Wróżki czarodziejki, MAMA - POMOCY !!!!

[miskovata90]

Witam!

Być może to nie jest odpowiednie miejsce, nie mam kogo się poradzić, z kim o tym porozmawiać bo mi wstyd. Chłopaka nie chcę już tym zadręczać.

Uprzedzam, że będzie ciut dłuższe i serdecznie dziękuję za wszelkie rady, odpowiedzi.

Dla wyjaśnienia: ja, kobieta lat 25, w lipcu skończyłam studia, nie pracowałam do tej pory (oprócz pracy sezonowej) z powodu dostawania sporej renty rodzinnej - państwo dawało, trzeba brać), mieszkająca (jeszcze) z 61 letnią emerytką (będącą na emeryturze od lat lekko ponad 10).

Od kwietnia tego roku aktywnie szukam pracy.

Chodzi o to, że moja mama ogląda programy ezoteryczne. Gdyby tylko na oglądaniu się kończyło...Dzwoni, każe mi pisać do nich smsy, pytać o pracę, zdrowie, finanse...Być może pomyślicie, że to spam. Albo: co mi przeszkadza, chce niech ogląda. Ale nie. Ona tak się w to wkręciła, uzależniła się od tego prawdopodobnie.

Wszelkie okultyzmy i tego typu "zabawy" są sprzeczne z moimi poglądami, jako że jestem katoliczką. Nie ogromnie zagorzałą, każdy z nas popełnia grzeszki ale nie do tego stopnia... kiedy jej mówię, żeby się ogarnęła, bo oni tam, w tej TV, owszem, prawdę powiedzą ale to nie jest normalne, jak tylko słyszę, że to ogląda, ciarki mi przechodzą, do tego ona ma teraz taki wzrok...inny. Złowieszczy bym powiedziała ale nie wiem czy to dobre określenie.

Jak sama twierdzi, to BIAŁA MAGIA i ona CZYNI DOBRO, POMAGA. Oni oczyszczają ze ZŁEJ MAGII. Kiedy nie ma czarnej i białej magii, jest jedna, pochodząca wiadomo od kogo. Bo oni się modlą, w imię Boga. A ja jestem zwykłym tchórzem (wg niej), gdyż nie chcę poznać swojej przyszłości, gdybym ją znała, zawsze mogłabym jakoś zaradzić wszelkim kataklizmom. Pisałam do dziś smsy na jej prośbę, dla świętego spokoju.

Ale musiałam wypalić dziś, spokój się zakończył. Miałam zapytać kiedy i gdzie dostanę pracę i do mnie czeka do końca roku. napisałam tylko o pracę, wiedziałam że i tak nie dojdzie sms a wyślą jakiegoś podrabiańca. Przyszła odpowiedź zwrotna (zaskakująco szybko - po 3 minutach), nie było nic o mojej przyszłości, mamusia zapytała mnie, dlaczego nie zapytałam o to, co mnie do końca roku czeka, to powiedziałam (nie wytrzymałam, ups...), że piszę te smsy tylko dlatego, żeby nade mną nie ględziła..i zaczęło się. Ze tchórzem jestem, że jak można nie być ciekawym, że oczyszczanie też by mi się przydało bo pracy szukam, etc. I finalnie stanęło na tym, że już jej nie obchodzi moja praca, że mogę robić co chcę...i się nie odzywa do mnie, foch.

Oczywiście, kiedy mama doładowuje konto telefoniczne, za dajmy na to, 50 zł, mając pakiet 35zł na darmowe połączenia na cały miesiąc do wszystkich sieci, w ciągu maksymalnie 2 tygodni nie ma już pieniędzy na koncie, przetraca na wróżki spore kwoty. Kiedy jej wypominam marnotrastwo pieniędzy, stwierdza, że to jej pieniądze i ona chce tylko pomóc a ja tylko od niej ciągnę kasę (od śmierci taty, miała jakby dwa źródła dochodu - moja renta i jej wypłata, później emerytura, ja dostawałam od czasu szkoły średniej 100zł kieszonkowego, na studiach 200zł).

Zastanawiam się nad egzorcystą, z księdzem rozmowa być może też by mi i jej pomogła, choć ona nie ma żadnych autorytetów.

Czy ktoś może mi coś doradzić? Za wszelką pomoc będę ogromnie wdzięczna, momentami czuję się jak pasożyt, obca we własnym domu.

