1.06.09 - chcę być piękna w wakacje.. jeszcze nie jest za późno!

[gohs]

Napisane przez Camila1983

Ja już po obiadku, zjadłam spory filet grillowanej ryby i surówkę z 2 pomidorów, cebulki i odrobiny śmietany Pycha Zaraz na rowet trzeba się wgramolic i trochę popedałowac

Bardzo ładnie Tylko nie można było zastąpić tej śmietany jogurtem?
Ja już dawno po obiadku, dzisiaj znowu było to samo co wczoraj (zapiekanka makaronowa) i się najadłam baaaaardzo I teraz nic mi się nie chce

[Queen Doll]

Napisane przez gohs

Dziewczyny, czytam te Wasze wypowiedzi i trochę jestem przerażona... Rozmiar 32? BMI 16? Powariowałyście? Zauważyłam, że część dziewczyn udzielających się tutaj raczej nie ma się czego odchudzać. Ograniczając jedzenie doprowadzicie się do problemów z odżywianiem! To nie jest ani zdrowe ani bezpieczne, zastanówcie się nad tym. Chyba nie chcecie zrobić sobie krzywdy? A jeśli zależy Wam na ładnej figurze to zamiast żyć na samych warzywach polecam ćwiczenia. Siłownia, aeroby, ćwiczenia w domu z lekkim obciążeniem - to da lepsze efekty w Waszym przypadku niż głodzenie się.
I bardzo proszę nie pisać rzeczy w stylu "Jestem gruba, nosze rozmiar 36" bo jest to śmieszne i niesmaczne. Ja cieszę się, że zeszłam z rozmiaru 42 do 40 a wcale za grubą się nie uważam. Więc trochę obiektywizmu by się Wam przydało.

No to, tyle z mojej strony, zbulwersowałam się

Po pierwsze, każda z nas ma prawo zrobić ze swoim organizmem dokładnie wszystko na co ma ochote. Jak ktoś będzie chciał się np. dzisiaj utopić to czy się to komuś podoba czy nie to skoczy do rzeki i utonie, bo ma do tego prawo. Bóg (a jeśli ktoś jest niewierzący to sama natura) dala każdemu z nas wolność i prawo wyboru. Jeżeli ktoś uważa, że nosząc rozmiar np. 38 jest gruby to niech się odchudza skoro chce. Dla jednych taka osoba wyda się głupia dla innych nie ale to nie zmienia faktu że to jest jej osobiste zdanie i MA DO TEGO PRAWO bez względu na opinię innych osób. Skoro tak się jej podoba to niech się odchudza i niech ma bmi nawet i 11. To jest jej sprawa, przecież nikomu niczego nie zabronimy.
To jest tak jak z paleniem papierosów, tyle się słyszy o tym jakie to one są szkodliwe a jednak bardzo dużo ludzi pali i będzie paliło dalej mimo że wiedzą doskonale czym to grozi. To jest ich wolny wybór. Jak ktoś chce się zaćpać to niech ćpa, jak ktoś chce się zagłodzić to niech się głodzi i tyle na ten temat. No ale szanuję, że akurat ty takie zachowanie potępiasz i już.

Napisane przez gohs

Akurat Ciebie nie miałam na myśli
Zresztą nieważne, to jest każdego osobista sprawa jak chce wyglądać Proszę tylko o trochę obiektywizmu

no właśnie.... Tym bardziej, że żadna z nas się nie głodzi i wszystkie jemy więcej niż 1000kcal dziennie a więc głodówka to to nie jest napewno.

Pomijam już sam fakt, że rozmiar to raczej o niczym nie świadczy bo każdy ma inną budowę ciała i nosząc nawet ten sam rozmiar ludzie różnią się między sobą sylwetkami więc nie można tego generalizować.

[gohs]

Napisane przez Queen Doll

Po pierwsze, każda z nas ma prawo zrobić ze swoim organizmem dokładnie wszystko na co ma ochote. Jak ktoś będzie chciał się np. dzisiaj utopić to czy się to komuś podoba czy nie to skoczy do rzeki i utonie, bo ma do tego prawo. Bóg (a jeśli ktoś jest niewierzący to sama natura) dala każdemu z nas wolność i prawo wyboru. Jeżeli ktoś uważa, że nosząc rozmiar np. 38 jest gruby to niech się odchudza skoro chce. Dla jednych taka osoba wyda się głupia dla innych nie ale to nie zmienia faktu że to jest jej osobiste zdanie i MA DO TEGO PRAWO bez względu na opinię innych osób. Skoro tak się jej podoba to niech się odchudza i niech ma bmi nawet i 11. To jest jej sprawa, przecież nikomu niczego nie zabronimy.
To jest tak jak z paleniem papierosów, tyle się słyszy o tym jakie to one są szkodliwe a jednak bardzo dużo ludzi pali i będzie paliło dalej mimo że wiedzą doskonale czym to grozi. To jest ich wolny wybór. Jak ktoś chce się zaćpać to niech ćpa, jak ktoś chce się zagłodzić to niech się głodzi i tyle na ten temat. No ale szanuję, że akurat ty takie zachowanie potępiasz i już.

no właśnie.... Tym bardziej, że żadna z nas się nie głodzi i wszystkie jemy więcej niż 1000kcal dziennie a więc głodówka to to nie jest napewno.

Pomijam już sam fakt, że rozmiar to raczej o niczym nie świadczy bo każdy ma inną budowę ciała i nosząc nawet ten sam rozmiar ludzie różnią się między sobą sylwetkami więc nie można tego generalizować.

