Problem z psem sąsiada. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż

Notka

Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-05-15, 23:59   #1
mtynai
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 754

Problem z psem sąsiada.


Witam wszystkich, otóż mam pewien problem z psem sąsiada, a raczej z samym sąsiadem, bo to nie wina psa. Mieszkam w domku jednorodzinnym.

otóż.
sąsiad miał wcześniej psa, owczarka niemieckiego. Pies miał może z 6 lat, gdy zaczął dokuczać mojej rodzinie, mianowicie szczekał (co ja mówię, wył..) od rana do wieczora.
Pies duży, a zamknięty w kojcu 2x3m.
to trwało jakieś dwa lata, po około 1,5 roku mój ojciec zwrócił uwagę dla sąsiada, że to się żyć nie da (kojec jest tak skonstruowany, że pomimo pewnej odległości, cały dźwięk jest odbijany od blachy i dociera właśnie do nas, nie dawało rady siedzieć przy odsłoniętych roletach antywłamaniowych, o otwartym oknie/balkonie nie wspominając..)
sąsiad przepraszał, mówił, że pies chory (dysplazja..), że to, że tamto.. najpierw rodzice próbowali rozwiazywac problem grzecznie - prosili, aby może jakieś leki dla tego psa dawał,albo może żeby go do domu zabrał, żeby on tak nie wył w tym ogrodzie (przecież taki pies potrzebuje ruchu..).

Pies zdechł po tych dwóch latach. Nie minęły dwa tygodnie, sąsiedzi mieli nowego psa, również owczarka niemieckiego. I bajka się powtarza.
pies siedzi w kojcu i wyje od rana do nocy. Ja nie mogę się uczyć (dzięki Bogu już po maturze), rodzice nie mogą spokojnie pooglądać tv w salonie bo ten pies ciągle szczeka.

teraz już rodzice nie byli mili, ojciec powiedział sąsiadowi, że:
1. był w stanie zrozumieć tamtego psa, że chory i dlatego wyje.. ale ten jest młody, zdrowy i też wyje.. nawet jeszcze gorzej.
2. że jak się ma takiego psa to trzeba przecież z nim wychodzić, żeby on mógł biegać (a nie, sąsiad go wypuści na 15 minut w niedzielę żeby pobiegał, bo mu ogród niszczy ! na Boga!)
3. że póki zimno na podwórku i siedzi się w domu to nie jest to bardzo dokuczliwe, ale jak przyjdzie lato..i chciałoby się wyjść do ogrodu to co wtedy? nie można posiedzieć bo zaraz głowa boli.

I teraz tak, nigdzie nie można tego zgłosić (choć moim zdaniem to jest znęcanie się nad zwierzęciem bo ten pies nie ma warunków do życia w tym kojcu).
sąsiad obiecał przenieść kojec przed dom, żebyśmy nie słyszeli tego szczekania (jemu ponoć nic nie przeszkadza i on nic nie słyszy ).

Straż miejska nawet nie może ukarać sąsiada mandatem ani niczym innym (moze to by go zmobilizowało to wyprowadzania tego biednego psa).. czy jest jakiś inny sposób, aby zmusić sąsiada do należytego zajmowania się tym psem? aby on tak nie cierpiał [pies]?

Moja rodzina posiada również psa, sznaucera miniaturę, ale ze względu na to, że to pies myśliwski to również potrzebuje bardzo dużo ruchu i stymulacji zmysłów, widzę po moje suczce, że MUSI się wybiegać, a biega cały dzień po podwórku, ciągle jej mało, ciągle ciąga kogoś żeby jej rzucał piłki.
a co powiedzieć taki owczarek niemiecki??

bardzo proszę o pomoc bo ani nasze uszy tego nie zniosą dłużej, ani serca! Co można zrobić w tej sytuacji, aby nie zaszkodzić psu?
__________________
No matter how great the talent or efforts, some things just take time.
You can't produce a baby in one month by making nine women pregnant.

Warren Buffet
mtynai jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-16, 07:49   #2
Nimfa20
Elwirka-Elmirka :D
 
Avatar Nimfa20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 216
Dot.: problem z psem sąsiada.

Poszukaj w Twojej okolicy Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami i tam zgłoś sprawę.

Z ustawy o ochronie zwierząt wynika, że :

Art. 9
9.1. Kto utrzymuje zwierzę domowe, ma obowiązek zapewnić mu pomieszczenie chroniące je przed zimnem, upałami i opadami atmosferycznymi, z dostępem do światła dziennego, umożliwiające swobodną zmianę pozycji ciała, odpowiednią karmę i stały dostęp do wody.
8.2 Uwięź, na której jest trzymane zwierzę, nie może powodować u niego urazów ani cierpień oraz musi mu zapewnić możliwość niezbędnego ruchu.

