2017-02-10, 09:55 | #181 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
|
Dot.: Ludzie niezaradni a życie
Ja pracuję za 700 zł, ktoś mnie przebije?
Oczywiście szukam cały czas, ale w małym mieście ofert brak i wątpię żebym coś znalazła, skoro nawet nie mam gdzie wysłać CV. Wyjazd planuję jeszcze w tym roku.
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014 |
2017-02-10, 10:06 | #182 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 1 073
|
Dot.: Ludzie niezaradni a życie
Cytat:
Ciekawe czy Ty gdybyś była niszowym specjalistą/miała kilka fakuletów i znała kilka języków chciałabyś zarabiać 7 tysięcy (i to nawet nie wiadomo czy nie brutto) |
|
2017-02-10, 10:08 | #183 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 867
|
Dot.: Ludzie niezaradni a życie
Cóż widać jaki poziom reprezentujesz stąd niedziwie się dlaczego się oburzasz. Jest to normalne, że ludzie mają różne poglady i pisanie o robieniu z siebie idiotki bo mam inny pogląd? eh
__________________
Dziś jesteś starszy niż wczoraj, ale czy lepszy?
"Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy: z nich zaś największa jest miłość." |
2017-02-10, 10:41 | #184 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Ludzie niezaradni a życie
Cytat:
ilu ludzi tyle mniej lub bardziej bzdurnych przekonań zastanowiłoby mnie tylko co trzeba mieć w głowie by lansować że pokój z kiblem to jakiś synonim luksusu i kto by to chciał, roszczeniowiec jakiś - albo głupotę albo osobisty interes; zwykłe stwierdzenie faktu; wiesz jak się jeździ audicą a pracownikowi płaci marne grosze to trzeba to jakoś uzasadniać, choćby tylko przed sobą. |
|
2017-02-10, 10:55 | #185 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 2 283
|
Dot.: Ludzie niezaradni a życie
Cytat:
|
|
2017-02-10, 11:04 | #186 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 12
|
Dot.: Ludzie niezaradni a życie
To trochę tak jakby ktos kogo boli noga pytał jak ma biegać skoro nie chce pojsc z tym do lekarza i sie tego bólu pozbyć
Co do dalszej czesci dyskusji i postu Djuno to jest to myslenie iscie z czasów PRL-u gdzie kazdemu sie nalezalo. Zreszta takie czasy powoli nadchodza poprzez wyrównywanie róznic spolecznych. Sprawia to tylko tyle, ze Ci ktorzy sa bardziej inteleigentni, zaradni i ambitni własnie sa karani na rzecz tych leniów, ktorzy na forach zadaja pytanie jak zyc skoro im sie nie chce nic wiecej... ,,bo tak" To rynek kochane i kochani weryfikuje to kto ile zarabia. Skoro wybierasz taka droge to sie nie dziw i nie szukaj sprawiedliwosci tam gdzie jest po prostu wolnosc Zapisz
Zapisz Zapisz Edytowane przez BeHappyy Czas edycji: 2017-02-10 o 11:09 |
2017-02-10, 11:10 | #187 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 14 671
|
Dot.: Ludzie niezaradni a życie
Cytat:
Nie umiem się w tej kwalifikacji odnaleźć. Za jakieś sztywne definicje? Gorzej jak wszyscy Chińczycy i Hindusi tez w końcu zrozumieją ze mozna być informatykiem i każdy jest kowalem swojego losu i nie będzie już nawet skąd importować tego wszystkiego czego światli ludzie zachodu juz nie produkują Послато са GT-I9506 уз помоћ Тапатока
__________________
|
|
2017-02-10, 11:10 | #188 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Ludzie niezaradni a życie
Ta rynek. Czyli panowie i niewolnicy, tak? To jest dopiero koszmar. Niziny społeczne które nie zasługują na kawałek dachu nad głową.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2017-02-10, 11:20 | #189 | |
niecnotliwa dziewica
|
Dot.: Ludzie niezaradni a życie
Cytat:
Możesz podać przykład, gdzie Ty widzisz to wyrównywanie różnic...?