[201604191001]

Napisane przez miskovata90

Witam!

Być może to nie jest odpowiednie miejsce, nie mam kogo się poradzić, z kim o tym porozmawiać bo mi wstyd. Chłopaka nie chcę już tym zadręczać.

Uprzedzam, że będzie ciut dłuższe i serdecznie dziękuję za wszelkie rady, odpowiedzi.

Dla wyjaśnienia: ja, kobieta lat 25, w lipcu skończyłam studia, nie pracowałam do tej pory (oprócz pracy sezonowej) z powodu dostawania sporej renty rodzinnej - państwo dawało, trzeba brać), mieszkająca (jeszcze) z 61 letnią emerytką (będącą na emeryturze od lat lekko ponad 10).

Od kwietnia tego roku aktywnie szukam pracy.

Chodzi o to, że moja mama ogląda programy ezoteryczne. Gdyby tylko na oglądaniu się kończyło...Dzwoni, każe mi pisać do nich smsy, pytać o pracę, zdrowie, finanse...Być może pomyślicie, że to spam. Albo: co mi przeszkadza, chce niech ogląda. Ale nie. Ona tak się w to wkręciła, uzależniła się od tego prawdopodobnie.

Wszelkie okultyzmy i tego typu "zabawy" są sprzeczne z moimi poglądami, jako że jestem katoliczką. Nie ogromnie zagorzałą, każdy z nas popełnia grzeszki ale nie do tego stopnia... kiedy jej mówię, żeby się ogarnęła, bo oni tam, w tej TV, owszem, prawdę powiedzą ale to nie jest normalne, jak tylko słyszę, że to ogląda, ciarki mi przechodzą, do tego ona ma teraz taki wzrok...inny. Złowieszczy bym powiedziała ale nie wiem czy to dobre określenie.

Jak sama twierdzi, to BIAŁA MAGIA i ona CZYNI DOBRO, POMAGA. Oni oczyszczają ze ZŁEJ MAGII. Kiedy nie ma czarnej i białej magii, jest jedna, pochodząca wiadomo od kogo. Bo oni się modlą, w imię Boga. A ja jestem zwykłym tchórzem (wg niej), gdyż nie chcę poznać swojej przyszłości, gdybym ją znała, zawsze mogłabym jakoś zaradzić wszelkim kataklizmom. Pisałam do dziś smsy na jej prośbę, dla świętego spokoju.

Ale musiałam wypalić dziś, spokój się zakończył. Miałam zapytać kiedy i gdzie dostanę pracę i do mnie czeka do końca roku. napisałam tylko o pracę, wiedziałam że i tak nie dojdzie sms a wyślą jakiegoś podrabiańca. Przyszła odpowiedź zwrotna (zaskakująco szybko - po 3 minutach), nie było nic o mojej przyszłości, mamusia zapytała mnie, dlaczego nie zapytałam o to, co mnie do końca roku czeka, to powiedziałam (nie wytrzymałam, ups...), że piszę te smsy tylko dlatego, żeby nade mną nie ględziła..i zaczęło się. Ze tchórzem jestem, że jak można nie być ciekawym, że oczyszczanie też by mi się przydało bo pracy szukam, etc. I finalnie stanęło na tym, że już jej nie obchodzi moja praca, że mogę robić co chcę...i się nie odzywa do mnie, foch.

Oczywiście, kiedy mama doładowuje konto telefoniczne, za dajmy na to, 50 zł, mając pakiet 35zł na darmowe połączenia na cały miesiąc do wszystkich sieci, w ciągu maksymalnie 2 tygodni nie ma już pieniędzy na koncie, przetraca na wróżki spore kwoty. Kiedy jej wypominam marnotrastwo pieniędzy, stwierdza, że to jej pieniądze i ona chce tylko pomóc a ja tylko od niej ciągnę kasę (od śmierci taty, miała jakby dwa źródła dochodu - moja renta i jej wypłata, później emerytura, ja dostawałam od czasu szkoły średniej 100zł kieszonkowego, na studiach 200zł).

Zastanawiam się nad egzorcystą, z księdzem rozmowa być może też by mi i jej pomogła, choć ona nie ma żadnych autorytetów.