Jeżeli masz możliwość porób kilkanaście zdjęć np. przez tydzień o różnych porach, w celu udowodnienia, że sąsiad nie puszcza psa żeby pobiegał, ani, że nie wychodzi z nim na spacery.
Jedno zdj. robisz np. o 6-7 rano, drugie o 10-11 itd...
I zgłoś to do TOZu , ale musisz być wytrwała Warto!

A policja powinna Ci pomóc, bo właściciel psa powinien ponieść konsekwencje. Psy nie wyją dlatego, że ta im się podoba, tylko dlatego, że coś się dzieje:
-potrzebują pobyć z człowiekiem
-z nudów itd.

A jak pierwsza czy druga interwencja nie pomogą, zgłaszaj problem nawet codziennie. Najlepiej nawet na piśmie, bo w razie czego, będziesz miała dowód, że to zgłaszałaś.

Pomyśl o tym psie, bo on sam sobie nie pomoże...
Nimfa20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-16, 07:54   #3
mtynai
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 754
Dot.: problem z psem sąsiada.

dziękuję bardzo za odpowiedź! Będziemy próbować..
__________________
No matter how great the talent or efforts, some things just take time.
You can't produce a baby in one month by making nine women pregnant.

Warren Buffet
mtynai jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-16, 08:08   #4
Nimfa20
Elwirka-Elmirka :D
 
Avatar Nimfa20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 216
Dot.: problem z psem sąsiada.



Ech, ja się chyba wezmę za koty sąsiadki . Każda kotka jej się koci- ostatnio z 2 miotów kazała sąsiadowi potopić 9- ale te 2, które zostawiła, zdechły z braku odporności .
Nimfa20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-16, 08:16   #5
mtynai
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 754
Dot.: problem z psem sąsiada.

Cytat:
Napisane przez Nimfa20 Pokaż wiadomość


Ech, ja się chyba wezmę za koty sąsiadki . Każda kotka jej się koci- ostatnio z 2 miotów kazała sąsiadowi potopić 9- ale te 2, które zostawiła, zdechły z braku odporności .



mi ojciec mówił, że właśnie mało można zrobić w sprawie tego psa. Rozmawiał z kolegą, strażnikiem miejskim, który powiedział, że sam miał tak, że na naprzeciwko sąsiad miał DZIEWIĘĆ psów w kojcach.. no i że nic nie można zrobić, bo psy zadbane, najedzone, mają wodę, są pokąpane i czyste i nic nie wskazuje na to, że coś złego może się im dziać.

nie wiem sama czy TOnZ coś pomoże.

Nimfo, ale to mówisz, żeby na policję napisać skargę? i oprócz tego skontaktować się z TOnZ?
__________________
No matter how great the talent or efforts, some things just take time.
You can't produce a baby in one month by making nine women pregnant.

Warren Buffet
mtynai jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-16, 11:43   #6
tygrysia
Rozeznanie
 
Avatar tygrysia
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 994
Dot.: problem z psem sąsiada.

Mtynai, może spróbujcie z drugiej strony, czyli zakłócanie spokoju. Zgłoście na policję powołując się na artykuły.

Art. 144 :
"Właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych."
Zdecydowanie wycie psa zakłóca korzystanie z nieruchomości, które znajdują się obok


Jest jeszcze artykuł Art. 51. § 1. (56):
"Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym,
podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. "

Jak sobie pomyślę o tym psie.... rety, po co ten gościu psa sobie kupił. Całymi dniami w kojcu siedzi to nie dziwne, że wyje. Biedna psina
__________________
"Człowiek posiadł sobie prawo do posiadania zwierzęcia. A powinien to być przywilej, który można odebrać."

Edytowane przez tygrysia
Czas edycji: 2010-05-16 o 11:45 Powód: dopisek
tygrysia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-16, 13:02   #7
mtynai
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 754
Dot.: problem z psem sąsiada.

własnie o to chodzi, że to wina właściciela nie psa :/

dzięki kobiety za dobre rady i powoływanie się na artykuły.
__________________
No matter how great the talent or efforts, some things just take time.
You can't produce a baby in one month by making nine women pregnant.

Warren Buffet
mtynai jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-05-16, 13:16   #8
bela364
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 1
Dot.: problem z psem sąsiada.

