MAŁY, ŚREDNI, DUŻY PENIS... budowa i rozmiar - wątek zbiorczy!

[AAniAA19]

hej..
mam 20 lat... i moje zycie seksualne do tej pory bylo bardzo udane.
Miłam dwóch partnerów.
Pierwszy kochal mnie 3 lata i odszedł w siną dal nie podając powodu i strasznie łamiąc mi serce... Drugi uciekł mi całkiem niedawno... na krótko po zaręczynach zresztą...chyba mamuska mu przetłumaczyła co zrobił...
"Zmądrzał" i zwiał.
Ale nie o tym miała byc mowa.
Mierzylismy penisy i nie wiedze w tym nic zlego. To była nasza czysta ciekawość. Pierwszy miał 15cm... Drugi...az 18! Najpierw sie go bałam...ale potem byłam naprawdę zadowolona
( i mierzylismy dobrze, od góry, od brzucha - do czubka )

Nie chodzi o to, ze chcę się czepaic drobiazgów...ale...
Od jakiegos czasu pojawił sie ktos trzeci.
Przecież nie zostanę zakonnicą
Jeszcze ze sobą nie sypiamy, jesteśmy na etapie pieszczot. Poznajemy swoje ciała i reakcje...
On jest mężczyzna mojego wzrostu, mocnej postury...no dobra: misiowy, z lekkim brzuszkiem nawet.
I... zaczynam się obawiać o to czy dopasujemy się w łózku...natura nie obdarzyla go zbyt hojnie. A nawet dość skąpo

I tu problem:
Jego penis jest mały. Dużo mniejszy niz penisy moich poprzednich kochankow...
Ja jestem dziewczyną 175cm wzrostu, 70kg wagi, nic mi nie brakuje...domyslam się, ze i moja pochwa nie nalezy do najmniejszych...
Boje się co będzie jeśli się nie uda?
Będzie zbyt ...luźno? Nie będę go czuć? Lub on nie będzie czuł przyjemności?
Czy pochwa przezwyczajona do wiekszych rozmiarów...zadowoli się mnijeszym penisem?
Jakie penisy maja wasi faceci?

Naczytałam się w necie dość sporo na temat "dopasowania" i zaczęłam nawet cwiczyć mięsnie Kegla
Zapraszam do dyskusji ...

[Juliettt]

Bardzo podoba mi sie Twoj ironiczny sposob pisania
Ale do rzeczy. Specjalisci zarzekaja sie, ze anatomia nie ma nic do rzeczy, ze nawet "wieksza" pochwa i maly penis moga "wspolgrac".
Wydaje mi sie, ze kobiety czesto zaprzataja swoja psychike tym, ze ich partner ma "mniejsze" przyrodzenie i same stwarzaja sobie bariery (nierzadko zastawiajac sobie droge do orgazmu).

[Ivvonka]

Oczywiscie, ze nastawianie psychiczne odgrywa tu wazna role. Ale nie oszukujmy sie, ze rozmiar nie ma znaczenia.

W kazdym razie liczy sie tez technika... Z takim problemem to najlepiej od tylu.

[Paula07]

Jęśli twój partner został dość skąpo wyposażony, to po prostu musisz unikać pozycji w szerokim rozkroku, a w szczególności polecam ci na łyżeczkę lub od tyłu

P.S. Jeśli się kochacie, to rozmiar penisa nie będzie stał na pierwszym miejscu, na pewno jakoś sobie poradzicie, głowa do góry i nie przejmuj się
Pozdr

[Anisia25]

rozmiar nie ma nic do rzeczy, nie liczy sie wielkosc ale jakosc

zreszta co tu duzo mowic.. "mały, ale wariat!"

[bardotka_a]

Napisane przez Anisia25

rozmiar nie ma nic do rzeczy, nie liczy sie wielkosc ale jakosc

zreszta co tu duzo mowic.. "mały, ale wariat!"

Dziekuje Ci za szeroki uśmiech od rana
Mały ale wariat

[AAniAA19]

Eh..a ja się naczytałam ze w takim wypadku to własnie najlepiej w pozycji klasycznej, misjonarskiej...
poza tym..od tyłu? nie bardzo mi to odpowiada...

