatok w ogóle nie pomogło.

Miałaś robioną fiberoskopię? To brzmi jak uszkodzenie błony śluzowej, może stąd powtarzające się infekcje.

[pempek]

Napisane przez wiejskie_ziemniaczki89

O kurcze, a masz jakieś problemy z zatokami, niedrożność czy coś ?

Wysłane z mojego 2201117SY przy użyciu Tapatalka

Mam, cierpię na przewlekłe zapalenia zatok, każda infekcja w sumie sie tym kończy. Nie mam wtedy wydzieliny a uczucie zapchanego nosa, ból zatok czołowych, ból przy pochylaniu, gorączka.
Próby płukania konczyły się źle, a ostatecznie i pani doktor mi powiedziała, że to jest na katar a nie na zatoki.

---------- Dopisano o 13:45 ---------- Poprzedni post napisano o 13:43 ----------

Napisane przez SteveS

Miałaś robioną fiberoskopię? To brzmi jak uszkodzenie błony śluzowej, może stąd powtarzające się infekcje.

Nie miałam, nikt mi nigdy tego nie proponował, a zapalenie zatok mam przynajmniej 4 razy w roku i choruję 2-3 tygodnie. Diagnostyka leży w ogóle i leczą mnie zazwyczaj objawowo.