Ależ ja nikogo nie potępiam, po prostu wydaje mi się, że takie dążenie do nieosiągalnego ideału może okazać się szkodliwe. No ale już, PEACE

Trochę mi się podwieczorek opóźnił, bo TŻ przyjechał Najwyżej kolację zjem trochę później

[Queen Doll]

Napisane przez gohs

Ależ ja nikogo nie potępiam, po prostu wydaje mi się, że takie dążenie do nieosiągalnego ideału może okazać się szkodliwe. No ale już, PEACE

Trochę mi się podwieczorek opóźnił, bo TŻ przyjechał Najwyżej kolację zjem trochę później

Ale ja nie mówię, że to źle że Ty uważasz że takie dążenie do ideału jest beznadziejne i że niesmaczne jest to, że ktoś, a w sumie to ja twierdzę że nosząc 36 jestem gruba. Ja to rozumiem całkowicie i oczywiście masz prawo to potępiać i nikt nie jest o to zły. To Twoje własne zdanie i dobrze, że je masz i nie boisz się go tutaj wypowiedzieć. Ja to bardzo szanuję .

Jasne, że może się okazać szkodliwe ale wszyscy dobrze o tym wiedzą, szczególnie teraz kiedy ciągle gdzieś są jakieś wzmianki o chorobach związanych z jedzeniem... To są jednak bardzo skrajne przypadki, mało jest przecież takich ludzi, tylko że specjalnie się to nagłaśnia żeby czasami ktoś nie wpadł na podobny pomysł bo napewno się zagłodzi i umrze, a wiadomo że w większości przypadków nikt nie umiera. To takie trochę kłamstwo mediów, dla przykładu: pokazuje się reportaż o tym że spłonął gdzieś tam budynek i kilkanaście osób zmarło ale nie mówi się już o tym, że tego samego dnia zginęło dużo, dużo więcej ludzi na naszych polskich drogach. Zawsze mówi się o wyjątkach i straszy się ludzi że 'nie odchudzaj sie za bardzo bo w anoreksję wpadniesz'. Gdyby tak rzeczywiście było to chyba prawie wszystkie kobiety by wpadły w anoreksję bo ciągle jesteśmy na diecie

[Mirelkaaa]

dziewczyny ja zaczełam tak:
śniadanie: 2 kromki grahama, 100g twarożku domowego naturalnego piątnica, 4 małe marchewki:
2 śniadanie: szklanka truskawek, zalaną 150 ml chudego kefiru
obiad: mniejsza połowa woreczku brązowego ryżu, pół główki brokuł, 50 g twarożku tego co na śniadanie
podwieczorek: przede mną na stole stały pączki i krakersy i zjadłam ok 25 takich malutkich krakersów artur, wiec stwierdziłam, ze to bede za podwieczorek
kolacja chciałam zjesc serek wiejski z fistaszkami, ale jest mi niedobrze i nic nie przełkne

a w ogóle kupiłam mąke razową
lepsza jets razowa czy orkiszowa?

znalazłam tez makaron razowy, ale pisało na nim, ze zrobiony jest z mąki pszennej;/
był tez orkiszowy z mąki orkiszowej, ale kosztował 4 razy więcej

a siemie lniane jescie takie zwykłe czy zmielone odtłuszczone? bo ja mam w domu takie zwykłe

i wreszcie ostatnie pytanie dobry jest pasztet sojowy? jadł ktos?

[gohs]

Napisane przez Mirelkaaa

dziewczyny ja zaczełam tak:
śniadanie: 2 kromki grahama, 100g twarożku domowego naturalnego piątnica, 4 małe marchewki:
2 śniadanie: szklanka truskawek, zalaną 150 ml chudego kefiru
obiad: mniejsza połowa woreczku brązowego ryżu, pół główki brokuł, 50 g twarożku tego co na śniadanie
podwieczorek: przede mną na stole stały pączki i krakersy i zjadłam ok 25 takich malutkich krakersów artur, wiec stwierdziłam, ze to bede za podwieczorek
kolacja chciałam zjesc serek wiejski z fistaszkami, ale jest mi niedobrze i nic nie przełkne

a w ogóle kupiłam mąke razową
lepsza jets razowa czy orkiszowa?

znalazłam tez makaron razowy, ale pisało na nim, ze zrobiony jest z mąki pszennej;/
był tez orkiszowy z mąki orkiszowej, ale kosztował 4 razy więcej

a siemie lniane jescie takie zwykłe czy zmielone odtłuszczone? bo ja mam w domu takie zwykłe

i wreszcie ostatnie pytanie dobry jest pasztet sojowy? jadł ktos?

Wiesz, z tą mąką to jest tak śmiesznie, bo mąka orkiszowa też jest z pszenicy Najlepsza byłaby żytnia, ale pszenna razowa też jest spoko, bo nie jest tak bardzo przetworzona jak zwykła, więc się nie przejmuj Tak samo z makaronem razowym

Po dwóch dniach przerwy wróciłam do biegania Znowu tylko 25minut ale coś czuję, że już lada dzień przebiegnę więcej
A z jedzeniem było tak:
11.30 trzy tosty pełnoziarniste z oliwą i chudą szynką, Inka z mlekiem
14.30 zapiekanka makaronowa (ta co wczoraj)
18.00 szklanka kefiru z łyżeczką miodu, garstka migdałów
20.00 dwie łyżki wieśniaka light, cała papryka