Cytat:
Napisane przez mtynai Pokaż wiadomość
własnie o to chodzi, że to wina właściciela nie psa :/

dzięki kobiety za dobre rady i powoływanie się na artykuły.
Moja sunia właśnie umiera,tak umiera a nie jak wymyslił człowiek"zdycha".Musimy podjąć bardzo trudną decyzję co dalej.Była z nami 11 lat.Mamy na jej punkcie bzika.Bardzo ją kochamy,ludzie normalni mnie zrozumieją.Ona nigdy nie szczekała sąsiadowi pod oknem bo jej na to nie pozwalaliśmy.Zawsze była czymś zajmowana lub spała na kanapie.Za to pies sąsiada ujada przez cały dzień pod moją sypialnią,próbowałam w żartach naświetlić problem,ale tylko inteligentny człowiek by to pojął.Ten pieś bardzo mnie lubi i
aż piszczy gdy mnie widzi,nie jego wina ,że ma niewłaściwych właścicieli.Jego pani pracuje codziennie do 22-ej i po powrocie go "wietrzy",tzn,sama często już zasypia a ja wławśnie przez nią się budzę.Fajnie,prawda?

Edytowane przez bela364
Czas edycji: 2010-05-16 o 13:18
bela364 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-24, 18:36   #9
trojka
Zakorzenienie
 
Avatar trojka
 
Zarejestrowany: 2003-01
Wiadomości: 3 247
Dot.: Problem z psem sąsiada.

niestety są psy, które nie lubią być same, miałam psa i wył wyłącznie i tylko jak nas nie było w domu, to było straszliwie uciążliwe dla nas gdy sąsiadki nas bez przerwy nachodziły, dzwoniły tak dzwonkiem że go spaliły, rozwaliły nam drzwi, wlewały do mieszkania wiadra wody, wrrrr, nasyłały policję i TOZ.
a pies najdłużej był sam 5-6 godzin, wywoziliśmy go codziennie rano na działkę ale podkopywał się pod siatkę i uciekał do domu, siedział na wycieraczce, czekał na nas zabierałam go do pracy żeby te niepracujące kobiety dały nam spokój, ale nie dało się z nim wytrzymać, kto wszedł do pokoju to pies się na niego rzucał z przeraźliwym jazgotem więc z własnego doświadczenia wiem że pies się zwyczajnie nudzi i tęskni, Ten sąsiad Twój naprawdę ma wielki problem jedyne rozwiązanie to obroża elektryczna, wybieganie psa nic nie da niestety, przerabiałam to, mój niewielki piesek codziennie robił dystans z biegaczem, rano i w nocy po 20km, i ciągle się z nim wychodziło na spacerki, do lasu - oczywiście bez smyczy by się mógł wyszaleć i wybiegać - zupełnie na niego to nie działało, zmęczył się, ledwo zipał rano, a jak się zamknęło drzwi to zamiast spać wył wyjec jeden taka obrożą to świetne rozwiązanie, żałuję, że kiedyś nie było tego typu gadżetów. Sąsiadki na koniec nam otruły psa, koszmarnie cierpiał
__________________
Kobiety szanujcie prywatność swoich partnerów!

Nie dotykajcie ich telefonów!
Nie czytajcie komunikatorów, maili.
Nie szukajcie na siłę problemów!
Słodka niewiedza i szacunek to spokój w związku.

Edytowane przez trojka
Czas edycji: 2010-05-24 o 18:38
trojka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-24, 19:06   #10
tygrysia
Rozeznanie
 
Avatar tygrysia
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 994
Dot.: Problem z psem sąsiada.

Trojka, w przypadku Twojego psa to był stan lękowy, tak zwany: lęk separacyjny. Lęk taki jest głównie spowodowany zbyt wielkim przywiązaniem psa do właściciela - przypadłość ta jest częsta u psów schroniskowych.
Jednak nie jest tak, że nic nie można z tym zrobić. Wręcz przeciwnie - można i to NIE obrożą elektryczną. Zresztą jak można takim "gadżetem" traktować wylęknionego psa
__________________
"Człowiek posiadł sobie prawo do posiadania zwierzęcia. A powinien to być przywilej, który można odebrać."
tygrysia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-24, 19:18   #11
trojka
Zakorzenienie
 
Avatar trojka
 
Zarejestrowany: 2003-01
Wiadomości: 3 247
Dot.: Problem z psem sąsiada.

Tygrysku można oczywiście, ale jeśli to pies łańcuchowy to niewiele można poradzić, wątpię by właściciel mu zafundował trenera czy też behiaworystę, wiem, że obroża to ostateczność i najprostsze rozwiązanie, a poza tym są dość drogie.