Czy ktoś może mi coś doradzić? Za wszelką pomoc będę ogromnie wdzięczna, momentami czuję się jak pasożyt, obca we własnym domu.

Popraw mnie, jeśli się mylę, ale czy jako katoliczka nie powinnaś przypadkiem nie wierzyć w to ani trochę?


Przestań wysyłać smsy i robić co ci matka każe. Tylko ją tym zachęcasz.

[miskovata90]

Napisane przez _Judith_

Popraw mnie, jeśli się mylę, ale czy jako katoliczka nie powinnaś przypadkiem nie wierzyć w to ani trochę?


Przestań wysyłać smsy i robić co ci matka każe. Tylko ją tym zachęcasz.

Nie wierzę ani trochę ale to dla spokoju w domu, mieszkamy tylko we dwie i wszelkie jej złości się skupiają na mnie, głównie przez te dyrdymały...ile razy jej próbuję tłumaczyć, to ona i tak swoje wie. raz, na prawdę miałam zamiar dzwonić do egzorcysty, w tym dniu ona czuła się okropnie źle, jakby coś się w niej buntowało, walczyło. a jak zrezygnowałam, bo szkoda matki, może się uspokoi już z tym, to następnego dnia jak nowonarodzona.

[Elfir]

jesteś dokładnie jak twoja matka - wierzysz w przesądy. Tytko twoje wydają ci się bardziej mądre, od tych w które wierzy matka.
Ale to tylko złudzenia.

[miskovata90]

Napisane przez Elfir

jesteś dokładnie jak twoja matka - wierzysz w przesądy. Tytko twoje wydają ci się bardziej mądre, od tych w które wierzy matka.
Ale to tylko złudzenia.

która część mojej wypowiedzi wskazuje na to, że wierzę w przesądy...? jeżeli nie chcesz pomóc, to się nie wypowiadaj.

[Kat2890]

Napisane przez miskovata90

która część mojej wypowiedzi wskazuje na to, że wierzę w przesądy...? jeżeli nie chcesz pomóc, to się nie wypowiadaj.

Pewnia ta ,że wezwiesz egzorcyste.

[Kle_oo]

Napisane przez miskovata90

która część mojej wypowiedzi wskazuje na to, że wierzę w przesądy...? jeżeli nie chcesz pomóc, to się nie wypowiadaj.

No cóż..ateista powiedziałby, że tej części w której piszesz, że jesteś katoliczką

Zacznijmy może od tego czy Twoja mam jest osobą wierzącą? Bo ksiądz egzorcysta to coś bardziej (przynajmniej dla mnie ) jak indiański szaman. I oczywiście "egzorcyzmy/oczyszczanie" podziałają o ile matka w odpowiednim stopniu w to uwierzy. W innym przypadku to będą po prostu śmiech warte gusła - wiem, bo rodzice mojej znajomej, zagorzałej ateistce, sprowadzili egzorcystę, bo wierzyć im się nie chciało, ze córka nie wierzy, bo ma takie a nie inne przekonania - to na pewno opętanie! . Efekt? żaden -no bo jaki niby miał być? Nagle znajoma miała uwierzyć? I w tym przypadku bym się nad tym zastanowiła.
Drugą całkiem osobną kwestią jest tracenie kasy na ten cały cyrk. I raczej szukałam bym pomocy u psychologa -bo to wygląda jak uzależnienie. Z drugiej strony siłą jej nie zaciągniesz do psychologa, a księdza jednak do domu łatwiej (i taniej) jest ściągnąć, ale nie jako osobę odprawiającą egzorcyzmy, ale osobę, która ma przyjść i porozmawiać. I to wcale nie musi być egzorcysta, po prostu ktoś kto faktycznie umie z wiernymi rozmawiać, ktoś kto może swoim autorytetem wpłynąć na Twoją mamę.