W weekend będzie ciężko, bo w sobotę całonocna impreza, więc będzie na pewno dużo alkoholu. Postaram się możliwie dużo tańczyć i nie jeść jakiś śmieci (pewnie zjem kolację przed wyjściem z domu). A w niedzielę rodzinny spęd, czyli kilka godzin siedzenia za stołem... I tu może być gorzej

[Mirelkaaa]

Napisane przez gohs

Wiesz, z tą mąką to jest tak śmiesznie, bo mąka orkiszowa też jest z pszenicy Najlepsza byłaby żytnia, ale pszenna razowa też jest spoko, bo nie jest tak bardzo przetworzona jak zwykła, więc się nie przejmuj Tak samo z makaronem razowym

Po dwóch dniach przerwy wróciłam do biegania Znowu tylko 25minut ale coś czuję, że już lada dzień przebiegnę więcej
A z jedzeniem było tak:
11.30 trzy tosty pełnoziarniste z oliwą i chudą szynką, Inka z mlekiem
14.30 zapiekanka makaronowa (ta co wczoraj)
18.00 szklanka kefiru z łyżeczką miodu, garstka migdałów
20.00 dwie łyżki wieśniaka light, cała papryka

W weekend będzie ciężko, bo w sobotę całonocna impreza, więc będzie na pewno dużo alkoholu. Postaram się możliwie dużo tańczyć i nie jeść jakiś śmieci (pewnie zjem kolację przed wyjściem z domu). A w niedzielę rodzinny spęd, czyli kilka godzin siedzenia za stołem... I tu może być gorzej

szkoda, ze nie wiedziałam, bo kupiłabym żytnią, bo była
to makaron kupie następnym razem ten co mówiłam

---------- Dopisano o 20:57 ---------- Poprzedni post napisano o 20:37 ----------

Napisane przez gohs

Wiesz, z tą mąką to jest tak śmiesznie, bo mąka orkiszowa też jest z pszenicy Najlepsza byłaby żytnia, ale pszenna razowa też jest spoko, bo nie jest tak bardzo przetworzona jak zwykła, więc się nie przejmuj Tak samo z makaronem razowym

Po dwóch dniach przerwy wróciłam do biegania Znowu tylko 25minut ale coś czuję, że już lada dzień przebiegnę więcej
A z jedzeniem było tak:
11.30 trzy tosty pełnoziarniste z oliwą i chudą szynką, Inka z mlekiem
14.30 zapiekanka makaronowa (ta co wczoraj)
18.00 szklanka kefiru z łyżeczką miodu, garstka migdałów
20.00 dwie łyżki wieśniaka light, cała papryka

W weekend będzie ciężko, bo w sobotę całonocna impreza, więc będzie na pewno dużo alkoholu. Postaram się możliwie dużo tańczyć i nie jeść jakiś śmieci (pewnie zjem kolację przed wyjściem z domu). A w niedzielę rodzinny spęd, czyli kilka godzin siedzenia za stołem... I tu może być gorzej

co do twojego jadłospisu
to po co ci była oliwa na śniadanie? dużo było tej szynki? bo mało białka
brak drugiego śniadania
z tą zapiekanka bym nie przesadzała, bo wkoncu ser żółty tam jest
podwieczorek mogłas kefir zamienic na serek homo, dlatego, ze bardzo mało białak zjadłas wczesniej
mało tego wieśniaka

ogónie bardzo mało białka

[gohs]

Napisane przez Mirelkaaa

szkoda, ze nie wiedziałam, bo kupiłabym żytnią, bo była
to makaron kupie następnym razem ten co mówiłam

---------- Dopisano o 20:57 ---------- Poprzedni post napisano o 20:37 ----------


co do twojego jadłospisu
to po co ci była oliwa na śniadanie? dużo było tej szynki? bo mało białka
brak drugiego śniadania
z tą zapiekanka bym nie przesadzała, bo wkoncu ser żółty tam jest
podwieczorek mogłas kefir zamienic na serek homo, dlatego, ze bardzo mało białak zjadłas wczesniej
mało tego wieśniaka

ogónie bardzo mało białka

Oliwa do posmarowania tostów zamiast masła Było jej łącznie może łyżeczka. Szynki trzy grube plastry Zapiekanka była, bo została od wczoraj A co do tego, że mało białka to faktycznie, masz rację Miało być więcej na kolację, ale po tym bieganiu wróciłam tak zmęczona, że w sumie nie miałam na nic ochoty Jutro może będzie lepiej A plan mam taki jak poniżej, jak Ci się chce to mogłabyś ocenić, zawsze mogę jeszcze coś zmienić
7.30 owsianka z 4 łyżek płatków na mleku 2% do tego może rodzynki i pestki słonecznika
11.00 bułka żytnia z serkiem homo, szynką i sałatą
14.00 tu nie mam pomysłu, bo będę akurat w drodze z uczelni do domu, pewnie będzie garstka migdałów
17.00 zalewajka (z ziemniakami i chudą szynką) - taki obiad jutro w domu, nic nie poradzę
20.00 śledź z puszki w lekkiej zalewie, papryka

[Mirelkaaa]