Mój pies był bardzo rozpieszczony, dostałam go w wakacje i ciągle był z nami, samotność była dla niego szokiem
__________________
Kobiety szanujcie prywatność swoich partnerów!

Nie dotykajcie ich telefonów!
Nie czytajcie komunikatorów, maili.
Nie szukajcie na siłę problemów!
Słodka niewiedza i szacunek to spokój w związku.
trojka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-05-28, 14:51   #12
akokosik
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 1
Unhappy Dot.: Problem z psem sąsiada.

Błagam, pomóżcie!
Pies sąsiadów sika na mój balkon. To duży wilczur. Smród jest niemożliwy. Straż miejska nie chciała przyjąć zgłoszenia! Czy mam w tym kraju jakieś prawa? Dlaczego mam sprzątać psie siuśki????
akokosik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-26, 08:24   #13
snajper1ww
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2
Dot.: Problem z psem sąsiada.

Witam,
Mam również problem z psami sąsiada, mój sąsiad ma manie hodowania czego się da...
Mieszkam na osiedlu domków jednorodzinnych, a on hodował już kozy, gęsi, gołębie, świnki, no i teraz psy - amstafy...
Działkę ma nie dużą bo tylko 800m2 a na niej ma z 10 psów rasy groźniej... oczywiście hodowle prowadzi dla zysku bo później je sprzedaje.
Ja nie czuje się bezpieczny, wychodząc na podwórko psy rzucają się do siatki i i warczą, czasem siatkę przegryzają lub przeskakują do mnie, straciłem już w ten sposób dwa koty ...
Próbowałem zgłaszać już na policję zadzwoniłem około godziny 19, że pies sąsiada przeskoczył mi na podwórko i że jest groźny i prosiłem o interwencje aby ją upomnieli to może w kojcach będzie psy trzymała, a policja o 19 zadzwoniła do wójta ;/ później aż wstyd mi było ;/ wójt chciał mi pomóc ale jest bezradny, pies nie jest bezdomny, ani nie ma rodowodu, nic w tej sprawie nie da się zrobić. Policja nie chce interweniować... Jak ich zmusić do interwencji, wynika to z jakiegoś przepisu? Ci ludzie są nie odpowiedzialni, trwa to już kilka lat, w czasie gdy panowała epidemia ptasiej grypy ona karmiła psy zdechłymi kurczakami ;/, zadzwoniłem na policje bo na całym podwórku było widać resztki od kurczaków, Policja przyjechała ale ona ich nie wpuściła na podwórko... masakra, teraz nie wiem czy dalej tak robi jeżeli tak to po kryjomu... Proszę bardzo o pomoc, nie chcę aby stała się tragedia po ulicy biegają małe dzieci, płot jest dziurawy i za niski na taką hodowle ....
snajper1ww jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-26, 09:33   #14
suzana
Zakorzenienie
 
Avatar suzana
 
Zarejestrowany: 2003-12
Lokalizacja: Jego serce
Wiadomości: 7 389
GG do suzana
Dot.: Problem z psem sąsiada.

Cytat:
Napisane przez snajper1ww Pokaż wiadomość
Witam,
Mam również problem z psami sąsiada, mój sąsiad ma manie hodowania czego się da...
Mieszkam na osiedlu domków jednorodzinnych, a on hodował już kozy, gęsi, gołębie, świnki, no i teraz psy - amstafy...
Działkę ma nie dużą bo tylko 800m2 a na niej ma z 10 psów rasy groźniej... oczywiście hodowle prowadzi dla zysku bo później je sprzedaje.
Ja nie czuje się bezpieczny, wychodząc na podwórko psy rzucają się do siatki i i warczą, czasem siatkę przegryzają lub przeskakują do mnie, straciłem już w ten sposób dwa koty ...
Próbowałem zgłaszać już na policję zadzwoniłem około godziny 19, że pies sąsiada przeskoczył mi na podwórko i że jest groźny i prosiłem o interwencje aby ją upomnieli to może w kojcach będzie psy trzymała, a policja o 19 zadzwoniła do wójta ;/ później aż wstyd mi było ;/ wójt chciał mi pomóc ale jest bezradny, pies nie jest bezdomny, ani nie ma rodowodu, nic w tej sprawie nie da się zrobić. Policja nie chce interweniować... Jak ich zmusić do interwencji, wynika to z jakiegoś przepisu? Ci ludzie są nie odpowiedzialni, trwa to już kilka lat, w czasie gdy panowała epidemia ptasiej grypy ona karmiła psy zdechłymi kurczakami ;/, zadzwoniłem na policje bo na całym podwórku było widać resztki od kurczaków, Policja przyjechała ale ona ich nie wpuściła na podwórko... masakra, teraz nie wiem czy dalej tak robi jeżeli tak to po kryjomu... Proszę bardzo o pomoc, nie chcę aby stała się tragedia po ulicy biegają małe dzieci, płot jest dziurawy i za niski na taką hodowle ....
możesz wytłumaczyć w jakim celu dyżurny Policji dzwonil do wójta zamiast wysłania na miejsce radiowozu?