[Cinamonne]

Według mnie, droga Autorko, Ty, masz wbrew pozorom o wiele większy problem niż Twoja mama. Piszesz,że w matce na wieść o egzorcyście coś się buntuje walczy, a później jest jak nowo narodzona,że wzrok złowieszczy - czyli generalnie wmawiasz sobie wpływ jakiegoś złego ducha na mamę. Innymi słowy, jesteś równie przesądna i żarliwa w swych poglądach jak ona. Dokładnie tak samo! Bo patrzysz na to przez pryzmat katoliczki, ale nie katoliczki mądrej, a katoliczki głupio opętanej jakimiś dogmatami i nazbyt dosłownie przyjmującej do siebie to, co dosłowności nie potrzebuje, np. naukę kościoła dot. egzorcyzmów, opętań, czarów, itd. Jeśli chcesz wezwać egzorcystę to oznacza Twoją wiarę w matki "czarowanie" bo chcesz jego wizytą czary z matki wypędzić. Czy tylko ją nastraszyć ?
Moja rada jest następująca: Odpuść sobie i mamie. Wyluzuj, weź oddech. Niech matka ogląda i wysyła smsy, jeśli ma taką ochotę. Od takich spraw krzywda nikomu się jeszcze nie stała, co najwyżej portfelowi. Gdyby przeszkadzały Ci znaczne wydatki na zabawę z magią, poszukaj pomocy u psychologa, bo opcje są dwie: mamie przejdzie i znudzi się zabawa w czary, a Ty niepotrzebnie demonizujesz sytuację, albo mama wpadła w uzależnienie. Czary i wróżki są jak hazard czy zakupy, o uzależnienie łatwo.

[ondatrazibethicus]

Mam takie pytanie do Autorki i jej mamy: powariowałyście?

Przecież tu nie problemem jest to, że wróżby to grzech, tylko, że Twoja mama wydaje kasę na głupoty, na jakieś smsy z maszyną! Serio wierzycie w te wróżby? Myślicie, że siedzi tam człowiek natchniony, który posiada wiedzę o Waszej przyszłości i jak zapłacicie to Wam uchyli rąbka tajemnicy? To są boty, które generują gotowe teksty i rozsyłają odpowiedź ludziom, którzy wysłali smsy. Nikt Ci własnoręcznie nie odpisuje po tych 3 minutach. Wyłapywane są słowa klucze i przez komputer dostosowany jest gotowy szablon odpowiedzi.
Twoja mama wierzy w te wróżby i Ty też mam wrażenie, tylko uważasz, że nie powinnaś, bo to grzech.
A prawda jest taka, że robią Was w balona i być może uświadomienie sobie, że to jest jedno wielkie oszustwo będzie prostszym rozwiązaniem, niż wzywanie egzorcysty...

[201605090949]

Twoja mama popadła chyba w sekretyzm, coaching, pozytywne myślenie i te inne.

[201604191001]

Napisane przez ondatrazibethicus

Mam takie pytanie do Autorki i jej mamy: powariowałyście?

Przecież tu nie problemem jest to, że wróżby to grzech, tylko, że Twoja mama wydaje kasę na głupoty, na jakieś smsy z maszyną! Serio wierzycie w te wróżby? Myślicie, że siedzi tam człowiek natchniony, który posiada wiedzę o Waszej przyszłości i jak zapłacicie to Wam uchyli rąbka tajemnicy? To są boty, które generują gotowe teksty i rozsyłają odpowiedź ludziom, którzy wysłali smsy. Nikt Ci własnoręcznie nie odpisuje po tych 3 minutach. Wyłapywane są słowa klucze i przez komputer dostosowany jest gotowy szablon odpowiedzi.
Twoja mama wierzy w te wróżby i Ty też mam wrażenie, tylko uważasz, że nie powinnaś, bo to grzech.
A prawda jest taka, że robią Was w balona i być może uświadomienie sobie, że to jest jedno wielkie oszustwo będzie prostszym rozwiązaniem, niż wzywanie egzorcysty...

Raczej studenci, nie boty.

Wyslane z dziadowskiego telefonu, wybaczcie.

[livin]

Cyry robisz takie jak matka swoja, tylko inaczej nazywasz. Egzorcysta? I jak zaczyna mówić innymi językami? Może anielskim jak wróż Maciej?
Weź się ogarnij i nie wysyłaj smsow "bo mama każe", pogadaj z nią, jak nie da rady się ogarnąć sama to psycholog.
Rozśmieszył mnie ten egzorcysta, to jak gaszenie ognia ogniem.
Złowieszczy wzrok hah, jakby mnie ktoś egzorcystą straszył też bym pewnie miała złowieszczy wzrok. Uważaj aż matka zacznie pluć kartami tarota.