Napisane przez gohs

Oliwa do posmarowania tostów zamiast masła Było jej łącznie może łyżeczka. Szynki trzy grube plastry Zapiekanka była, bo została od wczoraj A co do tego, że mało białka to faktycznie, masz rację Miało być więcej na kolację, ale po tym bieganiu wróciłam tak zmęczona, że w sumie nie miałam na nic ochoty Jutro może będzie lepiej A plan mam taki jak poniżej, jak Ci się chce to mogłabyś ocenić, zawsze mogę jeszcze coś zmienić
7.30 owsianka z 4 łyżek płatków na mleku 2% do tego może rodzynki i pestki słonecznika dodaj do tego serek homo i jak chcesz mniej kcal to zrób mniejszą owsianke, ale zjedz białko
11.00 bułka żytnia z serkiem homo, szynką i sałatą daj więcej szynki, bo od tego nabiału będzie ci niedobrze i wywal homo
14.00 tu nie mam pomysłu, bo będę akurat w drodze z uczelni do domu, pewnie będzie garstka migdałów hmm a homo wrzuc tutaj jak nie dasz rady to zamien ten posiłek z posiłkiem o 11
17.00 zalewajka (z ziemniakami i chudą szynką) - taki obiad jutro w domu, nic nie poradzę jak sama nie mozesz sobie czegos zrobic to wywal ziemniaki i wkrój sobie do tego np marchewke i jakbys mogła ryz?
20.00 śledź z puszki w lekkiej zalewie, papryka

niewiem co to za śledź, ale jak jest ok na redukcje to moze byc, ale mogłabys jeszcze oprócz papryki dodac jakies warzywa

i zjedz do jednego z 3 pierwszych posiłków jakis owoc i będzie ładnie

jak ekspertem nie jestem, podpatruje tylko co radzą dziewczyny na naszych codziennych jadłospisach

a jak nie chcesz 2 razy jesc homo to do sniadania mozesz zjesc wieśniaka, albo twarożek

[bertha233]

I tu błąd bo przypadków zaburzeń odżywiania jest naprawdę dużo Bynajmniej duża za dużo. To nie sporadyczne wypadki samolotowe (jeden z najbezpieczniejszych form transportu), które są nagłaśniane i dlatego ludziom wydaje się że latanie jest takie niebezpieczne. To się nazywa heurystyką dostępności. Z miejsca możemy przywołać conajmniej kilka wypadków samolotowych o których słyszeliśmy. Tak samo jednak nie przywołamy przypadków anoreksji więc problem wydaje się mniejszy. Tak nie jest.
To, że o czymś się nie mówi nie oznacza że tego nie ma.

Oczywiście wszyscy mamy wolną wolę ale wszyscy też inaczej ją interpretujemy. Dla jednej dziewczyny będzie to możliwość wyboru diety a dla drugiej oczekiwanego jej rezultatu nawet pomimo uszczerbku na zdrowiu.

Nasza waga musi do nas pasować. Osoby rozeznane w temacie rzucą okiem na koleżankę na ulicy i już będą wiedzieli, że jej figura to efekt drakońskiej długotrwałej diety. A większość z nas napewno mineła nie raz na ulicy dziewczynę o wychudzonym ciele i zmęczonym wyrazie twarzy. Może jest chora. A może się odchudza. A może jest "chora na odchudzanie"...

Pochwała dla dziewczyn trzymających się dzisiaj zasad zdrowej redukcji Ja przyznam że zgrzeszyłam rogalikiem z masą orzechową w środku (na śniadanie). Obiad: filet dorsza z warzywami. Podwieczorek: warzywa z wody, 3 surowe marchewki
Kolacja: jajko, minibułeczka z ziarnami, szczypta soli, dwie stołowe łyżki serka wiejskiego ze szczypiorkiem i cebulą

Niedawno wypiłam niesłodzoną herbatę z cytryną.

Dzień nie do końca udany bo walczyłam o 5 z pewnego przedmiotu, nie udało się. Trudno. Następnym razem będę pracowała na nią cały semestr. Metodą małych kroczków. Tak samo jak z odchudzaniem Powoli - do celu. Uda się.

[gohs]

Napisane przez bertha233

I tu błąd bo przypadków zaburzeń odżywiania jest naprawdę dużo Bynajmniej duża za dużo. To nie sporadyczne wypadki samolotowe (jeden z najbezpieczniejszych form transportu), które są nagłaśniane i dlatego ludziom wydaje się że latanie jest takie niebezpieczne. To się nazywa heurystyką dostępności. Z miejsca możemy przywołać conajmniej kilka wypadków samolotowych o których słyszeliśmy. Tak samo jednak nie przywołamy przypadków anoreksji więc problem wydaje się mniejszy. Tak nie jest.
To, że o czymś się nie mówi nie oznacza że tego nie ma.

Oczywiście wszyscy mamy wolną wolę ale wszyscy też inaczej ją interpretujemy. Dla jednej dziewczyny będzie to możliwość wyboru diety a dla drugiej oczekiwanego jej rezultatu nawet pomimo uszczerbku na zdrowiu.

Nasza waga musi do nas pasować. Osoby rozeznane w temacie rzucą okiem na koleżankę na ulicy i już będą wiedzieli, że jej figura to efekt drakońskiej długotrwałej diety. A większość z nas napewno mineła nie raz na ulicy dziewczynę o wychudzonym ciele i zmęczonym wyrazie twarzy. Może jest chora. A może się odchudza. A może jest "chora na odchudzanie"...

Pochwała dla dziewczyn trzymających się dzisiaj zasad zdrowej redukcji Ja przyznam że zgrzeszyłam rogalikiem z masą orzechową w środku (na śniadanie). Obiad: filet dorsza z warzywami. Podwieczorek: warzywa z wody, 3 surowe marchewki
Kolacja: jajko, minibułeczka z ziarnami, szczypta soli, dwie stołowe łyżki serka wiejskiego ze szczypiorkiem i cebulą

Niedawno wypiłam niesłodzoną herbatę z cytryną.

