nasz najgorszy ból fizyczny jaki pamiętamy..

[tak-po-prostu]

ooooo a mi sie przypomnial moj najwiekszy bol w zyciu! chyba o ile nie przypomni mi sie wiekszy
mialam 1,5 roku temu cos o nazwie 'zepsół kręgosłupa szyjnego'.
przez 3 dni w ogole nie potrafilam wstac z lozka z powodu bolu glowy. 2 lekarzy stwierdzilo angine i tam jeszcze ze wysokie cisnienie az w koncu jedna madra pani doktor skierowala mnie do neurologa i okazalo sie ze to przez szyje boli mnie glowa po odpowiednich lekach mi przeszlo
aha no i kiedys jeszcze strasznie bolal mnie zaladek. do dzis nie wiem czemu. tez caly czas lezalam w pozycji skulonej bo tak mi bylo lepiej i pilam litrami herbate mietowa. samo przeszlo chyba po 2-3 dniach. ale nie wspominam tego az tak zle bo jestem juz chyba przyzwyczajona do bolu brzucha..

[tak-po-prostu]

Napisane przez Flofferek

walnelam lokciem w lokiec od tylu (tzn od strony plecow)

[Ag_nes]

a ja pamietam jak mi wycinali niedawno migdaly i potem cale gardlo mnie bolalo, do tego okropny głod, .. (sam głod w sobie jest dla mnie wielkim bólem) nigdy wiecej wycinania migdałow!!

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Napisane przez dagmara138

Myslicie ze jest jakies apologeum bólu? stan w którym juz bardziej nie moze.. a wogóle po co jest ból.. ;/

Ból jest jak najbardziej potrzebny Jest to sposób, w który organizm daje do zrozumienia,, że dzieje się w nim coś niedobrego. Co by było, gdybyś nie czuła, że zęby Ci się psują?? Wypadłyby A ty byś nie miała czym gryźć
Kiedyś słyszałam historię, o mężczyźnie, którego skóra była całkowicie pozbawiona komórek nerwowych ( nie odczuwał bólu!). Oparł się on kiedyś o WŁĄCZONĄ płytę do gotwania, i gdyby nie poczuł swądu palonego mięsa, to może cała ręka by mu się zjarała, a on by nawet nie poczuł....

A co do moich bólów....na pewno złamana ręka...wiem, że byłam wtedy bliska omdleniu, nie miałam siły płakać (miałam 10 lat bodajże, i tak dziwię się, że nie zemdlałam , bo ból był potworny) i jeszcze kiedyś bolał mnie brzuch, jak przed miesiączką, ale jej nie było . Myślę, że to były najgorsze bóle mojego dotychczasowego życia I oby tak zostało...

[wiolafrytka]

Najgorszy bol jaki mnie spotkał to bol kregosłupa ojjojoj co sie wtedy ze mna działo dobrze ze to bylo dawno i juz nie wroci - mam nadzieje a no i pewnie jak ukazdego bol zabka, glowy jakies schorzenia. Oh jak ja nie znosze byc chora - z reszta kto lubi

[magda_madzia]

Najgorszy bol w moim zyciu dopadl mnie ok. 2 lata temu. Lekarze mowili ze jeszcze chwila i doszloby do perforacji ( pekniecia ) jelit. Bol byl nie do opisania. To bylo cos w rodzaju nieustajacego skorczu po lewej stronie brzuchu, ktory nie puszczal ani na chwileczke. Przez 3 godziny lezalam w jednej pozycji na podlodze (wlasciwie na niej kleczalam z glowa miedzy kolanami), bo nie chcialam zeby ktokolwiek mnie dotykal, niemozna mnie bylo zaniesc do samochodu. Lyknelam 3 ketanole, 4 ibupromy i 2 nospy (oczywiscie w odstepach czasowych) i dopiero wtedy udalo mnie sie podniess z podlogi i zawiezc do szpitala. Tam dopiero po 3 zastrzyku w tylek mi przeszlo. Ale jakos przezylam i mam nadzieje ze to sie nigdy wiecej nie powtorzy i nikomu tego nie zycze.

[Juliettt]

Napisane przez malenka17

Kiedy wypadłam z okna (wyższy parter) twarzą na chodnik i złamałm nos w trzech miejscach.

...............

[desti]

ojej ... samo czytanie tego watku boli ...

dla mnie najgorszym bolem to jest atak kolki nerkowej spowodowanej przez kamienie... odpukac od kilku lat mam spokoj bo sie pilnuje... ale byl czas gdzie raz w roku ladowalam na ostrym dyzurze... brrrr... no i straszne jest gdy boli dwa miesiace... ot tak... wspolczuje osobom, ktore musza zyc z codziennym bolem bez wzgledu co go wywoluje... bo to odbiera chec do wszystkiego...