[Mijanou]

Twojej Mamie nie potrzeba księdza/egzorcysty/szamana/... Uzależnienie od "wróżek" jest takim samym uzależnieniem, jak np. uzależnienie od hazardu/komputera i podobnie wymaga terapii. Ale najpierw spróbuj metod zdroworozsądkowych: przekonaj ją, ze telewizyjni wróżbici to nic innego, jak sprytni oszuści a "programy ezoteryczne" to czysty biznes i nic więcej. Poszukaj w necie materiałów na ten temat (kulisy oszustwa, wywiady z ludźmi, którzy byli od "wróżek" uzależnieni, mechanizmy tego interesu itp).

Ofiarami "wróżek" bywają osoby bardzo młode, słabo wykształcone lub starsze, choć przecież 61 lat to nie starość. Babcia mojej koleżanki też padła ofiarą wróżek smsowych: raz odpowiedziała na losowo (jak podejrzewam) wysłany wróżkowy sms a potem zaczęlo się nagabywanie a nawet groźby: "Jeśli nie odpowiesz, dotknie Cię nieszczęście", lub "ktoś nieżyczliwy rzucil klątwę i jesli nie odpowiesz na sms to się spełni" (czy coś w tym stylu). Oczywiście, każdy sms za ileś tam złotych. No i babcia ze strachu odpowiadała na te smsy a po jakimś czasie miała kompletnie wyprany mozg i poczucie stałego zagrożenia. Tu sprawa byla prostsza- numer, z którego przchodziły te smsy można było zablokować.

Tu sprawa jest trudniejsza, bo trzeba byłoby usunąć z domu telewizor lub zablokować kilka kanałów (można, ale ryzykujesz kolejną awanturę a poza tym te programy nadawane są na kilku kanałach jednocześnie). Za tymi "wróżkami" stoi cały sztab specjalistów (od specjalistów od marketingu po psychologów i psychiatrów, którzy wiedzą, jak manipulować ludźmi). Jesli zatem zdroworozsądkowe argumenty/przedstawione, znalezione przez Ciebie dowody na oszustwo nie pomogą, radzę zwrócić się o pomoc do specjalisty i to nie księdza.

[kalincia]

"Magia pochodzi wiadomo od kogo" piszesz. Od kogo, zapytam, jeśli nie od naciągaczy, którzy zarabiają na głupocie innych?

[ondatrazibethicus]

Napisane przez _Judith_

Raczej studenci, nie boty.

Wyslane z dziadowskiego telefonu, wybaczcie.

Nawet jeśli studenci to przecież i tak korzystają z gotowych szablonów, jedynie jakoś dostosowują daną wiadomość do konkretnego odbiorcy.
Zresztą na jedno wychodzi czy bot, czy student.
Masa ludzi, czy maszyn, które siedzą i ślą masowo odpowiedzi biednemu człekowi, który naiwnie ufa, że przepowiedzą mu przyszłość. O to mi chodzi.

[201604191001]

Napisane przez ondatrazibethicus

Nawet jeśli studenci to przecież i tak korzystają z gotowych szablonów, jedynie jakoś dostosowują daną wiadomość do konkretnego odbiorcy.
Zresztą na jedno wychodzi czy bot, czy student.
Masa ludzi, czy maszyn, które siedzą i ślą masowo odpowiedzi biednemu człekowi, który naiwnie ufa, że przepowiedzą mu przyszłość. O to mi chodzi.

Ale ja nie zaprzeczam, ze to oszustwo, ja tylko precyzuje.

Wyslane z dziadowskiego telefonu, wybaczcie.

[ondatrazibethicus]

Napisane przez _Judith_

Ale ja nie zaprzeczam, ze to oszustwo, ja tylko precyzuje.

Ok.

Autorko, przeczytaj sobie poniższe:
http://polska.newsweek.pl/sms-owe-os...,272804,1.html

Tak samo jest z serwisami ezoterycznymi. Zobacz, nawet szukają kogoś takiego do pracy: http://olx.pl/oferta/operator-sms-ch...4-ID9U1bp.html

Tu ktoś pisze jak się pracowało w takim serwisie: http://www.wykop.pl/link/850049/prac...ntrum-sms-ama/


Może Twoją mamę przekona to, gdy jej wytłumaczysz, że ci ludzie ją po prostu oszukują?

[miskovata90]

Napisane przez ondatrazibethicus

Mam takie pytanie do Autorki i jej mamy: powariowałyście?