Nie ma tu jeszcze wielkiej miłości z mojej strony. On jest zakochany po uszy.
I robi wszystko zebym i ja wpadła na całego... Jeszcze panuję nad tym uczuciem, choc juz nieźle mi zawrócił w głowie
Nie wiem czy się nie wycofać póki jeszcze jest na to pora...
Nie chcę potem być nieszczęsliwa...

Mały ale wariat?
He he.

Barier psychicznych na drodze do orgazmu sobie nie robię... jeśli już się zdecyduję na ten krok...
to bedę czerpać z tego przyjemnośc pełną garścią...

tylko czy sie odważę?
eh...głupia jestem...wiem

Ale naprawdę się boję czy moja pochwa czasem nie zaprogramowała sie już na duży rozmiar?
Szczerze mówiąc...jak miałam "mokre dni", tzn, te bardzo wilgotne, gdzie śluzu podczas stosunku było dużo... to nawet penis Patryka (18!) wydawał mi się niewielki, a ja sie nie czułam "pełna"

[AaniaA]

aniu ja tak na inny temat. czy twoj podpis "dla patryka" tyczy sie bylego twojego mezczyzny, ktory zwial po zareczynach? z tego co wnioskuje, to tak...

a tak w zwiazku z tematem - wyluzyj z tymi obawami i na razie sie nie przejmuj, bo jak zaczniesz tak dalej myslec to naprawde z tym nowym chlopakiem w lozku bedzie katastrofa. twoje nastawienie psychiczne moze to zniszczyc.

[Marilyn]

Co by tu napisac..na pewno duzy, gruby penis robi wrazenie i az przyjemnie popatrzec. I nie tylko Nie wiem jak mały jest ten, ale skoro 15 był,ok to domyslam sie, ze ok 10-13..Moim zdaniem moze to byc pewien problem..Chciaz gdybym kochała takiego faceta ( w koncu oni tez nie kochaja nas za tylo i tylo centymetrowe nogi, czy okreslona wielkosc biustu) to ze wszystkich miesni, jakie posiadam, miesien Kegla byłby najlepiej wycwiczonym

[volunteer]

no coz, nie chce sie wypowiadac jako osoba kompetentna (bo znam ta sprawe tylko od swojej strony) - moim zdaniem - niestety rozmiar ma znaczenie.. i to wcale nie male. tzn. inaczej - jezeli sei kochacie i tak dalej.. to fakt, penis nie musi byc przeszkoda, problemem. ale jezeli okaze sie ze ten pan swoim przyrodzeniem nie jest w stanie dac ci rozkoszy to hmm... - seks nie jest najwazniejszy w zwiazku ale jak go nie ma to takim sie staje, niestety. poprostu chyba nie ma innej metody jak wyprobowac... tylko czy to moralne? sama nie wiem, wiem ze ja sama miala bym problem gdybym spotkala sie z taka sytuacja... ale jedno dla mnie jest pewne jak napisalam na wstepie - rozmiar ma znaczenie.

[leelou]

kiedy dwoje ludzi decyduje sie na seks to nie robia tego, zeby sie nawzajem oceniac, ale po to, zeby sie soba cieszyc. dlatego to, ze wlazisz do lozka z linijka jest dla mnie co najmniej niesmaczne.
poza tym...co ma wzrost i waga do potencjalnego rozmiaru pochwy??!!!! to, ze w ogole sie nad tym zastanawiasz swiadczy o tym, ze masz mniejsza swiadomosc wlasnego ciala niz niektore pietnastolatki.

[Cytrynka_Wawa]

a ja mysle ze niema co gdybac skoro jeszcze nie bylas z nim w luzku
a penisy mierzylas w zwodzie czy w tzn spoczynku ??

[wredne_slonko]

Jak nie spróbujesz to się nie przekonasz

[AAniAA19]

Penisy były mierzone we wzwodzie

Leelou... nie dam sie twojej prowokacji. Nie potrzebnie to robisz.
Rozmawiamy tu po to, by rozmawiać, bo po to jest forum, by kazdy mógł wyrazic swoje zdanie. Ty też. Ale po co te "przytyki" i porównywanie mnie do 15latki?

A jesli już mowa o 15latkach...to i ja wyraże swoje zdanie...
Jeśli 15latka ma większą niż ja "świadomośc własnego ciała", jak ładnie nazwała to leelou...
to tylko jej pozazdrościć refleksu. Moim zdaniem 15 lat to dość wcześnie na sex.
( nie zarzucajcie mi staromodności proszę.