__________________
I wanna hurt you just to hear you screaming my name |
|
2017-02-10, 11:31 | #190 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 093
|
Dot.: Ludzie niezaradni a życie
Cytat:
---------- Dopisano o 12:31 ---------- Poprzedni post napisano o 12:20 ---------- Tak BTW. Całe życie ciężko pracowałam na milionie zajęć dodatkowych. Języki obce uwielbiam, swoje studia uwielbiam, mam przyszłość zapewnioną ciężką pracą rodziców. Podsumowując - mi też z nieba nie spadło, ale uważam, że każdy powinien mieć prawo do godnego życia, jeśli tylko ma pełen etat i wykonuje swoje obowiązki. Pani sprzątaczka, oh, jak nieambitna też jest człowiekiem, też jej się należy chyba spokojnie wrócić własnego domu i odpocząć? To ohydne pozbawiać jej tego prawa. Fajnie, że ktoś zarabia więcej, ale wiecie, ten kibel i podłogę przy waszym korpo-biureczku, przy którym zarabiacie miliony, też ktoś musi wyszorować. Akurat pracowałam jako kasjerka. W Krakowie. 3/4 etatu, 1080zł na rękę. Same nadgodziny, praca w Sylwestra, Wigilię do wieczora. Odeszłam po połowie miesiąca, to było żenujące, tak też powiedziałam kadrowej, która oznajmiła mi, że "powrotu nie będzie, a miałam zapewnioną stabilną pracę". No dzięki. Ale ludzie niestety nie mają tak fajnie jak ja, ja z głodu nie umrę, dzieci na obiad nie czekają. Więc niektórzy są zmuszeni tak pracować, a raczej boją się, że muszą. Dopóki ta mentalność się nie zmieni to niewiele da się zrobić z płacą w kraju. Gdyby wszystkie moje koleżanki z pracy wtedy odeszły ze mną, dostałyby podwyżkę, bo przecież właściciel sam kasować nie będzie. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2017-02-10, 11:39 | #191 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Ludzie niezaradni a życie
Cytat:
Pytasz jak udzie sobie radzą zarabiając za mało, żeby żyć samodzielnie. Odpowiedzi w sumie dostałaś, albo starają się zarobić więcej w ten czy inny sposób, albo dzielą z partnerem koszty utrzymania, albo się nie usamodzielniają/nie wyprowadzają od rodziców. Można się rozpisywać czy jest sprawiedliwie tak, jak jest, ale to w sumie bez znaczenia tutaj. Nie odpowiada Ci mieszkanie z rodzicami, jeśli chcesz to zmienić - potrzebujesz zmienić swoje zarobki. Nie każda praca, gdzie zarobisz więcej, wiąże się z robieniem jakiejś szczególnej kariery, nadgodzinami, wielkim stresem itp. Niepotrzebnie sobie wmawiasz, że lepsza pensja wiązałaby się z takimi minusami. |
|
2017-02-10, 12:08 | #192 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-11
Lokalizacja: Z centrum Polski każdy jak zerknie na mapę będzie wiedział.
Wiadomości: 491
|
Dot.: Ludzie niezaradni a życie
Autorka jest leniwa po prostu w dobie internetu e-sklepów można małymi krokami do czegoś tam dojść ale to ciężka praca a jej się zwyczajnie nie chce.
I to nie wymaga jakiegoś skomplikowanego myślenia bo możesz to robić w domu. A może właśnie to będzie strzał w dyche. Ale to trzeba chcieć.
__________________
Idę swoją drogą łapię od życia więcej,idę swoją drogą łapię marzenia za ręce,idę swoją nie tracę ani chwili,pozory mylą serce się nie myli "Sachiel" |
2017-02-10, 12:19 | #193 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 196
|
Dot.: Ludzie niezaradni a życie
Niestety, autorko nie ma złotej rady w stylu "Nie rób nic, to się zmieni". Sama, po studiach, znalazłam szybko pracę, ale za 1500 zł - mieszkałam z tatą, starając się coś odłożyć. Szukałam innej pracy, ale przede wszytskim, dokształcałam się (uczyłam się wieczorami programować, co szło mi jak po gruzie). Jednak dzięki temu, że się dokształcałam, znalazłam lepszą pracę, przeprowadziłam się, musiałam zacisnać zęby, bo dojazdy były do pracy dość słabe (godzina wjedną stronę), ale udało mi się odłożyć na wkład własny, kupić mieszkanie i ponownie zmienic pracę na lepszą.