nstępnym razem:
dzwonisz i mówisz, że na Twoje podwórko wdarł się pies sąsiada, dodajesz, że jest to pies rasy groźnej nie ma ubranego zabezpieczenia w postaci kagańca i zachowuje się agresywnie tj. szczeka, podskakuje do okien, waruje pod Twoimi drzwiami wejściowymi, za płotem przebywają małe dzieci w związku z czym:
1/ nie możesz wyjść z domu
2/ obawiasz się o swoje życie i zdrowie, jak i zdrowie i życie małych dzieci
jeśli dyżurny odmówi Ci interwencji - co jest w m0im odczuciu bezpodstawne i nie rozumiem jak można nie wysłać radiowozu (chyba że o czymś nam nie napisałaś ...), to zapytaj go grzecznie czy czeka aż dojdzie do tragedii

a poza tym czy w Twoim miasteczku można przechywywać zwięrzęta hodowlane na terenie domków jednorodzinnych? z tego co wiem u mnie nie można ale to zależy od uchwały rady miasta - dowiedz się może w ten sposób pozbyłabyś się części problemu
__________________
"Kilka dni nie zmieni Cię w zdobywcę szczytu."

suzana




Kasieńka 06.04.2012r.
♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥




suzana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-26, 19:01   #15
snajper1ww
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2
Dot.: Problem z psem sąsiada.

prawie wszystko napisałem ale skoro chcecie więcej... policjant nie wysłał patrolu a zadzwonił do wójta, a wójt do mnie bo jestem jego pracownikiem, nic pod względem prawnym jako gmina nie możemy zrobić, bo w uchwale o utrzymaniu porządku i czystości w gminie nie ma nic o zakazie trzymania psów rasy groźnej w takiej czy innej ilości... i raczej zgodnie z ustawą nic więcej dopisać nie możemy ... sprawa jest fatalna... kobieta, która prowadzi nielegalną hodowle jest samotną matką utrzymującą 4 dzieci (znaczy już dorosłych dzieci i pracujących) ale i tak się wszyscy nad nią litują. Rok temu doszło do pogryzienia przez jej psy, psa mojego sąsiada bo niedopilnowana i miała otwartą bramę... a kolega był ze swoim psem na spacerze. Po tej akcji zebraliśmy podpisy mieszkańców, że czujemy się zagrożeni przekazaliśmy pismo do gminy, która mogła tylko wezwać ją i nakazała uporządkować podwórko (bo był syfff) i powiadomiła, że przekazuje sprawę do policji... Policja przyjechała dwa razy a kobiecina ich nie wpuściła na posesje... przyjechała jakoś komisja, która miała określić czy psy są agresywne... Więc w dniu odwiedzin komisji kobieta wypuściła 6 miesięczne amstafy a resztę ukryła w domu... komisji oczywiście nie wpuściła na podwórko... zdjęcia, które zrobiłem powiedziała policji, że są podrobione... Sąsiadowi, któremu pogryzły psa powiedziała, że jak zgłosi znowu na policję to zatruje mu w nocy czymś owoce w sadku, a psa upilnuje i otruje ;/... Kobieta jest szurnięta i nikt nie potrafi sobie z nią poradzić A niebezpieczeństwo ciągle jest .... Gdyby to było miasto to może jest zakaz hodowli ale moja miejscowość mimo, że zwarta zabudowa domków jednorodzinnych (około 1,5 tys osób) ma status wsi, a na wsi to wiadomo Nasza władza jak zwykle nic nie potrafi zrobić, a kiedyś może stać się tragedia.
Jak znacie jakieś przepisy, które mogę podać policji to proszę o pomoc... może jest jakaś instytucja co zajmuje się takimi sprawami, nie chciałbym iść z kobietą na drogę sądową bo jest ona nieobliczalna i lepiej jak by tym się sama policja zainteresowała albo jakaś instytucja...
snajper1ww jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:41.