Spirala - wątek zbiorczy!

[bergamia]

Szperr co do krwawień...ja na początku też miałam "kranik" zażywałam wtedy "Hemorigen" troche pomagało A plamienia przed @ ja też mam, 3 dni wcześniej i przechodza później w @ Tyle tylko, że ja mam strasznie krótkie cykle (max.to 23 dni ) i te plamienia jeszcze bardziej mi go skracają, strasznie mnie to denerwuje...:/ Dlatego zastanawiam się czy po wyjęciu wkładki nie poczekać i nie zobaczyć czy to przypadkiem nie jej wina...chociaż nie bardzo w to wierzę, prędzej jakieś problemy hormonalne...ehhh...

[ukrycior]

A ja cholerka mam delikatne plamienia od tygodnia. A jajniki to mnie tak ciągną jak nigdy w życiu. Tp była jedyna zaleta tabletek (poza antykoncepcją), że nie czułam, że je mam.

[Wiedziemka]

kolejna miesiączka, tez zaczęło się od plamień/brudzeń - czekam na rozwój wypadków :P

[ukrycior]

Napisane przez Wiedziemka

kolejna miesiączka, tez zaczęło się od plamień/brudzeń - czekam na rozwój wypadków :P

Tyle, że ja plamienia dostałam tydzień po miesiączce, tydzień po założeniu. Ale myślę, ze po 11 latach sztucznych hormonów to wszystko się może zdarzyć, dlatego czekam cierpliwie co dalej.

[stokrotka28]

Napisane przez Teje

Dziewczyny,a le wydaje mi się, że jezęli ktos np. bardzo ciężko pracuje i ledwo jestw stanie zajmować sie jednym dzieckiem, to takie "produkowanie" braciszka czy siostrzyczki, jeżeli się na to nie ma większej ochoty jest bez sensu. To już lepiej dziecko częściej wypuszczać na plac zabaw, zapraszać kolegów do domu, dbać, żeby się nie nudziło i miało z kim bawić. Nie rozumiem takie rodzenia drugiego dziecka tylko po to, żeby pierwsze miało sie z kim bawić i nie było samotne.

Wiesz co tu nie o to chodzi,że rodzimy drugie dziecko żeby pierwsze miało się z kim bawić ale po to aby nie było samo na świecie gdy nas już zabraknie, aby miało się do kogo zwrócić o pomoc i odwrotnie.....jest mnóstwo ZA i prędzej mogę zrozumieć decyzję o jedynaku z powodów finansowych ( każdy zna realia życia w naszym kraju ) niż po prostu brak ochoty.
I dziecko to nie piesek, że wystarczy wyprowadzać częściej na plac zabaw i po kłopocie a sama widzę różnice w rozwoju moich dzieci gdy są już oboje pomimo 6 lat różnicy i odmiennych płci.

[Teje]

Straszny off-top nam się zrobił, no ale trudno - wiesz, rodzeńswto teoretycznie ma sie wspierac i pomagać sobie w życiu - ale a praktyce różnie to wygląda.

jak dla mnie na pierwsze/drugie/trzecie/kolejne dziecko nalezy się decydować, jeżeli się rzeczywiście chce mieć to dziecko. A nie na zasadzie " mam jedno, no to już obowiązkowo muszę teraz drugie". A jeśli rodzice ledwo radzą sobie z wychowaniem jednego ( i nie chodzi tu wcale o kwestię finansową). Jeżeli ejst im trudno pogodzić pracę z wychowaniem dziecka? Jęsli już nie mają siły? Po co sobie wtedy dokąłdać problemów, zwłaszcza, że w takiej sytuacji i tak raczej nic dobrego z faktu posiadania drugiego dziecka nie wyniknie.

[ukrycior]

Napisane przez Teje

Straszny off-top nam się zrobił, no ale trudno - wiesz, rodzeńswto teoretycznie ma sie wspierac i pomagać sobie w życiu - ale a praktyce różnie to wygląda.

jak dla mnie na pierwsze/drugie/trzecie/kolejne dziecko nalezy się decydować, jeżeli się rzeczywiście chce mieć to dziecko. A nie na zasadzie " mam jedno, no to już obowiązkowo muszę teraz drugie". A jeśli rodzice ledwo radzą sobie z wychowaniem jednego ( i nie chodzi tu wcale o kwestię finansową). Jeżeli ejst im trudno pogodzić pracę z wychowaniem dziecka? Jęsli już nie mają siły? Po co sobie wtedy dokąłdać problemów, zwłaszcza, że w takiej sytuacji i tak raczej nic dobrego z faktu posiadania drugiego dziecka nie wyniknie.