Teraz spłacam kredyt. Niestety, samo nie przyjdzie, trzeba zacisnać pośladki, dokształcić się, wyjechać albo....znaleźć faceta - we dwoje żyje się taniej. Ja swoje "12h na dobę" przepracowałam, ale ze świadomością, że to nie na zawsze, tylko teraz, żeby potem było lepiej. Jeśli Ci się nie chce, to ok - sama nie jestem zwolenniczką korpożycia, lubię pracować og 8.00 do 16.00 i teraz tak pracuję (czasami zdarzą się nadgodziny). Jednak żeby tak pracować teraz, musiałam zacisnąć poślady. Inaczej, dalej mieszkałabym u taty i zarabiała 1500. |
2017-02-10, 12:24 | #194 |
hakuna matata
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 22 754
|
Dot.: Ludzie niezaradni a życie
Treść usunięta
Edytowane przez Timon i Pumba Czas edycji: 2023-12-18 o 20:29 |
2017-02-10, 14:52 | #195 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Ludzie niezaradni a życie
Cytat:
Nie wiem jak reszta ale ja założyłam że dziewczyna zna swój lokalny rynek pracy, miała też może jakieś inne doświadczenia i nie chodzi jej o to, żeby kurczowo trzymać się tejże właśnie cieplusiej posadki tylko po prostu przeanalizowała swoje rodzime realia. Wam się wydaje, że jeśli posada marna w urzędzie w jakiejś gminie jest dobra taka to że ludzie porzucają posady u miejscowych potentatów gdzie zarabiają do wypęku i lecą na łeb na szyję do tejże gminy? A co się dowiedzieliśmy? Ze kawalerka czyli pokój z kuchnią to szczyt roszczeniowości wg niektórych bo niektóre paniusie lansują, że człowiek niech siedzi na kupie z 20 innymi. Bo ona była w obozie pracy 10 lat temu a teraz jest być może prężną biznesłumen to niech inni też siedzą w obozach. Jeszcze się obraziła że inni nie podzielają jej radosnego hura bura i widzą że kobita pod płaszczykiem rzekomej ambicji pochwala wyzysk. Nie dziwię się zresztą powielaniu takich bzdetów, no ale to są bzdety. Ciekawe czy gdyby np. jej córka okazała się przeciętniarą, za słabą by byc w czyms wybitnie wyspecjalizowana, ą, ę, a mamusi i jej mieszkania cudem by brakło (wystarczy cięzka choroba pochłaniająca oszczędności) - i czy by chciała by jej dziecko zasuwało za gowniane grosze nie pozwalające mu na podstawy. Autorka nie poruszyła problemu indywidualnego tylko takie pytania zadaje sobie nie ona jedna, jak widać w wątku, zejdźcie laski na ziemię, możecie się dokształcać do znudzenia jak będzie przesyt to i 20 języków wam nie pomoże. Co nie znaczy że należy pochwalać biadolenie i nicnierobienie. Mowa jest o tej cienkiej granicy pomiędzy oczekiwaniami, oddawaniem siebie do dyspozycyjności pracodawcy a wynagrodzeniem, które pozwoli kupić jedzenie w sklepie i pójść do dentysty gdy zachodzi potrzeba. Dziewczyna chce się wyprowadzić z domu i nie dziadować, nic nie pisała że musi się ubierać u prady. I kiedy to wszystko robić? Pracować min 8 h, dojazdy, do tego rodzina, jakiś sport żeby nie skapcieć, powodzenia, że tak wszystko pogodzicie. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2017-02-10 o 15:01 |
|
2017-02-10, 15:02 | #196 |
niecnotliwa dziewica
|
Dot.: Ludzie niezaradni a życie
Hultaj, jak znam Wizaż, zaraz Ci odpowiedzą, ze do dentysty to można pójść państwowo, na NFZ
__________________
I wanna hurt you just to hear you screaming my name |
2017-02-10, 15:27 | #197 |
hakuna matata
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 22 754
|
Dot.: Ludzie niezaradni a życie
Treść usunięta
Edytowane przez Timon i Pumba Czas edycji: 2023-12-18 o 20:29 |
2017-02-10, 15:30 | #198 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 2 827
|
Dot.: Ludzie niezaradni a życie
Chyba 3 razy zapytalam w tym watku, jakie mozliwosci dla Autorki widza inni. Osoby, ktore najglosniej krzyczaly, jacy to zli i niedobrzy sa ci, ktorzy duzo zarabiaja, podczas gdy inni malo zarabiaja, nie mialy zadnego pomyslu.
Jedyna sensowna opcja, ktora padla do tej pory, to wlasnie przeprowadzka do miejsca, w ktorym sa tansze mieszkania. |
2017-02-10, 16:12 | #199 |
niecnotliwa dziewica
|
Dot.: Ludzie niezaradni a życie
I modlitwa, nie zapomnij o modlitwie!
Niestety, nie wiem, kto jest patronem bólu zębów - św. Apolonia...?