Dzień nie do końca udany bo walczyłam o 5 z pewnego przedmiotu, nie udało się. Trudno. Następnym razem będę pracowała na nią cały semestr. Metodą małych kroczków. Tak samo jak z odchudzaniem Powoli - do celu. Uda się.

Bardzo ładny jadłospis dzisiaj, brawo A rogalika wybaczamy, jak był na śniadanie to się spokojnie zdążył spalić
A oceną się nie przejmuj, nie zawsze jest ona odzwierciedleniem wiedzy No ale rozumiem, że jak się o coś walczy to potem jest niefajnie tego nie osiągnąć.

[Mirelkaaa]

Napisane przez bertha233

I tu błąd bo przypadków zaburzeń odżywiania jest naprawdę dużo Bynajmniej duża za dużo. To nie sporadyczne wypadki samolotowe (jeden z najbezpieczniejszych form transportu), które są nagłaśniane i dlatego ludziom wydaje się że latanie jest takie niebezpieczne. To się nazywa heurystyką dostępności. Z miejsca możemy przywołać conajmniej kilka wypadków samolotowych o których słyszeliśmy. Tak samo jednak nie przywołamy przypadków anoreksji więc problem wydaje się mniejszy. Tak nie jest.
To, że o czymś się nie mówi nie oznacza że tego nie ma.

Oczywiście wszyscy mamy wolną wolę ale wszyscy też inaczej ją interpretujemy. Dla jednej dziewczyny będzie to możliwość wyboru diety a dla drugiej oczekiwanego jej rezultatu nawet pomimo uszczerbku na zdrowiu.

Nasza waga musi do nas pasować. Osoby rozeznane w temacie rzucą okiem na koleżankę na ulicy i już będą wiedzieli, że jej figura to efekt drakońskiej długotrwałej diety. A większość z nas napewno mineła nie raz na ulicy dziewczynę o wychudzonym ciele i zmęczonym wyrazie twarzy. Może jest chora. A może się odchudza. A może jest "chora na odchudzanie"...

Pochwała dla dziewczyn trzymających się dzisiaj zasad zdrowej redukcji Ja przyznam że zgrzeszyłam rogalikiem z masą orzechową w środku (na śniadanie). Obiad: filet dorsza z warzywami. Podwieczorek: warzywa z wody, 3 surowe marchewki
Kolacja: jajko, minibułeczka z ziarnami, szczypta soli, dwie stołowe łyżki serka wiejskiego ze szczypiorkiem i cebulą

Niedawno wypiłam niesłodzoną herbatę z cytryną.

Dzień nie do końca udany bo walczyłam o 5 z pewnego przedmiotu, nie udało się. Trudno. Następnym razem będę pracowała na nią cały semestr. Metodą małych kroczków. Tak samo jak z odchudzaniem Powoli - do celu. Uda się.

taak rogalika wybaczamy
do obiadu mogłas dodac troche ryżu i gdzie 2 śniadanie?
a do warzyw mogłas dodac serek homo

[bertha233]

Dzięki
Hehe serek homo zawsze i wszędzie?

Jutro planuję:

8.00: bułka ziarnista z jajkiem na miękko, sałatka z 1 pomidora ze szczypiorkiem, kawa ze śmietanką bez cukru <prosi>

12.00: duże jabłko

15.00: kalafior, brokuły, marchew "z wody", 150g piersi z kurczaka łyżka ketchupu do smaku

18.00: sałatka z 1 główki sałaty, pomidora, cebuli, papryki czerwonej, odrobina fety

20.00: pół serka wiejskiego z czosnkiem i 1 kromką razowca

Dobrze?

[shellma]

staram się zakuwać do egzaminów więc trochę rzadziej włączam komputer i przez to mam straszne zaległości.
W skrócie nie codzień byłam grzeczną dziewczynką i lody waniliowe były, ale dziś byłam bardzo grzeczna:
owsianka z siemię lnianym i kakao mniam a bez cukru
0,5l jogurtu naturalnego
2 naleśniki z pomidorem i żółtym serem (no niby nie najbardziej dietetyczne ale dobre pożywne i na uczlenie do wzięcia w sam raz )
2 garści migdałów
kawa
trochę makreli
zupka i niestety za zupkę nie mogę ręczyć bo zostałam nią poczęstowana ale zjadłam tylko taką małą miseczkę więc dobrze jest poza tym jak bardzo niezdrowa mogła być ta zupa ??!!

niby dużo ale to długi dzień który jeszcze się nie skończył.

BUZIAKI wielkie *
wracam do nauki!
bez Was byłabym z dnia na dzień bardziej puszysta a tak mimo egzaminów z dnia na dzień jestem smuklejsza a przynajmniej tak sobie powtarzam

[gohs]

Napisane przez bertha233

Dzięki
Hehe serek homo zawsze i wszędzie?

Jutro planuję:

8.00: bułka ziarnista z jajkiem na miękko, sałatka z 1 pomidora ze szczypiorkiem, kawa ze śmietanką bez cukru <prosi>

12.00: duże jabłko

15.00: kalafior, brokuły, marchew "z wody", 150g piersi z kurczaka łyżka ketchupu do smaku

18.00: sałatka z 1 główki sałaty, pomidora, cebuli, papryki czerwonej, odrobina fety

20.00: pół serka wiejskiego z czosnkiem i 1 kromką razowca

Dobrze?