Masz rację w całej rozciągłości. Na dziecko trzeba się decydować, kiedy naprawdę jest na niego miejsce w rodzinie i w życiu. A nie dla zasady.

[stokrotka28]

Napisane przez ukrycior

Masz rację w całej rozciągłości. Na dziecko trzeba się decydować, kiedy naprawdę jest na niego miejsce w rodzinie i w życiu. A nie dla zasady.

Macie rację i może dlatego mam taki punkt widzenia ponieważ my chcieliśmy od samego początku mieć 2 dzieci, mam wsparcie u mamy, która mieszka dwa domki dalej i pilnuje młodszej córci więc mam te sprawy poukładane.
I jeszcze zgodzę się z wami jeżeli chodzi o to że pomimo tego że się ma rodzeństwo to i tak czasami więcej pomagają znajomi ale wydaje mi się że to zależy od relacji jakie są między rodzeństwem. Mój mąż jest 11 lat młodszy od swojego brata i są wogóle niepodobni do siebie a zawsze i wszędzie mogą na siebie liczyć ....i tak spróbuję wychować moje dzieci i ...oby nam się udało.
Ale...zawsze musi być jakieś ale...nie zgodzę się z LENISTWEM ( wiecie..chciałabym mieć drugie ale jak se pomyślę o nieprzespanych nocach i pieluchach...) - no w tym wypadku to chyba przyznacie mi rację

[Teje]

stokrotko - jeżeli dla kogoś myśl o nieprzespanych nocach i pieluchach ma być koszmarem, to może to po prsotu znak, że jemu już starczy. Każdy ma inną wytrzymałość fizyczną, być może już wie, jak ciężko było za pierwszym razem i czuje, że tym razem po prostu nie podoła lub zrobi to z wielkim trudem. Moim zdaniem jeżeli ktoś na myśł o dziecku myśli właśnie : no tak , pieluchy, niedospanie, problemy w pracy, brak czasu dla siebie... - to po prostu lepiej dać spokój. Nie ma co działać wbrew sobie w takich sprawach.

[Wiedziemka]

Napisane przez Teje

stokrotko - jeżeli dla kogoś myśl o nieprzespanych nocach i pieluchach ma być koszmarem, to może to po prsotu znak, że jemu już starczy. Każdy ma inną wytrzymałość fizyczną, być może już wie, jak ciężko było za pierwszym razem i czuje, że tym razem po prostu nie podoła lub zrobi to z wielkim trudem. Moim zdaniem jeżeli ktoś na myśł o dziecku myśli właśnie : no tak , pieluchy, niedospanie, problemy w pracy, brak czasu dla siebie... - to po prostu lepiej dać spokój. Nie ma co działać wbrew sobie w takich sprawach.

amen, że tak wtrącę

[majena131]

cześć dziewczyny...co do dzieci to ja mam dwoje i najlepiej jest mieć jedno po drugim wtedy kobieta nie odpoczywa od tego pierwszego i nie robi się wygodna między moimi jest 2 lata różnicy i świetnie się bawią razem i się dogadują...a w przyszłości napewno będą mogli na siebie liczyć pomimo tego że są odmiennej pułci.....

a 5teraz to wątku...miałam 4 dni plamienia a teraz mam już 2 dzień okresu i "leci ze mnie jak z kranu"trochę to uciążliwe ale nic mnie nie boli i dobrze się czuję...mam nadzieję że te krwawienia z miesiączki na miesiączkę będą mniej obfite...
pozdrawiam wszystkich

[Wiedziemka]

przy Mirenie pewnie by były, przy miedzianej podejrzewam, że tak może zostać

[majena131]

Napisane przez Wiedziemka

przy Mirenie pewnie by były, przy miedzianej podejrzewam, że tak może zostać

i tak mam nadzieję że się zmniejszą, chociaż trochę bo inaczej się załamię

[szperrr]

Napisane przez bergamia

Szperr co do krwawień...ja na początku też miałam "kranik" zażywałam wtedy "Hemorigen" troche pomagało A plamienia przed @ ja też mam, 3 dni wcześniej i przechodza później w @ Tyle tylko, że ja mam strasznie krótkie cykle (max.to 23 dni ) i te plamienia jeszcze bardziej mi go skracają, strasznie mnie to denerwuje...:/ Dlatego zastanawiam się czy po wyjęciu wkładki nie poczekać i nie zobaczyć czy to przypadkiem nie jej wina...chociaż nie bardzo w to wierzę, prędzej jakieś problemy hormonalne...ehhh...