Przecież tu nie problemem jest to, że wróżby to grzech, tylko, że Twoja mama wydaje kasę na głupoty, na jakieś smsy z maszyną! Serio wierzycie w te wróżby? Myślicie, że siedzi tam człowiek natchniony, który posiada wiedzę o Waszej przyszłości i jak zapłacicie to Wam uchyli rąbka tajemnicy? To są boty, które generują gotowe teksty i rozsyłają odpowiedź ludziom, którzy wysłali smsy. Nikt Ci własnoręcznie nie odpisuje po tych 3 minutach. Wyłapywane są słowa klucze i przez komputer dostosowany jest gotowy szablon odpowiedzi.
Twoja mama wierzy w te wróżby i Ty też mam wrażenie, tylko uważasz, że nie powinnaś, bo to grzech.
A prawda jest taka, że robią Was w balona i być może uświadomienie sobie, że to jest jedno wielkie oszustwo będzie prostszym rozwiązaniem, niż wzywanie egzorcysty...

żeby to tylko było odpisywanie na takie o smsy...dzwoni do wróżek do TV, rozmawia z nimi, jakieś czary odprawiają.

---------- Dopisano o 14:42 ---------- Poprzedni post napisano o 14:41 ----------

Napisane przez ondatrazibethicus

Ok.

Autorko, przeczytaj sobie poniższe:
http://polska.newsweek.pl/sms-owe-os...,272804,1.html

Tak samo jest z serwisami ezoterycznymi. Zobacz, nawet szukają kogoś takiego do pracy: http://olx.pl/oferta/operator-sms-ch...4-ID9U1bp.html

Tu ktoś pisze jak się pracowało w takim serwisie: http://www.wykop.pl/link/850049/prac...ntrum-sms-ama/


Może Twoją mamę przekona to, gdy jej wytłumaczysz, że ci ludzie ją po prostu oszukują?

Nie przekona to jej, absolutnie. Już wielu sposobów próbowałam.

---------- Dopisano o 14:47 ---------- Poprzedni post napisano o 14:42 ----------

Napisane przez Cinamonne

Według mnie, droga Autorko, Ty, masz wbrew pozorom o wiele większy problem niż Twoja mama. Piszesz,że w matce na wieść o egzorcyście coś się buntuje walczy, a później jest jak nowo narodzona,że wzrok złowieszczy - czyli generalnie wmawiasz sobie wpływ jakiegoś złego ducha na mamę. Innymi słowy, jesteś równie przesądna i żarliwa w swych poglądach jak ona. Dokładnie tak samo! Bo patrzysz na to przez pryzmat katoliczki, ale nie katoliczki mądrej, a katoliczki głupio opętanej jakimiś dogmatami i nazbyt dosłownie przyjmującej do siebie to, co dosłowności nie potrzebuje, np. naukę kościoła dot. egzorcyzmów, opętań, czarów, itd. Jeśli chcesz wezwać egzorcystę to oznacza Twoją wiarę w matki "czarowanie" bo chcesz jego wizytą czary z matki wypędzić. Czy tylko ją nastraszyć ?
Moja rada jest następująca: Odpuść sobie i mamie. Wyluzuj, weź oddech. Niech matka ogląda i wysyła smsy, jeśli ma taką ochotę. Od takich spraw krzywda nikomu się jeszcze nie stała, co najwyżej portfelowi. Gdyby przeszkadzały Ci znaczne wydatki na zabawę z magią, poszukaj pomocy u psychologa, bo opcje są dwie: mamie przejdzie i znudzi się zabawa w czary, a Ty niepotrzebnie demonizujesz sytuację, albo mama wpadła w uzależnienie. Czary i wróżki są jak hazard czy zakupy, o uzależnienie łatwo.

kasy idzie na prawdę jej dużo na to...jakby straciła rozeznanie w czymkolwiek.

[Kle_oo]

Napisane przez miskovata90

żeby to tylko było odpisywanie na takie o smsy...dzwoni do wróżek do TV, rozmawia z nimi, jakieś czary odprawiają.