Brzydko leelou... A feee...
Nie włażę do łózka z linijką.
To była zabawa, ciekawośc nas obojga.

Myślę, ze wielkośc pochwy jednak trochę zalezy od ogólnej budowy ciała.

A Patryk..to moj były. Owy uciekinier.
I szkoda ze nie znacei całej historii bo byscie z krzeseł pospadały jakim okazał sie niedojrzałym kretynem.


Andrea ma małego fiutka. Nic na to nie poradzimy... Nie mierzylam bo na oko widac ze jest mały i już
I zresztą w jego wypadku "proces mierzenia" byłby raczej okrucieństwem niz zabawą...



Liczyłam na wypowiedz ze strony dziewczyn o podobnym problemie..

[myShaczeQ]

AAniu nie martw sie moj były facet tez mial ogrooooomne przyrodzenie w stosunku to mojego teraźniejszego TŻ na poczatku oczywiscie sie przerazilam ze nie wyjdzie i sie nie odgramy i w ogole panika ale teraz juz tylko sie z siebie smieje bo mimo wszytsko jest swietnym kochankiem i zawsze nam sie uadje wiec nie martw sie Slonko po prostu zaakceptuj sprawe tak jak jest, ja tez nie naleze do niskich i chudych (chociaz jak na moje to nie ma znaczenia ) wiec naprawde nie masz sie co martwic bedzie dobrze nawet z "małym wariatem"

[leelou]

a istnieja dziewczyny o podobnym problemie? jesli kochasz druga osobe to co cie obchodza jej centymetry??? i te porownnia z poprzednimi partnerami...to jest bardzo przedmiotowe. to tak jakby twoj facet napisal na forum, ze jego poprzednie panny mialy ekstra cycki a obecna ma troche do bani i czekal na komentarze facetow o podobnym problemie.
halo...to nie prowokacja...to raczej wlasciwe podejscie do seksu.

[minka76]

AAniu, miała podobny problem, jeśli można to nazwać w moim przypadku problemem. Mój TŻ ma najmniejszy sprzęcik, ale jest najlepszym kochankeim z moich dotychczasowych partnerów. Chodzi o to, że o mnie dba, nie wypuści mnie z łóżka bez przynajmniej jednego orgazmu. Inni mieli większe przyrodzenia ale niekoniecznie wiązało się to z gwarancją rozkoszy, technika nie ta No oprócz jednego przypadku....
Ja też nie jestem drobinką i od poprzedniego partnera słyszałam tekst "jest tu wygodnie jak w mercedesie", hmmm....nie byłam jednak zadowolona z tego "komplementu" .Wogóle sądzę że jakkolwiek byłybyśmy świadome siebie to tylko opinia doświadczonych facetów moze sugerowac czy jestesmy wąskie czy szerokie głębokie czy płytkie. Bo niby skad to mamy wiedzieć, nie mamy porównania tak jak oni.
Mój TŻ preferuje pozycję od tyłu, ja tak nie szczytuję -wolę klasycznie. Muszę mocno czuć wszystko dookoła penisa, nie tylko samą penetrację. No i najważniejsze, nie lezec jak kłoda tylko pracować na równi z nim, to podstawa. No ale nie ukrywam że w mokre dni albo przy mega podniaeceniu czuje go słabiej, co prawda szczytuję ale jest średnio zadowalająco. Na szczęscie za kilka dni jest już lepiej.
Aha, aż ostatnio zmierzyłam go centymetrem krawieckim...hihih, w formie żartów...i ma 12 cm. Także widzisz, wszystko się da.
Pozdrawiam i daj znac jak udała sie próba.

[Ivvonka]

Napisane przez leelou

a istnieja dziewczyny o podobnym problemie? (...)
halo...to nie prowokacja...to raczej wlasciwe podejscie do seksu.

Wlasciwie podejscie do seksu? A raczej brak doswiadczenia w tej materii z Twojej strony, leelou...

Wracajac do tematu: rozumiem Twoje watpliwosci, Aniu... Musisz po prostu sprawdzic, czy Twoj potencjalny partner potrafi rekompensowac brakujace centymetry? Albo dac sobie juz na wstepie spokoj, skoro juz na poczatku zauwazasz problem. Moze przeczucie Cie nie myli? W kazdym razie zycze powodzenia!