Bergamia, to moze byc przez wkladke a "kranik" jak piszesz mialas tylko na poczatku? Tzn. jak dlugo? Moze to byc tylko przy pierwszych @ po zalozeniu spirali, a pozniej juz sie unormowac? Myslalam, ze tak juz zostanie dopoki nie wyjme spirali..

Lekarza nie zapytam narazie, ani nie zapytam o ewentualne leki, bo jest na wakacjach a do obcego isc nie chce

[Wiedziemka]

moja matka miała miedzianą, ale nie pamięta, żeby jej się coś zwiększało, albo zmniejszało, śmiała się, ze jest odporna na takie maleństwa

[habbibi]

witam .
chciałabym założyc spirale,lekarz polecił mi z miedzią,ponieważ anty.hormonalnej nie mogę stosowac.niestety mam jeden mały dylemat czy można byc uczulonym na miedż jeśli tak jakie mogą być skutki założenia spirali z miedzią?
byłabym wdzi eczna za odpowiedż ponieważ spirale mam założyc w środe

[majena131]

Napisane przez habbibi

witam .
chciałabym założyc spirale,lekarz polecił mi z miedzią,ponieważ anty.hormonalnej nie mogę stosowac.niestety mam jeden mały dylemat czy można byc uczulonym na miedż jeśli tak jakie mogą być skutki założenia spirali z miedzią?
byłabym wdzi eczna za odpowiedż ponieważ spirale mam założyc w środe

zależywszystko od organizmu bo nie wszyscy mogą mieć moiedzianki ale żadko to się zdarza. jeśli nie masz uczulenia od zwykłych kolczyków czy łańcuszków to najprawdopodobniej od miedzianki też nie będziesz miała

[Ef28]

A ja mialam kiedyś uczulenie własnie na miedź-podczas noszenia bransoletek, strasznie mnie swędziało.
Oczywiście przed założeniem spirali nie sprawdziłam czy jeszcze to mam ale wkładke mam już około 3 miesięcy i nic niepokojacego się nie dzieje.Okresy mam nie większe niz podczas pigułeki trwaja tyle samo.

[Wiedziemka]

taj jak napisały przedmówczynie - jeśli nie masz uczulenia na miedź kontaktowej przez skórę, to nie powinno być reakcji alergicznej w przypadku wkładki

[habbibi]

dzieki za odpowiedz.no i nie wiem na zwykle kolczyki mam uczulenie ale myslalam ze to nikiel jest winny. chyba sie jednak zdecyduje dzisiaj jak maniaczka nosze drut miedziany na rece i po 12 godzinach nic sie nie dzieje

[Wiedziemka]

zawsze możesz zrobić test i sprawdzić laboratoryjnie, ale myślę, ze jeśli przy drucie nie ma reakcji, to powinno być dobrze

[Kaszanna]

Mam zamiar wyciągnąć spiralę (okres mnie po prostu dobija fizycznie i psychicznie). Teoretycznie niby lepiej jest wyciagać w czasie okresu to wiem, ale mnie się już nie chce czekać tyle. Miałam cc więc zdania są podzielone co do potrzeby okresu przy zakładaniu czy wyciąganiu. Miała któraś wyciąganą wkładkę bez okresu? Boli? Zakładanie było w porządku ale strach przez wyciągnięciem jakoś mnie paraliżuje. Byłam u lekarza, tak prawie z ulicy ale stwierdził, że mi nie wyciągnie bo on sprzetu nie ma przygotowanego. O co mu chodziło? Nie miałam chyba tylu pytań przed zakładaniem co przy wyciąganiu.

[paula78]

Napisane przez Teje

Dziewczyny,a le wydaje mi się, że jezęli ktos np. bardzo ciężko pracuje i ledwo jestw stanie zajmować sie jednym dzieckiem, to takie "produkowanie" braciszka czy siostrzyczki, jeżeli się na to nie ma większej ochoty jest bez sensu. To już lepiej dziecko częściej wypuszczać na plac zabaw, zapraszać kolegów do domu, dbać, żeby się nie nudziło i miało z kim bawić. Nie rozumiem takie rodzenia drugiego dziecka tylko po to, żeby pierwsze miało sie z kim bawić i nie było samotne.

jak ktos ciezko pracuje nie powinnien decydowac sie nawet na psa a tym bardziej dziecko.

Napisane przez ukrycior

Masz rację w całej rozciągłości. Na dziecko trzeba się decydować, kiedy naprawdę jest na niego miejsce w rodzinie i w życiu. A nie dla zasady.

hogh.amen.