[n_o_b_o_d_y]

sciaganie szwow po operacji... nie bylo przyjemnie I ogolnie kilka dni po operacji... non stop na srodkach przeciwbolowych Na szczescie to juz historia

[króliczek]

Migrena. Nie mylić ze zwykłym, mocnym bólem głowy.

[Neni1984]

Napisane przez magda_madzia

Najgorszy bol w moim zyciu dopadl mnie ok. 2 lata temu. Lekarze mowili ze jeszcze chwila i doszloby do perforacji ( pekniecia ) jelit. Bol byl nie do opisania. To bylo cos w rodzaju nieustajacego skorczu po lewej stronie brzuchu, ktory nie puszczal ani na chwileczke. Przez 3 godziny lezalam w jednej pozycji na podlodze (wlasciwie na niej kleczalam z glowa miedzy kolanami), bo nie chcialam zeby ktokolwiek mnie dotykal, niemozna mnie bylo zaniesc do samochodu. Lyknelam 3 ketanole, 4 ibupromy i 2 nospy (oczywiscie w odstepach czasowych) i dopiero wtedy udalo mnie sie podniess z podlogi i zawiezc do szpitala. Tam dopiero po 3 zastrzyku w tylek mi przeszlo. Ale jakos przezylam i mam nadzieje ze to sie nigdy wiecej nie powtorzy i nikomu tego nie zycze.

Miałam ten sam ból, jakiś rok temu. Byłam pewna, że umrę, nie mogłam się ruszyć, nawet małym placem, stopą , dłonią, niczym. Nie mogłam mówić, tylko łzy mi leciały. Rodzice nie mogli pojąć o co mi chodzi, próbowali coś ode mnie wyciągnąc, ale nie byłam w stanie mówić, leżałam skulona do granic mozliwości. Mama zadzwoniła do mojego lekarza, ale nie mogła sie dodzwonić [to była niedziela]. Już wykręcała nr na karatkę, gdy ból zaczął się zmniejszać, po 3 godzinach ... Do dziś nie wiem, co to było, może to i lepiej

Inny ból, no może nie do końca taki ból jak ... męczarnia straszna to moja pierwsza gastroskopia osatniego lata. Po wszystkim się rozpłakałam. Nie mogłam jeść przez 3 dni, bo bolał mnie przełyk, gardło, migdałki.

Jak miałam 3 latka, poparzyłam sobie twarz wrzątkiem, ale dzięki mamie nie mam ani śladu Byłam w takim szoku, że bólu nie pamiętam.
Natomiast, gdy miałam 5 lat dostałam rogiem rozpędzonej metalowej huśtawki w skroń [milimetr od tętnicy]. Miałam wtedy farta, ale bólu również nie pamiętam.

[desti]

o tak... migreny to koszmar w czystej postaci ...

[króliczek]

teraz nauczyłam się już z tym żyć, ale same początki - koszmar, wszyscy dookoła (zapewne ze mną włącznie) myśleli, że zaraz umrę, a przypadłość odkryła pielęganiarka. Lekarze posądzali mnie o to, że się truję lekami z perspektywy czasu śmieszne, ale wtedy przerażało

[paula78]

wszelkie zabiegi dentystyczne i zakladanie spirali poród to pryszcz w porównaniu z tymi zabiegami .

[aniess]

Zapalenie węzła chłonnego koło pachwiny Tak straaaasznie płakałam.

[minio]

Jak byłam mała bardzo często miałam zapalenie uszu. Bolało strasznie, na szczęście teraz już się nie zdarza.
Również niestety bardzo często doświadczam migrenowych bólów głowy. Już miałam nawet robione wszystkie badania, żeby wykluczyć inne powody tych bólów. Eh, więcej jest dni z bólem głowy niż bez
Już na szczęście przeszło, ale przez kilka lat cierpiałam katusze podczas okresu. Nie obyło się bez zastrzyków w szpitalu.
No i skurcze w łydkach, boli okropnie, ale można im zapobiegać

[króliczek]

ja niestety nie mam migrenowych bóli, a migrenę i się jej do końca życia już nie pozbędę

[Syringa]

Jeszcze do niedawna, kiedy miałam okres, tak mnie bolało, że mdlałam z tego bólu...
To, do tej pory, jest najgorszym uczuciem tego typu, jaki przeżyłam. Nikomu nie życzę takich comiesięcznych 'rewelacji'.