Lata na miotle ? Dziewczyny chyba napisały Ci dość - psycholog, a jak bardzo go nie chcesz to można ewentualnie przejść d księdza na parafię, ale... pamiętaj, że nie każdy wierzy w to co Ty. Są osoby uważające katolicyzm/islam itd. za takie same gusła jak magię - wiec zwalczanie jednego drugim może nie być dobrym rozwiązaniem. Zwłaszcza, że matka jak polecisz po księdza to go może do domu prostu nie wpuścić/nie chcieć rozmawiać, albo uznać, że próbujesz ją zwalczyć i wojna gotowa. Lepiej pomoc zacząć od czegoś neutralnego i tym jest właśnie psycholog -nie mówi w imieniu żadnej sekty/religii itd. i przede wszystkim rozwiązuje problem, a problemem tu jest uzależnienie i wydawanie pieniędzy, nie czary, nie magia.

[201701300929]

Napisane przez miskovata90

żeby to tylko było odpisywanie na takie o smsy...dzwoni do wróżek do TV, rozmawia z nimi, jakieś czary odprawiają.

padłam xD
jakie czarny ? pomachaja rka, cos pogledza i rozlacza sie zanim ktos na wizji zdazy powiedziec ze to sciema i odpowiedz sie nijak ma do ich zycia
to nie sa zadne wrozki, zadna magia tylko oszusci - moj tz zreszta na studiach byl na jakiejs rozmowie o prace w takim centrum sms-owym-mozesz to powiedziec mamie bo widac ,ze naiwna mocno, Ty za to masz jakies dziwne schizy,ze to demony...niestetty to zwykli oszusci, egzorcysci Ci tu nie pomoga

[Elfir]

Dlatego pisałam, że autorka wierzy tak samo jak matka

To, że to potępia, nie oznacza, że w to nie wierzy.

Normalna osoba, zrobiłaby co najwyżej opier***l za wydawanie kasy na bzdety.

[201609140906]

Oj tam, oj tam.
Dziewczyny, nie kwestionuję słuszności Waszych porad, ale po co od razu peszyć Autorkę, wyśmiewając jej wiarę? Uświadamiać można w inny sposób.

Według mnie,
rozmowa (bo o ROZMOWIE wspomniano w pierwszym poście wątku, nie o odprawianiu guseł) z księdzem - może niekoniecznie od razu egzorcystą, sama nie wiem - wcale nie jest taka zła. Otóż każdy, szanujący się, duchowny, nie biegnie od razu z Zestawem Młodego Egzorcysty, czym prędzej wyganiać szatana ze wszystkiego, co się rusza (i nie rusza też), ale najpierw rozmawia - i odsyła do psychologa, nie do egzorcysty.
Emm... tak mi się przynajmniej wydaje


Autorko.

Myślę, że nie ma co na zapas popadać w panikę.
Podobnie jak Ty, jestem katoliczką, ale uważam, że Twoja mama jest po prostu uzależniona - i to na tyle silnie, że nie wiem, czy w grę wchodzi jeszcze psycholog, czy już psychiatra (nie docierają do niej najbardziej logiczne argumenty, jak choćby ten, z pracą w roli "wróżbity" dla osoby z wyobraźnią... ).

Hehe, spróbuj no odciąć kabelek młodzianowi, uzależnionemu od gier RPG/internetu, też zobaczysz złowieszczy wzrok ; )

...a ponieważ Twoja mama - najprawdopodobniej - od razu stanie okoniem, uważając terapię za sugerowanie tego, że jej zdrowie psychiczne siadło, uderz w... to, co ma w sobie z matki.

Wiesz, coś w stylu:
Mamo, czy chcesz, żeby w naszym domu było wreszcie normalnie? Jestem naprawdę zmęczona tymi ciągłymi kłótniami z tobą o bzdety. Może byśmy [obie!] poszły do - takiego i takiego specjalisty - porozmawiać, jak naprawić wzajemne stosunki, czy coś. Wiesz, nie najeżdżać od razu ty jesteś taka, raka i taka.

...bo - jak wspomniano już wyżej - w tym przypadku, problemem jest bardziej nadzwyczajna upierdliwość i MARNOWANIE PIENIĘDZY.

[kalincia]

Napisane przez Comtesse

Oj tam, oj tam.
Dziewczyny, nie kwestionuję słuszności Waszych porad, ale po co od razu peszyć Autorkę, wyśmiewając jej wiarę? Uświadamiać można w inny sposób.