Troszkę mało, ale już zdecydowanie lepiej niż było Do jabłka dodałabym coś, może jakiś jogurt naturalny chociaż albo tą kromkę razowca z kolacji Do sałatki na podwieczorek dorzuć jakieś orzeszki i będzie spoko

Jutro kolejny egzamin Niewiele się uczyłam dzisiaj i generalnie będzie pewnie wielka lipa, no ale zobaczymy... Idę spać

[bertha233]

Dziękuje i powodzenia jutro! Też mam egzamin :\
Dobranoc !

[Queen Doll]

Napisane przez bertha233

Z miejsca możemy przywołać conajmniej kilka wypadków samolotowych o których słyszeliśmy. Tak samo jednak nie przywołamy przypadków anoreksji więc problem wydaje się mniejszy. Tak nie jest.
To, że o czymś się nie mówi nie oznacza że tego nie ma.

Chodziło mi o śmiertelne przypadki. Ile procent tych anorektyczek umiera? Kilka. Nie wolno dlatego ludzi straszyć śmiercią. Napewno wyrządzą krzywdę organizmowi ale nie muszą się od razu zabić.

Powodzenia dziewczynki na egzaminach, trzymam kciuki

[Mirelkaaa]

niee ja nie daje rady
dzis na śniadanie zjadłam 50g bran flaksów i odrobine musli z mlekiem 1,5%, 2 łyżki wieśniaka z fistaszkami i marchewką i tu dobre się skończyło;/

2 śniadanie: bułka sojowa z ziarnem i małą iloscią fety półtłustej

3 śniadanie grahamka z warzywami i polędwicą

obiad pizza lizak

podwieczorek jajko

chyba nie powinnam jesc kolacji
mam dosc nawet kalori nie licze;/

a oprócz tego kupiłam sobie serki bieluch ale niewiem czy powinnam je jeść, bo mają dużo tłuszczu... na naszych codziennych jadłospisach dziewczyna mówiła, ze powinnam jesc tłuszcze, ale taki serek mi wyjdzie jakbym zjadła 2 wieśniaki i więcej niż o połowe mniej białka;/ i kupiłam migdały, ale jak zobaczyłam ten tłuszcz, i węglowodany to mi aż dech zaparło i ochota również odeszła;/ co myslicie

eh jak mogłam dzis taki niezdrowo jesc;/

[Queen Doll]

Mirelkaaa trudno, stało się, niech ta pizza idzie Ci na zdrowie, tylko nie karaj się nie jedzeniem kolacji. Zjedz chociaż jogurt z dodatkiem musli, albo małą sałatkę a do tego zieloną herbatę. Wiesz co się raz działo kiedy nie jadłam kolacji i skończyłam moje posiłki nie na 20.00 tylko na 17.00?? Byłam tak okropnie głodna ok 22.00 że myślałam że zjem całą świnkę, więc w akcie desperacji opiłam się wody i położyłam się spać najszybciej jak się dało.
A tak w ogóle, to niedawno odkryłam coś takiego jak koktajl slim figura. Kupiłam sobie na spróbowanie truskawkowy i bananowy. Na opakowaniu jest napisane, że wystarczy zalać to gorącą wodą lub odtłuszczonym mlekiem i że ten preparat powoduje uczucie sytości. Na pierwszy ogień poszedł bananowy. Zalałam go wodą i był tak paskudny, że wypiłam tylko pół szklanki ale... o dziwo później w ogóle nie chciało mi się jeść! Truskawkowy postanowiłam zrobić już z mlekiem ale z tym które ma 2% tłuszczu. W 100ml ma 49kcal więc uznałam że sobie na to pozwolę. I wiecie co? Nie jestem w ogóle głodna, nawet nie myślę o jedzeniu...
Ten cały koktajl ma 110kcal jeśli zalewamy go tak jak oni radzą. Mój z mlekiem miał tych kcal 208 ale nie żałuję bo trzyma mnie już na nim długo.

[Mirelkaaa]

Napisane przez Queen Doll

Mirelkaaa trudno, stało się, niech ta pizza idzie Ci na zdrowie, tylko nie karaj się nie jedzeniem kolacji. Zjedz chociaż jogurt z dodatkiem musli, albo małą sałatkę a do tego zieloną herbatę. Wiesz co się raz działo kiedy nie jadłam kolacji i skończyłam moje posiłki nie na 20.00 tylko na 17.00?? Byłam tak okropnie głodna ok 22.00 że myślałam że zjem całą świnkę, więc w akcie desperacji opiłam się wody i położyłam się spać najszybciej jak się dało.
A tak w ogóle, to niedawno odkryłam coś takiego jak koktajl slim figura. Kupiłam sobie na spróbowanie truskawkowy i bananowy. Na opakowaniu jest napisane, że wystarczy zalać to gorącą wodą lub odtłuszczonym mlekiem i że ten preparat powoduje uczucie sytości. Na pierwszy ogień poszedł bananowy. Zalałam go wodą i był tak paskudny, że wypiłam tylko pół szklanki ale... o dziwo później w ogóle nie chciało mi się jeść! Truskawkowy postanowiłam zrobić już z mlekiem ale z tym które ma 2% tłuszczu. W 100ml ma 49kcal więc uznałam że sobie na to pozwolę. I wiecie co? Nie jestem w ogóle głodna, nawet nie myślę o jedzeniu...
Ten cały koktajl ma 110kcal jeśli zalewamy go tak jak oni radzą. Mój z mlekiem miał tych kcal 208 ale nie żałuję bo trzyma mnie już na nim długo.

to zjem pół wieśniaka z warzywami
gdzie ten koktajl wyczaiłas?