__________________
I wanna hurt you just to hear you screaming my name |
2017-02-10, 16:18 | #200 |
hakuna matata
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 22 754
|
Dot.: Ludzie niezaradni a życie
Treść usunięta
Edytowane przez Timon i Pumba Czas edycji: 2023-12-18 o 20:29 |
2017-02-10, 16:20 | #201 |
niecnotliwa dziewica
|
Dot.: Ludzie niezaradni a życie
Ja też nie wierzę, ale wiesz - trzeba się stosować do aktualnie obowiązującej wykładni politycznej - kto wie, kto nas podczytuje i jakie będą tego konsekwencje
__________________
I wanna hurt you just to hear you screaming my name |
2017-02-10, 17:09 | #202 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 178
|
Dot.: Ludzie niezaradni a życie
Cytat:
Oczywiście, że te dwa zawody powinny różnić się zarobkami (choć każda pełnoetatowa praca powinna pozwolić na skromne, ale samodzielne życie), ale obydwa zawody powinny cieszyć się równym szacunkiem. Powinniśmy dziękować za usługę i uśmiechać się zarówno do pani doktor, jak i pani kasjerki. Obie płacą uczciwie podatki. |
|
2017-02-10, 17:13 | #203 |
hakuna matata
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 22 754
|
Dot.: Ludzie niezaradni a życie
Treść usunięta
Edytowane przez Timon i Pumba Czas edycji: 2023-12-18 o 20:29 |
2017-02-10, 17:41 | #204 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Ludzie niezaradni a życie
ależ autorka nie ma innej opcji.
musi co najmniej zmienić pracę na lepiej platną, wyjechać szukać jej gdzie indziej , jeśli u siebie nie znajdzie lub jej nie stworzy, lub pogodzić się z tym że osiągnęla swoje maksimum i mieszkać z rodzicami. Tu wmawia się ludziom wobec perspektywy konieczności wyjazdu, jeśli nie chcą wyjechać, bo istnieje coś takiego jak tęsknota, przywiązanie, ze to wyłącznie ich wina. Nie mówiąc o tym, że na wyjeździe też nikt na nich nie czeka i muszą sobie utorować tą lepszą drogę. Timon, dokladnie to co szminki napisala. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2017-02-10 o 17:42 |
2017-02-10, 17:46 | #205 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 1 700
|
Dot.: Ludzie niezaradni a życie
Cytat:
To była umowa o pracę? Ile godzin dziennie jeśli można wiedzieć? |
|
2017-02-10, 17:55 | #206 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-06
Lokalizacja: Heights, kind of wuthering
Wiadomości: 1 633
|
Dot.: Ludzie niezaradni a życie
Serio uwazacie, ze nie da sie byc kobieta w Polsce i zarabiac godziwych pieniedzy pozwalajacych na swobodne utrzymanie sie?
|
2017-02-10, 18:06 | #207 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 14 671
|
Dot.: Ludzie niezaradni a życie
Cytat:
Послато са GT-I9506 уз помоћ Тапатока
__________________
|
|
2017-02-10, 18:07 | #208 |
live your passion
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 2 904
|
Dot.: Ludzie niezaradni a życie
Jest to możliwe, ale trudne jeśli ktoś nie może podzielić kosztów z np. partnerem.
__________________
Dbam o włosy. angielski - C2 rosyjski - B2 hiszpański - ? |
2017-02-10, 18:16 | #209 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 178
|
Dot.: Ludzie niezaradni a życie
To, że przeglądam ten wątek i z coraz większym zażenowaniem śledzę wpisy niektórych forumowiczek, z których wyraźnie bije niezrozumiała pogarda do postaw życiowych niektórych osób, które przecież chcą pracować i pracują na pełen etat, ale np. po prostu ich kariera nie pokrywa się z ich pasją, czyli nie chcą poświęcać pracy 16h/na dobę, nie chcą piąć się w górę po kolejnych szczebelkach kariery jak we wzorowym życiorysie. Czy to jest powód, żeby takich osób nie szanować i odmawiać podstawowego prawa do samodzielnego życia?
|
2017-02-10, 18:33 | #210 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 362
|
Dot.: Ludzie niezaradni a życie
Cytat:
Śledzę wątek, ponieważ sama przez dłuższy czas pracowałam za kiepskie pieniądze i mieszkałam z rodzicami. Zarabiałam więcej niż autorka, ale zbyt mało, aby utrzymać się na luzie, bez dziadowania. Miałam często podobne przemyślenia do autorki, ponieważ jestem wykształcona, pracowałam na etacie, dawałam z siebie wszystko, praca była odpowiedzialna, często stresująca, tyle że "od do". Czułam się dobrze z tym co robiłam i bałam się zmian. Kiepsko natomiast widziałam swoją przyszłość i jedynym rozwiązaniem była dla mnie zmiana pracy, o lecz decyzję przekładam w nieskończoność. Bardziej chodziło o cechy mojego charakteru niż brak ambicji . Na szczęście moje losy potoczyły się tak, że dostałam naprawdę bardzo dużą podwyżkę, wyprowadziłam się od rodziców i zaczęłam w stu procentach samodzielne życie. |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:46.