[minio]

Napisane przez króliczek

ja niestety nie mam migrenowych bóli, a migrenę i się jej do końca życia już nie pozbędę

Oh, no ja też mam migrenę. Zdiagnozowaną przez neurologa. Migrenowe bóle mają to do tego, że występują przy migrenie. Chyba, że są to bóle migreno-podobne

[króliczek]

Mnie to niesamowicie bawi, jak ktoś mi mówi, że ma migrenę
Swoją drogą, to zazdroszczę, że przeszło, ja mam bardzo silną migrenę i jak była, tak od 8 lat dalej jest, ale na szczęście nauczyłam się ją opanowywać.

[minio]

Nie przeszło, ale muszę jakoś żyć. Najgorzej jak zaczyna się w momencie, w którym nie mam możliwości zadziałać, potem już nic nie pomoże. Niestety takie sytuacje dość często przytrafiają mi się w pracy, a nie mam wtedy jak myknąć po lek

[króliczek]

ja się nie rozstaję z lekami, zawsze gdzieś je wcisnę

[Świniaczek]

Kac połączony z comiesięcznymi bólami. Tylko, że z nieznanych mi przyczyn, te dwie rzeczy połączone ze sobą, wywołały u mnie taki ból, że jedyne co mogłam robić to ryczeć zwinięta w kłębek na łóżku. I przy okazji cała się pociłam i trzęsłam. Nic przyjemnego.
I jak kuzynka mi przytrzasnęła palec drzwiami. Ale tymi drzwiami, które na upartego się zamykają a jest problem z ich otwarciem. Nienawidzę takich drzwi.

[minio]

Napisane przez króliczek

ja się nie rozstaję z lekami, zawsze gdzieś je wcisnę

Ja też mam zawsze przy sobie, ale nie da rady, jak stoję przed ludźmi nie mam jak łyknąć Ok kończymy, bo to chyba za bardzo OT sie robi

[CzarnyElf]

Dwa najgorsze bole jakie pamietam to:
-gdy bylam mala i chorowalam na zapalenie ucha-bol okropny-glowa peka i ciagle leje sie z ucha
-gdy mialam kamien nerkowy-strasznie bolalo-leki przeciwbolowe nie pomagaly =pamietam nie spalam cale noce z bolu-probowalam roznych pozycjii-nawet prawie stawalam na glowie z nogami na scianie-nic nie pomagalo-bol jest porownywalny do bolu przy porodzie

[Monka_tort]

W dzieciństwie miałam dwa niespecjalnie miłe zdarzenia O pierwszym raczej nie chciałabym 'publicznie rozpowiadać'(dot. pogryzienia), natomiast ogromny ból i przestrach poczułam kiedy pod koniec zerówki(w szkole na dodatek)wylałam sobie termos z gorącą kawą na stopę I nie mogłam uczestniczyć w pasowaniu na pierwszoklasiste, końcówkę maja i bodaj większość czerwca przeleżałam na ogrodowej huśtawce.
EDIT: Ach, no i będąc małą trzylatką zachorowałam na zapalenie ucha, ale takie okropne, coś mi się w błędniku działo, bo nie mogłam normalnie głowy obrócić, każdy jej ruch powodował zawroty. Świat miałam 'do góry nogami', pamiętam to do dzisiaj, było conajmniej okropne

[donaticzka]

No chyba najgorszym bólem jest ból porodowy
aż włosy się chce z gowy rwać

[Pyra1990]

Wycinanie wrastajacego paznokcia, a raczej go zrywanie zywcem bo tak sie czulam mimo znieczulenia

[Olunia90]

*W 4 klasie podstawówki na biegach przełajowych jak byłam przy samej mecie przeciwniczka podstawiła mi noge.Ja wygrałam ona została zdyskwalifikowana ale w zamian miałam zdarty policzek,zdarte 2 kolana,łokcie
EDIT:upadek był na żużlu

*W te Boże Narodzenie zapalenie miazgi OKROPNY BÓL no i póżniej leczenie kanałowe..wrrr

[firletka]

Napisane przez fuksjaa

* skurcz łydki i stopy w wodzie - niemal się nie utopiłam

Ja właśnie z tego powodu zrezygnowałam z pływania, bo skurcze w wodzie w moim przypadku są notoryczne...

Ogólnie jestem chyba całkiem odporna na ból, ale nie zapomnę jak sama przyłożyłam sobie drzwiami centralnie w nos. Omal go nie złamałam... A chciałam tylko podać siostrze klucze Drzwi otwierały się do środka...

Pamiętam jeszcze, że bolało mnie jak zerwałam sobie paznokieć. Niemal całkowicie. Chciałam zatrzymać kolegę, złapałam go za pasek od spodni i jakoś tak niefortunnie zaczepiłam paznokciem, że pół zostało właśnie na tym pasku...