[Queen Doll]

Możesz to znaleźć w każdym, dużym sklepie chyba. Ja przy okazji zakupów w Almie go zobaczyłam. Firma nazywa się 'Herbapol'. Ten koktajl nie jest zbyt dobry ale jest skuteczny.

[Mirelkaaa]

Napisane przez Queen Doll

Możesz to znaleźć w każdym, dużym sklepie chyba. Ja przy okazji zakupów w Almie go zobaczyłam. Firma nazywa się 'Herbapol'. Ten koktajl nie jest zbyt dobry ale jest skuteczny.

przeczytałam, ze do kupienia w rossmanie
a mlekiem zalewałas gorącym czy zimnym?
mnie sie tylko w składzie tego koktajlu nie podoba cukier i te sojowe białko...

[Camila1983]

U mnie dzisiejszy jadłospis daleki do ideału:
śniadanie: jogurt waniliowy z mussli
drugie śniadanie: jabłko
potem: goprący kubek ogórkowy
obiad: filet z ryby z grilla, surówka z 2 pomidorów i połówki cebuli.
no i fatalna koncówka dnia: miałam i mam taką chcicę na słodyczę, ze obawiałam się, ze się nie powstrzymam dziś i rzucę się na jakąś czekoladę więc wybrałam mniejsze zło i zjadłam 2 małe batoniki mussli. Słodkie były, smaczne i ochotę na słodycze zaspokoiły. 2 miały około 250 kcal, więc kolacji juz nie będzie.

[gohs]

Napisane przez Mirelkaaa

przeczytałam, ze do kupienia w rossmanie
a mlekiem zalewałas gorącym czy zimnym?
mnie sie tylko w składzie tego koktajlu nie podoba cukier i te sojowe białko...

Te koktajle są ohydne Też kiedyś próbowałam, ale miałam odruch wymiotny jak spróbowałam Myślę, że lepiej zrobić sobie koktajl z kefiru i owoców i wsypać do tego łyżeczkę albo dwie błonnika w proszku Smaczniej, zdrowiej, bez cukru a tak samo zapychające

U mnie dzisiaj wpadło troszkę grzeszków, bo zła byłam, że zawaliłam egzamin Jak się nie uda wywalczyć dodatkowego terminu to zostają mi dwa egzaminy na wrzesień
Pocieszyłam się shakiem kawowym i wafelkiem z nadzieniem czekoladowym (który swoją drogą był obrzydliwy )
Biegania dzisiaj nie będzie bo leeeeeeje
A jedzeniowo na razie tak, trochę inaczej niż planowałam
7.30 owsianka z 3 łyżek płatków i serka homo
10.00 paczka mini snaków ryżowych (cała miała niecałe 200kcal)
14.00 bułka żytnia z szynką, sałatą i serkiem twarogowym (Turek Figura naturalny - tylko 5% tłuszczu), shake kawowy
15.30 wafelek
17.00 zalewajka
20.00 planuję tego śledzia

[Mirelkaaa]

Napisane przez Camila1983

U mnie dzisiejszy jadłospis daleki do ideału:
śniadanie: jogurt waniliowy z mussli
drugie śniadanie: jabłko
potem: goprący kubek ogórkowy
obiad: filet z ryby z grilla, surówka z 2 pomidorów i połówki cebuli.
no i fatalna koncówka dnia: miałam i mam taką chcicę na słodyczę, ze obawiałam się, ze się nie powstrzymam dziś i rzucę się na jakąś czekoladę więc wybrałam mniejsze zło i zjadłam 2 małe batoniki mussli. Słodkie były, smaczne i ochotę na słodycze zaspokoiły. 2 miały około 250 kcal, więc kolacji juz nie będzie.

wiesz czemu zjadłas te musli? dlatego, ze sniadanie malutkie, drugie te niesycące, zero węglowodanów złożonych

Napisane przez gohs

Te koktajle są ohydne Też kiedyś próbowałam, ale miałam odruch wymiotny jak spróbowałam Myślę, że lepiej zrobić sobie koktajl z kefiru i owoców i wsypać do tego łyżeczkę albo dwie błonnika w proszku Smaczniej, zdrowiej, bez cukru a tak samo zapychające

U mnie dzisiaj wpadło troszkę grzeszków, bo zła byłam, że zawaliłam egzamin Jak się nie uda wywalczyć dodatkowego terminu to zostają mi dwa egzaminy na wrzesień
Pocieszyłam się shakiem kawowym i wafelkiem z nadzieniem czekoladowym (który swoją drogą był obrzydliwy )
Biegania dzisiaj nie będzie bo leeeeeeje
A jedzeniowo na razie tak, trochę inaczej niż planowałam
7.30 owsianka z 3 łyżek płatków i serka homoładnie, ale mogłas dorzucic jakies zairno nnkt
10.00 paczka mini snaków ryżowych (cała miała niecałe 200kcal)kalorie to nie wszystko, ale przezyjemy
14.00 bułka żytnia z szynką, sałatą i serkiem twarogowym (Turek Figura naturalny - tylko 5% tłuszczu), shake kawowy tylko po co ten shake, no ale egzaminy wybaczamy
15.30 wafelek widze, ze nie tylko ja dzis nagrzeszyłam
17.00 zalewajka
20.00 planuję tego śledzia nie planuj tylko zjedz i dorzuc jakies warzywka

no to ten koktajl z błonnikiem to moze tez jakis pomysł, a błonnik w tabletkach rewelka wiec po co sie trudzic z blonnikiem w proszku

no i trzymam kciuki zeby ci sie udało ten dodatkowy termin wywalczyc

[shellma]

Napisane przez gohs

U mnie dzisiaj wpadło troszkę grzeszków, bo zła byłam, że zawaliłam egzamin Jak się nie uda wywalczyć dodatkowego terminu to zostają mi dwa egzaminy na wrzesień
Pocieszyłam się shakiem kawowym i wafelkiem z nadzieniem czekoladowym (który swoją drogą był obrzydliwy )

Czasem trzeba sobie coś wynagrodzić albo się pocieszyć! Powodzenia z walką o termin!