[leelou]

brak doswiadczenia? a moze raczes swiadomosc, ze dobry seks nie ma nic wspolnego z centymetrami? jesli wasz seks ma to baaardzo wspolczuje.

[sweetes_things]

Moim zdaniem nie długość penisa jest ważna, ale jakość i taktyka z jaką chłopak sprawia Ci przyjemność Można niewielkiem penisem sprawić więcej przyjemności niż yy np. penisem po kolana heh

[AAniAA19]

Minka76...bardzo dziekuję. Podniósł mnie na duchu twój post.
no tak..nie mamy porównania co do naszych rozmiarów... ale ja wiem ze jestem z tych duzych
Też lubie pozycje klasyczna i przewaznie tylko w tej szczytuję. Musze czuć faceta całego a nie tylko penetrację.
12 cm to nie tragedia. Na moje oko Andrea ma jeszcze mniejszego
"daj znac jak udała się próba" ??
.....czekam na okres juz od miesiąca. Niepotrzebnie przestałam łykac pigułki...
teraz mi sie wszystko rozregulowało...i czekam na okres zeby zacząć brać pigulki od nowa. Swoją drogą juz dawno powinien być.
Bez pigułek nie ma mowy o seksie.

dzięki wam dziewczyny...ze mnie wspieracie w trudnych rozterkowych chwilach
Teraz pewnie wszystkie czekacie na moj okres, co ?
I nie atakowac mnie zaraz. Ja sobie żartuję.

ps. Powiem wam w tajemnicy ze włosi sa słodcy a w wieku 30 lat zwyczajnie wstydza sie ładnych malolat

[leelou]

na szczescie poza "slodkimi wlochami, ktorzy wstydza sie ladnych malolat" sa tez faceci, ktorzy w wieku 30 lat nie maja sie czego wstydzic. dzieki bogu.

[AAniAA19]

I znów docinasz?
Twój post niczego nie wnosi do tematu.
Nie lepiej milczec niż odzywac się bezsensownie i tylko po to by komus sprawic przykrość, zrobic na złość?

Coś mi się zdaje, ze to ty masz jakies kompleksy czy rozterki, o których nie chcesz mówić.
A szkoda. Ulzyłoby ci i nie musiałabyś szukac satysfakcji w szydzeniu z kogoś.
Z całym szacunkiem leelou: ja nie chcę wojen.


30latek to dla mnie dość dorosły facet...a ja czuję się jeszcze młodziutko.
Pamietam jak się poznalismy w pracy mojego byłego... Jak się wstydził, krępował, czerwienił ... Było to dla mnie cos dziwnego... Ale nie powiem: miłe uczucie

A mogę zacząć brać tabletki nie czekając na okres?
E...chyba niee...

[konfitura]

Napisane przez AAniAA19

A mogę zacząć brać tabletki nie czekając na okres?
E...chyba niee...

Nie wolno

[tygrysiatko18]

jak to kiedys gdzies uslyszalem "nie wielkosc sie liczy ale figlarnosc" takiego jestem zdania. sex to nie tylko penetracja tymi cm ale duzo rzeczy ktore temu towarzysza, tak wiec udany sex nie zalezy tylko od tego jakiego on ma duzego itp rzeczy

[konfitura]

Miałam się nie wypowiadać, ale co tam. Jeden z moich partnerów był skromniej "wyposażony" (na oko ok. 15 cm, nie mierzyłam), ale wcale nie było źle, naprawdę wiele zależy od techniki. Aby facet wiedział jak się "nim" dobrze posługiwać Jednak w moim przypadku wielkość ma znaczenie, bo orgazmy osiągam przez uderzenia o macicę. No, ale to ja

Poza tym jeśli nie czujesz do niego zbyt wiele to może nie decyduj się na ten krok. Patrzeć na seks przez pryzmat penisa nie jest dobre, po co się stresujesz? Każdy człowiek jest inny, trzeba się siebie uczyć.
Gdybyś go kochała (chyba) nie zastanawiałabyś się nad tym

[Pomadka]

Napisane przez leelou

na szczescie poza "slodkimi wlochami, ktorzy wstydza sie ladnych malolat" sa tez faceci, ktorzy w wieku 30 lat nie maja sie czego wstydzic. dzieki bogu.