Według mnie,
rozmowa (bo o ROZMOWIE wspomniano w pierwszym poście wątku, nie o odprawianiu guseł) z księdzem - może niekoniecznie od razu egzorcystą, sama nie wiem - wcale nie jest taka zła. Otóż każdy, szanujący się, duchowny, nie biegnie od razu z Zestawem Młodego Egzorcysty, czym prędzej wyganiać szatana ze wszystkiego, co się rusza (i nie rusza też), ale najpierw rozmawia - i odsyła do psychologa, nie do egzorcysty.
Emm... tak mi się przynajmniej wydaje


Autorko.

Myślę, że nie ma co na zapas popadać w panikę.
Podobnie jak Ty, jestem katoliczką, ale uważam, że Twoja mama jest po prostu uzależniona - i to na tyle silnie, że nie wiem, czy w grę wchodzi jeszcze psycholog, czy już psychiatra (nie docierają do niej najbardziej logiczne argumenty, jak choćby ten, z pracą w roli "wróżbity" dla osoby z wyobraźnią... ).

Hehe, spróbuj no odciąć kabelek młodzianowi, uzależnionemu od gier RPG/internetu, też zobaczysz złowieszczy wzrok ; )

...a ponieważ Twoja mama - najprawdopodobniej - od razu stanie okoniem, uważając terapię za sugerowanie tego, że jej zdrowie psychiczne siadło, uderz w... to, co ma w sobie z matki.

Wiesz, coś w stylu:
Mamo, czy chcesz, żeby w naszym domu było wreszcie normalnie? Jestem naprawdę zmęczona tymi ciągłymi kłótniami z tobą o bzdety. Może byśmy [obie!] poszły do - takiego i takiego specjalisty - porozmawiać, jak naprawić wzajemne stosunki, czy coś. Wiesz, nie najeżdżać od razu ty jesteś taka, raka i taka.

...bo - jak wspomniano już wyżej - w tym przypadku, problemem jest bardziej nadzwyczajna upierdliwość i MARNOWANIE PIENIĘDZY.

Ano właśnie. Wiara jest usprawiedliwieniem każdej bzdury i nie wolno tu użyć logicznego argumentu, bo "się obraża uczucia religijne". Nawet jeśli to głupota do potęgi. A przecież rowną głupotą jest wezwanie egzorcysty, jak słuchanie telewizyjnych bzdur. Jedno drugie bowiem oznacza tak samo nie popartą dowodami wiarę w te różne "czary - mary", piekło, szatany, horoskopy i krasnoludki.

[201609140906]

Napisane przez kalincia

Ano właśnie. Wiara jest usprawiedliwieniem każdej bzdury i nie wolno tu użyć logicznego argumentu, bo "się obraża uczucia religijne". Nawet jeśli to głupota do potęgi.

...ależ można - wręcz trzeba - używać logicznych argumentów; bez nich wymiana zdań traci sens.
Czytając treść wątku, odniosłam jednak wrażenie, że wiele z wypowiadających się tu osób, bardziej chce (za przeproszeniem) przysrać, niż pomóc dziewczynie, która opisała swój problem. I nie chodzi mi tu o obrażanie uczuć religijnych (btw: ten paragraf często działa mi na nerwy, bo jest nadużywany).

Nie wiem, jak nawiedzony musiałby być taki egzorcysta,
żeby lecieć w te pędy, wyganiać diabła z każdego kto mu się nawinie i do kogo go wezwą.
No proszę Cię.
To są dorośli, wykształceni ludzie, mają swój rozum (jakkolwiek skostniale i niedorzecznie nie brzmiałaby nazwa ich profesji ).

Napisane przez kalincia

A przecież rowną głupotą jest wezwanie egzorcysty, jak słuchanie telewizyjnych bzdur. Jedno drugie bowiem oznacza tak samo nie popartą dowodami wiarę w te różne "czary - mary", piekło, szatany, horoskopy i krasnoludki.

Jeśli uważnie przeczytasz cały mój poprzedni post,
zauważysz, że moje podejście wcale nie jest tak irracjonalne, jak sądzisz.

Jeśli rozmowa z księdzem ma wywołać zamierzony efekt psychologiczny, to niech rozmawia - ważne, żeby pomogło.
No tak, czy nie?


Jak to już wyżej napisałam - odradzam panikę,
w stylu dopatrywania na siłę przejawów [działania] szatana w mimice i zachowaniu towarzysza.