Napisane przez majena131

cześć dziewczyny...co do dzieci to ja mam dwoje i najlepiej jest mieć jedno po drugim wtedy kobieta nie odpoczywa od tego pierwszego i nie robi się wygodna między moimi jest 2 lata różnicy i świetnie się bawią razem i się dogadują...a w przyszłości napewno będą mogli na siebie liczyć pomimo tego że są odmiennej pułci.....

idac tym tokiem rozumowania mozna rodzic i 3 i 4 ciaza po ciazy zeby sie nie zrobic wygodnym.

dzieci rok po roku ma sie bo sie tego chce i robi sie swiadomie lub poprostu sie wpada i tyle.

coz zlego jest w wygodzie ?kazdy z nas jest wyodny.
osobiscie wole dac 1 wszytsko niz liczyc ze jak sie 1 wychowa to i z drugiem jakos bedzie.

no i argument zeby nie zostalo samo(lub jeszcze lepszy zeby mial kto szklanke na starosc podac) no coz ,dookola jest wiele rodzin ladnie wygladajacych tylko na obrazku .a dziecko dobrze wychowane i wyksztalcone nigdy nie bedzie samo.

a czy na starosc bede żalowac ze nie uodzilam kolejnego ?moze wielu decyzji czlowiek zaluje ale decydowac sie zeby nie zalowac ?

ile z kobiet urodzilo i zaluje tylko nigdy oficjalnie sie nie przyzna.

taki OT.

[Agnesx32]

Witam!
Bylam dzis załozyc 10 letnia spiralke ze zlotem,zanim tam poszlam naczytalam sie wiele ze bardzo boli szłam na miekkich nogach ale szczerze to zakladanie nie boli ale brzuch po zalozeniu napitala okropnie,wlasnie siedze tu i jecze i lykam pyralgine a najgorsze to to ze musze zaraz isc do pracy a nie moge dzis dzwigacmam nadzieje ze jutro bedzie lepszy dzien i ze bede mogla z czystym sumieniem zachwalac ta metode antykoncepcji

[Wiedziemka]

jutro to może jeszcze nie ale trzymam kciuki, żeby już niedługo

[kotek81]

Napisane przez Kaszanna

Mam zamiar wyciągnąć spiralę (okres mnie po prostu dobija fizycznie i psychicznie). Teoretycznie niby lepiej jest wyciagać w czasie okresu to wiem, ale mnie się już nie chce czekać tyle. Miałam cc więc zdania są podzielone co do potrzeby okresu przy zakładaniu czy wyciąganiu. Miała któraś wyciąganą wkładkę bez okresu? Boli? Zakładanie było w porządku ale strach przez wyciągnięciem jakoś mnie paraliżuje. Byłam u lekarza, tak prawie z ulicy ale stwierdził, że mi nie wyciągnie bo on sprzetu nie ma przygotowanego. O co mu chodziło? Nie miałam chyba tylu pytań przed zakładaniem co przy wyciąganiu.

Może nie miał na tyle wzierników itp. Co do wyciągania to ja akurat iałam wyciąganą podczas okresu ale ból i atk dużo mniejszy niż przy zakładaniu właściwie to nawet tego bólem nie można nazwać troszkę "poszczypało". Jeśli jest u ciebie tak tragicznie z okresem to faktycznie wyciągnij spiralkę i nie czekaj z tym do kolejnego okresu - mam znajomą która wylądowała w szpitalu bo dostała tak silnego krwawienia. Musiała wrócić do tabletek ale lepsze to niż się wykończyć...

[Agnesx32]

[Agnesx32]

Napisane przez Wiedziemka

jutro to może jeszcze nie ale trzymam kciuki, żeby już niedługo

no to mnie pocieszyłas hmm... dzisiaj juz myslałam ze urodze wkładke,zobaczymy jaki ból jutro

[Wiedziemka]

spokojnie, nie ma potrzeby tak usilnie się w ten ból wpatrywać, organizm musi trochę powalczyć, ale to minie za chwilę

a co do usuwania wkładki z powodu obfitych okresów, zawsze można wymienić na hormonalną, która zmniejsza krwawienia, jak sie jest z metody ogólnie zadowolonym

[Agnesx32]

Na noc wzielam pyralgine i nospe i spalam jak mops rano wstalam bez bólu i cały czas mysle czy mam ta wkladke w sobie ze juz nic nie czuje,czuje tylko jakbym miala zwiekszony sluz i bardzo twardy brzuch ale mam nadzieje ze to normalny objaw -fakt ze wciaz mysle ze ja mam i kazde uklucie to wrazenie ze ona mnie kłuje mam mala macice i gin mowila ze bede odczuwac bol a nie ma prawa wypasc bo mam przodozgiecie wiec nie powinna sie sama wysunac...