Ja mam problem z przyjmowaniem magnezu, i pranienie czekolady jest często bardzo silne i w sumie wskazane ale... HA! odkryłam sposób który zaspakaja moje potrzeby smakowe i dostarcza magnezu!!
Musli + siemie lniane+ kakao +mleko robione w mikofalówce Polecam!!

to właśnie dziś jadłam na śniadanie ale dorzuciłam jeszcze migdałów żeby więcej kalorii było i jadłam to aż do obiadu a była mała miseczka Ale nie byłam głodna.. w ogóle nie mam dziś apetytu co mnie cieszy!!
Zjadłam trochę makreli i 3 jajka i 2 pomidory. I jestem objedzona.

Dzięki uczeniu się z chłopcami oduczyłam się jedzenia przegryzaczy bo oni nie jedzą jak się uczą to i ja nie jem!!

Jutro mam egzamin jeszcze chwilę poczytam i idę spać. 4h pisemnego egzaminu... ale już zaplanowałam że będę podjadać to musli!!

[gohs]

Napisane przez shellma

Czasem trzeba sobie coś wynagrodzić albo się pocieszyć! Powodzenia z walką o termin!

Ja mam problem z przyjmowaniem magnezu, i pranienie czekolady jest często bardzo silne i w sumie wskazane ale... HA! odkryłam sposób który zaspakaja moje potrzeby smakowe i dostarcza magnezu!!
Musli + siemie lniane+ kakao +mleko robione w mikofalówce Polecam!!

to właśnie dziś jadłam na śniadanie ale dorzuciłam jeszcze migdałów żeby więcej kalorii było i jadłam to aż do obiadu a była mała miseczka Ale nie byłam głodna.. w ogóle nie mam dziś apetytu co mnie cieszy!!
Zjadłam trochę makreli i 3 jajka i 2 pomidory. I jestem objedzona.

Dzięki uczeniu się z chłopcami oduczyłam się jedzenia przegryzaczy bo oni nie jedzą jak się uczą to i ja nie jem!!

Jutro mam egzamin jeszcze chwilę poczytam i idę spać. 4h pisemnego egzaminu... ale już zaplanowałam że będę podjadać to musli!!

Niebardzo jestem sobie w stanie wyobrazić to musli jako coś do podjadania w trakcie nauki np, ale brzmi smacznie

no i w końcu nie było śledzia Było pół piersi z kurczaka podsmażonej na łyżeczce oliwy, do tego wkrojony pomidor i garść rukoli, pychota tylko trochę z ilością pieprzu przesadziłam

[karolcia4311]

JA też się do was przyłacze schudłam już 13 kilo ale zostało mi jeszcze 10... już widać ze jest mnie duzo mniej mam 182 cm wzrostu i obecnie 79 kg wagi więc z mojej nadwagi już wyszłam ostatnio jakoś sobie odpusciłam diete ale na szczęście nie przytyłam moje 13kg schudłam od 20 kwietnia i teraz znowu musze się wziąc do roboty poprzednio też schudłam dzięki wsparciu więc myśle ze teraz tez je otrzymam ja was też bede wspierać i zycze wam wszystkim powodzenia obyśmy wszystkie schudły do upragnionego celu

[Mirelkaaa]

musli jak musli kcal pewnie ma sporo, lepiej, zdrowiej i w ogóle zero przeciwskazać to jesc marchewki i sałate

---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:58 ----------

Napisane przez karolcia4311

JA też się do was przyłacze schudłam już 13 kilo ale zostało mi jeszcze 10... już widać ze jest mnie duzo mniej mam 182 cm wzrostu i obecnie 79 kg wagi więc z mojej nadwagi już wyszłam ostatnio jakoś sobie odpusciłam diete ale na szczęście nie przytyłam moje 13kg schudłam od 20 kwietnia i teraz znowu musze się wziąc do roboty poprzednio też schudłam dzięki wsparciu więc myśle ze teraz tez je otrzymam ja was też bede wspierać i zycze wam wszystkim powodzenia obyśmy wszystkie schudły do upragnionego celu

Witamy

[gohs]

Napisane przez karolcia4311

JA też się do was przyłacze schudłam już 13 kilo ale zostało mi jeszcze 10... już widać ze jest mnie duzo mniej mam 182 cm wzrostu i obecnie 79 kg wagi więc z mojej nadwagi już wyszłam ostatnio jakoś sobie odpusciłam diete ale na szczęście nie przytyłam moje 13kg schudłam od 20 kwietnia i teraz znowu musze się wziąc do roboty poprzednio też schudłam dzięki wsparciu więc myśle ze teraz tez je otrzymam ja was też bede wspierać i zycze wam wszystkim powodzenia obyśmy wszystkie schudły do upragnionego celu

Nonono, po pierwsze gratuluję zrzuconych już tyyylu kilogramów I witamy i życzymy powodzenia w dalszej walce