Swoje uszczypliwości proszę schowac do kieszeni! Jeśli wać panna, chcesz miec spokój z Moderatorami.

AAniAA19 głowa do góry. Dacie radę.

[AAniAA19]

dzieki wam
dam znać jakby co
wypowiem się jak to jest
będzie temacik dla nastepnej takiej jak ja...wystraszonej rozmiarem (heheh)

Wczoraj pływalam w morzu. W nocy. W bieliźnie.
A on jest tchórz i nie wszedł do wody

[ona1982]

Dobrze, że dałaś taki a nie inny temat i dzielisz się swoimi rozterkami. Daje to dużo do myślenia.Niemniej jednak Twoje wypowiedzi wydają mi się lekką kalkulacją,trochę graniem uczuciami( angażowanie się, gdy w łóżku będzie wszystko w jak najlepszym porządku). Żal mi tego faceta( oj, gdyby biedak wiedział jak tu rozprawia się o jego domniemanych centymetrach i ewentualnych walorach łóżkowych),bo nie wyobrażam sobie sytuacji, gdybym po jakimś czasie dowiedziała się, że Mój partner zdecydował się na tworzenie ze mną związku np. ze względu na to, że mam spory biust czy wydaję się być dobra w te zabawy damsko- męskie, gdyby zdecydował się na bycie razem, bo pod względem fizycznym rokuję dobrze na przyszłość. Czułabym się upodlona i potraktowana przedmiotowo. Poza tym jak już napisała któraś z wizażanek, kiedy na plan pierwszy wysuwają się uczucia wydaje mi się, że bardziej zastanawiamy się nad tym jak całkowicie nie utonąć w jego oczach,a nie nad tym czy on "nie utonie w nas". Poza tym inna kwestia- jeśli chodzi o mnie nie zastanawiałabym się w ogóle nad seksem, gdyby nie tliło się we mnie uczucie w stosunku do danej osoby. Nie chcę moralizować i mam nadzieję, że mojej wypowiedzi nie odbierzesz w ten sposób. Chciałam tylko zabrać głos w tej dyskusji. Odnośnie rozmiarów- co prawda hojnie obdarzony facet raduje nasze oczy i przyprawia o przyjemne mrowienie tu i ówdzie, ale chyba nie same centymetry decydują o satysfakcji jaką odczuwa kobieta. Poza tym niekoniecznie sama długość jest naistotniejsza, ale też grubość, która daje wrażenie "rozpychania" w środku. Tak sobie myślę, że nawet, gdyby On(mowa o instrumencie dającym kobietom rozkosz) nie był zbyt gruby czy zbyt długi to odpowiednia gra wstępna, właściwe przygotowanie "terenu działań i penetracji" może sprawić, że bardziej odczuje się wszelkie ruchy wewnątrz. Ekspertem nie jestem-mogę się mylić. Jeszcze mała dygresja odnośnie tematu.Sprowokował mnie on do wymierzenia Mojego Mężczyzny Dziś rano chwyciłam długą linię i odmierzyłam centymetry. Podoba mi się matematyka w tym wydaniu, tym bardziej, że wynik był niezły( ale cyferki pozostaną Naszą słodką tajemnicą), ale i bez całej tej zabawy wiedziałam, że ani wizualnie ani praktycznie nie mam na co narzekać

[AAniAA19]

hej,
dzieki za wypowiedz.
i w zadnym wypadku nie odebralam jej jako moralizowanie mnie.
raczej jako rozsądny rzut okiem na sprawę
to prawda, ze takie rozwazania to trochę przedmiotowe traktowanie faceta.
przyznaję rację.
ale cięzko slowami opisac ta sytuację...
to nie tak, ze nic do niego nie czuję. czuję- dlatego mnie martwi jak by to bylo.
to nie kalkulacja...to obawy.
chcialam usłyszec glos wizażanek o podobnych zmartwieniach.
uslyszeć cos w stylu: " patryk swoimi 18 centymetrami wcale cię nie rozepchał"

dobra, jestem świnią, wiem.
ale póki nie będe pewna co do swoich uczuc, nie pójde z nim do łózka.
moja moralnośc mi na to nie pozwoli